Świat kolejek wąskotorowych

Otwieram sobie stronę BIPu Gminy Iłża (http://www.ilza.ornet.pl/index.php?p=8) , a tam:

Z A W I A D O M I E N I E

Urząd Miejski w Iłży ul. Rynek 11, zawiadamia o wyniku przetargu w trybie przetargu nieograniczonego na „ Odbudowę torów kolejki wąskotorowej od składu drewna Marcule do nadleśnictwa Marcule długości 750 mb” wybrano ofertę nr 3 Fundacji Polskich Kolei Wąskotorowych ul. Radomska 1, 26-670 Pionki.

-za cenę brutto 38 000,00 zł.


MOJE GRATULACJE, ofert było przynajmniej 3, a zapewne wybrano najtańszą ofertę (50zł za m.b. bez materiałów, które daje starostwo).


Był to kolejny przetarg (ogłoszono go w tym dniu, kiedy unieważniono poprzedni) ponieważ wcześniej
"cena najkorzystniejszej oferty przewyższa kwotę, którą zamawiający może przeznaczyć na sfinansowanie zamówienia;"


Nie wiem, jak to przeżyją mieszkańcy Iłży, którzy mieli jeździć na Turniej Rycerski (żeby nie przypominać wcześniejszych obietnic).

Dlaczego nie zostały podane do wiadomości pozostałe firmy, które startowały w przetargu? FPKW była podobnież firmą numer 3. A gdzie te minimum dwie inne?
Co z firma, ktora robila mijanke na składzie drewna w Marculach?
Czy ktoś może mi powiedzieć jakie obowiązują ceny przy takiej odbudowie? Mając już materiały?
Pozdrawiam
Przemek

To już pytanie do Gminy



A to do Starostwa (chyba?)



Kolega Piottr_tt kiedyś oszacował na 40-50 tys za 1 km, 3 lata temu:

http://750mm.pl/viewtopic.php?t=204


Również, zwłaszcza teraz  :evil:

Zapewne tez brała udział w przetargu, oidp to koszt mijanki w Marculach to 20 000 PLN więc zapewne przegrali/-by cenowo (nie pamiętam jak było z materiałem), jakościowo tez nie prezentowało sie to najlepiej. Ciesze się bardzo że to FPKW wygrała przetarg, przynajmniej będzie wiadomo że robota zostanie wykonana zgodnie ze sztuką. Szkoda że nie było przetargu na szopę w Iłży, może miałaby ręce i nogi...

S pozdravem

A skąd pozyskano szyny i podkłady ?

Szyny zostały uzyskane ze stacji w Starachowicach. Został tam rozebrany tor.

szkoda, że nie posiadam żadnej firmy, bo podjął bym się tego zadania za 25 000 zł. Oczywiście z toromistrzem.

Już wiadomo że fpkw wycofała się z przetargu po tym jak przedstawiono dość rygorystyczne warunki umowy. Standard postępowania wiadomych osób... Dobrze że teraz a nie za pół roku.

Odbudowę odcinka będzie prowadziła firma która odtwarzała mijankę w Marculach.

Tzn, że owe rygorystyczne warunki nie były przedstawione w momencie ogłaszania przetargu? Hm....

Ano wygląda na to że nie. % "w plecy" za każdy dzien przeciągnięcia terminu oddania gotowego odcinka wystraszył nam wykonawcę, który ze swej systematyczności i słowności raczej nie słynie...

Bo oczywiście torowisko jest zajedwabiście Iłży na zimę potrzebne...

Oczywiście nie zmienia to faktu, że z umów należy się obowiązkowo wywiązywać terminowo i nie ulega to najmniejszej dyskusji.

"Bo oczywiście torowisko jest zajedwabiście Iłży na zimę potrzebne..."
Nie znam całości sprawy, ale to jest tak że kasę trzeba wydać do końca roku.
Widocznie jest większe zaufanie do nowego wykonawcy, nawet gdy spadnie śnieg to zrobią.

wydać tj. rozstrzygnąć przetarg czy fizycznie wypłacić z kasy ?

Z tym śniegiem to przegiąłeś, chyba że w przetargu nie było mowy o podbijaniu torowiska :D Co do zaufania to tez bym tak przesadnie nie ufał, wszak mijanka w marculach była do poprawy.

Ciekaw jestem aspektów finansowych pozostałych ofert.

 To w końcu brak zaufania spowodował nie podpisanie umowy, czy wycofanie się zwycięzcy przetargu?

w budżecie gminy Iłża w tym roku było przygotowane 50 tys zł. Zostało coś koło 40 tyś, dlatego prace muszą być przeprowadzone w tym roku.
Pozdrawiam
Przemek

Wycofanie się zwycięzcy - choć gmina Iłża ZTCW nie była tym faktem jakoś strasznie zasmucona a wręcz przeciwnie.

Jak im to nie robi różnicy w $$$ to im rybcia czy robi to FPKW, TORMAX czy Zenek&Zenek :)



Nie musisz mi objaśniać zasad wydawania pieniędzy budżetowych, ino odpowiedz na moje pytanie : Co jest spełnieniem warunku wydania kasy ? Rozstrzygnięcie przetargu i podpisanie umowy (zakładającej termin realizacji np. 10,2007-04,2008) czy fizyczna zapłata za robotę (siła rzeczy wykonaną do końca roku) ?

Aaa tam, dzielicie zapałkę na czworo, ważne, że fachowcy jak by nie było, odbudują kolejny kawałek, i to jeszcze w tym roku. Ile zostanie "beztorza" od składu drewna do ósmego kilometra?

tak naprawde mozna liczyc od wlotu toru do lasu za zebcem, bo jesli firma ulozy odcinek od skladu drewna do marcul, to tam tylko 100-150metrow braku i juz dalej szyny sa

Coś około 2km, jakby skończyć rozbiórkę Starachowic Wąsk. a w Iłży zostawić tylko oblot to może po drobnych zakupach szyn staroużytecznych starczyłoby.

A widzisz guzik prawda. Firma Barwickiego jest duuuużo droższa a jednak woleli wybrać jego tylko po rozstrzygnięciu przetargu nie mieli już jak. Sytuacja sama sie wyjaśniła.

Staroużytki będą w połowie lutego do kupienia S49.

Niewyobrażam sobie jak można rozebrać układ torowy w Iłży? Zresztą jak Starachowice można też rozbierać? przecież to zabytek!!

W takim razie wliczając 200 metrów dziury od Nadleśnictwa do zakrętu w las: 3 i pół kilometra.

O planach budowy szopy w Iłży wiedzieliście a o rozbiórce torowiska w Starachowicach nie wiecie ?

To teraz za 10 groszy pytanko: Skąd pochodzi materiał do odbudowy torowiska przetargowego ?

Ze Starachowickiej grupy towarowej.

• :(

Brawo! Odpowiedź poprawna, kolega Axel wygrywa Parowóz z makaronu sztuk 2,5 do odbioru z Bemowa.

Pytanie nr. 2: Czy jeżeli zlikwiduje się wszystkie zbędne tory (w Starachowicach i Iłży) to czy materiału torowego wystarczy na połączenie obydwu odcinków?

Na to pytanie nie znam już odpowiedź więc proszę o same poprawne odpowiedzi :)

NIE MA ZBĘDNYCH TORÓW NA ZABYTKOWEJ LINII !!! I tego się trzymajmy. Za rozbiórkę bocznicy PKP NZ oddaje materiał torowy - co więc lepiej rozebrać? Zabytkową grupę towarową w Starachowicach, Stację w Iłży czy nieużywaną od 25 lat bocznicę?

Rozumiem, mi też nie jest wesoło słyszeć o rozbiórkach zabytkowych linii bo mi to piotrkowem pachnie.

Możesz coś bliżej o tej bocznicy napisać? Jak nie oficjalnie to chociaż na PW. Dostosujemy sobie KLANowy grafik do prac rozbiórkowych :D

Nic tu do krycia. NZ-ty mówią o tym głośno. Kwestia poszukania linii... Otóż, PKP Zakład Gospodarowania Nieruchomościami chętnie idzie na taki układ bo:

-teren trudniej sprzedać jak przez jego środek biegnie linia kolejowa.
-za rozbiórkę firmy specjalistyczne biorą średnio dwukrotność wartośći złomu z danej linil.

Dochodzi oczywiście transport ale czy nie warto?

Jezeli dodac 2,1 km toru spod Blazin, ktory bedzie do dyspozycji po przebudowie linii na odc. Pastwiska-Blaziny, to mysle, ze materialu wraz z torami z grupy towarowej powinno wystarczyc.

Rafał jeżeli nie wiesz jaka była wartość ofert to proszę Cię siedź cicho. Tak się składa, że ja byłem przy otwieraniu ofert a nie Ty. A co do rozbiórki lini itp. to ZTCW to w Mławie nie ma ubytków... :)

Grzegorz, nie tylko wiem jaka była wartość ofert bo żadna to tajemnica - ale i wiem jaka była treść umowy bo ją mam i śmiem nawet na tej podstawie stwierdzić dlaczego Paweł sie wycofał. Co więcej wiem ilu było oferentów i jak szybko wszyscy chcieli zrezygnować z usług FPKW a tak wogóle co to za uciszanie? Cenzor Ty czy co? Nie bede w tym temacie więcej dyskutował bo znowu skończy sie zamknięciem ...

Co do rozbiórki - uważam że było to zbyt pochopne posunięcie. Poprostu szkoda stacji ...

Żeby zabezpieczyć istniejący układ torowy przed dewastacją konieczne jest prowadzenie w miarę regularnego ruchu po linii. Połączenie obu odcinków wydaje się sprawą pierwszoplanową w tym celu. Jeżeli materiał torowy w inny sposób jest nieosiągalny w dającym się przewidzieć czasie (koszty), to rozbiórka ma sens. Pozwoli na realne odtworzenie linii i prowadzenie ruchu na całej długości - jak dowodzą przykłady innych kolejek, tam gdzie ruch jest, dewastacje są, ale niezbyt duże (wyeliminować je całkowicie chyba nie sposób); brak ruchu ośmiela złodziei.

Tak więc rozumiem potrzebę rozebrania pewnych elementów układu torowego, bo chyba lepiej ocalić od zagłady całą linię, a nie czekać na zgromadzenie stosownych środków finansowych i materiałów w nieskończoność i co jakiś czas ze zgrozą otrzymywać komunikaty "odcinek od km ... do km... rozkradziono", czyli bezsilnie patrzeć, jak szlak przestaje istnieć.

Rozumiem też, że układ torowy stacji ma swoją niewątpliwą wartość historyczną, ale z dwojga złego ...

Co do rozbiórki ew. bocznic - jeżeli wymaga to poniesienia znacznych nakładów na transport - to pomysł bardzo dobry, tylko znowu może być trudny do realizacji w czasie (czyt. "w pieniądzach").

Rozbiórka układów stacyjnych nie jest ciekawym wyjściem z sytuacji, jednak jak już wspominałem w celu ratowania dla przyszłości tego, co się da, zrozumiałbym takie działanie - przecież prowadzenie ruchu z wykorzystaniem torów przeznaczonych do ew. rozbiórki raczej nie wchodzi w rachubę ... (chyba, że nie wiem o czymś, o czym wiedzą inni). ZTCW ruch ciężkich składów na linii w obecnym stadium "życia" np. podkładów itp. jest niemożliwy, a one tory byłyby przydatne, raczej przy prowadzeniu ruchu towarowego.

Prace na odcinku Skład Drewna - Nadleśnictwo rozpoczęte.
Aktualnie przecinane są podkłady, został wstępnie oczyszczony cały odcinek.
Pozdrawiam
Przemek

Czyli idą tam podkłady z Siedlec :) Dołożyłem więc swoje 3gr do tej linii ;)

Serca nasze KLANOWE niezmiernie się z tego faktu radują :)

Niestety jestem aktualnie na tygodniu na szkoleniu, nie ma mnie w Iłży, ale poproszę kolegę, żeby robił fotki może nawet codziennie z prac na tym odcinku, jak tylko je dostanę na maila umieszcze na forum.

Do ekipy budującej szlak:

Skoro nie macie toromierza i namiętnie go szukacie po Polsce to pomogę Wam i nadmienię żebyście szukali tylko na kolejkach o rozstawie 750mm. Bije od Was profeską na kilometr. Łaska boska, że koledzy z GKW Wam niesprzedali bo byśta się chłopaki w walka zapakowali.

Ech... ciekawe to torowisko będzie nie ma co ...

FPKW przynajmniej ma narzędzia a jak nie ma to wie gdzie szukać żeby sobie obciachu nie robić.

Dokladnie, ale bylby 1 plus :!: Mielibyśmy kolejną kolejkę(fragment) 785mm :lol:

hahahaha :) To dlaczego FPKW nie wykonuje tych prac? Po co to wszystko było? Przetarg był tak cholernie tajnie chroniony, żadnych specyfikacji, przedmiaru prac, później brak informacji o podmiotach, które brały udział w przetargu...tylko, żeby dać to FPKW. I co? Po raz kolejny dali ciała.
Dziwie się tylko, że fpkw w ogóle było dopuszczone do przetargu. Wiem o innych firmach, które chciały wziąć udział w tych pracach, za mniejsze pieniądze nawet niż fpkw (kilka tys mniej), ale nie zostali dopuszczeni.
A teraz nie ma nawet informacji na BIP-ie, że podmiot, który wygrał wycofał się i wykonuje ktoś inny...
Paranoja, po prostu paranoja...

Ale nie ma ludzi do roboty i nie wie gdzie szukać żeby sobie obciachu (w terminie) nie robić  :lol:  Wyjąwszy przypadek, w którym podwykonawcą miałaby być ekipa ta co będzie robiła.

Poza tym co z tego, że FPKW ma toromierz, skoro z niego nie korzysta. Gdzie? Na szlaku w Starachowicach. Czy podawać przykłady tolerancji?

Póki nie zobaczę negatywnych efektów pracy, to mogą nawet mierzyć sobie miarką budowlaną albo dociętym prętem.

Sądząc po tym, ze toromierza szukali na GKW to pręt będzie miał 785 mm :D

Panowie, moja wypowiedź miała drugie dno której nikt z Was nie dostrzegł ! Jeżeli ekipa budująca torowisko (rozumiem, że jakiekolwiek doświadczenie w tej dziedzinie było wymagane w warunkach przetargu) szuka toromierza na kolejce o innym rozstawie szyn to wykazuje się skrajnym brakiem wiedzy fachowej. Chciałem nadmienić, iż budowa torowiska od gołej ziemi (czyż nie taka tam jest ? nie jest to w każdym razie wymiana podkładów czy pojedynczych szyn) nie polega na położeniu podkładów, szyn mocowań i skręcenia tego do kupy.

Rozumiem, że można się przyczepić do tego "ogłoszenia", ale ten kij ma dwa końce :)

Czy w konstytucji albo biblii jest zapisane, że na GKW mogą nie mieć toromierza na 750? Tok myślenia jest jak najbardziej normalny. Skoro GKW ma 785, to jeżeli by mieli ten toromierz, to nie będzie im tak potrzebny jak na 750, więc nie będą mieć oporów by się go "pozbyć". Poza tym, czy zacytowany fragment korespondencji był gdzieś wystawiony czy pochodzi z prywatnej korespondencji?



Czy do tego potrzebny jest ten właściwy toromierz? Czy ekipa odbudowująca szlak nie ma w tym doświadczenia? Ma mniejsze czy większe od np. FPKW i ich wolontariuszy obecnie czy w przeszłości?

.

Z tym że Phinek należy rozgraniczyć dwie instytucje:

FPKW - Rogów
i
FPKW - Reszta Świata

Jest to tajemnicą Poliszynela...

A tak na marginesie. Chłopaki dajcie zwycięzcy przetargu wykonać zobowiązanie, a potem zacznijcie oceniać...

Dokładnie. Moja wina, że pisząc o wykorzystaniu nie uświadomiłem czytającym tego wcześniej  (choć napisałem gdzie) . Nie moja wina że Wy (FPKW Rogów) i Oni (FPKW Reszta Świata) to jedna organizacja  :grin:

Ale już nie szukajmy dziury w całym.  Jak zrobią,  "to po owocach ich poznamy".  :twisted:  Amen.

Jak dostanę zdjęcia z remontu torów na terenie Muzeum Przyrody i Techniki, zobaczycie jaki ma "toromierz"
Paweł N.
Jednak najlepszym urządzeniem pomiarowym będzie mój rower torowy, jak nie spadnę z szyny lub nie zaklinuję sie, znaczy jest dobrze. A obiecuję dojechać na układany odcinek, może będzie się lepiej jechało niż do Lipia.

Zapewne taki sam jak mieliśmy podczas akcji Hel 2007 tj, tj. odpowiednio obcięty kawałek teownika, rzecz wielce przydatna przy budowie torowiska. Przez cały czas budowy toru szlakowego muszą być dokonywane pomiary odpowiednimi przyrządami (nie tylko rozstaw ale także przechyłka itp.). Na terenie WP czy MOW teownik wystarczy, na szlaku absolutnie nie.




Dobrze to będzie jak skład ciężki nie będzie miał problemów na tym odcinku.

Poczekamy - zobaczymy. Najważniejszą rzeczą z tego jest termin realizacji. Wszyscy wiemy, że bez tzw. środków ludzko - technicznych byłoby to całkowicie niemożliwe. Całe szczęście że robi to firma, która tylko tym się zajmuje.

Nie ważne jak byle szybko ?? :)

Spokojna czaszka panowie, miejmy nadzieję ze firma koncertowo wywiąże sie ze swojego kontraktu i będziemy mieli całkiem sensowny odcinek do jazd taborem wszelakim (nasza drezyna coraz bliżej końca :) ).

Nie no nie sądzę żeby było aż tak źle, choć z dwojga złego... Lepsze coś jak nic...  Trudno raczej spierniczyć tak banalną rzecz jak tor na 750mm kładziony na boso...

.

To w czym problem zrobić ? Instrukcja powyżej...

Raczej na boso choć nie wiadomoco wyjęli ze stacji. Mijanka w Marculach położona była bez podkładek.
Wiesz, przy takim ruchu Jacek, nawet na boso byle na dobrym podkładzie i wytrzyma na pewno naście lat. Zaciosy w podkładach - raczej nie ma co na to liczyć, za dużo roboty, choć pamiętam, że w Białowieży mieli taki sprytny przyrząd do tego ;) .

A nie lepiej podkładki z grubej blachy zrobić :?:  wypalić dziury i podkładka jest :mrgreen:

Wyprodukujesz takim domowym sposobem 2000 podkładek ? Gdzie tu opłacalność, gdzie nakład pracy ?

A wiesz kolego paliwo po co są podkładki? Nie jest to blacha z dziurką a element pochylający szynę względem pionu tak, by koło lepiej do niej przylegało. Poszukaj wiadomości na ten temat  - taka praca domowa albo idż na PKP i poszukaj podkładki D49 czy D60 i pooglądaj dokladnie.

.

Panowie tak słucham was i mi sie śmiać chce :grin:  Chcecie informacji odnośnie Marcul? To trzeba pytać Ogoniastego :mrgreen:
 Byłem tam widziałem i rozmawiałem z kolejarzami.
Prace posuwają się do przodu. Teren nasypu został zrównany za pomocą sprzętu ciężkiego, co do podkładów są to podkłady normalnotorowe cięte na pół, szyny na odcinku który badałem są bite boso. W ciągu jednego dnia chopy położyli kilkadziesiąt metrów toru.
 Klan Paluchowskich za szybko wyskoczył z fachowością :???:  metoda układania szlaku jest typowa Ogoniasta :mrgreen:   narzędzia używane przy pracach są typowe i nie wszystkie kolejowe, ale to nie jest najważniejsze. Z tego co mi wiadomo odnośnie terminu ukończenia prac to ze względu na wycofanie się FPKW z wykonania prac, kolejny wykonawca prac torowych wkroczył z opóżnieniem wynikającym z przetargów, termin zakończenia prac został przedłużony chyba do wiosny. Chociaż przy obecnym tempie prac zostaną ukończone w terminie. :wink:

Dla sprostowania - podkłady nie są cięte na pół tylko na proporcjach ok. 3/5-2/5 - tak aby ich długość była w granicach normy dla wąskiego toru.  Częściowo też są wykorzystywane stare betonowe podkłady, o ile ich stan na to pozwala.

Witam serdecznie. W wakacje miałem przyjemność jechać SKW do Lipia i z powrotem. Uważam że odbudowa torowiska i reaktywacja kolejki to bardzo cenna inicjatywa. Chciałbym również zwrócić uwagę szanownych panów na poruszony na forum problem odbudowy torowiska bez tzw podkładek czy tez jak to nazywa szanowny kolega Ogoniasty "na boso".

  Otóż ja pochodzę z małopolskiego a konkretnie z Krakówka  :mrgreen: gdzie dość często w ostatnich latach natykałem sie na złomowiskach na rozebrane elemety kolejek wąskotorowych (podkładki, śruby itp. o iglicach już nie wspominając). Dlaczego więc szanowni pasjonaci SKW nie podejmują działań poszukiwawczych elementów dla 750mm w takich właśnie miejscach na terenie innych województw. Naprawdę można przeciekawe rzeczy znaleźć.
Inna sprawa, że ja osobiście nie mam jak i gdzie tego zbierać ale może mój skromny post będzie pomocny dla wolontariuszy poszukujących takich elementów i dysponujących własnym transportem.

  Druga sprawa, podczas rozmowy w Lipiu z chyba kol. AXELEM dowiedziałem się, że koszt jednej śruby do skręcania szyn to około 1,30gr. Troszkę to dziwna cena, bo z tego co wiem to takie śruby można kupić w każdej spółdzielni GS na wagę i to kosztuje grosze  :mrgreen: . W związku z tym proszę o wyjaśnienie o co chodzi z ta chorą cena za jedna śrube (chyba, że są to jakieś specjalne utwardzane cieplnie śruby dedykowane do torowisk).
Mam jeszcze kilka adresów które wykopałem w sieci i dotyczące torowisk. Może to z mojej strony przesada albowiem z tego co czytałem to FPKW raczej na razie cienko z kasą ale być może z czasem te linki posłużą szanownym kolegom do bardziej zakrojonych prac w zakresie odbudowy torowiska i infrastruktury.
Oto te linki: http://www.poltorex.pl/oferta.html ; http://www.findrew.pl/podklady_kolejowe.php ; http://www.tormax.com.pl/main.html ; http://www.tormax.com.pl/main.html ; http://www.ludwinscy.com.pl/rail.htm.

Poniżej fotki Ogoniastego z odcinka Iłżeckiego.

Zwrotnica nr 1 z częściowo rozkradzionym mechanizmem:
(http://www.skw.org.pl/zdjecia/skw_0710_ogon_ilza_517.JPG)

(http://www.skw.org.pl/zdjecia/skw_0710_ogon_ilza_518.JPG)

(http://www.skw.org.pl/zdjecia/skw_0710_ogon_ilza_519.JPG)

"Garaż" dla lokomotywy:
(http://www.skw.org.pl/zdjecia/skw_0710_ogon_ilza_520.JPG)

Odbudowa torowiska:
(http://www.skw.org.pl/zdjecia/skw_0710_ogon_odbud_521.JPG)

(http://www.skw.org.pl/zdjecia/skw_0710_ogon_odbud_522.JPG)

(http://www.skw.org.pl/zdjecia/skw_0710_ogon_odbud_523.JPG)

.

Akurat 1,3 za taka srube to bardzo dobra cena. Kilogram "srub z GSu" kosztuje ok 12-13 zlotych. Sruby jakie ida do skrecania torow (bodajze M20) maja swoja wage i zapewniam Cie ze cena za jedna wyjdzie Cie wiecej niz owe kultowe 1,3.

DO moda: nie mam klawisza alt (nie moj komp) jak bede mial gdzie to poprawie.

Witam. No to juz jestem pouczony w zakresie śrub  :mrgreen:  Rzeczywiście żelastwo drogawe. Niemniej jednak cene 1,30 znalazłem u jednego z producentów aksesoriów szynowych (linki macie panowie w moim poście). Dlatego pytałem. Inna sprawa, czy przewidujecie jakies prace torowe w okresie ferii zimowych to znaczy okolice stycznia (o ile oczywiście gleba nie będzie zamarznięta)?? Jeżeli tak to proszę podac termin, jestem chętny do pomocy, byle tylko ta kolejka jeździla w końcu gdzieś dalej  :grin:  A na koniec mała niespodzianka, nie wiem czy sie nie wypusciłem jak szczerbaty na sucharki ale oto kilka fotek z SKW zamieszczonych na www.deviantart.org.

http://non2camera4man2.deviantart.com/art/750-mm-unused-track-63506864

http://non2camera4man2.deviantart.com/art/750-mm-train-63516041

Mam nadzieję, że nik się nie obrazi za to że umieściłem fotki z skw na międzynarodowym forum dla fotografików, artystów plastyków amatorów i takich tam :lol:

Pozdrawiam serdecznie sympatyków i wolontariuszy SKW.

Prace torowe nie są planowane ale są za to planowane prace przy usuwaniu roślinności czyli tzw. odkrzaczanie, bardzo przyjemna forma spędzania zimowych sobót, z pociągiem i aprowizacją oczywiście :) Termin i zakres prac nadal się ustala, oczywiście informację o pracach podam z conajmniej tygodniowym wyprzedzeniem :)

A czy ktos był ostatnio na odbudowywanym odcinku Iłżeckim? Może jakas dokumentacja zdjęciowa??? :smile:

Będę na miejscu prac po Wszystkich Świętych to zrobię foty.

Czy jadąc na relaksacyjne prace zimowe konieczne jest zabranie jakiejś odzieży roboczej?? Bo raczej takie prace to do czystych nie należą???

Oczywiście, odzież robocza i rękawice robocze we własnym zakresie.

ATSD czy 242 w Twoim nicku ma coś wspólnego z pewnym belgijskim zespołem muzycznym?

Tak drogi kolego ma i to bardzo dużo.  :mrgreen: Ja tego słucham i posiadam kilka albumów w kolekcji tego właśnie zespołu. Ale nie schodzmy z głównego wątku bo nas admin wywali. :sad:  :mrgreen:

Inna sprawa, że ogólnie interesuje mnie elektronika. Lecz  co z odbudową torów ktoś miał tam a Panów jechać porobić fotki?? Przydałaby się jakaś dokumentacja tego co dzieje się tam jesienią i zimą.

Jedna  prośba: istnieje funkcja edycji postu - Tomku, stosuj, proszę. Tym razem ja połączyłem Twoje 3 posty w jeden, następnym razem zrób to sam :)

Oki wiem. W końcu mam rączki i rozumek :smile:  Dzięki za uwagę  :smile:

Witam. Pierwszy raz jestem na tym forum. Interesuje mnie sprawa odbudowy torowiska w Marculach.Często jeżdżimy do Kozienic i widzimy tam roboty.ostatnio podbijali sprzętem mechanicznym podkłady.Może ktoś wie czy będzie połączony odcinek Starachowice-Iłża i ile go brakuje.Kiedyś mieszkałem w Błazinach.POZDRAWIAM.

Kiedyś będzie, narazie brak dobrych 2-3 kilometrów torowiska (kompletnego, nie ma już nawet podkładów miejscami). Oczywiście jedynym czynnikiem hamującym jest kasa a dokładniej jej brak. Odbudowa 1km torowiska przez odpowiednią firmę to 400 000PLN. Same szyny to 2*1000m*42kg=>84t*600PLN=50 400 PLN do tego dolicz galanterię torową (podkładki, śruby) jakieś 30 000 PLN, podkłady (2PLN sztuka, średnio co 50cm OIDP co daje nam 2000 szt. czyli 4000PLN) sam materiał pobieżnie wychodzi nam 50 400+30 000+4 000=85 000 PLN do tego musisz doliczyć koszty pracy ludzi oraz maszyn, koszt projektu i dokumentacji budowlanej (na odbudowę torowiska potrzebne jest pozwolenie na budowę chociaż w papierach tory oficjalnie istnieją) nadzoru itp. Słowem góra kapusty która bezpośrednio do inwestora nie wróci za jego życia/kadencji.

Pytanie: a co ze sponsorami?? Czy fundacja ma możliwośc negocjacji sponsoringu czy w ogóle są podejmowane w tym kierunku jakiekolwiek działania?? Wiem,że w Pionkach tak jest a jak jest na SKW?? Czyżby niechciana "siostra"????? A czy nie można pozyskac środków Unijnych w ramach odbudowy i restrukturyzacji kolejki. Może jest możliwośc skorzystania z jakiegoś programu Unijnego??? Ktoś w ogóle za tym kopał np po sieci??
Przecież jest bardzo duzo firm w województwie, które z chęcią zasopnsorowałyby pewne prace konserwatorskie (odbudowę) w zamian za reklamę np na wagonach SKW?? Nie wiem  czy to tez nie jest rozwiązanie?? A jeszcze jedna sugestia to po prostu kwestowanie, np na dniach miasta Iłża lub Starachowice to tez przecież jest sposób na pozyskanie jakichś środków.

P.S. nie sądziłem, że budowa kilometra toru to taki koszt (400 000 pln). Naprawdę nie ma nic taniej, przecież są firmy torowe które też w zamian za reklamę może spuściły by z ceny???

Te firmy walą do SKW drzwiami i oknami. niestety wskaźnikiem chęci do bezinteresownej pomocy  widać po zaangażowaniu mieszkańców Starachowic (bez urazy dla kolegów Andrzeja i Jacka, właśnie jest ich dwóch, reszta to starachowiczanie exportowi) w prace renowacyjne.
Fundacja ma możliwość prób pozyskiwania sponsorów, wymaga to ludzi których nie posiada, Pionki mają troszeczkę inną specyfikę (tu na każdym kroku słyszę o przychylnych duszach wspierających ekipę). Co do środków z UE jest to zadanie dla właściciela (Powiat Starachowice) a nie dla FPKW, który pisząc wniosek o renowację Wielkiego Pieca przetarł jakby szlak (są także głosy ze w programie tym miały znaleźć sie środki na renowację SKW lecz potem ze względów na brak możliwości zabezpieczenie wkładu własnego w tak znacznej wysokości pomysłu tego zaniechano).

Zawsze pozostaje jedno niedyskretne acz zasadnicze pytanie: Jaki jest sens i cel (społeczny, ekonomiczny, kulturowo-zabytkowy) odbudowy rozkradzionego szlaku ?

Kwestowanie ? Zapomnij !! W Wolsztynie podczas parady parowozów przy dużej imprezie dużym nagłośnieniu i sporym zaangażowaniu na renowację parowozu (temat znacznie bardziej nośny medialnie) zebrano... 24 000 PLN to ile takiej wielkości kwest (jak na realia wąskich torów jest to megakwesta) należy przeprowadzić ?



Spuscić z ceny ? Ile ? 10% ? Koszty które wyliczyłem tu to optymistyczne założenia przy zakupie materiału staroużytecznego. W rzeczywistości zapewne są jeszcze wyższe.
Reklama ? Po co reklama firmie budującej tory ? Czy pasażerowie SKW mają szansę stać sie kiedykolwiek ich klientami ?

PS. Nie zapominaj, że Ty także możesz rozejrzeć dookoła siebie za potencjalnymi sponsorami SKW czy chociażby klientami, każdy klient to podkład czy śruba stopowa więcej :)

PS2. Będąc właścicielem firmy remontującej torowisko jakiej wysokości dałbyś upust przy zysku na poziomie 10% ? 10% od 400 000 PLN to dobry samochód.

Kluczem do sukcesu jest pojawienie sie koordynatora (lub grupy takich osób), którzy by sie podjęli tematu poprowadzenia sprawy dalej (perspektywa inwestycyjno-rozwojowa na SKW to rok, nie możesz być pewien czy będziesz dłużej jeździł bo co roku przy umowie dzieją się różne dziwne podchody). Rafał wspominał o bocznicach do rozbiórki gdzie PLk daje materiał torowy za free. Trzeba by dograć sprawę z PLK, załatwić ludzi (wcale nei takie proste !!) sprzęt (podnośniki, klucze palniki) transport OIDP 4PLN za km (TIR 30ton) dźwig, potem to wszystko przetransportować do Starachowic (znaleźć miejsce gdzie zgromadzonego toru po pierwszej nocy nie ubędzie o 50%, też nie jest takie proste), następnie projekt odbudowy, pozwolenie na budowę (ja o pozwolenie na budowę domu letniskowego, wg. projektu typowego tylko i wyłącznie dzięki sprawnemu kierownikowi budowy czekałem 3 tygodnie, w wydziałach zawalonych robotą czas oczekiwania dochodzi do pół roku). Potem ekipa do budowy (300m. toru w Marculach kosztowało 35 000 PLN OIDP czyli 100PLN za mb). Sam biznesplan tego przedsięwzięcia i robota papierowa to dobre pół roku naprawdę dobrego chodzenia i nagrywania, w dodatku wymagająca wiedzy budowlano-techniczno-biznesowej. Kto jest w stanie pozwolić sobie na półroczny urlop i delegacje do Starachowic żeby to wszystko prowadzić ? Teraz widzisz ogrom prac i nakładów ? A to wszystko tylko i wyłącznie na prędce spisane szacunki. Ludzi z FPKW jest sztuk 2 na Pionki i Starachowice. Ostatnim czasem Powiat Starachowice i gmina Iłża zaczynają inwestować w SKW i to w nich jedyna realna nadzieja na rozwój, nie ma innego organizmu zdolnego pociągnąć tak gigantyczny temat.

Wszystko fajnie. Zadaję tyle pytań ponieważ chciałbym sie zagłębic w temat. I zorientować jakie działania mają sens bo już macie sobie to zasadniczo obtrzaskane.
A co do kwesty to wiem,że nie za bardzo są ludzie coby to robili ale pomyśl tu kwesta tam kwesta i zawsze jakiś grosz będzie na cokolwiek. Jestem "centuś" Krakowski więc coś o tym wiem  :razz:
Co do sponsorów to podam przykład z "mojego podwórka": moja kuzynka z kuzynem działają w podupadłym klubie sportowym jako działacze. W przeciagu roku odkąd tam są udało im się pozyskac około 300 000 pln od sponsorów i tylko w zamian za to, że na boisku są wywieszone billboardy tychże firm. Udało się miedzy innymi wybudowac całą halę z ogrzewaniem i sztuczna murawą oraz zaplecze techniczne. Gdyby tak reklama na wagonach SKW w zamian za dotacje od sponsora??? Nie wiem jak jest u was ale dla Powiatu jako firmy to chyba nie jest żaden problem?? Ja mogę popytac ale nie gwarantuję, że czegoś się dowiem, ale jak się dowiem to na pewno napisze o tym na forum.


P.S. I czy wśród ludzi którzy są tam na miejscu jest ktoś kto sam zawdzieje kamasze i uderzy na rozmowy do prywatnych firm, instytucji lub innych fundacji tak jak to robi moja kuzynka?? No nie wiem może bzdurne mam rozumowanie ale na swoich oczach mam przykład,że tak można i się da. I masz rację, że tu juz przydałby się mocniejszy koordynator współpracujący i w Wami i z ewentualnymi sponsorami.

Klub sportowy jest nośny medialnie a kolejka nie, klub to miejsce w którym dzieciaki mogą sie rozwijać, pracować, wyrównywać granice itp. a kolejka ?? pasja kilku szalonych warszawiaków... :) Co nie zmienia faktu że za sponsorami trzebaby naprawde pochodzić, chętnych do takiej pracy brak.

Jest jeszcze jedna mina (być może iluzoryczna). Z tego co wiem żadna kolejka w Polsce (chyba żadna) nie została przekazana oficjalnie na własność władz lokalnych/stowarzyszenia itp. Wszystko nadal jest własnością ZGN PKP i działa na zasadzie bardzo długiego użyczenia,  sytuację powoduje fakt nieuregulowanych statusów działek, słowem bałagan w hipotece. SKw jest podobno jedną z lepszych kolejek pod tym względem, tu tych niejasności jest dość mało ale jednak są. Aby uzyskać pozwolenie na budowę potrzebny jest tytuł prawny do działki na której ma być prowadzona budowa. Jaki tytuł prawny ma inwestor do użyczonej/wydzierżawionej działki ? Mogą być z tym problemy.

Po przeczytaniu artykułu w Echu Dnia (kolega emibe wkleił) dowiadujemy sie, ze już w 2009 roku Starachowice zostaną połączone torami z Iłżą. 2 lata na przygotowanie i budowę 3 kilometrowego odcinka, hmm projekty muszą już powstawać :) Może ktoś z Powiatu uchyli rąbka tajemnicy ??

Żadna tajemnica, że część torowiska tj. ok 900m ma pochodzić z budowy obwodnicy Iłży a co za tym idzie rozebrania i przesunięcia istniejącego toru. Więc prawie 1/3 juz mamy.

Małe sprostowanie. Koszt budowy 750m a nie jak podałeś Bartek 300m odcinka w Marulach to niespelna 50 000. Do tego należy dodać oczywiście materiał torowy który w tym przypadku już był !!!

Moim zdaniem na 1km trzeba lekko liczyć 100 000 zakladając że uda nam sie pozyskać materiał staroużyteczny co po rozłożeniu na 2 lata daje km rocznie i odbudowe szlaku. 100 000 to nie straszny majatek jak np 400 000 za km. Zarówno Powiatowi Starachowckiemu jak i Gminie Iłża zależy na kolejce i na połączeniu obu odcinkow a to Panowie dużo więcej jak połowa sukcesu,dużo, dużo więcej.

Kilka słów ode mnie:
- pozyskanie funduszy unijnych odbywa się na podstawie studium wykonalności, które trzeba wykonać i za nie zapłacić przed złożeniem wniosku o finansowanie, takie studium dla dużego projektu kosztuje średnio 400 - 700 tysięcy, dla kolejki mogłoby kosztować z 200,
- zapłacenie za studium wykonalności nie gwarantuje jednoznacznie przyznania finansowania,
- udział środków unijnych tylko w niektórych zakresach projektów nie przekracza 85%, średnio kwota dofinansowania wynosi 50%
- inwestor musi dysponować całą kwota, dofinansowanie unijne odbywa się PO zakończeniu inwestycji na podstawie protokołów odbioru i idących za nimi faktur za rzeczywiście wykonane prace
- podatek VAT nie jest kosztem kwalifikowanym, inwestor musi go zapłacić z własnej kieszeni od całej kwoty projektu, nawet, jeżeli dofinansowanie unijne wynosi maksymalną stawkę czyli 85%

To tyle dla jasności sytuacji w kwestii inwestycyjnych funduszy unijnych. Oczywiście są również fundusze na projekty związane z rozwojem zasobów ludzkich, np program "Młodzież", ale z tej puli nie sposób uzyskać kwot na działalność inwestycyjną.

Sprawa reklamy na taborze - ROCZNA kwota za taką reklamę waha się w granicach 8-15 tysięcy złotych...

Tam było "prawdopodobnie"
Żadna to tajemnica, projekty powstają. Były problemy z zapłatą za projekt. Pechu donosił i tu i na pmk.

http://750mm.pl/viewtopic.php?p=11599&highlight=#11599
http://750mm.pl/viewtopic.php?p=16012&highlight=#16012

Widzisz jak wiedziałem w który stół uderzyć ?? :) Sam projekt budowlany to 1/4 sukcesu a gdzie reszta ?? Budżet inwestycji, ustalenia, pozowlenia, decyzje, wykonawca ?? To wszysko zabiera monstrualne ilości czasu (sprawdzałem na własnej skórze na mniejszym porjekcie ajkmi jest budowa domu letniskowego, kwitologia stosowana zajęła dobre pół roku czyli dokladnie połowe czasu od wybrania projektu do domu w stanie surowym zamkniętym).

Ja się tylko odniosłem do stwierdzenia, że projekty już trzeba robić. Tymczasem są - być może trzeba uaktualniać, ale jak już coś jest to łatwiej. Zdaję sobie sprawę ile cała procedura może trwać - ale że inwestor i nadzór budowlany mieści się w tym samym budynku to z biurokratyczne bariery mogą być zminimalizowane*. Taką mam przynajmniej nadzieję.

* Nie zawsze tak bywa. W Warszawie wypuściliśmy projekt budowlany równo rok temu - przez ten rok czekaliśmy na potwierdzenie przebiegu linii rozgraniczającej ulicy (przez ZDM czyli instytucję miejską). Dopiero teraz składamy do urzędu powtórnie projekt - trzeba było dołączać aktualne oświadczenia i uprawnienia projektantów wszystkich (8) branż.  :twisted:

Witam ponownie ja nie orientuję się tak jak koledzy z forum w zagadnieniu finansowania i technicznej odbudowy torów wąskotorowych mnie jako laika interesuje czy będzie połączony odcinek do nadleśnictwa w Marculach bo od kilku dni nie widzę żadnych robót czyżby pogoda  przeszkadzała .Jaki czas ma na odbudowę ta firma?.Tak na moje oko brak jest ok  200 m toru.Może kiedyś pojadę z Iłży kolejką do Marcul i przypomną się młode lata.       POZDRAWIAM.

Wg moich informacji jutro ma być wstępny odbiór tego odcinka.

Witam. Co tam z fotkami?? Ktoś tam pisał, że będzie po Święcie na szlaku i coś zrobi???

Odbiór torowiska jest w środę. Bedę na odbiorze prac i popstrykam fotek. Mam kilka z budowy ale teraz - juz nieaktualne ;)

A ja z przekąsem zapytam w jakim charakterze i czyim przedstawicielem będzie kol. Rafał na owym odbiorze :)

Akurat w tym przypadku nie jest potrzebne pozwolenie na budowe, gdyz traktujemy to jako REMONT, a wiec tylko obowiazuje zgloszenie prac. Uzgadniac raczej tez niczego nie trzeba raczej - no moze poza nadlesnictwem...
Tak w ogole, jesli jestesmy przy temacie odbudowy odc. Lipie-Marcule, to moze ktos z Kolegow chcialby przypomniec urzednikom w Starostwie, ze dokumentacja wciaz spoczywa u mnie w szufladzie...i czeka. A cena moze rosnac, gdyz chetnych do wykonania kosztorysu czy podpisania sie coraz ciezej znalezc- zarobieni sa wystarczajaco po czubek glowy w zwiazku z coraz wieksza liczba inwestycji. Od lutego b.r. gdy bylem w Starachowicach na rozmowach, nikt juz nie raczyl sie ze mna kontaktowac do chwili obecnej. Nalezy miec nadzieje, ze w zwiazku z koncem roku trza bedzie budzet zamknac i pieniadze na cos wydac...

Odpowiem że może być moim. Już wyznakowałem szlak pieszy by z Lipia dojść do Marcul i jechać dalej kolejką do Iłży. A tak na poważnie to chyba wszyscy jesteśmy zainteresowani by ten odcinek wykonany został bez usterek.

Pisałem mając w pamięci dyskusję jaką toczyliśmy tu na początku istnienia SKW. Widzę, że kolega ma lepsze rozeznanie, taki stan formalny znacznie ułatwia sprawę :)



<Jedna mała kąśliwa uwaga> Taaak ?? Patrzcie, koronnym argumentem przeciwko osobie Pawła Szweda było rozwlekanie tego typu spraw w nieskończoność. Widzę że mamy nowe lepsze podejście :D </Jedna mała kąśliwa uwaga>

Przepraszam nie mogłem się powstrzymać :)

Fidzio, wiem że chciałbyś by był tam ktoś z FPKW jednak... ups, sorry. Dostałem zaproszenie od wladz powiatu by ocenić poprawność wykonanych prac. Masz cos może przeciwko? Nie drażnij rekina kol Fidler i zachowaj kąśliwe a raczej zadrośnie - złośliwe uwagi dla siebie.

[quote="KLAN PALUCHOWSKICH]<Jedna mała kąśliwa uwaga> Taaak ?? Patrzcie, koronnym argumentem przeciwko osobie Pawła Szweda było rozwlekanie tego typu spraw w nieskończoność. Widzę że mamy nowe lepsze podejście :D </Jedna mała kąśliwa uwaga>

Przepraszam nie mogłem się powstrzymać :)[/quote]

Z perspektywy czasu chyba musze stwierdzic, ze to nie Pawel jednak zawinil...
Niestety, ludziom ze Starostwa jakos nie bardzo sie spieszy.... To tylko komplikuje sytuacje, bo sprawy typu kosztorysy niestety szybko sie dezaktualizuja i trzeba to wykonywac od nowa. Niestety, wszystko kosztuje - i to moze byc problem dla Starostwa.

No i o co wy sie koledzy kłócicie? Przecież i tak jest najważniejsze, żeby kolejka ruszyła. Starostwo jak to starostwo, urzędasy i tyle zawsze będą problemy.  Co do komentarza w czyim imieniu ktoś jedzie robi fotografie szlaku to chyba z tego co wiem każdemu wolno i nawet jak zupełnie nikogo nie reprezentuje a po prostu lubi zabytki techniki i fotografowanie. Ja tam z radością obejrzę fotki kol. AXEL'a z odbudowanego odebranego szlaku. :) Pozdrawiam wszystkich serdecznie.

Też bym chciał być przy tym odbiorze tego odcinka ale nie mam jak sie tam dostac :neutral:  Bede musiał sobie pojechac tam innego dnia i spojżeć na tor swoim ogoniastym okiem :)

Wykonawca kupił sobie już toromierz odpowiedni ?? :) Poszukiwania były dość szeroko zakrojone stąd ciekawym jest rezultatu :)

Jakich spraw? Innych to może, a "tego typu" sobie nie przypominam. Może ktoś osobiście rozwlekał kilka razy, że coś zamówiono a nie zapłacono?. Poproszę o nazwisko.
O leżeniu w szufladzie słyszałem ho ho ho, a może i dłużej (za tzw. dobrych czasów - kiedy FPKW miała do 2006 roku połączyć cała trasę).
Nie wiem na ile się zmieniła umowa z operatorem (od czasu pewnego publicznego prania brudów) i jak jest skonstruowana obecnie, zapewne jest teraz tak, że za projekt odpowiada powiat. OK, przyjmuję że tak jest.
Ale za odpowiedzialności Fundacji Pechu bodajże nigdy tego argumentu PUBLICZNIE nie wytoczył - dochodziło to do mnie tylko podczas prac i luźnych rozmów między nami. A w tym roku w necie o szufladzie czytałem ze cztery razy. Dziwię się, że od lutego "służbowo" nie przypomniał, skoro zakulisowe prośby (a dopuszczam takowe) nic nie pomogły.

Rzeczywiście mamy nowe lepsze podejście. W to podejście wpisują się Bartek też Twoje kąśliwe uwagi (w kontekście korzystania z pionkowskiej szopy). :razz:

Wracając do projektu:
Szkoda, że powiat tego od razu nie rozwiązał - bo (przyjmując stan wiedzy z forum) brak wykonanego projektu będzie winą Powiatu.  :evil:

Bartek, powiat Starachowickki więcej zainwestował w ciągu ostatniego roku jak FPKW przez 3 lata. Dzieje się - a mam nadzieję - ba jestem pewien - to dopiero początek zmian.
Może i Marcin jak to się zwykło mówić "pojechał po bandzie" bo osobiście wiem że zarówno Ty jak i Tomek, ojciec Klanu, jesteście neutralni jednak coś jest w tej neutralności dla osób będacych z boku - a takimi jest cała reszta poza SKW.
Największym zarzutem do Pawła było nie wywiązywanie się z umowy zawartej na początku działalności na SKW - stąd zmiana umowy. Nie przyniosła rezultatów widocznych "gołym okiem" co prawda - ale pozwoliła powiatowi na działania, na inwestycje !!! I o to chodziło kolego - nie o zmiane dla zmiany.
Dziś powiat odbudował mijankę w Marculach, zakupił podkłady z Siedlec i odbudował 750m toru do nadlesnictwa, wyremontował wagon Faur i Lyd1.

Wiem że zaraz rozpocznie się burza, jednak uprzedzając zarzuty - chwala i cześć Pawłowi Szwedowi i Marcinowi Przybyszowi że zaczęli. Wiem ile to kosztowało i jak wiele znaczyło dla kolejki. Gdyby nie oni a moża nawet gdyby nie Paweł dziś SKW byłaby ścieżką rowerową. I o ile Marcin odpuścił jak my wszyscy na tarczy o tyle sądzę że SKW dla FPKW będzie solą w oku i z czasem odpuszczą jako przegrani. Smutne to bo kawał roboty odwalili jednak chyba inwestycja w tak zrujnowaną kolejkę przerosła możliwości FPKW.

Mam propozycję. Odpuśćmy kolejną zadymę. Proszę nie piszcie kolejnych paszkwili, dajmy spokój i czekajmy na dalsze wydarzenia. Osobiście przestałem angażować się w to czy FPKW jest, czy będzie czy też nie na SKW. Wam radzę póki co to samo. Kubeł zimnej wody - potem piszmy cokolwiek.

Zaraz, zaraz, Panowie. Nie ma się co licytować. Każdy z partnerów (właściciel - operator) poczynił inwestycje od czasu obowiązywania umów. Na SKW jest taka sytuacja że każdą ze stron (+ trzecią grupę: wolontariuszy) można zarówno chwalić jak krytykować.
Poleciało trochę z uszczypliwościami, ale nie zacząłem :wink:

Bartek, to nie chodzi o kupowanie, nieopatrznie mnie rozumiesz. Dla mnie (i postronnego czytelnika forum, a ja takim jestem w tym przypadku) wiadomym jest, że korzystając z czyjejś dobrej woli, niezręcznym jest krytykowanie kogoś kto tą wolę posiada.

Nie zmieni to zasług wszystkich powyżej piszących i opisywanych w ratowaniu kolejek i odwalaniu dobrej roboty. Nie zawsze tak bywa, że się zgadzamy, bo gdzie dwóch Polaków to trzy wizje - na wąskich torach również.

A w związku z tymi wszystkim problemami i niejasnymi sytuacjami, nie byłaby dobra pomoc prawnika (również fanatyka wąskiego toru), który by bardziej nakrecił temat ( pomógł rozwikłac pewne sprawy)??????

Myślę że w sytuacji zaistniałej już nie bedzie takiej potrzeby. poczekajmy na rozwój wypadków.

Więc krótka relacja.

Dziś wraz z przedstawicielami Powiatu Starachowickiego, gminy Iłża, w obecności firmy p. Krzyśka B. - wykonawcy odbudowywanego odcinka oraz inspektora nadzoru - toromistrza, dokonalismy wstepnej oceny i odbioru po dokonaniu drobnych poprawek 600m odcinka do Nadleśnictwa w Marculach.

Torowisko ułożono częściowo na dość dobrze zachowanych podkładach betonowych a częściowo na drewnianych staroużytecznych pozyskanych z PKP PLK Siedlce.

Do ułożenia pozostał około 150m odcinek tuż przed Nadleśnictwem.

Na spotkaniu u Burmistrza ustalono dalszy tok działań na odcinku Iłża - Marcule tj. ekspertyzę i dokumentację linii oraz niezbędny remont.

Pierwszy pociąg - wkrótce ;)

Więc kilka fotek.

Najpierw fotki sprzed kilku tygodni.

Wyjęte ze szlaku spękane podkłady betonowe.

(http://www.skw.org.pl/zdjecia/skw_0711_marcule_928.JPG)


Przygotowany do połozenia toru szlak
(http://www.skw.org.pl/zdjecia/skw_0711_marcule_930.JPG)


Praca wre...
(http://www.skw.org.pl/zdjecia/skw_0711_marcule_941.JPG)


Świeżueńki kawałek toru.
(http://www.skw.org.pl/zdjecia/skw_0711_marcule_942.JPG)

(http://www.skw.org.pl/zdjecia/skw_0711_marcule_944.JPG)


To już zdjęcia z odbioru.
(http://www.skw.org.pl/zdjecia/skw_0711_marcule_989.JPG)

(http://www.skw.org.pl/zdjecia/skw_0711_marcule_997.JPG)


Sprytne przejście z szyny S49 na S32. Śruby łubkowe przed regulacją.
(http://www.skw.org.pl/zdjecia/skw_0711_marcule_998.JPG)

Wrzucę fotki, robione dzień przed odbiorem. Widok na świeżo położone torowisko:

(http://www.skw.org.pl/miscellanea/hel/f_hel_mp_27_tor.jpg)

Uprzedzam - jak na dziesięciokrotny zoom to i tak dobry wynik

(http://www.skw.org.pl/miscellanea/hel/f_hel_mp_27_tor2.jpg)

No i jeszcze widok w stronę Iłży

(http://www.skw.org.pl/miscellanea/hel/f_hel_mp_27_tor3.jpg)

Witam serdecznie. Wspaniała robota. Tylko pytanie: czy nie dało se całkowicie wyeliminować tych wyboczeń?? Ale i tak aż przesympatycznie popatrzeć i wyobrazić sobie, że już wkrótce będą na tym odcinku kursować pociągi  :grin:  :grin:  :smile:  Pozdrawiam serdecznie.

Wyboczenia będą poprawione. Wzięły się stąd że częściowo podkłady nie zostały wymienione tylko zastosowano stare leżące już w ziemi betonowe. Tor po kilku jazdach ugnieci się i wtedy będzie poprawiany.

Jak miło jest popatrzeć jak odbudowywany jest wąski tor  :mrgreen:  Te wyboczenia nie są takie złe. Przy każdym układaniu torowisk metodą ręczną one powstają :wink:
Wielkie uznanie dla kolejarzy.
Teraz na deser poprosimy panów "torowych" o wstawienie rozjazdu na WP :razz:

Witam.Dzięki koledze za foty,serce się raduje widząc nowy kawałek torku,kiedy robicie pierwszą jazde ?Dzieci moje nie mogą się doczekać jazdy koło pól dziadkowych.Rozmawiałem z kolejarzem o nie równych połączeniach szyn-stwierdził iż szyny mogą być nie równo zużyte albo z różnych zakrętów zmontowane ile lat mogą mieć takie szyny.Pozdrowienia.

To był główny problem. Szyny były różnie zuzyte na główce i stąd różna ich wysokość. Dlatego połączenia nie były idealne ale wszystko można wyregulować. Szyny na SKW są bardzo stare, nawet z XIXw jednak ich główny mankament to materiał ktory był hartowany - dlatego łaltwo się kruszy i pęka.
Pierwszy przejazd oficjalny w maju. Wcześniej zapewne pociąg roboczy.

Dla mnie wysokość jest mniej istotna, ważne jest zachowanie wymiaru 750 mm na złączach. Jeśli występuje uskok od wewnątrz, kółka prowadzące drezyny (jest lekka) wyskakują i wypadam z szyn.  Mam nadzieję że nie będzie tego na odcinku do Marcul.

Andrzeju, wsiadaj i testuj więc :)
Czekamy na relację drezynowca, zanim pojadą robocze pociągi.

Naprawdę mam zamiar. Czekam na trochę pogody, tylko jak dojadę tym moim "rowerem torowym" do Marcul? Może wstawię na dach mojego auta, bagażnik rowerowy mam.
Nim na pewno sprawdził bym rozstaw 750 mm.