Świat kolejek wąskotorowych

Zaniedbali w ciągu zaledwie kilku lat tyle infrastruktury. Hańba i rozpacz!!! Gdyby ta kolejka była w Czechach jeździła by do dzisiaj.
Że nie ma kary na łobuzów - winnych temu co sie dzieje nie tylko w Ełku ale prawie na wszystkich wąskich szlakach...Z roku na rok jest
tego coraz mniej. Myślę też o Krośniewicach, Stargardzie i wielu innych...
Mimo to pozdrawiam wszystkich, którym los wąskotorówek nie jest obojętny.

Tak. Że też te łobuzy miłośniki kolei nie zamawiają co tydzień na każdej kolejce pociągu za 10 000 zł...

Kolego, ponownie przypomnę, że zza klawiatury świat wygląda inaczej. Pisząc takie słowa dajesz tylko temu świadectwo własnej osoby.
Operatorzy są w stanie utrzymać tylko tyle infrastruktury, na ile uzasadnione jest to utrzymaniem ruchu przynoszącego wymierne zyski.
Ponownie więc proszę o wskazanie darczyńcy dokładającego środki na utrzymanie nierentownych szlaków.

 .

To nie chodzi o to czy zza klawiatury czy zza krzaka. Do końca kolega mnie nie zrozumiał.
Za wszystkimi, no może prawie za wszystkimi granicami naszego pięknego kraju opłaca się
prowadzić ruch wąskotorowy. W Polsce natomiast nikomu nic się nie opłaca z wyjątkiem
złodziejstwa i permanentnych kłótni o wszystko. Przykładem jest nawet odwołana impreza
na EKD. Szkoda... Moim skromnym zdaniem jak w tym roku się nie udało to tym bardziej nie uda
się w przyszłym roku. Trzeba szybko jeździć na wąskotorółwki bo z roku na rok będzie ich w tym
kraju niestety coraz mniej. Taka jest prawda... A podejrzewam że na wielu z nich znalazłoby się
wielu lokalnych potencjalnych podróżnych do korzystania z regularnego ruchu lokalnego. Heh...
Ale to jest Polska... Pozdrawiam wszyskich miłośników kolejek.

 .

Nic mnie tak nie wkurwia, jak powyższe stwierdzenie. Po napisaniu czegoś takiego tylko siąść i pić wódę, powtarzając to do upadłego, albo wyemigrować, no nie?  (Kalito, bez urazy ;)

I w Polsce się da, uwierz mi. Nieco bardziej pod górkę, niekiedy aż do bólu.... Ale DA SIĘ !!!

Najlepszym przykładem niech będzie Dino i reaktywacja Trzebnicy - jak wywalili Go drzwiami to wlazł im  oknem. I to z jakim skutkiem!! Tylko trzeba CHCIEĆ I WIERZYĆ.

Cóż, siedzę sobie właśnie na śniadanku w hotelu na obrzeżach Wrocławia, za oknem mam rozbudowującą się autostradę, ale parę kilometrów dalej wre praca na linii trzebnickiej. A jeszcze parę kilometrów dalej leżą tory na linii do Piławy Górnej, które mają być reaktywowane w następnej kolejności. Kilka kilometrów dalej - lęgną się plany zupełnie nowej, turystycznej kolejki wąskotorowej. Nieopodal Jaworzyna, kontrowersje wzbudzająca, ale jednak - pilnowana, ogrodzona, remontowana! Idziemy dalej - w Czarnej praca wre,  na Helu Ogon wbija ostatnie gwoździe przed odbiorem szlaku.

I TO JEST POLSKA, niedowiarki i nieudacznicy!! W każdej z powyższych inwestycji, KTOŚ miał wizję, komuś SIĘ CHCIAŁO.

Przepraszam, może za dużo klepię w klawiaturę, ale kątem ucha słucham właśnie dwóch młodych Niemców, siedzących tuż za mną, i podniecających się możliwościami, jakie daje im Dolny Śląsk. Dlaczego oni potrafią, a my tylko jedno "łeee..... a to jest Polska....."

Wojtku - to są dywagacje natury ogólnej, nie bierz zbyt do siebie  :cool:

Przepraszam Cię szanowny Dziadku, ale muszę Cię zalepic mandatem za nieparlamentaryzmy, a jak! :>

W pozostałych kwestiach masz rację. Nawet w tej, że mi się wódy już pic nie chciało i wyjechałem na emigrację.

Fakt - w Polsce się da. Jest na to kupa dowodów, a kupa ludzi, z których należy brac przykład, wkłada mnóstwo pracy i zdrowia (często również mentalnego ;)) w to, żeby nasze kolejki przetrwały kolejny ciężki dzień. Tak więc się da!

Generalnie, ale tylko generalnie, bo jego wypowiedź to jest totalne generalizowanie, wojtek ma rację. Racją jest, że za granicą (tylko pytanie gdzie za granicą? w Azerbejdżanie też? Wszędzie?) jest łatwiej. Racją jest to, że na to co tam (powiedzmy sobie na szeroko pojętym Zachodzie) masz dane z góry, w Polsce trzeba tyrac przez 10 lat. Dlatego w Polsce mogą (mówię cały czas o świecie wąskotorowym) przetrwac tylko jednostki najsilniejsze, które mają najwięcej tupetu (wchodzenie oknem po wywaleniu drzwiami), umiejętności kombinowania. Dochodzimy więc do punktu, w którym należy stwierdzic, że nasz polski świat ukształtował w nas te wysoce niepożądane cechy, które nas czynią Polakami. Tak więc się da. To racja święta. Pytanie tylko - jakim kosztem? Na Zachodzie to samo załatwia się uprzejmością, chęcią wzajemnej pomocy itd. Efekt o wiele piękniejszy, zdrowie psychiczne nienaruszone, wszyscy są szczęśliwi, koszt włożony (nie finansowy, bo nie o tym mowa) o wiele niższy.

Tak więc. Ja jako admin arbitralnie stwierdzam, że racja leży gdzieś po środku  :cool:

Zgadzam sie z takim  twierdzeniem pod warunkiem że nieużywaną część infrastruktury pozostawiamy dla przyszłości. Zacytowałbym w tym miejscu takie usłyszaną gdzieś sentencję "Wszystko co dzis mamy nie jest nasze, a tylko wypożyczone od przyszłych pokoleń". Zrozumiałe że nie utrzymamy w ruchu pewnych części szlaków; ale nie może to oznaczać totalnego rozwalania wszystkiego co się da...Ja prawie na co dzień widzę skutki takigo postępowania na szlakch BWKD w województwie kujawsko-pomorskim...Przyszłe pokolenia będą mogły nam podziękować za ten stan rzeczy...

Tak, wiem, śledzę to co dzieje się na Dolnym Śląsku choć to nie wąskotorówki. Mam tam całą rodzinę i sam pamiętam jak za dziecka jeździliśmy do Piławy Górnej... Po przeczytaniu waszych komentarzy po moim, troszke zaczepnym, myślę, że trzeba rzeczywiście szukać tego co dobre i mieć nadzeje, że kolejki do końca nie znikną z pięknego polskiego krajobrazu. A tak przy okazji - czy to są całkiem realne plany na wybudowanie tej wąskotorówki w okolicach Wrocka?
Pozdrawiam wszystkich bardzo ciepło.

Biorąc pod uwagę osobę zaangażowaną w projekt, to tak, plany są całkiem realne. Więcej napisać nie mogę, bo wyjdzie, żem plotkarz. Ale obiecuję, że jak tylko coś ruszy, 750mm będzie pierwsze, które się dowie.

Hmmm, nie całkiem na temat wyszło? Łojezu, będzie drugi pasek jak nic, już nadstawiam  tyłek (Kalito, ładne słowo dobrałem   :cool:  )