Świat kolejek wąskotorowych

POZOSTAŁE => Hyde Park => Wątek zaczęty przez: emibe on 03 Sierpnia 2009, 21:01:48



Tytuł: Slang kolejowy
Wiadomość wysłana przez: emibe on 03 Sierpnia 2009, 21:01:48
Kieruję aktywność userów w tym kierunku  :wink:

Wrzucajcie tu nazwy z objaśnieniami słownictwa spotykanego w branży wąskotorowej (no i ostatecznie kolejowej). Słownictwo przewija się tu i ówdzie, są strony ku temu dedykowane, ale zbierzmy to u nas.


Zacznę nietypowo. Czytając sobie dziś gazetkę (http://www.dziennik.pl/wydarzenia/article425258/Na_Wyspach_ucza_sie_polskiej_grypsery.html)  znalazłem coś takiego:

Lokomotywa - skazany odsiadujący wyrok dwunastu lat więzienia. To tyle, ile kół ma parowóz

Może macie przykłady "kolejowe" innych środowisk?


Tytuł: Slang kolejowy
Wiadomość wysłana przez: 102N on 03 Sierpnia 2009, 21:15:28
Pare zwrotów z Gniezna:
Krowa - wagon normalnotorowy na transporterach;
Bambuła - zwrotnica;
Kejter - blokada zwrotnicy;
Trup - Lxd2;
Rachella - MBxd1
Jak mi sie coś przypomni to dopiszę.


Tytuł: Slang kolejowy
Wiadomość wysłana przez: Kucyk on 03 Sierpnia 2009, 21:24:07
Ale ustalmy zasady! Czy to ma być slang stricte kolejowy na używany na kolejach typu "końcówki poproszę", czy odniesienie do kolei w życiu codziennym (lub może mniej codziennym, jak to Emibe zaprzykładował) typu "jechać w kolejarza"???


Tytuł: Slang kolejowy
Wiadomość wysłana przez: px48 on 03 Sierpnia 2009, 21:29:32
Wspólne dla Środy i Gniezna:
czerwonoarmista - dyżurny ruchu,
szwela - podkład
wieprz - parowóz
chlew - parowozownia
kapciora, pakamera - schowek
falbanek - stół warsztatowy
klasa - wagon osobowy
spacerówa - wagon letni
bramkarz - brankard
oszust - młody konduktor
gałga - przepustnica
kipa - nasyp
przegrzany - olej cylindrowy
kapeć - płoza
luj - pręt


Tytuł: Slang kolejowy
Wiadomość wysłana przez: 102N on 03 Sierpnia 2009, 21:33:41
bramkarz - brankard
oszust - młody konduktor
gałga - przepustnica
czerwonoarmista - dyżurny ruchu,
kapciora, pakamera - schowek
wieprz - parowóz
kipa - nasyp
przegrzany - olej cylindrowy
kapeć - płoza
przegrzany - olej cylindrowy
luj - pręt

Nie,px48,tego sie u nas NIE używa.

A co do określeń urzywanych na GnKW
Syf - warsztat
Laczek - płóz
Czub - MK
Murzyn - ten z obsługi konduktorskiej,który ma najmniej na patkach
Achtung Flieger! - czas,gdy na kolejce pojawiają się już podróżni(czyli mniej więcej od 9.45 do 10.00)
Lustrzaniec - kierowca samochodu,którego lusterko zostalo urwane przez  lokomotywę
Nasi - policjanci
Kamikaze - kierowca,który śmiga przed lokomotywą wtaczającą się na przejazd


Tytuł: Slang kolejowy
Wiadomość wysłana przez: Ptr on 03 Sierpnia 2009, 21:41:15
Cytat: "emibe"
Może macie przykłady "kolejowe" innych środowisk?


Tu chyba chodzi o określenia używane przez ludzi nie mających większego związku z koleją...

tak więc może taki przykład u palaczy (nie, nie chodzi o tych z parowozów :wink:):

WAGON - kilka paczek papierosów spakowanych razem >>foto<< (http://img4.imageshack.us/img4/4941/papv.jpg)


Tytuł: Slang kolejowy
Wiadomość wysłana przez: Kucyk on 03 Sierpnia 2009, 21:47:56
No i nie należy zapominać o kobiecych (.) (.) BUFORACH...


Tytuł: Slang kolejowy
Wiadomość wysłana przez: buczek_pkp on 04 Sierpnia 2009, 16:58:06
A w Piasecznie:

Skunks-Lxd2
Grażynka-Drezyna
Czajnik-Px48
Szopeczka-lokomotywownia
Gołębnik-nastawnia(dumnie to brzmi  :mrgreen: )
Łyżwa-płoza
Lama-wolontariusz
Krasnale-pracownicy z gminy


Może Kucyk coś jeszcze dopowie...


Tytuł: Slang kolejowy
Wiadomość wysłana przez: Jacekglm on 04 Sierpnia 2009, 18:01:36
Cytat: "buczek_pkp"
A w Piasecznie:


Orzechowski-Kucyk
wózkarze-drezyniarze

 :mrgreen:


Tytuł: Slang kolejowy
Wiadomość wysłana przez: Kucyk on 04 Sierpnia 2009, 18:19:35
@ Emibe
To jak w końcu z tym slangiem? Ma on być kolejowy czy pochodzący z kolei???

A i ja coś z Piaseczna dam:

Maślanka - ulubiony napój dyżurnego ruchy GrKD Kazimierza. Najbardziej lubi maślankę "Żywiec" z mleczarń Grupy Żywiec S.A. ul. Browarna 88,34-300 Żywiec, Polska.


Tytuł: Slang kolejowy
Wiadomość wysłana przez: lisiogonek on 04 Sierpnia 2009, 19:58:15
skądinąd słyszałem na WMD Białośliwie  jak określeniem "laczki" mechanik nazywał obręcze kół...


Tytuł: Slang kolejowy
Wiadomość wysłana przez: emibe on 04 Sierpnia 2009, 20:59:16
Tak jak napisałem, chodzi o zwroty używane na kolei, zaś nie zaszkodzi jako ciekawostkę ("zacząłem nietypowo") wrzucić coś niespotykanego, a zaczerpniętego z kolei (pominąwszy oczywiste sprawy jak pociąg seksualny, zderzaki albo wajcha).


Tytuł: Slang kolejowy
Wiadomość wysłana przez: lisiogonek on 04 Sierpnia 2009, 21:33:19
Często się się używa na WKP nieco pejoratywnego określenia  "jechać na pi**ę", co oznacza u nas mijankę na Kocik-Młynie. Określenie wzięło się z kształtu...


Tytuł: Slang kolejowy
Wiadomość wysłana przez: Kucyk on 04 Sierpnia 2009, 22:17:52
Cytat: "emibe"
pominąwszy oczywiste sprawy jak pociąg seksualny, zderzaki albo wajcha
Buuu! Najciekawsze motywy nam administracja odłączyła  :cry:

Śmierdziel - pomieszczenie socjalne dla krasnali w którym to panują niesprzyjające warunki psychosomatyczne.


Tytuł: Slang kolejowy
Wiadomość wysłana przez: AXEL on 05 Sierpnia 2009, 11:19:40
Kopeć (Kapeć) - Kp4
buty - obręcze kół
kataryna - stawidło
szafa - przepustnica
popędówka - korbowód


Tytuł: Slang kolejowy
Wiadomość wysłana przez: Kucyk on 05 Sierpnia 2009, 11:34:46
Troszkę slangu zawarłem w postach na parowozowym forum Krainy Żywych Maszyn. Jak ktoś ma chęć, to tutaj można je znaleźć: http://parowozy.net/forum_watek/119

Jeśli się one administracji spodobają, to je przekleje, bo jest tego trochę i nie wiem czy nie zaśmiecą serwera forumowego...


Tytuł: Slang kolejowy
Wiadomość wysłana przez: 102N on 05 Sierpnia 2009, 14:50:12
"buczek_pkp
na forum od 11.01.2009
email
 Data: 25.01.2009, Godzina: 22:41

Ten sk.....yn.

Takim pięknym mianem określany jest parowóz przez pewnego maszynistę na kolejce wąskotorowej w Piasecznie."
 :mrgreen:
Nie tylko w Piasecznie tak sie mówi na parowóz.... :wink:


Tytuł: Slang kolejowy
Wiadomość wysłana przez: Jsz on 05 Sierpnia 2009, 20:16:18
A i ja też coś od siebie zpaodam:

maszyna,maszynka  -lokomotywa.

pershing -lokomotywa Wls150.

rumun -Lxd2,Lyd2.

brecha,drążek -łom.

motor -silnik spalinowy lub jak to mawiajo w Piasecznie wagon motorowy.

gar- cylinder.

szóstka -silnik R6.

dwunastka -silnik V12.

łajka -MBxd1-16...

konstal -MBxd1-2...

wózek-transporter.

sito suchoparne -osuszacz pary.

maybach-Lxd2 z silnikiem MB.

mazut -przepracowany skoksowany olej.

kierpoć-kierownik pociągu.

płaszczatka -to płaszczatka  :wink:

krowa - litrowa butla wody rozmownej.

przebieraniec -MK w pełnym umundurowaniu udający kolejarza.


Tytuł: Slang kolejowy
Wiadomość wysłana przez: E583.002 on 05 Sierpnia 2009, 20:19:45
Troche slangu kolei leśnych:

brecha - to już chyba każdy zna czyli wł. łapka bądź łom
kosztyl - wł. hak czyli gwóźdź
klała - specjalny rozdzaj brechy do wyciągania kosztyli
kibel - wł. wiadro
presa - giętarka hydrauliczna do szyn
winda - wł. lewarek
ludwikator - pompa smarna w parowozie
turbogenerator - prądnica wraz z turbiną napędzana parą - z parowozu
wiadro - wł. reflektor
bateria - wł. akumulator
baranek - bawełniana poduszka smarna w łożysku ślizgowym
biały metal - stop łozyskowy stosowany w łożyskach ślizgowych (składający się m.in z antymonu)
misiek - cięzki młot
korba - ogólnie o wiązarach lokomotywy
maszyna, maszynka - lokomotywa
szpała - wł. podkład
iśc na saniach - poślizg szczególnie przy hamowaniu
zmiana - wł. ukres "postaw w zmianie"
bambuła - przeciwwaga zwrotnika
czajnik,ciufa - parowóz
motowóz - lokomotywa V10C i żadna inna i żadne podszywanie się MBXD2 w piasecznie się nie liczy
bo tak mówiono na lok. spalinowe na kolejach leśnych nim komukolwiek sie śniła motorówka rumuńska więc stosowanie tej nazwy przez
piaseczyniaków jest złodziejstwem :P


... i z normalnego toru

"dać w gały - opuścić pantografy (szczególnie w EZT)
"w górze" - odnosi się do pojazdu trakcyjnego, w górze - oznacza ze pojazd ma podniesione pantografy i jest uruchomiony
"dać na kontakt" - ustawić nastawnik jazdy na peirwszą pozycję celem sprawdzenia czy pojazd jest sprawny i rusza
"dmuchać, popełniać" - napełniać przewód głowny spręzonym powietrzem do wartosci 0,5MPa
gawryło - kierownik pociągu
maszynista z wysokich kół - odnosi się do maszynistów jeżdzących na elektrowozach (głownie MD Olszynka Groch.) którzy swoje kompleksy (mniejszości ?:P) leczą poczuciem ważności wynikającym z jazdy na elektrowozach czyli "wysokich kołach"
brudasy - silnikowcy (mechanicy pracująćy przy silnikach), bądź maszynisci jeżdzący w trakcji spalinowej
traktrorek - zespól trakcyjny serii VT627 bądz VT628
jednostka - zespół trakcyuny serii EN57
PGR-y - zespół trakcyjny serii EW53
Szwedki - zespoły trakcyjne serii EW54
Piątki - zespoły trakcyjne serii EW55
Ceeemka - sprężarka wolnoobrotowa o ozn. CM38 z zespołów trakcyjnych serii EN57
wajcha - wł. rozjazd
kargul - pracownk PKP Cargo
bezdomni - ogólnie o SKM Warszawa
kaczokibel, kaczozłom - EZT Serii 14WE
czopek - EZT Serii EN57KM
sepsa - EZT Serii ED74
szczekaczka - Radiotelefon najczęsciej przenośny


Tytuł: Slang kolejowy
Wiadomość wysłana przez: Jsz on 05 Sierpnia 2009, 20:35:36
Kolego fidzio nie powtarzaj czyiś zwrotów tylko zapodawaj nowe.


Tytuł: Slang kolejowy
Wiadomość wysłana przez: Kucyk on 05 Sierpnia 2009, 20:35:39
Ech, a Fidler i tak swoje... Słowo "Motowóz" określające wagon motorowy przyniosłem do Piaseczna z Gryfic, wiec tam pretensje kieruj! :razz:

Fajans - śmietnik albo część nie nadająca się do dalszej eksploatacji.

Wyfajansować, przekazać do utylizacji - walnąć do śmieci.

Pyknąć - wypić flachę na szybciora.

Truskawki - ręczne pielenie peronów czy torów stacyjnych.

Coś - fachowe określenie każdego podzespołu przez pewnego Dziadka.


Tytuł: Slang kolejowy
Wiadomość wysłana przez: 102N on 05 Sierpnia 2009, 20:38:18
Wichajster-coś bliżej nieustalonego pochodzenia.Powiedzenie żywcem (nie,nie "Żywcem Zdrój",bądź"prawiejakpiwem")zaczerpnięte z gwary poznańskiej.


Tytuł: Slang kolejowy
Wiadomość wysłana przez: E583.002 on 05 Sierpnia 2009, 20:46:42
przepał - przepalony, zużyty olej silnikowy
szuwaks - smar ŁT-4
gitara - specjalna wydłużona szufla służąca do rozrzucania węgla po palenisku parowozu (popraw mnie kucyk jak trzeba)
borownica - wiertraka do wiercenia dziur pod śruby łubkowe w szynach
hastler - niepoprawna nazwa prędkościoierzy firmy HASLER-Bern
ekologia - ulubiony napój kolejarzy


Tytuł: Slang kolejowy
Wiadomość wysłana przez: Kucyk on 05 Sierpnia 2009, 20:56:45
Cytat: "Grzegorz Fidler"
borownica - wiertraka do wiercenia dziur pod śruby łubkowe w szynach


bobrownica - maszyna do usuwania bobrów z rowa kakaowego.
Brygadzista do krasnala podczas wymiany podkładów: -Co tak się kręcisz i nie robisz? Jak cię dupa swędzi to na warsztacie bobrownicą ci między posladami przejadę!

Podobną maszyną jest rodzyniarka i rowownica.


Tytuł: Slang kolejowy
Wiadomość wysłana przez: lisiogonek on 05 Sierpnia 2009, 21:44:54
Cytat: "102N"
Wichajster-coś bliżej nieustalonego pochodzenia.Powiedzenie żywcem (nie,nie "Żywcem Zdrój",bądź"prawiejakpiwem")zaczerpnięte z gwary poznańskiej.


W WMD Białośliwie obowiązuje określenie "pipsztok" na ww określenie "wichajster", choć "wichajster" też jest spotykany :P


Tytuł: Slang kolejowy
Wiadomość wysłana przez: 102N on 05 Sierpnia 2009, 21:51:45
Cytat: "lisiogonek"
Cytat: "102N"
Wichajster-coś bliżej nieustalonego pochodzenia.Powiedzenie żywcem (nie,nie "Żywcem Zdrój",bądź"prawiejakpiwem")zaczerpnięte z gwary poznańskiej.


W WMD Białośliwie obowiązuje określenie "pipsztok" na ww określenie "wichajster", choć "wichajster" też jest spotykany :P



Jeszcze jeszcze jedna wersja:"takie coś,z takim czymś,bez takiego czegoś" :mrgreen:


Tytuł: Slang kolejowy
Wiadomość wysłana przez: Kucyk on 05 Sierpnia 2009, 21:53:53
Za Kraina Żywych Maszyn:

Świstuła
Nikt dokładnie nie wie co to dokładnie jest. Wyrazu tego używano, jak się nie wiedziało jak jakieś narzędzie się nazywa. Świstułą mógł być kawałek rurki, drążek, klucz dziwaczny, wężyk, cokolwiek, wichajster, tenteges, no to co leży koło nogi stołu...


Tytuł: Slang kolejowy
Wiadomość wysłana przez: janeczek on 05 Sierpnia 2009, 22:51:15
Cytat: "Grzegorz Fidler"

[Szwedki - zespoły trakcyjne serii EN56


Chyba EW54


Tytuł: Slang kolejowy
Wiadomość wysłana przez: janeczek on 05 Sierpnia 2009, 22:58:00
Cytat: "Grzegorz Fidler"

[motowóz - lokomotywa V10C i żadna inna i żadne podszywanie się MBXD2 w piasecznie się nie liczy
bo tak mówiono na lok. spalinowe na kolejach leśnych nim komukolwiek sie śniła motorówka rumuńska więc stosowanie tej nazwy przez
piaseczyniaków jest złodziejstwem :P



Tak mówiono w Piasecznie na wagony motorowe gdy jeszcze oznaczano je serią Mx ........ albo jeszcze wcześniej.


Tytuł: Slang kolejowy
Wiadomość wysłana przez: projectps on 05 Sierpnia 2009, 23:07:29
Cytat: "102N"
Wichajster-coś bliżej nieustalonego pochodzenia.Powiedzenie żywcem (nie,nie "Żywcem Zdrój",bądź"prawiejakpiwem")zaczerpnięte z gwary poznańskiej.

Tylko zdaje się, że wichajster musi wystawać - jak nie wystaje to nie wichajster tylko "coś"


Tytuł: Slang kolejowy
Wiadomość wysłana przez: E583.002 on 06 Sierpnia 2009, 06:13:42
Cytat: "janeczek"
Cytat: "Grzegorz Fidler"

[Szwedki - zespoły trakcyjne serii EN56


Chyba EW54

Oczywiście masz rację, szwedki było 54 natomiast 56 były NRD-owskie, już poprawiam


Tytuł: Slang kolejowy
Wiadomość wysłana przez: 102N on 06 Sierpnia 2009, 10:08:16
Cytat: "projectps"
Tylko zdaje się, że wichajster musi wystawać - jak nie wystaje to nie wichajster tylko "coś"

Oj niekoniecznie,niekoniecznie...
Cytuj
Przynieś mi ten wichajster,co leży na kuźni


Tytuł: Slang kolejowy
Wiadomość wysłana przez: janeczek on 06 Sierpnia 2009, 10:13:06
Tu jest wyjaśnienie:

http://www.czystyjezyk.fora.pl/czysta-mowa,3/wichajster-wi-heist-er,32.html


Tytuł: Slang kolejowy
Wiadomość wysłana przez: 102N on 06 Sierpnia 2009, 10:15:56
Tylko,że jest jeden zasadniczy błąd.Mniej więcej na Śląsku  i  w Wielkopolsce  pojawiło się  równocześnie to określenie.Nie można ustalić sztywno gdzie pierwszy raz użyto tego określenia...


Tytuł: Slang kolejowy
Wiadomość wysłana przez: janeczek on 06 Sierpnia 2009, 10:46:40
Jaki to błąd? I czy to ważne gdzie po raz pierwszy ktoś się tak wyraził? Może jakiś  Ślązak, Kaszub czy Poznaniak przebywający na wywczasach np w Baniosze?


Tytuł: Slang kolejowy
Wiadomość wysłana przez: E583.002 on 06 Sierpnia 2009, 13:43:46
Znowu z tr. elektrycznej :)

nastawnik - oznacza klucz nastawnika kierunkowego lokomotywy bądź EZT
kataryna - nastawnik jazdy
"wy******ny" bądź wychlastany zestaw - zestaw kołowy o cienkich obręczach bądź z płaskimi miejscami
zakleszczyć, zaklinować zestaw - oznacza unieruchomienie zestawu kołowego w wyniku pękniecia zęba przekładni głownej i dostania się go między zębatki co powoduje jego unieruchoniemie
nalać jagodzianki - uzupełnić denaturat w rozpylaczu alkoholu
wydoić hamulec - odluźniać hamulec za pomocą ręcznych odluźniaczy
wels - wyłącznik samoczynny (wyłacznik nadprądowy typu "S")
dziewiętnastka - zespół trakcyjny serii EN57-19XX gdzie XX oznacza numer od 00 do 53
załączyć wiatr - "wiatr" to nagrzewnica w kabinach "dziewiętnastek"
wysoka strona - oznacza obwody elektryczne WN na elektrowoazach
niska strona - obwody elektryczne NN na elektrowozach
wynalazek - zmodernizowany EZT


Tytuł: Slang kolejowy
Wiadomość wysłana przez: Leśny Dziadek on 06 Sierpnia 2009, 14:30:08
No to ja skromniutko, z helskiej działki:

kolejka - lokomotywa Wls-40


Tytuł: Slang kolejowy
Wiadomość wysłana przez: Kucyk on 06 Sierpnia 2009, 14:43:27
Sanki - "umiejętne" hamowanie z poślizgiem zablokowanych kół.

Podkuć lokomotywę/wagon - tak jechać na "sankach" aż płaskie miejsca na obręczach powstaną. Nazwa powstała stąd, że po takim procederze w czasie jazdy pojazd stuka miarowo.


Tytuł: Slang kolejowy
Wiadomość wysłana przez: AXEL on 06 Sierpnia 2009, 14:45:17
No to Fidzio, powiedz kolego jakim to pojazdem trakcyjnym maszynista sam może się przejechać??


Tytuł: Slang kolejowy
Wiadomość wysłana przez: Leśny Dziadek on 06 Sierpnia 2009, 14:59:34
Kucyk, no właśnie! U Was są sanki, u nas:

"Jechać na smyku" - paskudne uczucie, szczególnie na nieco górzystej linii trzebnickiej  :cool:


Tytuł: Slang kolejowy
Wiadomość wysłana przez: 102N on 06 Sierpnia 2009, 15:15:20
janeczek, nie jest to ważne,tylko jeżeli się  chce wypowiedzieć "fachowo"na dany temat,to trzeba uwzględnić wszystkie szczegóły-czyli jak w tym przypadku trzeba uwzględnić to,że nie wiadomo gdzie to pierwszy raz użyto,ale na terenach późniejszej Polski zachodniej wtedy zajmowanej przez prusaków.


Tytuł: Slang kolejowy
Wiadomość wysłana przez: Kucyk on 06 Sierpnia 2009, 17:18:38
Cytat: "Grzegorz Fidler"
motowóz - lokomotywa V10C i żadna inna
Te, wykolejarz, a dlaczego w przepisach Eksploatacji Technicznej z 1958r. nazwa "motowóz" występuje 324 razy coooo? Z tego co pamiętam także w wytycznych budowy dla linii wąskotorowych z 1949r. słowo motowozownia jest używane.

Bambocel - osoba postronna pętająca się po torach przeznaczona do nastraszenia sygnałem Rp1 danym w bardzo bezpośredniej odległości.

Tyfi z laczka - znaczy krasnalowi butki zaśmiardły tak, że strefa rażenia smrodem nie pozwala na podejście bliżej niż 1m.


Tytuł: Slang kolejowy
Wiadomość wysłana przez: E583.002 on 06 Sierpnia 2009, 18:28:37
Cytat: "AXEL"
No to Fidzio, powiedz kolego jakim to pojazdem trakcyjnym maszynista sam może się przejechać??

Przyznaje się bez bicia... nie wiem  :oops:

A Kucyku niby masz rację, z tym V10c to specjalnie przesadziłem - ale ogólnie motowozy to lokomotywy kolei leśnych. Co do twoich przepisów to posiadam ksiązkę z 1930 roku o kolejach leśnych która także mówi o motowozach...więc kto da więcej:D


Tytuł: Slang kolejowy
Wiadomość wysłana przez: AXEL on 06 Sierpnia 2009, 18:52:29
Jedynym pojazdem trakcyjnym którym maszynista sam może się przejechać w razie kolizji jest... PEKIŃCZYK czyli jednostka EN57-2XXX z żywiczną kabina maszynisty która w razie wypadku po prostu odpada zrzucając mechanika przed koła własnego pociągu !!!.


Tytuł: Slang kolejowy
Wiadomość wysłana przez: Kucyk on 06 Sierpnia 2009, 19:01:30
@Fidler
Oczywiście że w dawnych czasach na lokomotywę spalinową mówiono, dla odróżnienia od parowej, motowóz. Natomiast w Piasecznie na wagon motorowy mówiono motor, albo motorówka. "Motowóz" przywiozłem z Gryfic w 2003r. i się ta nazwa jakoś-takoś na trwałe przyjęła.

@AXEL
Cytuj
jednostka EN57-2XXX z żywiczną kabina maszynisty która w razie wypadku po prostu odpada zrzucając mechanika przed koła własnego pociągu
Raczej na czoło tego z przeciwka :mrgreen:


Tytuł: Slang kolejowy
Wiadomość wysłana przez: Jsz on 06 Sierpnia 2009, 19:16:35
Dodam trochę od siebie:

drągi -wiązary.

cieplucha -brankard

przerobić wajche -przełożyć zwrotnicę.

odrobić wajche -przełożyć zwrotnicę w położenie  ustalone zamknięciem kluczowym po objechaniu składu.

oblecieć skład -zmienić lokomotywą czoło pociągu.

ożenić wagony -doprowadzenie do zajścia na siebie tarcz zderzakowych np.na łuku toru.


Tytuł: Slang kolejowy
Wiadomość wysłana przez: janeczek on 06 Sierpnia 2009, 19:36:31
Cytat: "Kucyk"

 Natomiast w Piasecznie na wagon motorowy mówiono motor, albo motorówka.


Zapewne używano określeń motor i motorówka ale w powszechnym użyciu było słowo motowóz.  Wielokrotnie je słyszałem w latach sześćdziesiątych, wypowiadane przez kolejarzy pracujących zarówno na kolei grójeckiej jak i na radzymińskiej.  Dlatego we wcześniejszym poscie napisałem, że już w momencie gdy wagony motorowe oznaczone były serią Mx.

Cytat: "Kucyk"
"Motowóz" przywiozłem z Gryfic


Gdyż wyjechał tam wcześniej z wagonami motorowymi z Piaseczna.


Tytuł: Slang kolejowy
Wiadomość wysłana przez: E583.002 on 06 Sierpnia 2009, 20:35:55
Cytat: "AXEL"
PEKIŃCZYK czyli jednostka EN57-2XXX z żywiczną kabina maszynisty


 :mrgreen:  maszynisci na nowe czoło wołają "klapa od kibla" i trudno się z tym nie zgodzić :)


Tytuł: Slang kolejowy
Wiadomość wysłana przez: Phinek on 10 Sierpnia 2009, 19:47:42
a


Tytuł: Slang kolejowy
Wiadomość wysłana przez: Kucyk on 10 Sierpnia 2009, 20:44:43
P.S. Może zamiast powtarzać po raz setny "haslera" i tym podobne, ogólnie znane "brechy" i "kible" warto by napisać o powiedzeniach slangowych używanych wyłączne na jakiejś kolejce... Jedno zapodam na próbę:

Flesz - charakterystyczne mruganie oczami zdradzające, u jednego z maszynistów WMD Piaseczno, że "jakieś piwko" przez niego wypite chyba było.


Tytuł: Slang kolejowy
Wiadomość wysłana przez: Phinek on 10 Sierpnia 2009, 21:20:21
a


Tytuł: Slang kolejowy
Wiadomość wysłana przez: janeczek on 10 Sierpnia 2009, 22:05:16
Tego jeszcze nie słyszeliście:

Pomocnik z młotem w dłoniach na Stalowej podczas łączenie peiksa z tendrem:

Wlazł jak w d...!


Tytuł: Slang kolejowy
Wiadomość wysłana przez: KLAN PALUCHOWSKICH on 10 Sierpnia 2009, 23:40:18
Jeżdżace drzwi od stodoły, budka telefoniczna, gołębnik- co to znaczy ?

Taki mini konkursik na rozszyfrowanie :)


Tytuł: Slang kolejowy
Wiadomość wysłana przez: E583.002 on 11 Sierpnia 2009, 06:47:24
Cytat: "KLAN PALUCHOWSKICH"
Jeżdżace drzwi od stodoły, budka telefoniczna, gołębnik- co to znaczy ?

Taki mini konkursik na rozszyfrowanie :)


Ja stawiam na drezynę własnej konstrukcji przynajmniej kiedys jeden z kolegów z owego forum podsumował jedną z drezyn krótko - "jeżdząca budka telefoniczna"


Tytuł: Slang kolejowy
Wiadomość wysłana przez: KLAN PALUCHOWSKICH on 11 Sierpnia 2009, 08:48:18
Cytat: "Grzegorz Fidler"
Cytat: "KLAN PALUCHOWSKICH"
Jeżdżace drzwi od stodoły, budka telefoniczna, gołębnik- co to znaczy ?
Taki mini konkursik na rozszyfrowanie :)

Ja stawiam na drezynę własnej konstrukcji przynajmniej kiedys jeden z kolegów z owego forum podsumował jedną z drezyn krótko - "jeżdząca budka telefoniczna"

Wygraliście tow. Fidler, nagrodą będzie pośmiertnie przyznany order im. Lenina wyrzeźbiony z  ziemniaka.
Oczywiście tak pieszczotliwie zwą nasza drezynę :)


Tytuł: Slang kolejowy
Wiadomość wysłana przez: student on 11 Sierpnia 2009, 12:02:52
Kilka określeń z kolejki wyrzyskiej (pomijam oczywiste jak brecha, rumun itd.):

Lopek - lokomotywa Ld1
Beton - podkład betonowy na 750 mm
Gigant - określenie ładunku z 1 wagonu normalnotorowego rozmieszczonego do wagonów wąskotorowych
Pipa - mijanka na Kociku (wybudowana A.D. 2003)

Jak sobie przypomnę więcej do dopiszę :)
Pozdrowienia


Tytuł: Slang kolejowy
Wiadomość wysłana przez: janeczek on 11 Sierpnia 2009, 12:15:00
Trzeciak -  palacz parowozowy wchodzący w skład drużyny lub praktykant .


Tytuł: Slang kolejowy
Wiadomość wysłana przez: Kucyk on 11 Sierpnia 2009, 20:10:58
Dział drogowy:

Betoniak - podkład betonowy.

Styropian - podkład drzewienny twardy jak spieniony polistyren. Twardość zawdzięcza zamianie drewna w próchnicę.

Harpun - hak XXL stosowany do przytwierdzeń bezpośrednich szyn 42/49 na podkładkach P1s, dwa razy większy od zwykłego szyniaka 14X14.

Luśnia - wielka brecha do wyciągania gwoździ.

Pasztyk - wstawka w złącze szynowe zrobiona z plasterka szyny mająca na celu redukcję ogromnego luzu.

Mocowanie typu MZ - powszechnie stosowany obecnie na kolejach wąskotorowych system mocowania szyn przez trawę, zielsko, kretowiska, porosty itp.  słowem, przez Matkę Ziemię.


Tytuł: Slang kolejowy
Wiadomość wysłana przez: Jacekglm on 12 Sierpnia 2009, 07:27:49
Człowiek-piasecznica

Pomocnik mechanika z wiaderkiem idący przed składem i sypiący piach na szynę.

W Rogowie w lutym tego roku mieliśmy okazję pełnić taką funkcję.
Widoczne na filmie (http://www.youtube.com/watch?v=3ltNqQkC2AM) od 4.40  :mrgreen:


Tytuł: Slang kolejowy
Wiadomość wysłana przez: Phinek on 16 Sierpnia 2009, 23:08:57
a


Tytuł: Slang kolejowy
Wiadomość wysłana przez: Jacekglm on 16 Sierpnia 2009, 23:53:18
Trumienka-Brankard


Tytuł: Slang kolejowy
Wiadomość wysłana przez: Kucyk on 17 Sierpnia 2009, 19:59:44
He, a właśnie, że nie. :mrgreen:

Trumna (trumienka) - wagon rumuński z wydzielonym "przedziałem służbowym" w którym są zaklejone matową folią okna. Nazwa pochodzi stąd że, podobnie jak w drewnianej skrzynce umarlaka, użytkownik owego "przedziału" nie wiele widzi... :razz:


Tytuł: Slang kolejowy
Wiadomość wysłana przez: Jacekglm on 17 Sierpnia 2009, 20:12:34
Cytat: "Kucyk"
użytkownik owego "przedziału" nie wiele widzi...


na nasze:ma wąskie pole widzenia  :mrgreen:


Tytuł: Slang kolejowy
Wiadomość wysłana przez: Kucyk on 18 Sierpnia 2009, 10:26:03
Meloman (l.mn.: melomany - nie melomani!) - tak jeden maszynista z Piaseczna określa MK.


Tytuł: Slang kolejowy
Wiadomość wysłana przez: konrad on 18 Sierpnia 2009, 10:53:13
coś z Rogowa:
Pszczółka- lokomotywa 2WLs40-940
oraz w komplecie do tego plastikowa bańka z napisem "paliwo do przczułki"

a od niedawna
helikopter- stojak warsztatowy pod silnik od lydki


Tytuł: Slang kolejowy
Wiadomość wysłana przez: Patrol on 22 Sierpnia 2009, 21:26:32
A ja mam pewną ciekawostkę z Żnińskiej Kolei:

Łajka-tak nazywano lokomotywki Wls40/50/Ld1/2 na Pałukach :)
Reszty nie wymienię, bo  się powtarzało (Lyd2-Lydka,Lidka,Rumun,Rumunka)