Tytuł: Jak dowieźć maszynistę do lokomotywy? Wiadomość wysłana przez: buczek_pkp on 13 Listopada 2009, 14:01:14 Ale nie można zapominać o kolejarzach którzy też musza jakoś dojerzdżać do pracy... Z tą likwidacją polączeń to był najgłupszy pomysl i nie dziwie, ze kolejarze się zbuntowali i odwołali go :wink:
Tytuł: Jak dowieźć maszynistę do lokomotywy? Wiadomość wysłana przez: Ariel Ciechański on 13 Listopada 2009, 15:01:04 Cytat: "buczek_pkp" Ale nie można zapominać o kolejarzach którzy też musza jakoś dojerzdżać do pracy... Wiesz, ja też muszę dojeżdżać do pracy i mi nikt tego nie refunduje... Płacę 318 zł na miesiąc, a nie 10 czy 20 zł jak kolejarze. I nie domagam się dla siebie pociągów. Tytuł: Jak dowieźć maszynistę do lokomotywy? Wiadomość wysłana przez: buczek_pkp on 13 Listopada 2009, 16:52:10 Ale zobacz, że kolejarze pracują w firmie transportowej jaką jest właśnie kolej. Ja nie wyobrażam sobie żebym mial pracoać jako np. maszynista i płacić za bilet. To poprostu kpina. Jeżeli nawet kazali by placić kolejarzom za bilety to każdy zaczą by kombinować i jeździł by na wykaz. Nawet w firmach jak PCC Rail Coltran firma kupuje pracownikom bilety na dojazd do pracy. Kolejowe, miejskie... zależy od miejsca zamieszkania.
Tytuł: Jak dowieźć maszynistę do lokomotywy? Wiadomość wysłana przez: Ariel Ciechański on 13 Listopada 2009, 17:15:34 Cytat: "buczek_pkp" Ale zobacz, że kolejarze pracują w firmie transportowej jaką jest właśnie kolej. I co z tego?? Skoro ja pracuję w nauce, to oznacza, że wszyscy mi mają fundować książki? Przejazdy kolejarzom de facto fundują wszyscy, którzy się składają na dotacje do przewozów pasażerskich. 300 czy 400 zł za uprawnienia do zniżki 99% i roczna sieciówka za 90 zł to jest kpina. Aaaa i PCC jest dochodowym przewoźnikiem towarowym... Tytuł: Jak dowieźć maszynistę do lokomotywy? Wiadomość wysłana przez: buczek_pkp on 13 Listopada 2009, 17:33:39 To w takim razie najlepiej zabierzmy wszystkim kierowcom autobusow miejskich, maszynistom metra, SKM i tramwai bilety. Wtedy to byłby dopiero sajgon. Jak chcą robić oszczędności to mogli by zmniejszyć zniszke dla robin pracowniczych i już...
Tytuł: Jak dowieźć maszynistę do lokomotywy? Wiadomość wysłana przez: lisiogonek on 13 Listopada 2009, 17:41:02 A ja z ciekawości zapytam jaki odsetek pasażerów stanowią kolejarze. Może się okazać czasem że tu wszyscy tzw "biją pianę" o mało istotny problem?
Tytuł: Jak dowieźć maszynistę do lokomotywy? Wiadomość wysłana przez: Piottr_tt on 13 Listopada 2009, 17:49:03 Cytat: "lisiogonek" A ja z ciekawości zapytam jaki odsetek pasażerów stanowią kolejarze. Może się okazać czasem że tu wszyscy tzw "biją pianę" o mało istotny problem? Na linii Łuków - Terespol, kolejarze i ich rodziny stanowią ... 37% pasażerów. Tyle wyszło z ankiet, które prowadziłem 4 lata temu. Tytuł: Jak dowieźć maszynistę do lokomotywy? Wiadomość wysłana przez: Ariel Ciechański on 13 Listopada 2009, 18:15:36 Cytat: "buczek_pkp" Jak chcą robić oszczędności to mogli by zmniejszyć zniszke dla robin pracowniczych i już... A to fakt - bo część pracowników takich uprawnień dla rodziny już nie ma. Tytuł: Jak dowieźć maszynistę do lokomotywy? Wiadomość wysłana przez: andrzej2110 on 13 Listopada 2009, 19:47:41 Cytat: "Marcin117" uruchomiono pociągi przyśpieszone do Radomia/Skarżyska oraz do Płocka. Nie che mi się sprawdzać ile czasu jedzie pociąg z warszawy do Płocka ale na pewno za długo. Czemu?? bo musi najpierw dojechać do Kotna z prędkością 60km/h a czasem i mniej (stan torowiska). Dla Płocka żeby połączenie kolejowe z warszawo było dobre potrzebna jest linia do Modlina przez Wyszogród. Plany są od dawna tylko realizacja.... Moja siostra teraz mieszka w Warszawie i jedzie autobusem albo busami. PKP jedzie za długo... Tytuł: Jak dowieźć maszynistę do lokomotywy? Wiadomość wysłana przez: Bart on 13 Listopada 2009, 19:56:32 W jednym z wcześniejszych artykułów było opisane, jak P. Majewski zdecydował o przesunięciu na późniejszą godzinę porannego pociągu z Płocka do Warszawy ze względu na bardzo niską o tej porze frekwencję (chyba 5 rano). Od razu wpłynął protest podpisany przez trzysta osób. Potem okazało się, że wszystkie podpisy zebrał u siebie w pracy jeden ze związkowców, który akurat jeździł tym pociągiem i taka zmiana mu nie pasowała, a w rzeczywistości do pociągu wsiadało dziewięć osób, z czego siedem to pracownicy kolei dojeżdżający do pracy.
Nic się nie zmieni dopóki nie znajdzie się ktoś odważny, uparty i mający poparcie "na górze", kto dopasuje rozkłady i całe funkcjonowanie firmy do faktycznych potrzeb pasażerów bez oglądania się na partykularne inetersy różnych grup. Ot, taka prawda. Tytuł: Jak dowieźć maszynistę do lokomotywy? Wiadomość wysłana przez: KLAN PALUCHOWSKICH on 13 Listopada 2009, 20:27:18 Cytat: "buczek_pkp" Ale nie można zapominać o kolejarzach którzy też musza jakoś dojerzdżać do pracy... Rozumiem, ze w Piasecznie uruchamiacie regularne połączenia dowozowe dla pracowników ? Naprawdę jest różnica pomiędzy pociągiem którym kolejarz jedzie przy oakzji przewozu zwykłych pasażerów a pociągów uruchamianych specjalnie pod zapotrzebowanie kolejarzy. Cytat: "buczek_pkp" Z tą likwidacją polączeń to był najgłupszy pomysl i nie dziwie, ze kolejarze się zbuntowali i odwołali go :wink: Nie sądzisz, ze przegięciem jest, ze to pracownicy a nie właściciel decydują o być albo nie być szefa ? Kto rzadzi na maszynie? Mechanik czy pomocnik/palacz ? Ja naprawdę rozumiem pojecie socjalu pracowniczego, jest to wszak pewna część wynagrodzenia, natomiast powinna być realizowana z możliwie najmniejszym obciążeniem dla firmy (skoro już musimy dowozić pracowników to może bardziej opłaca się bus/pks a nie wysyłanie klopa na 22 miejsc?). Zwłaszcza jeśli firma przynosi straty pokrywane z budżetu państwa. Tytuł: Jak dowieźć maszynistę do lokomotywy? Wiadomość wysłana przez: buczek_pkp on 13 Listopada 2009, 22:56:39 Oczywiście, ze w Piasecznie nie uruchamiamy połączeń dowozowych dla pracowników ponieważ prawie wszyscy mieszkają w Piasecznie... A dla jednego pracownika mieszkającego w Tarczynie nie miałoby to kompletnego sensu... Ale ja nie mówie o wąskich torach tylko o namalnej kolei gdzie każdy pracownik powinien mieć zapewniony dojazd do pracy i z pracy...
Jak to mój profesor od taboru szynowego mówi... Jak się spóźnisz pociągiem do szkoly to Ci wybaczę, ale jeżeli czymś innym to masz problem i odrazu do odpowiedzi... Ja jakoś nie widzę tego żeby nagle kolejarze przeżucili się na busy i jeszcze za bilet płacili... Tytuł: Jak dowieźć maszynistę do lokomotywy? Wiadomość wysłana przez: Kucyk on 13 Listopada 2009, 23:11:04 Do KKKlanu się przypnę złośliwie.
Cytat: "KLAN PALUCHOWSKICH" ze to pracownicy a nie właściciel decydują o być albo nie być szefa Bartoszu, odpowiedz ładnie na tym oto zacnym forum 750 kto, według Ciebie, jest ważniejszy: pracownik, czy pracodawca? Kupujący, czy sprzedający? Chłopak, czy dziewczyna? Tytuł: Jak dowieźć maszynistę do lokomotywy? Wiadomość wysłana przez: buczek_pkp on 13 Listopada 2009, 23:40:02 Najlepiej moze by było tak jeszcze ustawić dla urzędasów rozkład jazdy aby wszyscy kolejarze się spóźniali do roboty i potem byłby piękny pretekst do zwolnień... Super myślenie.
Najlepiej kolejarza zniżyć do poziomu ziemi bo wkońcu najważniejsi są ludzie biznesu... A niech Ci co tak piszą spróbują sobie prawie codziennie z Kutna do roboty do Warszawy dojeżdżać... Pomyslcie troche zanim coś napiszecie. Zobaczcie w jakiej sytuacji sa kolejarze. Wątpie żeby ktoś z was mógł zobaczyć jak wygląda dzień gościa dojeżdżającego codziennie do roboty do Warszawy spod Kutna. Czy to lato czy to zima musi rano dymać rowerkiem ponad 5 km do stacji w Kutnie. Następnie uradowany moze wsiąść do pociągu ktory zawiezie go do miejsca pracy. Przykładowo rozpoczyna prace na zdawczym w Tłuszczu. Dowiaduje się o tym podczs rozmowy telefonicznej z dyspozytorem podczas jazdy do pracy. Po dojechaniu do stolicy kombinuje jak najszybciej dojechac do tego cholernego Tłuszcza. A w Tluszczu jak to w tłuszczu, dyżurni są tacy, że jak mechanik spóźni się nawet 30 minut to już raport pisze i mechanik ma dupe obsraną. Następnie 12 godzin sobie przejeeździ i pech chce, że znów skończy w tym cholernym Tłuszczu. Kombinuje jak najszybciej wrócić do domu bo rodzina i obiad a raczej kolacja czeka. Człowiek taki po wielu godzinach podrózy lewdo co żyjący wraca do domu. Wedlug waszego myślenia najlepiej mu jeszcze dogodne pocigi zabrać, kazać za bilet płacić... Pomyślcie co wypisujecie. Postawcie się w roli kolejarzy a nie ludzi najmądrzejszych na świecie chcących reformowac kolej. A czy któryś z was kiedyś myślał o tym z punktu widzenia maszynisty... WĄTPIE!!! Może pracujecie sobie w cieplutkich biurach i siedzicie na wygodnych fotelach ale zawsze bede po stronie kolejarzy bo to sa ludzie pracy a nie jakieś urzędasy, które papiery wypisują i nic nie robią... Komuna zgnoiła kolejarzy do poziomu gówna i jeszczy by brakowało aby zniżyć ich jeszcze niżej. Dawniej kolejarz to byl ktoś a teraz przez takie myślenie jak wasze jest nikim.. Dziękuje za uwage..................................... Tytuł: Jak dowieźć maszynistę do lokomotywy? Wiadomość wysłana przez: Phinek on 14 Listopada 2009, 00:27:26 a
Tytuł: Jak dowieźć maszynistę do lokomotywy? Wiadomość wysłana przez: buczek_pkp on 14 Listopada 2009, 00:33:34 A ja nie pisze o wąskich torach tylko o normalnej koleii!!! Nie zapominajmy, ze kolejarzy w Polsce jest więcej niż polskiż żołnierzy...!!! A po co pracownikowi kupować bilet na busa jak wkońcu pracuje w firmie, która dysponuje taborem kolejowym!!! Ludzie nie porównujmy kolejek wąskotorowych do normalnej koleii. A z tego co wiem to dyskusja toczy się na temat normalnej kolei a nie wąskich torów. Nasz maszynista tez dojeżdża busem do roboty ale powtarzam TERAZ NIE ROZMAWIAMY O PROBLEMIE NA WĄSKICH TORACH!!!
A co do żołnnierzy to też mają zniżkę na kolej więc najlepiej zabrać im ją bo firma musi mieć oszczędności. Takim tokiem myślenia zabierzmy też zniżki uczniom, studentom i emerytom a zarazem podnieśmy ceny biletów dwu krotnie bo wkońcu firma musi zarobić... Tytuł: Jak dowieźć maszynistę do lokomotywy? Wiadomość wysłana przez: Phinek on 14 Listopada 2009, 00:37:12 a
Tytuł: Jak dowieźć maszynistę do lokomotywy? Wiadomość wysłana przez: buczek_pkp on 14 Listopada 2009, 00:48:41 Zależy od linii ale średnio za kilometr 2 jednostek kibla KM płacą PLK 25 zł
Pociag którym jadą kolejarze jest również dostępny dla wszystkich obywateli... Jeżeli jednak wolisz busy to zamykamy linie kolejowe i uruchamiamy busy. Busy są stosowane na odcinku linii Tłuszcz-Pilawa. Jeżdżą nimi dyżurni ruchu a spowodowane jest to brakiem ruchu pasażerskiego. Przewozy pasażerskie zawsze będą deficytowe jeżeli będą niedofinasowywane lub spółka je obsługująca nie będzie miała rentoWnych przewozów towarowych. Jako, że bardzo w rozmowie ciągnie Cię do wąskotorówek to tak samo zacznijmy robić na nich. Zakladamy, Że jest brzydka pogoda i przychodzi chętnych tylko na 1 wagon. Najwygodniej byłoby odwołać taki pociąg i powiedzieć turystom, że nam się nie opłaca. Szanujaca się kolejka przewiezie takich turystów bez względu na straty bo musi mieć utrzymaną renomę. W takim razie pilotom zabierzmy darmowe bilety i niech do Nowego Jorku jadą PKSem po samolot :mrgreen: Pracujesz na kolei-masz za darmo kolej Pracujesz w komunikacji miejskiej-masz ją za darmo Nie zapominajmy, że jest właśnie część ludzi, która nadal dojeżdża rano do roboty z odległych zakamarków. A jeżeli chcemy mieć sam zysk to uruchamiajmy pociagi tylko w godzinach szczytu a niech w pozostałych godzinach jeżdżą busiarze... PO PROSTU KOMEDIA Załóżmy jednak, że kolejarze dojeżdżają do roboty busami. Jak wiemy na nszych drogach w rannych godzinach są mega korki. A potem w gazecie czytalibyśmy... "Pociąg IC Neptun z W-wy Zach do Gdyni Gł. odjechał opóźniony z powodu utknięcia busu w korku" Ludzie wtedy by wyśmiali kolej i popukali się po głowie... Tytuł: Jak dowieźć maszynistę do lokomotywy? Wiadomość wysłana przez: Phinek on 14 Listopada 2009, 00:57:28 a
Tytuł: Jak dowieźć maszynistę do lokomotywy? Wiadomość wysłana przez: Ptr on 14 Listopada 2009, 01:28:40 Cytat: "buczek_pkp" W takim razie pilotom zabierzmy darmowe bilety i niech do Nowego Jorku jadą PKSem po samolot :mrgreen: Raczej się nie zdarza żeby taki B 737 mogący zabrać 150 osób leciał z 7 pracownikami linii lotniczej (lecącymi za darmo bo mają bilet od firmy) i tylko 2 normalnymi pasażerami... Cytat: "buczek_pkp" Pracujesz na kolei-masz za darmo kolej Pracujesz w komunikacji miejskiej-masz ją za darmo Za darmo, ale na kursy dostosowane do potrzeb normalnych pasażerów. A tu mamy kursy oficjalnie stworzone niby dla pasażerów a w praktyce jeździ ich tylko garstka. Cytat: "buczek_pkp" Nie zapominajmy, że jest właśnie część ludzi, która nadal dojeżdża rano do roboty z odległych zakamarków. A jeżeli chcemy mieć sam zysk to uruchamiajmy pociagi tylko w godzinach szczytu a niech w pozostałych godzinach jeżdżą busiarze... PO PROSTU KOMEDIA Można by się zastanowić jeżeli nie nad busami to może nad szynobusami ale takiej wielkości (http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/e/e8/SN81-001-Czeremcha-1.jpg/800px-SN81-001-Czeremcha-1.jpg) bo na 10 osób większego nie potrzeba. Cały EN57 albo podwójny to jednak chyba lekkie marnotrawstwo. Nie można zakładać że "kolej pasażerska ma przynosić straty i nic z tym nie da się zrobic bo taka już jest" tylko trzeba minimalizować koszty jeżeli się da... Tytuł: Jak dowieźć maszynistę do lokomotywy? Wiadomość wysłana przez: Kucyk on 14 Listopada 2009, 10:38:10 Dobra, dobra, są wśród nie-kolejarzy tacy spece, którzy widzą pusty skład pociągu a w nim 3 kolejarzy a potem ćwiczą demagogię o pociągach podwożących pracowników do domów/pracy, zaś jest już poza ich zdolnością kumania, że ten pusty 12223 obsłuży potem 21224 który będzie tak zapchany, że aż resory siądą. I nie ma innej możliwości jak podesłać pusty skład.
Przypominają mi się idiotyczne przepisy z czasów komuny, gdzie zabronione były "puste przebiegi" samochodów ciężarowych należących do państwowych firm. Nad przestrzeganiem ich czuwała dzielna MO. Sam Gerstmann opowiadał, jak kombinowali aby przywieźć jakieś części do rumunów z zakładów Wola. Na pakę ładowali starą turbinę wraz z odpowiednim kwitem że idzie ona do naprawy, potem jechał kierowca do Warszawy, zostawiał złom w PZL i zabierał części, a drugi samochodem osobowym jechał po turbinę... Chcecie by takie czasy wróciły? Tytuł: Jak dowieźć maszynistę do lokomotywy? Wiadomość wysłana przez: Bartosz Uryga on 14 Listopada 2009, 10:59:45 Cytat: "buczek_pkp" Może pracujecie sobie w cieplutkich biurach i siedzicie na wygodnych fotelach ale zawsze bede po stronie kolejarzy bo to sa ludzie pracy a nie jakieś urzędasy, które papiery wypisują i nic nie robią... Miałem nie pisać, ale aż z wrażenia mi laćki ze szłap spadły i nie strzymia... ;) Nie wiem skąd bierzesz swoje wyobrażenia o pracy na kolei... Z "Kolejowych Kronik Filmowych", "Człowieka na torze" czy z korespondencji pochwalnej pomiędzy DOKP w Stalinogrodzie a nagradzanymi pracownikami? Czasy ciężkiej harówy (na większości stanowisk) odeszły w zapomnienie wraz z likwidacją parowozów, wzrostem poziomu mechanizacji i spadkiem liczby przejeżdżanych bruttotonokilometrów ;) Nie wiem jak u Was w Tłuszczu, ale ja znam takie służby, że jedynym zadaniem pomocnika maszynisty jest czytanie książki (albo "Twojego weekendu", zależy kto co lubi ;) ), trzymaniu nóg na pulpicie i robienie mechanikowi herbatki. Znam posterunki nastawcze, gdzie 2-osobowa obsada dzieli się czasem na pół i na zmianę przesypia pół nocy (roboty nigdy nie ma, a przepisy nie pozwalają zmniejszyć obsady). Znajomy mechanik podczas przetoku wysiada sobie z maszyny (dalej jedzie pomocnik), idzie do domu na obiadek, a jak przetok wraca to wsiada zaś. Są pociągi, gdzie kierownik/konduktor jak tylko skończą swoją pracę to udają się na spoczynek do służbowego. Są posterunki ustawiaczy, gdzie jeszcze do niedawna (lata 90.) "ciężką" szychtę kończono jedną albo drugą flachą - kobitą i kolacją w domu nikt się nie przejmował ;) Z taką postawą pracowników spotykam się równie często co z postawą zaangażowaną (równie często, więc w okolicach 50% - o 50% za dużo). Są też stanowiska czy czynności, które wymagają jednak większej wytrzymałości fizycznej (np. toromistrz i obchody w zacinający deszcz, jeśli w ogóle jest czas żeby je zrobić...) czy psychicznej (diagnosta i niezamykanie rozjazdu, który się ewidentnie do tego kwalifikuje, bo inaczej duża stacja towarowa stanie, a są naciski z dyrekcji IZ). Ale do licha nie przedstawiajmy świata na czarno-biało! Kolejarz - obecnie zawód jak każdy inny, ma swoje blaski i cienie. Czasem jest coś stresującego, czasem można się kimnąć na szychcie, czasem się wróci wcześniej do domu, a czasem kilka godzin później... Cytuj Komuna zgnoiła kolejarzy do poziomu gówna i jeszczy by brakowało aby zniżyć ich jeszcze niżej. Dawniej kolejarz to byl ktoś a teraz przez takie myślenie jak wasze jest nikim.. Jeżeli sądzisz, że etos zawodu wzrasta wraz ze wzrostem liczby przywilejów to gratuluję poziomu wrażliwości odbioru rzeczywistości ;) Ja przywracanie etosu i zaufania społecznego zacząłbym np. od kompletowania mundurów pracowników liniowych (o PRy głównie chodzi), nauczenia niektórych z nich jakiejś ogłady w stosunku do pasażera (jakaś część niechlujów i gburów psuje opinię reszcie) i nauczenia języka angielskiego. Taki prosty sposób, a jakże pozytywnie wpłynął by na wizerunek kolejarzy w społeczeństwie... Tytuł: Jak dowieźć maszynistę do lokomotywy? Wiadomość wysłana przez: andrzej2110 on 14 Listopada 2009, 11:09:10 Cytat: "buczek_pkp" A dla jednego pracownika mieszkającego w Tarczynie nie miałoby to kompletnego sensu Cytat: "Phinek" a nasz Józek to codziennie EuroBusem z Jeżowa, do Rogowa dyma Na miejscu tych osób zbudował bym sobie mało drezynę do dojeżdżania do pracy. Tytuł: Jak dowieźć maszynistę do lokomotywy? Wiadomość wysłana przez: buczek_pkp on 14 Listopada 2009, 11:48:36 Pamiętaj, że Ci kolejarze to nie są MK. Oni wolą jechać busikiem bo jak wiadomo nie zawsze człowiek jest zdolny do jazdy %.
Tytuł: Jak dowieźć maszynistę do lokomotywy? Wiadomość wysłana przez: emibe on 14 Listopada 2009, 11:51:02 Cytat: "Kucyk" Dobra, dobra, są wśród nie-kolejarzy tacy spece, którzy widzą pusty skład pociągu a w nim 3 kolejarzy a potem ćwiczą demagogię o pociągach podwożących pracowników do domów/pracy, zaś jest już poza ich zdolnością kumania, że ten pusty 12223 obsłuży potem 21224 który będzie tak zapchany, że aż resory siądą. I nie ma innej możliwości jak podesłać pusty skład. Przypominają mi się idiotyczne przepisy z czasów komuny, gdzie zabronione były "puste przebiegi"... Eee, czy Ty i buczek_pkp przypadkiem nie należycie do jakiegoś związku zawodoego WMD Piaseczno? :wink: Przecież, nie piszemy tu o wszystkich podsyłach, tylko o kilku ekstremalnych przypadkach, które wyłamują się z klasycznego podsyłu. I forumowi "niekolejarze" tego nie wymyślili. Czy za komuny nie było wolnych przebiegów? Jeśli traktować przewóz osób to rzeczywiście nie. :wink: Sam jako szczeniak korzystałem z podwózki Zakładu Transportu Samochodowego Fabryki Samochodów Ciężarowych im. Feliksa Dzierżyńskiego, a to żukiem, a to starem, przez pół Polski, a to na pokrywie silnika stara, a to na pace. Ech tak to były czasy. Ale wracając do obecnych czasów - myślisz, że nie ma wykorzystywania służbowych (firm nieprywatnych) samochodów do prywatnych celów? Śmiem twierdzić, że więcej idzie z dymem niż w czasach ładnie przez nas opisanych. Tytuł: Jak dowieźć maszynistę do lokomotywy? Wiadomość wysłana przez: andrzej2110 on 14 Listopada 2009, 13:38:37 Cytat: "buczek_pkp" Pamiętaj, że Ci kolejarze to nie są MK. Oni wolą jechać busikiem bo jak wiadomo nie zawsze człowiek jest zdolny do jazdy %. Zalezy czy do pracy jedzie się pracować czy pić.... Tytuł: Jak dowieźć maszynistę do lokomotywy? Wiadomość wysłana przez: Kucyk on 14 Listopada 2009, 13:52:02 Cytat: "emibe" Eee, czy Ty i buczek_pkp przypadkiem nie należycie do jakiegoś związku zawodoego WMD Piaseczno? Właściwie, to jesteś blisko. Ja i Buczek mamy związki z koleją normalnotorową przez zamiłowanie do "modelarstwa w skali 1:1". Ja kończyłem moją przygodę z parowozami normalnotorowymi, gdy Buczek na świat przyszedł, on teraz śmiga na siódemkach i bykach. Ale łączy nas jedno, znamy klimat kolejowy. Znamy dziesiątki ludzi - maszynistów - i ich spojrzenie na kolej. Ja znam to, co było 20 lat temu, a On to, co jest teraz. I dlatego tak piszemy. Ale do rzeczy! Większość "sensacji"jakie docierają do nas z mediów są to napompowane do granic możliwości pierdółki - patrz "wstrząsający" film "Galerianki". Dlatego zwróciłem uwagę na te podsyły, że na nich można ubić duuuużo dziennikarsko-mikolskiej piany. Tytuł: Jak dowieźć maszynistę do lokomotywy? Wiadomość wysłana przez: KLAN PALUCHOWSKICH on 14 Listopada 2009, 14:08:52 Troszkę mnie koledzy z Piaseczna nie zrozumieli do końca.
Ja nie pisze żeby kolejarzom odebrać bezpłatne dojazdy do pracy. NIE ! Ja pisze o RACJONALIZACJI KOSZTÓW dojazdu kolejarzy do pracy. Jest to swego rodzaju socjal i bynajmniej kolej nie jest w tym odosobniona. Wielu pracodawców ma świadczenia niepieniężne wobec pracowników jako dodatek do pensji (prywatna opieka medyczna, telefon z pewnym prywatnym limitem rozmów, samochód itp.). Na kolei jest to bilet wolnej jazdy i ja tego absolutnie nie neguję. Neguję jedynie układanie rozkładu SPECJALNIE pod kolejarzy. Trzeba dowieźć X pracowników. OK, liczymy pracowników, liczymy koszty jakie firma musi ponieść (a koszty są takie same jak rejsowy pociąg panowie i panie), liczymy ilość potencjalnych pasażerów którzy pozwoliliby zredukować nam koszt dojazdu naszych pracowników. Potem zaczynamy się zastanawiać czy tego nie dałoby się zrobić taniej. Dopiero jak mamy pełen przegląd sytuacji podejmujemy decyzję. Śmiem twierdzić, ze w 99% przypadków opłaca się jednak zlikwidować pociąg a w jego miejsce uruchomić busa pracowniczego (nie mówiąc już o tym, ze mogłoby się okazać że ten bus nawet jeśli podjedzie pod dom każdego pracownika będzie i tak tańszy od całego pociągu). Nie kusi Was zamiana rowerka i pociągu na klimatyzowanego busa pod dom ? :) Racjonalizujemy koszty tym samym mając kolejny argument przy rozmowach o podwyżki. Oczywiście nie zabieramy biletu wolnej jazdy swoimi pociągami dla naszych pracowników. BTW. Nie wiem czy zdajecie sobie z tego sprawę ale niefinansowe świadczenia na rzecz pracowników też są dochodem pracownika i powinien być zapłacony od nich podatek dochodowy. Nie wiem jak to w KM jest rozwiązywane ale u mojej mamy w pracy do US jako dochód zostały nawet zgłoszone kurtki polarowe które dostali z okazji jakiegoś tam firmowego wyjazdu. Natomiast firma żeby nie robić sobie obciachu każdemu pracownikowi wypłaciła premię w wysokości ww podatku, tak żeby ten polar był naprawdę prezentem. Wyobrażacie sobie wysokość podatku od dwóch codziennych przejazdów o wartości 100PLN każdy? PS. Uważacie Panowie, ze kolejarz pracujący na wąskim jest gorszy od kolejarza pracującego na normalnym i mu się dowóz do pracy nie należy? Dlaczego nie jeździcie po kolejarza z Tarczyna? Bo koszt codziennych dojazdów przewyższyłby jego pensję? Nikt tu ani przez chwile nie neguje wartości pracownika. Pracownik jest człowiekiem któremu niezależnie od pozycji w firmie należy się szacunek. Nie mierzmy także szacunku do pracownika ilością przywilei które posiada. Chciałbyś żebym będąc twoim szefem traktował cie jak ścierę do podłogi a w zamian dał ci np. pół wolnego dnia? Każdy rozsądny szef wie, że pracownik jest efektywny jeśli są spełnione wobec niego odpowiednie kryteria takie jak motywacja, szacunek, zadowolenie z własnej pracy itp. Mówimy tylko o tym jak racjonalnie gospodarować środkami przez tego pracownika wypracowanymi. Dobry wujek Struzik nie jest wieczny, on tez kiedyś ustąpi (wybory, emerytura itp.) przyjdzie nowy który już nie będzie rozkładał parasola ochronnego, tylko sprzeda i zrobi przetarg na brygady i wozokm a dopiero typowo prywatny właściciel pojedzie po przywilejach. Szanujmy to co mamy. Ww postem uprzejmie proszę o przyjęcie do Kucykowej Grupy Piszących Długaśne Posty, tym którzy dotrwali do końca dziękuje serdecznie za uwagę :) Tytuł: Jak dowieźć maszynistę do lokomotywy? Wiadomość wysłana przez: Przemek on 14 Listopada 2009, 19:29:39 Cytat: "buczek_pkp" A czy któryś z was kiedyś myślał o tym z punktu widzenia maszynisty... WĄTPIE!!! A jednak myślałem o tym z punktu widzenia maszynisty i powiem ci: gówno wiesz o pracy maszynisty!!! Cytat: "buczek_pkp" Może pracujecie sobie w cieplutkich biurach i siedzicie na wygodnych fotelach ale zawsze bede po stronie kolejarzy bo to sa ludzie pracy a nie jakieś urzędasy, które papiery wypisują i nic nie robią... Tak jestem urzędasem bo codziennie wypisuje całe stosy papierów!!! Ale mój fotel wcale nie jest wygodny a ja jestem brudny i cały śmierdzę. Cytat: "buczek_pkp" Komuna zgnoiła kolejarzy do poziomu gówna i jeszczy by brakowało aby zniżyć ich jeszcze niżej. Dawniej kolejarz to byl ktoś a teraz przez takie myślenie jak wasze jest nikim.. Co ty wiesz o komunie?? /edit (kalito): Przemek bez takich proszę!!!! Tytuł: Jak dowieźć maszynistę do lokomotywy? Wiadomość wysłana przez: KLAN PALUCHOWSKICH on 14 Listopada 2009, 19:56:43 Mniej emocji panowie. Przyszliśmy tu na merytoryczną dyskusję a nie wojny podjazdowe kto jest Prawdziwym Kolejarzem a kto Urzędasem.
BTW. Kolej bez urzędasów nie mogłaby istnieć ;p Tytuł: Jak dowieźć maszynistę do lokomotywy? Wiadomość wysłana przez: Kucyk on 14 Listopada 2009, 20:24:32 Tak, aby wszystko jasne było, to zaświadczam, że Kolega Buczek wie wiele o pracy maszynisty, gdyż przejechał już kilkanaście tysięcy kilosów za nastawnikami (lub przepustnicą...) na torze normalnym i wąskim, zaś ilość godzin, które spędził obcując z kolejarzami (nie jakimiś mikolami) zdecydowanie jest wystarczająca do poznania co ci ludzie myślą. Dlatego ja, będąc od Michała dwa razy starszy, również zgadzam się z jego postami bo to samo poznałem podczas pracy na kolei w przedsiębiorstwie PKP. :razz:
Tytuł: Jak dowieźć maszynistę do lokomotywy? Wiadomość wysłana przez: 2xm on 14 Listopada 2009, 20:52:16 Mój ulubiony rodzaj dyskusji ostro i kompletnie OT :twisted:
Zaczynamy: Cytat: "buczek_pkp" Ale zobacz, że kolejarze pracują w firmie transportowej jaką jest właśnie kolej. Ja nie wyobrażam sobie żebym mial pracoać jako np. maszynista i płacić za bilet. No, to pomyśl o biednych kasjerkach i ochroniarzach w hipermarketach. Oni muszą sobie wyobrazić płacenie za zakupy, bo inaczej policja, prokurator i sędzia szybko ich z błędu wyprowadzą...Cytat: "Kucyk" Bartoszu, odpowiedz ładnie na tym oto zacnym forum 750 kto, według Ciebie, jest ważniejszy: pracownik, czy pracodawca? Kupujący, czy sprzedający? Chłopak, czy dziewczyna? Klient, który (podobno) zawsze ma rację :razz: Cytat: "buczek_pkp" A niech Ci co tak piszą spróbują sobie prawie codziennie z Kutna do roboty do Warszawy dojeżdżać... Wielu jest takich i nie rozumiem dlaczego kolejarze mieliby być wyróżnieni ich kosztem (pociąg o godzinie dogodnej wyłącznie dla nich).Cytat: "buczek_pkp" A ja nie pisze o wąskich torach tylko o normalnej koleii!!! Zapytam, co to za różnica... bo jakoś nie łapię. Czy koleje wąskotorowe mają wozić pasażerów a normalnotorowe kolejarzy?Cytat: "Kucyk" I nie ma innej możliwości jak podesłać pusty skład. Tyle, że udawanie, że to połączenie "dla społeczeństwa" i oczekiwanie za taki przejazd dotacji jest lekko mówiąc nieuczciwe...Cytat: "Kucyk" Większość "sensacji"jakie docierają do nas z mediów są to napompowane do granic możliwości pierdółki - patrz "wstrząsający" film "Galerianki". Dlatego zwróciłem uwagę na te podsyły, że na nich można ubić duuuużo dziennikarsko-mikolskiej piany. Co prawda, to prawda...Podsumowanie: Śmiem twierdzić, że pomylonych zostało w tej dyskusji kilka pojęć. - Kwestia darmowych/ulgowych biletów dla kolejarzy to jedna sprawa - powszechną praktyką jest to, że jak ktoś pracuje np. w mleczarni, to może sobie w firmowym sklepie kupić masło, ser i jogurt ze znacznym rabatem. Jest to działanie uzasadnione - oprócz poprawy stosunków pracownik-firma ogranicza się w ten sposób wynoszenie towaru z firmy, czyli kradzieże (na kolei - przejazdy "na gapę"). - Czym innym jest kwestia zapewnienia przez firmę dojazdu do pracy. Oczekiwanie, że firma będzie ponosić znaczne koszty aby pracownik mógł sobie wygodnie dojechać do pracy na drugi koniec województwa jest wyraźną przesadą. W każdym innym zakładzie odpowiedź szefa/właściciela byłaby prosta: Nie chcesz Pan dojeżdżać? Przeprowadź się albo zmień pracę... Jeśli firmie zależy na pracowniku (bo ciężko go zastąpić), postara się mu w tym pomóc. Wiem, że restrukturyzacja, przemiany itd., ale 20 lat minęło. Jak długo jeszcze? - Zupełnie innym problemem są z kolei dojazdy w ramach obowiązków służbowych. Jeśli kierowca pracuje w firmie w Szczecinie i szef go wysyła po TIRa do Przemyśla to logiczne, że firma organizuje wyjazd i pokrywa jego koszty w ramach delegacji. To samo dotyczy kolejarzy. Czasem może się faktycznie okazać, że najlepszym sposobem przemieszczania pracowników pomiędzy poszczególnymi posterunkami jest zorganizowanie pociągu służbowego. Czasem może się okazać, że warto taki pociąg udostępnić "postronnym" pasażerom w celu redukcji kosztów itd. Tyle, że nie można na tym opierać całego rozkładu. Jak wspomniałem, to klient ma zawsze racje, a celem kolei jest wożenie pasażerów (ew. towarów) i wszystko inne jest uzasadnione, o ile temu służy. Pozdrawiam Tytuł: Jak dowieźć maszynistę do lokomotywy? Wiadomość wysłana przez: Przemek on 14 Listopada 2009, 21:21:42 Cytat: "buczek_pkp" Ale zobacz, że kolejarze pracują w firmie transportowej jaką jest właśnie kolej. Ja nie wyobrażam sobie żebym mial pracoać jako np. maszynista i płacić za bilet. To może samochód. Powiedzmy jedziesz do szopy 1.5h własnym samochodem (sam pokrywasz koszty paliwa). Tam przesiadasz się w służbowy samochód i wiozą cię nim 4h na maszynę (darmowa przejażdżka poza godzinami pracy). Za nastawnikiem spędzasz 16h i znowu wsiadasz samochód służbowy i jedziesz nim 6h do szopy gdzie przesiadasz się na samochód prywatny i jedziesz nim do domu. :lol: Tytuł: Jak dowieźć maszynistę do lokomotywy? Wiadomość wysłana przez: nikolai on 14 Listopada 2009, 22:03:48 Długo zastanawiałem się czy tu pisać czy nie, ale jednak coś we mnie wybuchło...
Cytat: "buczek_pkp" A po co pracownikowi kupować bilet na busa jak wkońcu pracuje w firmie, która dysponuje taborem kolejowym!!! No tak, że też ja na to nie wpadłem. Przy układaniu rozkładu jazdy w Kolejach Dolnośląskich mogłem przecież postulować o uruchomienie specjalnego kursu tylko dla mnie z Kościana na 7:30 do Legnicy i z Legnicy o 16:30 do Kościana - trasa czy przez Głogów czy przez Wrocław nie miałaby dla mnie znaczenia. Wszak należało mi się to jako pracownikowi KD. Przecież firma dysponuje taborem, w dodatku to firma transportowa... Dziś z perspektywy czasu mogę powiedzieć o sobie frajer, bo na dojazdy musiałem sam kupić bilet i jakoś się mnie nikt nie pytał czy mam czym dojechać albo czy stać mnie na bilet. W dodatku nie przysługiwała mi zniżka 99% więc musiałem płacić pełną stawkę... Dziecko ile Ty masz lat? Epoka "komuny", o której wspomniałeś wcześniej zakończyła się ponad 20 lat temu. Pojęcie "nakazu pracy" odeszło w siną dal. Jeśli komuś nie pasuje dojazd to może wynająć pokój, jeśli i to mu nie pasuje, to przecież może zrezygnować z tak ciężkiej i wymagającej pracy... Tytuł: Jak dowieźć maszynistę do lokomotywy? Wiadomość wysłana przez: buczek_pkp on 14 Listopada 2009, 23:14:52 Widzę, że już zostałem znienawidzony przez niektórych na tym forum, ale co z tego :mrgreen: Wyraziłem swoje zdanie i więcej nie chce mi się marnować czasu na tę dyskusje...
Tytuł: Jak dowieźć maszynistę do lokomotywy? Wiadomość wysłana przez: E583.002 on 15 Listopada 2009, 09:00:11 Cytat: "Przemek" Za nastawnikiem spędzasz 16h Takie rzeczy tylko w CTL, PCC i u innych prywaciarzy. Taśma? a co to jest taśma?? :mrgreen: A tak poważnie to poczytajcie co piszecie. Pociągów dla kolejarzy w polsce jest... hmm no ja znam jeden. Nazywa się popularnie klasą na Odolany. Cała ta propaganda w mediach jakoby słynne Bobrowniki woziły jakiegoś tam dyrektora jest poprostu spowodowana niewiedzą pismaków. A i żeby nie było ja nie jestem jakimśtam wielkim zwolennikiem ulg dla kolejarzy. Wogóle powinniśmy znieść przywileje kolejarzy, hutników, górników, energetyków, policjantów, wojskowych i innych nacji. Tylko solidarnie wszystkim. A zamiast ulg lepiej godziwie zapłacić kolejarzom. Ja na kolei zarabiam marne grosze, a pracuje na stanowisku gdzie naprawdę trzeba sie orientowac o co kaman. Więc w chwili obecnej te ulgi są po prostu dodatkiem do głodowej pensji. Tytuł: Jak dowieźć maszynistę do lokomotywy? Wiadomość wysłana przez: Kucyk on 15 Listopada 2009, 10:33:39 O, i mamy kolejny głos w tradycyjnej dyskusji "teoretycy vs praktycy". Czy to o czymś nie świadczy? Może o tym, że co poniektórzy dają sobą manipulować przez pismaków skrobiących artykuły na zamówienie... Komentarz pozostawiam (po solidnym zmoczeniu głowy zimną wodą i porządnym przetarciu oczu) adwersarzom.
Wszystkim, którzy dotrwali do końca tego posta dziękuję. Wasz Kuc. Tytuł: Jak dowieźć maszynistę do lokomotywy? Wiadomość wysłana przez: emibe on 15 Listopada 2009, 12:38:04 Buczek_pkp, znienawidzony? Nie dopowiadaj sobie za dużo :wink: Po prostu ktoś ma inne zdanie (tak jak Ty), a ostatecznie to nienawidzą Twojego stanowiska, nie Ciebie. Nawet wśród kumpli można mieć całkowicie odmienne poglądy na pewne sprawy - i każdy będzie miał rację :razz:
Grzesiek, gdzie byś nie poszedł do firmy na garnuszku państwa, bądź samorządu, w przypadku kiedy nie ma szansy na dorobienie w danej profesji prywatnie, to każdy Ci odpowie, że za mało zarabia i za mało ma przywilejów (nawet tych sensownych). Kucyk, przestań już z tym "teoretycy vs praktycy" :mrgreen: Świadczy to o tym, że każdy (nawet prawie, lecz nie jeszcze praktyk) może pisać, a praktycy to nie chodzące "alfa i omegi" :razz: Na polskiej państwowej kolei przecież sami praktycy (no bo tam pracują), a jaki jej stan każdy widzi. Jestem daleki od wiary co dziennikarzowi ślina na język przyniosła (sam kiedyś doświadczyłem uproszczenia wypowiedzi, które zmeiniło jej sens), ale nie "zwalajta" całej winy, bo też "nie mata" popartych dowodami faktów. Z jednej strony mamy wypowiedzi prezesa - czyżby "dziennikarzyny" aż tak zmieniły sens jego wypowiedzi? Z drugiej głównie wypowiedzi braci kolejarskiej zrzeszonej głownie w ZZ. Więcej danych liczbowych padło z pierwszej strony. A może panowie praktycy macie jakieś wiarygodne dane o tych podanych krytykowanych obiegach, żeby mnie prostego teoretyka wyprowadzić z błędu. Czy mam też wierzyć jak pismakom na słowo? Hę? Tytuł: Jak dowieźć maszynistę do lokomotywy? Wiadomość wysłana przez: gajos on 17 Listopada 2009, 17:47:39 Oto rozwiązanie problemu dojazdu maszynistów z i do maszyn :)
(http://farm3.static.flickr.com/2562/4029459998_585d1cfe60.jpg) Tytuł: Jak dowieźć maszynistę do lokomotywy? Wiadomość wysłana przez: 102N on 17 Listopada 2009, 18:38:34 Prosto,ekonomicznie i można przejażdżkę zaliczyć :mrgreen:
W jakim to jest kraju i co to za piec,bo dosyć ciekawy jest? :smile: Tytuł: Jak dowieźć maszynistę do lokomotywy? Wiadomość wysłana przez: gajos on 18 Listopada 2009, 00:41:17 Syjam :)
http://www.flickr.com/photos/42309484@N03/4029459998/in/photostream/ Tytuł: Jak dowieźć maszynistę do lokomotywy? Wiadomość wysłana przez: Kucyk on 18 Listopada 2009, 13:00:01 Rozumiem, że tutaj też rozkład jest tak ułożony aby maszynistę dowieźć do/z pracy i nawet specjalny wagon dodali?
(http://farm3.static.flickr.com/2741/4029449834_8e33a54f5d_b.jpg) Tytuł: Jak dowieźć maszynistę do lokomotywy? Wiadomość wysłana przez: E583.002 on 19 Listopada 2009, 07:40:27 Cytat: "emibe" Grzesiek, gdzie byś nie poszedł do firmy na garnuszku państwa, bądź samorządu, w przypadku kiedy nie ma szansy na dorobienie w danej profesji prywatnie, to każdy Ci odpowie, że za mało zarabia i za mało ma przywilejów (nawet tych sensownych). Uważasz 1100 zł netto to dużo i narzekam bo wszyscy narzekają :) Cytuj A może panowie praktycy macie jakieś wiarygodne dane o tych podanych krytykowanych obiegach, żeby mnie prostego teoretyka wyprowadzić z błędu. Czy mam też wierzyć jak pismakom na słowo? Hę? Oczywiście bo pociąg kursuje w tzw. kółko Najpierw jedzie z Grochowa do Bobrownik, następnie poc. służbowym z Bobrownik do Sochaczewa przez podg Arkadia (w ten sposób omija się Łowicz - po to aby uniknąć oblotu składu). Następnie z Sochaczewa jedzie czynnie na Grochów i wraca (tego samego dnia). Po czym nocuje w Sochaczewie i rano poc. służbowym jedzie znowu do Bobrownik przez wspomniany wcześniej podg Arkadia. Dzięki temu unikamy kolejnego obrotu składu. Jak więc widzicie cały obieg jest tak ułożony, że nie występuje tutaj ANI JEDEN OBLOT SKŁADU, którego w Łowiczu np nie ma komu zrobić... a PLK za odpięcie/przypięcie elektrowozu śpiewa sobie ok 120 PLN :) Więc Bobrowniki to po prostu ujawniony podsył składu ze Skierniewic do Sochaczewa - ale ile to sie co niektórzy napodniecali. Tytuł: Jak dowieźć maszynistę do lokomotywy? Wiadomość wysłana przez: Ariel Ciechański on 19 Listopada 2009, 08:55:13 Cytat: "Grzegorz Fidler" Więc Bobrowniki to po prostu ujawniony podsył składu ze Skierniewic do Sochaczewa - ale ile to sie co niektórzy napodniecali. Grzesiu, jak widzę punkt widzenia, zależy od miejsca siedzenia... To czemuż ten podsył od Bednar do Sochaczewa leci esem, a nie zabiera ludków po peronach?? Tytuł: Jak dowieźć maszynistę do lokomotywy? Wiadomość wysłana przez: emibe on 19 Listopada 2009, 09:59:56 Cytat: "Grzegorz Fidler" Uważasz 1100 zł netto to dużo i narzekam bo wszyscy narzekają :) Nie uważam i nie wiem czemu uważasz, że tak uważam :) Zacząłeś labidzić (mając uzasadnione podstawy), że na kolei tak jest - więc zwracam uwagę, że są również inni o głodowych pensjach i bez ochłapów w postaci dodatków. Więc porównując, nie macie tak źle, choć nie rewelacyjnie. Cytuj Oczywiście bo pociąg kursuje w tzw. kółko .... ale ile to sie co niektórzy napodniecali. Chyba sobie jaja robisz i to większe niż pismaków razem wziętych... Co z tego że mi opiszesz obieg przez pół Polski, z noclegiem i to bez zmiany loka (gdzie te 120 złoty to jest pewnie ułamek kwoty kosztów uruchomienia obiegu), kiedy nie podasz jak wygląda frekwencja wszystkich odcinków, które składają się na ten obieg. Podejdź profesjonalnie do tematu. Piszesz o podniecaniu, a żarty sobie stroisz. Tytuł: Jak dowieźć maszynistę do lokomotywy? Wiadomość wysłana przez: Jsz on 23 Listopada 2009, 17:30:11 Przeglądam ten temat i co widzę użalanie się niektórych na niskie zarobki.
Ludzie przecież nikt wam nie każe pracować na kolei. Zwłaszcza że ci najbardziej narzekający są przeważnie świeżymi pracownikami jednej ze spółek i zamiast marudzić i narzekać powinni sobie poszukać pracy za normalne pieniądze i przestać być MKświrusem tylko normalnym człowiekiem. Wiem to po sobie bo parę ostatnich lat przepracowałem w upadającym państwowym zakładzie za naprawdę gównianą kasę. Co z tego że mogłem w środowisku zabłysnąć że robię to i to. Fakt robiłem to co lubię,zdobyłem ogromną ilość wiedzy ale jak dostawałem pasek z wypłatą to wolę nie cytować bo nie chcę dostać paru banów. Niestety marudzenie i narzekanie jest naszą narodową cechą. Tytuł: Jak dowieźć maszynistę do lokomotywy? Wiadomość wysłana przez: kalito on 24 Listopada 2009, 19:33:57 Dwa posty usunąłem - proszę o rozmowę na temat.
Tytuł: Jak dowieźć maszynistę do lokomotywy? Wiadomość wysłana przez: lisiogonek on 25 Listopada 2009, 18:19:47 Pozwolę sobie ponowić pytanie o to jaki odsetek pasażerów jeździ na extra zniżkach. Piottr_tt przytoczył konkretne dane z konkretnej linii...i wygląda na to,że naprawdę sporo ludzi korzysta z dużych zniżek. Ja często korzystam z pociągów relacji Bydgoszcz-Piła jeżdżąc do Białośliwia. Obserwacje wskazują że frekwencja jest na ogół dość wysoka, nawet w dość nietypowych porach, takich jak sobotni wczesny poranek. Pociągi w niedzielne popołudnia i wieczory są na ogół pełne i trudno przypuszczać aby wśród takiego potoku podróżnych posiadacze biletów extra tanich stanowili jakiś większy odsetek...
|