Świat kolejek wąskotorowych

CZYNNE => Starachowicka Kolej Wąskotorowa => Wątek zaczęty przez: Rogoz on 31 Stycznia 2005, 17:39:00



Tytuł: Baza sanitarna w szopie
Wiadomość wysłana przez: Rogoz on 31 Stycznia 2005, 17:39:00
Panowie - odnośnie bazy sanitarnej to zamiast narzekania na jej brak postarajmy się własnymi siłami coś przygotować. Będzie o tyle łatwiej, że w budynku było kiedyś zaplecze sanitarne i teraz trzeba je odtworzyć.
Nie będziemy mieć na początku luksusów, ale zawsze.  Co nam potrzeba:
- bieżąca woda - temat najważnieszy, trzeba się podłączyć do piwnicy, załatwić wodomierz, podpisac umowę z wodociągami - poproszę maszynistę o rozejrzenie sięw temacie.
- bojler, terma do podgrzania - będziemy musieli zorganizować coś używanego - czy ktoś czym takim dysponuje? Ewentualnie poszukam w Anonsach. W przypadku ciepłego lata możemy pokusić o rozwiązanie niskobudżetowe - czyli stary bojler (taki bez płaszcza) pomalowany na czarno i wystawiony na dachu. Po słonecznym dniu mamy na wieczór ciepłą wodę (do znalezienia na złomowisku).
- odpływ - podłączymy się do istniejącej instalacji
- rurur i armatura; z demobilu - ja mam trochę starej ale sprawnej armatury
- WC - na początku trzeba będzie zregenerować sławojkę obok szopy przy Młynówce, potem możemy się pokusić o zrobienie pełnego sraczyka. Powinienem gdzieś mieć starą muszlę klozetową (sprawdzę).
Z uwagi na brak ogrzewania oczywiście wodę z instalacji będziemy musieli spuszczać na zimę.

W związku z powyższym proponuję;
- przy najbliższym spotkaniu zrobimy małą inwentaryzację, określimy gdzie będzie baza sanitarna,
- określimy - ile i jakich potrzeba materiałów
- będziemy zwozić do szopy załatwiony sprzęt
- po trochu własnymi siałami zrobimy bazę sanitarną.

Ja załatwiam: baterię wannowo-prysznicową + słuchawka, gwintownik do rur, trochę rur i złączek, trochę terakoty, odpływ do zlewu

Panowie: czekam na wasze deklaracje - kto co daje?


Tytuł: Baza sanitarna w szopie
Wiadomość wysłana przez: Przemek on 31 Stycznia 2005, 17:56:20
Nie musi być wanna. Wystarczy brodzik taki jak w kabinach prysznicowych. O kabinie mozna pomyślec później :). Co do ogrzewania wody, są takie małe podgrzewacze elektryczne. Użądzenie takie podgrzewa wode na bieżąco więc nie potrzeba boilera a nadaje się idealnie do umywalki i prysznica. Trzebaby było to jednak kupić. Propoponuje zrzutke.


Tytuł: Baza sanitarna w szopie
Wiadomość wysłana przez: KLAN PALUCHOWSKICH on 31 Stycznia 2005, 18:24:08
O ile dobrze pamiętam to baza sanitarna była w jednym z pokoi o które odezwało się PLK. Co będzie jak upomną się o swoje tzn. zamkną nam dostęp do pokoi ??

Czy kibelka nie można podpiąć pod tą samą instalację odpływową co umywalka ??

Pomysł z przepływowym ogrzewaczem wody jest bardzo dobry. U rodziny na działce jest prysznic oparty o takie urządzenie (jeden z mniejszych modeli BIAWAR-u) i działa to całkiem dobrze.

Zrobimy remanent w piwnicach, powinno się tam trochę tego towaru znalźć  :twisted:  :twisted:


Tytuł: Baza sanitarna w szopie
Wiadomość wysłana przez: polo on 31 Stycznia 2005, 21:36:44
ja proponuje tak :

co do podlaczenia to albo rozmawiac w wodociagami , ajk beda sie ociagac
to pogadac k toryms z uzytkowinikow wody w budynku na temnat podlaczenia sie na sublicznik , ja mam tak podlaczopnego sasiada obok
i jest ok co kwartal oblicam mu nalezna kase wg wsakazan wodomierza

instalacje zrobic z rurek pcv i cpcv , jest szybko i prosto bo nie trzeba gwintowac, itp , tylko sie kleji , mam doswiadczenie bo robilem cala inst wodna w swoim domu

podgrzewacze przeplywowe odpadaja , zeby obsluzyc prysznic potrzeba
mni 12- 18 kW to sa juz urzadzenia 3-fazowe i troche kosztuja
o wiele taniej bedzie kupic 50 l uzywany bojler
( sprezentowalem taki przy remoncie domu Bieszczadzkiej kolejce )

kupic prosty brodzik , i baterie z natryskiem

i sracz jakis zmontowac , to bedzie jak w domu


Tytuł: Baza sanitarna w szopie
Wiadomość wysłana przez: Rogoz on 01 Lutego 2005, 09:53:10
Cytat: "polo"
ja proponuje tak :

co do podlaczenia to albo rozmawiac w wodociagami , ajk beda sie ociagac
to pogadac k toryms z uzytkowinikow wody w budynku na temnat podlaczenia sie na sublicznik , ja mam tak podlaczopnego sasiada obok
i jest ok co kwartal oblicam mu nalezna kase wg wsakazan wodomierza

instalacje zrobic z rurek pcv i cpcv , jest szybko i prosto bo nie trzeba gwintowac, itp , tylko sie kleji , mam doswiadczenie bo robilem cala inst wodna w swoim domu

podgrzewacze przeplywowe odpadaja , zeby obsluzyc prysznic potrzeba
mni 12- 18 kW to sa juz urzadzenia 3-fazowe i troche kosztuja
o wiele taniej bedzie kupic 50 l uzywany bojler
( sprezentowalem taki przy remoncie domu Bieszczadzkiej kolejce )

kupic prosty brodzik , i baterie z natryskiem

i sracz jakis zmontowac , to bedzie jak w domu


Po wstępnym rozeznaniu przez Maszynistę - istnieje możliwosć podłączenia nas do sieci wodociągowej ze niezależnym wodomierzem.

Odnośnie pomieszczeń administracyjnych to jeżeli będziemy chcieli je używać to konieczne będzie opłacanie przez fundację czynszu dla PKP (PLK ???). Ponieważ w tych pomieszczeniach istniało już zaplecze sanitarne byłby najmniejszy kłopot z ich odtworzeniem. Rozważana jest też inna opcja czyli zbudowanie takiego zaplecza w jednym z bocznych pomieszczeń technicznych. Odpada w tym przypadku czynsz za dzierżawę pomieszczeń administracyjnych, ale trzeba będzie mocno kombinować z doprowadzeniem wody i odpływem. Trzba wykorzytać do tego celu kanał wzdłóż ściany budynku. O ile doprawdzenie wody zrobi się bez problemu, to odpływ (szczególnie ten ze sraczyka) może być mocno problematyczny. Trzeba będzie zrobić odpowiedzni spadek, a nie wiem czy w pobliżu kanału jest pion sanitarny.
Bez dokładnej wizji lokalnej można tylko gdybać.


Tytuł: Baza sanitarna w szopie
Wiadomość wysłana przez: kolejdojazdowamarecka on 01 Lutego 2005, 13:11:46
A czy samorząd nie może przejąć tych pomieszczeń tak jak kolejki ? - Nie trzeba by nic płacić polskim wy'kolejom państwowym.


Tytuł: Baza sanitarna w szopie
Wiadomość wysłana przez: KLAN PALUCHOWSKICH on 01 Lutego 2005, 13:54:21
Cytuj
A czy samorząd nie może przejąć tych pomieszczeń tak jak kolejki ?

Niestety nie może. Pokoje te znajdują się już w budynku mieszkalnym. Dopuki PKP było właścicielem nie było problemu.

Ja tam na prysznic u nas na działce nie narzekam ten ogrzewacz który tam jest naprawdę nie był drogi (kosztował około 200-300) z wydajnością też nie było problemów i moim skromnym zdaniem na nasze warunki i roczne wykorzystanie spokojnie wystarczy  :twisted:  :twisted:

Moim zdaniem inwestowanie w te pokoje mija się z sensem. PKP już sobie przypomniał o nich i teraz nie popuści...

P.S. Instalacja z PCV to bardzo dobry pomysł !! My jako KLAN równierz posiadamy doświadczenie. Najlepszym czasem na takie prace byłby koniec kwietnia poczatek maja


Tytuł: Baza sanitarna w szopie
Wiadomość wysłana przez: Rogoz on 01 Lutego 2005, 13:56:22
Cytat: "kolejdojazdowamarecka"
A czy samorząd nie może przejąć tych pomieszczeń tak jak kolejki ? - Nie trzeba by nic płacić polskim wy'kolejom państwowym.


Pomieszcznia administracyjne są w osobnym budynku przyległym do budynku szopy. Wejście do tych pomieszczeń jest tylko od strony szopy. Budynek w którym się one znajdują jest budynkiem mieszkalnym pracowników PKP i zapewne nie podlega on procedurze przez samorząd.


Tytuł: Baza sanitarna w szopie
Wiadomość wysłana przez: emibe on 02 Lutego 2005, 19:59:19
Cytat: "Rogoz"
Pomieszcznia administracyjne są w osobnym budynku przyległym do budynku szopy. Wejście do tych pomieszczeń jest tylko od strony szopy. Budynek w którym się one znajdują jest budynkiem mieszkalnym pracowników PKP i zapewne nie podlega on procedurze przez samorząd.

Wydaje mi się, że do tego mieszkania można wejść od strony klatki schodowej.
Wracając do sanitariatu.
Plusem jest to że poziom podłogi szopy jest niżej niż podłogi parteru budynku, więc jest możliwość podpięcia się rurą średnicy 10 cm do jakiegoś pionu w budynku. Pytanie tylko takie co na to PKP czy tam PLK? Prosić trza o zgodę.
Jeżeli by się udało to ten kibelek (tymczasowy na 2 - 3 sezony) byłby na ścianie wspólnej z domem mieszkalnym. Najlepiej w rogu przy schodkach, a konstrukcję stalową (na której jest drabina) wykorzystać na parawan.
Najlepiej jakby się okazało, że do dwóch pomieszczen była doprowadzona woda (to i duże prawdopodobieństwo, że kanalizacja). Tak jak wspomniał MR sprawa do dokładnych oględzin. Jak nie, to odległość z domu do tych pomieszczeń jest problematyczna - trzeba by było się wkuwać w podłogę.


Tytuł: Baza sanitarna w szopie
Wiadomość wysłana przez: Przemek on 02 Lutego 2005, 21:01:09
Cytat: "emibe"
Jeżeli by się udało to ten kibelek (tymczasowy na 2 - 3 sezony) byłby na ścianie wspólnej z domem mieszkalnym. Najlepiej w rogu przy schodkach, a konstrukcję stalową (na której jest drabina) wykorzystać na parawan.


No chyba żartujesz? :shock:
To lepiej by było znaleść kilka desek i naprawić tą latryne koło szopy.

Jeśli chodzi o hydraulike to naprawde nie ma problemu z kupnem dłuższych rur i mozna łazienke umieścić nawet na końcu szopy w ostatnim pomieszczeniu. Trza by to pomieszczenie podzielić na dwa (kibel i prysznic nie wymagają tak dużego pomieszczenia) za pomocą cegieł. To samo można zrobic w kuźni jeśli jesteście na 1000000% pewni że kuźnia nigdy już nie będzie kuźnią. ostatecznym rozwiązaniem było by zbudowanie małego pomieszczenia przylegajacego do kuźni w miejscu gdzie leży pocięte drewno (na przeciw schodków) ale na to pójdzie najwięcej cegieł i zmniejszy powieżchnie w szopie.


Tytuł: Baza sanitarna w szopie
Wiadomość wysłana przez: KLAN PALUCHOWSKICH on 02 Lutego 2005, 22:04:48
Dobudowanie do kuźni kibelka i prysznica (mozna etapami budować) wcale nie zdecydowanie powierzchni szopy. Tylko koszt bedzie większy

Moim zdaniem inwestowanie w pokoje jak PKP se o nich przypomniał mija się z celem


Tytuł: Baza sanitarna w szopie
Wiadomość wysłana przez: emibe on 02 Lutego 2005, 23:27:45
Cytat: "Przemek"
Cytat: "emibe"
Jeżeli by się udało to ten kibelek (tymczasowy na 2 - 3 sezony) byłby na ścianie wspólnej z domem mieszkalnym. Najlepiej w rogu przy schodkach, a konstrukcję stalową (na której jest drabina) wykorzystać na parawan.


No chyba żartujesz? :shock:
To lepiej by było znaleść kilka desek i naprawić tą latryne koło szopy.

Jeśli chodzi o hydraulike to naprawde nie ma problemu z kupnem dłuższych rur i mozna łazienke umieścić nawet na końcu szopy w ostatnim pomieszczeniu. Trza by to pomieszczenie podzielić na dwa (kibel i prysznic nie wymagają tak dużego pomieszczenia) za pomocą cegieł.


ZTCW być może za rok - dwa będzie remoncik. Dlatego w najbliższym czasie będzie robiona inwentaryzacja. Do tego dochodzi wymóg akceptacji konserwatora zabytków.
Dlatego wydaje mi się, że to co zrobimy powinno być raczej prowizorką, tak aby nie kolidowało w przyszłości. Powiedzmy, że stałe może być miejsce podłączenia (co i tak uwarunkowane jest lokalizacją najbliższego pionu).
Co do parawanu. Specjalnie napisałem o kibelku na widoku. Też przyznam, że wolałbym w letni wieczór skorzystać z latrynki (mając nawet na uwadze komary z łąk z nad Młynowki :-) ) niż dzwonić w szopie. :-D
A konstrukcja mogłaby się przydać i pod parawan i pod prysznic i pod ew. zbiornik. Trza zrobić wizję lokalną, na ile to ustrojstwo jest wytrzymałe.

Co do odległości. To nie chodzi o długość rury  tylko o spadek tej rury. Ta woda musi spłynąć. Dlatego napisałem, że w przypadku większych odległości trzeba się wkuwać w podłogę.


Tytuł: Baza sanitarna w szopie
Wiadomość wysłana przez: emibe on 18 Lutego 2005, 00:49:03
Mamy już zlewozmywak oraz szafkę pod niego. Zlew jest bardzo OK, szafka w nieco gorszym stanie.
Jak się uda, może będzie już w sobotę w Starachowicach :-)


Tytuł: Baza sanitarna w szopie
Wiadomość wysłana przez: KLAN PALUCHOWSKICH on 24 Grudnia 2005, 23:42:45
a ja chyba wpadłem na pomysł rozwiazania zarówno braku pomieszczenia warsztatowego jak i mieszkalnego :D:D:D Wizja jest trrochę futurystyczna ale może być troche bardziej realna niż baza w szopie:) Otóż Panowie co powiecie na wagon mieszkalno-warsztatowy??Mam tu na myśli brankard którego połowa będzie częścią mieszkalną (3 składane łóżka z sypialnego, kibelek, prysznic, koza) a druga częścią warsztatową (stół, narzędzia, moż e agregat prądotwórczy).

Węzeł sanitarny chcę zrealizowac w sposób następujący:
1.Zbiornik na wodę (pod dachem)->ogrzewacz przepływowy->prysznic->wyprowadzenie scieków rura poza wagon
2. Zbiornik->kiblek->rura poza wagon

Oczywiście istniałaby możliwośc podpięcia wagonu do bieżącej wody oraz prądu elektrycznego :D

O zaletach takiego rozwiązania chyba pisac nie musze...
Nieste nie mamy ani brankardu ani jego potencjalnego wyposażenia ale kto wiem kto wie co będzie za lat 2-3...


Tytuł: Baza sanitarna w szopie
Wiadomość wysłana przez: grzegorz_sykut on 25 Grudnia 2005, 13:43:42
Wagon to doskonla rzecz, mysle jednak ze w zimie troche problemowa. Lepsze jest podlaczenie w budynku, najlepiej na bazie starego (wystarczy znalezc plany ktore sa konieczne - przerabialem to w mlawie). Inaczej geodeta, projektant i takie tam trza bedzie zalatwic. No i inwestycja sie zwieksza. W tym wypadku zakup akcesorii lazienkowych to juz mniejszy problem, wiecej pochlonie biurokracja :(


Tytuł: Baza sanitarna w szopie
Wiadomość wysłana przez: Piottr_tt on 25 Grudnia 2005, 14:10:40
Przecież w pomieszczeniu socjalnym są rury kanalizacyjne - tam kiedyś musiały być szalety typu narciarskiego, w kamienicy kolejowej przyległej do szopy jest woda. Na pewno łatwiej to wykorzystać niż robić kibel w wagonie z odpływem nie-wiadomo-dokąd (sanepid, i te sprawy)
A wagon mieszkalny można zbudować na bazie pługa... Można wstawić kozę (ok 200 pln), stolik (z odzysku), ze dwie prycze (też z odzysku) i spoko. I byłby pług wielofunkcyjny z możliwością wykorzystania latem.

A tak wogóle swoją drogą to pragnę zauważyć, że w Starachowicach brakuje nam "wagoniarzy", wszyscy są "torowcami" a chociażby głupie węglarki ze składu roboczego przydałoby się jeżli nawet nie przejrzeć i zrobić im rewizję uproszczoną -  uzupełnić panewki i odeskowanie, to chociaż oczyścić i pomalować. Trzeci rok będą jeżdzić takie, jakimi z Kruszwicy przyjechały...


Tytuł: Baza sanitarna w szopie
Wiadomość wysłana przez: Przemek on 25 Grudnia 2005, 19:06:54
Wagon sanitarno mieszkalny to kiepski pomysł. Zwłaszcza na tak mały szlak jak Starachowice. Podoba mi się jednak pomysł ruchomego warsztatu. Można by go urządzić w pługu. Stół z imadłem, trochę narzędzi, koza na zimę itd. Półki na narzędzia i części do prac torowych.

Jeśli chodzi o tabor... hm... odległość i brak stałego źródła dochodu bardzo utrudniają mi wszelkie prace typu wolontariat a nie wydaje mi się żeby kolejkę stać było na etat. Chyba że jakieś prace na umowę zlecenie. Jeśli oprócz mnie znajdzie się jeszcze dwóch chętnych na prace dzień w dzień to myślę że warto wyłożyć „pare groszy” na ten cel. Wiem że to się kłóci z ideą wolontariatu i u niektórych wywołuje ogromną agresje (dlaczego on za kasę a my za darmo) dlatego nie narzucam się z tym, ale pozostawiam do przemyślenia.


Tytuł: Baza sanitarna w szopie
Wiadomość wysłana przez: grzegorz_sykut on 25 Grudnia 2005, 19:59:05
Brak warunkow socjalnych to takze uniemozliwienie lub mocne ograniczenie prac w okresie zimowym, kiedy to takze mozna wykonywac jakies prace na stacji czy w jej poblizu. A co do pracownikow - mysle ze to sluszna koncepcja  zeby kogos zatrudnic - staly pracownik zajmuje sie tylko i wylacznie kolejka, zawsze jest w pracy, itd. Dodatkowo moze pelnic jednoczesnie kilka funkcji, a nawet wieczorami dogladac taboru, palic w piecu itd.
Wolontariat to wolontariat,piekna idea itd, ale nie da sie zrobic wszystkiego spolecznie. Takie czasy


Tytuł: Baza sanitarna w szopie
Wiadomość wysłana przez: Piottr_tt on 25 Grudnia 2005, 20:48:01
Dokładnie się zgadzam. Kolejka powinna miec stałych pracowników, którzy zajmą się wszystkimi drobnymi upierdliwymi sprawami, na które podczas spędów wolontariackich z reguły nie ma czasu, czy renowacją i konserwacją taboru podczas przerwy zimowej. Nawet niech będą to dwie osoby na pół etetu, zawsze to jest coś. Niemniej problemem jest to, co zawsze, czyli pieniądze - kiedy kolejka nie kursuje, nie zarabia. Lokomotywa zamknieta na zimę w szopie jeśc nie woła, a pracownikowi trzeba zapłacić niezaeżnie od tego, czy kolejka jeżdzi, czy nie.


Tytuł: Baza sanitarna w szopie
Wiadomość wysłana przez: KLAN PALUCHOWSKICH on 25 Grudnia 2005, 21:11:40
Prace toczyły się głównie przy torowisku ze względu iż to było najważniejsze. Osiągnięcie km. 8,2 może tą sytuację zmienić i z torowiska przerzucimy siły na tabor (choć torowisko od strony Iłży nadal wymaga pracy). Przy taborze nie pracowalismy też z powodów braku jakichkolwiek narzędzi i warunków do pracy. Prad na szopie pojawił sie dość niedawno, natomiast do renowacji taboru potrzebne są też materiały których też niezbyt widziałem.
Słowem czas odpowiedziec sobie na pytanie o priorytety:
1. Torowisko od strony Iłży
czy
2. Tabor w Starachowicach
????

Niemniej prace "taborowe" powinny zostac dość dokładnie rozplanowane, tj. powinniśmy zastanowić się co, w jakiej kolejności i za co remontować. Ważna jest też odpowiedź na pytanie jakie zyski dla kolejki przyniosą te remonty.

Tyle OT :twisted:  :twisted:
Wracając do wątku bazy sanitarnej to:
Pomieszczenia socjalne znajdują się w budynku którego właścicielem jest ZN PKP, ten tez zakład zaśpiewał sobie 50 PLN miesięcznie czynszu za dwa pokoiki, więc pomysł upadł. Natomiast wbrew pozorom idea wagonu gospodarczo mieszkalnego jest dobra (może faktycznie z tym kibelkiem i prysznicem sie zagalopowałem :D:D święta tak na mnie wpłynęły :D ). Pług  do tych celów nadaje sie średnio ze względu na długość (czy on aby nie jest wpisany do rejestru zabytków ??), więc nasze rozmyślania musimy zostawić do czasu pojawienia sie materiału na taki wagon :D:D:D


Tytuł: Baza sanitarna w szopie
Wiadomość wysłana przez: Rogoz on 25 Grudnia 2005, 21:43:36
Cytat: "KLAN PALUCHOWSKICH"

Słowem czas odpowiedziec sobie na pytanie o priorytety:
1. Torowisko od strony Iłży
czy
2. Tabor w Starachowicach
????



To ja proponuję:
wiosna: torowisko w Iłży
lato: tabor w Stachowicach


Tytuł: Baza sanitarna w szopie
Wiadomość wysłana przez: grzegorz_sykut on 25 Grudnia 2005, 21:54:08
Nie chce byc odbierany w kategoriach "wujek dobra rada" ale wydaje mi sie ze wlasnie w cieple i suche pory roku mozna grzebac w torowisku, zas kiedy pogoda nie pozwala mozna robic przy taborze zgromadzonym w hali. Stad moja sugestia o potrzebnosci zaplecza socjalnego. Poza tym mysle ze jest granica pomiedzy hobby a glupota (slowa piottr-a) a funkcjonowanie bez lazienki, sraczyka, czy jakiegos miejsca do przekimania i zjedzenia to wedlug mnie glupota.


Tytuł: Baza sanitarna w szopie
Wiadomość wysłana przez: Rogoz on 26 Grudnia 2005, 20:31:48
Cytat: "grzegorz_sykut"
Nie chce byc odbierany w kategoriach "wujek dobra rada" ale wydaje mi sie ze wlasnie w cieple i suche pory roku mozna grzebac w torowisku, zas kiedy pogoda nie pozwala mozna robic przy taborze zgromadzonym w hali. Stad moja sugestia o potrzebnosci zaplecza socjalnego.


Z praktyki wiem, że ciężko jest zebrać towarzystwo tylko do dłubania przy taborze i to jeszcze zimową porą. Niestety, w szopie jest zimno, ciemno a na większości stanowisk zamiast posadzki jest klepisko które się pyli niezależnie od pory roku. Nie są to więc zbyt sprzyjające warunki do remontu taboru. Dodatkowo na chwilę obecną nie ma elektryczności, ale na wiosnę postaram się to zmienić.
Znam naszą stałą ekipę i wiem, że najbardziej kręci ich wyjazd pociągiem roboczym na szlak i wykonywanie prac torowych w plenerze.

Co do wykonania zaplecza socjalnego, to niestety posiada ono niższy prorytet nad utrzymaniem szlaku i taboru. I na tym celu musimy skupić nasze siły i środki. Na chwilę obecną możemy korzytać z uprzejmości Muzeum Przyrody i Techniki. Znajdują się tam dwa pokoje gościnne, WC i prysznic oraz całkiem przyjemna kolekcja taboru. Minusem jest odległość o lokomotywowni - ok. 2km, ale dla zmotoryzowanych to nie powinien być wielki problem.


Tytuł: Baza sanitarna w szopie
Wiadomość wysłana przez: Przemek on 27 Grudnia 2005, 00:24:21
Cytat: "Rogoz"
Z praktyki wiem, że ciężko jest zebrać towarzystwo tylko do dłubania przy taborze i to jeszcze zimową porą. Niestety, w szopie jest zimno, ciemno a na większości stanowisk zamiast posadzki jest klepisko które się pyli niezależnie od pory roku. Nie są to więc zbyt sprzyjające warunki do remontu taboru.

Bywało że w Bieszczadach robiło przy dwódziesto stopniowym mrozie, po szyje w śniegu...


Tytuł: Baza sanitarna w szopie
Wiadomość wysłana przez: polo on 29 Grudnia 2005, 11:13:15
nie na Przemek  troche przesadziłeś   :P
było - 15C  a śniegu ino po pachy ,
a torowiska odśnieżonego do jazdy testowej miliśmy 2,5 m

ale i tak fajnie było...