Świat kolejek wąskotorowych

Poszła na złom wraz z dwoma Wls 75.

A co do lokomotywek to po przedni kolega ma rację , ja też miałem nadzieję ,ze pozostanie jedna  , aby została odnowiona , powstawiane szybki w okienka  , po prostu aby przyciągała wzrok , ale wyszło tak ,ze przyjechał TIR i odcięto  dachy tych lokomotyw  na miejscu,a miał być uratowane i zostały palnikiem ,były to 1 szt.2wls40 i 2x wls75 stały one sporo czasu obok stacji trafo , szkoda wielka szkoda , dziwię się ,ze gmina nie kiwnęła palcem o odkupienie choć jednej  , a żebym wiedział wcześniej to może bym zaproponował cenę jakąś  , ale......... - pozdr

Szkoda to jest jak krowa do studni narżnie.

Jak będziemy się rozczulać nad każdą zardzewiałą śrubką, podkładką, szyną, lokomotywką, to nam czasu na racjonalne działania w celu utrzymania tego co jest warte wysiłku utrzymania nie starczy.

Ups, przecież to jest forum, a nie real, więc każdy tu może "szkodzić" do woli... Znaczy lepiej tu, niż na stacji, czy szlaku. :mrgreen:

Post napisałem pod wpływem emocji które targają mą du... (szą) a wynikających ze zjedzenia nieco starego bigosu oraz w wyniku obserwacji otaczającego świata kolei wąskotorowych, gdzie oprócz wyrazów kończących się na -ście itp., dominuje wszechobecna szkoda.

A kto był właścicielem lokomotyw, że sprzedał je na złom?





o ironio... czy dobrze myślę?

Myslę  że Axel dobrze myślisz. Ja żałuję że to tak wyszło majałem nadzieję że jedną sie chociaż odnowi , pomaluje , wstawi reflektory po prostu aby była , chociaż jedna jedyna aż mnie wtedy zatkało  ,cóż poradzimy , ile za nie dostał prawdopodobnie jakoś 2000pln kto z Was by nie kupił jakby zaproponował sprzedaż chociaż się zapytał

Czy ta druga 2Wls nie pochodziła czasem z GS Osięciny? Według książki Bogdana Pokropińskiego "Lokomotywy spalinowe produkcji polskiej" 2Wls50-2069 oraz Wls150-6034 (http://www.tabor.wask.pl/egzemplarz.php?&id=50781 pełniły służbę w GS Osięciny. Czy więc owy GS posiadał własne wagony a nawet i małą lokomotywownię? Kiedy zlikwidowano jego bocznicę? Czy coś jeszcze z niej zostało?

Masz rację , podaj mi swój email w prywatnej wiadomości prześlę ci fotki czarno białe , jak wyglądała bocznica GS Osięciny od st.PKP Osięciny i co tam mieli i jak to wyglądało , a ta mała 2wls40 chyba była w Wierzbinku , ja się na resztę nie wypowiadam bo nie potrzebuję pseudo kibiców do kłótni raczej potrzebuję poprawienia mnie bo mogę się mylić,

Jeszcze jedna rzecz: dokąd trafiły lokomotywy z Dobrego? Na złom? Jakie były to lokomotywy?

Nie ma się co wypowiadać. Lokomotywy pocięte a Fundacja nie była ich właścicielem, wróć, nie mieszać z błotem Fundacji bo to nie ona je pocięła a z ich pocięciem nie ma nic wspólnego. Ludzie się zmieniają... od MKoli po włoskich kucharzy.

Ja nie chce robić OT , ale jak w dzisiejszych czasach można złomować takie lokomotywki? :shock:  Tym bardziej wiedząc kto był ich właścicielem :evil:  Aż sie scyzoryk w kieszeni otwiera jak sie słyszy takie rzeczy. Za taki czyn właściciel tych lokomotyw powinien stanąć przy murku i sie porządnie w łeb pierd...ć  prosząc Bozie by komórki w jego głowie zmieniły ruch na lewostronny  :evil: I dziwie sie że wolontariat tego pana dopuścił do tego że lokomotywy skończyły tak jak skończyły :???:

Moderatorów przepraszam za mój ostry język, ale jako przyjaciel wąskotorówek nie mogłem sprawy zostawić bez echa. Prosze ewentualnie o przeniesienie tego postu do innego wątku.

Kończąc wątek...*



Mylisz się Ogonku... Aby komórki zmieniły kierunek wirowania to trzeba je w ogóle mieć.  Ten pan (czyli ex. właściciel lokomotywek) się wykazał ich absolutnym zanikiem. :evil:

* - ucinając dywagacje dlaczego jak to, kto to i co z tym fundacja miała wspólnego - FPKW z kasacją tych lokomotywek miała tyle wspólnego, że jeszcze w wakacje dzwoniłem, aby namówić byłego właściciela na ich zbycie w miejsce gdzie dobrze im będzie. Niestety ex. właściciel tych pojazdów postąpił karygodnie i w dodatku totalnie irracjonalnie.

Jeszcze raz przeprasza, że uraziłem FPKW , przepraszam , po rozmowach telefonicznych wyszło ,że Pan Szwed i FPKW no nie są w parze , jakoś tak wyszło nie po polsku. Więc krótko fundacja nie miała nic wspólnego z kasowaniem lokomotywek w Krośniewicach oraz zabieraniem dzisiejszego taboru.

EDIT: tutaj był post wyrażający moją opinię nt wypowiedzi Kucyka. Kasuję go, ponieważ owa opinia niczego nie wnosi do sprawy pociętych lokomotyw. Opinia była, cytuję: "ostra" i nie ma co aby jeszcze bardziej zaogniać toczących się sporów. Sprawy sobie wyjaśniamy bezpośrednio :)
wszystkich zainteresowanych przepraszam!

Trzeba brać Panowie pod uwagę to, że lokomotywy WLS 75 nie były produkowane w milionach sztuk , tylko bodajże w 100 egzemplarzach ( jak sie myle to prosze o poprawienie) Zniszczył więc kolejne sztuki których juz i tak jest malutko  :cry: . Jak chciał to sprzedać po cenie złomu to mógł dać znać na forum a kto wie czy bym sie nie zainteresował jedną.
 Jestem tak wk...ny że jak bym tam był tego dnia to bym chyba za tłuk  tego złomiarza i przypalił mu popielnik palnikiem. A zleceniodawce bym kopał w du... tak mocno że by żygał pizzą. Mam nadzieje że stanie mu w gardle ta pizza, a wszystkie urządzenia do robienia pizzy spłoną w piecu hutniczym tak jak te biedne lokomotywy. :evil:

Nie ma co tego rozgrzebywać, stało się. Swojego czasu na SKW odwróciliśmy się plecami jako wolontariusze od Pawła i dziś widać że inicjatywa była słuszna. Może dzięki temu też coś zostało uratowane... Zainteresowani wiedzą jak było więc nie ma co odgrzewać kotleta. Faktem jest że P.Sz. to jedno a FPKW to całkiem co innego.

Jak to mawiała matka Pawlaka z filmu "Sami Swoi" Sąd sądem , a sprawiedliwość musi być po naszej stronie  :mrgreen: Dla mnie lepszą karą jest skazanie mnie na ciężkie roboty torowe :) Przynajmniej z pożytkiem :)
 Pomoge każdemu przy budowie torów, poza Pionkami nadzorowanych przez p Szweda oraz ..epitet.. Fundacji FKL pod nadzorem p. Kozłowskiego
 Pewne rzeczy musimy nazywać po imieniu. Niech świat widzi kto  i jak zarządza kolejkami i taborem.

Mod: Ogon hamuj się... Takie czasy, że złoczyńca jest bardziej chroniony prawem niż prawy obywatel.

Ogon, stonuj nieco... Wiem, że masz spore pretensje i być może uzasadnione roszczenia, ale póki co.. Kłopotów sobie narobisz, chłopie!

A tego znikającego taboru było znacznie więcej , dużo więcej , to ,że te lokomotywki szlak trafił na miejscu nić już nie zrobimy możemy najwyżej  popłakać  lub jak kto woli inaczej się złościć lub martwić .Znikał tabor , drezyny , materiał torowy , resory transporterów dość dużo , koleby 2szt to akurat fadroma upuściła na polecenie  , części do parowozu wszelakie pod koniec działalności   pojazd furgonetka  wyjeżdżał wielokrotnie aż się koła uginały , piec hutniczy , bekery z gdańskich KD wraz z węglarką z budką hamulcową ,  transportery myslę ,ze gdzieś około 40sztuk  , wszelakie platformy  , cysterny P.POŻ , do oprysków  ,jedna została wykolejona na zwałowisku  , jak ktoś pamięta pracujące warsztaty a dzisiaj to nawet 90% z tego nie ma , kto , kim , czym , jakie firmy , jakie zlecenia , faktury długo by pisać .
Tak samo jak Wy tych lokomotywek tak samo ja lokomotywy Lxd2-240 , która była garbata , w pełni sprawna do końca i silnik poszedł do Zbierska a reszta wiadomo gdzie , przecież jakby w Krośniewicach nie chcieli  , były chłodnice poszukiwane przecież , czy inne elementy , aaaaaaa - gadać się nie chce. - pozdr

Widzisz kalito, a mnie to wstawiasz ostrzeżęnia za wycieczki osobiste. Żal patrzeć na twoją stronniczość

Grzesiu stonuj.. zauważ, że Ogon też już paskiem dostał...

Czy naprawdę chcecie aby skutkiem tego, że ktoś postąpił karygodnie wykazując się skrajną głupotą było to, że wszyscy dostaną po długim czerwonym i będzie 2 tygodnie urlopu od forum... co to da.. tylko tyle, że jak ktoś "z pasem" będzie miał informacje, że znów ktoś coś złomuje - to nie będzie miał jak innych ostrzec.

Grzegorz zobacz o której Ogon napisał swój post i mam taką prośbę, żebyś przed ferowaniem wyroków dał mi choć 10godzinne okienko na reakcję. Ja do cholery mam również inne zajęcia poza siedzeniem przed kompem i forum...

Tak na marginesie jakoś nie chce mi się wierzyć, że coś w tym temacie konstruktywnego powstanie poza wzajemnymi oskarżeniami, insynuacjami, osobistymi przepychankami itd...

A pewnie, że nic dobrego z tego nie będzie. Wszyscy wiedzą co się stało, każdy wie z czyjej winy - zamknąć to zanim kolejne paski sie posypią wywołane niepotrzebnymi emocjami po rozlanym juz przecież mleku. Ja tylko zapytam czy może ktoś wie na które złomowisko wyjechały loki. Może można jeszcze coś odzyskać, uratować... o odp. proszę na PW.

Oj Ogonku, dobry z Ciebie prosty chłopak, ale jak zwykle się w pakujesz w kłopoty.... Jedyne co mogę z okazji Twoich urodzin powiedzieć, to fakt, że naprawa szlaku, a dokładniej trzeciego etapu prac łaczy się bezpośrednio z art.297§ 1 k.k. Jednak jest to sprawa Ekofunduszu, jak kontroluje na co przeznaczane są pieniądze z budżetowe....

Cała rzecz w tym, że jedno się mówi, co innego obiecuje, a jeszcze lepsze rzeczy pisze się w umowach :) Dlatego Pamiętaj Ogonku, najważniejsze jest na papierze! Dlatego życzę Ci z okazji urodzin owocnej korespondecji, co byś miał bogate środki dowodowe :)

Na marginesie, w kwestii przedmiotowych lokomotyw, mamy tutaj obrazowy przykład korzystania z prawa własności, łącznie ze zniszczeniem rzeczy na przekór jej miłośnikom. Tak było, jest i będzie...

oj, z tego posta może być Tylko afera... mam ogromną prośbę do Ogona, nie daj się sprowokować. Dobre argumenty zostaw na później.
pozdrawiam i do jutra na pizzy :)

Przepraszam że napisałem " ..epitet.. fundacji pod nadzorem p. Kozłowskiego. "Chciałem napisać że FKL  są [inny epitet] :!:  I mówie to z pełną świadomością konsekwencji. Jestem gotów odsiedzieć za to nawet 2 lata w [określenie miejsca]. Przynajmniej wiem że w słusznym celu.

 Jeżeli mówię że ktoś jest [inny epitet], to znaczy że tak myślę i tak uważam.  i nie boje się użyć  tego słowa. Puki żyje będę odbudowywał wąskie szlaki i walczył w debilami którzy swoim silnie rozbudowanym własnym EGO doprowadzają je do ruiny bądż niszczą zabytkowy tabor po to, by można było zrobić na tym jakiś interes. Ludzie wpłacają na różne fundacje pieniądze , wierząc że te pieniądze bedą służyły w tym wypadku kolejce a nie Pizzeri :!:

 Możecie mnie zbanować . Ja debili nazywam tak jak na to zasługują  :!:

Znasz zapewne numer telefonu człowieka, którego określasz debilem, więc zadzwoń i mu to powiedz. Nas to raczej nie interesuje, zwłaszcza że stoimy sobie z boku i nie wiemy po której stronie leży prawda. I się raczej nie dowiemy. Dlatego apeluję do obu stron o przeniesienie się ze swoją dysputą gdzie indziej, najlepiej na salę sądową.

Pozdrawiam racząc obu dyskutantów profilaktycznym ostrzeżeniem i zamykając uroczyście temat.