Świat kolejek wąskotorowych

Dyskusja dotyczy linku zamieszczonego w poście:
http://750mm.pl/index.php?topic=760.msg41825#msg41825

Coś chyba na głowe sprzedawcy upadło za tyle to wls-ke mozna kupić

No to odpisz tak sprzedającemu. Myślę, że na pewno Cię wysłucha a radę weźmie do serca i niebawem zastosuje. A od jutra na allegro będzie można kupić kompletną kolej za 15 PLN w ofercie dla "prawdziwych miłośników kolei" :D

Wg. mnie normalna uczciwa cena wykonania nowej drezyny... Trzeba się do takich kwot przyzwyczaić.

Wiesz, zbudowanie pojazdu szynowego wcale takie tanie nie jest. Paradoksalnie zbudowanie lekkiej drezyny z silnikiem spalinowym nie jest droższe od analogicznej drezyny napędzanej siłami mięśni. Cena 10 000zł za drezynę ręczną, prawie nową, dla 10 osób wg. mnie nie jest ceną zawyżoną. Pamiętaj że sprzedawca dolicza sobie do właściwej ceny też robociznę gdyż takie pojazdy powstają zazwyczaj w pojedynczych egzemplarzach. Niemiecka firma PLAYTEAM buduje 5-osobowe drezyny rowerowe za 4000euro.

Po co mam mu odpisywać?Niech wystawia i za 100 tys jego sprawa nie mam zamiaru nikogo do niczego przekonywac uważam tylko że cena jest chora i tyle w temacie.

Spokojnie, nie denerwuj się. Aukcja kończy się za dwa tygodnie. W razie czego możesz sobie VAT odpisać.  :)

Tak jak koledzy wspominali, jest to aukcja komercyjna. Czyli mówiąc inaczej na tej sprzedaży człowiek chce zarobić. Możliwe, że musiał kupować materiały, płacić za dostęp do spawarki, wykonanie mniejszych podzespołów, wynajem powierzchni gdzie to składał itd. To że znajomy pan Kazek jest w stanie zespawać Ci taką konstrukcje po kosztach materiałów i za przysłowiową flaszkę nie znaczy że to będzie u wszystkich producentów.
Mnie też strasznie boli że ceny Ferrari i Lamborgini ostatnio takie wysokie i nie chcą mi ich wypożyczyć nawet jeśli udowadniam że jestem miłośnikiem motoryzacji :p

I co to mnie obchodzi kto ile za co płacił ?  Dalej powiem ci że cena śmieszna jak twoje porównania do  Ferrari i Lamborgini i żadem pan Kazek nic nie musi mi robic zapewniam cie że potrafie trzymac w reku młotek i inne narzędzia i nic nie musze ci udowadniać .

Chłopie weź się opamiętaj! Co chcesz udowodnić? Bezradność wobec zaradności? Wiesz ile wart jest towar? Tyle ile ktoś jest w stanie za niego zapłacić więc opanuj emocje, frustracje i kompleksy... jak masz ochotę zrób sobie drezynę młotkiem i przecinakiem. Nawet z pomocą plasteliny i gumy do żucia tylko skończ już płakać !!!

No nie wiem jak ty ale ja wyceniłbym sobie gdzieś 8000zł za zbudowanie takiej drezyny komercyjnie. A że sprzedawca chce ją sprzedać na renomowanym portalu aukcyjnym który też pobiera prowizję za sprzedaż to cena 10000zł nie wydaje mi się wygórowana. Jeżeli kolega Sadek uważa że potrafiłby zbudować taki pojazd za powiedzmy 4000zł to się z nim zgodzę, że tak można. Ale czy byś go potem chciał sprzedać za cenę samych materiałów/usług spawalniczych/usług tokarskich? Pojazdy te są na tyle rzadko spotykane a rynek właściwie niedostępny dla osób z zewnątrz (kto z was ma własną linię 1435mm?) że rzetelna wycena wartości rynkowej takiego pojazdu jest praktycznie niemożliwa.

Nad czym ja niby płacze bo wyraziłem swoje zdanie jakie kompleksy chcesz płac i 10 tys co to mnie obchodzi czy ja tu kogos do czegoś chce przekonac ? Wyraziłem swoje zdanie po to chyba jest forum , a tu od razu skakanie do gardła ,właśnie towar jest tyle wart ile ktos jest w stanie za niego dać ,a ja wątpie żeby ktos tyle dał i to jest moje zdanie !

Obserwując Twoje poczynania z klawiaturą mam poważne wątpliwości.  :(

Z niecierpliwością czekam jak Sadek zamieści na allegro swoją aukcje na której będzie własnoręcznie wykonana przez niego dżezyna w najpoważniejszej możliwej cenie 1679,78 PLN (broń Boże, więcej bo to na komedie będzie zakrawać).

Ale chyba w skali H0. ;)

Nie wiedziałem że swoją wypowiedzią zrobie taki szum powstał nie potrzebny temat panowie napisze jeszcze raz to tylko moje zdanie możecie mieć inne naprawde nie ma czym się denerwować  życze miłej i spokojnej nocy:)

Dyskusja ta niestety zaczęła się od poziomu "No przecież to jest chore, że Lydka tyle pali"... i wątpię aby wróciła na merytoryczne tory... no chyba, że ktoś podejmie trud i dokona dokładnej wyceny wykonania drezyny o parametrach identycznych do rzeczonej...

... i powstanie jedynie dylemat, gdyż każdy zakład dysponuje innym zasobem ludzkim i różnymi technologiami, stąd wycena będzie słuszna tylko dla tego jednego konkretnego zakładu przy założonym poziomie produkcji... więc i tak nie będzie stanowić "niezbitego dowodu w sprawie".

Myślę że mogę swoje 3 grosze dorzucić do dyskusji w tym temacie...

Łączny koszt jaki poniosłem budując drezynę oceniam na grubo ponad tysiąc złotych, a naprawdę starałem się robić wszystko możliwie najtaniej - według pewnych wstępnych założeń. Kompletnie pomijam tu koszty własnych roboczo-godzin - spokojnie ponad 500...

Nie dyskutuję z tą ceną - zobaczymy w końcu sami czy byli chętni na ten towar w tej cenie  :)

Niestety Sadek z założenia przyjął, że cena jest chora i jest odporna na argumenty że to aukcja komercyjna, materiały kupowane po komercyjnych cenach itd. Nie twierdzę, że młotkiem i innymi narzędziami w zaciszu swojego garażu z użyciem części ze szrotu samochodowego jesteś w stanie zbudować taniej. Mamy tylko dwa pytania:

1. czy jesteś gotów wziąć odpowiedzialność za zbudowany pojazd - w razie wypadku padnie pytanie kto skonstruował to cudo
2. skoro potrafisz zbudować dużo taniej to co inni oferują za grube pieniądze, może czas zastanowić się nad podbojem rynku?

Dlaczego pytasz w liczbie mnogiej?Miałem się nie odzywać ale ten dalej swoje uważam że taką drezyne dało by się spokojnie zrobic do 4- 5 tys(ceny materiału i jego robocizna) i wcale nie z częśći ze szrotu , jeżeli ten człowiek który ją sprzedaje wystawia f-vat napewno zrobił ją sam i watpie żeby poniósł większe koszty ,sprzedaje za ile chce jego sprawa ,ja żadnej drezyny nie buduje i nie będe ! więc daj spokój  

- czyli przyjmując miesięczną pensję netto 3'000 PLN (a "cost to business" z ZUSami itp. itd. ok. 4'500 PLN) daje to robociznę brutto wartą około 14'000 PLN... Bez kosztu utrzymania "szopy" w standardzie wymaganym przez inspekcję pracy, amortyzacji narzędzi, prądu,  itd. kosztów różnych. Na szczęście przy robieniu drugiej (i kolejnych) sztuk nakład pracy powinien maleć (w sensownym zakresie oczywiście). Reasumując - IMHO na pierwszy rzut oka proponowana cena na absurdalną bynajmniej nie wygląda. Jak ktoś może sporo taniej - DO DZIEŁA!

Pozdrawiam!

Pomijam tu aspekty formalno-prawne - ale najczęściej wożę swoje dzieci - i wierz mi że nie pozwoliłbym im wsiąść na pojazd który może rozpaść się w trakcie jazdy. Pojazd przed jazdami torowymi przechodził ciężkie próby - tylko po to - abym sam miał pewność że wytrzymałość konstrukcji ma granice daleko poza typowymi, zwykłymi obciążeniami. Nawet ostatnia wyprawa na Zakłady Przemysłowe (za DK10) wykazała wytrzymałość ramy i kluczowych elementów nośnych. A to była jazda po "kolejowych wertepach" taka, że silnik naprawdę dostał w kość. Podejrzewam że doświadczeni drezyniarze znają takie "kolejowe wertepy" z autopsji...

to znaczy, że diler w salonie samochodowym też sam wykonuje nowe samochody... ba w komisach też sprzedają własnoręcznie zrobione samochody (i to do tego od razu używane)...

Proponuję zapoznanie się z prawami rynku i sensem podatku VAT.

A jakieś wyliczenia?

Analizując to, co napisał Lisiogonek można przyjąć:
Pracownik dostaje pensję 2 500 brutto. Po przeliczeniu wychodzi, że za godzinę bierze ok. 15 PLN. Mnożymy przez 500 i wychodzi... 7500. Oczywiście wprawny rzemieślnik zrobi to znacznie szybciej, czyli wyjdzie jakieś 4 000. Do tego materiały, elementy, które trzeba zamówić na zewnątrz - niech będzie 2 000. Wychodzi 6 000. Teraz od 10 000 odliczamy VAT (skoro jesteśmy poważnymi biznesmenami) oraz działkę Alledrogo (w sumie ok. 2 000) i wychodzi 2 000 zysku... z którego trzeba jeszcze trochę odliczyć na księgowość, papier do drukarki, rachunki za prąd itd. 

Jeszcze jedna kwestia - facet może aukcję traktować jako formę wyceny. Rzucił cenę, jaka w pełni by go satysfakcjonowała, a jak nie sprzeda, to może trafi się ktoś, kto stwierdzi, że za 8 000 by wziął. Wtedy po akcji opchnie taniej i tyle.

Ze swojej branży dodam, że porównując oferty przetargowe, ceny mogą się wahać np. w przedziale 40 000 (śmiesznie niska - chyba roboty nie mają i chcą chociaż straty ograniczyć) - 120 000 (cena warszawska).

No to ja znowu swoje 3gr...


Tyle samo, bo wprawny rzemieślnik poniżej 25 PLN nie chce gadać, chyba, że robi to na boku czyli dorabia do oficjalnej pensji (oczywiście gdy szef nie widzi).
Znam od środka firmę której głównym profilem jest prowadzenie prac spawalniczych.. no i co ja mogę powiedzieć - zamiast jak ktoś chce mieć dobrą robotę to niech nie idzie do liceum, tylko wybiera techników i się spawania uczy... robota jest i to za dobre pieniądze.

Nie chciałem już się wdawać w szczegóły (i tworzyć zadań z matematyki w stylu: Początkujący zrobi to w x godzin biorąc y z godzinę. Specjalista zrobi to 3 razy szybciej, biorąc 1,85y za godzinę...). Wyszłoby, że 10 000 to super okazja i po co to komu ;D.
Przyjąłem po prostu, że te 500 godzin to trochę taka miłośnicza dłubanina (nie obrażając oczywiście Lisiogonka ;) ).
Czynników jest tu bardzo wiele. Pytanie min., czy producent dysponował jakąś gotową dokumentacją (przynajmniej podstawowych elementów), czy do wykonania trzeba doliczyć też projektowanie.

Szanowni koledzy, nie bierzecie pod uwagę jeszcze innego aspektu. Taką drezynę trzeba najpierw zaprojektować a tylko najlepsi potrafią to zrobić w głowie tak że za pierwszym razem wyjdzie jak trzeba. Ja uczestniczyłem przy projektowaniu,budowaniu i eksploatacji 4 pojazdów i wiem co to znaczy doświadczenie w tej branży. To co kiedyś nazwałem świetną konstrukcją obecnie nazwałbym kiepskiej jakości zabawką nadającą się na złomowisko. Ta drezyna oferowana na allegro nie ma niektórych wad które miały nasze pierwsze pojazdy więc świadczy to o tym że została zaprojektowana z głową przez fachowca z doświadczeniem a to także podnosi cenę. Doliczając to do wcześniejszej wyceny okazuje się że 10000zł to wcale nie taka wygórowana cena.

Taka mała dygresja. Skoro we współczesnym świecie absolwent zawodówki jest w stanie podważać słuszność poglądów profesora ekonomii w dziedzinie finansów państwa to o czym my mówimy .....
Ja taką drezynę za flaszkę zbuduję, ale teraz mi się nie chce i nie męczcie mnie więcej :)

Biorąc pod uwagę poruszone tu aspekty wyciągnąć można kilka wniosków:

1 - Koszt budowy drezyny to nie tylko materiały, ale też : Projekt konstrukcyjny, technologiczny, koszt zarządzania projektem, koszty wizyt służbowych w zakładach ślusarskich (tokarz, frezer...), telefonów służbowych (do hurtowni, sklepu, tokarza...), ZUSy, VATy..., spawaczogodziny, elektrykogodziny, monterogodziny..., prądzicho do  garażu, amortyzacja narzędzi...= dużo

2 - Dlaczego mało kto zajmuje się produkcja drezyn w Polsce? Bo jak podsumuje punkt (1) to go potem "pradziwi miłośnicy" wyśmieją, że "Tak drogo"

3 - Czasem taniej jest zamówić detal u fachowca i mieć to za 2 dni niż samemu ślęczyć na tym 2 tygodnie i jeszcze spierniczyć...

4 - Miłośnicy potrafią poświęcić ogromne środki (setki godzin własnej, ciężkiej pracy) dla swojego hobby...
...a potem ktoś skwituje to: "Eee tam. Tu się utnie, tam pospawa, pomaluje i z głowy."

1. Producentem jest oddział Interloku, był odcinek KolejWizji poświęcony gostkowi z Interloku który to produkuje.
2. Jako że Interlok jest firmą niemiecką to  cena niemiecka jak i planowany klient jest niemcem (dla nich to "tylko" 2500 jewro), na allegro pojawia się raczej jako darmowa promocja
3. Cena jak na taki wyrób jest zawyżona (na pierwszy rzut oka widać kilka niedoróbek czy słabych punktów projektowych). Jeśli dobrze pamietam w takiej cenie można zamówić drezynę w warsztacie robiącym drezyny dla kol Plasera, znacznie lepsze jakościowo jak i projektowo.
4. Drezyna którą buduję na dzień dzisiejszy pochłonęła 4500PLN w pieniądzu i 3800km przebiegu samochodu (licząc statystycznie 6l/100km i 4.00pln/l wychodzi kolejny tysiąc), 620 roboczogodzin (zarówno prac projektowych jak i wykonawczych; licząc po 10pln brutto/h [co za śmieszna stawka !]) a do końca jeszcze trochę dość drogich materiałowo prac, słowem cały projekt zamknie się w cenie samochodu...
5. Facet ma prawo wystawić aukcję za 10 000pln ale obiektywnie rzecz biorąc ona tyle warta nie jest, tak samo mógłbym wystawić malczana za 100 000pln twierdząc że * (*-wstawić dowolnie wybrane słowo).

Czy ktos z was nie ma czasem do sprzedania kól do drezynki ??
Albo drezyny na tor 750mm
Prosze o info :)

Jakiś czas temu widziałem koła w osiach i luzem oraz obsady ale na 600 mm.

Leżały na złomownicy "Jawa" koło Chmielnika woj. świętokrzyskie.

Najtaniej i najszybciej zrobić koła- wykorzystując felgi od maszyn rolniczych wraz z piastami.

ja wykorzystałem felgi od młocarni ;LUBLINIANKA;.  wraz z piastą.
Z jednej strony trzeba ściąć obrzeże szlifierką,wyrównać i całość skręcić 4-ema śrubami i jedno koło gotowe.

do połączenia 2kół użyć trzeba pręta 35mm.
Wstawić łożyska wraz z obudową,  dopasować do rozstawu toru i skręcić. 8)

     pozdrawiam                                       Mój adres E-mall.      ilkipawel79@interia.pl

                           oto zdjęcie ośi

Kompletna  oś  na  todze.

Te felgi nie są mocne. Nie wiem czy ci się nie pogną.

Koła "Blaszaki" używane m.in. w wózkach torowych są oidp. tłoczone z blachy 6mm a i tak potrafią się wygiąć na stykach. Nie wiem z jak grubej blachy są te koła ale wyglądają na cieńsze.

To jest bodajże 3 lub 4mm. na pewno nie więcej. Mam takie koła w rozmiarze 13 i 16 cli.

ale trochę pojeździ...

Ja tak patrzyłem kiedyś na 2 koła w stertniku czy by się nadawały do drezyny. Jest to odlew tylko ma mały rant... Prawdopodobnie trzeba było by dospawać większy

do odlewów ciężko się spawa...

Ile powinien wynosić taki rant aby nie wypość z torowiska??

Pytasz o przepisy czy praktykę?

Bo praktycznie, to przy dużych kołach, małej prędkości i dobrej zbieżności, "rant" w ogóle nie jest potrzebny.

Ja myślę że powinny te felgi wytrzymać.
Konstrukcja drezyny nie powinna przekraczać 70kg.
moja ma około 50kg, na wąski tor świetnie się nadają.

Zauważcie ile taka maszyna do młocki waży?. ;)

Ja z znajonymi ,turystami jeżdziłem z stacji Wąwolnica do Kębła i  z powrotem , albo do Rogalowa  i  jest  OK 8).
W sumie 5km,  I to około 40razy w ciągu tego roku. :-*

W stronę Kębła.

Przejażki  dzieci na  małej drezynce.

Nie wiem ile młocarka waży ale na tych kołach normalnie jest jeszcze pompowana opona która amortyzuje.
Mam takie felgi w dwukółce w rozmiarze 16 cali. http://www.agrofoto.pl/forum/gallery/image/29163-dwukolka/
Nasypałem około 3 ton jednego razu i felgi wytrzymały. No prawie bo jedna opona pękła (było za mało powietrza) a wtedy felga całkowicie zmieniła kształt. Było ciężko jo odkręcić nawet.
Bez opony felga się gnie...

3 tony a 0,07 tony (70kg) to jest jednak różnica - na początek może być. Widać z relacji też, że się dobrze sprawuje w realnych warunkach przy właśnie takim niewielkim obciążeniu (40 x jazda 5 km). Najważniejsze jest żeby takie felgi spełniały swoją nową rolę - jak jest ok to nie ma się co rozwodzić nad tym (chociaż można by się czepiać kształtu bieżni koła, który powinien być zbliżony do ściętego stożka - a tu chyba nie jest i przez to może nieco gorzej przechodzić przez rozjazdy, poszerzenia itp.).

Zaraz zaraz.. to by znaczyło, że skoro Twoja drezyna waży 50 kg to zakładając, że jedno koło waży 10 kg to na resztę drezyny pozostaje 10 kg.

NIEPRAWDOPODOBNE

Obstawiam, że Twoja drezynka waży ok. 200 kg

Do tego dodajmy odsługę czyli "ustawowo" 4x75 kg (czyli 300 kg)

I otrzymamy pojazd kolejowy o masie 500 kg czyli 0,5 tony - to już nie jest takie małe hula hop...

Koło kompletne .t.j. felga ,dętka,opona,piasta  waży 10kg.
Natomiast samo gotowe na tor,to6,5kg.

Mam lekką konstrukcje, kątownik w koło ma wymiar3na3cm
kształtownik to 3na2cm.     jest ich 2 szt nad kołami długości 220cm jeden.
Pod spodem 2 płaskowniki grubości 10mm  szerokości 5cm
Kształtownik na którym wspiera się duże koło zębate to 2na2cm.
nie za gróbe deski.
wspornik wajchy,wajcha z rurek śr27mm.
 
Całej nie ważyłem ,jest nie więcej niż 80kg, a nie 200 jak piszesz.
Podnoszę bez problemu 1stronę. 8)


 Pozdrawiam.

DF7 osobiście podnoszę z jednej strony* bez problemu, a waży ona 250 kg - proszę więc o pomiar z wagi a nie "na oko".

* - Fizyka mówi, ze gdy podnosisz z jednej strony to unosisz jedynie połowę masy.

Ja kiedyś uniosłem przód ursusa 3512 (tego w avatarze).


*Z tyłu przypięty był długi i ciężki agregat

Czytam jak to kiedyś  co poniektórzy biznesmeni wąskotorowi po mnie pojechali i aż żal dupę ściska, kupujcie drezyny po 10 tysi okazja

Cześć

Całkiem niedawno na allegro wisiała drezyna ręczna ,,pompa,, za jedyne 8.OOO zł,  :o Ktoś tu zdrowo pojechał po
bandzie.
Czy to nie biznes kolejowy? ;)

Pozdr.

Powiem 8000zł to i tak nie jest drogo jak za taka drezynę. Wszystkie materiały użyte do budowy  są nowe.

Oczywiście można zbudować drezynę o wiele taniej. Tu się koła gdzieś załatwi, u wujka parę starych kątowników leży, a i napęd ze złomu można dosztukować...., ale my mówimy o nowej drezynie, a nie o składaku, której konstrukcje zmienia się na podczas podczas budowy itp.