Świat kolejek wąskotorowych

Witajcie

W dziale Rozkład jazdy - http://kolejrogowska.pl/?page_id=6 (http://kolejrogowska.pl/?page_id=6) na kolejrogowska.pl opublikowaliśmy już terminy i godziny kursowania pociągów planowych w tym roku.
W stosunku do lat ubiegłych są zmiany. Ze względu na kradzież za Jeżowem wszystkie pociągi planowe jeżdżą tylko do Jeżowa. Z uwagi na nawiązanie współpracy z okoliczną gastronomią punkt ogniskowy na stacji w Jeżowie będzie czynny od 11.00 do 16.00 non stop, a pociągi (4 pary) będą kursowały ciągle bez oczekiwania na osoby bawiące się w Jeżowie. Tak więc będzie można spędzić w Jeżowie dowolnie długi czas przyjeżdżając i wracając wybranym przez siebie pociągiem.

S pozdravem Adam

A na kiedy jest planowana odbudowa dalszego szlaku? Czy patrolujecie jakoś odciętą cześć?

Odbudowa szlaku planowana jest oczywiście jak najszybciej, ale cały czas trwają rozmowy dotyczące sfinansowania tych robót przez co żadnej konkretnej daty nie można na razie podać. Mam jednak uzasadnioną nadzieję że nastąpi to raczej w tym roku ;) Co do odcinka linii za Jeżowem - jest patrolowany dosyć często.

A ja się z jakiegoś względu cieszę. Oczywiście absolutnie nie z faktu kradzieży! Ja się czeszę że Rogów realizuje (moim zdaniem) rewelacyjny system kolei turystycznej przygotowanej na nawet chwilowy kaprys i to niemalże każdego klienta.
- Mamy cztery (no właściwie trzy pory bo ostatnia bez pikniku) kiedy możemy jechać. Dla tych którym Pan Bóg daje i tych śpiochów.
- Mamy możliwość samodzielnego decydowania jak długo będziemy piknikować. Można się tylko przejechać, można zgryźć kiełbę, można się w najdłuższej wersji zdążyć nawalić i pospać chwilę pod gruszą (tam chyba lipa akurat rośnie).
- W zależności od pogody, czy humoru, działamy - możemy tknięci impulsem przyjechać i pojechać, lub gdy się już na znudziło albo pada - wrócić.
- Jeśli mamy dziecko, albo partnera bądź rodzica, który dostaje wzwodu podczas podskakiwania wagonu na złączach można mu wykupić bilety tam i z powrotem na cały dzień aby miał radochę i nie przeszkadzał w relaksowaniu się przy ogniu.
- I wreszcie ostatnie - 25 minut jazdy w jedną stronę jest całkowicie wystarczające. Nikt chyba nie sądzi że turyście chodzi o satysfakcję z przejechanych dupokilometrów.

Koleżanki i Koledzy z Rogowa! Tak trzymać - zawsze frontem do klienta. ;D

A jak będzie rozwiązana sprawa sklepiku w wagonie pocztowym?

Skład będzie przez 15 min stał na stacji w Jeżowie - luz czasu potrzebny na manewry. Dodatkowo wszystkie pamiątki zawsze dostępne są w kasie na stacji Rogów Tow. Wąsk.

A czy ten wagon nie może stać w Jeżowie?? Przyjedzie pierwszym kursem a wróci ostatnim.

A jak zrobić oblot skladu jak na drugim torze bedzie stał wagon? Trzeba by było za każdym razem manewrować z tym wagonem i przestawiać go na koniec składu, żeby go móc oblecieć.
Myślę że jak ten sezon wypali to na następny koledzy z Rogowa coś wymyślą. Np... dobudują 3 tor  ;)

Jeśli Andrzeju będziesz przewidywał, że podczas planowanej wycieczki możesz odczuwać tęsknotę za tym wagonem, to zawsze masz prawo zrobić sobie jego zdjęcie i na pikniku co pewien czas spoglądać na nie, w przerwach między noszeniem w kieszonce na sercu.  ;)

hahaha :)
Owsze trzeba by manewrować z tym wagonem ale to nie było by tak trudne. Pociąg z Rogowa wjeżdża na ten tor na którym stoi wagon i zatrzymuje się przy wagonie. Skład osobowy jest odpinany a pocztowy przypinany. Lokomotywa przejeżdża na drugi tor i odczepia wagon a później kontynuuje oblot.
3 tor?? Przecież najpierw trzeba odbudować torowisko po kradzieży.  Nawet wstawienie zwrotnicy i kawałka torowiska to też kosztuje.

A razie wypadku rozumiem będziesz naszym paru forumowym Kolegom przesyłał paczki żywnościowe rozumiem?? Poza tym jak zabezpieczysz wagon w czasie postoju w Jeżowie przez przestawianiem przez osoby niepowołane?? Ach ci wirtualni mikole...

O jakim wypadku mówisz??
Jak zabezpieczyć?? Wagon ma przecież układ hamulcowy.

Ewentualnie wagon postawić na szlaku za głowicą od strony Rawy. Wtedy nie będzie przeszkadzał do oblotu tylko że trochę daleko będzie stał..

O najechaniu na stojący wagon...


Który każdy może de facto zwolnić...


Ku radości Andrzeja spod Płocka chyba tylko, bo już widzę pielgrzymki idące 100 m po torach, żeby kupić pocztówkę... Czy Ty kiedykolwiek byłeś na Rogowskiej KD wogóle??

Andrzej, weź wyłącz komputer i przyjedź na dowolną kolejkę i zobacz jak wyglądają manewry w prawdziwym świecie. To nie jest PIKO że "wagoniki" się po prostu przestawia. Takie manewry to bardzo dużo roboty a w dodatku z dzieciakami biegającymi swobodnie po stacji to wręcz istny koszmar. Przykro mi, ale twoja propozycja może co najwyżej w TRS'ie wyglądać ładnie i sympatycznie ale na RKW nie ma co na to liczyć żeby drużyna poświęcała tyle czasu na głupie manewry bez większego celu.

Panowie, ale po co udowadniacie Andrzejowi że nie jesteście beczkami po oleju? Kolega Andrzej znany jest z irracjonalnych pomysłów nie mających żadnego logicznego uzasadnienia. Trzeba o tym pamiętać, jednocześnie będąc pomnym że, jak mawiał Król Julian, (a Kolega Ptr raczył przypomnieć) Nie wolno naśmiewać się z dziwolągów.

Ehh oczywiście "nie da się"

Jednak się da http://750mm.pl/index.php?topic=2853.msg52961#msg52961 (http://750mm.pl/index.php?topic=2853.msg52961#msg52961) tylko pod warunkiem że nie z polskim podejściem do sprawy.

Człowieku, weź się raz oderwij od wirtualnej rzeczywistości i rusz tyłek poza swoje pole... Działająca kolej to nie kolejka PIKO jak Ci napisał Marcin. W przypadku wypadku masz realne ofiary, realną policję i realnego prokuratora, którzy patrzą jak Ci się dobrać do tyłka. Nikt nie będzie nadstawiał zadka ryzykując kilka lat w zakładzie karnym pracując społecznie tylko dlatego, że jest takie życzenie jaśnie panów miłośnikuff.

Andrzeju, a dlaczego nie zabudowałeś silnika odrzutowego w swoim Ursusie? Czy też reprezentujesz typowe polskie podejście, że nie da się? Bo moim zdaniem szybciej orałbyś swoje pole z silnikiem odrzutowym :P

Myślisz ze w rolnictwie nie ma wypadków i zagrożeń?? Codziennie wstając z łóżka nie wiem czy na wieczór do niego się położę. Wszędzie czyhają wypadki.  2 godziny temu gdy słałem pod bykami jeden próbował mnie kopnąć.  Gdyby trafił w nogę to bym pewno miał jo teraz w gipsie...
Kilka tygodni temu znajomy miał wypadek zetorem. Jechał po drodze i na czołówkę wyskoczył mu TIR. Z ciągnika nie było co zbierać. Chłopak o mało nie zostawił żony z dwoma córkami i trzecim dzieckiem w drodze. Ma 21 lat.
Wypadki są wszędzie.

Odrzutowy się nie nadaje ale można założyć mocniejszy silnik. Puki co nie mam takowej potrzeby wiec nie przerabiam.

Kolego Andrzeju a zauważyłeś w moim poście przy 3 torze coś takiego: ;)?  Przymrużone oko dla niektórych jest zrozumiałe. Mówi się czasem "spojrzeć na coś z przymrużeniem oka"

Pozwólcie, że zabiorę rozstrzygający głos.

Wagon pocztowy będzie udostępniany do zwiedzania w Rogowie i będzie kursował w pociągach na zamówienie.
Pamiątki będą sprzedawane kasie na stacji Rogów Towarowy Wąskotorowy oraz dodatkowo na polanie w Jeżowie (tutaj w najbliższym czasie będę rozmawiał z barem "U Rafała" który zajmuje się ogniskiem oraz prowadzi sprzedaż prowiantu).

Zapowiada się ciekawy sezon bo tylu par pociągów w ciągu dnia dawno na kolei nie było.
I dobowy przebieg taboru wyjdzie całkiem niezły /według moich wyliczeń 64km/ jak na dzisiejsze czasy całkiem niezły.
Życzę więc kolegom z RKW licznej klienteli chętnej na przejażdżkę do Jeżowa.

Andrzeju, moja ex Judyta jest właścicielką działającego gospodarstwa rolnego, więc przez kilka lat trochę specyfikę tego zawodu poznałem. W przeciwieństwie do kolejek jednak działalność rolnicza jest działalnością zarobkową, wiec niejako ryzyko masz wliczone w koszta. Natomiast kierowanie koleją wąskotorową np. w przypadku rogowskim jest wolontariatem. Czyli nadstawiasz głowę w zupełności za free. Zresztą skala ryzyk w rolnictwie jest troszkę inna - głównie dotyczy osób pracujacych w gospodarstwie, członków rodziny. Na kolei mamy doczynienia z klientami, na których w przypadku szkód na zdrowiu nie można liczyć na pobłażliwość prokturatora czy sądów rozstrzygających o wyskości odszkodowania...

Szkoda, że w tym roku nie uda się też zorganizować specjalnych kursów na trasie Rogów - Rawa - Biała z okazji Dni Rawy, jak miało to miejsce w latach ubiegłych :(
Ale z drugiej strony patrząc na rosnące ceny paliwa na stacjach benzynowych, to miasto - Rawa Mazowiecka nie chciałoby partycypować w zakresie pokrycia kosztów uruchomienia takich pociągów :(

Gdyby nie ta kradzież... Jeżeli nie na dni Rawy to na przykład na "Pociągu Do Zabytków" lub innej imprezie na całej długości linii* można by zaliczyć całą trasę - teraz to sobie można co najwyżej gdybać...

*W minionym roku Kolej Rogowska zapewniała m. in. dojazd na dożynki w Białej Rawskiej - trzema parami pociągów.

Zapraszamy w najbliższą niedzielę! Atrakcji będzie więcej niż dużo :)

(http://kolejrogowska.pl/obrazki/2009/02/piknik-I-wojna.jpg)

www.kolejrogowska.pl (http://www.kolejrogowska.pl)

w Rogowie sezon 2012 rozpoczęty!
Krótka relacja na naszej stronie:
http://kolejrogowska.pl/?page_id=2 (http://kolejrogowska.pl/?page_id=2)
Polecamy także Łódzkie Wiadomości TV:
http://www.tvp.pl/lodz/informacja/lwd/wideo/29042012-1830/7215417 (http://www.tvp.pl/lodz/informacja/lwd/wideo/29042012-1830/7215417)
od minuty 5:10

Prawda jest taka, że jeśli rogowska nie dojedzie przynajmniej do Rawy Mazowieckiej to ja, jak i podejżewam wiele osób nie pojedzie przez pół Polski do Rogowa dla ośmiu kilometrów.
A szkoda, bo lubiałem "pociągi do zabytków". Może jednak zamiast w tym momencie skupiać się na taborze, warto rzucić wszystkie siły na odbudowę toru, bo choć będzie zadbany tabor to nie będzie gdzie pojechać. A infrastrukrurę mieliście przecież wspaniale utrzymaną co doceniałem nie tylko ja, ale także moi znajomi.
Niestety ja nie pomogę Wam w odbudowie, bo nie mam takich możliwości (zbyt daleko), ale trzymam kciuki ;).

Tyle, że miłośników w twojej sytuacji (gotowi przejechać pół Polski, ale tylko dla linii min. Rogów-Rawa) jest góra kilkudziesięciu w skali kraju. Kolejnych kilkuset albo przyjedzie tak czy inaczej, albo nie przyjedzie w ogóle - niezależnie od trasy. Dla pozostałych tysięcy zwykłych turystów nie ma to aż tak wielkiego znaczenia (była o tym mowa przy okazji kursów z Piaseczna do Grójca i ich małej popularności)... Oni jadą dla atrakcji, jaką jest sama kolejka. Chcą zobaczyć (a częściej: pokazać dzieciom) ten nietypowy dziś środek transportu, kawałek się przejechać, zjeść coś, spędzić trochę czasu w miłej atmosferze i wrócić do domu na podwieczorek. Czy pokonają 8 czy 28 km nie ma znaczenia. Co więcej, nie będą gotowi zapłacić za dodatkowe kilometry proporcjonalnie więcej.

Cieszy nas zainteresowanie Naszą koleją osób z drugiego końca Polski :) Niestety rozwiązanie problemu ubytków za Jeżowem nie jest tak banalne jak wydawać by się mogło. Prowadzona obecnie naprawa główna wagonów 3Aw jest współfinansowana ze środków UE a co za tym idzie musi być realizowana w ściśle określonym harmonogramie dlatego nie możemy ot tak porzucić prac przy taborze. Oczywiście kwestia torowiska jest równie ważna stąd organizowane przez nas wyjazdy robocze.

PS> Przypominam, że można nam pomóc nie tylko fizycznie lecz także finansowo każda złotówka przybliża nas do pełnej przejezdności szlaku :)

Niestety, ja też bym bardzo chciał się przejechać do Rawy. Odbudowa toru po kradzieży to nie tylko pojechanie i przykręcenie szyn. Na chwilę obecną potrzeba do tego:
min. 600 podkładów (ok. 50 000 zł)
min. 1 200 podkładek (ok. 24 000 zł)
min. 7 200 wkrętów (ok. 21 000 zł)
Razem mamy (95 000 zł) na same materiały.
Takich rzeczy w takiej ilości FPKW nie ma. Pieniędzy też nie ma. Także mówienie nam: "rzućcie siły na odbudowę" raczej słabo dopinguje.
Dodam że podczas ostatniej, publicznie ogłoszonej akcji w torach przyjechała tylko garstka najwierniejszych wolontariuszy. Skończyło się to tym że musieliśmy odwołać wyjazd.

Zachęcam do pomocy w odbudowie. Można nam przekazać środki zwykłym przelewem lub przez PayPal.

Link do PayPal-a jest na stronie:
www.fpkw.org (http://www.fpkw.org)

Konto do przelewu środków:
BANK PEKAO 60 1240 1053 1111 0010 2944 1375
Fundacja Polskich Kolei Wąskotorowych
ul. Dworcowa 37, 95-063 Rogów
tytułem: "darowizna na odbudowę toru"

S pozdravem Adam

Jak najbardziej ma to znaczenie. Przy kilometrze 15tym zaczną się nudzić, a przy 28 wyjdą z pociągu wyraźnie zmęczeni ;)

...a na dodatek wizja nabijania kolejnych dupogodzin w pociągu jadącym 100 km skutecznie odstrasza część klienteli jaką są rodzinki z wrzeszczącymi bachorami, które, choć to się mikolom bardzo nie podoba, stanowią trzon zostawiających to coś papierowe, dzięki czemu kolej funkcjonuje. I nie mam na myśli papirzaków pod wagonami.