Świat kolejek wąskotorowych

CZYNNE => Żuławska Kolej Dojazdowa => Wątek zaczęty przez: bxi on 12 Maja 2012, 09:03:28



Tytuł: Kolej wąskotorowa w wątku kościoła w Stegnie
Wiadomość wysłana przez: bxi on 12 Maja 2012, 09:03:28
(Na podstawie fragmentów z książki Kronika Kościoła w Stegnie / Kobbelgrube autora Hanza Albert Pohl)

„16 lipca 1901

Komisja do pozyskiwania gruntów pod budowę kolei wąskotorowej w powiecie Niziny Gdańskie wezwała radę parafialną, pismem z 13 bm. GJ nr 168, do rozmów w sprawie terminu odstąpienia przez parafię za odszkodowaniem, terenu pod budowę kolei wąskotorowej na trasie Koszwały – Świbno – Sztutowo. Proboszczowi polecono dopilnowanie terminu terminu. Został wyznaczony kierunek:
1)   w samym lesie;
2)   za leśniczówką;
3)   na łące proboszczowskiej, za organistówką, za gruntem Schoellera przez szosę biegnąć przy gruntach drugiego proboszcza.
Oba pierwsze plany zostały zakwestionowane przez Zarząd Lasów Królewskich, który przyjął plan. Linia była pomysłem zarządu gminy Stegna, a szczególnie kupca Rahna. Gdyby przeprowadzić tę linię , ziemia proboszcza została przecięta i przez to stałoby się bezwartościowa. Organista Katt nie reprezentował interesów urzędu, umówił się na wysokie ocz kodowanie za straty gospodarcze i czciał okazać się gminie uprzejmy. Proboszcz reprezentował oczywiście interesy gminy. Jakiż niepokój powstanie przy kościele, kiedy do szosy dojdzie jeszcze kolej, a jakież trwałe szkody dla tej ziemi! Czy nie dałoby się ich uniknąć? Kiedy znalazłem nowy kierunek, podtrzymałem pomiary na ziemi proboszczowskiej i zaproponowałem Towarzystwu Kolei Wąskotorowej nowy kierunek; stacja na terenie p. Rahna, potem kierunek przez kawałek lasu Johanna Dodenhofa, Hansa Dodenhota, ziemię wdowy Gahsmann, ścinając kąt przez ogród leśniczówki, potem za gospodarstwem Arendta, na kawałek lasu na szosę w kącie lasu. Rozpocząłem rozmowy z nadleśniczym Bondowem, który w wielkoduszny sposób odstąpił część ogrodu, pertraktowałem z gospodarzem Arendtem i uzyskałem bardzo niską sumę oferty sprzedaży piaszczystych terenów i zaproponowałem komisji, od przewodnictwem powiatowego radcy budowlanego Natha, tę linię. Ponieważ była ona znacznie tańsza niż linia przez ziemię proboszcza, komisja przyjęła tę propozycję i pertraktowała teraz inaczej niż przedtem. W ten sposób urządzono stację przy nadleśnictwie, a dla probostwa sprawę rozwiązano bardzo korzystnie. Naturalnie owo rozwiązanie nie podobało się wielu osobom z gminy”.

Następny fragment

Maj 1903
Proboszcz Michalik zaoferował Towarzystwu kolei Wąskotorowej ziemię za cenę 30 marek za ar- kawałek przy nowym, jeszcze nieogrodzonym cmentarzu. Gmina przystała na to.

Następny fragment

19 Sierpnia 1903
Za ścięcie na cmentarzu przez przedsiębiorcę budowy kolei wąskotorowej drzewa, odszkodowanie nie zostanie wpłacone. Nikt temu człowiekowi nie dał zezwolenia na usunięcie pięknych dębów, ze względu na okoliczności zrezygnowano z podawania do wiadomości tego karygodnego postępku.