Świat kolejek wąskotorowych

Witajcie,

Zastanawia mnie, czy jest technicznie wykonalne wprowadzenie Bhp, chociaż dwuczłonowego, na transportery. Jak bardzo przekroczona byłaby dopuszczalna wysokość i czy taki skład byłby w stanie gdzieś przejechać choćby kawałek :)?
Niezwykle ciekawa byłaby taka impreza, z takim składem.

Byli tacy, co na transportery wstawili Ol49... Ale chyba na JHMD przewozili jakiegoś Y-greka, tyle że na Rollbockach nie na transporterach jak nasze

I po rozjazdach z nią jezdzili  ;)

I pocięli ją na złom..

Hmmm... teoretycznie?
1) Jeden transporter na jeden wózek Bipy - i do rozwiązania pozostaje tylko kwestia odpowiedniej dłuuuugości i wytrzymałości zwory łączącej.
2) Transporter ma oidp 30cm wysokości. Czyli unosimy i tak już wysoką Bipę o te 30cm, stawiamy na o prawie połowę węższym od normalnego torze, ruszamy... i jeżeli miejscem akcji jest np. Gniezno, to wywracamy się gdzieś na wysokości wjazdu do cukrowni...
Ale co tam teoria, zobaczmy w praktyce :D
(http://www.bankfotek.pl/thumb/1505695.jpeg) (http://www.bankfotek.pl/image/1505695.jpeg)

Sam to narysowałeś :)? Świetne. Niedługo Ci to zajęło.

@ JanPeter
Zajrzyj tutaj: http://bkd.trainsim.pl/ (http://bkd.trainsim.pl/)  ;D
albo tutaj: http://750mm.pl/index.php?topic=2371.0 (http://750mm.pl/index.php?topic=2371.0)

Myślę że Bipa mogła by się na ostrym zakręcie niewystarczająco zgiąć na połączeniu członów i w konsekwencji wykoleić się jednym z wózków z transportera - łuki wąskotorowe mogą mieć dużo mniejsze promienie niż na normalnym torze.

Kibla na transportery ;)

Albu wymienić wózki jezdne. Ciekawe jak by to się trzymało szyn :D

olomar, dzięki za link. Myślałem właśnie, że to jakiś symulator.
Pewnie znalazłaby się w Polsce kolejka z zapadnią transporterową, która ze względu na odpowiednie promienie skrętów umożliwiałaby przejazd takiego składu choćby kilkaset metrów ;). Piękna rzecz, takie coś ujrzeć. Odpada konieczność przesiadania się z pośpiesznego na pociąg dojazdowy, zostajesz na swoim miejscu :D. Niewykluczone, że przepisy tego zabraniają.

Tak, ludków w wagonach nie wolno wozić na transporterach. Z resztą zdaje mi się że nie tylko nie ma już w Polsce kolei wąskotorowych które mają taki dostęp do sieci PLK że możliwe było by urzeczywistnienie takiego fikołka. Z drugiej strony to być już może problem z samą rasową Bipą bo również mi się zdaje, że tych wagonów to już raczej po torach odstawczych szukać należy.

Oj, nudzi się komuś... Najdłuższe wagony jakie jeżdziły na transporterach, to były towarowe Nordwaggon, one mają chyba 19 m.

Co ?? przecież są jeszcze kolejki z rampo transporterową. W Piasecznie zarosła ale w Opatówku i Przeworsku niedawno była używana. W Rogowie da się jej użyć. W Koszalinie, Stawianch Pińczowskich, Ełku, Gnieźnie, Ostrowy cukrownia (Krośniewice) i jeszcze może gdzieś by się dało.

Owszem, mieć rampo transporterowo to jedno, a mieć czynne połączenie z siecią kolejową PLK to ińsza ińszość.

Kolej Nadwiślańska (Nałęczowska) ma też rampę transporterową, nawet obok niej stoją
transportery, dostęp do linni PLK też jest.
Dwa dni przygotowań, kosimy, przeglądamy, z Karczmisk przywozimy zwory i zamawiamy wagonik węgla z Bogdanki.

Problem w tym gdzie go zawozimy, bo wiadukt jeszcze nie naprawiony a i szlak do Wymysłowa jest nie przejezdny.

Ostatnie załadunki drewna z bocznicy LP w Rudkach ładowni Stawiany miały miejsce prawdopodobnie w 1995 lub 1996 roku.

Kucyk dobrze pisze.
Nie chodzi tu o problemy fizycznego braku infrastruktury. Tylko papierologi, bo jeżeli nawet ściągniecie taką bipę na stacje styczną do jakieś wąskotorówki, to jaki dyżurny wpuści was na bocznicę jeżeli nie ma aktualnego regulaminu jej pracy czy innych dopuszczeń.

A mieć skrajnie to insza inszość, jakoś mi sie wydaje, że Bipa ma brzuch za nisko...

@ Michał Ł
...nie pisząc już o zastosowanych standardach nawierzchni, jakie są zazwyczaj na takich nieeksploatowanych od 20 lat bocznicach: podkłady typu Blend-a-med (żegnaj próchnico), szyny typu nawet jeszcze są, mocowanie bezpośrednie typu eko - trawa + Matka Ziemia.

Mocowania typu Metalika (był taki skup złomu kiedyś).

Ale, ale...

Primo - Są przecież koleje wąskotorowe które eksploatowały zapadnie stosunkowo niedawno (np. Rogów za PKPu naście lat temu, zaś za FPKW wprawdzie nie samą zapadnię, ale tory normalne były eksploatowane ok. 4 lata temu podczas modernizacji linii Skierniewice-Łódź) i zarówno po stonie PLK jak i ze względów technicznych (stan torowiska) jest realne zorganizowanie załadunku na zapadni w ciągu paru tygodni (biorąc przede wszystkim poprawkę na papierkologię).

Secundo - Skrajnia wąskotorowa i skrajnia normalnotorowa były utworzone nie w oderwaniu od rzeczywistości, tylko we wzajemnej kompatybilności.

Zatem pytaniem technicznym są chyba li tylko ciasne łuki. Zaś pytaniem podstawowym jest "po co?" czyli jaki miałoby to sens. Jeśli miało by to służyć temu aby np. dostaczyć taki zestaw Bip gdzieś po sieci wąskiej - to pewnie sposób by się znalazł. Jeśli zaś miało by to być sypnięcie grubą kasą i jednoczesne narażanie się na potencjalne zagrożenia z nietypowej sytuacji tylko aby oko nacieszyć - to wówczas pozostaje pozostać w świecie wirtyalnych wizualizacji (nawet 3D).

PS. A rasowe Bipy można spotkać tu i tam... ja widywałem parę gdy się w Wielkopolskę zapuszczałem.