Tytuł: Prądnica PCPOx 76/220 z Wls 150 Wiadomość wysłana przez: Janusz on 05 Czerwca 2013, 16:48:51 Mam zagwozdkę. Dane tej prądnicy spisane z tabliczki znamionowej znalezionej na zdjęciu w sieci to: napięcie znamionowe 28V, prąd 35A, moc 0,9kW przy 2800br/min. Niby wszystko jasne, ale... Rosjanie produkują lub produkowali prądnicę Г-731 (http://rezervbur.ru/g-732.html) o identycznym wyglądzie, jednak mocy 1,5kW. Nawet dla najsłabszej ze znalezionych wersji nadal jest to 1,2kW. Żeby było ciekawiej, prądnica z naszej lokomotywy nie ma tabliczki znamionowej, a jedynie wybity na korpusie symbol PCPOx 76/220. Natomiast w tarczach łożyskowych spoczywają radzieckie łożyska ту, szczotki mają te same wymiary, wykonane są z tego samego materiału (M 20) i jest ich tyle samo, co w radzieckiej.
I teraz pytanie zasadnicze. Czy w polskich wersjach poczyniono jakieś oszczędności? Bezpiecznej jest oczywiście nastawić regulator na niższe wartości prądu, ale te dziesięć czy piętnaście amper więcej nieco kusi, a skoro rosyjski odpowiednik jest mocniejszy? Chyba, że Rosjanie podali zbyt optymistycznie parametry, lecz z drugiej strony zamontowany na naszej lidce regulator RRT-32 ograniczał prąd na poziomie ok. 50A a jednak komutator i uzwojenia wirnika prądnicy nie nosiły śladów przeciążenia. Mniej prawdopodobne wydaje mi się podanie przez Rosjan mocy mechanicznej na wale, tym bardziej, że w dostępnych danych nigdzie właściwie nie określono prądu znamionowego albo sprawności maszyny. Tytuł: Odp: Prądnica PCPOx 76/220 z Wls 150 Wiadomość wysłana przez: E583.002 on 05 Czerwca 2013, 19:56:09 W naszej 215 jest polska prądnica i podłączona poc RRT-32 spokojnie 45 amperów uciąga bez żadnych rewelacji :)
Tytuł: Odp: Prądnica PCPOx 76/220 z Wls 150 Wiadomość wysłana przez: kanalarz on 05 Czerwca 2013, 23:20:19 Po zabawie z regulatorem elektronicznym produkcji radzieckiej pamiętam, że była tam taka ciekawa tabliczka z opisem jak dany regulator "stroić" do różnych typów prądnic - z tego wynikało właśnie, że są też prądnice o większej mocy kótre praktycznie nie wymagają regulacji prądowej bo są w stanie wytrzymać sporo.
Ale aby opisać to bardziej detalicznie musiałbym sięgnąć pamięcią (lub wzrokiem) do tejże tabliczki. Z drugiej strony mechaniczne regulatory stosowane w Lydkach to były RRT-24 lub RRT-32 więc jak widać bywało różnie - czemu? oczywiście dlatego, że onegdaj gdy Lydkę "Konstruowano" (tu bardziej pasuje słowo "ulepiono") miała ta tylko odbiór w postaci dwu reflektorów i ew. oświetlenia wnętrza. Zatem maksymalny pobór prądu wynosił nie więcej jak 145 W, zaś rozruch przewidywany był wyłącznie raz na dobę przy założeniu pracy relatywnie ciągłej przy obrotach min. 600 obr/min - po cóż było zatem wstawiać większą prądnicę? Tytuł: Odp: Prądnica PCPOx 76/220 z Wls 150 Wiadomość wysłana przez: Janusz on 06 Czerwca 2013, 00:36:00 Znalazłem jeszcze http://www.ser-sarajkin.narod2.ru/ALL_OUT/TiVOut10/SuRuPzWg/SuRuPzWg265.htm (http://www.ser-sarajkin.narod2.ru/ALL_OUT/TiVOut10/SuRuPzWg/SuRuPzWg265.htm)
i http://www.ser-sarajkin.narod2.ru/ALL_OUT/TiVOut10/SuRuPzWg/SuRuPzWg266.htm (http://www.ser-sarajkin.narod2.ru/ALL_OUT/TiVOut10/SuRuPzWg/SuRuPzWg266.htm) Jak widać prądnica ma rodowód wojskowy. Z całego szeregu G-731 miała najmniejszą moc. Natomiast faktycznie istniała prądnica nie wymagająca ogranicznika prądu i z tekstu wynika, że była to G-5. |