Świat kolejek wąskotorowych

POZOSTAŁE => Hyde Park => Wątek zaczęty przez: emibe on 28 Czerwca 2013, 01:11:27



Tytuł: Deregulacja zawodów zwrotniczego, mostowniczego i dróżnika obchodowego
Wiadomość wysłana przez: emibe on 28 Czerwca 2013, 01:11:27
Przeglądam sobie co tam z tą deregulacją z zakresu budowlanki przypadkiem dojechałem do momentu jak w tytule

Kawałek pochodzi z dokumentu: TABELARYCZNE ZESTAWIENIE OPINII/ UWAG ZGŁOSZONYCH W RAMACH KONSULTACJI SPOŁECZNYCH 
DO PROJEKTU USTAWY O UŁATWIENIU DOSTEPU DO WYKONYWANIA NIEKTÓRYCH ZAWODÓW FINANSOWYCH,
BUDOWLANYCH I TRANSPORTOWYCH

strona 144 tego dokumentu  (http://ms.gov.pl/pl/deregulacja-dostepu-do-zawodow/ii-transza/download,2007,3.html)

(http://www.skw.org.pl/miscellanea/misc/deregulacja-fpkw.gif)


Tytuł: Odp: Deregulacja zawodów zwrotniczego, mostowniczego i dróżnika obchodowego
Wiadomość wysłana przez: kanalarz on 28 Czerwca 2013, 01:45:49
Mi najbardziej się podoba uzasadnienie:

Cytuj
...ponieważ pracownicy związani z bezpieczeństwem metra, podlegają jednemu pracodawcy...

A to przepraszam ilu jest pracodawców na:
- KWRRB
- SGKW
- ŻKD
- ....

każda z tych kolei tworzy odrębny "swój kawałek świata" niczym Metro, WKD, SKM w Trójmieście (no może on jest akurat najbardziej powiązany z "normalną koleją"). Owszem gdyby padło stwierdzenie, że nie da się, gdyż Metro tworzy totalnie wyodrębniony system i nie posiada żadnego przejazdu w poziomie szyn... no ale z drugiej strony w metrze jest jazda prawie jeden za drugim, nawroty na szlaku dwutorowym, zarządzanie zasilaniem z podstacji itd. itp... zatem?

A może OK. Nie totalne zderegulowanie, ale może rewizja obecnych wymagań określinych przepisami.


Tytuł: Odp: Deregulacja zawodów zwrotniczego, mostowniczego i dróżnika obchodowego
Wiadomość wysłana przez: buczek_pkp on 29 Czerwca 2013, 09:57:53
Zawód maszynisty, czy pomocnika powinien być zawodem zamkniętym tak jak to było kiedyś. A nie że teraz każdy baran, który nawet nie raczył pójść do kolejówki czy innego technikum może być maszynistą. Już mamy przykład tego uwolnienia zawodu w IC czy KMach lub i w innych przewoźnikach. Instruktorom już słów brakuje na nich... A to czy to będzie maszynista jakiejś tam pierdzirurki w Zadupiu Górnym, czy maszynista na dużej kolei to jednak jest tym maszynistą.


Tytuł: Odp: Deregulacja zawodów zwrotniczego, mostowniczego i dróżnika obchodowego
Wiadomość wysłana przez: kanalarz on 29 Czerwca 2013, 10:17:58
...każdy baran, który nawet nie raczył pójść do kolejówki czy innego technikum ....


Michał, masz rację z dokładnością do liczby kolejówek czy techników o sensownym poziomie.

Brutalna rzeczywistość jest taka, że w ramach wzorowania się na "zajefajnym" zachodzie, wprowadzono reformę systemu edukacji, która rozpierniczyła edykację dokumentnie. Zatem już od paru lat trwa "produkcja półmatołów" por. materiał filmowy:

CzyliSatyra -- Testy gimbazjalne część matematyczno-przyrodnicza/ www.czyliwiesz.pl (http://www.youtube.com/watch?v=wNBc8xIht-U#ws)

Stąd wybór jest prosty, albo uwolnimy zawody tak, aby móc wybierać w większej puli osobników (i wybrać przynajmniej teoretycznie najlepszych) albo będziemy trwać w zamknięciu i przyjmować każdego ćwierćmózga byle tylko miał kwitek, że był w kolejówce.
A ja bym chyba wolał widzieć na maszynie inteligentnego filozofa (douczonego do zawodu maszynisty) niż technika kretyna któremu się wydaje że skoro już z niego taki technik to nie misi czytać instrukcji obsługi bo przecież się zna*.

* Przykłady późniejszych efektów takich działań:
- upierniczony wał sprężarki po tym jak jakiś pacan naprężył paski klinowe na full
- olej w tablicy hamulcowej bo jakiś matoł dolał oleju powyżej stanu (na dłużej wystarczy)
- "uszczelniona" głowica do bloku w silniku rodziny "Wola" - bo się ponoć olej lał z pod głowicy
....


Tytuł: Odp: Deregulacja zawodów zwrotniczego, mostowniczego i dróżnika obchodowego
Wiadomość wysłana przez: buczek_pkp on 29 Czerwca 2013, 13:43:40
Filozof to za dużo filozofuje... Tu trzeba robić co do Ciebie należy i heja myk do przodu, a nie medytować i uzdrawiać kolej. Już takich uzdrowicieli mamy dosyć w Krakowie. Jak taki filozof zrobi Ci odpis do książki pokładowej to cała Polska śmieje się z niego... A ty 15 minut musisz czytać jego esej na temat brakujących śróbek i jakiś pierdół. Miejsce filozofów i ludzi tego pokroju jest gdzieś tam w książkach a nie na kolei.


Tytuł: Odp: Deregulacja zawodów zwrotniczego, mostowniczego i dróżnika obchodowego
Wiadomość wysłana przez: grzegorz_sykut on 29 Czerwca 2013, 16:56:48
@Buczek

Patrzysz na to z perspektywy absolwenta szkoły kolejowej, który ze zrozumiałych względów broni swojego miejsca pracy przed innymi "niekolejarzami". A gdybyś Ty, chciał zostać sprzedawcą w osiedlowym zieleniaku ale nie mógłbyś ponieważ nie masz ukończonego handlu zagranicznego na SGH. Albo chciałbyś pisać do lokalnego tygodnika, ale nie mógłbyś z braku dyplomu dziennikarstwa i błogosławieństwa Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich?

Ja rozumiem powagę sytuacji, odpowiedzialność, ale mówimy tutaj o turystycznych kolejkach wąskotorowych turkoczących sobie po torach a nie pędzącym z 5x większą prędkością składzie IC. Mamy dotychczasowe regulacje i dzięki nim za 10,15 lat nie będzie komu prowadzić wąskotorowych składów. Ilu mechaników i pomocników wykształciliśmy po rozbracie wąskiego toru z PKP?
Obawiam się, że będzie to liczba możliwa do pokazania za pomocą jedynie palców u rąk. Dlaczego więc nie szukać innych rozwiązań?



Tytuł: Odp: Deregulacja zawodów zwrotniczego, mostowniczego i dróżnika obchodowego
Wiadomość wysłana przez: Kucyk on 29 Czerwca 2013, 18:16:50
Ilu mechaników i pomocników wykształciliśmy po rozbracie wąskiego toru z PKP?

Odniosę się do tych słów. Otóż jak każdy wie, Komisja Egzaminacyjna, ups, Komisja Rozdawania Świadectw pod przewodnictwem znanego Adama G. znakomicie wypełnia lukę rozdając świadectwa wszystkim tym, którzy zapłacą. Nie ważne że nie spełniają wymogów formalnych dotyczących kompetencji, nie ważne że nie posiadają właściwego przygotowania teoretycznego i praktycznego, nie ważne że są głąbami, ważne że dali 300 zł. Tyle kosztuje owe przystąpienie do rozdania świadectw. I tu możemy dopatrywać się znamion deregulacji o której temat jest.

Oczywiście zemści się to w perspektywie czasu, bo dbałość o stan techniczny kolei zależy głównie od znajomości materii technicznej, ale przecież liczy się dziś! O jutro pomartwimy się... pojutrze.


Tytuł: Odp: Deregulacja zawodów zwrotniczego, mostowniczego i dróżnika obchodowego
Wiadomość wysłana przez: grzegorz_sykut on 29 Czerwca 2013, 23:44:56
Istnieje zawsze rygorystyczna metoda aby mechanikiem zostawał absolwent technikum kolejowego, z kilkuletnim stażem na warsztacie oraz dogłębną wiedzą techniczną. To wszystko aby prowadzić pociąg z prędkością 20 km/h przez kilka miesięcy w roku wcale nie za jakieś wybitnie wysokie kwoty.
Obawiam się, że z takim podejściem ostatni odchodzący kolejarz wykształcony w starym systemie zgasi światło. I to wszystko w przeciągu najbliższych kilku lat. Bo załogi na kolejach wąskotorowych mocno nam się starzeją.




Tytuł: Odp: Deregulacja zawodów zwrotniczego, mostowniczego i dróżnika obchodowego
Wiadomość wysłana przez: Piottr_tt on 29 Czerwca 2013, 23:54:42
Na normalnym torze też to zaczyna być poważny problem...


Tytuł: Odp: Deregulacja zawodów zwrotniczego, mostowniczego i dróżnika obchodowego
Wiadomość wysłana przez: Brood.K on 30 Czerwca 2013, 01:18:17
Dokładnie. Programy dobrowolnych odejść w spółkach miały służyć zmniejszeniu przerostu administracji.. A tymczasem poodchodzili starzy warsztatowcy którzy te 2-3 lata do planowych emerytur mogliby jeszcze posłużyć młodziakom, którzy mają nawet dość  sporo wiedzy teoretycznej (wbrew pozorom), ale z doświadczeniem kiepsko, zresztą nic dziwnego, bo i skąd je zdobyć. Rezultat: stare wygi od dawna w domowych pieleszach, młodzi przychodzą na warsztaty, gdzie już nie bardzo kto ma im przekazać różne kruczki obsługowe których nie ma w książkach ( na szczęście jest jeszcze paru fachowców, ale też nie za długo odejdą - do tych młodych apeluję: korzystajcie póki jeszcze jest od kogo..), a biura? Biura mają się jak zwykle dobrze,słupki rosną w siłę, a pracownicy żyją dostatniej.. ;)


Tytuł: Odp: Deregulacja zawodów zwrotniczego, mostowniczego i dróżnika obchodowego
Wiadomość wysłana przez: Harry Potter on 30 Czerwca 2013, 15:49:50
Czyli po prostu przykład idzie z góry:
Kabaret Neo-Nówka Teleexpress.mp4 (http://www.youtube.com/watch?v=z4TJ8MYPSQ0#)

Pozdrawiam ;D


Tytuł: Odp: Deregulacja zawodów zwrotniczego, mostowniczego i dróżnika obchodowego
Wiadomość wysłana przez: Kucyk on 30 Czerwca 2013, 17:13:12
Istnieje zawsze rygorystyczna metoda aby mechanikiem zostawał...

@Buczek
Wiesz sam że stosuję bardzo prostą rygorystyczną metodę.
Nie ważne skąd kandydat na maszynistę ma świadectwo kwalifikacyjne: czy otrzymał je, ozdobione wielką pieczęcią z orłem bez korony, jeszcze w latach sześćdziesiątych, czy przynosi mi kartkę z Komisji Rozdawnictwa. Biorę delikwenta i patrzę co naprawdę potrafi oraz jaki jest jego stosunek do wykonywanej pracy. Słowem: określam jego przydatność dla realizacji moich potrzeb. I od tego zależy czy będzie przyjęty, w jakim stopniu będzie zatrudniony i jaką stawkę dostanie.
Tak również czynią inni przedsiębiorcy: niektórzy zatrudniają głąbów i mają kłopoty, inni stawiają na osoby kompetentne i... mają kłopoty ze znalezieniem pracowników. Ale sam potwierdzisz że np. u Ciebie, gdzie nadal uważa się że maszynistą nie może być byle kto, Towarzysz Instruktor "Hejah" skutecznie potrafi odsiać takich fa-fa-ra-fa co to nie oni.
Tak, umiejętności najlepiej życie weryfikuje.


Tytuł: Odp: Deregulacja zawodów zwrotniczego, mostowniczego i dróżnika obchodowego
Wiadomość wysłana przez: kanalarz on 01 Lipca 2013, 02:21:20
Ja mam pod ręką dwa przykłady całkiem dobrych fachowców sprawdzających się zarówno na warsztacie jak i na maszynie:
1 - inżynier leśnik - znany na tym forum nie jednemu... choć już pod trzecim wcieleniem
2 - specjalnista od projektowania konstrukcji statycznych - też znany wielu kolega P...

Do tego dochodzi cała gama doktorów:
- ekonomii
- geografii
- historii

Którzy w tematyce kolejowej zarówno od strony teoretycznej jak i praktycznej nie jednego "prawdziwego kolejarza" by zagięli.

Stąd osobiście wolę wolny zawód maszynisty, niż ograniczać się wyłącznie do grupki absolwentów kolejówki.

BTW. Michale, czy mógłbyś z ręką na sercu powiedzieć, że wszyscy Twoi koledzy z klasy są wybitnymi fachowcami, czy może jest wśród nich i grupka ciamajd, którzy po prostu nigdzie indziej się nie dostali.


Tytuł: Odp: Deregulacja zawodów zwrotniczego, mostowniczego i dróżnika obchodowego
Wiadomość wysłana przez: Paweł Niemczuk on 01 Lipca 2013, 05:31:13
Skutkiem funkcjonowania takich, a nie innych przepisów jest to, że wykształcenie własnego maszynisty przez jakakolwiek kolej waskotorową jest niemal niemożliwe. Skutkiem zaś niemożności wykształcenia własnego maszynisty jest konieczność korzystania z odziedziczonych po PKP

a. emerytów, którzy cudem tylko przechodzą stosowne badania (albo i nie przechodzą, ale jeźdźą bo zawsze jeździli, a zastąpić ich nie ma kim
b. zdemoralizowanych typów, którzy nie zauwazyli, że PKP na wąskich torach już dawno przeszło do historii

Jeśli jednak kolej takowa szczęścia odpowiednio dużo nie miała i ani emeryta, ani zdemoralizowanego postpekapiarza nie odziedziczyła, to musi polegać na maszynistach z Cargo, IC, PR (czyli w sumie tez postpekapiarzy). Ci zaś w ciemię bici nie są, doskonale zdają sobie sprawę, że zastąpić ich nie ma jak i  rychło tworzą nieoficjalny związek zawodowy tudzież broniącą swoich praw, jak nie przymierzając, adwokaci, korporację. Skutkiem tego zaś jest to, że o ile lat temu 7 czy 8 maszyniście za dniówkę płaciło sie 70 - 80 złotych, to dziś bez 140 żaden zadka nie ruszy i na maszynę nie wejdzie.

A potem trzeba się na forum tłumaczyć, dlaczego bilet jest taki straszliwie drogi i kosztuje całe 10 złotych.


@Buczek: jestem filozofem z wykształcenia ;p





Tytuł: Odp: Deregulacja zawodów zwrotniczego, mostowniczego i dróżnika obchodowego
Wiadomość wysłana przez: kanalarz on 01 Lipca 2013, 07:22:28
jestem filozofem z wykształcenia ;p

I właśnie to tłumaczy dlaczego piszesz takie długie posty, które tak długo się czyta - straszne ;)


Tytuł: Odp: Deregulacja zawodów zwrotniczego, mostowniczego i dróżnika obchodowego
Wiadomość wysłana przez: Ariel Ciechański on 01 Lipca 2013, 12:20:10

Do tego dochodzi cała gama doktorów:
...
- geografii
...

Chyba se walnę wizytówkę : dr Ariel Ciechański - straszny maszynista :-D.


Tytuł: Odp: Deregulacja zawodów zwrotniczego, mostowniczego i dróżnika obchodowego
Wiadomość wysłana przez: andy on 16 Lipca 2013, 22:34:19
Tylko napisz, od czego ten dr ...

teraz każdy baran, który nawet nie raczył pójść do kolejówki czy innego technikum może być maszynistą.

Wystarczy pozostawić wymóg wykształcenia technicznego i praktyki warsztatowej. 

Coś z mojego ogródka: na roku mieliśmy klienta, co miał same piątki, stypendia itd. Cały czas w książkach. Kumpel na kacu liczył układ, a ja dobierałem punkty pracy i elementy spod prysznica.  Cóż - nasz układ działał, a piątkowicz miał tylko tonę jakis obliczeń... Jak się nie czuje np. elektroniki to najlepsze technikum i najlepsza uczelnia nie pomogą...


Tytuł: Odp: Deregulacja zawodów zwrotniczego, mostowniczego i dróżnika obchodowego
Wiadomość wysłana przez: Ariel Ciechański on 17 Lipca 2013, 09:30:59
Tylko napisz, od czego ten dr ...

Jajca se robię - nie odrabąło mi na tyle ;-).

Wystarczy pozostawić wymóg wykształcenia technicznego i praktyki warsztatowej.  

Andrzeju, z wykształceniem technicznym bym nie przesadzał, bardziej kładłbym jednak nacisk na praktykę warsztatową. Sam znam wiele osób, które nie mają studiów technicznych, a z pracami warsztatowymi radzą sobie nierzadko lepiej niż nie jeden świeżo upieczony absolwent ZSZ...