Świat kolejek wąskotorowych

Witam. Czy ktoś z kolegów z TZF zaszczycił swoją obecnością tą (tę?) imprezę. Pytam z ciekawości. Ja sam oczywiście byłem,ale poszukuję innych opini.  ::) Pozdrawiam. Bogdan

Byłem.Jakiegoż rodzaju opinia Cię interesuje? tj. do czego dokładniej ma się odnosić?

Parowozjada z roku na rok co raz to gorsza.
Począwszy od tego, że totalnie nie było organizacji. Ludzie pałętali się w poszukiwaniu parowozów a te stały za płotkami pilnowanymi przez ochronę przez pół dnia. Warunki sanitarne - żenada! Drużyny myły się w starej łaźni na brudnych drewnianych podestach w średnio ciepłej wodzie a jak jeden z Naszych poszedł na pseudo hotel na pierwsze piętro to wielmożny pan naczelnik go wygonił w kilku "ciepłych" słowach.
Generalnie 20h jazdy z parowozem po to by pojechać jak małpa w cyrku w tą i z powrotem na paradzie przez 20 minut.
Do zwiedzania był udostępniony jeden parowóz (czeski) a przejażdżki w PEŁNEJ LUDZI kabinie maszynisty kosztowały 5zł.
Z głosów tłumu słyszało się niecenzuralne słowa jak i pytania gdzie jest TV bo pewien Pan chciał wyrazić swój sprzeciw.
Impreza polegała głównie na czekaniu, oczekiwaniu i nudzie oraz gotowaniu wody w parowozie z dala od ludzi.

Hasło przewodnie: "Tylko półgłówki jeżdżą do Chabówki"

Dla tego właśnie nie jeżdżę na takie impry :)

Dokładnie, lepiej podoglądąć swojego dziurawego cyrku i nakarmić głodne, tj. pomalować swoje zardzewiałe małpy ;-).

Byłem w Chabówce, ale nie na parowozjadzie. I cieszę się - mniej tłoku, mniej bałaganu. Można spokojnie pooglądać eksponaty, i spokojnie bez tłoku przejechać się pociągiem. Ja wolę w ten sposób  ;)

Nie wiem jak to wyglądało od strony obsługi ale z jednym się z Axel'em absolutnie zgodzę... Odgrodzenie eksponatów i pozostawienie do dyspozycji zwiedzającym raptem 6~7 nieczynnych parowozów to porażka. Zalatywało odpustem.

Pamiętając jedną z edycji wstecz...poszło w złą stronę.

Najlepsza jaką pamiętam odbyła się w Rabce Zaryte. Pociągi retro, różne składy, towarowe, osobowe, fotostopy dla Mikoli etc
A tu? Ty42 wysunął się z jednym towarowym obdrapanym składem w stację, OKz32 pojechała z Vipami a 42-24 z retro do Mszany.
Generalnie z moich odczuć parowozjada była przykrywką dla imprezy dla Vipów i okazją do % dla nich a sama część dla gawiedzi bardziej była koncertem Country ze stojącymi w tle zimnymi parowozami.

Witam. Przepraszam,że nie doprecyzowałem pytania Akurat miałem nawał innych spraw i nawet nie zaglądałem na TZF. W międzyczasie pojawiły się opinie,które są podobne do mojej. Odwiedziny Skansenu podczas takiej imprezy mijają sie z celem. Co roku ,teren dla odwiedzających zmniejsza się na rzecz strefy VIP. No cóż każdy organizator ma swoje prawa. Ale jak napisał AXEL ,nawet czynnych uczestników miano "gdzieś" . Ale jest jeden "plus dodatni". Zabezpieczenie z roku na rok coraz lepsze. Ochrony jak na stadionie podczas meczu ligowego nielubiących się klubów. Tylko wykonanie jakiegoś normalnego zdjęcia (bez zielonych,pomarańczowych kamizelek) wymagało oddalenia się od Skansenu.Co uczyniłem razem z Kol.Maciejem i to pomogło. Wykonalismy sporo zdjęć na szlaku i na stacji Chabówka. I myślę,że kolejną Parowozjadę zaliczę bez odwiedzania Skansenu. Szkoda nerwów. Pozdrawiam. Bogdan

To ja bym poprosił jeszcze o informację, co to jest TZF :)

To Zacne Forum