Świat kolejek wąskotorowych

Wybaczcie Koledzy aż taki poślizg, ale wiele było do dogrania, jak zwykle :)

Piątek 24.06.2016 r.

08.00 odjazd pociągu specjalnego do Łobżenicy
12.00 Przyjazd do Łobżenicy, powitanie
12.30 – 16.00 Kursy na trasie Łobżenica – Kruszki
16.00 – powrót do Białośliwia

Sobota 25.06.2016 r.

8.00 - rozpalanie parowozów
10.00 Prezentacja taboru, starych samochodów amerykańskich, traktorów, Czar PRL – zabytki motoryzacji,  sesje fotograficzne, 800 motocykli na 800-lecie Białośliwia
10.30 – przybycie szynobusa z Obornik Wlkp
12.00 - przybycie ekipy drezynowej z Węgier (5 maszyn)
Ok. 12.00 – przybycie normalnotorowego pociągu specjalnego prowadzonego lokomotywą spalinową
13.00 Otwarcie zlotu
14.00 Parada zgromadzonych pojazdów szynowych
od 15.00 Kursy do Kocika i/lub Pobórki (zależy od ilości osób - możliwe, że będziemy jeździć na dwa pociągi - jeden do Pobórki i za nim zaraz następny do Kocika)
od 16.00 Występy muzyczne, konkursy, atrakcje na stacji w Białośliwiu
20.00 – zakończenie ruchu pociągów

Niedziela 26.06.2015 r.

8.00 - wyruszają ekipy drezynowe na przejazdy po całej dostępnej trasie (powrót ok. g. 13.00)
10.00 – 20.00 Kursy do Kocika i/lub Pobórki
10.00 – 19.00 Festyn rodzinny na stacji w Białośliwiu
20.00 Zakończenie ruchu pociągów
Po 20.00 – zespół AM, następnie DJ, zabawa do rana

Pozdrowienia

A żeby było choć trochę "tradycyjnie"
(http://600mm.pl/wp-content/uploads/2016/06/rozklad_zlot_2016_m.jpg) (http://600mm.pl/wp-content/uploads/2016/06/rozklad_zlot_2016.jpg)

O, rozkład zniknął.

Dziś wróciłem ze "zlotu miłośników", chociaż powiem szczerze trudno to tak nazwać, bo był to tak naprawdę festyn dla rodzin z dziećmi. Przejazdy typowo pod publiczke tylko do Kocika i z powrtorem, co prawda w piątek był przejazd do Łobżenicy, ale wls-ką, więc nie ma się co dziwić, że frekwencja marna. Organizacyjnie kompletna klapa, nikt nic nie wie,  maszyniści też często zdezorientowani. Nast. dnia wg harmonogramu w niedzielę o 8:00 miał być przejazd drezyn, dostaliśmy w sobotę info od niejakiego Jacka z towarzystwa o 7 wolnych miejscach, więc o 7:30 stawiliśmy się na stacji, niestety był to przejazd tylko drezynami Węgrów, więc ani miejsc wolnych ani Jacka nie było. Był to mój 4 zlot i jeżeli tak to będzie wyglądało jak w tym roku - na pewno ostatni

Kolego szanowny, widzę, że umiesz lepiej - no to zorganizuj coś, co nam dorówna. A błaganie "zorganizuj nam Pan coś do Łobżenicy" gdy szlak już zajęty, a przestrzeń do pokonania to 60 km - po prostu żenada.
Po naszej rozmowie Węgrom zepsuła się jedna drezyna, wypadek losowy; więc miejsc wolnych automatycznie było mniej.
Zbuduj za własne pieniądze taką maszynę, przejedź setki kilometrów na własny koszt i dopiero wtedy narzekaj, że wyjechali o kilkadziesiąt minut później z mniejszą ilością wolnych miejsc.
Facjaty zapamiętane. Drugiej szansy mieć nie będziecie.
A dlaczego mnie nie było - nie Tobie to wiedzieć.

Pozdrowienia
Jacek

Na początek:

http://www.powiat.pila.pl/starostwo-powiatowe/aktualnosci/2334;mala-ciuchcia-bardzo-paradna (http://www.powiat.pila.pl/starostwo-powiatowe/aktualnosci/2334;mala-ciuchcia-bardzo-paradna)

https://www.facebook.com/media/set/?set=a.582713258565044.1073741857.223067654529608&type=3 (https://www.facebook.com/media/set/?set=a.582713258565044.1073741857.223067654529608&type=3)

Pozdrowienia

Wobec tego nie rozumiem, po co to rozpisywanie się.
Może od razu: spadajcie lub wynocha.
To że Kolega student (faktycznie, przez małe s) czuje się obrażony chyba nie upoważnia go do pisania obraźliwych tekstów.

Panowie, spokojnie. Wiadomo nie od dziś że, mikol nic nie w niesie, a WYMAGA. Dzisiaj wszystkie imprezy ogólno dostępne, są organizowane dla ogółu. Mikole pragną imprezy skierowanej tylko dla nich. Nie widzę problemu. Wotasie096, zakasaj rękawy (przepraszam, portfel) i zorganizuj imprezę dla mikoli. W nagrodę dostaniesz PORZĄDNY OPIERDOL od innych mikoli.

Miast się niepotrzebnie boczyć na życzliwe uwagi, należy czytać, brać do serca i zastosować wnioski z uwag za rok.

Ludzie którzy przejechali pół Polski tylko po to, żeby zobaczyć trzy parowozy i się przejechać kolejką "bardziej" niż "typowa rodzina z dziećmi" może i nie są największą grupą docelową klientów Wąskiego Toru, ale jak się organizuje zlot "Miłośników Kolei" to nie dziwne, że owi Miłośnicy Kolei oczekują czegoś "więcej" i "bardziej" niż "typowa rodzina z dziećmi".

Ja sobie w tym roku odpuściłem, nie ma sensu tłuc się 300 km samochodem tylko po to, żeby się przejechać jak co roku do Kocika. Dlaczego nie było jazd do Witosławia? Czy coś technicznie lub prawnie stoi na przeszkodzie?

EDIT: Oczywiście, że miałem na myśli Wysoką, a napisałem Witosław!

W piątek można było pojechać do Łobżenicy, rok temu również do Łobżenicy (w trzech różnych dniach)  oraz do Wysokiej (bodaj dwukrotnie), dwa lata temu Nieżychowo. Wyliczać dalej? Może już dotarło, że bzdury piszesz?
Brak torowiska?
Zejdź na ziemię.

Akurat Białośliwiu, jeżeli chodzi o progres i wysiłek włożony w ciągu ostatnich kilku, nie można zarzucić NIC. Nawet rozkład pojawił się zdecydowanie wcześniej niż w zeszłym roku. Patrząc na ogrom pracy włożony w tabor i infrastrukturę - chapeaux bas!

Pytanie - kiedy i czy będą jakieś kursy rozkładowe do Wysokiej?

Facjaty zapamiętane. Drugiej szansy mieć nie będziecie.
A dlaczego mnie nie było - nie Tobie to wiedzieć.

Pozdrowienia
Jacek


Kolego skąd taka agresja i zawziętość :D Masakra. Tylko napisałem swoje spostrzeżenia, wraz z moimi kolegami, którzy jechali z różnych zakątków Polski i byli kompletnie zawiedzeni. Z resztą nie tylko oni. Widzę, że kolega student ewidentnie poczuł się obrażony

Spoko luzik panowie...Impreza faktycznie była skierowana nieco bardziej  pod "typową rodzinę z dziećmi"  :)  Ale proszę o zrozumienie - wiele sił musieliśmy skierować na inne ważne dla WKP sprawy -  z czego najwięcej na bardzo pracochłonne prace przy torowisku - kto to robi to zna z autopsji , a reszta pewnie tylko z opowieści ...Zlot miłośników to nie tylko jazda kolejką do Kocika, Pobórki bądź Łobżenicy... jest spotkanie wielu różnych ludzi związanych z różnymi kolejami - tego wcale nie widać na zdjęciach ale zawsze cieszę się że spotykam ludzi którzy kolejny raz przybywają na stację Białośliwie Wąskotorowe, zawsze staram się choć słowo zamienić z każdym znajomym - nieważne czy kogo znam bliżej bądź mniej, czy jest Polakiem bądź gościem z zagranicy. To jest właśnie to co bardzo lubię  ;) "Typowi miłośnicy" mogli poczuć pewien niedosyt ale ...przecież nic straconego - przyszłość zapowiada się dobrze na tym odcinku (do Łobżenicy)  , a to najważniejsze  ;D

Szanowni Koledzy, urażenie urażeniem, ale nie jesteśmy w stanie reagować na wrzuty typu "weźcie zróbcie coś, bo my chcemy". Ludzi niewielu, czas z gumy nie jest, odległości duże... Jak mamy wybierać czy przewieźć 3 miłośniczych ludzi do Łobżenicy czy 3000 rodzinnych do Kocika... Odpowiedź jest prosta. Byznes :)
A tak właściwie, to wtedy machnąłem na to ręką. No ale jak wieczorem zobaczyłem ten komentarz, to... to przez to niemieckie piwo co sączyłem :)
Wybaczcie zatem mój ton Panowie. Do następnego razu.

Pozdrowienia

Szanowni Panowie,
jestem sporadycznym czytaczem forum, ale po tym co przeczytałem postanowiłem zalogować się i napisać. Jest to więc mój pierwszy post na forum, a więc zgodnie z tradycją witam się ze wszystkimi.

Byłem w sobotę w Białośliwiu i uważam, że impreza była świetna, dobrze zorganizowana i przyciągnęła nie tylko miłośników, ale również lokalną społeczność, co jest ogromie istotne. Były atrakcje towarzyszące, a nawet telewizor, na którym mogliśmy oglądać karne w meczu ze Szwajcarią. Ogromna większość dobrze się bawiła (nawet panowie policjanci, którzy postawili swój radiowóz koło zabytkowej milicyjnej Nyski  :) )
Chciałem bardzo serdecznie podziękować za wysiłek jaki włożyliście w przygotowanie tej imprezy, taboru i trasy i za to co robicie. Prywatnie dziękuję również za serdeczne przyjęcie. Żałuję, że nie mogłem zostać dłużej żebyśmy mogli spokojniej pogadać.
W przyszłym roku też przyjadę!

Jeżeli chodzi o imprezy mikolskie, to niestety nie da się zorganizować takiej żeby nie było marudzenia. Taki urok tego środowiska, w którym istnieje przekonanie, że coś mu się należy, tylko nikt nie potrafi uzasadnić dlaczego. Koledzy z Węgier przyjechali 1000 km i nie mieli obowiązku nikogo wozić. Ale myślę, że nie ma problemu, żeby komercyjnie wynająć pociąg na wycieczkę i pojechać dokąd tylko tory pozwolą.

Pozdrawiam
Michał

https://www.youtube.com/watch?v=Leb_cxTloKE (https://www.youtube.com/watch?v=Leb_cxTloKE)