Świat kolejek wąskotorowych

Cześć,

Tak tylko informuję, że o ww. porze pojawię się wraz z Grześkiem Sykutem w Piasecznie i będziemy jeździć drezyną z panami z drezyny.eu.

Jakby ktoś miał chęć się przyłączyć to jest mile widziany, zawsze to fajnie zobaczyć forumowicza na żywo i zamienić parę słów :)

Pozdrawiam


PS. Podobno ma być Kucyk z wielką kanką spirytusu własnej roboty ;)

I jak się jazdy udały??
Niestety sam za późno zobaczyłem info by jakoś plany rodzinne zmieniać...

Pozdrawiam z MMz :)

Nie było mnie na niedzielnej, ale dzień póżniej było tak:
(https://fbcdn-sphotos-e-a.akamaihd.net/hphotos-ak-xtl1/v/t1.0-9/13920647_1209606299059537_9183776665762053867_n.jpg?oh=609e212fb0b04b91357f29b7065aa8e1&oe=5844ACA7&__gda__=1481420692_189eb8e1994e66fdfe96724a92db5b6f)

Pozwolę sobie napisać kilka słów podsumowania jako uczestnik owej "przyjacielskiej wizyty".

W Piasecznie zjawiliśmy się z Kalito ok godziny 11.00 Na stacji czekała na nas już drezyna wraz z ekipą piaseczyńską.
I tutaj pierwszy szok - nie widziałem może zbyt wielu stacji wąskotorowych ale Piaseczno zrobiło na mnie pozytywne wrażenie.
Ładne ceglane budynki, perony, parking. Dookoła porządek i wszystko sprawia wrażenie przemyślanego. Jeśli nawet wieje "komercją" jak twierdzą niektórzy to ja kupuję taką komercję bo jest w niej kolejowy smaczek.

Po krótkim przywitaniu z drezynową ekipą, ruszamy na szlak. I tutaj drugie pozytywne zaskoczenie. Widze w praktyce te kucykowe forumowe epistoły o utrzymaniu torowiska, wycince zielska i wymianie podkładów w praktyce. Co prawda jedziemy niewielkim pojazdem, ale skrajnia wyczyszczona, do najbliższych krzaków nie mam szansy nawet dosięgnąć ręką. Trawka przystrzyżona, tor ładnie błyszczy. Podkłady równe, nie rozjeżdżają się pod naciskiem kół drezyny. I widać, że to nie tylko słowna gadanina ale sensowny przemyślana i konsekwentna robota.
Trasa ciekawa, różnorodna a my sprawnie dojeżdżamy do Tarczyna. Tutaj widać granicę pomiędzy używanym a nie używanym torowiskiem. Krótkie manewry, pamiątkowe foto i jedziemy w powrotną drogę.
Po drodze zatrzymujemy się na postój i ognisko. Tutaj jest czas aby spokojnie pogadać, bo w trakcie jazdy było zbyt głośno.
Zjedli, wypili to można jechać dalej. Szczególnie, że przed nami jeszcze trochę atrakcji.
Dojeżdżamy do Piaseczna gdzie na wiadukcie przy przystanku autobusowym w stronę Warszawy odstawiamy jednego z uczestników naszej wyprawy. My natomiast jedziemy na stację.
Po wprowadzeniu drezyn do drezynowni czas na mały rekonesans i opowieści Kucyka. Odwiedzamy niemal każdy zakamarek stacji, warsztaty, halę lokomotyw i wagonownie. Odwiedzamy czarną Lxd2, Lyd2 z Cementowni Opole oraz wagon motorowy Mbxd2.
Kucyk sypie anegdotami jak z rękawa. Aż miło się słucha.

Wycieczka powoli dobiega końca. Pakujemy się w auto i odjeżdżamy do Pruszkowa.
Z mojej perspektywy wyjazd bardzo udany.
Po pierwsze okazja do zobaczenia wąskiego toru w Piasecznie czyli tak blisko a jakoś daleko, że nie było jeszcze okazji odwiedzić.
Po drugie okazja spotkania się z ludźmi z forum których albo nie znałem, albo znałem i nie widziałem dawno, dawno.
Po trzecie sposób na naprawdę aktywny dzień wolny.

Oby więcej takich spotkań.

PS. Śliwka wąskotorowa naprawdę przedniej jakości i wybornego smaku.

Nie znane nam określenie ale dziękujemy za ciepłe słowa i oczywiście polecamy się co tydzień :)

Gajos, a jak nazywacie garaż dla drezyn?

Drezyniarnią