Świat kolejek wąskotorowych

FORA KOLEJOWE => Inne... => Wątek zaczęty przez: andrzej84 on 28 Grudnia 2020, 23:01:17



Tytuł: Nowy typ kotła
Wiadomość wysłana przez: andrzej84 on 28 Grudnia 2020, 23:01:17
O czym ten chłop gada ? ( buduje kocioł do lokomotywy, modern steam )

trochę ten kocioł działa jak water tube boiler, mocno uproszczona konstrukcja kotła w stosunku do kotłów tradycyjnych, całkowite spalanie wrzuconego towaru = 0 dymu

https://youtu.be/BLRNaIkxL2s?t=291

czy to ma szansę się sprawdzić ?


Tytuł: Odp: Nowy typ kotła
Wiadomość wysłana przez: Jacek Fink-Finowicki on 30 Grudnia 2020, 12:15:29
Kucu drogi... zapomniałeś o jeszcze jednym "ale" gdyż mazut to mazut zaś olej opałowy to olej opałowy.

O ile olej opałowy / napędowy czy inna "ropa" to produkt rafinacji tego co z ziemi tryska, to mazut jest niejako odpadem z tej rafinacji.

Ba... na chwilę zerknijmy w skrócie co nam z ziemi tryska i co z tego mamy... najpierw mamy frakcje lekkie czyli różne benzyny, potem cięży olej napędowy, dalej jest mazut zaś na samym końcu jest asfalt.

Asfalt wiadomo do czego się przydaje, olej napędowy to też i te frakcje łańcuchów węglowodorowych, które uwielbia cały przemysł tworzyw sztucznych, zaś benzynę swego czasu mieliśmy na kartki... dziś wraz z rozwojem przemysłu tworzyw, to benzyna staje się "odpadem" z rafinacji ropy i stąd różnice w cenie E95 i ON są znacznie znacznie mniejsze niż kiedyś (a bywają chwile gdzy ON jest w cenie benzyny).

Stąd o ile opalanie dawniej parowozów olejem napędowym, który trzeba "za dewizy" lub "rubla transferowego" nabyć, względem własnego "wungla" było "gospodarczo nieuzasadnione". Dziś podobnie... choć dziś koszty obsługi utrzymaniowej grają znacznie większą rolę i one mogą przesądzać o zasadności przebudowy kotła na olejowy.

No dobra wróćmy do mazutu... i tu jest ALE.
Ale mazut jest odpadem z rafinacji i dlatego jest i był tani... (pomijam rozwój krakingu i możliwość zmniejszenia ilości "odpadu" z rafinerii) zato mazut zawsze był frakcją najbardziej zanieczyszczoną siarką. I właśnie za opóz względem mazutu kiedyś mój stryj wyleciał ze stanowiska, bo jako krnąbny i do tego niepartyjny inzynier przeciwstawiał się lokalizacji Elektrociepłowi "Wola", która była zaprojektowana (i wykonana) jako mazutowa. Przy róży wiatrów jaką mamy na mazowszu, czyli przewadze wiatrów zachodnich, i jednocześnie przy braku możliwości radykalnego zwiększenia projektowej wysokości komina (bo na linii podejścia samolotów do lądowania na Okęciu) większość spalin trafia dokładnie na centrum Warszawy... a kto był kiedyś na Odolanach w dawniejszych czasach ten czuł charakterystyczny posmak siary w ustach.

I teraz wyobraźmy sobie że zamiast czuć (dla nas piękny) "zapach pieca" czujemy swąd spalonego mazutu przyprawianego siarą.