Świat kolejek wąskotorowych

Stało się. Miasto rybnik kupiło od Kopalni piasku Kotlarnia pas torowy po zlikwidowanej linii piaskowej przebiegającej przez Rybnik. A z racji tego, że włodarze Rybnika uwielbiają robić wszędzie ścieżki rowerowe to i również tam ścieżka powstanie ... A była chęć użytkowania torowiska jako kolei drezynowa...

https://www.rybnik.com.pl/wiadomosci,a-jednak-bedzie-trasa-rowerowa-po-dawnym-torze-kolejowym,wia5-3266-47575.html (https://www.rybnik.com.pl/wiadomosci,a-jednak-bedzie-trasa-rowerowa-po-dawnym-torze-kolejowym,wia5-3266-47575.html)

Śpieszmy się kochać linie piaskowe, tak szybko odchodzą...

Pierdu pierdu kolej drezynowa. Ileż kolei drezynowych może być? Kto by się tym zajmował? Moim zdaniem decyzja słuszna.

Standardowe pytanie: kto to miałby sfinansować? O, rzekłbym, średnich walorach turystycznych nie wspomnę

O ile dobrze widzę na zdjęciach to linia i tak była już zdemontowana (rozkradziona?) więc wątpię żeby ktoś wyłożył pieniądze na odbudowę w celu prowadzenia ruchu drezynami.

O której linii konkretnie jest tu mowa? Jakoś z mapy mi się nie zgadza.

Panowie - o czym tu mowa!? Przecież względem prawa "kolej" drezynowa, to taka sama kolej jak każda inna oddzielona od sieci PKP PLK: ze świadectwem bezpieczeństwa dla zarządcy, ze świadectwem bezpieczeństwa dla przewoźnika, ze świadectwami typu dla pojazdów, z przeglądami okresowymi obiektów budowlanych, z przepisowymi standardami nawierzchni... itp. itd.

Przez lata utarło się że można na stary, zarośnięty tor wstawić pospawaną w garażu jeżdżącą konstrukcję i robić "kolej". Tak można się bawić brykając wózeczkiem po zapomnianym kawałku szlaku we własnym gronie i na własną odpowiedzialność, a nie prowadzić działalność gospodarczą w postaci świadczenia pasażerskich przewozów komercyjnych objętych, dla utwierdzenia co dokładnie robimy, ośmioprocentowym VATem!

Ktoś krzyknie: róbmy w gminie "kolej drezynową"! I oczywiście każdy samorządowiec widzi tylko wstawienie owej drezynki/drezynek na ten tor co akurat leży, bez względu na jego stan, a o tym że most trzeba wyremontować, podkłady wymienić, rozjazd zregenerować się nie mówi, bo przecież to nie taka prawdziwa, tylko zabawkowa kolejka! No bo co się może stać jak sobie pojedzie?

O, nie tędy droga - jeszcze raz powtarzam: nie ma czegoś takiego w przepisach jak "kolej drezynowa". To, że akurat będą jeździć po niej drezyny nie oznacza że nie jest koleją. Ze wszystkimi wymaganiami takimi, jakby normalne pociągi po niej jeździły.

I właśnie to dedykuję także włodarzom Nałęczowskiej (Nadwiślańskiej) Kolei Wąskotorowej.

Niestety potwierdzam. Na ten właśnie poczet, zamknięto (UTK) koleje drezynowe na Pomorzu.

Możesz napisać coś więcej? Nie każdy jest w temacie

Nie działam na tych kolejach, więc niewiele więcej mogę napisać.
Jedynie wiem tyle, że po kontrolach UTK nie mogą już prowadzić działaności.

Z relacji Kolegów którzy coś tam mieli wspólnego z tymi przedsięwzięciami jawi się widmo scenariusza, nazwałbym: nadinterpretacji.

Otóż stowarzyszenie zgłasza się do PKP PLK, jako do zarządcy, z prośbą o udostępnienie nieczynnej linii normalnotorowej dla jazd drezynowych.

PLK udostępnia linię, a stowarzyszenie zaczyna jeździć.

Mniejsza teraz o to co spowodowało kontrolę z UTK, ale powodem wstrzymania ruchu była nadinterpretacja: otóż zapis że PLK zezwala na organizowanie przejazdów potraktowany został jako ostateczne dopuszczenie całokształtu działalności. Tylko trzeba pamiętać, że umowa cywilno-prawna nie ma takiej mocy jak ustawa o transporcie kolejowym której przestrzeganiem zajmuje się UTK.

Po prostu stowarzyszenie uznało, że skoro PKP PLK pozwala, to żadne licencje, ubezpieczenia, świadectwa czy certyfikaty bezpieczeństwa, świadectwa typu, przepisy wewnętrzne, kontrole okresowe, zatrudnienie osób posiadających uprawnienia... nie są potrzebne.

I właśnie zdaje się stąd cała zawierucha...

Bardzo ładnie ujęte.
Zasadniczo rozchodzi się o to, żeby zawsze mieć kwit.
Wiedział to nawet Stanisław Paluch:
https://www.youtube.com/watch?v=t3RNzVfWx0c (https://www.youtube.com/watch?v=t3RNzVfWx0c)