Świat kolejek wąskotorowych

Witam!!! Jestem tu nowym użytkownikiem i pozdrawiam dotychczasowych. Mam kilka pytań związanych z ŻKD:
Jak tam postępy z udrożnianiem szlaku do Ostaszewa bo słyszałem że podobno coraz gorzej? Czy na 1 listopada będzie kurs???
Czy są jakiekolwiek szanse że kiedyś Lxd2 dojedzie (po szynach) do Lisewa? Ubolewam Nad stanem Żkd i innych wąsk.

Byłem tam rowerkiem 2 tygodnie temu. Taka jednodniowa wycieczka Lisewo  - Lichnowy  - Nowy Staw - Nowy Dwór Gdański - Stegna - Mikoszewo gdzie promem na drógi brzeg i problem z powrotem do Gdyni gdyż zrobiło się kompletnie ciemno :lol: W sumie nawet sporo przejechałem po ciemku bo dopiero jadąc jakąś szosą pare kilometrów za tym mostem pontonowym dałem sobie spokój i zabrałem się z rowerem blachosmrodem komunikacji miejsckiej na dworzec :) ). Stacja Lisewo jest całkiem dobrze zachowana nie licząc byłych warsztatów które w sumie też jak na ten czas się nieźle trzymają, to zapewne przez to, że pobliskie domy są zamieszkałe. Po stacji towarowej jedyny ślad to wielka płaszczyzna i dwa wąskie tory które udało mi się znaleść po 10 minutach poszukiwań (może jest ich więcej ale zielsko po pas uniemożliwiło mi poszukiwanie, szczególnie, że poruszałem się z rowerem). Torów normalnych brak ale widoczny jest były zjazd z nasypu na stacje towarową. Jest jeszcze tam jeszcze rampa i pozostałość po zasiekach węglowych. Obok nastawni (normalnotorowej oczywiście) jest pudło wagonu krytego a na stacji w stronę NDG pudło wagonu 3Aw robi komuś za altanke. Lokomotywownia i budynek stacyjny (piętro jest zamieszkałe) wyglądają przyzwoicie. Jedyna kradzierz (przynajmniej jaką zauwarzyłem) to, że ktoś sobie kamienie wykopuje. Oczywiście wszystko zarasta trawa i pare małych drzewek a w warsztatach kanały są zasypane śmieciami ale widziało się stacje w o wiele wiele gorszym stanie. Aż łezka się w oku zakręciła jak przypomniałem sobie kiedy pierwszy raz tam przyjechałem w piękny letni dzień i wsiadłem do MBxd2 :( Jadąc dalej w Dąbrowie Gdańskiej przed przystankiem jakiś terrorysta uciął sobie kawałek toru aby mieć lepszy wjazd samochodem do garażu... Za stacją kolejny smutek i brak kilkuset metrów toru. Puźniej tor spotkałem w Lichnówce gdzie zauroczył mnie brukowany przejazd. W lichnowym podczas jazdy obok toru coś nieźle szambem jechało ale wkońcu dotarłem na stacje gdzie jedyne tory są w przejeździe (właściwie podjeździe na podwórko za były budynek stacyjny). Dalej niewiedząc, że trójkąt jest za stacją pojechałem prosto myślać, że jade wzdłórz toru na NDG. Tor na Nowy Staw przez jakiś czas ciągnie się wzdłórz szosy którą puźniej przechodzi i skręca w prawo obok innej drogi od której po jakimś czasie odbija w lewo. Troszeczke dalej od tego momentu jest "tutaj był tor" i tak już jest przez większość trasy. Gdzieniegdzie jeszcze można dostrzec resztki torów. W pewnym miejscu nawet teren jest całkowicie zaorany i ktoś sobie pole powiększył... Po tym jak się okazało, że przypuszczenia są słuszne gdyż pokazała się tablica "Nowy Staw" udałem się w strone dworca. Przy cukrowni troszeczkę za pierwszą zwrotnicąod strony Lichnowego jest betonowy płot (a zazwyczaj to co pozostało z próby jego zrobienia gdyż jak to zwykle w posce bywa oczywiście pojawiło się przejście i płot niespełnia już swojej roli). Akurat niezwróciłem uwagi czy mijanka jest kompletna czy nie. Bocznice na teren cukrowni zlikwidowane a w ich miejscu są poprowadzone normalnotorowe tory. Dawniej (jeszcze za czasów gdy w NDG cieli wagony) był tu szkielen węglarki a na terenie cukrowni było widać Lyd1. Druga część betonowego płotu i jedynie prowadząc rower wyczułem ślady po byłych podkładach w ziemi i niestety "tutaj był tor". W centrum miasta chciałem zatankować paliwo (strasznie zgłodniałem a zbliżała się pora obiadu) ale zdziwił mnie fakt, że wszyskie stojaki na rower nie mają możliwości ich przypięcia. Towarzystwo w okolicy nie wyglądało zbyt przyjemnie a stwierdzając, że w sumie stojaki z możliwością przypięcia rowerów są im niepotrzebne bo wszyscy tam mają składaki zrezygnowałem z zatankowania i pojechałem dalej. Tor spotkałem dopiero w Tui gdzie PTMKŻ jeszcze niedotarło. Postanowiłem się przejść torem jednak z powodu dość niewygodnej drogi (trawa po pas i ładne drzewka) przeniosłem się na drogę z betonowych płyt. Dalej jakiś inny terrorysta wyciął pare metrów toru i rozwalił nasyp aby mieć wygodniejszy wjazd na pole... Końce szyn były zamalowane na biało więc zapewne wiadomo o braku. Jechałem dalej ale wciąż było widać drzewka na torach. Dalej tor odbił w prawo a drogi niebyło więc jechałem rowerem po polu kukurydzy :) Jednak po któtkim czasie weszłem na tory i od razu zauwarzyłem, że tędy już coś jechało. Wróciłem jeszcze do miejsca tor skręcał i może i niezbyt wyraźnie ale było widać, że przynajmniej jeszcze jakiś kruciutki fragment torów jest przejezdny. Dalej już prowadziłem rower po torach a spory odcinek nawet przejechałem ale było to zbyt męczące. Dalej w okolicy w którym tor skręca w lewo widać było uzupełnienia kilkumetrowego ubytku. Za tym ubytku omal się niezabiłem gdyż wjechałem w dziurę między podkładami i ciut ciut a bym walnął główą w szynę. Po tym wypadku już tylko prowadziłem rower :) Dalej do Nowego Dworu przytwierdzenia uzupełnione i było widać, że tedy coś jechało. Ahh jak chętnie znów bym się przejechał tym odcinkiem MBxd2. No i wkońcu znów byłem na stacji NDG i pierwszy raz z uśmiechem od 1996 roku :) W czasie moich poprzednich wizyt cieli tabor a puźniej stacja tylko straszyła pustkami.

Pozdrawiam
Karol

Taka jest prawda ilu bezmyślnych "katów" powiekszyło sobie pole czy ułatwiło wjazd do garażu kosztem szyn nie wspominając złodziei. A sama stacja Lisewo jest naprawde w przyzwoitym stanie gdyby ją oczyścić, odkopac i podokręcac tory była by sprawna tyle że poza zabudowaniami są ubytki przyprawiające niejednego "ciuchciarza" o ból głowy, a sponsorów nie ma, a po zimie znowu ubędzie trochę historii. A szlak z Lisewa w stronę Malborka? - zostało jeszcze coś z niego??? A czy po sezonie na czynnym już szlaku Z nowego Dw do Mikoszewa są prowadzone inspekcje? Zdaje sobie sprawę że pewnie nie ma na paliwo a Wmc na wode nie jeździ.

Witam. Czy robiłes jakies fotki na szlaku :?:

witam niestety nie,  nieposiadam cyfrówki ale sam poszukuje najmniejszych fotek zwiazanych z GKD/ŻKD Pozdrawiam!!!
PS Niemało fotek jest na stronach o żkd, ale zapewne znasz je w detalach na pamięć (tak jak ja)

Fotki które ja posiadam mam ze strony http://www.klimaty.wask.pl/index.html oraz http://www.artfoto.pl/zkd/index2.html

Zobacz jeszcze stronke o ptmżk i sprawdź linki które tam są[/url]

Lxd2 niegdy nie dojedzie do Lisewa. sa duże ubytki za Nową Cerkwią.

czyli stacja Lisewo wąsk. umarła na zawsze?
szkoda a z drugiej strony choć by były fundusze na odbudowe szlaku to do Lisewa nie ma co wozić. A w stegnie i okol. to chociaz turystów jest powozić...
....nigdy już nie wróci....

spoko, w Lisewie z pewnością pojawi sie Lxd2. Jaki to jest ubytek, 50 km czy co !? :lol:  Na Krośniewickiej KD odbudowano rozkradziony odcinek a wszyscy mówili że nigdy już nie zobaczymy pociągu w Leczycy :wink:

pozdrawiam

Ja też w głebi serca mam takie marzenie ale nic nie wskazuje na udrożnienie szlaku aż do Lisewa. Gdy reaktywują przewozy towarowe to wagony normalnotorowe mozna wrzucić na wąsk w Nowym Dworze. W zasadzie oprocz miłośników kolei którzy są biedni nikt inny nie uruchomi tej trasy.
PS.Nie chodzi mi o to że "kradnijmy bo juz nie pojedzie" ale szanse na pojawienie sie Lxd2 w Lisewie są marne
PPS Moim (nierealnym) marzeniem jest przejechać sie po całej Lini GKD Lewo i prawo-brzeżnej. ciekawe jakie uczucie towazyszyło podczas przeprawy pociągów przez Wisłe.....

mikus, widze że Bernard zaraził cie pesymizmem. Mam nadzieje że jednak uruchomią ten odcinek ze względu na przewozy towarowe :P

Faktycznie do Lisewa to jest fajny odcinek  :)  ŻKD powinno sie tym też poważnie zainteresować.

PS: jaki to jest ubytek torów do Lisewa? pewnie 3cm :lol:

Chyba powietrza. Jedyny ruch towarowy jaki był na tej kolei w ostn ich latach to były kampanijne przewozy buraków cukrowych.

Ruch towarowy ma się dopiero zacząć. Raczej nie było kampanijnych przewozów buraków.

Raczej nie było kampanijnych przewozów buraków.[/quote]
A skąd takie plotki?? I co by miano wozić i gdzie przeładowywać?? Zapadnia transporterowa jest odcięta w Lisewie. Zresztą już w 1992 r. jak byłem na tej kolei ruchu transporterowego praktycznie już nie było. Dla mnie plotka bez pokrycia - tam prócz rowerów w sezonie ;-) nie ma żadnego potencjału na ładunki. Ba, po nomralnym torze do Nowego Dworu pociągi docierają raczej nie za często...

Tiaaa. Tylko co 15 minut jeżdziły wahadła z piaskiem morskim... Chyba nie znasz tej kolei, tam były wyłacznie przewozy buraków cukrowych, nawet w ostanim roku kursowania kolei.

Pojedź na rowerze z Lisewa do Ostaszewa. Potem opisz co zobaczyłeś i zejdź na ziemię.

ROTFL. W takim razie do cukrowni w Nowym Stawie to co wożono?
Kto by niechciał aby były to trzy 3cm... A jeżeli taki mądry jesteś to przyjedz i uzupełniaj te setki metrów o ile nie można tego liczyć już w kilometrach.
Powiedz skąd bierzesz takie informacje. Z tego co mi wiadomo to ruch towarowy może się kiedyś zacznie.
Wystarczający duży jak na obecne możliwości. Zresztą nie ubytek tylko ubytki. A Łęczyca to zupełnie inna bajka.

Ariel, ty raczej też nie wiesz za wiele o ŻKD, przecież tylko siedzisz w Skierniewicach i zamiatasz perony.

Karol, wożono buraki ale kiedy...

Jaki jest ubytek, ile metrów w przybliżeniu ?

Hehe jak kończą się argumenty, zaczynają się jakieś osobiste wycieczki. Jakoś tak głupio się składa, że juz byłem w pełni świadomym człowiekiem jak likwidowano ŻKD i znam publikacje z prasy hobbystycznej z tego okresu na temat. I tak się jakoś dziwnie składa, że mam podobne informacje, jak inni Koledzy, o wiele głębiej siedzący w temacie ŻKD. Coż zdaje się, że mamy kolejnego trolla, który prosi się o bana. A tak już zupełnie na marginesie, to żadna praca nie hańbi, choc rozumiem, że o wiele lepiej się miłuje zza klawiatury obrażajć tych co faktycznie starają się coś pożytecznego zrobić. Kalito do dzieła :-)

Ariel, ja nikogo nie obrażam i nie proszę sie o bana. Możesz sobie dalej "głęboko siedzieć" w temacie ŻKD :lol: ja tam wolę KrKD :)

KrKD is best !

Niech Ci będzie :-D Ale Twój poprzedni post był nieco napastliwy...

O przepraszam, ja tam głeboko w ŻKD nie siedzę :-). Mój cyrk i moje małpy nazywa si ę Parowozownia Skierniewice. A co do KrKD i tak jednego Kutnowianina już przekabaciliśmy na naszą stronę :-D.

Ubytki ą rużne. Od kilku metrów do klikuset... A buraki to było ostatnie co wożono na ŻKD (wtedy jeszcze GKD), specjalnie jeszcze odbył się sezon rok po zakończeniu przewozów.

Prawda! Przecież ostatnia kampania buraczana była w 1997r kiedy to w 1996 zawieszono ruch towarowy i pasażerski. A co do tych ubytków to nie wiem czy orientujesz się ile by kosztowała odbudowa ok 1km szyn + udrożnianie tego co pozostało. A Lxd2 pojawi się w Lsewie chyba jak go przywiozą ciężarówką z ND albo kupią nowy (po co?)

400 do 600 tysięcy nowych złotych polskich.

Wiem Piotrze jakie to są koszty, tylko próbuje uświadomić to7m-owi że odbudowa toru to nie są koszy naprawy malucha bo pisze, jakby żkd miało z dnia nadzień udrożnić szlak do Lisewa (i wozić powietrze) A sowją drogą czy na 750mm można stosować szyny 1435? (te drugie są trochę szersze) PLK PKP mogłoby darować troche Żkd bo u nich tego leży w brut i tylko są rozkradane...

Tak. Można nawet stosować szyny UIC60 na kolejce 600 mm - tak jest w kilku miejscach na Żnińskiej, i wygląda to kuriozalnie, ale jeżdzić się da.

Myślę że wątpię.
Nie kompromituj się takim myśleniem życzeniowym....

witam.
 Szyny s49 widziałem juz na niektórych kolejkach wąskotorowych i mysle ze mozna byłoby je zastosowac chociaz najlepsze byłyby s42 . chodzi o to ze szyny s 49 i s 60 słuzą do poruszania sie taborem dosyc cięzkim. Na naszych kolejkach raczej jakas kosmiczna masa sie nie porusza  :D  Najciezsze lokomotywy waskotorowe to chyba tylko Lyd 2 i Lxd 2 :D .

1kilometr 600tys?????

to sa ceny około...Własnie przeglądałem cennik szyn i sa naprawe drogie  
 To sa ceny szyn nowych. 1 tona szyny s42 to jest jakies 12 metrow toru. Jakie szyny stosujecie na swojej kolejce :?:

mikus, nie musisz mnie uświadamiać jakie to są koszty, wiem że ceny są naprawdę spore, po prostu nie wiedziałem za bardzo jakie to są ubytki. Nie pisałem także żeby zrobić te tory z dnia na dzień, mikus co ty wypisujesz ?! pisałem tylko czy ewentualnie możnaby kiedyś o tym pomyśleć.

Proszę pisać poprawnie bo widze że niektórzy piszą beznadziejnie

no bo cały czas jest mowa o skali rozkradzionego toru a ty to powiedziałeś jakby to była błachostka dlatego rzuciłem takim postem bo zachowales sie jakbyś nie wiedział jakie to koszty

Jaki jest postęp prac z udrożnianiem szlaku do Ostaszewa? Stronka PTMKŻ jakoś długo nie była uaktualniona i nie wiem.

Narazie można dojechać do Tuji Mleczarni.

Aha czyli już uzupełnili ten tor 500m przed tują mleczarnią o którym pisało na stronie ptmkż.
A czy żkd planuje już jakiś kurs w 2006?
A w jakim stopniu są braki na odcinku do Ostaszewa? Niestety nie mam okazji, żeby tam jechać i obejrzec więc pytam...

Przecierz to kawałek od Tczewa. Na rower i wsio!
Aha na warsztatach i lokomotywowni jest napisane białą farbą "przeznaczone do rozbiórki". Jednak jak jechałem w zeszłym roku pociągiem to też było widać te napisy. Pewnie ktoś o tym zapomniał albo komuś się nie chce. Jednak problem warsztatów za jakiś czas pewnie rozwiąrze się sam bo już zawalona jest część. Na tym zdjęciu jeszcze jest cała http://wbambinek.webpark.pl/lisewo1.jpg ale teraz to pomieszczenie na lewo od choinki to kupa gruzu (zdjęcie nie jest moje, znalazłem w internecie).

Ale lokomotywownia to chyba nie jest aż tak zdewastowana żeby do rozbiorki? wiem że na zewnątrz wyglada jako-tako a we warsztaty to granatem... :)

Przeczytałem właśnie, że za Nowa Cerkwią brakuje ponad 2,5 km torów. A inne mniejsze ubytki? Do Lisewa to już chyba naprawde nic nie dojedzie. :?  :(

z pewnością lokomotywownia nie jest przydatna dlatego do rozbiórki        



powtarzasz to już 10 raz  :evil:

Owszem, powtarzam bo bardzo żałuje tego szlaku a coraz bardziej uświadamiam sobie o jego ubytkach i (nieosiagalnych) nakladów jakie trzeba by włożyć w przywrocenie mu życia. Gdyby kiedyś były na nim prowadzone prace porządkowe z pewnościa bym się stawił. niestety nie moge pomóc (jako wolont.)w udrożnianiu szlaku do Ostaszewa bo nie mam jak dojechać a do Lisewa to z buta bym doszedł.

Ludzie w kosmos latają a Ty miałbyś problem dostać się z Tczewa do Ostaszewa :) Wie ktoś może czy 1 listopada coś pojedzie na cmentarz?

Jako, że w tym roku byłem na ŻKD (dla mnie to i tak GKD  :wink: ) i zwiedzałem część nieczynnych linii, mogę śmiało i z goryczą powiedzieć, że nie wierzę, aby coś jeszcze wjechało na stację Lisewo Wąskotorowe. Sama stacja może tak źle nie wygląda, jednak stan szlaku jest miejscami fatalny. W Nowej Cerkwii kiedyś w środku miasta wycięto ok. 2-2,5 km toru. Nie muszę pisać, że toru tego do dziś nie uzupełniono... Podobna rzecz stała się w miejscowości Lichnowy, skąd można było jechać w 3 kierunki: Lisewo, Nowy Staw i Nowy Dwór Gdański. Oprócz tego, w jakiejśtam innej miejscowości (nie pamiętam, ten odcinek zwiedzałem ok. 4 lat temu) też wycięto w mieście tory... A stan obiektów w Lisewie (byłem tam w te wakacje) jest okropny! Walące się warsztaty, zabita lokomotywownia i amatorzy przetworzonego chmielu, ożywiający się na widok MK z aparatem fotograficznym  :wink:

Nie zapominajmy również, że w tym roku, pod koniec sierpnia wyremontowano drogę, która na dłuższym odcinku idzie wzdłuż toru NDG-Lisewo. Aż boję się wyobrażać sobie przejazdy...

Moje fotki z ŻKD (niedługo pewnie mój znajomy też je tam wrzuci), za jakiś czas pewnie i z poprzedniego roku (jak tylko będzie mi się chciało je dodać) możecie obejrzeć w nowopowstałej galerii kolejowej, pod adresem:
http://www.zkd.kom.pl/galeria/

Jeśli już mowa o fotografiach "Żuławki" zapraszam również na stronę Ulricha Trorhauera http://www.schmalspurbahn-in-polen.de/, miłośnika polskich kolei wąskotorowych z Niemiec, którego, swoją drogą, spotkałem w lipcu w MBxd2-212.

Pozdrawiam,
Juliusz Kublik

bardzo ciekawe zdjecia :) ale oni maja tam piekny tabor :)

Czy coś pojedzie 1 listopada na cmentarz? Jakoś nikt nie pisze, czyżby nikt nie wiedzial.

Przejazdy są czasowo zaasfaltowane, ale wykonawca zobowiązał się do zfrezowania ich, w momencie jak zakończy się puszczanie ruchu objazdem drogi nr 7. Zostało to wykonane w uzgodnieniu z ŻKD (czytaj: nie było innego, lepszego wyjścia, na czas naprawy). W przypadku, gdyby wykonawca się z tego ie wywiązał, to udrożnienie przejazdów zostanie wykonane siłami pracowników kolejki.

Tak to zrobili... Przecież od razu, przy przygotowywaniu drogi do remontu mogli zrobić te przejazdy... a tak - ułożyli asfalt i będą go pruć? Totalny debilizm... Nie wiem, czy pracownicy PTMKŻtu zdołaja to zrobić, bo słyszałem, że warstwa asfaltu jest dość gruba. Słyszałem też, że tory nie są w najlepszym stanie. Czy byłby możliwy dojazd MBxd2 aż do Ostaszewa i z jaką prędkością jechałaby nasza motorówka?

PS Jak tam prace nad MBxd2-304?

typowo polska robota - zrób i rozpier... tak samo ze studzienkami zaleja, potem wykuwaja i robia łatki w nowym asfalcie a co do przejazdów to po wykuciu samochody beda na nich skakać, nie mogli zrobić takich płyt jak na prejazdach normalnotor. tak że nie było by czuć torów a i ladnie by to wyglądało wiem że poszłoby w kosztach, ale trzeba sie przystosowac że biegna tory. zleceniodawcy naprawy drogi traktuja ciasne tory jak niepotrzebne przeszkody. :(  
A dlaczego ŻKD miało by to kuć? przeciez przed remontem tory nie były zalane trzeba wytłumaczyć tym urzedasom ze jak robią to niech robia wszystko a nie zaleja przejazdy i studzienki i sie chwalą że zrobili droge...  :(

Mikus - tory były zalane cieniutką warstewką asfaltu, dowód: (http://img446.imageshack.us/img446/6584/hpim28333pi.th.jpg) (http://img446.imageshack.us/my.php?image=hpim28333pi.jpg)

Ale nie zapominajmy, że taką cieniutką warstwę łatwiej skuć, niż taką o wiele grubszą i o wiele lepiej ułożoną. I jeśli pracownicy ŻKD (czyt. wolontariusze) będą musieli to skuwać... to znaczy, że to będzie chore!

PS Nie widziałem przejazdu wąskotorowego z dużymi, betonowymi płytami, takich się chyba na wąskim torze nie używa ;).

Pozdrawiam,
Juliusz Kublik

Lepsze zalane przejazdy z obietnicą rozkucia niż wycięte tory przed domem aby mieć ładny chodnik przed furtką i ładny obnirzony kilkadziesiąt cm wjazd do garażu na podwórku :?

Nie chodzi mi o duże betonowe płyty tylko o takie które teraz się stosuje po remontach przejazdu (czytałem gdzies ze to chyba płyta typu mirosław - nie jestem pewien) przecież po takim rozkuciu po pierwszej zimie asfalt zacznie kruszeć.
A co do porównania z wyciętymi torami kosztem ładnego podwórka to oczywiście bez dyskusji

Ze względu na zły stan nawierzchni i ubytki w nawierzchni dojazd do Ostaszewa nie jest na razie możliwy.

Na ŻKD są normalnie zatrudnieni kolejarze.

A wiadomo coś może o 1 listopada? Czy dopiero po spotkaniui klubu będzie coś wiadomo? Hmm no właśnie klubu chyba wkońcu się wybiore na spotkanie po kilku latach przerwy, ostatni raz byłem jak się zaczeł temat reaktywacji ŻKD :) Pamiętam, że według pomysłów w tamtych latach przejezdny miałbyć odcinek od Sztutowa do Prawego Przegu (bez Stegna - Nowy Dwór Gdański) a tabor miałby się znajdować pod wybudowaną szopą albo wiatą w Stegnie :)

Nie wiem co z kursami na 1 listopada. Dawno nie byłem w NGD. W każdym razie na stronie internetowej jeszcze nic nie ma o kursach 1listopada. Podejrzewam jednak, że będzie jeździł pociąg jak co roku.

Odjazdy ze stacji Nowy Dwór Gdański Wąsk. w kierunku przystanku NDG Cmentarz w dniu 1.11.2005:
- 9.35
- 10.35
- 12.35
- 13.35.

No tak, z wyjątkiem GKW, gdzie w Tarnowskich Górach wraz z remontem skrzyżowania zastosowano właśnie takie płyty  8)

I Mławy, na przejeździe przez drogę krajową?

no na drodze krajowej to raczej mus takie plytki bo asfalt przy torach od razu by skruszal

I jak tam w Nowym Dworze, duze obłożenie pociagu na cmentarz?
Ma ktos jakieś zdjecia?
Czy była potrzeba doczepienia letniakow?

Niestety rozchorowałem się wczoraj. A tak się napaliłem na ten 1 listopada. Ehh coraz bardziej tęsknie za wąskimi, to już 4 rok bez przejazdu jakimkolwiek :( [/url]

Witam,

Pociągi kursowały dziś na trasie Żelichowo - Nowy Dwór Gdański Wąsk. - Nowy Dwór Gdański Cmentarz.

Pociągi z Nowego Dworu Gdańskiego odjeżdżały w kierunku cmentarza według rozkładu: 9.35, 10.35, 13.35, 14.35.

Kursy powrotne z cmentarza odbyły się w godzinach: 10.15, 12.15, 14.15, 15.15.

Pierwszy kurs wykonywał MBxd-212, a drugi wspaniały skład w postaci Lxd2-294 + 4xBxhpi + Lxd2-315. Co do trzeciego i czwartego kursu - nie wiem, bo już mnie tam nie było. :wink: Podczas drugiego kursu w drodze na cmentarz o 10.35 zapełnienie wynosiło ok. 90% miejsc siedzących, a w drodze powrotnej o 12.15 100% miejsc siedzących było zajętych i trochę osób stało.

Ogólnie PTMKŻ się postarał, gdyż np. drugi kurs pociągu był bardzo dobrze zaplanowany. Około 10.40 pociąg przyjechał na cmentarz, a o 11.00 rozpoczęła się msza św., na którą jechało bardzo dużo ludzi. Jakieś 15 minut po zakończeniu mszy pociąg wracał do NDG. Poza tym m.in postawiono tablicę na przystanku NDG Cmentarz i zaangażowano do pracy większość taboru, jaki jest na stanie ŻKD. :)

Niektóre teksty ludzi w pociągu były zabójcze:
- Szybciej chyba dojdziemy na piechotę, niż ta ciuchcia wystartuje.
- (dziadek do wnuczka) Spójrz, teraz będziesz miał bilet na pamiątkę i jak przyjedziemy, to pokażesz go babci i powiesz, że jechałeś z cmentarza pociągiem, a właściwie ciuchcią...
- (mama do synka) Wprawdzie to nie pociąg, ale pojedzie.

Ogólnie wyjazd był bardzo udany, zdjęcia będą wkrótce. :)

Teraz to mi się płakać chce, że mnie tam nie było. Jak żałuje, że przegapiłem wszystko od 2002 do teraz. Trzeba będzie ponadrabiać w najbliższym czasie.

Witam!



Po prostu ludzie nie mają zielonego pojęcia o historii tej kolei... Dla nich to zwykła atrakcja turystyczna, nie wiedzą, że ta kolej stanowiła kiedyś podstawę żuławskiej i gdańskiej gospodarki... Stąd określenie "ciuchcia"... Chociaż nie chce mi się wierzyć, że ten dziadek, który pewnie od lat mieszka na tych terenach nie wie o zasługach tej wąskotorówki dla żuław.



-"Ależ proszę pani/pana, kto w tych czasach by jeździł pociągami! Blachosmrody są znacznie szybsze i zdrowsze dla środowiska! :twisted: "
Mam nadzieję, że wkrótce takie stwierdzenia wśród naszych obywateli znikną...

posiada ktos moze aktualną fotke lxd2-294?? albo zdjecia z kursów z 1 listopada??

Widac ze kolejkom nie wystarczy pomagac poprzez prace fizyczna z kilofem i sekatorem ale rowniez praca intelektualna przy kreowaniu pozytywnego wizerunku spolecznego. Tylko kto o tym pamieta?

W ciągu najbliższego tygodnia opublikuję zdjęcia z 1 listopada, w tym oczywiście zdjęcia Lxd2-294. :)

ok. wielkie dzieki ,tylko gdzie masz zamiar je opublikowac?? jakieś stronce czy na forum??

no i co z tymi zdjęciami?
są gdzieś opublikowane???

Niestety z pewnych przyczyn nie mogę ich teraz opublikować. Opublikuję je najpoźniej około 1 grudnia i zarzucę tu linkiem. :)

ok. z niecierpliwoscia czekam.

Tu sie podepne zeby nie tworzyc nowego watku.
Odalo mi sie ustalic przebieg Zulawki od Sztutowa do Krynicy.
Mozna sobie poogladac tutaj.
http://img389.imageshack.us/img389/407/zulawka24cd.jpg
Przebieg od Krynicy dalej wzdluz Mierzei Wislanej jest tylko i wylacznie moim domniemaniem.
Tak sie zapytam czy bocznica do lesniczowki Borowo istaniala czy tez zle odczytuje mape ?
Polechtalem juz swoja kosmiczna proznosc wiec pora spac.

Pozdrawiam serdecznie i mniemanologicznie.

Ksiezyc nad gieesem.

tak. Słyszałem, że istniał tor do leśniczówki w Borowie, lecz kiedy zlikwidowano nie wiem. Musisz poszukać śladów na ogródkach działkowych w Krynicy Morskiej :D Tak często robiono że jak rozbierano jakieś tory to stawały one się płotem w ogródkach działkowych. Tak jest np. w Nowym Stawie w ogródkach działkowych przy ul. Wiejskiej, gdzie tory z bocznicy w Trępnowach (Trampowie) są płotem. :mrgreen: