Tytuł: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: Kucyk on 07 Maja 2009, 20:04:24 Pomyślałem sobie, że są na tym forum osoby, które rajcuje takie żelastwo co ma ogień i wodę w swych bebechach i nazywa się Px48.
Zakładając ten temat mam nadzieję przybliżyć Forumowiczom nie tylko historię i zawiłe losy ostatniego (jak na razie) piaseczyńskiego czajnika, ale również ciut o technice parowozowej poklepać w klawkę, bo to jednak ciekawa sprawa. Jeśli ktoś ma jakieś pytania, to chętnie odpowiem, a jak nie, to będę Was nudził moimi postami aż do zbanowania i jeszcze jeden dzień dłużej. :razz: @Fidler Pamiętaj, kto się raz zgulmanił, temu trudno jest się odgulmanić! Tytuł: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: Dariusz on 07 Maja 2009, 20:44:52 No cóż, może więc nieco o historii w WMD Bogoria ?
Tytuł: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: Kucyk on 07 Maja 2009, 20:59:21 W imię zasady "Dziś pytanie - dziś odpowiedź" udzielę odpowiedzi wymijającej, jako, że nie mam prawie żadnych wiadomości dotyczących służby późniejszego Px48-3917 w WMD Bogoria. Ale jednak coś tam mam... :razz:
Parowóz Px49-1791, z którego powstał czajnik piaseczyński, posiadał numer fabryczny 2031. Kocioł zbudowany w 1949 r. przez Warszawskie Zakłady Budowy Urządzeń Przemysłowych nosi numer fabryczny 658, nr kolejowy 295. Lokomotywa ta została zbudowana na podstawie zamówienia KWM.2/41/24/49 z dnia 21.09.1949r. Parowóz oddano do służby 06.07.1950r. po przeprowadzeniu jazdy próbnej z pociągiem nr 5578 o masie 75t na trasie Krośniewice - Sierpów. Pierwszą jednostką macierzystą była Charsznica. Dalsza służba przebiegała następująco: - 28.02.1952r. Kazimierza Wielka; - 10.06.1957r. Charsznica; - 25.01.1958r. Starachowice; - 26.03.1960r. Charsznica; - ?.10.1969r. Przeworsk; - ?.04.1984r. Bogoria. :mrgreen: Późniejsze losy parowozu nie są znane z uwagi na brak zapisów w Formularzu Parowozu... Wiadomo, że został on zakupiony przez GS w Zduńskiej Woli jako kocioł stały, gdzie prawie dopełnił swojego żywota. Jakieś jeszcze są pytania?.. :lol: Tytuł: Re: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: E583.002 on 08 Maja 2009, 07:56:15 Cytat: "Kucyk" @Fidler Pamiętaj, kto się raz zgulmanił, temu trudno jest się odgulmanić! Ja już dawno zgulmaniony :P czas się zmimbrzyć... Tytuł: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: Kucyk on 08 Maja 2009, 08:30:50 @Phinek
Jadziemy teraz z rozkminianiem ewolucji Px49-1791 na Px48-3917 W 1992r. peiksa zakupiła spółka INTERLOK, która na zamówienie klienta ze Szwajcarii przebudowała go na tor 1000mm. Zmiana szerokości toru to, w przypadku parowozu, duże wyzwanie. Zestawy napędowe wzięto z Px48-3913, ramę, silniki, mechanizm napędowy oraz kocioł "odzyskano" z Px49-1791. Według zdobytych informacji tender pochodzi ze skasowanego parowozu 3903, co jednak wymaga weryfikacji (Px49 miał tender 3-osiowy o numerze fabrycznym 91, obecny tender ma 4 osie, a tabliczka mówi o wyprodukowaniu go w roku 1951, zaś parowóz 3903 powstał przez przebudowę parowozu wyprodukowanego w 1953r.). Osie tendrowe podobno wykonano nowe (ja w to nie wierzę :razz: ). Oprócz najważniejszych podzespołów pochodzących z Px48-1791, parowóz „wyposażono” w części pochodzące m.in. z parowozów 3900 i 3906. W formularzu parowozu widnieje zapis, że przebudowę rozpoczęto 1.09.1994r., zaś ukończono 19.09.1997r. Jaka jest prawda, to inna sprawa. Wiadomo, że przebudowy dokonano dość szybko, ale ze względu na plajtę zleceniodawcy – Szwajcara, parowóz stał w ZNTK aż do 19 września 1997r., kiedy to wysłano go do Piaseczna na jazdy próbne. Wtedy też nadano mu oznaczenie Px48 i właściwy dla "tysiączki" numer 3917 (przebudowane dla Kolei Pomorskich w końcu lat 60 peiksy miały numery 3900-3916...). Przybył on na kolej Grójecką 22.09.1997r. 24 września zapalono pod kotłem. Tego dnia Px jeździł po stacji Piaseczno Miasto. 25 września odbyła się jazda próbna na odcinku Piaseczno-Grójec. Pociąg poprowadził Feliks Harabasz - Komisarz Odbiorczy z ZNTK Pila. 4 października 1997r. na szlak wyrusza pierwszy, w historii grójeckiej wąskotorówki, turystyczny pociąg prowadzony trakcją parową... Coś jeszcze chcecie wiedzieć? :cool: @Fidler No, nie wiem, czy gulmaniarzom godzi się wstępować w szeregi braci bimbrowej... Tytuł: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: gajos on 08 Maja 2009, 11:41:15 Hm, powstaje zagadka: Z ilu parowozów złożono 3917?
Wychodzi też na to że jest to najnowszy parowóz wąskotorowy w Polsce. Tytuł: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: Kucyk on 08 Maja 2009, 12:49:36 Tak, to jest najnowszy polski parowóz wąskotorowy. Rok produkcji 1997.
Tytuł: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: andrzej2110 on 08 Maja 2009, 12:54:57 Raczej rok złożenia bo części nie były nowe tylko używane.
Według wask.pl http://www.tabor.wask.pl/egzemplarz.php?&id=50607 rocznik 53 Tytuł: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: Kucyk on 08 Maja 2009, 14:01:31 Jakby ktoś chciał się twardo zasad trzymać, to za rok produkcji uważa się moment nadania nowego numeru inwentarzowego... Ale czort z tym! Ważne, że czajnik jeździ!
Tytuł: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: andrzej2110 on 08 Maja 2009, 14:42:42 Jeździ i żeby jeszcze długo jeździł i nawet na dłuższej trasie.
A swoją drogo jaki jest najnowszy parowów ale nie taki "składak"?? Cytat: "Kucyk" Według zdobytych informacji tender pochodzi ze skasowanego parowozu 3903, co jednak wymaga weryfikacji (Px49 miał tender 3-osiowy o numerze fabrycznym 91, obecny tender ma 4 osie, a tabliczka mówi o wyprodukowaniu go w roku 1951, zaś parowóz 3903 powstał przez przebudowę parowozu wyprodukowanego w 1953r.). według tego http://www.tabor.wask.pl/egzemplarz.php?&id=50701 tender pochodzi od Px48. Liczba osi by się w tym przypadku zgadzała. Tytuł: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: MK-waskotorowiec on 08 Maja 2009, 18:20:19 Najnowszy jest parowóz normalnotorowy Tkt48-191 (w Polsce), a ogólnie na świecie to ten co go niedawno angole zrobili.
Tytuł: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: andrzej2110 on 08 Maja 2009, 19:02:04 Ale mi chodzi o wąski tor.
Tytuł: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: Karol on 08 Maja 2009, 20:58:24 Cytat: "MK-waskotorowiec" Najnowszy jest parowóz normalnotorowy Tkt48-191 (w Polsce), a ogólnie na świecie to ten co go niedawno angole zrobili. Najmłodszy jest Ełcki Ty2-1407 złożony w 1964 roku z różnych pozostałych części w ZNTK Poznań. TKt48-191 był ostatnim wyprodukowanym parowozem dla PKP (1957 rok) ale przez kilka lat produkowano jeszcze parowozy dla przemysłu w tym Ty51 dla kolei piaskowych które później trafiły na PKP.Tytuł: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: Marcin117 on 08 Maja 2009, 22:43:39 Polecam stronę http://www.holdys.pl/tomi/index.php a w szczególności:
http://www.holdys.pl/tomi/index.php?wykaz=1435&sort=f&sort2=h http://www.holdys.pl/tomi/index.php?wykaz=wask&sort=f&sort2=h Tytuł: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: Kucyk on 09 Maja 2009, 13:47:00 Ej tam, chłopy Rm3 z tą spamerką!
Jedziemy z dalszą częścią sagi o dziurawym czajniku z Piaseczna. Jak pamiętamy, jesteśmy we wspomnieniach tuż po uruchomieniu jego na jesieni '97r. Sytuacja jaka się w międzyczasie wytworzyła była dosyć nietypowa. Parowóz, będący własnością spółki INTERLOK zakupiło w 1998r. Towarzystwo Restauracji Grójeckiej Kolei Wąskotorowej, które zawarło umowę z PKP, ze za pewną opłatą udostępnia parowóz do prowadzenia ruchu turystycznego. Jednak, pomimo niezaprzeczalnej atrakcyjności, wycieczki pociągami parowymi nie zyskały poparcia wśród kierownictwa kolei grójeckiej a w szczególności wśród przedstawicieli służby mechanicznej. Przyczyna niezbyt życzliwego podejścia kolejarzy do parowozu była bardzo prozaiczna. W Piasecznie ostatni "czajnik" wygaszono ponad dwadzieścia lat wstecz, nie licząc pracy kotłów parowozowych ogrzewających do końca lat siedemdziesiątych hale lokomotywowni. W związku z tym brakowało w Piasecznie nie tylko maszynistów lokomotyw parowych (we wrześniu 1997r. skierowano pięciu pracowników na kurs palaczy kotłów przewoźnych, a kurs dający uprawnienia maszynisty pojazdu trakcyjnego parowego odbył się dopiero pod koniec 2000r.) ale przede wszystkim rzemieślników napraw parowozów. Ratowanie się fachowcami delegowanymi z WMD Mława i Ełk tylko częściowo rozwiązywało problem, za to stanowiło poważne utrapienie związane na przykład z koniecznością zapewnienia miejsc noclegowych. Oprócz tego delegowani maszyniści, skądinąd świetni fachowcy, nie kwapili się do bieżących regulacji i przeglądów, "nie ich" przecież, parowozu do przeprowadzenia których często potrzeba było korzystać z ciasnego kanału rewizyjnego. Skutkiem tego, jak również w wyniku, jak się później okazało, delikatnie mówiąc, średniej jakości przeprowadzonej naprawy głównej, stan parowozu zaczął się szybko pogarszać. Do problemów eksploatacyjnych takich jak legalizacja i sprawdzanie manometrów, przelewanie korków łatwotopliwych, rewizje i mycie kotła czy zaopatrzenie w węgiel i smary doszła "przypadłość" dezorganizująca rozkładowy ruch pociągów i wprawiająca drużyny lokomotywowe w stan wściekłości. Parowóz permanentnie ślizgał się, nawet wtedy gdy ciągnął tylko dwa wagony. Oryginalna piasecznica z napędem ręcznym albo non-stop zacinała się, albo, gdy już się ją uruchomiło, cała zawartość piasku błyskawicznie wylatywała rurami, oczywiście jeżeli te wcześniej się nie zapchały. W tych warunkach na parowozie znajdowało się mnóstwo różnego rodzaju butelek i wiaderek wypełnionych piaskiem z których, po uprzednim sprawnym wyskoczeniu, pomocnik biegnąc przed parowozem musiał zgrabnie posypywać szynę, co nie zawsze się udawało, w związku z tym często i gęsto z budki maszynisty leciały k...i ch... Pamiętam jedną taką jazdę; było to 2 września 2001r. (data pamiętna, bo tego dnia przy manewrach "wylazł" nam na stacji parowóz wraz z tendrem i były 3 godziny zabawy aby wstawić go z powrotem na tor). Tego dnia prowadziliśmy pociąg złożony z trzech rumuńskich "klas" do Grójca. Pogoda była fatalna: cały czas mżyło a piasecznica "standardowo" zacięła się już przy wyjeździe ze stacji. Parowóz buksował nawet na płaskim torze. Oprócz tego każda próba hamowania kończyła się "sankami", czyli pociąg sunął po szynach na zablokowanych kołach. Koszmar. Całe szczęście że na parowozie było nas czterech: maszynista Krzyś, ja jako pomocnik, palacz Robert i Paweł - brat Krzyśka, pasjonat kolejowy. Podział ról był następujący: Krzysztof - wiadomo - prowadził, Paweł nasypywał piasek na tendrze ze skrzyni do wiaderek i podawał te wiaderka do budki, skąd Robert, w międzyczasie obsługujący kocioł, podawał mi je przez okno. Ja, z kolei, siadałem okrakiem na reflektorze i niczym na indyjskiej wąskotorówce (brakowało mi jedynie turbanu) sypałem piasek celując na szynę... Tym sposobem (i przy pomocy boskiej) dotarliśmy po ponad dwóch godzinach do Grójca. W drugą stronę było łatwiej; po odchyleniu fartucha łączącego parowóz z tendrem przez rurę służącą normalnie do "przedłużania" kluczy można było precyzyjnie dawkować piasek. Ach, jaka to była jazda..! (Problem rozwiązano dopiero W lecie 2002r. instalując piasecznicę pneumatyczną wykonaną sposobem gospodarczym w Piasecznie. Odtąd żadna trawa na torze, nawet gdy na haku jest 125 ton, nie zagrozi buksowaniem, hamowania są bezpieczniejsze, a na lubiących ostrą jazdę czeka atrakcja w postaci ruszania pociągu w myśl powiedzenia "gazu k...wie, aż się urwie!"). No, to tyle na ten post... :razz: Tytuł: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: Jacekglm on 09 Maja 2009, 15:41:21 A ja mam takie pytańsko focistyczne:
Czy maszdrogi Januszu gdzieś fotę z nawęglania Pxa Ostrówkiem na przejeździe? Pamiętam,że coś takiego było podobno kiedyś uskuteczniane. Tytuł: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: gajos on 12 Maja 2009, 14:34:36 A jaki przebieg ma czajniczek?
Tytuł: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: Kucyk on 12 Maja 2009, 14:58:11 @Jacenty
Szukam zdjęciówki z owego nawęglania... @Gajos Po torze 1000mm Px48-3917 przejechał na dzień dzisiejszy 12.944 km. Z innej beki: Pozwoliłem sobie założyć ten nowy, peiksowy temat, gdyż tak się składa, że od dziesięciu lat mam (czasem wątpliwą) przyjemność walczyć na co dzień z oporną materią tego dziurawego czajnika zwanego Px48-3917. Jest to zacny parowóz, ale czasami potrafi wkur... srodze, choć właściwie, to już się do Jego fochów przyzwyczaiłem. Ale do rzeczy! Jako, że ostatnimi dniami przed długim weekendem majowym z czajnika do lakiernika poszły reflektory, zbiorniki, poręcze, tabliczki itp. parowozik wyglądał nieco łyso. Co by było jednak weselej zamiast przednich "wiader" które się lakierowały, ustawiłem dwa takie małe reflektorki. Właściwie trochę przez przypadek tam one się znalazły, gdyż nie miałem chwilowo gdzie ich położyć. Okazało się, że parowóz z takimi lampkami całkiem czadersko się prezentuje. Zresztą zobaczcie sami. Zdjęcie dostałem dzięki uprzejmości drezyniarza Bartka. (http://farm4.static.flickr.com/3309/3525534873_39b2127762_o.jpg) Post ten jest postem próbnym, gdyż staram się opanować sztukę zamieszczania zdjęć w Internecie i ciekawym, co z tego wyjdzie... :razz: Tytuł: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: Drezyniarz on 13 Maja 2009, 10:27:31 A tak na marginesie jak kształtuje się średnie zużycie węgla i wody na na 100km w tym zacnym "dziurawym czajniku "
Tytuł: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: KLAN PALUCHOWSKICH on 13 Maja 2009, 12:46:23 Cytat: "Drezyniarz" A tak na marginesie jak kształtuje się średnie zużycie węgla i wody na na 100km w tym zacnym "dziurawym czajniku " Zapewne spali i wypije wszystko co się mu nasypie i wleje :P Tytuł: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: gajos on 13 Maja 2009, 13:51:35 Uprzedzę ciekawość innych i zapytam o V max. Nie katalogową tylko faktyczną :) Ta oficjalną tu, a nieoficjalną poproszę na priv :)
Po necie krążą legendy o jego osiągach... http://www.youtube.com/watch?v=7Rhkndb4hrs http://www.youtube.com/watch?v=T98KfgtERns Tytuł: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: MK-waskotorowiec on 13 Maja 2009, 15:28:40 Oficjalnie 35 km/h, a w praktyce około 60 km/h (na SwKD potwierdzone).
Tytuł: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: Kucyk on 13 Maja 2009, 15:40:54 Cytat: "MK-wąskotorowiec" Oficjalnie 35 km/h, a w praktyce około 60 km/h Ta, 160. Kolego, nie da rady przekroczyć tym czajnikiem (mówię o serii Px48) 45km/h. Nawet najszybszy Px z Gryfic testowany przeze mnie osobiście mało z szyn nie wyskoczy przy 45. Jechałem raz Lxd2 60km/h i to na dobrym torze 1000mm a myślałem, że jadę 100. Prędkości na wąskim torze są zawrotne. Ale tylko dla rządnych sensacji MK, rzeczywistość mówi co innego... Przypomniało mi się, jak za młodego nabierano mnie na takie "OPOWIEŚCI SZTOKEROWE"... :razz: Są to różnego rodzaju opowieści dziwnej treści powtarzane przez kolejarzy. Dom typowych należą: - jazda z pociągiem 2600t lokomotywą serii Ty51 z zepsutym podajnikiem węgla i to, że bez problemu pomocnik obsłużył palenisko ręcznie nie wydłużając czasu jazdy, a nawet go skracając (stąd wzięła się nazwa). - jazda parowozem Px48 z prędkością 70km/h (adekwatnie Pt47 i 140) i taka jazda na łukach, aż się koła do wewnętrznej strony z szyn unosiły. - opowieść o pomocniku, który chciał się wcześniej zerwać do domu i maszyniście tak piec wyłożył, że parowóz bez dorzucania do paleniska przejechał (z pociągiem) 50km. - opowieść jak to, gdy jednostka się ślizgała i jechać pod górę nie mogła, maszynista polecił kierownikowi przegonić wszystkich pasażerów do wagonu silnikowego i w ten sposób dociążył go, co zlikwidowało poślizg ( w wersji ekstremalnej, ty maszynista lokomotywy elektrycznej jak mu się ślizgała drugi pantograf podnosił aby mocniej ją do szyn docisnął). - jazda z pociągiem lokomotywą elektryczną z Katowic do Warszawy przy awarii sprężarek powietrznych. Do popełniania przewodu maszynista używał powietrza tłoczonego przez sprężareczkę (sprężarusię) od podnoszenia pantografów... Kolego MK, nie należy wierzyć we wszystko co się na kolei opowiada. Pozdrawiam! Janusz. Tytuł: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: Marcin117 on 13 Maja 2009, 17:08:55 Cytat: "Kucyk" maszynista lokomotywy elektrycznej jak mu się ślizgała drugi pantograf podnosił aby mocniej ją do szyn docisnął Ten mi się podobał najbardziej. Tytuł: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: MK-waskotorowiec on 13 Maja 2009, 20:11:25 Mnie Pan Dariusz na SwKD powiedział, że w latach 60-tych jak byli tormistrzowie to Px-y bez problemu jeździły 60 km/h. Czy to prawda, to nie wiem, ale mam Go za rozsądnego człowieka.
Tytuł: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: Romas on 13 Maja 2009, 20:59:31 Cytat: "Kucyk" - jazda parowozem Px48 z prędkością 70km/h No to z tej samej beczki. "My to Panie Px-em z Rzepedzi do Smolnika, na pusto lecieliśmy 80 km/h a potem to żeśmy tą maszynką prosto na już przygotowany teren skansenu w Majdanie wjechaliśmy". Zasłyszane ok.2000 roku od dawnego pracownika kolejki. Tytuł: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: Kucyk on 13 Maja 2009, 22:14:13 @MK-wąskotorowiec
He, a skąd "Pan Dariusz na SwKD" mógł wiedzieć, że to było 60, a nie na przykład 59km/h, skoro prędkościomierzy nie było..? :razz: Koniec złośliwości, czas na konkrety! Px trzęsie niemiłosiernie po przekroczeniu 35km/h i nasila się to niesamowicie tak, że przy 45 przyjemności z jazdy już nim nie ma. Kiedyś pognałem gryfickiego Px'a luzem ponad tą granicę to pełne gacie miałem, że na bok zaraz się wyłoży, bądź korby poodpadają. Podobnie było, gdy w październiku 2000r. wracaliśmy doczepieni na końcu składu 6 klas ciągniętych przez tandem Lxd2 z ostatniego "Robaczywego Jabłka" z Małej Wsi. Wtedy piaseczyński czajnik przekraczał wszelkie możliwe granice prędkości, ale zaznaczam, że nie brał on czynnego udziału w prowadzeniu pociągu. Teraz odpowiedź na pytanie kolegi Drezyniarza dotyczące zużycia paliwa i wody przez Px'a. KK Klan ma tu rację. Ile się w niego wleje i wrzuci, to tyle on zje i wypije. Na trasę do Tarczyna i z powrotem (30km) przy przeciętnym składzie (mam na myśli skład, a nie coś co brzmi tylko jak skąd czyli 1-2 wagony) pójdzie z 500kg węgla, z czego trzecia część na rozpalenie, zaś wody ze 2 tys. litrów. Ale należy zauważyć, że nie jest to normalna eksploatacja, bo postoje piknikowe długie są i to generuje zwiększoną konsumpcję paliwa. Podobnie jest w sochaczewskim Px29. Dla porównania gryficki czajnik, dla którego przewidziano o wiele bardziej forsowny rozkład jazdy (160km dziennie w prawie ciągłym ruchu) przy porównywalnym średnim obciążeniu pochłania ok. 1200kg węgla na dobę, zaś wody w okolicach 10 tyś. litrów. Daje się zauważyć że im większa prędkość i stabilność jazdy, tym mniej paliwa idzie. Ja tam najbardziej lubię takie pociągi co tylko przejazd jest, najlepiej nocny. Wtedy się grzeje co fabryka dała (dobra widoczność na przejazdach) i oszczędność węgla jest nieporównywalna do wycieczek gdzie co chwila się staje i rusza. Dużą rolę dla zużycia paliwa odgrywa sposób jazdy. Im bardziej jest on asekuracyjny i niepewny, tym bardziej z tendra ubywa. Dobry mechanior (cytując za Zaporą z "Człowieka na torze") ma mocną rękę i jak zechce zrobi dużą oszczędność. No i tyle słów ewangelicznych na dzisiejszą uroczystość. Jakieś pytania są jeszcze? Tytuł: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: Drezyniarz on 13 Maja 2009, 22:27:16 No to czajniczek apetycik ma, wie co dobre w życiu jest, lubi dodrze zjeść a do tego dobrze POPIĆ
Tytuł: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: Kucyk on 13 Maja 2009, 22:42:59 Taka zasada pierworodna:
Maszyna godna pije do dna! To jest prawo, co wszystkich kusi Czajnik nie kaktus - napić się musi Tytuł: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: Kucyk on 14 Maja 2009, 08:31:02 @Gajos - Odpowiedź na twoje offtopowe, czajnikowe pytanie zadane w temacie reaktywacji ruchu do Grójca
Cytat: "Gajos" Żeby nie było oftopu to przy okazji pytanie od czapy: Ile żużlu po niedzielnych turystach potrafi wysr.. spod siebie nasz Nergal48-3817? Pojemność popielnika pozwala, przy zastosowaniu dobrego węgla kamiennego (nie mylić z kamieniem węgielnym), na trzydniową pracę bez opróżniania. Po tym czasie 3-4 solidne taki (duże taczki) towaru do kanału idą. A propos robienia kupy przez czajnik, to pozwolę zacytować samego siebie z forum Krainy Żywych Maszyn dotyczący owych czynności. Cytat: "Kucyk na www.parowozy.net/forum_watek/119" Obrządzanie parowozu vs czynności życiowe: Po udaniu się na nawęglanie (spacer do spożywczaka), sypnięciu do pieca (zjedzeniu czegoś) i pociągnięciu inżektorem (napiciu się) można odpowietrzyć układ (beknąć), uważając tylko, aby wody nie porwało (pawik). Następnie powinno się wywalić popielnik na kanale (iść się wysrać do klopa) i zalać żużel (spuścić wodę). Czynność tą można połączyć z odmuleniem kotła (odlaniem się), dobrze, jeśli przy okazji zawór zerwie (pierdnięcie pruk!), lub nawet zagra (przeciągłe pierdnięcie prrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrryyyyyk!). Na koniec przedmuchujemy szkła (smarkamy najlepiej bez użycia chusteczki, czyli z dwururki)... Tytuł: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: gajos on 14 Maja 2009, 08:52:38 Z powody hm, ślepoty? pomyliłem tematy :) :) A o czynnościach życiowych już tam czytałem niezłe niezłe :)
Tytuł: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: Dariusz on 14 Maja 2009, 17:31:59 Cytat: "Kucyk" Cytat: "MK-wąskotorowiec" Oficjalnie 35 km/h, a w praktyce około 60 km/h Ta, 160. Kolego, nie da rady przekroczyć tym czajnikiem (mówię o serii Px48) 45km/h. Nawet najszybszy Px z Gryfic testowany przeze mnie osobiście mało z szyn nie wyskoczy przy 45. Jechałem raz Lxd2 60km/h i to na dobrym torze 1000mm a myślałem, że jadę 100. Prędkości na wąskim torze są zawrotne. Ale tylko dla rządnych sensacji MK, rzeczywistość mówi co innego... Januszu, z całym szacunkiem dla Twojego doświadczenia, ale podstawowy błąd, który popełniasz to odnoszenie się do tematu poprzez metodę "tu i teraz". Tymczasem rozmawiamy o czasach świetności kolei jędrzejowskiej, idealnego utrzymania szlaków poprzez toromistrzów gęsto rozmieszczonych odcinków drogowych. Jak również o parowozach mających często nie więcej jak 10 lat utrzymanych w doskonałym stanie przez jeszcze przedwojennych fachowców. Jeszcze raz zapytałem o ten temat i otrzymałem te same odpowiedzi. Przede wszystkim fałszywym jest przyjmowanie że mówimy o prędkościach tego rzędu w normalnej trakcji. Rozmawiamy tu o prędkościach chwilowych, osiąganych na prostych odcinkach ze spadkiem (np. takim doskonale nadającym się do tego odcinkiem był szlak od drugiego przejazdu w Chmielniku do Sędziejowic). Pozwalali sobie na to bardzo dobrzy mechanicy, doskonale świadomi swoich umiejętności, możliwości maszyny i szlaku. A że była to "wyższa szkoła jazdy" świadczą fakty wykolejeń całych składów, kiedy to zbyt pewni siebie mechanicy przy dojściu do łuku w panice hamowali rozpędzony skład doprowadzając do wywalenia wagonów na obie strony. Oczywiście nie było haslerów, ale było nieformalne współzawodnictwo i pomiary czasów przejścia pomiędzy hektometrami. Nawiązując do tematu jeszcze w latach 70-tych, ostatnim dobrym czasie JKD, na podobnych zasadach składy z rumunami osiągały 50 km/h. Co do Twoich uwag o zachowaniu się Px na dzisiejszych szlakach i na aktualny stan techniczny tych maszyn jak najbardziej się zgadzam. Tytuł: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: Kucyk on 14 Maja 2009, 20:47:35 Hej, Darku! Miło mieć Ciebie za adwersarza! :grin:
Ja z doświadczenia wiem tylko, że 48 strasznie trzęsie i to bez względu na stan toru. Taka jest jego natura o nazwie dynamiczne niewyważenie mas. Jeździłem na parowozach – klekotach, jak również na tych co wprost z naprawy wróciły z ciasnymi panewkami i bez luzów w układzie biegowym. Wszystkie niespokojnie biegły przy przekraczaniu 4 dyszek ze składem. Jakoś się nie zrozumieliśmy, że chodziło mi o pracę pociągową, a nie jazdę lokiem, więc za zaistniałe zamieszanie przepraszam. Swoim czajnikiem też luzem goniłem ostro, ale niewiele miało to wspólnego z jazdą. To były testy, które odbywają się w imię zasady "gazu kurwie, aż się urwie". Tylko od normalnej eksploatacji przy pociągu odróżnia je cel: albo się czajnoir ma się na nich rozwalić, albo będzie jeździł. Z innymi jednostkami taborowymi podobnie się rzecz ma. Np. podczas testów wagonu Kdxh mającego wejść do użytku wykonywaliśmy, aby sprawdzić jakość jego biegu, na odcinku Głosków – Runów przebiegi rumunem przy prędkości 60km/h (łatwo sprawdzić bo wtedy kilos robi się w 60s.). Testy wypadły pomyślnie, ale nikt nie grzeje teraz nim 60. Z pociągami transporterowymi też były przypadki zamykania szafy (55km/h) jeszcze w połowie lat '90, ale przy okazji czasem na łuku następował rozładunek Eaos'a (i to na wywrotnicy bocznej) nie koniecznie w tym miejscu, gdzie był przewidziany. Wracając do parowozów i ich prędkości to nasuwa mi się porównanie opowieści kolejarzy (i niektórych MK) do wędkarskich gawęd, w których złowiona ryba rooooośnie z każdym kolejnym opowiadaniem o jej złowieniu... P.S. W 2002r. czajnikiem przeprowadziliśmy skład 4 klas z Grójca do Piaseczna (28km) w czasie 55 minut, ale chyba to se ne wrati ... Serdecznie pozdrawiam! Tytuł: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: gagarek on 17 Maja 2009, 21:30:50 A tak sobie jeszcze zadam pytanie dotyczące tytułowego Peksia.
Po co pod zderzakiem na tendrze został zainstalowany sprzęg rodem z toru normalnego?? Zastanawiałem się długo, ale żaden pomysł mi nie przyszedł do głowy, tym bardziej że tylko na tym tendrze to zauważyłem. Tytuł: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: Kucyk on 18 Maja 2009, 08:22:29 To był taki standard łączenia taboru na kolejach pomorskich, z których przyszło podwozie do naszego składaczka. Sprzęg istotnie jest identyczny co do konstrukcji ze sprzęgami normalnotorowymi, jednak jest od niego ze trzy razy mniejszy. Co do zagadki, czemu jest tylko na tendrze, to żadnej sensacji nie będzie, gdyż sprawa jest prozaiczna, mianowicie sprzęg z przodu zdemontowałem podczas naprawy podwozia w 2001r. bo przeszkadzał w podniesieniu parowozu. Potem, jako zbędny nie został ponownie zabudowany...
Tytuł: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: Kucyk on 05 Czerwca 2009, 12:31:54 Ciekawą wiadomość dotyczącą moich dywagacji o tytułowym parowozie-składaku przysłał mi niegdysiejszy członek forum 750mm. Kolega ten z jakichś powodów nie chciał sam zamieścić owych wiadomości ( :shock: co dział moderacji Mu musiał zrobić, aż się boję myśleć...), ale pozwolił mi na to, zatem prezentuję wiedzę Kolegi, nazwijmy Go – Znalazcy.
Kolega Znalazca poddaje pod wątpliwość moje słowa, że do budowy 3917 użyto części od 3913 i 3900. Cytat: "ZNALAZCA" No dobra - miałem jeszcze skonsultować się z jednym maszynistą z Białogardu i jednym z Koszalina, ale (tu była nazwa męskiego narządu płciowego – przyp. Kucyka), wysyłam to co ustaliłem, bo jak tak będę o każde (tu była potoczna nazwa odchodów stałych - przyp. Kucyka) pytał, to 2 lata to będę szczegóły ustalał. Px48-3913 - przydziały: 1974 - WMD Koszalin; 197x - los nieznany; 197x - WMD Białogard; 19xx - los nieznany; 1990 - sprzedany do Niemiec. 1974 - wg speców wąskotorowych parowóz zaczynał służbę w Koszalinie; 1979 - kwiecień - parowóz na pewno jeździł w Białogardzie - dowód książka kontroli z WMD Białogard; Co się działo z tym parowozem później pieron wie. Od 1984 roku na pewno nie jeździł już w Białogardzie - dowód książka wejścia / wyjścia. Prawdopodobnie finałowo parowóz wylądował w Gryficach przed rokiem 1986, bo wtedy decyzją ZKD wycofano z ruchu parowozy na Pomorskich KD. Pod płot - do Koszalina - gdzie parowozy wycofano już wcześniej, trafiło w 86 roku 5 parowozów z Białogardu i na 99% 3913 tam nie było, bo między 84 a 86 rokiem nie jeździł w Białogardzie na pewno. W Ińsku odstawionych parowozów też zostało kilka. Wraki nich dotrwały do lat 90tych. Więcej jak 4-5 sztuk łącznie raczej tam naraz nigdy być nie mogło, więc Ińsko także odpada. Pozostają Dobra Nowogardzkie lub Gryfice, i ja na te ostatnie stawiam. Powodem jest to, że Niemcy kupowali z Gryfic dużo różnych rzeczy w latach 80/90. W tych transakcjach udział brała także Gryficka placówka Muzeum Kolejnictwa, która wspólnie z konserwatorami zabytków wydawała opinie zezwalające na wywóz za granice. 1990 - kupiony przez Niemców parowóz został naprawiony przez Interlok w Pile, po naprawie próbne jazdy tego parowozu były m.in. na szlaku Trąbki - Ińsko, do dzisiaj ten parowóz jeździ na Brohltal Schmalspureisenbahn, oznaczony jako VI. Px48-3900 - przydziały: 1969 - WMD Białogard; 19xx - los nieznany; 19xx - WMD Białogard; 1985 – złomowany. Wg speców wąskotorowych ten parowóz zaczynał swoją służbę 2 czerwca 1969 roku Dobrach Nowogardzkich, a żywota dokonał w Ińsku - jednak wg mieszkańców Białogardu historia tego parowozu jest zgoła odmienna i jest ona następująca: 1969 - do Białogardu przychodzi on z ZNTK Nowy Sącz - dowód relacje mieszkańca Białogardu jego dziadek rozpalał ten parowóz i był jednym z wytypowanych do jazdy "nowością", relacje te potwierdza maszynista - wujek owego mieszkańca, jego dziadek jeździł tym parowozem długo - przynajmniej zawsze gdy był on na stanie WMD Białogard, nasuwa się takowe pytanie - czy to on przepalił w nim kocioł hehe? Co się działo z parowozem w między 69 a 84 rokiem czort jeden wie, wg relacji tych ludzi parowóz w Białogardzie jeździł często. 1984 - 14-31 grudnia – na pewno jeździ on na Białogardzie - dowód książka wejścia / wyjścia. 1985 - do 3 stycznia jeździ na Białogardzie - dowód książka wejścia / wyjścia. 1985 - wg wspomnianych osób z Białogardu - parowóz został wycofany z ruchu, bo miał przepalony kocioł i został złomowany (tak twierdził wnuk maszynisty dziadka), lub co jest bardziej prawdopodobne, wysłany na kasację do WMD Gryfice (tak twierdził jego wujek). Jak było naprawdę z tym parowozem chyba nikt się nigdy nie dowie. Bardzo pomogło by ustalenie jakie były dokładnie numery parowozów wraków z Ińska – w roku 1990 Darek Podsiadły z NKD widział je, ale już wtedy były to nie do ustalenia numery, bo były rozbebeszone bez kotłów (o ile on pamięta były to 3 parowozy tak mi mówił) – kotły PKP sprzedało okolicznym rolnikom do szklarni i innych tego typu biznesów. Powszechnie utarła się opinia, że jednym z nich był 3903 i chyba nie ma powodów by nie wierzyć. Mogę ci powiedzieć, że wg mnie drugim z nich był 3904 – bo (...) ma formularz tego parowozu i ostatnie wpisy są tam z Ińska – styczeń 86 przebieg 1940km czyli prawdopodobnie tam go zastał czerwiec 86, gdy ZKD Szczecin nakazało wycofać parowozy. Wg mnie do tego 3 wraka dawcy kandyduje tylko 5 numerów 3902, 3905, 3909, 3911, 3914 – w nich należy szukać źródła przeszczepu w parowozie 3917. 3913 – wykluczone na 100%, choć kwestia czy szkopy go kupiły z Gryfic jest otwarta; 3900 – ja wierzę Białogardziakom więc osobiście też go wykluczam. Kolego Znalazco! Wykonałeś kawał dobrej roboty i nie zaprzeczę, że się bardzo starałeś, co robi wielkie wrażenie, za to masz u mnie wielki szacun i dozgonną wdzięczność. Absolutnie nie zamierzam podważać prawdy historycznej, tylko jak inaczej mam wytłumaczyć sobie numery "3913" wybite na wszystkich osiach czajnika, którym jeżdżę? A numery "3900" wybite na części klinów maźniczych?... Rozebrałem na części pierwsze ten parowóz 2 razy (złożyłem też 2, jakby ktoś miał wątpliwości...) i znam kilka jego ciekawych tajemnic. Zaś wracając do tematu, to wszystkiemu winna rotacja części, która była powszechna podczas napraw parowozów. Ja stwierdziłem to, co widzę, zaś nie twierdzę, że osie były bezpośrednio brane z maszyny, którą kupili Niemcy. Pozdrawiam Kolegę Znalazcę i jeszcze raz dziękuję za wykonaną przez niego pracę archeologiczną. Janusz. Tytuł: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: Kucyk on 24 Czerwca 2009, 18:20:13 Wiem, że nie należy pisać posta pod postem, ale jako, że nikt nie chce jakoś rozwijać tematu, to zrobię to sam :razz: (właściwie, to poprzedniego posta napisał Znalazca, więc chyba ostrzeżenia nie będzie..?)
Zdjęcie poniższe, otrzymane od Kolegi Drezyniarza, przedstawia coś co lubię, mianowicie parowóz w pełnym biegu, a nie jakieś pitu - pitu na manewrach. P.S. Niedługo zamieszczę posta o tuningu owego czajnika... Px48-3917 przy 1211 mija p.o. Runów. 21 czerwca 2009r. (http://farm4.static.flickr.com/3643/3657546954_3b2c78165b_b.jpg) Tytuł: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: andrzej2110 on 24 Czerwca 2009, 18:24:37 chyba setkę ciągnie :D
Tytuł: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: Leśny Dziadek on 24 Czerwca 2009, 18:53:38 A ta butelka w ręku pana maszynisty.... Pewnie - na trzeźwo nikt się nie poważy :cool:
Tytuł: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: KLAN PALUCHOWSKICH on 24 Czerwca 2009, 20:06:39 Cytat: "Kucyk" P.S. Niedługo zamieszczę posta o tuningu owego czajnika... Rzucić na glebę, dać 21" felunek, do tego ze dwa lotex-y, zainstalowac magnetyzery, (teraz na Allegro jest promocja, kup wiado magnetyzera kieleckiego, owiewkę od jelcza dostaniesz gratis), co jeszcze... podświetlenie z diód LED, sound systemik na tender no i dodająca 10KM mocy naklejka PIONEER TUNING STARS obowiązkowo. :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: Owiewka od Jelcza, spojler z tektury, daleko temu do wypasionej fury... (http://http://www.youtube.com/watch?v=ec7JVlsnk00) Tytuł: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: Kucyk on 25 Czerwca 2009, 16:28:28 No to coś o tuningu parowozowym czas klepnąć.
Uprzedzając powalającą falę krytyki ze strony fanatycznych MK która, jak domniemam, za chwilę zaleje mnie, zacznę od takiego mądrego zdania, że gdyby ludzie nie wymyślali nowych rzeczy, i nie ulepszali starych, to jeszcze byśmy na drzewie siedzieli, no bo po co schodzić skoro jest dobrze. Ja parowóz traktuję nie jako zabytek, ale narzędzie pracy. Nie jako zabawkę - eksponat, a w pełni wartościowy pojazd trakcyjny. A, jako, że na co dzień na nim pracuję, zatem staram się ułatwić sobie życie przez usuwanie fabrycznych niedociągnięć i modernizowanie maszyny tak, aby dobrze się na niej jeździło. Więc co zostało zmienione w stosunku do oryginału: Podwozie - ujednolicenie wymiarów bloków maźniczych i prowadnic blokowych co upraszcza naprawy; - wymiana panewek osiowych na całkowicie wykonane z brązu bez wylania stopem łożyskowym, co zwiększa ich trwałość; - dodanie układu centralnego smarowania panewek osiowych pod ciśnieniem. Napęd - zmiana olejenia wykładów krzyżulcowych w knotowego na zaworki z grzybkami działające jedynie podczas jazdy; - zmiana materiału tulei i kamieni rozrządu z brązu na tworzywo sztuczne – Ertalon, co sześciokrotnie zmniejszyło koszta regeneracji i daje cichą pacę mechanizmu; - w przyszłości montaż manometru ciśnienia w skrzyni suwakowej. Kocioł z osprzętem - zabudowa nowego, większego popielnika o powiększonych dopływach powietrza i zmienionych spadkach ścian bocznych co gwarantuje jego samooczyszczenie po otwarciu klap spustowych; - zastosowanie długiego na 800mm sklepienia szamotowego z cegieł pozyskanych z pieców akumulacyjnych co znacznie poprawiło sprawność spalania; - zmiana przekroju dyszy wylotowej przez zastosowanie stożkowej tulei redukcyjnej, co znacząco zwiększyło ciąg podczas pracy silników, a tym samym wytwarzanie pary; - zmiana konstrukcji dmuchawki przez zmniejszenie średnicy pętli rurki i zwiększenie ilości i średnicy otworów (w stosunku do fabrycznej), przez co uzyskano bardzo silny sztuczny ciąg polepszający wytwarzanie pary w sytuacjach awaryjnych; - wyciągnięcie długości wrzecion zaworowych dmuchawki i sprężarki na głowicy osprzętowej, co ułatwia obsługę i zapobiega poparzeniom; - zastosowanie nowoczesnych szczeliw teflonowych w dławnicach zaworów; - przeróbka zaworów zwrotnych zaworów zasilających pozwalająca wyeliminować zużywające się często uszczelki grzybków; - montaż na zasileniu inżektora zaworu do dawkowania sodafosu bezpośrednio do kotła; - w przyszłości wymiana wodowskazów na bezpieczniejsze systemu Klingera. Pozostałe urządzenia - zastosowanie piasecznic pneumatycznych w miejsce nieskutecznych mechanicznych, wraz ze zmniejszeniem ilości rur piaskowych o połowę tzn. do jednej pary dla każdego kierunku – gdyż okazało się to wystarczające i pozwoliło to na znaczne uproszczenie konstrukcji i zaoszczędzenie piasku; - skierowanie wydechu ze sprężarki do dyszy wylotowej (pierwotnie wydech był osobno wyprowadzony rurką na zewnątrz komina) co zmniejszyło w ogromnym stopniu hałas; - montaż automatycznego zaworu odwadniającego na przewodzie parowym zasilającym kompresor, co daje bezproblemowy rozruch przez zapobieganie zalewania silnika skroploną wodą; - montaż dodatkowego podwójnego manometru zbiornik główny/przewód główny na stanowisku pomocnika, co ułatwia kontrolę pracy sprężarki; - montaż trzecich reflektorów z wkładami halogenowymi celem właściwego oświetlenia szlaku podczas jazd w porze ciemnej; - przerobienie instalacji elektrycznej sterowania zmianą świateł ułatwiające zmianę sygnałów Pc1 / Tb1 oraz oświetlenie wodowskazu; - wyposażenie parowozu w wąż o długości 12m do mycia gorącą wodą podawaną przez inżektor, jak się wielokrotnie okazało bardzo przydatny w czasie suszy i zagrożenia pożarowego :razz: - w przyszłości montaż wygodniejszych składanych siedzeń umieszczonych na odpowiedniej wysokości. Tender - zabudowa poziomej przegrody w skrzyni węglowej tendra tuż nad półką ograniczającej wysypywanie się węgla na półkę i ułatwiającej nabieranie podczas zasilania paleniska; - zabudowanie w tylnej części kadzi wodnej tendra zaworu 2" wraz z szybkozłączką umożliwiającego szybkie wodowanie z przydrożnych hydrantów, jak również służącego do mycia rąk, czy nabierania wody z tendra do innych celów. Ponadto - wykonanie na zestawach kołowych, wiązarach, zbiornikach, reflektorach i poręczach powłok lakierniczych z zastosowaniem bardzo gładkich lakierów samochodowych, co ułatwia utrzymanie czystości; - w przyszłości lakierowanie całego parowozu i tendra. Oczywiście nie zapomniałem o dającej 10kM (kucyków Mechanicznych) naklejce INTERLOK TUNING STARS®. Pozdrawiam wszystkich, którzy dotrwali do końca posta. (http://smileys.on-my-web.com/repository/Sleepy/asleep-045.gif) Ej, wstawać! Nie spać!!! Tytuł: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: AXEL on 25 Czerwca 2009, 17:14:31 Cytat: "Kucyk" - zastosowanie nowoczesnych szczeliw teflonowych w dławnicach zaworów; O które zawory chodzi? Cała reszta - szacun. Z Px-a wychodzi nam conajmniej coś na wzór Ok55 ) Dodaj jeszcze łożyska toczne :D Tytuł: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: Adam W on 25 Czerwca 2009, 17:40:31 Cytat: "Kucyk" wymiana panewek osiowych na całkowicie wykonane z brązu bez wylania stopem łożyskowym, co zwiększa ich trwałość; A jak to wpłynie na żywotność szyj osiowych? S pozdravem Adam Tytuł: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: Kucyk on 25 Czerwca 2009, 18:30:50 @AXEL
Szczeliwa (sznury) teflonowe zastosowałem w dławnicach zaworów kolumny, zaworów zasilających, dławnicy przepustnicy, odmulaczach... Jeden warunek: luzy pomiędzy dławikiem a wrzecionem zaworowym nie mogą przekraczać 0,2mm, bo inaczej teflon wyłazi w postaci płatków. Co do łożysk tocznych, to jestem ich zwolennikiem, ale niestety mam pewne ograniczenia finansowe... :wink: :razz: @Adam W Wiedziałem, że to pytanie padnie... Cytuj A jak to wpłynie na żywotność szyj osiowych? Pytaniem na pytanie nie powinno się odpowiadać, ale złamię konwenanse... A jakie to ma znaczenie przy obecnych przebiegach lokomotywy? Gdy dawniej (lata świetności czyli np. '50) czajnik robił miesięcznie 4000km, to miało by to jakieś znaczenie, zaś w obecnych czasach, gdy (daj święty Krzysztofie!) rocznie się zrobi 10.000km, ko wydaję mi się, że dbanie o żywotność szyi osiowych schodzi na plan dalszy w perspektywie wyrabiania się panewek. Poza tym, właśnie centralne smarowanie ma podnieść zapewnienie maksymalnie odpowiednich warunków pracy łożysk. Tak moim zdaniem, to w obecnych czasach powinno się dążyć do zrobienia takiej naprawy i przy zastosowaniu takich materiałów, co by do końca naszego żywota nie trzeba było poprawiać... Bo to się po prostu opłaca. Ale to tylko moje, skromne zdanie... Pozdrawiam wytrwałych! Tytuł: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: AXEL on 25 Czerwca 2009, 20:02:47 A czy wylewanie panwi stopem nie pozwalało w razie niedostatecznego smarowania wytopić panewkę i odstawić loka? Chyba po to był stop miękki. Gdy u Ciebie smarotłocznia nie poda oleju pod należytym ciśnieniem czy nie wytopisz panwi z brązu a za razem nie rozfioletujesz osi?
Dławnica przepustnicy potrafi jeszcze pięknie chodzić na .... pasku klinowym pomiędzy sznurami ;) Tytuł: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: Adam W on 25 Czerwca 2009, 20:35:11 Cytat: "Kucyk" A jakie to ma znaczenie przy obecnych przebiegach lokomotywy? Nie chcę być złośliwy, ale w takim razie po co ta zmiana? :) Łatwiej i taniej co jakiś czas wylać panewki niż po zatarciu wymieniać osie. Z resztą pożyjemy, zobaczymy. Jak pompa będzie dobra i niezawodna to żadnych problemów nie będzie. S pozdravem Adam Tytuł: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: Kucyk on 25 Czerwca 2009, 21:28:34 Cytat: "AXEL" A czy wylewanie panwi stopem nie pozwalało w razie niedostatecznego smarowania wytopić panewkę i odstawić loka? Wytopienie panewki jest skutkiem niewłaściwej obsługi i raczej temu stop łożyskowy nie zaradzi. Posłuchaj swojej wypowiedzi w innym kontekście:Cytuj czy wylewanie korków topliwych stopem nie pozwalało w razie niedostatecznego poziomu wody w kotle wytopić korek i odstawić loka? Stopy łożyskowe służą zapewnieniu zmniejszonego tarcia w łożyskach a nie niwelacji błędów obsługi.Cytat: "AXEL" Chyba po to był stop miękki. Stop łożyskowy, zwany białym metalem służył, oprócz zapewnienia dobrych własności ślizgowych (metaloznawstwo się kłania), łatwemu dopasowywaniu panewek do czopów osi i, przede wszystkim, oszczędności! Wiadomo: brąz dobry, lecz drogi i twardy, więc z niego robimy kadłub panewki, stop łożyskowy miękki i można go zawsze odzyskać przez wytopienie, ponadto w obróbce jest wyjątkowo podatny, poza tym się sam ułoży... Ej, AXEL, przecież miałeś to na kursie, więc czyżbyś mnie pod włos brał???Cytat: "AXEL" Gdy u Ciebie smarotłocznia nie poda oleju pod należytym ciśnieniem czy nie wytopisz panwi z brązu a za razem nie rozfioletujesz osi? Smarotłocznia nie poda, bo nie podaje. Olej jest dostarczany przez przewody ze zbiornika do spodków okresowo (w znaczeniu kiedy zawór stosowny otworzę), spodki maźnicze, jak wiesz zawierają przyrząd smarny w postaci chłonnej poduszki magazynującej olej, więc nie ma takiej opcji aby oliwy zabrakło zważając że trasa na której bez przystanku czajnik jedzie ma 15km. Jeśli zaś by tak się stało, że oliwy zbraknie, to oś się ZAfioletuje, więc chyba rzeczone ROZfioletowanie jej nie grozi...Cytat: "AXEL" Dławnica przepustnicy potrafi jeszcze pięknie chodzić na .... pasku klinowym pomiędzy sznurami ;) A znachorka powiadała, że na trąd dobrze jest przelewać jajko nad chorym... A na gorączkę włożyć do pieca na 4 zdrowaśki... Czy są jeszcze jakieś pytania? :cool: @Adam W Kwestia rozbierania podwozia w obecnych, spartańskich warunkach co 6 lat, czy co 20 jest jednak różnicą. Staram się stosować technologie które zapewnią mi ograniczenie napraw. Jedno rozebranie podwozia i przelanie panewek osiowych w Px48 zamyka się w 30.000zł. Z doświadczenia znam żywotność panewek wylewanych nawet stopem Ł83 zainstalowanych w parowozach wąskotorowych. I dlatego stawiam na brąz... Jeszcze taka mała uwaga. Po zatarciu łożyska raczej to nie oś się wymienia... Tytuł: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: Drezyniarz on 25 Czerwca 2009, 22:16:13 Ja też bardzo sceptycznie odnosiłem się do tych panewek ba! nawet świerzbiło mnie co by je chociaż pobielić cieniutką warstwą stopu cynowo-ołowiowego, ale codzienna eksploatacja czajnika pod opieką Kucyka potwierdziła słuszność i zasadność tej modyfikacji czyli panewek bez dodatkowych powłok.
Tytuł: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: Phinek on 26 Czerwca 2009, 01:27:48 a
Tytuł: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: Waldi7 on 26 Czerwca 2009, 01:56:19 Cytat: "Kucyk" @Adam W Wiedziałem, że to pytanie padnie... Cytuj A jak to wpłynie na żywotność szyj osiowych? Pytaniem na pytanie nie powinno się odpowiadać, ale złamię konwenanse... ... właśnie centralne smarowanie ma podnieść zapewnienie maksymalnie odpowiednich warunków pracy łożysk. Uwzględniając współczesne środki smarne i układ centralnego smarowania, przypuszczam, że opinia Kucyka w tej materii jest zasadna. Przy należytym smarowaniu i wspomnianych przebiegach, nie powinno być z tym problemu (śmiem twierdzić, że nawet przy niegdysiejszych przebiegach żywotność nie ucierpiałaby przy centralnym smarowaniu). Gdyby to było w kontekście "starodawnej" techniki, jak mawiają niektórzy, obawy byłyby uzasadnione... Tytuł: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: AXEL on 26 Czerwca 2009, 04:13:24 Kucyk,
Na kursie miałem i uczyli mnie, że po to panwie wylewa się stopem białym gdyż Cytat: "Kucyk" Stop łożyskowy, zwany białym metalem służył, oprócz zapewnienia dobrych własności ślizgowych (metaloznawstwo się kłania), łatwemu dopasowywaniu panewek do czopów osi i, przede wszystkim, oszczędności! Wiadomo: brąz dobry, lecz drogi i twardy, więc z niego robimy kadłub panewki, stop łożyskowy miękki i można go zawsze odzyskać przez wytopienie, ponadto w obróbce jest wyjątkowo podatny, poza tym się sam ułoży... Same plusy ;) Napisz proszę plusy brązu. Jakieś specjalne metody docierania - pasowania panewek? Co do smatrowania przypuszczałem że zastosowałeś smarotłocznię podającą olej osiowy w spody maźnicze. POrzyznam że zasugerowałem się tym smarowaniem pod ciśnieniem. Cytat: "Kucyk" - dodanie układu centralnego smarowania panewek osiowych pod ciśnieniem. Tytuł: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: Phinek on 26 Czerwca 2009, 09:42:57 a
Tytuł: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: Kucyk on 26 Czerwca 2009, 16:37:49 Tiaaaaa... wiedziałem, że ten temat nie pozostanie bez echa
Cytat: "Ja sam" Uprzedzając powalającą falę krytyki ze strony fanatycznych MK która, jak domniemam, za chwilę zaleje mnie... Już mam mokre buty, zatem zaczynamy od tylca... @Phinek Cytat: "Samuel L Jackson w Pulp Fiction" Oh, you were finished! Well, allow me to retort. What does Marsellus Wallace look like?… Opiszę metodę smarowania panewek aby wszyscy mieli jasność jak to wygląda. Fabrycznie panewki osiowe w parowozie Px smarowane są od dołu poduszką zabudowaną w przykręconym do bloku maźniczego spodku i knotem od góry. Tylko konstruktor jakoś nie przewidział skąd ma się w tym spodku smar znaleźć, bo wlewu żadnego tam nie ma, więc Phinkowy pomysł co do tego, że Cytuj się można schylić i nalać trochę jest nie teges...W pierwotnej wersji olej miał być dostarczany pod ciśnieniem bezpośrednio przez otwór smarny do kanału smarującego panewki, jednak na przeszkodzie temu stanęła konstrukcja zawieszenia, w której wszystkie osie są obciążone od góry, i oporki resorowe skutecznie uniemożliwiają poprowadzenie przewodów olejowych. Dawkowanie oleju od wewnętrznych czół panewek też mi się nie podobało z uwagi na konieczność wykonania skomplikowanego kanału smarnego wewnątrz kadłuba. Skoro góra nie poszła do Salomona, to... Powstała koncepcja smarowania czopa od dołu. W tym celu w spodkach wykonano odpowiednie króćce, oraz założono filcowe półpierścienie uszczelniające. Spodki stały się szczelne i umożliwiło to utrzymanie poziomu oleju gwarantującego ciągłe maczanie w nim szyi osiowej. Olej dostarczany jest ze zbiornika poprzez rozdzielacze pod ciśnieniem powietrza zgromadzonego nad olejem. Smarowanie polega na chwilowym (4sek.) otwarciu zaworów przez co zwiększa się poziom smaru w spodkach. Takie dolanie stosuje się przy zmianie czoła pociągu. Olej (Superol CC 40) doprowadzany do spodków jest czystości takiej, jak z fabrycznego opakowania, zaś półpierścienie filcowe zapobiegają przedostawaniu się zanieczyszczeń z zewnątrz do łożysk. Poza tym kwestia czystości oleju, to kwestia ogólnego podejścia pracownika do czystości, a jako, że raczej chlewiarzem nie jestem, to nie zastanawiam się nad nią... Faktycznie, mogłem wprowadzić kolegów w błąd mówiąc o smarowaniu ciśnieniowym, bo jest to dostarczanie smaru pod ciśnieniem do spodków. Samo smarowanie odbywa się przez zanurzanie obracającego się czopa w kąpieli olejowej, skąd unoszony na jego powierzchni olej smaruje całość przedsięwzięcia zwanego łożyskiem osiowym. Brąz jaki zastosowano to typowy brąz łożyskowy B101 (CuSn10P) przeznaczony na wysokoobciążone szybkoobrotowe, źle smarowane i narażone na korozję łożyska. Co do dalszych wywodów na temat brązów i ich zastosowania w technice nie będę się wypowiadał, gdyż nie śmiem urazić inżyniera Phinka, gdyż wiem, że jak każdy inżynier mechanik doskonale zna właściwości brązów cynowych. Teraz do AXEL'a wypiję drążąc dalej temat. Stop łożyskowy umożliwiał wielokrotną regenerację panewek poprzez przelewanie. Myli się jednak ktoś, kto uważa, że taki układ ma same zalety. Stopy łożyskowe cynyowe (Ł83; Ł89) mają poważne wady do których w pierwszej kolejności należy zaliczyć cenę i miękkość. Brąz B101 jest X razy bardziej odporny na ścieranie od "białego metalu" i to zadecydowało o jego zastosowaniu. Zatem odpowiadam, że największą zaleta brązu jest jego trwałość. Ponadto, ze stopami łożyskowymi jest jeszcze jeden problem. Trzeba nimi wylewać panewki, co cholernie kosztuje. Aby panewkę wylać frezer musiał by ją specjalnie podebrać, co akurat nie jest takie proste. A frezer za free nie robi. Po przelaniu trzeba w planszajbie ją wytaczać, co jest znów upierdliwe i zwiększa koszty. Na koniec, za 5-6 lat znów cała impreza z podnoszeniem czajnika nas czeka. A tak, to raz - dwa na tokarni zrobiliśmy średnice wewnętrzne i promienie załomów łapiąc w uchwyt całe tuleje, frezer bzyknął po zewnątrz zarysy i już składać można. Jak za 20 lat mi się te panewki wyrobią to wtedy je się wybierze wewnątrz i stopem przeleje. Nie rozumiem za bardzo pytania o dopasowywanie panewek, gdyż jeśli stożkowatość i owal szyi osiowych mieszczą się w przyzwoitych granicach (różnica 2-3 setki), to nie ma co o dopasowywaniu mówić. A jak ktoś ma osie pop...one to niech w tokarnię wsadzi, przybierze i polerkę strzeli i po kłopocie. @Waldi7 (http://smileys.on-my-web.com/repository/Respect/bravo-009.gif) nic dodać, nic ująć. @Drezyniarz Pobielić cyną to możesz końcówe przewodu albo rynnę, bo jest jednak subtelna różnica między stopami lutowniczymi a łożyskowymi. @Adam W Dla mnie każde 1000km które będę mógł przejechać bez remontu łożysk się liczy, bo naprawa taka bez możliwości skorzystania z zapadni jest okropnie pracochłonna, więc stawiam na trwałość, trwałość i jeszcze raz trwałość... No, chyba, że masz ochotę czajnik porozbierać? @all sceptycy Może i zły brąz zastosowałem, może i niewłaściwie postąpiłem nie wylewając panewek, może to nie ma prawa działać, ale... Ale to działa, jeździ i daje radę! Nic się nie grzeje, nic nie fioletuje, nic nie piszczy, nic nie odpada. Przejechałem w tym roku na tych panewkach ponad 1000km i nic. To działa i już. P.S. Panewki w całości z brązu nie są moim pomysłem, gdyż Niemcy już 100 lat temu takie rozwiązanie w swoich parowozach masowo stosowali. Tytuł: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: Jsz on 26 Czerwca 2009, 18:25:24 Zgadza się np. parowóz Riesa miał wszystkie panewki z brązu-->zero kompozycji jak to w pewnych górach godajom!
Tytuł: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: Phinek on 26 Czerwca 2009, 20:31:51 a
Tytuł: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: Kucyk on 26 Czerwca 2009, 21:02:21 Cytat: "Phinek" parowóz o wojennej uproszczonej konstrukcji, więc miał jechać ku chwale III Rzeszy a jak by niechcący chciał na remont to już palnik na niego czekał (por. Ty2, Tr203) Złośliwie dodam, że jakoś - takoś seria Ty2 przeżyła wszelkie inne serie będące w normalnej eksploatacji na PKP. He, na takim zaczynałem swoją przygodę z parowozami...Dobra, jedziemy dalej. Cytat: "Phinek" A skąd się bierze olej w knocie z góry? Nie z góry? To chyba miało brzmieć Cytuj skąd się bierze olej w spodku? Otóż przy dobrze dopasowanej do czopa panewce oliwa sprawiedliwa nie przecieknie na dół, bo przeca szczeliny nie będzie przez którą mogła by przepłynąć... Co do filtrowania, to zdaję mi się, że kawałki szyn i mniejsze kamienie powstrzymują owe niedocenione uszczelnienia filcowe, zaś reszta jakoś nie przeszkadza jak widać. Cytat: "Phinek" można by i dalej się posunąć i stworzyć system podający olej od góry - to była by wówczas wprost rewelacja. Chciała by dusza do raju, ale grzechy nie dają. Pomysł już przedstawiałem, ale miejsca brak...(http://smileys.on-my-web.com/repository/Confused/sorry.gif) Krótko mówiąc: pojeździmy - zobaczymy. Tytuł: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: AXEL on 26 Czerwca 2009, 21:39:26 Cytat: "Phinek" Owszem gdyby tłoczyć olej między panewkę a oś... to co innego - likwidujemy suchy start, lepsze warunki smarowania, itd... Nawet gdyby to smarotłocznia zaczyna działać po starcie więc suchy start zapewniony ;) Cytat: "Kucyk" Ale to działa, jeździ i daje radę! Nic się nie grzeje, nic nie fioletuje, nic nie piszczy, nic nie odpada. Przejechałem w tym roku na tych panewkach ponad 1000km i nic. To działa i już. Działa, więc ku chwale ojczyzny i Px-a. Oby jeździł jak najdłużej. Tytuł: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: Kucyk on 26 Czerwca 2009, 21:58:18 AXEL (http://smileys.on-my-web.com/repository/Respect/respect-039.gif)zupełnie zapomniałem o "suchym starcie"...
Tytuł: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: Phinek on 26 Czerwca 2009, 22:48:42 a
Tytuł: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: Kucyk on 27 Czerwca 2009, 20:29:44 Wykorzystując fakt sobotniego popołudnia, podczas którego inżynier Phinek walczy z oporną materią lokomotyw w Rogowie - więc dostępu do netu nie ma, wraz z Kolegą Drezyniarzem postanowiliśmy kontynuować temat What does Marsellus Wallace look like?…
Na wstępie, jako że Kolega Phinek pisał coś o klinach, dodam że Cytat: "Goździkowa" Goździkowa przypomina: Na ból głowy - walnij klina! Jadymy z panewkami ślizgowymi w myśl phinkowej zasady "panowie dyskutujmy poważnie"! Wyobraźcie sobie taką scenkę: parowóz stoi, więc panewki osiowe przylegają dokładnie swoją powierzchnią do czopów. Nacisk, zgodny z kierunkiem działania siły grawitacji, wynosi 27.500N na każda jedną, no chyba, że uresorowanie jest rozregulowane. Ale zakładamy jednak, że panewki są dobrze dopasowane, z resorami jest wsio ok., szyje osi nie są pozadzierane i nie przypominają swą fakturą żylastego murzyńskiego penisa. Olej płynący z góry nie będzie miał jak spłynąć na dół do spodka, bo cały czop szczelnie przylega do panewki i nie ma nieszczelności przez które smar mógłby się przeciekać. Po raz kolejny podkreślam, że nie mówię tu o rozklekotanym podwoziu, tylko o wzorowo utrzymanym. I tu właśnie mamy powstawanie owego Cytuj luzu zerowego I tu pada pytanie do Phinka: Cytat: "Jules" Does he look like a bitch? Gdzie tu masz klin smarny? Ruszamy. Podczas jazdy czop zabiera swoją powierzchnią oliwę ze spodka, która wtłaczana przez współpracujące elementy w wyniku ich ruchu względnego daje, w rzeczy samej, powstanie klina smarowego, ale należy zauważyć że owe smarowanie hydrodynamiczne występuje wyłącznie podczas ruchu, bo właśnie przemieszczanie się względem siebie powierzchni je powoduje. Sugerowane przez Ciebie Phinku "rewelacyjne" smarowanie pod ciśnieniem od góry efektownie brzmi tu oto na tym zacnym forum 750mm, jednak uważam, że takich rzeczy inżynierowi nie przystaje mówić, a tym bardziej pisać. Teraz czas na wykład teoretyczny dotyczący doprowadzenia oleju do łożyska. Weźcie (http://smileys.on-my-web.com/repository/Food/eating-popcorn-04.gif) i (http://smileys.on-my-web.com/repository/Drinks/drinking-48.GIF) – chwilę to zajmie. Podstawowa zasada głosi: olej doprowadza się oraz ewentualnie rozprowadza zawsze w najmniej obciążonym miejscu łożyska, dzięki czemu unika się zakłóceń w dopływie oleju i uzyskuje właściwy rozkład ciśnień w filmie olejowym. Olej powinno się doprowadzać po stronie przeciwnej do miejsca podlegającemu największemu zużyciu. U mnie olej dopływa od strony odciążonej, czyli z dołu, gdyż to półpanewka na górze przenosi całe siły pociągowe i nacisk masy parowozu oraz to właśnie w tym miejscu następuje największe zużycie, zatem mamy zgodność z podstawową zasadą. Czy nadal jesteś za tym aby oleić pod ciśnieniem od góry? Cytat: "Jules" DOES HE LOOK LIKE A BITCH?!! Nie wierzysz mi nadal, zatem posłuchaj Kolego Phinku o innych zjawiskach występujących podczas jazdy, które nie inżynierską wiedzą, a empirycznym pojmowaniem rzeczywistości można prosto wyjaśnić. Przyjmijmy, że pół godziny przed jazda zalaliśmy bloki od góry i dołu. Tuż przed wyjazdem pociągu zaglądamy do górnych smarownic i co widzimy? Oliwy ubyło, wszak ciągną ją knoty prowadnic bloku, które to prowadnice mają luzy wynikające z (nie)dokładności ich pasowań. Zakładamy, że w panewce kanał smarny wypełnił się na full oliwą, a spasowanie nie pozwala jej na wyciekanie. Teoretycznie i zdroworozsądkowo, podczas jazdy oliwę powinna "wysysać" panewka zatem powinno jej ubywać w zbiorniczku pod klapkami na górze bloku szybciej niż na postoju, gdyż knoty prowadnic piją z V=const. zaś doszedł dodatkowy "doiciel" w postaci łożyska. A tu Zonk! Po półgodzinnej jeździe oliwy wcale nie ubyło. Mało tego, nawet jej na górze deko przybyło. Znaczy, skoro nikt podczas jazdy jej nie dolewał, to chyba z dołu przewędrować musiała... To właśnie działanie owego klina smarowego w dobrze spasowanej panewce. Olej wtłaczany przez wirujący czop trafia na kanał olejowy w panewce, tam pozostaje i zostaje wytłoczony przez rurkę smarną na zewnątrz do zasobnika tracąc ciśnienie. W takim układzie mocno zastanawiałbym się nad celowością wprowadzania przeciwciśnienia dla naturalnie tworzonego obiegu oleju przez pompowanie na siłę smaru z góry. A następnym razem, jak będę rozbebeszał podwozie peiksa, to w ogóle zlikwiduję ów górny dopływ oleju, gdyż nie dosyć że jest niepotrzebny, to jeszcze straty smarów powoduje. Cóż, myślę, że kwestię olejenia rozpracowałem wraz z Kolegą Drezyniarzem dość dokładnie, zatem pozostaje pożegnanie: Cytat: "Ezechiel 25, 17" Ścieżka sprawiedliwych wiedzie przez nieprawości samolubnych i tyranie złych ludzi. Błogosławiony ten, co w imię miłosierdzia i dobrej woli, prowadzi słabych przez dolinę ciemności, Bo on jest stróżem brata swego i znalazcą zagubionych dziatek. (teraz najlepsze) I dokonam srogiej pomsty w zapalczywym gniewie na tych, którzy chcą zatruć i zniszczyć moich braci. I poznasz, że ja jestem Pan, gdy wywrę na Tobie swoją zemstę... Dziękuję za przeczytanie posta. Jakby były jakieś zastrzeżenia, to Kolega Drezyniarz może dokładniej sprawę wyjaśnić. Janusz. W poście wykorzystano fragmenty: - "Tłokowe silniki spalinowe", autor doc. dr inż. K. Niewiarowski, WKiŁ 1968. - "Pulp Fiction", reżyser Quentin Tarantino, USA 1994r. Tytuł: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: Phinek on 28 Czerwca 2009, 00:49:05 a
Tytuł: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: Drezyniarz on 28 Czerwca 2009, 14:18:37 Pięknym przykładem łożyska ślizgowego jest jest sworzeń tłokowy wystarczy spojrzeć gdzie są nawiercone otwory smarne w piastach tłoka i średnio inteligentny mechanik wie dlaczego tak jest ( nie zasłaniać się technologią PANY INŻYNIERY) ja kiedyś posiadałem skodę 120 L i średnio panewki główne wału wytrzymywały 70.000 km bo jakiś idiota tak skonstruował je, że podawał olej tam gdzie było największe obciążenie panewki ja to zmieniłem i ten silnik zrobił 150.000 km. i z tego co wiem 2gi właściciel jeździł aż karoseria się rozsypała.
[quote="Phinek"Oj panowie... skoro tak jest to czemu od 100 lat tak się lokomotywy buduje... Zaś tworzenie teorii na siłę owszem da się, ale jakoś to do mnie nie przemawia.] Sto lat temu ówczesne pany INŻYNIERY miały trochę inny zasób wiedzy a na dzień dzisiejszy niektóre niereformowane INŻYNIERY nie potrafią zrozumieć że idzie nowe ( np zachodni motorower 50 cm 20 lat temu rozpędził się do 60tki a teraz japoński skuter 50 cm bez problemu lata ponad 100 ) no cóż japończycy szybciej łapią nowości niż nasi ortodoksyjni guru INŻYNIERJI. Tytuł: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: Kucyk on 28 Czerwca 2009, 16:51:28 Heh, widzę, że niedzielne popołudnie zaostrzyło ton wypowiedzi Drezyniarza, więc śmiem domniemać, że za chwilę pod jego avatarem jakiś paseczek czerwony wyrośnie...
Abym i ja coś czerwonego na otrzymał, to od razu zabieram się do pisania! Przypominam, że dyskusja napędzana jest stwierdzeniem Kolegi Phinka pochodzącym z posta http://750mm.pl/viewtopic.php?p=28465#28465 i mówiącym że moja koncepcja olejenia panewek osiowych przez podawanie oleju do spodków maźniczych jest do bani. Cytat: "Phinek" ...skoro tak jest to czemu od 100 lat tak się lokomotywy buduje... Tu całkowita zgoda z Phinkiem! Właśnie dla tego, że tak jest jak to opisałem, lokomotywy tak się buduje smarując czopy od dołu!Phinek (http://smileys.on-my-web.com/repository/Love/french-kiss-008.gif) Cytat: "Phinek dalej" ...tworzenie teorii na siłę owszem da się, ale jakoś to do mnie nie przemawia. "Teorie" zacytowane przeze mnie pochodzą z książki w której widocznie ktoś - jakiś tam komunistyczny docent pochodzący pewnie z zabidzonych Kresów - stworzył je na siłę, ale nie mi weryfikować, czy to matura, czy jeno chęć szczera zrobiła z niego inżyniera. Ponadto podane "teorie" są to opisy zjawisk które występują i można je gołym okiem zaobserwować – mowa o zwiększeniu się poziomu oliwy w górnej smarownicy blokowej.Co do smarowania Lydki to nie mam o nim pojęcia, zaś z w peiksie, w czasach panewek kompozycją wylanych nigdy nie stwierdziłem aby olej był w spodkach choćby w takiej ilości, że jedna, porządna kropla mogła skapnąć po demontażu i odwróceniu kasety spodka do góry kołami. Mało tego, uważam, że ten układ smarowania – czyli poleganie na tym, że coś tam może spłynie na dól powodował przedwczesne wycieranie białego metalu - zobacz ostatni akapit posta. Cytat: "Phinek na końcu" Proponuję przekartkować odrobinę literatury odnośnie łożysk ślizgowych, okrasić to teorią maszyn (opory ruchu w czopach) i zastanowić się nad... Phinek, w swym wywodzie wykorzystałem dostarczoną przez Kolegę Drezyniarza książkę "Tłokowe silniki spalinowe", autorstwa doc. dr inż. K. Niewiarowskiego, WKiŁ 1968. – Rozdział 12. Układ korbowy, podrozdział 8. Łożyska główne i korbowe (str. 422, 423 – Doprowadzenie oleju do łożyska).Cały czas się zastanawiam nad tym, że to ja bimber piję, a Tobie się wzrok pogarsza. Przecież podałem źródło moich informacji dotyczących "teorii" smarowania łożysk ślizgowych. Co prawda drobnym druczkiem, ale jednak podałem :mrgreen: , ponadto jeszcze bazowałem na książce "Maszynoznawstwo" dr J. Bartkiewicza, Oficyna PW 1994. Rozdział 7.3. Smarowanie (str. 58). Czy te dwie publikacje, pomijając już moje i Kolegi Drezyniarza doświadczenia i przemyślenia w dziedzinie mechaniki, to za mało, aby choć troszkę przyznać nam rację, że to jednak działa...? P.S. Phinek, jak nie masz wątpliwości, co do tego, że smarowanie wyłącznie z góry jest wystarczające, to jak będziesz w drezyniarni.eu poproś Kolegę Drezyniarza aby zaprowadził Cię do magazynku z tyłu hali. Tam pod oknem leżą zdemontowane stare łożyska przelane stopem Ł83 i smarowane tylko od góry. Obejrzyj je koniecznie i zamiast przekartkować odrobinę literatury odnośnie łożysk ślizgowych, okrasić to teorią maszyn (opory ruchu w czopach) może warto zastanowić się nad... tym... :shock: dlaczego one tak wyglądają. Tradycyjnie pozdrawiam tych, co wytrwali do końca posta (http://smileys.on-my-web.com/repository/Drinks/drinking-48.GIF) Tytuł: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: Waldi7 on 29 Czerwca 2009, 00:01:28 Często bywa tak, że praktyka weryfikuje założenia teorii w dość zaskakujący sposób.
Ja może nie mam aż takiej praktyki w kolejowych mechanizmach trakcyjnych, ale ... z innej strony wiem, że dostarczanie środka smarnego w sposób ciągły (znaczy bez przerw) między elementy współpracujące zapewnia zmniejszenie ich zużycia. Natomiast braki środka smarnego, choćby krótkotrwałe, zmniejszają trwałość elementów ewidentnie. I dlatego rozwiązanie Kucyka uważam za słuszne :smile: . Czort jewo znajet jak olej dotrze do miejsca tarcia - jeśli praktyka eksploatacji wykazała, że olej dociera tam, gdzie trzeba... :cool: O ile oczywiście kierunek biegu nie wpływa na zjawiska opisywane przez Kucyka (chociaż spodziewam się, że on to dokładnie zaobserwował :shock: ). Tytuł: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: Phinek on 29 Czerwca 2009, 01:42:36 a
Tytuł: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: Drezyniarz on 29 Czerwca 2009, 11:29:35 Jeśli jest tak dobrze to dlaczego jest źle? Po tej dyskusji widać wyraźnie że w naszym kraju wyuczeni biurokraci są ważniejsi niż ludzie którzy są morze bez papierka ale przez umiejętność obserwowania zjawisk dochodzą do wniosku że coś trzeba poprawić żeby było lepiej. Dlatego my nigdy nie dorobimy się szybkich nowoczesnych pociągów ba nawet pralki robimy na licencji. A morze chodzi oto żeby tak kształcić nowe kadry INŻYNIERYJNE które będą urzędnikami ( nie muszą myśleć ale twardo obstawać że jak coś jest od 100 lat to tak powinno być ) a nie wirtuozami swego rzemiosła, dzięki temu nasz kraj spada do roli siły roboczej składającej zachodnie i dalekowschodnie licencyjne wynalazki.
Przykre jest to że KUCYK który chciał się podzielić z nami swoją wiedzą parowozową i praktyką która jest poparta wieloma latami pracy na parowozie i pod nim spodkał się z jadem krytyki LUDZI WYUCZONYCH A NIE WIRTUOZÓW SWEGO RZEMIOSŁA !!!!!!!!!!! Przepraszam że odszedłem od tematu ale te dywagacje odpowiadają na pytania dlaczego nasze wąskotoróweczki mają się źle. Tytuł: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: AXEL on 29 Czerwca 2009, 13:45:02 Cytat: "Phinek" Paradoks że sam o tym chciałem wspomnieć, ale za wczasu pomyślałem iż swożeń tłokowy, gdzie ciśnienie jest doprowadzane w miejscu największych obciążeń różni się nieco od panewki parowozowej, gdzie łożyskowanie mamy tylko na części obwodu. Jak mechanik samochodowy odnoszę dziwne wrażenie że mówicie o dwóch różnych rzeczach. Panewka osiowa parowozu to tzw. łożysko ślizgowe otwarte z racji działających na nie obciążeń powodowanych wyłącznie lub prawie wyłącznie siłą nacisku parowozu na oś. Powstanie prawidłowego filmu olejowego moim zdaniem uzależnione jest od dostarczenia tj. zaciągnięcia oleju od spodu czyli ze spodka za pośrednictwem poduszki. Jest to tzw film olejowy przepływowy uzależniony ściśle od poziomu oleju w spodku. Sądząc po wypowiedzi Kucyka to jego usprawnienie polegało na utrzymaniu owego poziomu bez potrzeby włażenia pod parowóz/kocioł. Panewka korbowodowa czy blokowa wału korbowego jest to łożysko ślizgowe zamknięte ze względu na zmieniające się siły działające na wał/korbowód i panewkę. Są to panwie smarowane ciśnieniowo bez względu na miejsce dostarczenia oleju czy to od góry czy od dołu panewki, nie ma to NAJMNIEJSZEGO znaczenia. Prawidłowo panewki powinny mieć natrasowane kanały na powierzchni ślizgowej w postaci spirali które to rozprowadzają olej po całym obwodzie zarówno panewki jak i wału i utrzymują film olejowy na całym obwodzie. Jeśli chodzi o trzony i sworznie tłokowe są to zwykle tzw. sworznie pływające, gdzie luz mamy zarówno na miejscu współpracy sworznia z głowką korbowodu (panewka korbowodowa sworznia, rozcięta w 1/4 grubości w celu doprowadzenia oleju od spodu) jak i w samym tłoku (olej doprowadzony jest również rozbryzgowo w miejsce rozcięcia dolnej powierzchi łożyskowania sworznia w tłoku) a olej doprowadzany jest albo rozbryzgowo z kanaliku na końcu trzonu korbowodu lub rzadziej ciśnieniowo bezpośrednio pod panewkę. Uff... EDIT : Jeszcze jedno. Jakiekolwiek smarowanie ciśnieniowe (podobne do smarowania panewek w silniku spalinowym) panewki otwartej jest bez sensu. Jak sama nazwa wskazuje to "pompowanie w studnię ". Tytuł: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: Kucyk on 29 Czerwca 2009, 15:40:15 Koleżanki, Koledzy, Brać Ciasnotorowa.
Znów (drugi raz) muszę spłonąć ze wstydu :oops: i pochylić czoła (http://smileys.on-my-web.com/repository/Respect/bow-004.gif) przed Kolegą AXEL'em, jego wiedzą i konkretnością wypowiedzi trafiającą dokładnie w sedno problemu i myślę, że definitywnie ucinającą kłótnie p.t.: What does Marsellus Wallace look like?… czyli oliwa sprawiedliwa - góra vs dół. AXEL: (http://smileys.on-my-web.com/repository/Respect/respect-067.gif)(http://smileys.on-my-web.com/repository/Respect/respect-055.gif)(http://smileys.on-my-web.com/repository/Respect/respect-023.gif) Pozdrawiam serdecznie. Janusz Kucem zwany. Tytuł: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: Phinek on 29 Czerwca 2009, 22:21:52 a
Tytuł: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: AXEL on 29 Czerwca 2009, 22:53:18 Tak, zgadzam się. Płyta traserska nijak ma się do panewki ;) No może przy projektowaniu pierwszego egzemplarza.
Chodziło mi o rowek spiralny wyfrezowany wewnątrz tulei panwi, przez który dostarczany jest olej z magistrali olejowej silnika. Co do teorii o spadającym i wzrastającym ciśnieniu mam wątpliwości. Czy to nie jest oby tak, że w pewnym momencie zakładając, że warunki w panewce są takie same tzn. obroty wału (czopa) stałe, ciśnienie oleju w miarę równe (mówię o smarowaniu panewki w silniku) lub ilość zaciąganego oleju stała w przypadku panwi osiowych, czy to nie jest tak, że sytuacja ciśnieniowo - filmowoolejowa się stabilizuje osiągając w miarę constans? Może lepiej nie drążmy dalej :D Tytuł: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: Phinek on 29 Czerwca 2009, 22:57:39 a
Tytuł: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: Drezyniarz on 29 Czerwca 2009, 23:02:35 Nareszcie kolega PHINEK wziął się do roboty,bo my maluczcy czekamy na bardzo rzetelne i fachowe opisanie zjawisk które obserwujemy w praktyce, do tej pory otrzymywaliśmy w rzeczonym problemie szum informacyjny a to nie przystoi koledze.
Pozdrawiam P/s czekamy z niecierpliwością na fachowe porady poparte doświadczeniem i teorią. Tytuł: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: track-and-train on 11 Lipca 2009, 22:30:16 Skoro temat trochę zamilkł, pozwolę sobie umieścić kilka fotek z codziennego życia Px'a
Stoi na stacji (http://www.track-and-train.com/img/px48_3917/IMGP2620.jpg) a w środku, no niby węgiel i ogień... wcale nie! (http://www.track-and-train.com/img/px48_3917/IMGP2623.jpg) (http://www.track-and-train.com/img/px48_3917/IMGP2626.jpg) (http://www.track-and-train.com/img/px48_3917/IMGP2628.jpg) (http://www.track-and-train.com/img/px48_3917/IMGP2629.jpg) (http://www.track-and-train.com/img/px48_3917/IMGP2630.jpg) (http://www.track-and-train.com/img/px48_3917/IMGP2631.jpg) praca wre... Tytuł: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: andrzej2110 on 11 Lipca 2009, 22:37:38 o kurcze. Skazany na spalenie żywcem :D
Tytuł: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: Jacekglm on 12 Lipca 2009, 02:03:28 Cytat: "andrzej2110" o kurcze. Skazany na spalenie żywcem :D http://www.youtube.com/watch?v=kgHioLbC_IE Zdjęcia Piotrze super :cool: Tytuł: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: gajos on 06 Sierpnia 2009, 00:35:56 Cytat: "buczek_pkp" Jako że w parowozie skończył się przegląd kotła przez ostatnie 2 dni pociągi turystyczne ciągnął nasz dzielny rumunek. Czyżby przestój? Tytuł: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: Kucyk on 06 Sierpnia 2009, 19:27:37 Nie przeSTÓJ a przeGLĄD.
A dokładniej coś, co czajnikowcy uwielbiają, czyli rewizja zewnętrzna kotła! W obecnym cyklu rewizja wewnętrzna (wybebeszenie kotła) z próbą wodną TDT ustalił co 6 lat, czyli tak, jak to zawsze bywało. Natomiast rewizje zewnętrzne (taki przegląd ogólny*) z próbą szczelności niestety co roku trzeba robić, a nie jak dawniej co 2 lata. Dla piaseczyńskiego kotła termin rewizji wypada nieszczęśliwie na przełomie lipca i sierpnia, co powoduje trudności, bo parowóz bierze się bezpośrednio z ruchu i to z kolei ogranicza czas na wykonanie niezbędnych napraw, więc generuje stres i nadgodziny. Dla przeprowadzenia całości przygotowania do rewizji i samych testów potrzeba ok. 4-5 dni, dlatego w tym tygodniu dwa pociągi musiała obsłużyć w zastępstwie peiksa 454. Ale w przyszłym roku termin przesunięty będzie na marzec, gdy jest wystarczająco dużo czasu na spokojne połatanie czajniora. Dziś przeprowadzono próbę szczelności i próbę na gorąco, a że kocioł czajnika jest OK, to problemów z przedłużką nie było. W najbliższą niedzielę parowóz obsłuży 1211/1210 tradycyjnie. *) co do ogólnego przeglądu: http://www.youtube.com/watch?v=ieRvg_gBJuo Tytuł: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: Kucyk on 21 Sierpnia 2009, 22:00:27 Będzie post pod postem, bo widocznie tak ma być. :razz:
Pytanie dla znawców trakcji parowej: Czy można odpalić parowóz ze stacyjki? Tak, jeśli się ma do dyspozycji gont (patrz http://750mm.pl/viewtopic.php?p=30182#30182 ) zdjęty z budynku stacyjki np. w Zalesiu Dolnym. Heheheheheh (http://farm4.static.flickr.com/3644/3842860977_3a03da31ec_b.jpg) I mała impresja dymowa: (http://farm3.static.flickr.com/2452/3843581174_d489df2e27_b.jpg) Tytuł: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: Kucyk on 30 Sierpnia 2009, 17:15:18 Nikt nie chce ze mną pisać, zatem sam ze sobą będę musiał...
Podczas środowych testów panewek przykrość się zdarzyła. Urwał się drugi wieszak resorowy pierwszej osi z lewej strony. Kawałek sztycy wraz z nakrętką i podkładką strzelił w górę z taką siłą, że wgniótł blachę otuliny kotła! Wszak kilka ton napięcia sprężyn resoru robi swoje. Na zdjęciu dokładnie widać trzy strefy przełomu zmęczeniowego. (http://farm3.static.flickr.com/2441/3870270607_8c623ed3e6_b.jpg) Ale od czego jest zaprzyjaźniony warsztat?? Zawsze niezawodny pan Zakolski wykonał w ekspresowym tempie dwa komplety wieszak + podkładka - jeden na zapas, wszak lepiej mieć i nie potrzebować, niż nie mieć i też nie potrzebować. :razz: (http://farm4.static.flickr.com/3527/3870275411_68618a0e03_b.jpg) I nowy wieszak już zainstalowany, można zatem jechać! (http://farm3.static.flickr.com/2613/3871048368_cfbb14e39f_b.jpg) Tytuł: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: Adam W on 30 Sierpnia 2009, 18:38:33 Wyglądają ładnie, ale z jakiej stali są zrobione?
S pozdravem Adam Tytuł: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: Kucyk on 30 Sierpnia 2009, 19:09:08 Jutro się dokładniej dowiem o symbol stali, ale wiem że został wykorzystany materiał o zwiększonej wytrzymałości, czyli pewnie jakaś 45.
Problem polegał na tym, że nie można było wieszaka, pracującego w 100% na rozciąganie, wykonać inaczej niż z jednego puca metalu. Żadne spawy nie wchodziły w rachubę. Fabrycznie była to odkuwka, jednak tu wykorzystano blachę 60mm z której wycięto plazmą prostopadłościan, następnie na pile okrojono jego maksymalnie tak, aby tokarz miał jak najmniej do przybierania. Tytuł: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: Phinek on 31 Sierpnia 2009, 00:24:32 a
Tytuł: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: Kucyk on 31 Sierpnia 2009, 09:57:44 @Adam W
Stal użyta na wieszaki ma oznaczenie S460 (dawna 18G2AV). @Phinek Wieszaki wykonano na wzór oryginalnych i nic nie kombinowano przy nich, uznając, że skoro konstruktor tak 60 lat temu wymyślił, to nie należy tego zmieniać. Zerwanie nastąpiło w miejscu odległym od przejścia walca w sztycę na skutek działania karbu (początek gwintu), nie zaś przy przejściu jednego walca w drugi, więc chyba połączenie brył nie jest najsłabszym punktem konstrukcji... Co do zastosowania tłoczyska od siłownika, to nie było na to czasu. W godzinę od awarii (godz. 14 w środę) już w warsztatach plazma cięła blachę, bo w piątek czajnik musiał być na chodzie... Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: Kucyk on 22 Czerwca 2010, 22:20:43 Polecam: http://www.youtube.com/watch?v=QB-a9VFE8NU
Jednak co IC to IC... Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: Brood.K on 24 Sierpnia 2010, 21:04:38 Co się stało?
http://www.holdys.pl/tomi/index.php?desc=on&par=px48-3917 Rozumiem że z powodu daty, a nie jakiegoś nagłego uszkodzenia? Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: Kucyk on 24 Sierpnia 2010, 21:36:57 No, stało się. Awaria kotła, a dokładniej części która niestety nie powinna się psuć.
Podczas rewizji zewnętrznej inspektor TDT znalazł pęknięcie na walczaku i zapowiada się Poważna* naprawa... *) Zauważcie że słowo zostało napisane przez duże "P". Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: RomekL on 13 Stycznia 2011, 10:26:08 Witam,
proszę o oświecenie mnie: Powyżej (24.VIII.2010) Kucyk napisał, że Px48-3917 ma poważne peknięcie na stojaku kotła - i była to ostatnia informacja o tym sympatycznym parowozie. Tymczasem w wątku http://750mm.pl/index.php?topic=2773.0 post z 2.I.2011 godz. 3:44 jest informacja, że Px48-3917 wszedł w skład pociągu sylwestrowego. Czy mam rozumieć, że jechał w stanie czynnym i mam mu złozyć gratulacje udanej naprawy? Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: andrzej2110 on 13 Stycznia 2011, 10:41:24 Zwróc uwagę na daty postów. To poprzedni sylwester. W tym roku pojechała nowo uruchomiona lokomotywa Lxd2-465
Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: Chmara on 02 Marca 2011, 22:09:38 Witam. Czy wiadomo już może, kiedy peiks będzie naprawiony?
Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: Misiek_K on 07 Marca 2011, 14:07:48 Witam. Czy wiadomo już może, kiedy peiks będzie naprawiony? Jak się sprawy własnościowe wyklarują? Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: Kucyk on 07 Marca 2011, 14:29:01 Raczej nieprędko czajnik zobaczymy pod parą. Sprawy własnościowe to jedna kłoda pod kołami. Gorszą sprawą jest to, że awarii kotła nie można usunąć ot tak hop - siup. Na domiar złego w roku 2012 i tak wychodzi rewizja wewnętrzna zatem nawet jak by się udało usunąć pęknięcie to rok później trzeba by kocioł wybebeszać. Oczywiście, i zgodnie z polską wąskotorową tradycją, największym problemem jest brak wynalazku Fenicjan na wykonanie naprawy...
Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: andrzej2110 on 07 Marca 2011, 14:45:55 A kocioł wogóle kwalifikuje się do naprawy z tym uszkodzenie czy raczej do wymiany??
Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: Chmara on 08 Marca 2011, 21:30:09 Nie wiem, jak mają się sprawy własnościowe do awarii kotła, ale jak rozumiem parowóz w najbliższym czasie jeździł nie będzie?
Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: Kucyk on 08 Marca 2011, 21:35:37 Jeździł nie będzie. O ile kocioł można naprawić, bo badania wytrzymałościowe blach walczaka dały wynik pozytywny, o tyle staje przed oczami perspektywa wydania sumy sześciocyfrowej z minimum jedynką z przodu aby czajnik odzyskał żywotność. C'est la vie.
Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: Chmara on 08 Marca 2011, 21:40:46 Co masz na myśli przez "odzyskanie żywotności"? Rewizję? Bo trochę się pogubiłem w tych naprawach. To co trzeba zrobić - wymianę kotła, inną naprawę, czy co jeszcze?
Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: Drezyniarz on 08 Marca 2011, 21:45:26 Pojedzie pojedzie zapoznać się z palnikiem złomiarza wszak jako złom przedstawia sobą konkretną wartość a dla obecnego właściciela ( właścicielki ) bilety narodowego banku polskiego uzyskane z pozbycia się na złom czajnika starczą na kilka miesięcy słodkiego życia.
Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: Chmara on 08 Marca 2011, 21:54:30 Pojedzie pojedzie zapoznać się z palnikiem złomiarza wszak jako złom przedstawia sobą konkretną wartość a dla obecnego właściciela ( właścicielki ) bilety narodowego banku polskiego uzyskane z pozbycia się na złom czajnika starczą na kilka miesięcy słodkiego życia. Nie rozumiem, można coś jaśniej? Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: Drezyniarz on 08 Marca 2011, 21:58:32 Jeżeli czajnik jest prywatny to w dobie gospodarki rynkowej obrazić się na szybkie i łatwe pieniądze zalatywałoby to naprawdę jakimś SCSFI
Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: Kucyk on 08 Marca 2011, 22:03:41 Parowóz jest w stanie kiepskim. Poza awarią kotła która jest nietypowa (czytaj: nie do usunięcia bez udziału np. Interloku który to udział tani nie jest), wychodzi w 2012 r. i tak rewizja wewnętrzna kotła która również tania nie jest. A dodajmy do tego zaje...ne (znaczy oczywiście zajechane) podwozie, i mamy obraz nędzy i rozpaczy.
Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: 2xm on 08 Marca 2011, 22:11:29 Cytuj Pojedzie pojedzie zapoznać się z palnikiem złomiarza wszak jako złom przedstawia sobą konkretną wartość... Chyba trochę przesadzasz. Jednak mimo wszystko jako maszyna przedstawia większą wartość niż jako wsad hutniczy. Zapewne znajdzie się ktoś, kto zechce zapłacić, tyle że niekoniecznie będzie mówił po polsku...Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: Chmara on 08 Marca 2011, 22:13:58 Dlaczego ktoś miałby go sprzedawać na złom, przecież to żadna kasa. A czy parowóz nie należy do Towarzystwa? Jak jest taki rozwalony, to postawcie go jako pomnik, po co chcecie go złomować?
Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: andrzej2110 on 08 Marca 2011, 22:34:41 Co ty gadasz?? Nikt nie będzie go złomować.
Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: buczek_pkp on 08 Marca 2011, 22:39:02 Kolega drezyniarz ma dość dziwne poglądy życiowe, a więc nie należy słuchać wszystkiego co mówi. Parowóz należał do J. Chmielewskiego. Z przyczyn oczywistych już nie należy. Z tego powodu nie ma komu teraz zasponsorować naprawy, która kosztuje.... i to nie mało. Z naszych obserwacji wynika, że nie ma różnicy w ilości turystów, jeżeli pociąg ciągnie rumun lub parowóz. Ludzie poprostu chcą dojechać na piknik, napić się browara i zjeść kiełbase. Utrzymanie i eksploatacja lokomotywy spalinowej jest owiele, wiele tańsza, a więc przez to kolejka więcej zarobi.
Parowóz aktualnie stoi sobie w ciepłej hali dniówkowej i czeka na lepsze czasy. Nikt nie myśli o jego złomowaniu. Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: Ogoniasty on 08 Marca 2011, 22:39:28 Kolego "Chmara", zadajesz pytania jak dziecko z pierwszej klasy szkoły podstawowej! Jak uważnie byś czytał odpowiedzi kolegów to byś nie musiał tyle pytań zadawać. Naturalną rzecza jest to, że jeżeli parowóz ma uszkodzony kocioł, to prędko nie pojedzie, chyba że masz w skarbonce u siebie kilkadziesiąt tysi które chciałbyś podarować na remont kotła? :) Ech...
Za takie pytania powinienes zostać skazany na 24 godzinne czyszczenie dymnicy w PX-ie :D :D :D Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: Drezyniarz on 08 Marca 2011, 22:39:39 Dlaczego ktoś miałby go sprzedawać na złom, przecież to żadna kasa. Jeśli to żadna kasa to proszę wyłóż tą kasę ( żadną) kup ten parowóz wyremontuj i zarabiaj na nim wynajmując go jakiejś kolejce ( płać za bieżące remonty , rewizje i inne takie pożyteczne rzeczy które lubią parowozy). A wtedy będę miał dla ciebie wielki szacunek że potrafisz dać coś od siebie dla społeczeństwa a nie rady dobry wujek. Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: Marcin117 on 08 Marca 2011, 22:47:47 Chmara chyba miał na myśli że
Cytuj przecież to żadna kasa ze sprzedaży go na złom. Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: Chmara on 08 Marca 2011, 22:48:59 Chyba źle mnie zrozumiałeś, pisząc "żadna kasa" miałem na myśli kwotę uzyskaną ze złomowania, a nie kwotę niezbędną do naprawy. A co do wypowiedzi do kolegi "Ogoniastego", to chcę zauważyć, że w regulaminie forum nie ma dla użytkowników wymogu ukończenia kursu naprawy parowozów, więc proszę o trochę tolerancji....
Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: buczek_pkp on 08 Marca 2011, 23:01:34 Buczek chyba miał na myśli że Cytuj przecież to żadna kasa ze sprzedaży go na złom. Buczek tak chyba nie myślał... Marcin, powiedz mi jaki byłby sens sprzedawać na złom czajnik, który jest/był w miare sprawny, pomijając dziure w kotle. Kasa na naprawę znajdzie się może za pół roku, rok, 2 lata. Nie wiadomo. Jest to niech stoi . Nawet jeżeli byłoby trzeba go sprzedać(nie wiem komu, na co, po co) to jego wartość jako pojazdu trakcyjnego jest znikoma. Bo po co komu czajnik z dziurą w kotle??. Sory... Z dwiema dziurami i pęknięciem.Sprzedaży na złom nie wyobrażam sobie. Prędzej stanął by na postumęcie jako duży czajniko-durszlak. Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: Chmara on 08 Marca 2011, 23:10:00 Z naszych obserwacji wynika, że nie ma różnicy w ilości turystów, jeżeli pociąg ciągnie rumun lub parowóz. Tak na mój gust, to jednak parowóz jest trochę atrakcyjniejszy dla oka. Ja np. chciałem po prostu pokazać dziecku parowóz pod parą, a trafiłem tu na jakąś awanturę i opierdziuchy. Ło matko!Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: KLAN PALUCHOWSKICH on 08 Marca 2011, 23:35:13 Z naszych obserwacji wynika, że nie ma różnicy w ilości turystów, jeżeli pociąg ciągnie rumun lub parowóz. Tak na mój gust, to jednak parowóz jest trochę atrakcyjniejszy dla oka. Ja np. chciałem po prostu pokazać dziecku parowóz pod parą, a trafiłem tu na jakąś awanturę i opierdziuchy. Ło matko!Naprawa to najmarniej 100 000pln, w 2012 kończy się rewizja wewnętrzna (aktualnie ceny wachają się około 250-350 000PLN). Niestety parowozy są romantyczne i piękne ale naszego społeczeństwa jeszcze na to piękno finansowo nie stać. Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: buczek_pkp on 08 Marca 2011, 23:39:20 Cytat: Chmara Tak na mój gust, to jednak parowóz jest trochę atrakcyjniejszy dla oka. Ja np. chciałem po prostu pokazać dziecku parowóz pod parą, a trafiłem tu na jakąś awanturę i opierdziuchy. Ło matko! Najbliżej Piaseczna, czynny parowóz można spotkać w Sochaczewie. Jednakże nie wiem czy w tym roku kopciuch będzie jeździł bo z tego co gdzieś słyszałem, podobno w tym roku kończy się rewizja wewnętrzna. Któryś z kolegów może to potwierdzić??? Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: Marcin117 on 08 Marca 2011, 23:42:19 Buczek chyba miał na myśli że Cytuj przecież to żadna kasa ze sprzedaży go na złom. Buczek tak chyba nie myślał... Marcin, powiedz mi jaki byłby sens sprzedawać na złom czajnik, który jest/był w miare sprawny, pomijając dziure w kotle. Kasa na naprawę znajdzie się może za pół roku, rok, 2 lata. Nie wiadomo. Jest to niech stoi . Nawet jeżeli byłoby trzeba go sprzedać(nie wiem komu, na co, po co) to jego wartość jako pojazdu trakcyjnego jest znikoma. Bo po co komu czajnik z dziurą w kotle??. Sory... Z dwiema dziurami i pęknięciem.Sprzedaży na złom nie wyobrażam sobie. Prędzej stanął by na postumęcie jako duży czajniko-durszlak. 2. Źle zostałem zrozumiany, nie chciałem zasugerować że na sprzedaży parowozu na złom mozna zarobić, czy wręćz że to uważam za słuszną drogę. Parowóz jest drogą zabawką i wszyscy o tym wiemy, nie sądzę żeby w dzisiejszych czasach nie znalazł się ktoś kto byłby gotów zaoferować więcej kasy za niego niż złomiarz. Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: buczek_pkp on 09 Marca 2011, 00:01:13 Niestety pomału parowozy będą się wykruszały. Są to stare maszyny, które lata swojej świetności mają już za sobą. Jeżeli nie znajdzie się osoba z węglarką pełną pieniędzy, chcąca ratować parowozy to coraz mniej będziemy ich widzieli pod parą. To tak samo jak z torowiskami. Narazie kolejki jeszcze jakoś jeżdżą, bo za czasów PKP torowisko zostalo wyremontowane. Z biegiem czasu torowiska rozpie... się. Podkłady stają się coraz gorsze, a nie lepsze. Jeżeli dojdzie do sytuacji, że nie będzie już po czym jeździć to wiele kolejek też może poddać się, ponieważ naprawa torowiska to są gigantyczne koszty. Nalezy pamiętać, że ręczną metodą wymiany podkładów całego torowiska na kilkunastu kilometrach nie da się zrobić... Wtedy trzeba zamówić firmę, projekt itd... A wtedy kwota zaczyna się od 7 cyfr minimum.
Przykład: W lato codziennie wymiamy około 25-30 podkladów dziennie, i tak od paru lat... Czy widać poprawę jakości torowiska??? Prawie wogule... Kolej to jest skarbonka bez dna i trzeba się z tym pogodzić. Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: agneskate on 09 Marca 2011, 08:28:54 Moim skromnym zdaniem nie ma póki co dyskutować co będzie z parowozem skoro sprawy spadkowe dopiero się zaczęły, a to nie jest hop- siup i po sprawie. A po odziedziczeniu px'a to się okaże co właścicielka z nim zrobi. Za pewne będzie chciała go sprzedać, a Piaseczna póki co nie stać na kupno jego. Z resztą po co Piasecznu dziurawy parowóz w którego trzeba kasy wrzucić tyle (a może i więcej) co kupno innego parowozu.
Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: Hypnos on 09 Marca 2011, 08:46:58 Fajnie byłoby zobaczyć Vulcana w Grójcu ...
(http://farm4.static.flickr.com/3519/4026624352_ece366ef8f.jpg) oczywiście czajnikowi jak najbardziej kibicuję Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: andrzej2110 on 09 Marca 2011, 08:57:49 Z resztą po co Piasecznu dziurawy parowóz w którego trzeba kasy wrzucić tyle (a może i więcej) co kupno innego parowozu. A jaki inny parowóz jest do kupna za niskie pieniądze i na 1000mm i do tego sprawy?? Jedyny sprawny parowóz to Px48-3916. Ale on nie na sprzedaż. Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: AXEL on 09 Marca 2011, 09:26:24 Janek, możesz napisać coś więcej o tym pęknięciu?
Co do kupna parowozu - polecam się. 1000mm, do rewizji wewnętrznej za 350 000 netto. Nadal uważacie że nie warto naprawiać tego który jest? Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: Waldi7 on 09 Marca 2011, 10:45:45 Z tego, co rozumiem, istotą rzeczy nie jest to, czy jest sens naprawiać piaseczyński czajnik. Oczywiście wymaga to ogromnego nakładu, a rachunek ekonomiczny jest nieubłagany.
Niemniej jednak pierwszym zagadnieniem jest obecnie wyjaśnienie sprawy własności, a zatem poznanie zamiarów nowego właściciela... :-\ Jak będą znane powyższe kwestie, będzie można dywagować o tym, i o tamtym. Mnie wydaje się, że teraz najważniejszą rzeczą (przy braku sensowniejszej alternatywy) byłoby, żeby Px w Piasecznie w ogóle pozostał. :( Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: Chmara on 09 Marca 2011, 11:08:13 Mnie wydaje się, że teraz najważniejszą rzeczą (przy braku sensowniejszej alternatywy) byłoby, żeby Px w Piasecznie w ogóle pozostał. :( Ale po co właściwie ma pozostać w Piasecznie, skoro jak wynika z wcześniejszych postów:1. z braku funduszy nikt w Piasecznie nie ma zamiaru go naprawić, 2. lokomotywa spalinowa jest równie atrakcyjna i zyskodajna, a przy tym tańsza w eksploatacji. Może lepiej przekazać ten parowóz komuś, kto go uruchomi i będzie używał. Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: agneskate on 09 Marca 2011, 11:23:09 1. z braku funduszy nikt w Piasecznie nie ma zamiaru go naprawić, Pisałam trochę wyżej, że póki co wszystko zależy od przyszłej właścicielki. Czas pokaże jakie będą losy Px48-3917. Jestem również pewna, że jakby px został w Piasecznie i byłaby kasa na naprawę, to za rok (może trochę dłużej) pewnie by znów w trasę wyruszył. Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: Waldi7 on 09 Marca 2011, 11:35:49 Jeżeli nie zostałby wyremontowany już, to może za jakiś czas (sponsor, programy unijne itp. - w Gryficach się udaje, dlaczego w Piasecznie nie...). {tu agneskate mnie chwilkę wyprzedziła z odpowiedzią}
O ile za bardzo rozmarzyłem się w zdaniu powyżej - to nawet jako pomnik mógłby zostać. Taki eksponat, który faktycznie na kolejce jeździł, ma większą wartość historyczną. Wzorem Kucyka z onegdajszej dyskusji ze mną zawołam: "halo, tu ziemia!": Jaki niepubliczny właściciel miałby wykonać ten zapis: cyt. Chmara - "Może lepiej przekazać ten parowóz komuś, kto go uruchomi i będzie używał." Przekazać? Nieodpłatnie? Bardzo mało prawdopodobne...niestety. Zapewne nawet jako eksponat trzeba by go wykupić... PS. Gdybym mimo wszystko tkwił w błędnym przekonaniu, to znaczyłoby, że świat się jeszcze nie kończy (ale to zbyt piękne, żeby było prawdziwe). Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: Chmara on 09 Marca 2011, 11:38:47 No dobrze, ale jak to było dotychczas, parowóz jeździ już w Piasecznie długo, chyba był w tym czasie naprawiany, podlegał rewizjom, kto na to łożył, dlaczego kiedyś było można, a teraz nie można?
Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: Waldi7 on 09 Marca 2011, 11:44:55 Powiedzmy tak: używasz sprzętu nie swojego, ale masz gwarancję, że będziesz go używał nadal - dbasz o niego, jak możesz, ponosisz nakłady, wszyscy są happy.
Jeżeli nie wiesz, czy sprzęt za miesiąc ci nie "odjedzie w siną dal", to raczej nie będziesz z siebie "flaków wypruwał", żeby w niego inwestować... Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: Chmara on 09 Marca 2011, 11:50:47 Ale czajnik sypnął się w sierpniu, a zmiana właściciela nastąpiła chyba całkiem niedawno.
Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: Waldi7 on 09 Marca 2011, 12:01:33 Jak wcześniej Kucyk napisał: "brak wynalazku Fenicjan", z rękawa nagle nie "wytrzepiesz"...
Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: Ariel Ciechański on 09 Marca 2011, 12:38:47 Ale czajnik sypnął się w sierpniu, a zmiana właściciela nastąpiła chyba całkiem niedawno. Stary opanuj się - nazywanie zmianą właściciela de facto śmierci kogoś jest conajmniej niesmaczne. Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: Chmara on 09 Marca 2011, 12:48:13 Cytat: Ariel Ciechański Stary opanuj się - nazywanie zmianą właściciela de facto śmierci kogoś jest conajmniej niesmaczne. Nie bardzo rozumiem tę uwagę, moje określenie ma charakter formalno-prawny nazwijmy to, ale nie obraźliwy. Dyskusja dotyczy parowozu i tego typu określenia były wcześniej używane.Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: andrzej2110 on 09 Marca 2011, 14:17:44 A jakie plany odnośnie dalszego losu miał tragicznie zmarły poprzedni właściciel??
Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: Kucyk on 09 Marca 2011, 19:44:26 No to się towarzystwo natrzepało gruch, a teraz pora na fakty.
Parowóz był dla Chmiela oczkiem w głowie. To On z własnej kasoiry (o której Towarzystwo nawet nie mogło pomarzyć z wpływów uzyskiwanych na kolei) zasponsorował rewizję wewnętrzną w roku 2006, która oprócz "tradycyjnej" wymiany rur ogniowych na nowe wymagała zdjęcia kotła z podwozia, gdyż były inne usterki których nie dało rady usunąć bez rozebrania czajnika na części pierwsze. I w przypadku obecnym tzn. pęknięcia walczaka będącego powodem wydania zakazu eksploatacji kotła przez TDT, które wymaga wpawania trudnej wstawki zamkniętej wraz z mocowaniem do blachy wahliwej, oraz w obliczu nadchodzącej rewizji wewnętrznej kotła dla której zakres naprawy jest bardzo rozległy (zniszczony korozją popielnik, przegrzewacz i rury parowlotowe, wyżarty dół ściany sitowej skrzyni ogniowej, zerwane zespórki w trójkątach naroży ścian bocznych, co jest błahostką wobec o przypadającej konieczności wyjęcia skrzyni ogniowej), również w Chmielu była ostatnia szansa na sponsoring, bo koszty są niebotyczne. A teraz o rzekomej atrakcyjności parowozu i związanej z nim frekwencji na GrKD. Konia z rzędem temu kto odpowie jednym tchem na pytanie: z jakiego powodu parowóz w latach 2002-2010 był zapinany do wszystkich pociągów osobowych, a nawet części gospodarczych? Nie były to względy marketingowe, nawet nie naciski ze strony Chmiela aby maskotka jeździła. Otóż Px48-3917 był jedynym pojazdem trakcyjnym w Piasecznie który gwarantował niezawodność – znaczy że sam wróci skąd wyjechał. Dopiero wymiana silnika i uruchomienie drugiej lokomotywy spalinowej w 2010 r. spowodowały, że cześć ruchu pasażerskiego przejęła trakcja spalinowa. Przedtem to było zwyczajnie niemożliwe, wszak nie sposób prowadzić przewozów nie mając drugiej lokomotywy In Case of Emergency. Po tym jak nastąpiła awaria kotła turystów nie ubyło, za to zyski z wycieczek wzrosły konkretnie, bo parowóz to bardzo droga zabawka. Wszak tych, dla których buchający parą czajnik jest niezbędnym elementem do wykupienia wycieczki, jest ułamek procenta. Reszta jedzie na piknik (i to nie za daleko – o czym świadczy niemal zerowe zainteresowanie jeżdżeniem dalej niż do Tarczyna) i gówno ich obchodzi co skład ciągnie, ważne aby w wagonie było w miarę czysto i wygodnie, pogoda dopisała, a trawa na łące w Runowie była miękką. Tu trzeba jasno powiedzieć: parowóz był zabawką Chmiela. Teraz jest bryłą metalu z pękniętym kotłem i trzymajmy kciuki aby znalazł się jakiś nadziany narwaniec dla którego znów czajnik będzie drogą maskotką. Tylko jest takie małe "ale" niezgodne z linią tego oto zacnego forum 750mm. Otóż, jak niektórzy wiedzą, czajnik ów jest na 1000mm. Za granicę nie wyjedzie, bo już widzę Zbynia, na wieść o możliwości sprzedaży w brudne łapska szkopów, gnającego do Konserwatora celem natychmiastowego wpisu do rejestru zabytków. W naszym kraju mógłby jeszcze pojeździć na Pomorzu, ale Gryfice i tak mają wystarczająco problemów ze swym 3916, zaś Koszalin... no tu się wstrzymam. Pozostaje cementownia Odra, ale tam chyba torowisko rozbierają bo taśmociąg zastąpi "donaldy". Zatem pozostaje jazda gołą d... yyy dymnicą po nieheblowanej szynce. Amen. Tyle słów ewangelicznych na dzisiejszą uroczystość. Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: Ojciec Dyrektor on 09 Marca 2011, 20:56:06 Witam Państwa Bardzo serdecznie (witamy witamy)... proponuje przyjąć porządek obrad.
Bunia (buczek) napisał: ''naszych obserwacji wynika, że nie ma różnicy w ilości turystów, jeżeli pociąg ciągnie rumun lub parowóz. Ludzie poprostu chcą dojechać na piknik, napić się browara i zjeść kiełbase'' na wejściu nie zgadzam się z tą wypowiedzią, Pan Bukowski ma przyjemność jeżdzić w lokomotywie i nie ma tak plotkarskiej gęby jak ja aby rozmawiać z turystami w pociągu, nie chwaląc się jestem Kierownikiem Pociągu lecz jednak są starsi i przyjmuję postać Konduktora worka. Turyści bardzo często pytają się o parowóz i specjalnie do nas przyjeżdzają by podziwiać te cudne cudo, często mają perturbacje dlaczego nie jedzie parowóż? zresztą do kręcenia filmów parowóz grał główną rolę. Natępnie panie Drezyniarzu nie ma co się nakręcać? po co te nerwy? tu potrzebny jest spokój i opanowanie... parowóz tak czy siak nie pójdzie pod palnik bo nie widze tu żadnego sensu, jeśli nie naprawią kotła tooo będzie stał jako pomnik. Zresztą parowóz jest w tak dobrych i profesjinalnych rękach że napewno krzywda mu się nie stanie... przecież WSZYSTKO SIĘ DA. tylko potrzebne są pieniądze... i tu jest nasze sedno problemu. Należy sobie zadać pytanie... JAK ZDOBYĆ PIENIĄDZE W DOBIE TAKIEGO KRYZYSU? ale nie mnie w to już dociekać. Także jak widzicie sami problem zatrzymuje się na Pieniądzach, bo tak naprawde gdyby były parowóz już dawno był by gotowy na 20 Marca kiedy to PKW rozpoczyna sezon 2011 topieniem Madonny z upadłym cycem...(marzanny) Idąc dalej po co snuć plany nad przyszłością ? wiem ze jako Ojciec Dyrektor nie powinienem ale http://niewiarygodne.pl/kat,1017181,title,W-maju-koniec-swiata-Oni-juz-szykuja-sie-na-najgorsze,wid,13202961,wiadomosc.html (http://niewiarygodne.pl/kat,1017181,title,W-maju-koniec-swiata-Oni-juz-szykuja-sie-na-najgorsze,wid,13202961,wiadomosc.html) Dziekuję Państu. Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: buczek_pkp on 09 Marca 2011, 21:16:41 Także jak widzicie sami problem zatrzymuje się na Pieniądzach, bo tak naprawde gdyby były parowóz już dawno był by gotowy na 20 Marca kiedy to PKW rozpoczyna sezon 2011 topieniem Madonny z upadłym cycem...(marzanny) Wiadomo, że pieniądze to problem numer jeden, ale nawet jakby były pieniądze to podałeś bardzo, bardzo ambitną date końca naprawy.. 20 Marca??? Czyżby 600% normy??:) Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: andrzej2110 on 09 Marca 2011, 21:25:13 Przypomniała mi się rozmowa a pewno osobo jakiś czas temu. Przypadkowo zeszliśmy na temat kolejowy i on wspominał jak kiedyś był na wyciecze pociągiem który ciągnął parowóz. To było na kolei normalnotorowej. Powiedział ze chętnie by się wybrał na tako wycieczkę wraz z żono i dziećmi. Powiedziałem mu ze co niedziele na kolejce świętokrzyskiej (on jest z południa polski) kursuje pociąg turystyczny. Jego pierwszym pytaniem było:
"A czy jest tam parowóz??" Odpowiedziałem że tak (wtedy jeszcze 1724 był sprawny) ale nie kursuje regionalnie. Odpowiedział ze gdyby miał pewność ze danego dnia będzie parowóz to by zabrał rodzinę na wycieczkę. Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: Kucyk on 09 Marca 2011, 21:33:38 ...a ja znam takich co mówili, że jakby pociąg jechał nie do Tarczyna, a dalej to by pojechali na wycieczkę.
A potem pociągi do Grójca były odwoływane, bo pasażerów było prawie tylu co obsługi. Takie gadanie pierdymał to polska cecha narodowa, w której Andrzeju też masz swój udział. Mogli byście... trzeba by... a gdyby... Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: buczek_pkp on 09 Marca 2011, 21:36:24 Kucyku, to może dla takich gadaczy zrobimy chrzest bojowy... Miesiąc czasu na warsztacie przy naprawie i utrzymaniu parowozu oraz lokomotyw spalinowych... Ciekawe co wtedy powiedzą ;D Co Ty na to???
Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: Sadek on 09 Marca 2011, 21:40:01 Mi w niedzielebardzo sie podobało zwiedzanie kolejki %%% ;D
Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: andrzej2110 on 09 Marca 2011, 21:42:13 Ja tylko przytoczyłem to co mi powiedział potencjalny pasażer który już kiedyś jechał pociągiem turystycznym i chciał by to powtórzyć (przynajmniej wtedy chciał)
...a ja znam takich co mówili, że jakby pociąg jechał nie do Tarczyna, a dalej to by pojechali na wycieczkę. Zapewne zapomnieli dodać ze za cen wyjazdu do Tarczyna. A potem pociągi do Grójca były odwoływane, bo pasażerów było prawie tylu co obsługi. Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: grzegorz_sykut on 09 Marca 2011, 21:56:14 Panowie, a czy ktoś przeprowadził jakieś badania na ten temat czy chociaż mizerną ankietkę na ten temat?
Czy ktoś jest w stanie potwierdzić, że pojawienie się parowozu zwiększy na tyle sprzedaż biletów żeby zyski były w stanie utrzymać parowóz? Obawiam się, że jest to gdybanie miłośników którzy są przekonani że to co oni kochają, także cały świat kocha. To, że chłop powie że jak parowóz to on przyjedzie to wcale nie znaczy, że przyjedzie. Na obietnicach może się niestety skończyć. Ludzie chcą łatwej, lekkiej i przyjemnej rozrywki, gdzie można próbować przemycać elementy kolejkowe. Dużo wyżej ocenią plac zabaw dla dzieci, czy jakiegoś animatora który zorganizuje zabawę w trakcie postoju. Kucyku, to może dla takich gadaczy zrobimy chrzest bojowy... Miesiąc czasu na warsztacie przy naprawie i utrzymaniu parowozu oraz lokomotyw spalinowych... Ciekawe co wtedy powiedzą ;D Co Ty na to??? Buczek, świadczenie usług polega na tym, że skoro masz coś w ofercie to klienta g... obchodzi jak bardzo się pocisz w tej pracy i czy Ci się to podoba czy nie. Rozmawiajmy więc poważnie, bo paplanie o warsztacie jest takim samym bełkotem jak mówienie że parowóz musi być i basta! Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: buczek_pkp on 09 Marca 2011, 22:10:32 Panowie! W sprawach parowozowych, naszym ekspertem jest Kucyk. Naprawdę posłuchajmy go co ma nam do powiedzenia. Jednak widzę, że do pewnego grona miłośników, którzy na widok parowozu szaleją jak głupi nie dociera to!!! Zapytam się... Który z was drogi miłośniku,codziennie spędzał po 8 h przy naprawie parowozu, pare razy rozebrał go do najmniejszej śróbki, w czasie sezonu co drugi dzień jeździł na nim i obslugiwał pociągi, który z was miałby tyle sily i energii aby łatać tan czajnik i pieścić go jak swoją kochankę, przychodzić codziennie skoro świt aby go rozpalić, przesmarować, oczyścić popielnik itd...??? No pytam się... Śmiało towarzysze... Tu nie ma co medytować... Słucham???
Grzegorzu, oczywiście, że jeżeli mamy w ofercie Pxa i nagle podstawia się rumuna to nic dziwnego, ze ludzie się wkurzają itd... Ale, jeżeli jakiś miłośnik nie rozumie na czym polega utrzymanie takiej maszyny, to niech się przekona i wtedy zobaczymy jakie będzie jego zdanie :) Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: Kucyk on 09 Marca 2011, 22:11:06 Grzegorz, nie unoś się, bo Ci ciśnienie skoczy i tableteczki trzeba będzie łykać.
Buczek poruszył bardzo istotną kwestię, a że uczynił to z użyciem mowy ezopowej to już inna kwestia. Tłumaczę na prosty język: utrzymanie parowozu poza kosztami bezpośrednimi (węgiel, smary, woda, naprawy, rewizje), jest bardzo niewdzięczne, tudzież trudne i brudne, co wymaga ogromnego samozaparcia, nie mówiąc już o niezbędnej po dwakroć sumienności pracowników których po prostu nie ma na rynku. utrzymanie lokomotyw spalinowych jest łatwiejsze, a co ważniejsze ma ono więcej wspólnego z współczesną motoryzacją niż archeologia w parowych dinozaurach. P.S. O cholera, Buczek coś napisał w międzyczasie. Może wyjść, że jednak racji nie miałem... EDYTA: E, jednak moja krew... (http://smileys.on-my-web.com/repository/Laughing/lol-050.gif) Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: AXEL on 09 Marca 2011, 22:15:42 Buczek, nie siej popeliny. Wszyscy wiemy że Px-a najlepiej zna Janek i nie ma tu co medytować. Na podstawie Żuław widzimy jak łatwo mozna wymigiwać się od jazd parowozem i dlaczego. A że większość tu nie ma pojęcia co to pęknięcie walczaka - nie wymagajmy od wszystkich "finkowej" wiedzy o silnikach w Lyd1 bo razem tu zwariujemy i w furii jak on opuścimy forum.
Czy mógłbym dostać nazwisko inspektora TDT na prv i jego zalecenia co do naprawy walczaka? Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: grzegorz_sykut on 09 Marca 2011, 22:20:18 Dzięki Janek, Ty mój doktorze :P
A tak na poważnie - dyskutujemy o ekonomicznej i rynkowej zasadności kursowania składów z parowozem czy będziemy się po raz kolejny procesować jak ciężka praca kolejarza jest?? Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: Ojciec Dyrektor on 10 Marca 2011, 18:38:35 oj Ciężka % :D
Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: Jsz on 11 Marca 2011, 01:40:57 A ja ze swojej strony dodam że wśród miłośników działających w różnych na rzecz ratowania i utrzymania danych kolei tak jak w normalnych zakładach/firmach są potrzebni ludzie pracujący umysłem(czyli pracownicy umysłowi) i ludzie pracujący fizycznie(pracownicy fizyczni).
Denerwuje mnie jak ktoś poprzez swoje wypowiedzi na forum na siłę próbuje kogoś zaciągnąć do pracy na warsztacie jak ten ktoś wyraznie daje znać że się do tego nie nadaje i tego nie lubi. Mówiąc po warsztatowemu: "lepiej nie wpuszczać inteligenta na warsztat,a robola do biura",bo jeden i drugi nie będąc na swoim właściwym stanowisku pracy mogą sobie i firmie/stowarzyszeniu narobić poważnych kłopotów. A niestety w niektórych organizacjach MK w naszym kraju, widać że niektórzy robią coś do czego się kompletnie nie nadają i co najgorsze są wobec siebie bezkrytyczni. Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: Chmara on 18 Kwietnia 2011, 08:53:30 No i jak się czuje parowóz? Coś się ruszyło?
Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: agneskate on 29 Kwietnia 2011, 21:38:29 Posłuchajcie...
Stój, stój... króliczka, zajączka... (http://www.youtube.com/watch?v=fSeBabWv0Us#) Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: Ojciec Dyrektor on 05 Maja 2011, 06:35:22 JAK ZWYKLE WSZYSTKO PRZEZ TOMKA ;P
Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: Kucyk on 22 Września 2011, 15:05:02 To co - palimy sprzęta? http://shaggy.cal.pl/downloads.php?cat_id=2&download_id=37 (http://shaggy.cal.pl/downloads.php?cat_id=2&download_id=37)
Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: gajos on 11 Listopada 2011, 20:18:58 Ot, ciekawostka pojawiła się dziś na YT Piaseczno 2008 PRZYGOTOWANIE PAROWOZU (http://www.youtube.com/watch?v=TgM11mJPJCU#)
Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: Ojciec Dyrektor on 26 Lutego 2012, 20:29:28 wiecie co? może zrobimy sobie sami parowóz, skoro ten się popsuł ? (SAM)
silnik sobie sami zrobimy :D Silnik Parowy Domowej Roboty (homemade steam engine) (http://www.youtube.com/watch?v=RwmxVRfM_M8#ws) kto da więcej ? :D Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: buczek_pkp on 26 Lutego 2012, 21:06:14 Janek, w takim razie musimy odpalić ten mój silnik parowy :) Przymierzamy się do niego już rok ale nigdy nie ma motywacji.
Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: Ojciec Dyrektor on 31 Marca 2012, 23:09:56 nie wiem czy to było ale serfując sobie po necie znalazłem film gdzie 2 lata temu Niemcy nas odwiedzili i film o nas nakrecili... przesyłam link od min. 6:25
Polish Narrow Gauge (http://www.youtube.com/watch?v=PFBsmn2tnEc#ws) Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: Jsz on 04 Kwietnia 2012, 18:09:54 Zacne :o!
Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: Kucyk on 08 Kwietnia 2012, 21:23:53 Dawne zdjęcie znalezione w necie.
Tak się produkuje prawdziwe wąskotorowe pieczarki parowozowe - patrz na wydech: (http://mw2.google.com/mw-panoramio/photos/medium/1090038.jpg) Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: Kucyk on 04 Czerwca 2012, 19:25:42 Dawnych wspomnień czar - Nowe Sygnały nr 44 z 2 listopada 1997 r.
(http://farm8.staticflickr.com/7229/7337058662_2fe3f64528_b.jpg) Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: isiek200 on 05 Czerwca 2012, 19:03:32 O, a egzemplarz z tym artykułem leży w hali w pomieszczeniu, gdzie trzymam swoje drelichy. Przeglądałem go przed ostatnią wycieczką niedzielną:D
Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: Piottr_tt on 15 Listopada 2012, 22:22:47 A ja mam pytanie techniczno historyczne:
- jakie było zużycie paliwa (czyt: węgla) na kurs i na postoju, kiedy jeszcze parowóz służył regularnie w Piasecznie? Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: Kucyk on 16 Listopada 2012, 19:02:23 Temat częściowo został już wyjaśniony (http://750mm.pl/index.php?topic=2455.msg27392#msg27392) ale mogę doprecyzować.
Aby parowóz rozpalić i przygotować do jazdy (3/4 szkła wody, 1,2 MPa pary) potrzeba było, oprócz drewna, ok. 100 kg węgla dobrej jakości. Gdy czajnik jechał z solidnym składem zużywał średnio jakieś 10 kg węgla na kilometr przy jeździe na trasie do Tarczyna (30 km), do Grójca ze względu na lepsze wykorzystanie maszyny proporcjonalnie szło mniej - jakieś 500 kg na 56 km. Na postoju piknikowym zużycie dla utrzymania pełnego ciśnienia wynosiło ok. 20 kg na godzinę. Gdy parowóz odstawiało się popołudniu tak, by pozostał pod parą do rana tak, by w kotle po 14 godzinach pozostało 0,2-0,3 MPa, to trzeba było z ok. 70 kg węgla usypać kupę w palenisku ale przedtem należało naciągnąć tyle wody aby gwizdkiem poszła i zostawić co najmniej 1 MPa pary. Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: kolpawe on 14 Grudnia 2012, 15:57:08 "Ze smutkiem zawiadamiamy, że właśnie wyjeżdża od nas Parowóz Px 48 w siną dal.
Była dla Piaseczna dumą i chlubą, ale niestety z przyczyn od nas niezależnych odjeżdża. Nie wiadomo gdzie, nie wiadomo z kim nie wiadomo co będzie z nim dalej się działo. Jest nam bardzo przykro ale cóż musimy się z tym pogodzić :( (cytat z fejsbukowego profilu PKW) :( Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: andrzej2110 on 14 Grudnia 2012, 16:12:57 http://www.kurierpoludniowy.pl/wiadomosci.php?art=10273 (http://www.kurierpoludniowy.pl/wiadomosci.php?art=10273)
Liny pękają, parowóz nie che nigdzie jechać... Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: AXEL on 14 Grudnia 2012, 17:44:16 ... no i pojechał.
Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: gajos on 14 Grudnia 2012, 18:46:19 Ci co go kupili wiedzą,
ale pewnie nie powiedzą... Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: agneskate on 14 Grudnia 2012, 19:14:09 Ja to czasem się zastanawiam skąd się biorą takie wymysły, że ktoś kupił parowóz...
Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: Romas on 14 Grudnia 2012, 19:34:43 Już ci odpowiadam skąd się biorą.
Ze stosowania techniki "wiem, ale nie powiem". Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: agneskate on 14 Grudnia 2012, 19:37:48 Qurcze. :) To idę uścisnąć rękę nowemu właścicielowi. :)
Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: Marcin117 on 14 Grudnia 2012, 19:48:10 Kurde chłopaki, rozumiem jakby Andrzej2110 wypisywał takie dyrdymały, ale wy? Przecież wiecie że na razie jest sprawa w sądzie o to kto jest właścicielem. O ile nie macie nowych faktów to nie ma o co piany bić.
Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: Kucyk on 14 Grudnia 2012, 20:25:03 Nie wiadomo gdzie, nie wiadomo z kim nie wiadomo co będzie z nim dalej się działo. Idąc dalej ścieżką teorii spiskowych zaraz ktoś dojdzie do tego, że to Kolega AXEL postawi sobie peiksa przed domem! ;DTytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: Jacekglm on 14 Grudnia 2012, 20:28:57 Skoro pod domem to pewnie on w Miliczu mieszka (http://bip.milicz-powiat.pl/file.php?file=/articles/2011/11/15/784/link_IFE.272.13.2011_-_zawiadomienie_o_wyborze_oferty.pdf) ;)
Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: AXEL on 15 Grudnia 2012, 07:54:32 Pojechał do Milicza ??? Ciekawa teoria :P
Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: Kucyk on 15 Grudnia 2012, 10:10:07 http://itvpiaseczno.pl/reportaze,1,13.18,1340 (http://itvpiaseczno.pl/reportaze,1,13.18,1340)
Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: Chmara on 15 Grudnia 2012, 18:06:16 [url]http://itvpiaseczno.pl/reportaze,1,13.18,1340[/url] ([url]http://itvpiaseczno.pl/reportaze,1,13.18,1340[/url]) Niezwykle wzruszający reportaż. Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: AXEL on 15 Grudnia 2012, 19:01:20 [url]http://itvpiaseczno.pl/reportaze,1,13.18,1340[/url] ([url]http://itvpiaseczno.pl/reportaze,1,13.18,1340[/url]) Niezwykle wzruszający reportaż. Puenta Janka na końcu mówi wszystko. Niechby wrócił, ale czynny... Póki co krzywda mu się nie dzieje. Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: janeczek on 15 Grudnia 2012, 20:35:22 Czytając te wypowiedzi najbardziej zainteresowanych i jednocześnie widząc radiowóz nieśmiało przypuszczam, że parowóz trafił na policyjny parking do czasu całkowitego wyjaśnienia sprawy.
Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: gajos on 15 Grudnia 2012, 20:59:43 Nie wiadomo gdzie pojechał, ale wiadomo że krzywda mu się nie dzieje...
Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: AXEL on 16 Grudnia 2012, 01:08:29 Czytając te wypowiedzi najbardziej zainteresowanych i jednocześnie widząc radiowóz nieśmiało przypuszczam, że parowóz trafił na policyjny parking do czasu całkowitego wyjaśnienia sprawy. Teoriom spiskowym nie ma konca... Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: kalito on 16 Grudnia 2012, 07:41:32 Axel nie ma się co dziwić. W przypadku braku pełnej informacji naturalną koleją rzeczy jest pojawianie się różnych domysłów.
Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: Chmara on 16 Grudnia 2012, 10:41:55 px się odnalazł
http://allegro.pl/parowoz-waskotorowy-px-48-3917-o-rozstawie-1000-mm-i2876014894.html (http://allegro.pl/parowoz-waskotorowy-px-48-3917-o-rozstawie-1000-mm-i2876014894.html) Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: Kucyk on 16 Grudnia 2012, 10:50:47 Dobra, czas na rozjaśnienie, choć było ono poniekąd we wzruszającym reportażu, bo za chwilę wyrośnie jakaś brzoza pancerna i w tle niektórzy usłyszą strzały.
Towarzystwo uważało że jest współwłaścicielem parowozu, w odróżnieniu od spadkobierczyni - Córki Chmiela - twierdzącej że jest jedyną właścicielką. Z tego powodu w końcu zeszłego roku, gdy doszło do postępowania związanego ze sprzedażą parowozu na pomnik do Milicza, Towarzystwo uniemożliwiło spadkobierczyni zabrania czajnika. Sprawa znalazła swój finał w prokuraturze która, na podstawie faktów przedstawionych przez strony, stwierdziła że wszystko wskazuje że jednak parowóz jest bardziej Chmielewski niż Towarzyski i nakazała zwyczajnie wydać loka Córce, co nie zmienia stanu że przed sądem będzie toczyć się oddzielne postępowanie cywilne jak to jest w rzeczywistości z tą własnością. To tyle ględzenia, a teraz czas na fakty! Po pierwsze parowóz na chwilę obecną nie został sprzedany, a jedynie zabrany w Tajemne Miejsce, aby tam sobie czekał na dalsze losy - po prostu spadkobierczyni, chciała by, jeśli dochodziło by w przyszłości do jakichś prób sprzedaży, zwyczajnie, fizycznie nim dysponować: móc sfotografować, okazać rzeczoznawcy, zaprezentować potencjalnemu klientowi, e.t.c. Po drugie, nic nie stoi na przeszkodzie aby peiks wrócił do Piaseczna, jeśli znajdzie się kupiec i się strony dogadają. Słowem, tak jak w roku 2012 Towarzystwo "zabezpieczyło" parowóz mając nad nim fizyczną kontrolę, w roku 2013 kontrolę przejmuje druga strona. A, jak powiedziałem, kwestia samego wystawienia na sprzedaż, to oddzielna, przyszłościowa sprawa o której jak mniemam te oto zacne forum się natychmiast dowie gdy coś się w temacie ruszy. EDYTA: O, dobrze mniemałem!!! ;D Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: janeczek on 16 Grudnia 2012, 11:11:20 jeśli dochodziło by w przyszłości do jakichś prób sprzedaży, Jak ten czas szybko leci ..... Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: Brood.K on 16 Grudnia 2012, 11:45:20 Gdybania nie lubię, ale przyznam szczerze,że jakbym miał wolne te 290 koła, to wolałbym kupić stację w Anastazewie (http://750mm.pl/index.php?topic=2573.0)z przyległościami, niż ładować to w kupno uszkodzonego parowozu o jednak nie do końca ustalonym statusie własnościowym.. Z drugiej strony, ciekaw jestem, co by było,gdyby nagle wyskoczył w tej licytacji ktoś zupełnie z zewnątrz, chcąc mieć np. ciuchcię w ogródku. Są w Polsce ludzie których stać na takie zachcianki.
Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: Chmara on 16 Grudnia 2012, 12:49:09 kupno uszkodzonego parowozu o jednak nie do końca ustalonym statusie własnościowym To, że przedstawiciele Towarzystwa twierdzą, iż status własnościowy parowozu jest nie do końca ustalony, wcale nie oznacza, iż tak jest rzeczywiście.Przedstawiciele wymiaru sprawiedliwości mają na ten temat inne zdanie. Oto stanowisko Prokuratora: "(...) nie ujawniono żadnych dokumentów, z których wynikałoby, że P-GTKW posiada jakikolwiek udział w prawie własności parowozu. Należy więc przyjąć, że parowóz PX48 nr 3917 stanowił własność Jerzego (tu nazwisko), zaś po jego śmierci Agnieszki (tu nazwisko)." I stanowisko Sądu (wydane po rozpoznaniu zażalenia na wyżej przytoczone stanowisko Prokuratora): "Tym samym stwierdzić należy, iż organ procesowy dokonał właściwej oceny okoliczności wynikających z materiałów zebranych w sprawie i podjął trafną decyzję o przekazaniu dowodu rzeczowego w postaci parowozu PX48 nr 3917 osobie uprawnionej, tj. Agnieszce (tu nazwisko)". Głębiej zainteresowanych informuję, iż całość akt sprawy znajduje się w Sądzie Rejonowym w Piasecznie pod sygn. II Kp 202/12. widząc radiowóz nieśmiało przypuszczam, że parowóz trafił na policyjny parking do czasu całkowitego wyjaśnienia sprawy. Policja była tam po to, aby zabezpieczyć wykonanie decyzji Prokuratora. Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: Sadek on 16 Grudnia 2012, 16:31:47 Cytuj chcąc mieć np. ciuchcię w ogródku. Są w Polsce ludzie których stać na takie zachcianki. Ja np mam wrzuce potem jakieś foto ;D Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: KLAN PALUCHOWSKICH on 19 Grudnia 2012, 20:09:59 Tajemne Miejsce Niebawem przekonamy się jak bardzo tajemne jest to miejsce, myślę że powinno dać się nawet jakieś fotki pstryknąć :)Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: brok on 19 Grudnia 2012, 21:16:24 Tajemne Miejsce Niebawem przekonamy się jak bardzo tajemne jest to miejsce, myślę że powinno dać się nawet jakieś fotki pstryknąć :)W sobotę z Rogowa wystrzeliliśmy po sowieckiego satelitę, który ma za zadanie namierzenie parowozu we (wrzech)świecie :) Chyba za dużo mówię :-X Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: AXEL on 19 Grudnia 2012, 22:46:41 Tajemne Miejsce Niebawem przekonamy się jak bardzo tajemne jest to miejsce, myślę że powinno dać się nawet jakieś fotki pstryknąć :)Byle z daleka bo psa hamował przed mikolami nie będę :P Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: KLAN PALUCHOWSKICH on 19 Grudnia 2012, 22:58:07 Tajemne Miejsce Niebawem przekonamy się jak bardzo tajemne jest to miejsce, myślę że powinno dać się nawet jakieś fotki pstryknąć :)Byle z daleka bo psa hamował przed mikolami nie będę. Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: brok on 19 Grudnia 2012, 23:08:48 Przed zdjęciami miejsce stacjonowania parowozu może ochronić sztuczna mgła, na przykład z urządzenia TCM-65:
ТМС-65 (http://www.youtube.com/watch?v=LQF8hsitxvY#) Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: KLAN PALUCHOWSKICH on 19 Grudnia 2012, 23:13:25 Satelity szpiegowskie, sztuczna mgła no no niezła operacja się robi :) Jeszcze chwila i trzeba będzie pod Dżejmsa Błonda posłać.
Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: Łukasz on 19 Grudnia 2012, 23:29:47 Warto zwrócić też uwagę na datę dodania tego filmu na Youtube, mianowicie 8 lutego 2010 roku.. i z akcji poszukiwania parowozu w czeluściach naszego kraju jest już bliska droga do odkrycia tajemnicy znanego wydarzenia!
Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: Chmara on 20 Grudnia 2012, 10:38:47 http://nadwisla.pl/index.php?pokaz=tekst&id=1331 (http://nadwisla.pl/index.php?pokaz=tekst&id=1328)
"Ciuchcia na aukcji 20 grudnia 2012 r. Parowóz kolejki wąskotorowej, uważany za symbol Piaseczna, wystawiony na sprzedaż. To efekt sporu, który toczyła spadkobierczyni Jerzego Chmielewskiego, zmarłego w ubiegłym roku prezesa Piaseczyńsko-Grójeckiego Towarzystwa Kolei Wąskotorowej, z obecnymi władzami Towarzystwa. Px48 spędził w Piasecznie 15 lat. Od dwóch stał nieużywany. W sierpniu Sąd Rejonowy w Piasecznie orzekł, że pełne prawo własności do parowozu Px48 ma Agnieszka Danecka, córka Jerzego Chmielewskiego. 14 grudnia ciuchcia opuściła stację przy ul. Sienkiewicza. A kilka dni temu spadkobierczyni wystawiła ją na aukcji internetowej na Allegro. Cena wywoławcza wynosi 290 tys. zł. – Kolejka to nasz skarb i symbol Piaseczna. Dziś jednak nie jesteśmy stroną w procesie odzyskiwania parowozu. Rozmawiałem z właścicielką i prosiłem ją, aby pozostawiła lokomotywę na stacji do momentu podjęcia przez PKP decyzji w sprawie przekazania majątku kolei wąskotorowej samorządom. Wtedy rozpoczęlibyśmy negocjacje ze spadkobierczynią. Niestety, na tę chwilę wybrała ona inne rozwiązanie – komentuje burmistrz Zdzisław Lis. Towarzystwo stara się o pozyskanie innego parowozu. Rozmowy prowadzone są z Muzeum Kolejnictwa w Warszawie. Właścicielka ciuchci: z Towarzystwem już rozmawiać nie będę Rozmowa z Agnieszką Danecką, do której należy parowóz kolejki wąskotorowej. Dlaczego stosunki między panią a obecnymi władzami Towarzystwa są tak zaognione? Co takiego stało się po śmierci pana Jerzego, że doszło do procesu? AGNIESZKA DANECKA: Pod koniec 2005 roku parowóz stał się własnością mojego ojca, a od 2006 roku był przez niego dzierżawiony Piaseczyńsko-Grójeckiemu Towarzystwu Kolei Wąskotorowej, które co miesiąc płaciło ojcu czynsz dzierżawny. Krótko po śmierci ojca skontaktowałam się z zarządem Towarzystwa i ustaliłam, iż czynsz dzierżawny nadal będzie płacony, tyle że już na moją rzecz jako jedynej spadkobierczyni. Niestety, nigdy nie wpłynęła ani jedna rata. Latem 2011 roku ustaliłam z prezesem PGTKW, iż we wrześniu zostaną podjęte rozmowy na temat przyszłości parowozu. Do żadnych rozmów jednak nie doszło. W tej sytuacji w listopadzie 2011 roku postanowiłam sprzedać lokomotywę na powszechnie dostępnej aukcji na Allegro. Kilka dni później zadzwonił do mnie wiceprezes PGTKW Zdzisław Gosk, twierdząc, że nie mogę sprzedać parowozu, ponieważ Towarzystwo znalazło rzekomo dokumenty potwierdzające ich współwłasność. Niestety, do tej pory takich dokumentów nie widziałam. 30 listopada 2011 roku przyjechałam z potencjalnym klientem w celu obejrzenia parowozu w siedzibie Towarzystwa. Nikogo z zarządu nie zastałam, a pracownicy poinformowali mnie, że klucze posiada tylko prezes. Na moje telefony prezes nie odpowiadał. Przy takim obrocie sprawy zdecydowałam się złożyć doniesienie na policję o bezprawnym przetrzymywaniu rzeczy. W toku postępowania przesłuchiwani w charakterze świadków byli i obecni członkowie zarządu PGTKW podważali uczciwość mojego ojca, uznając zapewne, że najlepszą taktyką będzie obciążenie odpowiedzialnością osoby zmarłej. Ich argumenty jednak nie zostały uznane za zasadne i postępowanie zakończyło się m.in. decyzją prokuratury z dnia 30 marca br., utrzymaną w mocy przez Sąd Rejonowy w Piasecznie 22 sierpnia o przekazaniu parowozu właścicielowi, czyli Agnieszce Daneckiej. Czy prawdą jest, że nie chciała pani negocjować ceny parowozu, którą tuż po wydaniu przez sąd wyroku zaproponowało Towarzystwo? Sąd wydał postanowienie o wydaniu parowozu 22 sierpnia i począwszy od tego dnia kilkakrotnie próbowałam się skontaktować z prezesem, aby ustalić datę odbioru mojej własności. Niestety, moje telefony pozostały bez odpowiedzi, jak również pisma, które składałam na dziennik w siedzibie PGTKW. We wrześniu tego roku PGTKW otrzymało bezpośrednio pismo z prokuratury z prośbą o wydanie mi parowozu. Wszystkie te próby kontaktu pozostały bez reakcji. Z racji zaistniałej sytuacji i nadal braku dostępu do mojej własności złożyłam kolejne zawiadomienie o przetrzymywaniu rzeczy. W toku kolejnego już postępowania podczas przesłuchania prezesa została ustalona z prokuratorem data odbioru parowozu – 14 grudnia br. W przeddzień, 13 grudnia, zadzwonił do mnie wiceprezes Zdzisław Gosk z propozycją odkupienia lokomotywy za 150 tys. Ja na tę ofertę odpowiedziałam ceną 250 tys. – jest to kwota powiększona o koszty prawnika, które poniosłam w toku dwóch postępowań oraz koszty transportu parowozu, który został już zamówiony i opłacony. A więc twierdzenie, że tuż po decyzji Sądu Towarzystwo składało propozycję, jest nieprawdą. Moje wszelkie próby kontaktu z PGTKW po 22 sierpnia są udokumentowane bilingami i dokumentami, które są w aktach sprawy. Warto dodać, że ostatnią rozmowę z panem Goskiem podjęłam, mimo silnego wewnętrznego sprzeciwu co do układania się z ludźmi, którzy mnie zwodzili i deptali pamięć mojego ojca. Chciałam po prostu podjąć ostatnią próbę polubownego załatwienia sprawy. Pan Gosk jednak nie tylko zaproponował kwotę rażąco niską, ale też napomknął, że właściwie tych pieniędzy nie ma i może będzie je miał w przyszłości, jak dostanie kredyt. Trudno było uznać tego rodzaju ofertę za coś innego, jak kolejną próbę zapobieżenia wywiezieniu przeze mnie parowozu. Jak pani reaguje na wypowiadane przez wielu hasła, że parowóz był symbolem Piaseczna? Jest to stwierdzenie prawdziwe i podpisuję się pod nim obiema rękami. Dla mnie jest to również, a może przede wszystkim, pamiątka po moim zmarłym tacie, który był jednym z założycieli Piaseczyńskiego Towarzystwa Kolei Wąskotorowej i który do końca swych dni ciężko pracował dla Towarzystwa. Niestety, zobowiązania finansowe, które pozostały po moim ojcu, zmusiły mnie do podjęcia ciężkiej dla mnie decyzji o sprzedaży parowozu. Wszystkie oszczerstwa pod moim adresem, że sprzedaż jest podyktowana podniesieniem mojego standardu życia, są daleko krzywdzące. Czy jest jakakolwiek szansa, że parowóz powróci na stację przy Sienkiewicza? Jakie warunki musiałyby zostać spełnione, aby doszło do porozumienia? Jestem otwarta na wszelkie rozmowy. Warunkiem jest jednak to, że stroną rozmów nie będzie zarząd Towarzystwa. W toku postępowania prokuratorskiego pamięć mojego zmarłego ojca była wielokrotnie szkalowana, a po wywiezieniu parowozu nadal jestem obrażana przez pracowników Towarzystwa. Jestem otwarta na rozmowy z ludźmi poważnymi i uczciwymi. Gdzie aktualnie znajduje się maszyna? Parowóz znajduję się w bezpiecznym miejscu i czeka na nowego właściciela. Jakie jest zainteresowanie nim na aukcji? Zainteresowanie zarówno w ubiegłym roku, kiedy parowóz był wystawiony po raz pierwszy, jak i teraz, jest bardzo duże. Na aukcji napisała pani, że poszukuje osoby, która w sposób godny zaopiekuje się parowozem? Co to dla pani znaczy? Poszukuję osoby lub osób, które mają pasję do kolejnictwa w sercu i którzy będą chcieli przywrócić „peiksowi” jego dawny blask, a w miarę możliwości doprowadzą do jego ponownego uruchomienia." MONIKA KLEPACZ Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: brok on 20 Grudnia 2012, 12:50:22 (...)Wszystkie oszczerstwa pod moim adresem, że sprzedaż jest podyktowana podniesieniem mojego standardu życia, są daleko krzywdzące.(...) Nie znam sprawy, więc nie wiem, czy powinienem się wypowiadać , ale jeżeli nie było ostatniej woli ś.p. właściciela co do parowozu, to spadkobiercy mają święte prawo własności i decydowania o obiekcie. Mogą go sprzedać na wódkę i tyle. Oczywiście moralnej jest, zejść z ceny, czy rozłożyć na raty i sprzedać pojazd jakiemuś stowarzyszeniu, niż szybko, wywieźć lokomotywę, czy każdy inny wartościowy przedmiot tego typu do huty, czy na złom. PS Ale poważnie się zrobiło we wątku, a ja już sprawdzałem pogodę na najbliższe godziny dla naszego satelity, żeby jego Zenit E ładne zdjęcia zrobił... :o :o :o :o :o (http://sphotos-g.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-ash3/521552_456259841103615_29424236_n.jpg) Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: Chmara on 20 Grudnia 2012, 18:33:29 Myślę, że czas już skończyć propagowanie niczym nieuzasadnionych tez o oddaniu parowozu na złom (powtarza się to często na różnych forach). Gdyby właścicielka chciała go zezłomować, to nie wzywałaby specjalistycznej ekipy ze specjalistyczną platformą, tylko czajnika by się pocięło na miejscu i wywiozło jelczem z przyczepą. Poza tym nie wystawiałaby go na aukcji.
Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: buczek_pkp on 20 Grudnia 2012, 21:01:02 Może to w końcu czas, kiedy władza Piaseczna zobaczy, że Towarzystwo to jest Towarzycho i widać jak funkcjonuje. Kolejkę powinna przejąć gmina lub starostwo i wtedy byłby porządek. A zamiast starych zwiącholi zatrudnić prawdziwego menagera. Oby to moje marzenie się kiedyś spełniło...
Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: agneskate on 20 Grudnia 2012, 21:03:30 Buczek z przykrością muszę Ci oznajmić, że jeśli gminy przejmą to ogłoszą przetarg na operatora, bo sami się tym nie chcą zajmować. Jeśli oprócz "towarzycha" nikt nie weźmie udziału to nic się na tej kolejce nie zmieni.
Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: Harry Potter on 20 Grudnia 2012, 23:48:59 Agneskate- zapomniałaś dodać na lepsze bo na gorsze to zawsze się może zmienić...
A poważniej, tak obserwuje wpisy i widzę,że od śmierci J.Ch. mimo upływu czasu nic się nie dzieje nowego- tak jak by zarząd obecnie panujący jechał z rozpędu i nie zauważał malejącej prędkości (że w końcu się zatrzyma i siądzie na laurach samozachwytu...) Sam w towarzystwie nie jestem zrzeszony ale to tak z zewnątrz wygląda. Jeśli jestem w błędzie to mnie poprawcie Pozdrawiam Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: buczek_pkp on 20 Grudnia 2012, 23:58:55 A wręcz hamują nasze(pracowników) działania... Gdyby nie polityczne układy i totalny brak umiejętności załatwiania spraw taborowych(i nie tylko), pewnych osób w towarzychu, to dawno motowóz by jeździł i była by jeszcze jedna lokomotywa spalinowa. A bajki o drugim parowozie to można sobie wstawić do działu Rail Fiction.
Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: E583.002 on 21 Grudnia 2012, 07:07:43 Kolejkę powinna przejąć gmina lub starostwo i wtedy byłby porządek. Pokaż mi jedną kolejkę gdzie są menedżerowie z ramienia władz lokalnych i porządek? Może Gniezno - fakt ostatnio co nieco tam "sprzątneli". Może Nałęczów - gdzie interesem zarządza Sz. P. Ogonek, który jest właśnie starym kolejarzem? Obawiam się, że po przejęciu zarządu przez samorząd dla dotychczasowych pracowników na kolejce nie było by już miejsca bo pojawili by się tzw. SWOI. Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: Kucyk on 21 Grudnia 2012, 08:37:17 Pokaż mi jedną kolejkę gdzie są menedżerowie z ramienia władz lokalnych i porządek? Pokażę dwie: Gyficka KD z Hanną Nowak na czele i Skansen w Rudach z naczelnikiem Łuszczem. W obu przypadkach są pieniądze, rozwój i porządek.A te Ogonki, Pawlaki, Żelazne, Kuryły, Michałowskie to skansen żywych trupów które jeszcze płyną póki tratwa się nie rozpadnie, bo gdyby nie te rozpadające się kolejki, to w oceanie współczesności zawodowo dawno już poszli by na dno. A skąd się na tych tratwach wzięli? - bo w samorządzie byli lenie, których mottem jest: byle robotę od siebie. Czytaj: niech ktoś się z tym buja, byle nie ja. @Harry Tak jest jak piszesz: po prostu świętej pamięci Chmiel miał wizję, energię i charyzmę. Te trzy czynniki niestety poszły z nim do grobu. Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: Kucyk on 22 Grudnia 2012, 09:11:54 Skurier Południowy donosi (http://www.kurierpoludniowy.pl/wiadomosci.php?art=10301), czyli znanego motywu ciąg dalszy:
Parowóz wyjechał z Piaseczna W ubiegły piątek miasto opuścił największy symbol kolejki wąskotorowej – zabytkowy parowóz Px48, który był tu od 1997 roku. Prokuratura uznała, że parowóz jest własnością spadkobierców Jerzego Chmielewskiego, zmarłego dwa lata temu prezesa Piaseczyńskiego Towarzystwa Kolei Wąskotorowej (http://kurierpoludniowy.pl/img/art_10301.jpg) Spór o parowóz, który zresztą od dwóch lat jest zepsuty, rozgorzał jesienią ubiegłego roku. To właśnie wtedy lokomotywę za pośrednictwem jednego z portali aukcyjnych, próbowali sprzedać spadkobiercy zmarłego na początku lutego 2011 roku prezesa Piaseczyńskiego Towarzystwa Kolei Wąskotorowej, Jerzego Chmielewskiego. Obecny prezes towarzystwa Jerzy Walasek od początku stał na stanowisku, że spadkobiercy nie mają do tego prawa, ponieważ Jerzy Chmielewski był tylko współwłaścicielem parowozu. Koniec końców parowóz został zabezpieczony, a sprawą zajęła się prokuratura, która poprosiła skonfliktowane strony o przedstawienie będących w ich posiadaniu dokumentów. Werdykt na niekorzyść towarzystwa - Na początku grudnia dotarło do nas postanowienie prokuratury rejonowej, nakazujące wydanie parowozu córce Jerzego Chmielewskiego – mówi Jerzy Walasek. W piątek, 14 grudnia parowóz został załadowany na ogromną lawetę i wywieziony z miasta. - Tak zakończyła się era parowozowa na Mazowszu – dodaje, smutno kiwając głową Walasek. - Wcześniej parowóz przestał jeździć w Sochaczewie, nasz był ostatni. Px48 został wyprodukowany w fabryce Fablok Chrzanów w 1949 roku. Ma moc 180 KM, zabiera około 4 ton węgla i rozpędza się do 35 km/h. Od dwóch lat parowóz był unieruchomiony z powodu pękniętego walczaka. Koszt naprawy, do której nikt się jednak nie kwapił, oszacowano na około 200 tys. zł. Teraz Px48 został wystawiony na sprzedaż za 290 tys. zł. W internetowym ogłoszeniu znalazł się m.in. zapis: „parowóz (...) oczekuje na nowego właściciela, który się nim godnie zaopiekuje”. Złożyli zawiadomienie do prokuratury Jerzy Walasek nie wie, czy parowóz jeszcze kiedyś wróci do Piaseczna, nie składa jednak broni. - W połowie września poinformowaliśmy prokuraturę o możliwości popełnienia przestępstwa – mówi. - Podejrzewamy, że w umowie między Jerzym Chmielewskim, a towarzystwem, w której w zamian za pewną wpłatę parowóz zostaje mu przekazany, są nieprawidłowości. W dalszym ciągu uważam, że jesteśmy współwłaścicielami tego parowozu. Niestety, prokuratura nie zajęła się chyba jeszcze tą sprawą... Gmina kupi nowy parowóz? - Parowóz to symbol miasta. Będziemy brali pod uwagę jego kupno. Nie wyobrażam sobie, aby kolejka funkcjonowała bez niego – mówił rok temu burmistrz Piaseczna, Zdzisław Lis. Jednocześnie uważał, że zaproponowana przez sprzedających cena lokomotywy została znacznie zawyżona. Dziś kupno i naprawa parowozu kosztowałyby w sumie prawie 0,5 mln zł. Jak twierdzi Jerzy Walasek, podobny, sprawny parowóz można kupić u naszych zachodnich sąsiadów, jednak w Niemczech ich ceny zaczynają się od około 600 tys. zł. Pytanie tylko, kto sfinansowałby zakup, biorąc pod uwagę, że towarzystwa na niego nie stać. Może mogłaby to zrobić gmina, która od jakiegoś czasu wspólnie z czterema innymi samorządami stara się o przejęcie majątku kolejki wąskotorowej od PKP S.A. Mimo, że podpisano już w tej sprawie międzygminne porozumienie, samorządy podjęły stosowne uchwały i został przygotowany projekt aktu notarialnego, ostateczna decyzja jeszcze nie zapadła, bo PKP zwleka z odpowiedzią. - Kiedy nasza gmina stanie się współwłaścicielem majątku weźmiemy pod uwagę pozyskanie parowozu – informuje Łukasz Wyleziński z gminnego biura promocji. – Kolejka to nasz skarb i symbol Piaseczna – dodaje burmistrz Zdzisław Lis. - Dziś nie jesteśmy stroną w procesie odzyskiwania parowozu. Rozmawiałem z właścicielką i prosiłem ją aby pozostawiła parowóz w Piasecznie do momentu rozstrzygnięcia decyzji PKP, wtedy rozpoczęlibyśmy negocjacje w sprawie jego pozostania. Niestety spadkobierczyni na tę chwilę wybrała inne rozwiązanie. Tomasz Wojciuk Słowo komentarza: wszystkie publikatory biją pianę, jakby koniec kolei nadchodził, mimo iż zdają sobie chyba sprawę że ów parowóz od końca lipca 2010 r. nie działał, nie gwizdał, nie jeździł, nie dymił. Stał i tyle z niego było, a pociągi pełne ludzi ciągnęły lokomotywy spalinowe. Druga rzecz, to wizje "zakupu" tego, czy innego parowozu - to kolejna PiaRowa piana, bo o wiele bardziej potrzeba remontów Faurów które na siebie zarabiają, niż pompowania pół bańki w czajnik który generuje poważne koszty eksploatacyjne. Jeśli będą 3 w pełni sprawne lokomotywy spalinowe, co pociągnie za sobą koszty dobrego miliona który ktoś będzie musiał wyłożyć, i znajdzie się sponsor gotowy utrzymać zabaweczkę, wtedy wydaje się być rozsądnym mówienie o parowozie w Piasecznie. Póki co, to takie wypowiedzi uznaję za puste słowa mające być rolą zasłony dymnej wobec zwykłego zaniechania jakim było zamiatanie pod dywan sprawy własności peiksa zarówno za życia, jak i po śmierci Chmiela. Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: buczek_pkp on 23 Grudnia 2012, 00:17:51 A więc drodzy forumowicze nie słuchajcie się mądrych wypowiedzi szanownego zarządu wraz z Panem Goskiem. W sprawach kolejowych należy się słuchać kolejarzy a nie ludzi, którzy traktują kolej jako miejsce spotkań do pogadania sobie i pokręcenia wąsem...
Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: arti281 on 24 Grudnia 2012, 16:27:37 http://moto.allegro.pl/parowoz-waskotorowy-px-48-3917-o-rozstawie-1000-mm-i2876014894.html (http://moto.allegro.pl/parowoz-waskotorowy-px-48-3917-o-rozstawie-1000-mm-i2876014894.html)
Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: buczek_pkp on 24 Grudnia 2012, 20:51:20 No to gościu odkryłeś amerykę...
Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: arti281 on 24 Grudnia 2012, 21:38:58 No to gościu odkryłeś amerykę... A czy ja mieszkam w Piasecznie i znam wasze bajki?!Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: AXEL on 24 Grudnia 2012, 21:46:38 No to gościu odkryłeś amerykę... A czy ja mieszkam w Piasecznie i znam wasze bajki?!Wystarczyło przeczytać cały wątek a nie tylko ostatnią stronę. Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: arti281 on 25 Grudnia 2012, 09:51:05 A co ma przeczytanie całego watku do strony z Allegro?!
Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: Marcin117 on 25 Grudnia 2012, 10:11:17 To że ten link już się tutaj pojawił.
Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: AXEL on 25 Grudnia 2012, 10:29:56 ... i to dwie strony wcześniej. Dlatego Ci napisałem, żebyś przeczytał wątek zanim wrzucisz tu jakieś "niusy" ;)
Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: arti281 on 25 Grudnia 2012, 10:58:39 A to zwracam honor :)
Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: Ptr on 26 Grudnia 2012, 17:05:09 Przejeżdżałem dzisiaj przez taką jedną wioskę pod Pułtuskiem - Piskornia się nazywa. Taki oto znajomy kształt zwrócił moją uwagę - coś wam przypomina?
(https://dl.dropbox.com/u/30849159/2012-12-26%2011.14.44.jpg) (https://dl.dropbox.com/u/30849159/2012-12-26%2011.15.13.jpg) Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: KLAN PALUCHOWSKICH on 26 Grudnia 2012, 17:10:55 Tadaammmmmmm! I wielka tajemnica przestała być tajemnicą chociaż nadal jest "wielka" :)
Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: Kucyk on 26 Grudnia 2012, 17:44:14 coś wam przypomina? Duuużą szynkę świąteczną. ;D Tylko czemu ona sfioletowiała? Słabo dymiona może. Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: AXEL on 26 Grudnia 2012, 21:16:45 Nie wszedłeś na podwórko się przywitać??? O jaka szkoda...
PS. Kiedyś usłyszałem takie powiedzenie: Jeśli chcesz stracić kumpla to pożycz mu pieniądze. Tadam... Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: Ogoniasty on 29 Grudnia 2012, 21:25:28 Przejeżdżałem dzisiaj przez taką jedną wioskę pod Pułtuskiem - Piskornia się nazywa. Taki oto znajomy kształt zwrócił moją uwagę - coś wam przypomina? A jak to się stało kolego że znalazłeś się akurat w tym miejscu? Czyżby "wąchanie" na zlecenie? czy może rodzine tam masz? :)Tak tylko pytam, bo polska liczy tysiące wiosek , a Ty akurat tamtędy przejeżdżałeś :D Ale brawo brawo za odnalezienie "szynki" :) Wróżę Ci kolego etat w fundacji "ITAKA" która poszukuje zaginionych ludzi :) a nóż widelec może będziesz obok nich przejeżdżał ;) Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: AXEL on 30 Grudnia 2012, 04:08:05 No właśnie. Ciekawostką jest, iż wioska leży na totalnym uboczu i żadna droga krajowa przez nią nie przebiega więc trudno przejeżdżać przez nią po drodze. Więc cóż, dostałeś adres. Od kogo - moge sie domyślać. Sam tchórz i pantofel to wysłał szpiega. Niezłe :) A może tylko zdjęcia wstawiłeś... Jakby nie patrzeć żenuła.
(http://750mm.pl/Themes/750mm/images/warnwarn.gif) Proszę bez osobistych wycieczek i obraźliwych epitetów. Nie ma znaczenia, ze te ostatnie są kierowane pod adresem osób niewymienionych z imienia i nazwiska. // PN Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: Kucyk on 30 Grudnia 2012, 10:41:02 Zanim rozlegną się ostrzeżenia... Pamiętacie mój post:
Nie wiadomo gdzie, nie wiadomo z kim nie wiadomo co będzie z nim dalej się działo. Idąc dalej ścieżką teorii spiskowych zaraz ktoś dojdzie do tego, że to Kolega AXEL postawi sobie peiksa przed domem! ;D W świetle powyższych informacji specjalna komisja do badania sprawy peiksa stwierdziła: A więc jednak ZAMACH!!! ([url]http://i.iplsc.com/-/000179WNYOKQ0T32-C20-F4.jpg[/url]) Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: KLAN PALUCHOWSKICH on 30 Grudnia 2012, 19:46:46 :D
Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: Ptr on 31 Grudnia 2012, 01:19:19 Jak jest tego typu zamieszanie z taborem, a do tego jeszcze z wąskotorowym, to od razu w ciemno można pewną osobę z tym wiązać ;)
Znaleźć ten adres to nie jest jakiś wielki problem - wystarczy google: http://www.crefo.pl/raport/sklep-spozywczo-przemyslowy-tadeusz-osiewicz/piskornia/9411750766 (http://www.crefo.pl/raport/sklep-spozywczo-przemyslowy-tadeusz-osiewicz/piskornia/9411750766) W trójkącie między Warszawą, Pułtuskiem, Nasielskiem przebywam dosyć często. W takiej sytuacji zboczyć 2 km z drogi żeby cyknąć takie fotki to nie jest daleko od słowa "po drodze". Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: janeczek on 31 Grudnia 2012, 11:03:10 W trójkącie między Warszawą, Pułtuskiem, Nasielskiem Oby się tylko nie okazał bermudzkim ...... >:(Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: gajos on 31 Grudnia 2012, 18:15:17 Jak jest tego typu zamieszanie z taborem, a do tego jeszcze z wąskotorowym, to od razu w ciemno można pewną osobę z tym wiązać ;) Zapomniałeś dodać że do zamieszania z taborem wąskotorowym zazwyczaj idą w parze ostrzeżenia za niską kulturę jednego użytkownika forum a strzałki w dół nie stygną. Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: Leśny Dziadek on 31 Grudnia 2012, 18:21:06 Jak znam Axla (a chyba znam), to ma niezły ubaw i stawia zakłady, który post dostanie najwięcej minusów ;D
Zróbcie mu dobrze, dołóżcie minusów! Bagnet na broń !! Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: brok on 01 Stycznia 2013, 07:34:09 Czyli to jednak jest prawda w to co osobiście nie wierzyłem , że są tacy rodacy, co z uwagi na brak odreagowania pewnych ludzkich napięć, przeżywają to jak będzie odebrane co napiszą na forum? I w zależności, czy dostają plusy, czy też minusy to się. branzlują?
I dodatkowo od kolegów zbierają grosz na zakłady? Pytam bo nie wiem jak to jest :( ??? Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: Leśny Dziadek on 01 Stycznia 2013, 09:50:00 Nie rozumisz, panie, oj nie rozumisz... Są tacy rodacy co piszą co chcą i jak chcą, mają głęboko w tyle plusy i minusy i reakcje publiki, a jeśli je zauważą, to w kontekście mocno humorystycznym. Są to rodacy, którzy w przeciwieństwie do większości "emków" z kolei żyją, z koleją stykają się na co dzień, i mają ubaw po pachy, jeśli zechce im się (o ile w ogóle) przeczytać komentarze do swoich wypowiedzi. Ja osobiście chamstwa nie lubię, i parę razy (przyznam się do słabości) zdarzyło mi się nagrodzić minusem wypowiedź ewidentnie chamską, ale ja jeszcze potrafię odróżnić zdrową kpinę z "emkania"...
A tak w ogóle to szczastliwego nowogo goda, sztoby (awatar Kucyka) stajał i diengi byli! Na zdrowie Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: Harry Potter on 01 Stycznia 2013, 19:52:27 I wzajemnie Dziadku...i wzajemnie ;D Szczastliwego...
Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: Jarek Franczyk on 09 Maja 2013, 11:49:31 Szkoda, że ten Px48 zniknie z Piaseczyńskiej...
Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: buczek_pkp on 09 Maja 2013, 22:24:19 Przecież już go od dawna nie ma...
Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: Jarek Franczyk on 14 Maja 2013, 06:50:17 Tym bardziej szkoda... niedługo tylko na fotkach i pomnikach zostaną czajniczki jak tak dalej pójdzie...
Sprawy własnościowe i roszczenia z tego tytułu dopadły też Muzeum Kolejnictwa. Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: Kucyk on 16 Września 2013, 18:30:50 Auuuu...*!!! Znów się zaczyna:
http://allegro.pl/parowoz-waskotorowy-px-48-3917-o-rozstawie-1000-mm-i3537743839.html (http://allegro.pl/parowoz-waskotorowy-px-48-3917-o-rozstawie-1000-mm-i3537743839.html) *) to ma być wycie wilka Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: sarna on 16 Września 2013, 18:58:30 Cytuj Koszty transportu pokrywa nabywa. Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: gajos on 16 Września 2013, 19:03:29 Ale znacząco spadła cena. Kogoś ciśnie i jest większa szansa go odkupić. Minus jest taki że może zostać SZYBCIEJ SPRZEDANY bo grono potencjalnych nabywców prawdopodobnie wzrosło.
Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: AXEL on 16 Września 2013, 20:06:46 Ale znacząco spadła cena. Kogoś ciśnie i jest większa szansa go odkupić. Minus jest taki że może zostać SZYBCIEJ SPRZEDANY bo grono potencjalnych nabywców prawdopodobnie wzrosło. Bzdura. Jakby miał ktoś na niego Pana kupiłby go za 250 czy 200 tysi. Przy czymś tak wyjątkowym jak parowóz taka różnica w cenie nie robi większego znaczenia. Jak się znajdzie chętny to czy za 100, 200, czy 300 tysi go kupi. Kwestia czasu. Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: gajos on 16 Września 2013, 20:46:05 Bzdurą są kolejne minusy.
Cena tego wyjątkowego i wcześniej czy póżniej rozchwytywanego towaru spadła o ponad 48% po 9 miesiącach. To się nazywa wyprzedaż towaru zalegającego który nie miał zainteresowania. Oczywiście w pierwszej kolejności zjeżdża się na marży... Ok zgoda, towar jest wyjątkowy i skoro kwestią czasu była sprzedaż za poprzednie kwoty to z jakiś powodów właściciel nie czeka. Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: Kucyk on 16 Września 2013, 21:10:36 Moim zdaniem SS Px48-3917 podczas rejsu po Oceanie Rynku zmienił radykalnie kurs z Wysp Emocjonalnych na ten w kierunku Morza Rozsądku.
Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: gajos on 16 Września 2013, 21:15:16 Moim zdaniem SS Px48-3917 podczas rejsu po Oceanie Rynku zmienił radykalnie kurs z Wysp Emocjonalnych na ten w kierunku Morza Rozsądku. Bo tylko spokój może nas uratować :) Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: Kucyk on 01 Października 2013, 21:43:17 I jeszcze jeden, i jeszcze raz... (http://allegro.pl/parowoz-waskotorowy-px-48-3917-o-rozstawie-1000-mm-i3576106166.html)
Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: brok on 01 Października 2013, 22:36:57 I jeszcze jeden, i jeszcze raz... ([url]http://allegro.pl/parowoz-waskotorowy-px-48-3917-o-rozstawie-1000-mm-i3576106166.html[/url]) Może następnym razem wystawią za pięć koła papieru mniej i parowóz ktoś* kupi? ::) ________________________________________________________________________________ *-trzymając standardy forum, oczywiście niczego nie sugeruję, jaki podmiot jest zainteresowany nabyciem czajnika. Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: Piottr_tt on 02 Października 2013, 22:21:15 Może ktoś klątwę rzucił na ten parowóz, dlatego nie ma chętnych do zakupu? ;-)
ATSD, to w kraju są tylko 2 miejsca gdzie mógłby jeździć zgodnie z prześwitem, ewentualnie trzy. I żadne z nich nie dysponuje funduszami na zakup i rewizję... Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: margor on 03 Października 2013, 14:01:24 Piaseczno, Koszalin, Rewal, kolejki niemieckie, ewentualnie zimny eksponat w Muzeum Kolejnictwa w Gryficach, coś jeszcze?
Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: Brood.K on 03 Października 2013, 17:55:09 Ano nic jeszcze. Reszta polskich metrówek od lat 50-tych ma prześwit 750.
Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: Ptr on 03 Października 2013, 18:42:22 Jeszcze ekipa w Stargardzie - nabierają tempa w pracach to kto wie - może za kilka lat... ;)
Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: OczeQ on 03 Października 2013, 21:42:17 Na pomnik to go można postawić w zasadzie wszędzie.
Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: Dariusz on 04 Października 2013, 07:59:23 Skoro odpiłowaną rękę na pomniku Prezydenta Reagana wyceniono na sto kilkanaście tysięcy to zakup całego parowozu na pomnik kosztowałby niewiele więcej.
Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: Kucyk on 03 Listopada 2013, 19:51:34 Ciągle spada... (http://allegro.pl/parowoz-waskotorowy-px-48-3917-o-rozstawie-1000-mm-i3669025567.html)
Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: Cordylus on 03 Listopada 2013, 20:15:28 Jak jeszcze trochę spadnie, to i Koszalin może kupi...
Ale ja nic nie mówiłem! ;) Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: gajos on 03 Listopada 2013, 20:31:44 No dobra, oddaję wszystkie swoje gitary i ojcowski traktor samoróbkę do lombardu, odczekam aż pojawi się jeszcze ze 2-3 razy na aukcji i parowóz stanie u moich rodziców w ogródku.
A tak serio to moim skromnym zdaniem ktokolwiek miałby być właścicielem kolejki powinien okazać dobrą wolę w praktyce i na dzień dobry postawić tego wróbelka o połamanych skrzydełkach w garści na torze odstawczym kominem do ulicy Sienkiewicza. Jak nie, to coraz łatwiej o prywatnego kolekcjonera któremu ładnie by się prezentował przyozdobiony w łesternowskie klimaty np. w wesołym miasteczku lub innym przydrożnym barze. Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: Kucyk on 03 Listopada 2013, 20:44:28 Ja przypomnę że gdy parowóz miał wyjechać, to wiceprezes P-GTKW oferował za niego 150 tysi. No to jak z tą ofertą Towarzyszu Zdzisławie? Nadal aktualna?
Możecie być Towarzyszu przekonani, że my, tak samo jak Wy, jesteśmy ulepieni z tej samej gliny i nie mamy innego celu jak ten, który żeśmy zdeklarowali znaczy powrót parowozu do Piaseczna. I to jest podstawowy program naszego działania. Jeśli nam pomożecie, to sądzę, że ten cel uda nam się wspólnie osiągnąć. To jak? Pomożecie? Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: Harry Potter on 03 Listopada 2013, 20:58:07 Jest jesień, liście lecą z drzew...
Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: andrzej2110 on 03 Listopada 2013, 21:07:05 Ja przypomnę że gdy parowóz miał wyjechać, to wiceprezes P-GTKW oferował za niego 150 tysi. No to jak z tą ofertą Towarzyszu Zdzisławie? Nadal aktualna? Skoro cena spada to po co się spieszyć??? Za miesiąc albo dwa znowu spadnie. Możecie być Towarzyszu przekonani, że my, tak samo jak Wy, jesteśmy ulepieni z tej samej gliny i nie mamy innego celu jak ten, który żeśmy zdeklarowali znaczy powrót parowozu do Piaseczna. I to jest podstawowy program naszego działania. Jeśli nam pomożecie, to sądzę, że ten cel uda nam się wspólnie osiągnąć. To jak? Pomożecie? To licytacja Holenderska. Cena spada i kupuje ten kto pierwszy powie "kupuje" Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: Kucyk on 03 Listopada 2013, 21:16:22 Mi chodziło o deklaracje. Ktoś kiedyś deklarował 150, a co zrobi dziś, jak 120 na liczniku jest? Myślę, że powie: no, yyy... mamy yyy... nieuregulowaną yyy... sytuację prawną i yyy... jeśli PKP wreszcie przekaże majątek gminom to one yyy... podejmą stosowne uchwały yyy... i znajdą się fundusze na zakup yyy... parowozu.
Zasada jest prosta: kto chce osiągnąć realny efekt - ten działa. Kto nie chce, bądź nie wie jak to ma uczynić - ten gada dlaczego nie da się osiągnąć celu. Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: gajos on 03 Listopada 2013, 21:18:35 Andrzejku, tu chodzi o to żeby być tym pierwszym. Dziś sam padłem ofiarą takiego czekania na tym samym portalu aukcyjnym. Może nie identyczną ale była spora okazja do łyknięcia i czekałem na minutę przed końcem by się dowiedzieć że inny obserwujący nie czekał. Taka gra nerwów...
Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: andrzej2110 on 03 Listopada 2013, 21:25:25 Gra nerwów jest zawsze. Chodzi by być pierwszym ale tuż przed drugim a nie zostawić go daleko w tyle.
Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: Brood.K on 04 Listopada 2013, 16:16:29 A swoją drogą "koszty transportu pokrywa nabywa" - czyli że rzeczone koszty też są na sprzedaż, i mają zostać pokryte przez niejakiego (niejaką?) Pokrywę? Ksywę czy nazwisko wypadałoby napisać z wielkiej litery.. :D
A coś mi się zdaje - po formie ogłoszenia sądząc i miedzy wierszami czytając - że obecny właściciel ma - używając parowozowego terminu - coraz większe ciśnienie, żeby się go wreszcie pozbyć.. Właśnie spojrzałem ile lat te hocki klocki już trwają... Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: Kucyk on 19 Kwietnia 2014, 22:21:49 120 jeszcze raz (http://allegro.pl/parowoz-waskotorowy-px-48-3917-o-rozstawie-1000-mm-i4142197498.html)...
Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: hjugytf on 19 Kwietnia 2014, 22:24:37 Przykre. Ciekawe kto kupi, bo domyślam się, że w końcu to nastąpi.
Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: Chmara on 24 Czerwca 2014, 19:42:31 W nowym miejscu
Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: Wądzio on 24 Czerwca 2014, 21:09:13 Gdzie to jest?
Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: Leśny Dziadek on 24 Czerwca 2014, 21:14:46 i cymu zdjęcio ni mo ? Było a nie jest ?
Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: AXEL on 24 Czerwca 2014, 21:15:49 Nowy właściciel parowozu jasno zastrzegł sobie by nikomu nie udzielać informacji o jego miejscu postoju.
Przykro mi ale dopóki sami tego nie udostępnią nie możemy nic powiedzieć. Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: brok on 26 Czerwca 2014, 12:38:10 Podobno Spec Komisja już pracuje nas sprawą ;D
Szczegółów jednak nie znam :( (https://scontent-b-vie.xx.fbcdn.net/hphotos-xfp1/t1.0-9/10393804_484042618395922_5726913321224786233_n.jpg) Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: AXEL on 26 Czerwca 2014, 14:02:01 A czy kolega ma zgodę autora na publikację tego zdjęcia? Bo jakoś sobie nie przypominam...
Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: brok on 26 Czerwca 2014, 14:04:56 A czy kolega ma zgodę autora na publikację tego zdjęcia? Bo jakoś sobie nie przypominam... Pan Antoni jest osobą publiczną, więc chyba zgoda nie jest wymagana(?) Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: AXEL on 26 Czerwca 2014, 14:05:47 Nie udawaj matoła. Usuń zdjęcie parowozu bo nie jest Twoją własnością. Ot tyle.
Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: Ariel Ciechański on 26 Czerwca 2014, 14:20:13 Spokój! Nikt nie będzie cenzurował forum z powodu takiego czy innego zdjęcia. Chyba, że zwolennicy PiS poczują się tym memem urażeni, to zdejmę...
Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: Dariusz on 26 Czerwca 2014, 14:24:18 Nie udawaj matoła. Usuń zdjęcie parowozu bo nie jest Twoją własnością. Ot tyle. Rafał, chyba przekraczasz samego siebie.Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: AXEL on 26 Czerwca 2014, 14:30:01 Nie, po prostu zdjęcia trafiły w nieodpowiedzialne ręce i rozeszły się po necie a ja jako przewoźnik zostałem zobowiązany do tajemnicy i tyle. Mam prawo nie życzyć sobie by ktoś publikował zdjęcia miejsca postoju parowozu.
Tak więc jeśli kolega sam nie usunie zgłoszę naruszenie praw autorskich bo widzę, że to jedyny sposób by uszanowano prośbę właściciela o której w dość kulturalny sposób napisałem kilka postów wyżej. Zaspokajając waszą ciekawość: Parowóz jest w PL, będzie naprawiany za jakiś czas. Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: aronek on 26 Czerwca 2014, 14:40:51 sądzę że nie masz racji, bo głównym elementem zdjęcia jest pan Macierewicz, a umieszczony kadr stanowi tylko drobny procent całej "kompozycji artystycznej" i nie masz szans nic ugrać.
przy czym oczywiście po twojej "prośbie", w wyniku poznania twoich motywów i związanych z tym ew konsekwencji dla twojej wiarygodności jako przedsiębiorcy mógłby skłonić brok'a do usunięcia zdjęcia ;) Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: Ptr on 26 Czerwca 2014, 15:07:48 Co raz trafiło do internetu na zawsze w nim pozostanie. Praktyka pokazuje że wszelkie próby wymuszenia usunięcia takiej treści powodują odwrotny efekt i materiał rozmnaża się w niekontrolowany sposób ;)
Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: Kucyk on 26 Czerwca 2014, 15:12:53 Mam prawo nie życzyć sobie by ktoś publikował zdjęcia miejsca postoju parowozu. Rafał, pomijając już fakt, że kolejny raz robisz z wożenia jakiejś lokomotywy tajemnicę tajemnic, która za dwa dni i tak wypłynie (ja wiem, lubisz, gdy tak poważnie i grubo się sprawa prezentuje niczym dostawa Pędolino czy innego Huzara), ale na świętego Krzysztofa - no takie bzdurki jak wyżej wypisywać się po prostu Tobie nie godzi!Prawa autorskie, jeszcze jakoś rozumiem, ale zakaz fotografowania? Chyba nie zamierzasz powstrzymać tych, którzy już po 10 zdjęć komórą pstryknęli ciuchci w nowym miejscu i na fejsa wrzucili... Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: AXEL on 26 Czerwca 2014, 15:46:15 Po prostu trzymam się umowy. Tyle.
Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: brok on 26 Czerwca 2014, 16:04:42 O Matko, zwyczajnie szczerze się "wyznam", że gdy widzę nie wiadomo jakie tajemnice; czytam, że ktoś zaczyna coś publicznie mówić, ale jednak nie kończy etc. To ręce mnie zawsze swędzą, żeby się z takich sytuacji pośmiać, ale i pewnie dolać nieco oliwy do ognia.
Co do fotografii wykorzystanej do tzw. "mema": Informatora, który dziś rano ją do mnie podesłał nie ujawnię. Cóż najwyżej czeka mnie w domu najazd smutnych panów z ABW (tj.: Agencji Bezpieczeństwa Wąskotorowego)... a ja i tak swojego laptopa dobrowolnie nie oddam! No i prośba do Was wszystkich, więcej dystansu i humoru do wąskotorowego świata ;) (https://fbcdn-sphotos-b-a.akamaihd.net/hphotos-ak-xfp1/t1.0-9/10426839_484113538388830_7199205171437520358_n.jpg) (Powyższy fotomontaż nie ma na celu obrażanie czyikolwiek uczuć, przekonań etc. Jest to wyłącznie publikacja humorystyczna i niezarobkowa) Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: Chmara on 26 Czerwca 2014, 16:09:36 Nie, po prostu zdjęcia trafiły w nieodpowiedzialne ręce O, wypraszam sobie. Zdjęcie dostałem od byłego właściciela parowozu, który nic mi nie wspomniał o zakazie ich publikacji. Po kilku godzinach na jego prośbę zdjęcie zdjąłem. I tyle. Nic mi nie wiadomo, aby transakcja sprzedaży parowozu była objęta jakąś tajemnicą. Poza tym ze zdjęcia wynika tyle, że peiks stoi pod drzewem (chyba dębem). Jest to dość popularny gatunek w środkowej Europie i w żaden sposób nie identyfikuje jednoznacznie miejsca postoju.Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: Paweł Niemczuk on 26 Czerwca 2014, 16:11:28 1. Antoni jest osobą publiczną, a co za tym idzie - nie ma konieczności występowania o zgodę na publikację jego wizerunku.
2. A co do zdjęcia: co nie jest czyje? Zdjęcie jest kradzione? Czy parowóz nie jest własnością autora zdjęcia?. Bo nie rozumiem, a co za tym idzie - nie bardzo wiem, do czego zmierzasz. To jedno. Drugie - to zdjęcie JAKIEGOŚ parowozu zrobione GDZIEŚ, pod JAKIMŚ drzewem. Nie widać numerów, nie da się ustalić, co to za maszyna. Można domniemywać, że wykonane w miejscu ogólnodostępnym, a z pewnością niemożliwym do zidentyfikowania. Po raz kolejny nie rozumem, w czym rzecz i o co dym. A po trzecie - nie jesteś właścicielem maszyny, to nie wcinaj się w nie swoje sprawy. Nikt nie będzie cenzurował forum bo Panu Rafału się focia nie podoba. PS. Kroki związane z ewentualnym naruszeniem praw autorskich może podejmować autor zdjęcia / zdjęć. A nie Pan Szanowny, Panie Rafale. To tak jeszcze tytułem uzupełnienia. Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: AXEL on 26 Czerwca 2014, 17:41:10 Nie, po prostu zdjęcia trafiły w nieodpowiedzialne ręce O, wypraszam sobie. Zdjęcie dostałem od byłego właściciela parowozu, który nic mi nie wspomniał o zakazie ich publikacji. Po kilku godzinach na jego prośbę zdjęcie zdjąłem. I tyle. Nic mi nie wiadomo, aby transakcja sprzedaży parowozu była objęta jakąś tajemnicą. Poza tym ze zdjęcia wynika tyle, że peiks stoi pod drzewem (chyba dębem). Jest to dość popularny gatunek w środkowej Europie i w żaden sposób nie identyfikuje jednoznacznie miejsca postoju. Gdyby ktoś był zainteresowany pokazaniem światu, gdzie stoi Px i że w ogóle wyjechał to zrobiłby to nowy właściciel albo poprzedni. Więc nie wypraszaj sobie kolego bo po prostu cała afera jest TWOJĄ wyłączną winą, gdyż po prostu chciałeś się pochwalić newsem. Dla mnie koniec tematu. Szkoda nerwów na kolejną przepychankę mikolską. Dla was to news i małpia ciekawość a dla mnie zagrożenie utraty dobrego imienia i kasy. To wszak ja się zobowiązałem przewieźć go i trzymać to w tajemnicy a nie wy. Pięknie się żartuje i wrzuca kolejne posty ale odpowiedzialność spaść może na mnie. Postem kilka stron wcześniej przeprosiłem, że nie mogę powiedzieć co i jak, kolega Chmara na prośbę poprzedniego właściciela usunął zdjęcie choć było już po ptokach... co raz wlezie do internetu zostaje tam na wieki. Mam tylko nadzieję, że gorszego smrodu, jak ta bezsensowna dyskusja już z tego nie będzie bo Wy wtedy podkulicie ogony i olejecie temat a na linii strzału kto będzie stał...??? Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: Kucyk on 26 Czerwca 2014, 17:44:04 Zdjęcia trafiły w nieodpowiedzialne ręce i rozeszły się po necie Zdjęcie dostałem od byłego właściciela parowozu, który nic mi nie wspomniał o zakazie ich publikacji. Zatem zamach to, czy wypadek? ;)Rafał, sam rozkręciłeś dekiel od tego szamba, zatem za zasmrodzenie odpowiedzialny jesteś Ty - gdyby nie panika i usuwanie zdjęcia ta dyskusja w ogóle nie maiła by miejsca. 8) Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: Chmara on 26 Czerwca 2014, 17:57:31 Cytat: AXEL cała afera jest TWOJĄ wyłączną winą, gdyż po prostu chciałeś się pochwalić newsem. No pewnie, że chciałem się pochwalić newsem, od tego w końcu są fora i internet w ogólności. Ale żeby rozpatrywać to w kategoriach winy??? Dziwne. Co nie jest zabronione, jest dozwolone. Nie rozumiem też, dlaczego ujawnienie tej wiadomości ma być dla Ciebie jakimkolwiek problemem, nie byłeś stroną tej transakcji. Ja się natomiast przed nikim nie zobowiązywałem do nieujawniania zdjęcia. Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: Chmara on 26 Czerwca 2014, 18:14:18 No i mały quiz. Co to za miejscowość?
Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: Ariel Ciechański on 26 Czerwca 2014, 18:27:18 Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: Chmara on 26 Czerwca 2014, 18:32:39 Brawo.
PS. Niestety quiz jest bez nagród. Nie ma również nic wspólnego z wątkiem. Chciałem w ten sposób uczcić przypadającą w listopadzie 165 rocznicę urodzin Józefa Chełmońskiego :). Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: Ariel Ciechański on 26 Czerwca 2014, 18:45:34 Brawo. Dość charakterystyczna kamienica podpowiedziała ;-). Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: kalito on 26 Czerwca 2014, 19:27:19 Zapytam się więc: kto jest autorem tego zdjęcia?
Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: Chmara on 26 Czerwca 2014, 19:41:34 Zapytam się więc: kto jest autorem tego zdjęcia? Jako publikujący czuję się wywołany do odpowiedzi:1. zdjęcie peiksa nowy właściciel przesłał staremu właścicielowi, ten mnie, a ja je opublikowałem, bo nikt mi tego nie zakazał, potem stary właściciel prosił mnie o wycofanie, bo prosił go o to kolega Axel (co też zrobiłem), 2. nie znam autora zdjęcia Grodziska z lotu ptaka, ściągnąłem je z netu. A tak w ogóle to jakaś farsa z tą tajemnicą. Nie rozumiem dlaczego kolega Axel miałby mieć kłopoty z tego powodu, że ja opublikowałem zdjęcie zrobione przez nowego właściciela i przekazane poprzedniemu. Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: kalito on 26 Czerwca 2014, 19:50:07 Axel o co Ci chodzi więc? Przecie nie Ty w tym maczałeś palce, więc nie bądź nadgorliwy i trzymaj się swojej części umowy w stosownym zakresie, a nie rozciągając swoją odpowiedzialność na nie związane z Twoją osobą czyny.
Poza tym warto stosować środki adekwatne do sytuacji, a nie robienie z byle zdjęcia sprawy urastającej do rangi afery podsłuchowej. Serio Axel. Nie Twoje zdjęcie, nie Twoja sprawa, na zdjęciu właściwie nic nie widać (poza tym, że to peiks), miejsce wykonania wygląda na publiczne, więc każdy mógł to foto zrobić (a jak to jest za płotem i nie każdy mógł zrobić to zdjęcie, to tym bardziej niewiele osób to miejsce będzie w stanie zidentyfikować). Jeśli już to wywaliłbym to foto ze względu na robienie polityki na forum (Tosiek), ale to foto ma ewidentnie charakter humorystyczny, więc tego robił nie będę. Pozdrawiam PS. W związku z wyjątkową zgodnością opinii adminów/modów ten post ma charakter wiążący i dalsza dyskusja jest bezcelowa. Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: Chmara on 26 Czerwca 2014, 19:54:09 Aha. Nie wiem skąd miał zdjęcie peiksa autor fotomontażu z Antonim M. Nie ode mnie.
Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: kalito on 26 Czerwca 2014, 19:59:41 Co raz trafi do netu zostaje w necie - publikując cokolwiek warto to mieć na uwadze :)
Foto zrobione przez nowego właściciela, dał staremu właścicielowi, tamten dał Tobie. Jakby stary właściciel dowiedział się od nowego, że to tajne to byś tego zdjęcia nie dostał albo byś je dostał z adnotacją, że jest tajne. Prawdopodobnie właścicielowi nie zależy na poufności tego zdjęcia i sam o nią nie zadbał. Tylko nadal nie wiem co ma do tego Axel... Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: Chmara on 26 Czerwca 2014, 20:06:27 Co raz trafi do netu zostaje w necie - publikując cokolwiek warto to mieć na uwadze :) Foto zrobione przez nowego właściciela, dał staremu właścicielowi, tamten dał Tobie. Jakby stary właściciel dowiedział się od nowego, że to tajne to byś tego zdjęcia nie dostał albo byś je dostał z adnotacją, że jest tajne. Prawdopodobnie właścicielowi nie zależy na poufności tego zdjęcia i sam o nią nie zadbał. Tylko nadal nie wiem co ma do tego Axel... Ależ mi wcale nie przeszkadza, że ktoś je przechwycił i opublikował w fotomontażu. Ja tu nie widzę żadnej tajemnicy i nie słyszałem od starego właściciela, aby nowy właściciel ją zastrzegał. I również nie wiem, jaką umowę zawarł Axel z nowym właścicielem, wiem natomiast, że mnie ona nie obowiązuje. Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: kalito on 26 Czerwca 2014, 20:48:20 A tak na marginesie to ciekawe czy miejsce przechowywania prywatnej własności w momencie kiedy ta własność jest wystawiona na widok publiczny, właściciel nie dba należycie o zachowanie tajemnicy (sam daje zdjęcia) itd. jest pod jakąkolwiek ochroną.
To tak jakbym kupił auto, postawił na ulicy, zrobił parę fotek, wysłał kumplom i się miotał, że wystawili te fotki na fejsie, a ja sobie nie życzę, bo miejsce postoju auta jest absolutną tajemnicą. No bez jaj. To jest co najwyżej śmieszne. Jak chcecie takie rzeczy trzymać w tajemnicy to mając na uwadze dość spore grono osób zainteresowanych obiektem transakcji, przeprowadzajcie ją proszę umiejętnie. To, że nie potraficie utrzymać tajemnicy oznacza że albo: - tacy z was biznesmeni jak z koziej... (i nie umiecie przeprowadzić transakcji w żądany przez obie strony sposób) - tak naprawdę żadna to tajemnica. To taki apel do stron. Nauczcie się robić biznesy, a nie opieprzacie interesariuszy za interesowanie się sprawą. Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: AXEL on 26 Czerwca 2014, 22:02:36 Kolega Chmara widzę nadal drąży i zachowuje się jak dzieciak do tego bezczelny. To nie ja popełniłem błąd udostępniając mu zdjęcie a poprzedni właściciel. Zapewne nie zdawał Pan Adam sobie sprawy z tego co ów jegomość poczyni dalej... A sam parowóz nie stoi na otwartym terenie więc foto wyszło... z pod ręki jak to kalito napisał maczającego palce. I faktem jest jedno: Ja swojej części umowy dotrzymałem i nie ja przesłałem zdjęcie do kogoś kto koniecznie musiał się nim pochwalić bo inaczej by pękł z nadmiaru informacji... Temat Px48-3917 uważam za zakończony. MA nowego właściciela, który to z kolei ma wielkie plany więc życzmy mu szybkiej ich realizacji. Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: kalito on 26 Czerwca 2014, 22:22:16 I tym akcentem zakończmy. Sobie Axel nie masz nic do zarzucenia, więc po co cała ta rozmowa. Strony nie potrafią się dogadać to jest to ich problem, a nie Twój, a tym bardziej nie nasz.
pzdr Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: Chmara on 26 Czerwca 2014, 22:22:50 Kolega Chmara widzę nadal drąży i zachowuje się jak dzieciak do tego bezczelny. To nie ja popełniłem błąd udostępniając mu zdjęcie a poprzedni właściciel. Zapewne nie zdawał Pan Adam sobie sprawy z tego co ów jegomość poczyni dalej... A sam parowóz nie stoi na otwartym terenie więc foto wyszło... z pod ręki jak to kalito napisał maczającego palce. I faktem jest jedno: Ja swojej części umowy dotrzymałem i nie ja przesłałem zdjęcie do kogoś kto koniecznie musiał się nim pochwalić bo inaczej by pękł z nadmiaru informacji... Temat Px48-3917 uważam za zakończony. MA nowego właściciela, który to z kolei ma wielkie plany więc życzmy mu szybkiej ich realizacji. Człowieku, odczep się. Nie twoje zdjęcie i nie twój parowóz, więc przestań tu awantury robić. Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: kalito on 26 Czerwca 2014, 22:30:47 Też tak uważam. Nie widzę nigdzie bezczelności ani drążenia ani infantylnego zachowania.
Natomiast Tobie Axel polecam wykucie na blachę takiego ludowego porzekadła: "KTO SIEJE WIATR, TEN ZBIERA BURZĘ" Sam się zacząłeś miotać w sprawach, które Cię w gruncie rzeczy nie dotyczą, a potem się dziwisz, że ktoś się broni. Jeszcze raz jakaś wycieczka ad personam i polecą warny... Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: AXEL on 26 Czerwca 2014, 22:36:05 Jak nie dotyczą? Kto podjął się transportu? Kto obiecał zarówno nowemu jak i staremu właścicielowi że to nie wyjdzie?
Jakby ob. Chmara wrzucił fotę i podpisał od kogo ją dostał - proszę bardzo, umyłbym łapki od razu. A jeśli ma jakieś jeszcze newsy - proszę, podaj źródło od kogo wiesz i pisz do woli. Ja skrzętnie chomikuję owe posty i umywam jak już powiedziałem ręce. Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: kalito on 26 Czerwca 2014, 22:47:33 A jak nie podpisał to padłoby podejrzenie, że to Ty rozpuszczasz info? A weź sobie swoje kolego intrygi rozwiązuj z właścicielem i zostaw w tej sprawie to forum w spokoju.
Nie dotyczą, bo ani to Twoje foto, ani Ty je udostępniłeś, ktoś Ci zapłacił za transport i poprosił o nie rozpowszechnianie informacji i to jest cała Twoja rola. A teraz to wygląda na to, że sobie bardzo do serca wziąłeś obietnicę (to jest to obietnica czy umowa?) daną właścicielom, że info ma nie wyjść i próbujesz wszelkimi sposobami usunąć z sieci informacje, które transakcji jakoś dotyczą. Panie. Mam cenzurę wprowadzić bo Ty tak sobie życzysz i obiecałeś właścicielowi, że Ty swoimi ogromnymi wpływami spowodujesz, że admini forum usuną każdą niewygodną informację? Na taką megalomańską postawę mi to wygląda. Zastanów się proszę nad swoimi słowami i przestań już pisać bzdury. I daj mi odpocząć, bo nie mam czasu na jałowe dyskusje o niczym. EOT. Kolejne posty dotyczące sprawy wylądują w koszu. Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: aronek on 27 Czerwca 2014, 08:25:50 Dajcie spokój!
Każdy z Was ma rację. I mimo że Axel nie puścił zdjęcia do internetu, to nowy właściciel może mieć do niego pretensje o to, i po co się tłumaczyć ze nie jest się wielbłądem. oprócz całego zamieszania spróbujcie też zrozumieć jego punkt widzenia. A tak nakręcacie się coraz bardziej. Odpuście. Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: Ptr on 27 Czerwca 2014, 14:44:57 Jeżeli Axel zobowiązał się umową do utrzymania tego w tajemnicy i wziął za to kasę, a jak widać nie jest to zależne tylko i jedynie od niego, to jego problem. Było nie zobowiązywać się do czegoś, na co się nie ma wpływu.
To tak jak ja bym się zobowiązał nie mówić nikomu że księżyc zmienił miejsce gdzie się znajduje i jest teraz po drugiej stronie kuli ziemskiej i utrzymać to w tajemnicy przed całą ludzkością. Oczywiście musiał bym kategorycznie wszystkim ludziom na świecie zakazać patrzenia w niebo do czasu aż nowy właściciel nie da sygnału że już można, bo do tego obliguje mnie umowa. Co do PeXa, jest jednak sposób na pomoc Axelowi w utrzymaniu tajemnicy: my też możemy się zobowiązać do nie ujawniania materiałów z nim związanych i nie drążenia tematów, ale Axel musi się podzielić z nami zyskami jakie z tego tytułu otrzymał :P Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: kalito on 27 Czerwca 2014, 14:54:29 Ja doskonale rozumiem jego punkt widzenia, ale nie zamierzam sie z nim liczyc w momencie, kiedy glowny zainteresowany nie potrafi w ludzki sposob swojego punktu widzenia zwerbalizowac. Mogl na samym poczatku POPROSIC o usuniecie, do mnie napisac PW, ze jest taka i taka sprawa i nie byloby najmniejszego problemu z jej rozwiazaniem. Jesli ktos od samego poczatku zaczyna sie ciskac tylko dlatego, ze nie potrafi wyrazic swoich potrzeb (taki gniew spowodowany wlasna bezsilnoscia wobec braku kontroli nad sytuacja), to ja z takim osobnikiem nie bede rozmawial w cywilizowany sposob. Tak jak mowilem - styl biznesu bardziej odpowiadajacy chlopu sprzedajacemu kartofle z nyski (jak cos nie idzie to najlepiej kijaszkiem postraszyc) niz takiemu Kulczykowi :D
Tak wiec nie meritum jest tu problemem tylko sposob jego wyrazania. Pozdrawiam i sorki za brak ogonkow - w pracy nie mam. Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: Piottr_tt on 27 Czerwca 2014, 23:48:42 Dla was to news i małpia ciekawość a dla mnie zagrożenie utraty dobrego imienia i kasy. Prawdziwa cnota i czyste interesy jawności się nie boją...Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: Harry Potter on 28 Czerwca 2014, 21:30:12 Kasa kasą,a co dobrego imienia...
Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: TreleMorele on 04 Lipca 2014, 18:38:24 Nie lubię pisaniny... zwłaszcza w tematach tak nie kolejowych, ale skoro już wreszcie przemordowałem te ileś zaległych postów to machnę takie małe wybiórcze zestawienie cytatów...
...Szkoda nerwów na kolejną przepychankę mikolską. Dla was to news i małpia ciekawość a ... Zerkając szerzej na forum znajdziemy: Cytuj A co z waszym kolejnym nowym nabytkiem z Ełku? Ponawiam pytanie ... Kiedy transport? Skąd wózki? Kiedy próbna jazda? Więc dlaczego pierwsza wypowiedź została zakończona poniższym... ...dla mnie zagrożenie utraty dobrego imienia i kasy. Podsumował to celnie nie jeden przedpiśca... z czego dwóch co nade mną chyba najcelniej Zaś warto zauważyć również że mimo tego co głosi "nazwa forum" to nie jest to jedyne centrum wymiany informacji więc skąd pewność, że inną drogą to zdjęcie wraz ze szczegółowym opisem nie poszło już w świat? Zatem tak jak pan Ptr pisał, po cóż brać odpowiedzialność, za coś czego nie można dostarczyć? ... bo Wy wtedy podkulicie ogony i olejecie temat a na linii strzału kto będzie stał...??? Może nawet po prostu czasem udawać, że się czegoś nie widziało, nie czytało, nie słyszało... i w razie jak ktoś będzie chciał strzelać to pytać "ale o co cho...?". A skąd wiadomo czy "wyciek" nie jest celową prowokacją nowego nabywcy, aby sprawdzić jakie są kanały informacyjne, i komu pierwszemu puszczą zwieracze? Można potem łatwo takiemu co popuścił jeszcze drugi raz manto spuścić wykazując, że to własnie ten czy ów nie dotrzymał obietnicy. Może zatem warto zastanowić się czy starać się być (poważnym) biznesmenem czy (pryszczatym) mikolem. A może "łan łej tiket" już został skasowany dawno temu... Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: AXEL on 05 Lipca 2014, 19:50:43 Yeahhh :) Uśmiałem się.
Parowóz pod banderą nowego właściciela bezpiecznie opuścił granice Polski tak więc ciszę medialną uważam za zamkniętą. Możecie pisać do woli. Dla mnie temat jest wyczerpany. Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: andrzej2110 on 05 Lipca 2014, 21:11:41 Skoro tak to napisz kto kupił i gdzie pojechał??
Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: Paweł Niemczuk on 05 Lipca 2014, 23:41:04 To do prawdy budująca wiadomość. Dołączył do kolekcji ex-polskiego taboru zgromadzonego w Jinrzichowie-Hradcu, Karniowie i na Wyspach Cooka. Milusio.
Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: dobrzyn on 06 Lipca 2014, 13:37:22 Czyli chodziło o to, żeby nie podniosło się larum i parowóz można było bezpiecznie wywieźć. Luks
Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: Harry Potter on 06 Lipca 2014, 18:58:37 No to P.K.P., po prostu P.K.P.
(rozwinięcie w wersji mniej kulturalnej) Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: gajos on 06 Lipca 2014, 23:54:18 Czy wywóz za granicę to potwierdzona informacja? Bo ten temat zrobił się na tyle mętny że równie dobrze może się pojawić się relacja z dzisiejszej wycieczki do Runowa z 3917 w roli głównej.
Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: Sputnik on 08 Lipca 2014, 22:46:09 Bardzo źle by się stało, gdyby okazało się prawdą, że parowóz Px48-3917 został jednak sprzedany za granicę jakiemuś prywatnemu właścicielowi :'( Powinien zostać w kraju, w którym został wyprodukowany i był eksploatowany na różnych kolejach wąskotorowych. Parowóz Px48-3917 stanowi pewien rodzaj dziedzictwa kultury technicznej i powinien być wpisany przez Stołecznego Konserwatora Zabytków do rejestru zabytków Mazowsza.
Nie udało się np. uratować parowozu Px48-1754 z Kosina, który wyjechał do nowego właściciela w Hiszpanii i ślad po nim zaginął :'( http://750mm.pl/index.php?topic=1464.40 (http://750mm.pl/index.php?topic=1464.40) Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: Leśny Dziadek on 08 Lipca 2014, 22:59:14 Łomatko, wakacje , ryflak znów się uaktywnił ... Zgiń, przepadnij, kysz !
Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: kamlox on 15 Czerwca 2015, 11:31:27 Czy wywóz za granicę to potwierdzona informacja? Bo ten temat zrobił się na tyle mętny że równie dobrze może się pojawić się relacja z dzisiejszej wycieczki do Runowa z 3917 w roli głównej. Odkopując temat... okazuje się, że 3917 nadal znajduje się w Polsce i prawdopodobnie skończy jako pomnik (chociaż plac przed dworcem wydaje się tymczasowym miejscem) http://grodzisknews.pl/huczne-obchody-170-lecia-kolei-warszawsko-wiedenskiej/ (http://grodzisknews.pl/huczne-obchody-170-lecia-kolei-warszawsko-wiedenskiej/) Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: gajos on 15 Czerwca 2015, 13:01:45 Nasuwa mi się pytanie tylko nie wiem czy dobrze się wyrażę; czy w umowie przekazywania parowozów na pomniki, są punkty o ewentualnym priorytecie w przypadku zapotrzebowania na przywrócenie eksponatu do ruchu?
Poruszałem już ten temat jakiś czas temu zwracając uwagę że może zabraknąć parowozów które są stosunkowo łatwe do uruchomienia. Nigdy nie wiadomo kiedy i komu ciocia unia sypnie groszem lub trafi się zwycięzca w totka który zechce przejechać się własnym parowozem. Może się okazać że kompletne parowozy stoją zabetonowane na postumencie a do wzięcia są maszyny bez wiązarów i kotła które można podnieść co najwyżej zmiotką na szufelkę. Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: Ptr on 15 Czerwca 2015, 14:05:47 Przecież to właściciel parowozu ma pełne prawo do władania nim - jak nie będzie chciał go zdjąć z pomnika to nikt na siłę, przeciw jego woli, nie będzie mógł tego zrobić. A jak unia da pieniądze na naprawę to tez pytanie czy będzie chciał go sprzedać po rozsądnej cenie podmiotowi, który takie finansowanie ma szanse dostać, bo nie sądzę żeby dali kasę na coś, co jest czyjąś prywatną własnością.
Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: kamlox on 15 Czerwca 2015, 18:13:34 Szkoda tylko, że stało się jednak inaczej, niż deklarowała firma odpowiadająca do tej pory za Px-a (zapewne każdy i tak wie o kogo chodzi), która na pewnym portalu społecznościowym zimą tego roku oznajmiła, że 3917 "został sprzedany i jest planowana jego naprawa w tym roku".
Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: gajos on 15 Czerwca 2015, 21:09:32 Owa firma wcześniej deklarowała bezpieczne opuszczenie granic Polski...
Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: Kucyk on 16 Czerwca 2015, 22:06:52 Dla przypomnienia pamiętne zdjęcie:
(http://x3.cdn03.imgwykop.pl/c3201142/comment_XPSLdIZsSxvPJyCWwuZ45xc4oaJL7CeN,w400.jpg) Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: AndrzejPx48 on 28 Października 2015, 19:06:31 Odswieżamy temat...
Mam kontakt bezpośredni z przedstawicielem firmy-właściciela parowozu. Chcą dokupić jeszcze semafor i zegar stacyjny. Peron zbudują z podkładów.A całość będzie zadaszona. Jeżeli ktoś z kolegów zna poważne oferty sprzedaży to poproszę na priva. Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: Szymek on 12 Stycznia 2016, 17:40:12 Przez przypadek natknąłem się na coś takiego:
http://www.infogrodzisk.pl/rozrywka/imprezy/437-170-lecie-kolei-warszawsko-wiedenskiej (http://www.infogrodzisk.pl/rozrywka/imprezy/437-170-lecie-kolei-warszawsko-wiedenskiej) (http://www.infogrodzisk.pl/zdjecia/rozrywka/imprezy/170-lecie-wiedenki/1158-170-lecie-wiedenki.jpg) Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: Jacekglm on 10 Marca 2018, 19:14:36 Na YT pojawił się dzisiaj film z 1997 roku.
https://www.youtube.com/watch?v=Ltxm7dVzo_4&feature=youtu.be (https://www.youtube.com/watch?v=Ltxm7dVzo_4&feature=youtu.be) Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: buczek_pkp on 02 Kwietnia 2018, 21:34:36 Czas leci, lata mijają a na nasz Px48-3917 odpoczywa sobie na emeryturze będąc wizytówką firmy Budokrusz Grodzisk Mazowiecki.
(http://(Przepraszam, ale nie masz pozwolenia na wejście do galerii) ) Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: buczek_pkp on 23 Czerwca 2018, 18:28:04 Grzebiąc w wielu nieodkrytych i zapomnianych zakamarkach komputera znalazłem dwa historyczne już filmy z Pxem. Filmy te wykonane były 29.10.2006 roku z okazji zakończenia sezonu turystycznego.
Odmulanie w Złotokłosie: https://youtu.be/zbBBpoIVtDU (https://youtu.be/zbBBpoIVtDU) Rozruch po piaseczyńsku w Złotokłosie: https://youtu.be/FUe2JwJcX98 (https://youtu.be/FUe2JwJcX98) Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: gajos on 15 Lipca 2018, 13:39:07 To i ja wyciągnę swoje archiwum.
https://www.youtube.com/watch?v=7Rhkndb4hrs (https://www.youtube.com/watch?v=7Rhkndb4hrs) Byłem pierwszy raz na kolejce i od razu takie atrakcje. Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: Kucyk on 29 Sierpnia 2021, 19:16:29 Wiecie Panowie, są takie ruchy które organizm człowieka tak zapamięta, że mimo iż ich nie wykonywało się przez lata, nigdy się nie zapomina - coś jak jazda na rowerze, strzelanie z broni, czy taniec. Opowiem wam dziś o wczorajszym takim stanie.
Wczoraj zadzwonił do mnie Kolega Buczek: „Jadę popołudniu do Grodziska, bo mam tam odebrać komputer. Jedziesz ze mną? Parowóz zobaczysz.”. Pomyślałem: „W sumie czemu nie?”, właściwie nie mam nic pilnego do roboty, a spędzenie miło czasu z Michałem oraz perspektywa spotkania z czajnikiem na którym jeździłem przez 10 lat kusiły, zatem pojechaliśmy. PONIŻEJ: Parowóz Px48-3917 stoi na specjalnym miejscu naprzeciw budynku biurowego na kawałku toru. Z jednej strony jest mały peronik umożliwiający podejście do maszyny, całość otacza zadbany trawnik, a nade wszystkim góruje piękny dąb. (https://live.staticflickr.com/65535/51410506311_6f432b7bfe_o.jpg) Podszedłem do Peiksa. Blachy pomalowane parę lat temu już trochę się spatynowały. Tu i ówdzie brakowało rurki, czy jakiejś śrubki, ale wspomnienia ożyły. Napiszę szczerze: ręce zaczęły mi drżeć... Patrzyłem na znajomą do bólu bryłę znajdując kolejne detale które swego czasu dotykałem eksploatując maszynę: tu poręcz po której się wdrapywałem na kocioł, tam uchwyt za który się łapałem gdy przekładałem nogę nad zbiornikiem, gdzieś niżej klapka którą często otwierałem, o! i jest trochę wytopiona panewka!… Korciło mnie aby wspiąć się na maszynę, ale jakoś się opanowałem. Wszedłem do budki jak za dawnych czasów: dwoma krokami, podciągając się zgrabnie na poręczy i stanąłem na swym dawnym miejscu pracy – stanowisku maszynisty. Wszystko było na miejscu – przepustnica, rewers, hamulce, różne manometry pomontowane przeze mnie w dawnych czasach. Nawet czerwona żarówka jak zawsze wisiała pod sufitem, a graca którą kilka tysięcy razy dłubałem w piecu wisiała dokładnie na swym haku. Zamknąłem oczy i bezbłędnie trafiałem ręką tam gdzie chciałem – w pokrętło dmuchawki, zawór inżektora, dźwigienkę od zaworu piasku. Pamięć mięśniowa wyrabiana latami pracy na tym parowozie działała bezbłędnie. Tak robią te same ruchy milion razy powtórzone. Otwarcie paleniska lewą ręką, jednoczesny skręt tułowia, prawa już chwyta nieistniejącą rękojeść łopaty i wbija ostrzem w niewidzialny węgiel, lewa łapie ją za uchwyt trzonka, podniesienie, strząśniecie nadmiaru nieistniejącego paliwa i obrót prosto w czeluść pieca. Stopy w odpowiednich, przez lata wypracowanych miejscach na podłodze, nogi w lekki ugięciu pracują jakbym wczoraj obsługiwał ten kocioł. Panowie, wszystko było tak jakby czas stanął w miejscu. Wszystko było dokładnie tak, jak zostawiłem, jak zapamiętałem, poza jedną rzeczą – w budce nie było charakterystycznego zapachu spalonego węgla i smaru. PONIŻEJ: Wszystko (i wszyscy) na swym miejscu. (https://live.staticflickr.com/65535/51410506276_97f5be7329_o.jpg) Tu naszła mnie refleksja – ile czasu mięło od „ostatniego razu”? Ostatni raz byłem w budce „swojej” maszyny w piątek, 14 grudnia 2012 roku, gdy Px48-3917 opuszczał Piaseczno. Później widywałem go już tylko na zdjęciach. Aż do wczorajszej soboty. Ten dzień także na zawsze zostanie w mej pamięci. Na koniec taka ciekawostka – od 14 grudnia 2012 r. upłynęło dokładnie 8 lat, 8 miesięcy i 2 tygodnie, czyli 3179 dni. I tu gdyby przestawić dziewiątkę tuż za trójkę… PONIŻEJ: Niemalże wydaje się, iż maszyna której ostatnia służba miała miejsce 30 lipca 2010 r. rwie się do jazdy. (https://live.staticflickr.com/65535/51411265239_3f32a6cc69_o.jpg) Zdrowia i odporności! Tytuł: Odp: Px48-3917 Wiadomość wysłana przez: PiotrS on 08 Października 2021, 22:24:48 Kucyk
Wyślij mi jak możesz prywatną wiadomość ze swoim adresem e-mail, to Ci coś podeślę a propos tego parowozu. Pozdrawiam. PiotrS |