Świat kolejek wąskotorowych

Cisza na temat tej kolejki. Były plany dojazdu do Makowa ale nastała cisza.

A wiec:

Co tam w Mławie słychać??

Wystarczy do Mławy się udać i widać , jak Pan Gajkowski zasuwa sam , maluje , odnawia , sprząta , wszyscy go kochali do czasu  , jak na kolejce by sie znalazł dobry wujek duża kasa to znów wszyscy o nim by sobie przypomnieli , a tak to  zapomnieli bądz nie znają.

w miarę wolnego czasu i do pana Gajkowskiego przyjedzie dwóch ostatnich wolontariuszy, aby trochę pomóc co można..., echhh aż siły i chęci nieraz odpadają, ale szkoda taka kolejka w takim dobrym stanie upadła... Szkoda już tych 3 lat kiedy się na niej działa w wolnej chwili. A przyjaciele, zawsze się zjawiają kiedy pieniądze się pojawiają, a ile ja swoich prywatnych pieniędzy utonąłem w kolejkę... chyba cały garniec.

A tak poza tym. stan na kolejce jest niewesoły. W tym roku pojawił się ubytek toru w słynnym naszym Nosarzewie.  Zginęło 200 m toru, a raczej zostało pocięte na odcinki 5 metrowe, większość została zabezpieczona, ale co można zrobić z szyny 5 metrowej???. A dzień wcześniej po tym odcinku toru jechał pociąg gospodarczy. Bezczelność złodzieji nie zna granic. Jako szlak przejezdny jest odcinek Leszno-Przasnysz-Grudusk. Odcinek w stronę Krasnego został zamknięty ze względu na zły stan przyczółków mostowych w Augustowie. A lokomotywy u nas. Wls  i Lxd2-293 forever. W wolnej chwili i możliwości grzebię przy 323, ale z nią zobaczymy co będzie.

A tak pozatym nie jest pięknie....

Ja też już od dłuuuuższego czasu musze pracować sam. Wolontariat raczej nie chętnie podchodzi do prac torowych, a już napewno do podbijania podkładów :wink:
 Te pocięte szyny można podmienic z szynami na jakiejś małouczęszczanej bocznicy ale trzeba wziąść pod uwagę większą ilość łubek.
 Terminy robót torowych mam napięty do kwietnia. Później będe mógł pomóc wam przy ewentualnych pracach torowych :wink:

kogo masz na myśli??
Obecnie Mławą zajmuje się 3 wolontariuszy. Wszyscy jesteśmy miejscowi- jeden mieszka przez płot z kolejką, ja jestem tam pare razy dziennie, a ok. 2 miesiące temu dołączył do nas mój kolega z pracy. Tak się akurat składa że znów pracuję w firmie "kow-kot" która wynajmuje wagonownię a więc nawet w pracy widzę co sie dzieje bo nie zamykamy drzwi. Nowy wolontariusz przywiózł na stałe swojego psa (wilczura) i osiedlił go na stacji. Codziennie nasze wizyty kończą się obchodami całego obiektu. Wagon 1aw stojący przy E7 równierz kontrolujemy, nawet powiem że cały wrzesień i część października jeździliśmy do niego drezyną w godzinach popołudniowych, równierz w weekendy, kiedy widziało nas mnustwo spacerowiczów w okolicach mławskiego lasu, dzięki czemu w Mławie rozniosła się informacja że coś tu się jednak na tej wąskotorówce dzieje... Zaraz po tym stację zasypywały wizyty miłośników z aparatami z róznych stron, nawet ks. proboszcz parafii sąsiadującej z kolejką zainteresował się naszym ruchem i sprowadził dwóch malarzy którzy zrobili 2 dzieła przedstawiające parowóz px 48 1758 które powędrowały na jakąś znaną galerię, oprócz tego obiecał nam pomoc, chciałby wozić parafian do Rostkowa... Równierz szkoły są chętne na przewóz dzieci i jakieś imprezy... Mamy też chętnych, którzy pojechali by z nami do Nosarzewa pomagać przy uzupełnianiu toru, i czekamy tylko na Piotrka żeby się za to zabrać. Wracając do stacji to zabieram się też za montarz kamery monitorującej teren. Mam też plan na niedrogi i dobry system alarmowy. Poza tym jakiś czas temu równierz my pozbylismy się meneli pijących i zaśmiecających nasze wagony. Kiedy zauważamy coś dziwnego zostajemy na noc, zdarzało się że przeganiało sie nie jednych złomiarzy, nie raz interweniowała policja. Nie raz bywało że w późniejszych godzinach wieczornych nie wiedomo po co zajezdżał jakiś samochód, ale jak tylko zobaczył światła naszych latarek podążające ku niemu i usłyszał słowa "Mławska kolej wąskotorowa proszę opuścić teren" i towarzyszący temu dźwięk naszych krótkofalówek- uciekali. Teraz jest tu duuużo dużo spokojniej, przydało by się skosić teren, ale poza tym ok.
Jeśli interesuje Was aktualna sytuacja w Mławie- pytajcie ludzi z Mławy czyli nas. Duzo by tu jeszcze pisać ale konczę bo jadę na stacje zawieść psom jedzenie i posprawdzać czy wszystko ok.
Kolego "Gagarek" nie wiem kogo masz na myśli mówiąc że jest dwóch ostatnich jak jestesmy my, i zapomniałeś o Tomku z Makowa- on też duzo robi... jeszcze nie upadła.
I podkreslam że nam siły i chęci nie padają i nie padną...

Nieposkromiony wróg wszelakiej roślinności :D

Domyślam się,iż między innymi kolega Gagarek miał na myśli także i mnie.
Ale życie nabrało takiego tempa, że mam teraz znacznie mniej czasu, dalej do MKD - mieszkam teraz z Rodzinką w Mińsku skąd pozdrawiam ekipę MKD w jakimkolwiek składzie by niebyła...

Witam.
Mam pytanko skierowane raczej do "Mario"...
Co aktualnie dzieje się na MKD?
Pisałem na priv'a ale odpowiedz nie nadeszła- może po prostu nie miałeś czasu zajrzeć na forum, nie wiem- wiec jak możesz to daj znać.

   Pozdrawiam, Przemek

Witam Cię
Przepraszam że nie odpisywałem ale nie było mnie jakiś czas bo zeszło mi się a właściwie nam nad łatwieniem części do SM03 i WLS150, przy okazji łatwieniem ciągnika do ściągnięcia wagonu 1AW z E7 oraz tabliczek informacyjnych (z napisem "teren kolejowy nieupoważnionym wstęp wzbroniony") na stację w Mławie. Zaraz napiszę Ci na PW szczegóły. Pozdrawiam

Brzmi to jak tabliczka z czasów PRL, gdzie przebywanie miłośnika na terenie kolejowym równało się ze szpiegostwem

A nie ładniej by brzmiało: "Przebywanie bez zgody naczelnika stacji surowo zabronione"? Trochę otwórzcie się na miłośników kolei, bo wśród nich może znajdzie się przyszły wolontariusz, no chyba że dalej chcecie walczyć sami

pomyślimy, pomyślimy z tym napisem, na razie trzeba uczulić tutejszych mieszkańców że kolejka nie stoi otworem dla pijaków, złomiarzy i innych gnojków dla zabawy zaznaczając że wólka nie należy do najprzyjemniejszych i najspokojniejszych dzielnic Mławy. A efekty "oczyszczania" stacji z w/w wizyt już widać :)

Witajcie...
Mario, dzięki za info na priva.
Co do Wólki to temat znam dość dobrze od Teściowej :grin: -ze swoją Połówką poznaliśmy się na MKD i niedługo się pobieramy :grin:  :grin:  :grin:
Co do informacji o terenie kolejowym sugeruje jednak wersje Gagarkową  - polepsza PR,bo  teren.... pachnie jak nic PRLem,
Swoją drogą jeśli mogę zasugerować to na początek w miarę regularnie przydało by się podawać "info z życia kolejki" chociażby za pomocą szacownego forum- da to odczuć, że kolejka jeszcze żyje...
Pozdrawiam

Mam pytanko... czy ktoś kiedyś wiedział o tym przejeździe??

http://www.mazowszeturystyka.org.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=227:kolejk-na-doynki

Jeśli ktoś coś wie poza ekipą jeszcze bytującą na MKD to dajcie znać,
Pozdrawiam z Mińska, Przemek

Ten przejazd odbył się na odcinku Przasnysz-Leszno z okazji dożynek w Lesznie. W wagonie barowym odbyła się degustacja "swojskiego"  jadła które przygotowało gospodarstwo agroturystyczne z Przasnysza w celu wypromowania swoich usług. Skład przedstawiał się tak: 2x bxhpi prowadzone przez WLS 150 7615.

Pochwalicie się dofinansowaniem jakie dostała gmina Krasne projekt kolejki z funduszy europejskich?

Ciekawa informacja, także będę wdzięczny za rozwinięcie tego tematu...

Pozdrawiam...

Ciekawa informacja, tylko ciekaw jestem ile rzeczywiście dostanie kolejka, czy w ogóle coś dostanie, a ile Gmina Krasne schowa na lepsze czasy. Wiem tyle, że o pieniądzach się mówi od dłuższego czasu, a póki co to tylko się słyszy.... Mają być, a kiedy i czy w ogóle. Znak zapytania. A kolejny sezon kolejka przeszła w dziurawych butach

Mazowiecka Jednostka Wdrażania Programów Unijnych opublikowała wstępną listę zatwierdzonych projektów, na której do realizacji przewidziana jest kolejka wąskotorowa o której dofinansowanie zabiega gmina Krasne.

jak najbardziej kolejka dostanie, nie wiem jeszcze dokładnie ile ale ma być wyremontowana. Gmina Krasne nie może sobie schować ich na lepsze czasy bo pilnuje ich człowiek z unii (tak mi powiedział Piotr G.) Poza tym projekt kolejki przewyższył projekt budowy pływalni w Przasnyszu (ze względu na zabytek). Można o tym przeczytać w lokalnej prasie ("Kurier Mławski"). Ponadto w zeszłym tygodniu radio RDC wyemitowało wywiad którego udzieliliśmy na temat kolejki podczas bitwy pod Mławą.

Jak byś mógł to daj znać który to był numer lub jak masz możliwość to wklej skana artykułu... Zaglądałem na ich stronę i było głównie o kolesiu który komuś siekierą dał po łbie czy coś...
Pozdrawiam i dzięki z góry, Przemek

 :mrgreen:

Ale w temacie:
W rozmowie z Mintowskim usłyszałem, że nawet ten strucel 1784 ma być odbudowany!

Wiesz Kucu... z powodu pewnych zachowań władzy lokalnej niestety do sprawy podchodzę na zasadzie jak zobaczę to uwierzę...
Sporo było obiecanek...

To akurat bajka. Pływalnię w Przasnyszu przerżnęli panowie samorządowcy, bo zamiast poprawić wniosek ze wskazywanych im błędów uważali, że kasa i tak im się należy.

Swoją drogą to co aktualnie się dzieje na MKD pomijając zawieruchę z S-7?
Pozdrawiam, Przemek

Witam serdecznie. w Mławie prace powoli posuwają się do przodu. Letni wagon i drezyna pomalowane i prawie gotowe do krutkiej niestety jazdy.Szlak wymaga jeszcze wielu napraw i uzupełnień.

Mam pytanie , jaki jest obecnie stan Lxd2-323  ??? i czy można by było poprosić o zdjęcia drezyny i letniaka po odmalowaniu

Codziennie jesteśmy na MKD razem z Mańkiem_Boro, codziennie coś robimy krok po kroku, co już od dłuższego czasu przyniosło nie małe efekty. Oprócz tego często w weekendy do Lxd2 323 przyjeżdżają koledzy m.in. gagarek  aby coś zdziałać i wreszcie ruszyć (są postępy). Jak wspomniał kolega Maniek wagon letni -choć jeszcze trwają przy nim prace- już olśniewa wyglądem, tak jak drezyna, którą wyremontowałem i wspólnie pomalowaliśmy. Byłem również na niejednej rozmowie w urzędzie miasta w wydziale promocji porozmawiać w sprawie kolejki, (wcześniej z Piotrem G. później sam) po czym okazało się że na burmistrza Mławy nie mamy co liczyć. Jedynie pani z wydziału promocji jest z nami zaprzyjaźniona i poprosiła nas o powtórne ustawienie wagonu przy trasie E7 na okres bitwy pod Mławą w celu zawieszenia na nim baneru zapowiadającego bitwę i za razem reklamując kolejkę. Ze względu na brak sprawnej lokomotywy w Mławie urząd miasta wypożyczył dla nas fadromę od firmy Artimex, która zaciągnęła owy wagon (platformę) na miejsce tuż obok trasy. A zdjęcia z wagonu letniego i drezyny pokażemy niebawem - jak skończymy. Cierpliwości!
http://www.przeklej.pl/plik/19-08-10-1716-jpg-001ch2a6996u

A jakie są straty związane z pobytem Lxd2-293 i Wagonami w Przasnyszu , podobno są zdewastowane  ???

Na szczęście Lxd2 293 pomimo powybijanych szyb i wyblakłej farby jest nadal na chodzie. Po przeciągnięciu składu o kilkadziesiąt metrów dalej w stronę zakładu Zipp ochrona tej firmy przepędza wandali. Zresztą szlak między Przasnyszem a Gruduskiem jest cały czas przygotowywany do jazdy. Krzaków i zarośli już nie ma. Piotr G. przy pomocy agregatu opryskowego usytuowanego na drezynie ręcznej opryskał i wykosił wraz z pracownikami z interwencji z gm. Czernice Borowe odcinek z Przasnysza do Gruduska, gdzie są też prowadzone prace torowe. Nie wspomnę już o zaplanowanych przez gminy przejażdżkach, i planowanych wizytach Drezyniarzy... Poproszę moderatorów o przeniesienie naszej kolejki do czynnych. Coś tu się jednak dzieje!

http://www.przeklej.pl/plik/zdjecie021-jpg-001ch53fl5a5

http://www.przeklej.pl/plik/zdjecie022-jpg-001ch53o7agh

http://www.przeklej.pl/plik/23-06-10-1533-jpg-001ch54es2mv

http://www.przeklej.pl/plik/03-07-10-1712-jpg-001ch56kl03p   (przepraszam za jakość)

http://www.przeklej.pl/plik/03-07-10-1707-jpg-001ch56p07tb  (przepraszam za jakość)

http://www.przeklej.pl/plik/23-06-10-1510-jpg-001ch54gl6jo

A te wagony co stoją z 293 jaki stan bo na zdjęciach wyglądał fatalnie  ???

Nic nie poradzę że wandale byli szybsi... człowiek się nie rozdwoi i nie pojedzie w środku nocy 40 km ich łapać... ale na szczęście zostali złapani i ich rodzice pokryją koszty.

Kolegę Mario (miło powitać na zacnym forum 750, choć pożądana była by najpierw wizyta w temacie http://750mm.pl/index.php?topic=2263.0 ) zapytam o konkretną sprawę. Tylko proszę bez ściem, rozumiemy się?... 8)

Czy hobbyści na Mławskiej KD działają w porozumieniu z kimkolwiek będącym obecnie zarządcą kolei czy raczej tak sauté?

Jak wiadomo w skład Sekcji Mławskiej Kolei Dojazdowej wchodzą aktywni wolontariusze. Hobbyści - nie złomiarze, nie złodzieje, tylko sympatycy. W wyżej wymienionym temacie złożę wizytę. Jeśli masz wątpliwości mogę Ci udowodnić mój status na tej kolejce na PW.

Echhhh... Znów będę musiał pisać p o w o l i

Czy działacie oficjalnie, czy tylko tak sobie odkrzaczacie w ramach hobby?

A czyją własnością są trupy Lxd2 stojące w Mławie

Jak najbardziej oficjalnie, przy okazji hobby.

jeśli chodzi o trupy Lxd2 stojące na zewnątrz to 2 sztuki nalezą do gminy a pozostałe 2 do PKP. Nie będę pisał numerów, bo tak naprawdę nie da się dojść jakie były w oryginale.

Może nieprecyzyjnie sformułowałem pytanie, ale chodziło mi o to, czy LOT w końcu ruszył 4 litery i zajął się MKD, czy jest to kolejna prywatna inicjatywa spółki PG & Hobbści?

A ta do kogo należy : http://www.tabor.wask.pl/egzemplarz.php?&id=50487  ???

Panowie należy zadać pytanie dlaczego lokomotywa Lxd2-293 stoi w Przasnyszu wraz z innymi wagonami? Dlaczego jest ona bez żadnych zabezpieczeń w postaci jakieś plandeki do jej przykrycia? Kto kto przyczynił się do tego, że tabor jet w Przasnyszu? Dlaczego wagonówka w Mławie jest nadal zajęta? Kiedy nasze lokomotywy, suwnica i wagony gniją na zewnątrz przez cały rok od 3 lat. Jaka jest rola Piotra Gajkowskiego na MKD?. Kto bierze pieniądze za milczenie i wychwalanie  dokonań obecnej ekipy? Dlaczego przekupuje  się dziecko mające ponad 10 lat sumą 100 złotych?, żeby nie wyszło na jaw, że lokomotywa Lxd2-293 została sprzedana. kiedy obecna ekipa opuści teren MKD?, rozliczając się z braku 20 transporterów, lokomotyw, części, młota, złomu i baraków mieszkalnych w ilości 4 sztuk oraz innych części. Dlaczego pan Piotr Gajkowski bezczelnie skłamał  w artykule? '' Perypetie wąskotorówki'' z roku 2007 ''Głos Mławy'' mówiąc żę 3 sztuki transporterów trafiły do stacji Zbiersk w celu ich remontu, po czym nigdy do Mławy nie wróciły!

W skrócie: CO Z TĄ MŁAWĄ ?!  :D :D :D :D

LOT nie bardzo się interesuje, a wolontariusze to ta sama Lot-owska kadra co wcześniej, z tym że nie popuszczą żeby kolejka popadła do końca w ruinę i nie czekają na jakiś ruch ze strony LOT-u. Żadna prywatna inicjatywa ani żaden "prywatny folwark".

Ten należy do gminy.

Aha, czyli nic się nie zmieniło. Nadal zrywy pasjonatów bez żadnych działań mających zapewnić realne środki finansowe na przyszłość kolei. Nadal brak organizacji która będzie realnym zaczątkiem reaktywacji. Nadal brak traktowania biznesowego kolei.
Powiem tylko tyle: latajcie z tymi sekatorami, poćcie się na torach, malujcie wagonik, i róbcie to dla własnej przyjemności. Bo i tak wszystko do rozwałki pójdzie jeśli nie będzie pieniędzy, a ich się sekatorem nie natnie.

... i gospodarza który będzie miał jakiekolwiek umocowanie prawne na majątku i wolę polityczną jego eksploatacji.
Patrz: Opalenica, Piotrków, Krośniewice.

Dokładnie to miałem na myśli!

Według mnie coś tam się jednak dzieje , ponieważ chęci jakieś są i szanse na reaktywacje też .

Panowie, coś się dzieje od lat ośmiu. Z tym, że przez ostatnie lata 3 najprężniej dzieje się w dziale przyroda - tory zarasta trawa, ślimak gniazdo w maźnicy mości.
Nie ma co wmawiać sobie nawzajem, że okręt Mława ku Ameryce płynie. Mława jeszcze się trzyma na powierzchni stawu zarośniętego rzęsą, bo na ocean nie wypłynęła nigdy. Kapitanowie poszczególni się dawno ewakuowali zabierając sekstans, zawartość sejfu i kilka szalup. Pozostał bosman i kilku palaczy, którzy, choć paleniska dawno zalała woda, nadal twardo wrzucają w ich czeluście węgiel. Ile jeszcze można będzie wylewać kubełkami zieloną od glonów wodę z zalanych ładowni? No pewnie że długo, znaczy do czasu gdy okręt Mława nie zanurzy się całkowicie. Może też osiąść na błotnistym dnie stawu - wtedy da radę jeszcze trochę dłużej poszuflować, aż korozja wspomagana przez odchody mew zrobi swoje.
Nawet te pełne entuzjazmu wypowiedzi dotyczące przyszłości MKD znów porównał bym do żeglugi. Tym razem po oceanie: perspektywy szerokie, ale rzygać się chce.
Aż sobie zanuciłem: Rejsu chyba to ostatnie dni... i Leży na dnie dzielny bark...

Ogólnie polecam kwintesencję opinii na temat przyszłości MKD zawartą w wątku http://750mm.pl/index.php?topic=3070.0
A dla tych, co czytać moich jednozdaniowych postów się nie boją http://750mm.pl/index.php?topic=2529.

Dobrymi chęciami piekło jest wybrukowane.

Co z tego że ze strony MK one są jak w gminie nie ma wcale. Co z tego że MK wykoszą rzeczone krzaczory jak władze mają wywalone na kolejkę i po świeżo wykoszonych torach nic nie pojedzie. A poza tym, nawet jak ruszy, to co tam wozić? Atrakcje w pobliżu? Przerabiany temat z 10 razy był, ciągle pisze się to samo i ciągle nic z tego nie ma. Mława to okręt który powoli aczkolwiek sukcesywnie nabiera wody. Może i jeszcze płynie ale do nikąd.

Nie będę tego komentował... Jeśli Waszym zdaniem nic się nie opłaca to co? zostawić złomiarzom na pożarcie?? Co Wy takiego wiecie o obecnej sytuacji i perspektywach przewozów wycieczkowych? Jeszcze byście się zdziwili ilu jest chętnych na przewozy, kto by z chęcią z nami współpracował, co oprócz przejazdu chcemy urządzać, przez jakie tereny przebiega szlak, co budują w Grudusku, nie wiecie o chętnych szkołach, parafiach, firmach, itd, itp... Ale co ja tu będę się rozpisywał... Przecież koledzy z daleka którzy nie wiem kiedy tu ostatnio byli, z kim rozmawiali, wiedzą lepiej... ośmieszać jakimiś historyjkami o okrętach albo rzygać... No coment... Nie pytajcie mnie o nic idę stąd.

Kolego szanowny

Większość piszących w temacie Mławy jest aktywnymi uczestnikami życia wąskotorowego w Polsce i to nie od dziś.
Nie pisali swoich słów żeby Ci dokopać, osłabić Twój entuzjazm ale zwyczajnie uzmysłowić jak ten świat jest zbudowany.
Nie obruszaj się więc jak mały chłopiec w piaskownicy.
To że nie ma mnie na codzień w Przasnyszu przy krzakach to nie znaczy że nie rozumiem mechanizmów jakimi rządzą się samorządowe inicjatywy do których również Mławska KD należy.

Nie ma znaczenia gdzie tory znajdują się fizycznie. Niezmiennie jest potrzebna kasa, zielone światło od samorządu i grupa realizująca założony plan działania. No i konkretne cele. Bo inaczej będziecie kolejne 30 lat wycinali krzaki na coraz bardziej zdekompletowanym torowisku z nadzieją że może tym razem się uda...

Jak wiem od 8 lat się jeszcze nie udało. Podaj chociaż jeden argument że jesteście lepsi niż poprzednicy. Konkrety kolego, konkrety ...

Tylko gdzie rozdają białe rękawiczki i gwizdki?

Dlaczego Kolega Mario nie chce przyjąć do swej wiadomości pewnych aksjomatów które prezentują tu zawodowcy doświadczeni zarządzaniem oporną materią kolei wąskotorowych? Czy nie może Kolega zrozumieć że od trzepania gruchy dzieci nie przybywa? Kolej to nie krzaki i malowanie wagonów. Kolej, jeśli ma istnieć, to przedsięwzięcie - to biznes któremu potrzeba odpowiedzialnych osób. A miłośniczej beztrosce daleko do odpowiedzialności, wszak zawsze można się wytłumaczyć że "ja tu tylko sprzątam".

Ja osobiście się bardzo cieszę że coś robicie - od czegoś takiego można zaczynać. Pomalowanie wagonów, wycinka i przygotowanie szlaku, usprawnianie lokomotywy to jest to, co każdemu nasuwa się w pierwszej kolejności na myśl jeśli chodzi o reaktywowanie przewozów. Miejcie jednak świadomość że to tylko jeden z wielu i niekoniecznie pierwszy z punktów planu, jaki powinniście sobie nakreślić zabierając się za poważne przedsięwzięcie pod nazwą MKD. W waszym planie w pierwszej linijce powinniście umieścić zapis, którego wykonanie sprawiło by że wasze obecne działania będą miały jakikolwiek sens. W tym celu należy wcześniej (albo już ostatecznie w trakcie prac) zatroszczyć się o wasz STATUS PRAWNY w stosunku do kolejki i POPARCIE SAMORZĄDÓW (albo przynajmniej deklaracje że nie będą przeszkadzać). Co będzie na przykład jak się dokonają jakieś postępy i kolejka zacznie powoli wychodzić na prostą - wtedy może przydała by się jakaś dotacja z samorządu terytorialnego bądź nawet UE. Niestety jak nie macie praw wiążących was na stałe z waszym szlachetnym przedsięwzięciem to nic nie dostaniecie. Idąc dalej - jak nawet wam się jakimś cudem uda poczynić jakieś inwestycje z własnej inicjatywy z udziałem mozolnie pozyskanych środków z innych źródeł to może się zdążyć że przyjdzie ktoś kto się dogadał wcześniej z LOTem i wszystko zniweczy bo powie że teraz on tu wchodzi, że ma własną wizje, że przejmie kolejkę z włożoną weń waszą ciężka pracą, a was wyp******a z niej na zbity pysk bez żadnych sentymentów - w takiej sytuacji nic nie będziecie mogli w tej kwestii zrobić.
Wszyscy na tym forum starają się właśnie dowiedzieć czy macie jakieś zamocowanie prawne tam, czy może jest raczej tak, że ktoś w LOT po wielu rozmowach i prośbach z waszej strony łaskawie i tylko na "gębę" pozwolił wam coś tam podłubać ale tylko na własny koszt i odpowiedzialność. Jeżeli taka właśnie jest sytuacja, a z tego co piszesz to widzę że jest, to radzę wam starać się szybko to zmienić - w tym tkwi cały szkopuł.

Kolegów poproszę się tak nie wywyższać ja również nie od dziś jestem zaangażowany w świat kolei, ale to co wyżej napisane to z deka przegięcie.
A wiec niech zostanie na tym:
Na razie nie będę się rozpisywał co się teraz dokładnie dzieje, jak ruszymy - damy znać. Mamy jeszcze przed sobą rozmowę z możliwym sponsorem, i inne sprawy, ale na tą chwilę dajmy tej sprawie spokój.

Koralu złoty !
Nie jest spoortem narodowym 750mm.pl pastwienie się nad ekipą mławską, naprawdę nikt tu waszej voodoo laleczki nie produkuje ino staramy się dowiedzieć czy wasze działania mają jakiekolwiek oparcie w porozumieniu z właścicielem. Narobicie się jak dzicy, wsadzicie masę czasu pracy i kasy a na koniec okaże sie ze i tak jeździć wam nie wolno bo robota była prowadzona bez porozumienia z właścicielem i właściciel nie zezwala na cokolwiek.

Nie jest celem gnojenie was ino dobitne zwrócenie uwagi że w pierwszej kolejności powinny być kwity (porozumienie z właścicielem) a dopiero potem praca na szlaku tec. inaczej to się źle dla was skończy.

Nikt tu się nie ma zamiaru wywyższać, zwłaszcza ja, odkąd moja fizyczna aktywność na kolejkach zanikła.
Ponieważ widzimy, że masz chęci, zapał i gorące serce, chcemy Ci pomóc, naprowadzić na potencjalne źródło problemów, z których jak widać po Twoich wypowiedziach, po prostu w ogóle sobie nie zdawałeś sprawy, a nasze wątpliwości i pytania o konkrety odczułeś jak kubeł zimnych pomyj na głowę.

Ja zapytam jeszcze raz - czy macie jakiekolwiek umocowanie prawne w kierunku gospodarowania na majątku kolejki?
Czy ktoś z władz samorządowych pewnego dnia zamiast "dziękuje" powie Wam "wyp...laj, bo my tu drogę/biedronkę/ścieżkę rowerową budujemy"?

Cóż Panowie, w dupie byliśmy gówno widzieliśmy. Nasza wiedza kolejkowa i doświadczenie budowane niejednokrotnie przez lata nie mają znaczenia, bo kolega mario "nie od dziś jest zaangażowany w świat kolejowy" i zapewne doskonale wie jak ten swiat jest urządzony.
W takim razie po co wogóle pisać tu o Mławie skoro kolega zamiast dyskusji proponuje jednokierunkową tubę informacyjną.
Kolego Mario! Czego więc oczekujesz na tym forum? Skoro opinia doświadczonych kolegów nie ma dla ciebie żadnego znaczena? 
Mówiąc inaczej negujesz opinie organizatorów lub osób związanych organizacyjnie z kilkoma czynnymi kolejkami z jakąś mityzczną, mało jasną wizją kolejki w Mławie która obecnie jest technicznym i organizacyjnym trupem. I nie mówie o tym co knujecie w swoich głowach, ale o tym co może zobaczeć lub wyczytać przeciętny zjadacz chleba.
Ale co ja będę z Tobą dyskutował. Nie wyciałem przecież jeszcze swojej porcji krzaków w Przasnyszu, wiec zwyczajnie jestem niegodny. I co z tego że przez jakiś czas pełniłem obowiązki naczelnika w Mławie. Wszak było to za tego okurtnego SKPL-u. Więc podwójnie jestem niegodny.

Widzisz Kolego Mario, ludzie mający praktykę w zarządzaniu majątkami kolei (piszę zarządzaniu, a nie wycinaniu krzaków) zwracają Ci uwagę na aspekt Twoim zdaniem mało istotny - kwestię umocowań prawnych.
Zacznijmy od formy Waszej organizacji. Wiąże się ona nie tylko z możliwością wyp... w każdej chwili. Najistotniejszą sprawą, dzięki której Wasza egzystencja będzie miała sens, jest bycie partnerem do rozmów. Nikt nie będzie traktował poważnie niesformalizowanej grupki miłośników. Nikt jej nie da grosika z samorządowej kasy. Nikt nie powierzy jej majątku kolei. Nikt wreszcie nie weźmie jej na operatora. Bezładna grupka nawet energicznych ludzi jest nikim dla samorządu i innych instytucji jak np. UTK. Weźmy na przykład kwestię praw kierowania niezbędnych do prowadzenia ruchu kolejowego (tak, wiem, że i bez papierów można ruszać nastawnikiem ale jeśli ktoś będzie chciał Was wziąć jako operatora, to będzie jednak wymagał aby ktoś to prawo kierowania miał). Zgodnie z zasadami zawartymi w rozporządzeniu Ministra Infrastruktury z dnia 16 sierpnia 2004 r. w sprawie wykazu stanowisk bezpośrednio związanych z prowadzeniem i bezpieczeństwem ruchu kolejowego i warunków, jakie powinny spełniać osoby zatrudnione na tych stanowiskach oraz prowadzący pojazdy kolejowe (Dz. U. Nr 212, poz. 2152) w § 20 ust. 3 mówi wyraźnie: Prawo kierowania jest ważne tylko u pracodawcy, który je wydał. Kto u Was wyda prawo kierowania?
Następna sprawa to dotacje zewnętrzne. Oprócz wniosków zawsze należy złożyć odpisy KRS, decyzje o nadaniu REGON i NIP. Pomimo chęci, pomysłów i energii nie dostaniecie nic, bo nie jesteście podmiotem który spełnia kryteria przyznania dotacji.
Trzecia kwestia, rzekł bym podejścia głupich ludzi, którą kwestię zaprezentuję, gdyż głupi ludzie istnieją, więc z tą siłą należy się liczyć. Głupi człowiek w samorządzie na pierwszym miejscu stawia ochronę własnych pośladów i zadaje pytanie: a kto będzie odpowiadał w przypadku wypadku? Panowie, wypadki były są i będą, a Wy nawet nie możecie wykupić obowiązkowej polisy OC niezbędnej do organizacji imprez bo takowej się zwykłemu Kowalskiemu nie posiadającemu działalności gospodarczej nie sprzedaje (ile jazdy było z tym onegdaj w Piasecznie, to szkoda pisać...).
Panowie, zacząć trzeba od stworzenia formalnej grupy ludzi. To nie boli, ani nie kosztuje majątku. Przy okazji można do stowarzyszenia wciągnąć kilka wpływowych osób. To będzie podstawą do bycia partnerem dla organizacji LOT, czy władz samorządowych. Swoją drogą, to zastanawiam się czemu nic takiego do tej pory nie powstało, ale to już jest całkowicie inny temat...

Nie piszę tego po to, aby pasjonatów z MKD gnoić, ale aby przekazać własne doświadczenia z operowania na kolei. Zasada jest prosta: człowiek uczy się na błędach. Ale należy uczyć się na błędach cudzych. Zaś własne, jeśli się zdarzyły, analizować w dwójnasób. W przeciwnym przypadku po raz któryś mławscy wolontariusze narobią się po pachy i na tym się skończy, bo nikt nawet dobrego słowa im nie powie, bo dla decydentów oni nie istnieją.

A może powstanie...

A tak poza tym to wszyscy z ekipy mławskiej zdają sobie sprawę z podstawy prawnej, problemów z tutejszymi władzami samorządowymi i trudności z legalizacją czegokolwiek żeby zaczął odbywać się tu ruch. Jednak mimo tego wszystkiego patrząc na inne kolejki stan mławskiej jest - powiedzmy sobie prawdę- katastrofalny, nie wszystko jeszcze padło trupem, coś tu jeszcze zostało, jest co ratować. Na odcinku Grudusk- Przasnysz odbywają się roboty torowe dzięki pomocy ze strony gmin Czernice Borowe i Grudusk, ale niestety nie Mława... (choć należy do LOT-u) Być może w najbliższych wyborach zmieni się burmistrz i wtedy coś miasto da od siebie. Obecnie staramy się w miarę możliwości coś na szlaku zrobić, Niech to nie stoi i nie gnije, po czym trzeba będzie postarać się o dopuszczenie. Sekcja MKD w skład której wchodzą wolontariusze należy do LOTu i istnieje w rzeczywistości, a nie na gębę. A to, czy gm. Krasne nas potem wygna - gdyby nawet tak się stało to udowodnić kto kolejkę uratował nie będzie problemu i podejmie się inne działania. Wszystko trzeba przewidzieć i na wszystko mieć plan "B".

Mówiłem chłopakom już w 2008 roku, żeby się uprawomocnili formalnie i mogę im w tym pomóc. To nie wymaga wysiłku i nie kosztuje majątku. Stowarzyszenie może być już uczestnikiem różnego rodzaju postępowań, być stroną w rozmowach, móc pozyskiwać dofinansowania etc.
A grupka prywatnych obywateli jest zawsze traktowana per noga, choćby chcieli najlepiej dla ogółu...

Widziałem, że na skrzyżowaniu z drogą nr 7, 27-28.08.2010 wagon platofrma z plakatem reklamował widowisko historyczne "Bitwa Pod Mławą 1939 -2010"

Coś w Mławie obecnie dzieje , czy dalej szerzy się ku upadkowi ?

Wyszło jakieś nowe wydanie słownika frazeologicznego? Do tej pory myślełem, że ku upadkowi coś się może chylić, a nie szerzyć...
MSPANC :)

Takim pytaniem z tezą raczej nie zachęcasz zainteresowanych kolejką do udzielenia merytorycznej odpowiedzi. Ale za to na pewno masz dużą szansę wywołać kolejną dysykusję nt. "kto jest bardziej winny.."  ;D

A już myślałem że będzie riposta kolegi Tonsor vel Sasanki, i cholera wie co jeszcze, bo chętnie bym się dowiedział co ekipa pana P.G. uczyniła złego dla kolejki w ostatnim okresie.No i oczywiście czegoś nowego o własnej osobie działającej w tejże niby ekipie. A co się dzieje z kolejką? Nic się nie dzieje, a co ma się dziać? Zapytajcie pana wójta. i tyle w tym temacie.

Czepiasz się szczegółów, to nie jest chyba odpowiedź na to co się dzieje obecnie z Mławską KD.

Tyle że Pan Wójt chyba nie jest użytkownikiem tego forum więc pytamy Was...

Panowie reasumując moglibyście jednak coś niecoś napisać co się obecnie dzieje z Waszą kolejką. Jeśli nie jakieś prace przy wycince krzaków, to może chociaż działacie coś z lokalnymi urzędnikami...  :(
Może jakieś nowe decyzje lub przynajmniej przedwyborcze obietnice, że na kolejce po wyborach pojadą 2 lub nawet 3 parowozy...  ::)
Bo nie wierzę, że nie dzieje się kompletnie nic... Takie jaja to owszem, ale tylko w Krośniewicach... :D

Pytam bo sam się niebawem wybieram do Krasnego i na inwentaryzację kolejki mławskiej w ramach zbierania materiałów do mojej pracy mgr. Więc tu nasuwa mi się zasadnicze pytanie czy jest wogóle po co jechać...

 Wypowiedz ta wskazuje zdecydowanie na irytacje i zajęcie się swoimi sprawami które z powodu zajmowania się  MKD leżą odłogiem.


No to powodzenia przy pracy, i z drugiej strony takie przedsięwzięcie wymaga czasem pofatygowania się osobiście w odległe czasem miejsca i zbadania sprawy "organoleptycznie".

Ponad to są userzy którzy mieszkają na miejscu a nie tak jak "ekipa" dojeżdzają więc... można ich zapytać.

Chciałem tylko wiedzieć co się obecnie dzieje.
Kilka miesięcy temu kolega Mario dodał dużo informacji o kolejce a mianowicie że coś się dzieje.Chciałem wiedzieć to tam słychać ale najwyraźniej nic  :D

Panie i Panowie...

W związku z minionymi świętami i troską o swoją kondycje przejechałem się rowerkiem by zażyć trochę ruchu i oblecieć niektóre kąty.
Trasa przebiegała po szlaku (dosłownie) kolejki. Ku mojemu zadowoleniu stwierdziłem brak ubytków, kilka przysypań ziemią, i ewentualnie jeszcze obsunięć czy jak to zwał.
Trawa i krzaki oczywiście zaczynają dopisywać- rośną w oczach.
Zdjęcia były robione średnio co 200-300metrów.
Więcej szczegułów w galerii.
Życzę miłego oglądania...

Przypominam, że na forum są również Panie.
Trawa i krzaki jest naturalnym następstwem zawieszenia ruchu. Brak też jakichkolwiek informacji, że ten stan rzeczy miałby się zmienić. Utrwala to stan który przewidziano już jakiś czas temu - Mława ma nikłe szanse stać się turystycznym zagłębiem. 8 lat, kilku operatorów, zaangażowanie miłośników i końcowy efekt jaki widać.

No i gdzie jest ta galeria?

Tu http://750mm.pl/index.php?action=media;sa=album;in=28 (http://750mm.pl/index.php?action=media;sa=album;in=28)

Panowie...
Grzebałem ja sobie w sieci za pewnymi informacjami i znalazłem takie coś: http://gazeta-mlawska.pl/aktualnosc-598-dokumenty_mlawskiej_kolei_waskotorowej_w_skandalicznych_warunkach.html (http://gazeta-mlawska.pl/aktualnosc-598-dokumenty_mlawskiej_kolei_waskotorowej_w_skandalicznych_warunkach.html)

I tu pytanie- ktoś coś więcej wie niż napisane w artykule??

Pozdrawiam

Znalezione przypadkowo:

http://gazeta-mlawska.pl/aktualnosc-598-dokumenty_mlawskiej_kolei_waskotorowej_w_skandalicznych_warunkach.html# (http://gazeta-mlawska.pl/aktualnosc-598-dokumenty_mlawskiej_kolei_waskotorowej_w_skandalicznych_warunkach.html#)

Edit: Harry wyprzedziłeś mnie..

Pod koniec lipca byliśmy w Mławie. Płacz, zgrzytanie zębów i rozpacz. Potwierdzają się informacje niektórych kolegów dość mocno "zagłuszonych" na naszym zacnym forum o selektywnym,wybiórczym i celowym rozkradaniu tej wąskotorówki. Z taboru stojącego na wolnym powietrzu bez jakiegokolwiek nadzoru zostały wymontowane konkretne podzespoły. Dołączam kilka zdjęć. Popatrzcie koleżanki i koledzy. Zdjęcia na www.fotosik.pl/u/chatkowy (http://www.fotosik.pl/u/chatkowy).
P.S. Po naszej wizycie w Mławie Muzeum Kolejnictwa postanowiło zabrać stamtąd swoją własność.

Turysto, równie dobrze możesz podnieść raban że zostawiłeś otwarty portfel na peronie i Ci go ukradli, a przecież w środku był dowód osobisty.
Powiedzmy sobie szczerze, Mławy nie podniesie grupka napalonych pryszczatych miłośników, którzy pretensjonalnym tonem rozliczają cały świat jaki to jest zły, vide kolega Tonsor @ spółka. Widać postawę samorządu, oraz podejście wszystkich środowisk lokalnych (głównie chcących capnąć grunty w Mławie) to lepiej już dziś tabor oddać na inne kolejki (przynajmniej będzie pilnowany a nie zostanie sprzedany za kilka groszy przez lokalnych żuli za wino)
Nie dziwie się wcale MuzKol-owi że zabiera swój majątek, lepiej mieć oko na swój majątek niż oddać go lokalnym złomiarzom za darmo.

Jeśli masz na myśli Px-a to Cię zmartwię, plany zabrania go stamtąd są już od conajmneij roku.

Plan a postanowienie to dwie różne rzeczy :]

Nie miałem na myśli złomiarzy. Złomiarze ukradli by co się da a tam były wymontowywane konkretne części i nie za parę złotych na wino. Wspomniani "pryszczaci napaleni miłośnicy" wyremontowali i zamknęli w hali co cenniejszy (i w danej chwili sprawniejszy )sprzęt i widać, że przy tym sprzęcie pracują i go uratują. Nie podnoszę rabanu tylko opisuję wizytę w Mławie, nie wiem jakie plany miało muzeum, wiem że ich sprzęt podpisany białą farbką po naszej informacji telefonicznej postanowili zabrać jak najszybciej. Przywołany wyżej kolega Tonsor też nie jest jakimś dziwnym stworem z kosmosu tylko człowiekiem z krwi i kości toczącym ciągłe boje o uratowanie tej kolejki jak i nie jest jakimś napalonym szczeniakiem którego ciągle można kopać jakby chwytał za nogawkę. No cóż, Mława jako "magazyn części zamiennych" skończy się mam nadzieję szybko (I tak co cenniejsze już wymontowano ;D ). Życzę spokojnych snów o kolejkach. 

I na tym słowie, moim zdaniem, opis Kolegi Tonsora powinien był się zakończyć. :P

Drezyniarze.pl byli tydzień temu w Mławie. Nic tam się już nie uratuje. Nie ma woli, ani chęci. Nie ma taboru. Nie ma perspektyw ani pomysłów.

Jako nowy na forum powymądrzam się ;)
Nie ma takiej kolejki której nie dałoby się reaktywować. to zależy od samorządu. jak samorząd nie chce, to zostanie tak jest, a raczej będzie postępować degradacja.
W weekend miałem wycieczkę rowerową wzdłuż linii.
Przy okazji ukryłem parę geocache (www.geocaching.com (http://www.geocaching.com) - jeszcze nie dodane) które być może skierują w te rejony innych turystów, i niestety byłem mocno rozczarowany tym co widziałem.
Jedna pani nawet powiedziała, że byli tacy.. narobili szumu i zniknęli.

A z innych obserwacji: w Lesznie jakiś pan nosił podkłady w pobliżu pociętego fragmentu torowiska (sobota 22 sierpnia). to była kradzież czy może działania inwestycyjne?

Dlatego tak sobie żartuję o tych pryszczatych chłopcach z ułańską fantazją co wiecznie bujają w obłokach.
Piekny i romantyczny ich gest, ale niestety równie smutny w zderzeniu z realiami kapitalizmu, lokalnej polityki i interesów tych którzy mają nieco więcej niż tylko młodzieńczy zapał i wiarę że się uda. Prawda jest brutalna, emocjonalnie trudna do zaakceptowania ale niestety niemal ostateczna.
Taka już los, że niektóre kolejki mimo że dawniej były prężne i potrzebne dla regionu nie mają sensu funkcjonowania we współczesnej gospodarce. A kolej turystyczna nie polega na tym, że wstawimy ławki do węglarki i zamiast buraków powieziemy turystów, tylko dlatego bo szkoda wyrywać torów.
I nie ma w tym za grosz pogardy dla działań miłośników w Mławie, bo sam spędziłem na tej kolejce kilka miesięcy swojego życia.
Nie chodzi też, że odbieramy Wam nadzieję na funkcjonowanie tej kolejki. To rynek odebrał te nadzieje.

Zaraz pewnie odezwą się obrońcy i powiedzą - No to co? Nic nie mamy robić i patrzeć jak wszystko niszczeje?
Róbcie co chcecie, ale Wasze wysiłki są i tak co najwyżej tłumieniem własnego smutku a nie ratowaniem kolejki.

Pozwolę sobie na tym zakończyć moje tłumaczenie. Jak ktoś zrozumiał - super. Jeśli nie, to chyba nic już go nie przekona.
I będzie niczym błędny rycerz bronił kawałka trawnika po równi stacyjnej mówiąc że broni dziedzictwa narodowego, zabytkowej, niepowtarzalnej i jedynej w świecie kolejki wąskotorowej.

Tylko współpraca z samorządem.
Obecnie otwiera się nowa furtka. ruszył system viatoll. jednym z celów jest dążenie do zamontowania systemu poboru opłat na drogach dublujących się z torami kolejek. wytargowanie, aby choć 5, albo nawet 3 grosze z opłaty szło na rzecz kolejki.
zmniejszy to różnicę między kosztami eksploatacji autobusów i kolejki.
ew dofinansowanie na poziomie 1zł za wozokilometr przy 4 parach pociągów dziennie. część tej opłaty mogłaby być przeniesiona z kosztów funkcjonowania gimbusów. ale do tych działań potrzebna jest współpraca samorządu.
jeśli pojawi się regularna komunikacja to ludzie zaczną z niej korzystać. obecnie wiele wiosek jest pozbawiona jakiejkolwiek formy komunikacji w sobotę i niedzielę. więc samochód staje się przedmiotem niezbędnym do realizacji podstawowych czynności dnia codziennego.
no i zmniejszenie kosztów eksploatacji pociągów. nie jestem specjalistą z zakresu budowy pociągów i prawa które dopuszcza je do ruchu. ale jest w granicach możliwości nawet zwykłego śmiertelnika skonstruowanie minibusa szynowego (taka analogia do autobusu szynowego) gdzie będzie spalanie na poziomie 5l ropy na 100km a nie 30.
a potem stopniowe zwiększanie prędkości szlakowej.

zapewne rzeczy oczywiste... ale jakbym nie liczył to nie widzę możliwości utrzymania kolejki z przewozów turystycznych. a samorząd nie będzie zainteresowany pompowaniem pieniędzy w tory bez żadnej obietnicy zwrotu owych wydatków. i jedyna szansa to uruchomienie regularnych przewozów pasażerskich.

inna opcja to przebudowa przystanków, tak żeby były to wspólne przystanki dla kolejki i autobusów, oraz wymuszenie na przewoźnikach korzystania z tych wspólnych przystanków, oraz synchronizacja rozkładów, tak żeby nie stanowiły sobie konkurencji. Z tego co wiem samorząd wyższego szczebla akceptuje propozycje przewoźników co do rozkładu jazdy więc są możliwości wpłynięcia na przewoźnika do współpracy.

Niestety zgodzę się z kol. Grzegorzem że sporo jak nie wszystko zależy od samorządu...
Aktualnie KMD podlega pod UG Krasne/ LOT PM*.
Wszelkie manewry jakie miały miejsce z MKD wg mnie od lat miały niejasne powody ( jak  nie wiadomo...)
Niestety z punktu widzenia " grupy pryszczatego miłośnika" władze ,które zwracały się z prośbą do wolontariuszy o pomoc przy obsłudze imprez typu dni otwarte nie tylko nam naobiecywały gruszki na wierzbie nam, ale i SWYM wyborcom (szczególnie UG Krasne i okolice).
Oczywiście z pomocą w drugą stronę był problem lub macie i odczepcie się...
Ot proza życia... robol zrobił swoje, robol może odejść...


* niepotrzebne skreślić

Tylko że utrzymywanie kolejki tylko na terenie gminy Krasne jest zupełnie pozbawione ekonomicznego sensu. Można w jej dotowanie ładować 200 tyś rocznie i w zasadzie nic się nie zmieni.
Ale nie koniecznie. Czyż przy braku opłaty za użytkowanie torów nie opłaca się wozić pustego wagonu już przy dotacji na poziomie 2,5zł na wozokilometr? pi razy oko opłaca już się wozić powietrze.
na terenie gminy jest około 10 km linii.
więc przy 4 parach pociągów dziennie wychodziłoby 10*4*2*354 wozokilometrow czyli 28320 wozokilometrów. i przy dotacji w wysokości 2,5 złotego roczna kwota dotacji wynosi 71 tyś zł. Hmmm wydaje mi się że przy budżecie gminy na poziomie 16mln dałoby radę tyle wygospodarować.
Lecz żeby kolejka zyskała jakieś znaczenie w ruchu lokalnym wypadałoby ja skomunikować z Przasnyszem i Makowem Maz. (28km)
czyli 79296 wozokilometrów, przy 2,5 zł dotacji 198k zł
no to już są poważniejsze pieniądze dla 16mln-ego budżetu.
Ale już dla połączonych budżetów Przasnysza (52mln) i Makowa Maz (25mln) nie byłoby to aż tak znaczące obciążenie.

Moim zdaniem potwierdza to tylko tezę że los kolejki zależy od samorządu.

No i tu właśnie rzeczywistość zaczyna skrzeczeć...
Inne gminy np Mława chciały dorzucić się do swych kawałków kolejki ale to nie ich ( nie oni dostali w użytkowanie od PKP) i nie mają podstaw prawnych by zadbać o swe kawałki.
Krasne ma swoją ciuchcie... i tylko ona regularnie "kursuje", więc po co dbać o MKD mimo iż chwali się tym, że tory jeszcze leżą:/...(chyba że nastąpiły zmiany o których nie wiem...)

Ale o czym Wy tu 3,141592654erdolicie: Dla kogo? Po czym? Czym? Kim? ma jeździć. Przecież tej kolei już nie ma.

Z całym szacunkiem dla kolegi Grzegorza i decydującej roli rynku: w latach 20 ubiegłego wieku w USA też działał "rynek" wspierany przez pewien szacowny koncern samochodowy czego efektem była likwidacja linii tramwajowych w dużych aglomeracjach i pokazowe palenie/niszczenie tramwajów tychże. Z całym szacunkiem dla kolegi Kucyka jak koledzy chcą to niech sobie 123,15olą i gdybają takie ich zbójeckie prawo na tym forum :D. Zawsze jest szansa, że się coś z tego urodzi. A ja nie będę tutaj walczył z przyjętą na forum a priori tezą, że Mława nie ma szans i kropka. 

no fakt. trudno dyskutować z faktami. szansa że 6 samorządów dogada się co do funkcjonowania kolejki jest prawie żadna, więc spokojnie można przyjąć że nie ma szans.
a szkoda. 15 lat temu, rzeczywiście na nic nie było pieniędzy. Teraz wydaje się że byłoby to do zrobienia. w zasadzie w każdym miejscu Polski gdzie zachowały się tory i tabor.
a tutaj dodatkowo są ludzie którym się chciało. w dzisiejszych czasach to prawdziwy skarb. i bardzo to smutne że to właśnie samorząd stanął okoniem.

Odgrzewanie kotleta. Miliony słów już padło w temacie Mławy. Każdy wie jak było, dlaczego niedobry SKPL odszedł i co z kolejką stało się tuż potem. A czy samorząd chce czy nie? Gdyby kolejka na siebie zarabiała zapewne nikt w jej funkcjonowaniu by nie przeszkadzał. No może poza grupką zapłakanych MKoli będących pewnymi że zrobia to lepiej. Ale to nie PIKO. Temat Mławy wyczerpał sie kilka lat temu.

To co 3,14...liłem to była retrospekcja opisująca koledze Aronkowi sytuacje MKD,
ot to wszystko...
Ponadto dodam już tylko od siebie... gdy wpadamy do Teściowej, to Wólkę po prostu omijamy szerokim łukiem i wysiadamy na Mława Miasto... no chyba, że "deszczowym" jedziemy to nie mamy wyjścia...

Szlak trafia gdy się pomyśli,że ZN może przypomnieć sobie o MKD i czekać tylko powtórki z Nasielskiej... >:( >:( >:(

Kucyk obiektywnie i prawie trafia w 10.
Reszta brednie, domysły i wymysły.

Garść sprostowań:
- parowóz prędzej czy później wywędruje na amen  ale do którego z pretendentów do tytułu aktu własności parowozu nie wiadomo do końca
- jeden tonsor to nie jest grupa mikoli coś pracująca, ostatni mohikanin dłubiący w miejscowej lokomotywie podziękował bodajże 2 albo 3 miesiące temu na skutek perswazji nasłanej przez wspomnianą wcześniej osobę grupy lokalnego działania spod budki z piwem
- Miasto mława dołożyć to by chciało - ale do pieca wójtowi z Krasnego, kolejka to dla wszystkich miejscowych władz jedynie amunicja do lokalnych wojenek
- lotpm nie istnieje albo ma problemy z legalnością swojego istnienia - kolejka to był chwilowy epizod w dość lichej karierze tejże organizacji, natomiast grupa kolejkowa związana z tym tworem prawnym wyszła z niego jeszcze zanim tenże twó się rozsypał a kiedy nie wiem - mogę powiedzieć za siebie grudzień 2008 - przejżałem wójtostwo jeszcze zanim im kasa się skończyła
- pomysły są i to 5 na miesiąc - najnowszy pomysł mazowieckich włodarzy to przekucie kolejki na 600 by zrobić wielką ińscenizację na rocznicę wybuchu 1 wojny światowej w 2014 roku, podobhno kosztorysanta nawet wynajęli - aczkolwiek źródło informacji jest dość kontrowersyjne więc nie do końca wiarygodne
- szansy zmian pozytywnych lub negatywnych na tej kolejce przez najbliższe kilka lat nie ma ( no oprócz złodziei bo wiadomo że oni zawsze są na czasie i o czasie ) - to nie chodzi o pieniądze ale o specyficzne miejscowe warunki osobowo-obyczajowe - jedyna szansa powodzenia czegokolwiek to śmierć lub trwałe kalectwo usuwające trwale ze stanowiska samorządowego conajmniej 2 osób - nim się to stanie można sobie popisać klawiszami po internecie jak tzw wielcy znawcy tematu czynią - albo gównem po scianach bo i taki jest osobnik tzw miłośnik i obrońca kolejki nieustraszony jedyny w swoim rodzaju

Howgh!
A ja na wszystko sikam, po co sie stresować.

p.s. - a NZ Warszawa o kolejce doskonale pamięta i zrobić może dokłAdnie tyle ile robi czyli - TAK JAK WSZYSCY INNI MOŻE ZROBIĆ KUPE

2 lata temu UG Krasne złożył wniosek w ramach RPO Mazowsza na kompleksowe zorganizowanie bazy turystycznej na północnym Mazowszu i niestety otrzymali 26 mln!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Warunkiem otrzymania kasy był wkład własny samorządów w wysokości 17% (tylko !). W projekcie miały uczestniczyć samorządy od Mławy do Makowa. Wkład finansowy zadeklarowały tylko 4 samorządy: Krasne,Miasto Przasnysz,Gmina Przasnysz i Czernice Borowe, reszta serdecznie olała temat. Po roku czasu w związku z niepodjęciem działań z realizacją projektu kasa poszła w d***
W ten sposób przez parę gnojków ''zamordowana'' została piękna zabytkowa kolej.
Chcę przypomnieć że w ramach projektu na kolejkę przeznaczonych było ok. 10mln złotych !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
W ramach tych pieniędzy przewidywane były następujące prace:
- wymiana 16 tys podkładów
- naprawa główna 2 mostów
- wymiana 16m3 podrozjazdnic
- wymiana 900t tłucznia
- naprawa lokomotywowni w Mławie oraz budynków dworcowych w Grudusku i Przasnyszu
- naprawa główna 2 lokomotyw Lxd2, 2 letniaków, 2 osobówek rumuńskich oraz 2 drezyn koronowskich
- budowa 3 nowych letniaków
Wszystko to to nie jakieś wirtualne plany tylko konkrety- można sprawdzić na stronie internetowej Samorządu Mazowieckiego.Jedynym sposobem na ratowanie kolei na pn Mazowszu to chyba sprowadzenie Zakonu Krzyżackiego.
Najgorsze jest to iż odrzucając ww projekt samorządy nie mają już większych szans na uzyskanie konkretnych dotacji.
A jeśli ktoś chce poznać rzeczywisty stan kolejki to nich skontaktuje się z UG Krasnym: od 4 lat na kolejce nie jest zatrudniony żaden pracownik,nie ma tu żadnych naczelników,  nikt nie bierze żadnej kasy a kolejka nie ma żadnych dochodów!!!organizacja turystyczna pn Mazowsza to jakaś totalna lipa i ściema. Kasa pochodząca ze składek idzie na jakieś pierdoły typu mapki,foldery i lokalne imprezki. Do niedawna jeszcze pojawiała się na kolejce grupa wolontariuszy która za własna kasę  dokonywała różnych napraw: np. alarm w lokomotywowni Mława Wąsk. zniszczony zresztą  przez miejscowego ''miłośnika'' który nie mógł swobodnie penetrować parowozowni. Kilka tygodni temu zaatakował on wraz z kilkoma miejscowymi bandytami ostatnich wolontariuszy którzy chcieli naprawić alarm w Mławie! Zapraszamy Serdecznie do Mławy- czekają tam na was niesamowite atrakcje:obicie gęby, totalne zbluzganie, przebicie opon w samochodzie itd.
2 tygodnie temu Mławę odwiedzili koledzy drezyniarze z Warszawy w celu ewentualnego przejazdu drezyną po szlaku- skończyło się jak zwykle na pyskówce a goście oskarżeni zostali o okradanie kolejki!!
Problem Mławy Wąsk. zostanie na szczęście niebawem rozwiązany: tabor zostanie przesłany do innych jednostek, zabytkowy parowóz oraz odchwaszczarka trafią do muzeum. Konserwator zabytków zgodził się wstępnie na podział kolejki na poszczególne samorządy;co po tym będzie, można łatwo przewidzieć. W Mławie powstanie nowy piękny market którego kierownikiem zostanie słynny Tonsor !!!

...czyli pozamiatane.

Wieczny odpoczynek racz jej dać Panie...

A ja wystartuję w przetargu na rozbiórkę linii... Ostatni gasi światło. Mówiłem że nie warto odgrzewać kotleta? :-\

No to nastaw się na baaaardzo długie czekanie, to będzie trwać x kadencji samorządowych.
Tych, którzy w dalszym ciągu czekają na cud - także to dotyczy.
Nie pytajcie dlaczego tak to działa - ale taki już klimat na północnym mazowszu.

p.s.
Jeżeli kiedykolwiek ktoklwiek będzie tam coś rozbierał to raczej będzie ta sama osoba co Nasielsk ( o ile jeszcze będzie w tej branży no i o ile jeszcze będzie co rozbierać, bo prywatni operatorzy obrotu wsadem piecowym działają konsekwentnie i skutecznie i przez te x kadencji samorzadowych niejedno jeszcze sprywatyzować zdołąją ), o tym że właśnie ta osoba rozbierze Nasielsk od 2 lat skowronki ćwierkały no i wyćwierkały.

Ostatnio mój kolega podążający od Mławy w kierunku Ostrołęki stwierdził przy drodze lokomotywę Wls150 i wagon (prawdopodobnie letniak). Koło lokomotywy kręcił się jakiś facet wyglądający jak maszynista. Gdy wracał w ten sam dzień tą samą trasą, wagon stał nadal ale loka już nie było. Twierdzi że miało to miejsce w okolicy Przasnysza. Czy ktoś coś wie na ten temat ?

Paweł Korcz

może i coś na rzeczy...:
http://www.przasnysz.um.gov.pl/asp/pl_start.asp?typ=14&menu=183&strona=1&rmen=114 (http://www.przasnysz.um.gov.pl/asp/pl_start.asp?typ=14&menu=183&strona=1&rmen=114)

jak poczytać to się jedno magiczne zdanie znajdzie...  ale cóż, pewnie się zaraz gromy posypią...

W okresie letnim uruchamiane są turystyczne przejazdy kolejowe.

Był taki przejazd niedawno, http://kurierprzasnyski.pl/114445,ChojnowoRekonstrukcja-wydarzen-1915-1916.html#ixzz254eztpP3 (http://kurierprzasnyski.pl/114445,ChojnowoRekonstrukcja-wydarzen-1915-1916.html#ixzz254eztpP3)
A poza tym
http://kurierprzasnyski.pl/114062,Mlodzi-ciezko-pracowali-w-regionie.html#ixzz254aL2g3x (http://kurierprzasnyski.pl/114062,Mlodzi-ciezko-pracowali-w-regionie.html#ixzz254aL2g3x)

To co słyszałem jadąc "K-Musiem" może nie napawa hura optymizmem, ale może to i lepsze niż nic.
Prawdę powiedziawszy chłopaki z Koszalina mieli gorszą sytuacje, ale może kiedyś...(pomarzyć dobra rzecz ;D),skoro i Krośnice się pobudowały... 

...to i Mława pojedzie.
Jeśli będzie w tym cel finansowy (i społeczny). Będzie cel, to ludzie się pojawią. Wśród ludzi z celem, znajdą się chętni z pomysłem na zdobycie pieniędzy.
Taka magiczna reakcja łańcuchowa.

Niestety ale Mławska kolejka ma wśród samorządowców tak złą opinię że jeszcze wiele lat upłynie zanim przynajmniej neutralnym okiem zaczęli patrzeć na inicjatywy mikoli, a bez tego to nic się nie ruszy.

Gajos, prawda jest taka, że ogólnie jak bywam w Mławie od czasu do czasu ( i wcale nie na kolejce) to słyszę raczej pozytywne nastawienie, nawet pewną nostalgię i lekki żal do władz, że się to wszystko marnuje.

A co do nastawienia samorządowców Marcinie to co wybory są zmiany od "chcieli byśmy, ale nie możemy bo nie nasze (użyczenie od PKP przez Krasne)" po "przeszkadza nam, ale nic z tym nie można zrobić bo nie nasze".
Jednak nie zmienia to faktu, że gmina Krasne się MKD zainteresowała jako jedyna a teraz brak pomysłu, ludzi i ...wynalazku fenicjan.
Po prostu kręci się to wszystko w miejscu.

Lokalna bitwa o miedzę z wąskotorówką w tle:
http://www.tc.ciechanow.pl/aktualnosc-10176-bitwa_o_pole__maszyny_czarzastych_i_kolakowskich_starly_sie_na_polu_pod_chojnowem.html (http://www.tc.ciechanow.pl/aktualnosc-10176-bitwa_o_pole__maszyny_czarzastych_i_kolakowskich_starly_sie_na_polu_pod_chojnowem.html)

"Sami swoi" 2012 :)

 Kazmirz Pawlak nawet się wypowiadał o tym traktorku...A taki był ładny, amerykański (http://www.youtube.com/watch?v=I_e9ZF2wsqw#)

http://www.mlawa.pl/urzad-miasta/pytania-do-burmistrza/ (http://www.mlawa.pl/urzad-miasta/pytania-do-burmistrza/)

Pytanie nr 7.

Raczej 8 :)

Wklejam żeby nie zniknęło:
http://www.mlawa.pl/urzad-miasta/pytania-do-burmistrza/ (http://www.mlawa.pl/urzad-miasta/pytania-do-burmistrza/)

no... widzę, że temat politycznie i psychicznie niebezpieczny, czyli nie tykać g..., bo można się pobrudzić...
A swoja drogą...jakieś rozwinięcie ww tematu jest znane??
Ww wklejka to jakoś sprzed 11.04.2012 była...

Odgrzewania ciąg dalszy:

Nasz@Mława: Mają dość. Chcą utworzyć stowarzyszenie kolejowe (http://www.naszamlawa.pl/maja-dosc-chca-utworzyc-stowarzyszenie-kolejowe,news,3801,aktualnosci.html)


Komentarze (są nawet odniesienia do TZFa jako źródła "prawdy"  ;)) utwierdzają w przekonaniu, że jeszcze zrobi się wesoło...

PS
Coś w tej Mławie z powietrzem, czy jak? Front Wyzwolenia Judei (http://www.youtube.com/watch?v=gb_qHP7VaZE#ws) normalnie...

Tia...jedna Pani drugiej Pani..., żadnych nazwisk, konkretów...nic rzeczowego.
Ten cały głos Mławy tutaj to jak współczesne "radio Erewań"... >:( >:( >:(

A to nie niesławnej pamięci Tonsor znowu nadaje? Tak by chyba z "listu, dzięki któremu poznacie prawdę" wynikało. Nieważne - całość raczej do śmiechu (lub ewentualnie płaczu) niż do wyciągania jakichś wniosków.

Uuu... Coś ciekawego Konca kombinuje. Na innych kolejach, jeśli dochodziło do przekazania gruntów, to odbywało się to w myśl art. 39, ust. 3 ustawy z dnia 8 września 2000 r. o komercjalizacji, restrukturyzacji i prywatyzacji przedsiębiorstwa państwowego "Polskie Koleje Państwowe" (http://www.pkp.pl/files/DzU2000nr84poz948.pdf). Tutaj pachnie wyraźnie chęć podpięcia się pod art. 18a tejże ustawy. Ciekawe jaki jest powód takiego podejścia, choś wydaje się ono niewłaściwe,wszak art. 18a mówi o liniach kolejowych jako drogach transportowych, nie zaś o majątku w postaci np. prawa użytkowania wieczystego gruntu? Ja już jeden znalazłem, Wy też...  8)

Tymczasem weseli drogowcy zaasfaltowali przejazd na drodze Grudusk-Chorzele o czym wspomina "Tygodnik Ciechanowski"...

Witam.

Zamieszczam coś z optynizmem na stacji w Mławie, zgadnijcie co... ?

Hmmm, odświeżony semafor?

Raczej Mu chodzi co on wskazuje ;)

Jeah... sie narobili. Odświeżcie Px-a koło semafora to bede miał mniej roboty :P

Axel, ogarnij się i dopiero coś pisz - ok? Zachowujesz się w tym momencie jak jakiś, za przeproszeniem, gimnazjalista z problemami nadpobudliwości...

No to Cię Axel'ku zmartwię...sądząc po poziomie trawy to zdjęcie z "wykopalisk archeologicznych" więc Cie robota nie ominie...
A poza tym czemu tak wszystkich gnoisz... J.Sz. ma racje w innym wątku, przez takie ADHD (nie obrażając tych co mają z tym PRAWDZIWY problem) z zacnego forum robi się stajnia Augiasza...

http://naszamlawa.pl/8222waskotorowka8221-ponownie-okradziona,news,4532,aktualnosci.html (http://naszamlawa.pl/8222waskotorowka8221-ponownie-okradziona,news,4532,aktualnosci.html)

Ukradli silnik spalinowy i pewnie wynieśli pod pachą tak żeby nikt nie widział...

Kolej wąskotorowa 01_kolej_polowa_1998-tvp (http://www.youtube.com/watch?v=jsmQJdB5-MM#)

Ciekawy film dokumentalny o Mławskiej Kolejce, Polecam !!

Dzięki, ciekawy materiał. Szkoda tylko, że "to se ne vrati pane Havranek..." :-\

NIby to tylko 15 lat temu a jakby cała epoka minęła.

No i film jest także o Rogowie, jak dla mnie miła niespodzianka w trakcie oglądania :)

Z serii "wujek Gugl przedstawia":

http://www.tvp.pl/warszawa/informacyjne/kurier-mazowiecki/wideo/04072013/11660309 (http://www.tvp.pl/warszawa/informacyjne/kurier-mazowiecki/wideo/04072013/11660309)

niestety na początku sporo reklam- na mały wypad do kuchni...

Skrót reportażu - wszyscy poza garstką zapaleńców mają KMD w dupie i niebawem podzieli los Nasielskiej...

IMHO na każdej kolejce tak właśnie jest. Tylko te garstki zapaleńców są bardziej lub mniej produktywne.

S pozdravem Adam

...zaś na niektórych kolejach, właśnie dzięki brakom w owych zapaleńcach, od lat normalność jest standardem.

Z perspektywy czasu można powiedzieć że Mława jest przykładem jak dobre chęci i pozytywna energia zapaleńców wielokrotnie przeistaczały się w chęci złe i energię destrukcyjną powodującą stany zapalne. Choć i tak niewiele to zmieni wobec położenia kolei mławskiej która nie miała szans na stanie się dochodową atrakcją turystyczną, a zatem nie miała przełożenia na poparcie władz samorządowych.

Wszystko zależy od tego co garstka zapaleńców sobą reprezentuje niestety...

Ariel- masz absolutną racje- pewien poziom musi być.
Co do sytuacji energetycznej Kucu, ja bym dodał jeszcze nabieranie wody w usta w temacie papierologicznym, ale to tak BTW...
(jako ten jeden z iluś tam zapaleńców, może też nie bez winy- w jakimś tam nieokreślonym stopniu i mający świadomość co i jak)... Mogę powiedzieć tylko tyle, poczekamy zobaczymy, może agonia,może powrót na szlak...
Jak nie próbujesz nic nie masz...
Owszem, władza ma sporo do powiedzenia- patrz casus konfliktu u.m.i g. Piaseczno z powiatem o kolejkę ( może trochę mylę fakty lub czegoś tam dokładniej nie pamiętam),ale wszyscy zastanawialiśmy się co dalej...
Nie skreślajmy od razu wszystkiego jak leci ( nie ukrywam, sam mam pewne ale, ale...)

No dobra, pozdrawiam z MMz, 3majcie się, Wasze zdrowie  ;D ;D ;D

Gwoli ścisłości - czasy garstki mikoli za pomocą diaxa zbawiających świat mijają :-D.

Teraz pojawiła się nowa kategoria - zbawiciel internetowy ;)

...zwany też srakałą ;)

Wydaje mi się że kategoria "zbawiciel internetowy", już w czasach gdy symbolem odbudowy kolei był sekator i łopata, miała się wyśmienicie. I nic nie zmieniło się w temacie...

Ariel- co do poziomu- miałem na myśli raczej pewien poziom jaki trzeba sobą prezentować, ale cóż...czasem polaczkowatość wychodzi (przykład: https://www.youtube.com/watch?v=jQJRxG8xlfc (https://www.youtube.com/watch?v=jQJRxG8xlfc)  -wersja z tekstem)

Ponad to, większość z tu obecnych na forum ma może większe doświadczenie w branży, może i więcej "papierów" (uprawnień) w kolekcji, ale ćzy też ma prawo być wyrocznią??
Jak ktoś kiedyś pisał," nie chcesz pomóc, to chociaż nie przeszkadzaj".

ps. Axel z polskiego na nasze przetłumacz: srakała

Pozdrawiam

A to sformułowanie wzięło się z Pyskowic i odnosi się do krzykacza internetowego, którego ręce pracą się nie splamiły.

A... teraz już jasne.
Dzięki ;D

Andrzejek?

UWAGA

W związku z prośbą autora postu, podyktowaną korespondencją od autora wklejanego cytatu, post został usunięty. Przyczyną był argument, że cytat pochodził z zamkniętej grupy a jego autor nie wyraził zgody na upublicznienie. Oczywiście szanujemy wolę autora, jak i prośbę zgłaszającego i post usuwamy./GS

Cóż... może i pozornie Ostrołęka nie ma nic wspólnego z Mławą, ale...

Kiedyś, jakby nie było Mława i Ostrołęka miały połączenie KOLEJOWE(!!)
Jechało się z Mławy do końca-st. Pasieki na obecnej linii29 i wsiadało do normalnotorowego pociągu.
Miało to co prawda miejsce gdzieś koło I wojny światowej ale BYŁO ;D

Jako ciekawostkę można traktować to iż, w Różanie przeprawa przez Narew następowała po wyjeździe z wąwozu jaki stanowił zjazd ze skarpy...

A dodatkowo Ostrołęcka i Mławska kolej wąskotorowa to były 600'ki...
Pozdrawiam... 

Tego psa to chyba, jako straż przednia, importowano z Mławy - choć tam to nawet nie wiem czy chociaż ten się interesował postepem korozji.

BTW ZTCP to ten parowóz wymaga m. in. wymiany podłogi w budce maszynisty, a także wykonania innych prac zabezpieczających, aby nie doszło do nieszczęśliwego wypadku.

A będzie miał kompresor do odgwizdywania godzin, jak ten tczewski:)?

http://www.naszamlawa.pl/mlawska-kolej-dojazdowa-znika-na-naszych-oczach,news,5545,aktualnosci.html (http://www.naszamlawa.pl/mlawska-kolej-dojazdowa-znika-na-naszych-oczach,news,5545,aktualnosci.html)

Czyli tradycji stało się zadość.

Załączam artykuł z dzisiejszego Tygodnika Ciechanowskiego (uwaga spore zdjęcie):
http://img21.imageshack.us/img21/3976/r1f4.jpg (http://img21.imageshack.us/img21/3976/r1f4.jpg)

Ja jak niewierny Tomasz...zobaczę to uwierzę...

Może tym razem legalnie zlinkuję czyjeś artykuły :) ale coś ostatnio więcej mówi się o kolejce.
http://kuriermakowski.pl/163652,Dyskutowano-o-kolejce-waskotorowej.html#axzz2a3fPAUCO (http://kuriermakowski.pl/163652,Dyskutowano-o-kolejce-waskotorowej.html#axzz2a3fPAUCO)
http://www.tc.ciechanow.pl/aktualnosc-11226-kolejka_-_widmo.html (http://www.tc.ciechanow.pl/aktualnosc-11226-kolejka_-_widmo.html)

Koniec kolejki wąskotorowej w Mławie? (http://www.youtube.com/watch?v=sBlfHGgMcXY#ws)

Brutalna prawda. Co ciekawe, to powinno trafić do serialu z serii "Dlaczego ja".

Pewna "Pani Matka" oskarża o zdradę kolejki byłego przyjaciela swojego syna. Syn również go oskarża o zdradę MKD, jednocześnie syn występuje w materiale o obronie kolejki w jednych szykach z osobą która oskarżana jest również przez wspomnianą "Panią Matkę". Osoba oskarżana przez "Panią Matkę" działa zaś razem z oskarżanym o zdradę "byłym przyjacielem". . .

Szkoda moich 5 lat na tej kolejce ;( Ale chyba koniec jest bliski.

Te 5 lat to aktywnej działalności na MKD, skoro od conajmniej 4 lat jest ona organizacyjnym trupem?
I jeszcze ten podpis o Zarządzie Mławskiej KD, to już zupełny megalomański odjazd.

Niech mnie ktoś oświeci, czy w Mławie przez ostatnie 5 lat realnie wydarzyło się cokolwiek na kolejce, poza rzucaniem inwektywami, mazanie kałem ścian albo wzajemne pomówienia o rozkradanie majątku? W innym kontekście o Mławie nie słyszałem.
Czy wydarzyła się tam przez ostatnie 5 lat jakakolwiek oddolna inicjatywa mikolska polegająca choćby na jednorazowym wycięciu krzaków czy trawy na stacji? Nawet jeśli miała by za rok odrosnąć ze zdwojoną siłą? Obawiam się, że na wszystkie te pytania jest jedna odpowiedź - "NIE"

W tym kontekście dużo łatwiej jest mi uwierzyć w powodzenie Krośniewic czy Starogardu Szczecińskiego. Tam przynajmniej jest aktywna grupa, która wzięła sprawy w swoje ręce i ma jakiś cel. W Mławie takiego celu nie widzę.

Hm, 5 lat temu przejechałem rowerem całą linię i w Mławie na hali paliło się światło. Aczkolwiek nie sprawdzałem czy ktoś jest w środku. W Czernicach HFka w trakcie malowania, obok stal pociąg który wyglądał na roboczy (w wagonie wisiał plakat o przejeżdzie który odbył się w tamtym czasie między Przasnyszem a Lesznem) a w stronę Przasnysza stały nowe Andrzeje na przejazdach. Pod Makowem był świeżo zrobiony rozjazd. No i ten jednorazowy przejazd rok temu http://750mm.pl/index.php?topic=2686.80 (http://750mm.pl/index.php?topic=2686.80)
Niby nic a zawsze coś.
Natomiast nie rozumiem tej ostatniej burzy na temat zabrania lokomotywy która jest akurat najmniej potrzebna do URUCHOMIENIA tej kolejki.

Witam.

Zamiast obwiniać za ten stan rzeczy, wszystkich dookoła, zróbcie coś od siebie pokarzcie co można zrobić z
własnej inicjatywy.
Mamy jeszcze miesiąc wakacji, przez ten czas można wiele zrobić, a mianowicie:
Mieszkacie zapewnie w Mławie, ogłoście akcję ratowania kolejki na mieście, na początek koszenie zielska na stacji, wycinka
krzaków, sprzątanie, zabezpieczenie przed włamaniami i kradzieżami, potem konserwacja, malowanie.

Macie zapewnie drezynę choćby ręczną, którą to można przemierzyć oczyszczony tor, wtedy to zaprosić władze czy telewizję,
pokażą wasze prace dążące do przywrócenia kolejki do życia.
Będzie wam chłopcy miło wejść na posprzątaną i oczyszczoną stację, zaprosić innych, bo prawdziwy pasjonat, miłośnik nie prowadzi wojny a stara się na ile może zadbać o ten skarb, którym jest ta kolejka.

Zaproście do współpracy byłych kolejarzy ,naczelników, którzy przez wiele lat pracowali, nie odmówią wam- tylko zgodą można
wiele osiągnąć.

Co do parowozu, to został użyczony jako pomnik na 5 lat, przejdzie kapitalny remont, nie wykluczone że po
tym okresie wróci z powrotem na macierzystą stację.

Pozdrawiam.

Grzesiu - ostatnie ruchy poczynione zostały rok temu, kiedy to pojechał ostatni pociąg. W 2010 i 2011 nie pamiętam, ale w 2006, 2007, 2008, 2009 pociągi jeździły. Nie jest chyba realne przy tym całym burdelu kontynuowanie inicjatyw, których było od groma.

Podpis skasowany - dzięki, zapomniałem totalnie o tym. Obecnie z MKD nie mam nic wspólnego. Zobaczymy, może nowi, młodsi coś zdziałają...

Prawda jest taka, że przez ostatnie 2-3 lata było dość ryzykownym zapuszczać się na tę część Mławskiej Wólki...
Dość pospolite były wieści o tym, że ktoś wprost mówiąc "w mordę dostał" i tym podobne...
Kradzieże to dodatkowy problem...
Swoją drogą nastawienie władz się zaczyna wyłaniać z czeluści- ostatnie komentarze na naszamlawa.pl i strefamlawy.pl
Ludzie chcą by to żyło, ale widzą też prozę życia...
Nic na siłę...Chińczycy mawiali, iż wszystko to kwestia czasu... (czy jakoś tak)

Pozdrawiam z MMz

Harry, właśnie do tego piłem. Ostatnie wieści z Mławy były raczej mało zachęcające. Nie neguję, że cokolwiek się w ostatnim czasie wydarzyło, ja natomiast jako człowiek z zewnątrz słyszałem tylko o wojującym Tonsorze i kupie na ścianie.

Co prawda nie na stacji w Mławie ale na linii były jakieś prace prowadzone https://maps.google.pl/maps?q=Czernice+Borowe&hl=pl&ll=53.030459,20.722617&spn=0.000837,0.002406&sll=53.411783,21.924591&sspn=0.199115,0.528374&hnear=Gmina+Czernice+Borowe&t=h&layer=c&cbll=53.030459,20.722617&panoid=J6D7yo6d4gLI-OGKruM-Pg&cbp=13,173.27,,0,7.42&z=19

Na dole masz datę wykonania zdjęcia, lipiec 2012

Cześć.

Zapytam, jak się miewa stacja w Mławie, minęło trochę czasu i czy w części została posprzątana, wykoszona i czy dobytek
jest doglądany i zabezpieczany?. :(

Na nic zdają się kłótnie przepychanki, tutaj zadziała rozum, chęć współpracy z samorządem wspólne zastanowienie się
jak wybrnąć z tej sytuacji jak pozyskać środki na wznowienie ruchu na tej kolejce, już nie tym a w następnym roku.  :(

Pozdrawiam.

Z tego co wiem, to kolejka miewa się (jak mawia mój kolega z pracy)"ch...o, acz stabilnie..."
Sorry za zbyt obrazowe podsumowanie, ale krótko i treściwie

Px48 1758 w Ostrołęce:
http://www.eostroleka.pl/lokomotywa-lsniaca-srebrem-zdjecia,art36438.html (http://www.eostroleka.pl/lokomotywa-lsniaca-srebrem-zdjecia,art36438.html)

Po wywiezieniu Px48-1758 ze stacji kolei wąskotorowej w Mławie do Ostrołęki wygląda na to, że jednak jest to jakieś rozwiązanie na zapobiegnięcie dalszego rozkradania i niszczenia zgromadzonego tam taboru wąskotorowego. Dlatego uważam, jak wielu pewnie użytkowników tego forum, że najlepszym wyjściem z nieciekawej obecnie sytuacji Mławskiej Kolei Wąskotorowej jest wywiezienie na inne kolejki wąskotorowe pozostałego taboru z Mławy. W ten sposób udałoby się zabezpieczyć wagony, lokomotywy, wyposażenie stacji wąskotorowej przed złodziejami i złomiarzami. Gdyby udało się np. część taboru z Mławy wywieźć do Muzeum Kolei Wąskotorowej w Sochaczewie (Filia Muzeum Kolejnictwa), gdzie pracownicy na pewno znaleźliby trochę miejsca i upchnęli dodatkowo wagony z Mławy. Bądź też w Piasecznie część taboru z Mławy znalazłaby bezpieczne schronienie i turyści z Warszawy odwiedzający kolejkę mogliby podziwiać i oglądać zgromadzone wagony, które przyjechały z Mławy. Operatorzy pozostałych kolejek wąskotorowych w Polsce, np. w Rogowie, w Nowym Dworze Gdańskim, w Starachowicach, w Rudach mogliby też przyczynić się do uratowania po jednej sztuce parku wagonowego znajdującej się obecnie w stanie agonalnym Mławskiej KD :'(

A gdy już cały tabor wąskotorowy wyjedzie z Mławy i znajdzie bezpieczną przystań na innych kolejach wąskotorowych, to może w końcu władze miasta Mławy i sąsiednich gmin, na których terenie znajdują się torowisko mławskiej K.D. obudzą się z letargu, przejrzą na oczy i zdecydują się rewitalizację całej trasy kolei wąskotorowej. Miejscowe gminy + powiat powołają do życia, np. Lokalną Organizację Turystyczną, która pójdzie za przykładem gminy Rewal i jej udanej rewitalizacji Nadmorskiej Kolei Wąskotorowej lub też za wzorcowym przykładem rewitalizacji Nadwiślańskiej Kolei Wąskotorowej jako efekt współpracy powiatu opolskiego, gminy Karczmiska i Nałęczowa. Może doczekamy się też kiedyś, że mławska wąskotorówka będzie znowu jedną z większych atrakcji turystycznych powiatu mławskiego ;)

Moim zdaniem najlepszym rozwiązaniem dla przyszłości Mławskiej Kolei Wąskotorowej, żeby jej udziałowcami zostały: samorząd województwa mazowieckiego (podobnie jak ma to miejsce z Kolejami Mazowieckimi, które podlegają marszałkowi województwa mazowieckiego - Panu A. Struzikowi) powiaty mławski, przasnyski oraz gminy Mława, Grudusk, itd. Podobną strukturę organizacyjną ma Żnińska Kolej Powiatowa i dobrze to funkcjonuje.

Pomysł dobry, tylko należy pamiętać, że jeśli coś wjedzie do Sochaczewa, to już z niego nie wyjedzie, tylko utleni się w strefie za płotem  :(

Jak się wywiezie tabor to samorządy rozbiorą torowisko i będzie ścieżka rowerowa.

Akurat nad Żnińską kolejką zbierają się czarne chmury wiec jest to kiepski przykład...

Może rzeczywiście pomysł z zabraniem reszty taboru stacjonującego w Mławie do Muzeum Kolei Wąskotorowej w Sochaczewie, to nie byłoby trafione rozwiązanie. Dyrekcja Muzeum Kolejnictwa nie ma miejsca na gromadzenie kolejnych wąskotorowych eksponatów w Sochaczewie. Dlatego np. w 2010 r. wyjechał z placówki muzealnej w Sochaczewie parowóz Px48-1778 na pomnik w Markach.

Dlatego też najlepszym rozwiązaniem są pozostałe koleje wąskotorowe na terenie kraju. Oczywiście trzeba przy tym zauważyć, że nie wszystkie. Bardzo źle by się stało wtedy, gdyby część taboru z Mławy wylądowała np. na kolejce wąskotorowej w Gnieźnie (słynne pocięcie na złom wagonu motorowego MBxd1 i MBxd2 + 2 rumuńskie doczepy Bxhpi stojące na dawnym zasieku węglowym, dużo transporterów, 3 węglarki, itd.) bądź też na kolejce w Śmiglu (słynna akcja z pocięciem większości transporterów i sprzedaniem za granicę 2-óch lokomotyw Lxd2).

Najbardziej optowałbym za kolejkami wąskotorowymi posiadającymi ten sam prześwit torów co wąskotorówka w Mławie, czyli 750 mm. Tak więc odpada na pewno nam Piaseczno, Koszalin, Nadmorska Kolej Wąskotorowa w Rewalu (1000 mm). Tak samo Wyrzyska Kolej Powiatowa (600 mm), gdzie tabor z Mławy musiałby po przewiezieniu stać na specjalnym torze w Białośliwiu. Wspominałem już o Żuławskiej Kolei Wąskotorowej (niektórzy jeszcze pewnie pamiętają, że tabor z wąskotorówki w Nasielsku po zaprzestaniu jej eksploatacji znalazł się w Nowym Dworze Gdańskim), jak również o zabytkowej kolei wąskotorowej w miejscowości Rogów (dodatkowe miejsce na nowe eksponaty bez problemu by się znalazło). W dalszej kolejności myślałem o kolejce w Starachowicach, która cierpi na brak wystarczającej ilości taboru i szczupłą kolekcję zgromadzonych tam eksponatów.

Na samym końcu widziałbym tabor wywieziony z Mławy na Bieszczadzkiej Kolei Leśnej, chociaż akurat ta kolej wąskotorowa ma w sezonie największe potoki turystów.

Myślałem również nad tym, że może znalazłby się też jakiś operator kolejki wąskotorowej z Niemiec lub Wielkiej Brytanii (lub osoba prywatna), który wykupiłby tabor pozostawiony bez niczyjej opieki na stacji wąskotorowej w Mławie. Lepiej będzie dla taboru wąskotorowego z Polski (mam tu na myśli Krośniewice, Mławę), jak będzie jeździł on za granicą, a nowy właściciel lepiej zadba o ich stan techniczny i dobrze wykorzysta w ruchu turystycznym.

Po złych doświadczeniach z reaktywacją kolei wąskotorowej z Nasielska do Pułtuska, na reanimacje kolejki w Mławie nie mamy raczej co liczyć. Zapewne większość użytkowników tego forum położyła już krzyżyk na Mławską K.D. :'( Pozostaje nam uratowanie pozostawionego tam bez ochrony i opieki władz samorządowych wagonów, lokomotyw, wyposażenia budynków stacyjnych kolejki w Mławie. Dlatego Miłośnicy Ciasnych Torów, którym leży jeszcze w sercu jakiś los Mławskiej K.D. powinni zachować się trochę jak Armia Czerwona w 1945 r. i wywieźć z wąskotorówki w Mławie wszystko co się jeszcze da (jako dobra trofiejne) ;D

To jawna namowa do kradzieży cudzego mienia? Tabor w Mławie chyba w większości należy do lokalnego Zakładu Gospodarowania Nieruchomościami PKP...

Raczej do Gminy Krasne. Z PKP NZ to tam są trupy Lxd2 jakieś wraki przekładni i transportery.

@Sputnik, czy którakolwiek z "obdarowanych" taborem kolejek wyraziła zainteresowanie otrzymaniem takiego prezentu czy to jedynie Twoja fantazja, nt. gdzie mógłby on trafić. Bo sprowadzenie takiego taboru na drugi koniec Polski to już konkretne wydatki, a sprowadzić tylko po to, żeby stało i wietrzało nie wydaje mi się, że jest dobrą inwestycją.

Wszystko racja.
i potrzebna jest wola właściciela. bo nie trzeba wiele żeby zabezpieczyć. nawet przetransportowanie tego całego "majątku" do Przasnysza by wiele zmieniło, bo tamtejsza stacja jest przy drodze, którą o wiele częściej przejeżdża patrol policji niż stacja w Mławie na końcu lichej dróżki, ukryta w krzakach. tam patrol musi specjalnie pojechać. a ile razy tam zagląda? raz na zmianę?
od biedy można to wszystko postawić na torze w Krasnem, przy drodze, po drugiej stronie domy. jest szansa że ktoś by policję zawiadomił jakby palnikiem cieli "majątek". choć byłoby też łatwiej, bo z jednej strony droga i domy, a z drugiej las ;) i w sumie "majątek" dalej by się utleniał. ale jakie ma to znaczenie czy byłoby to utlenianie w bieszczadach, pod łodzią, nad morzem czy koło puszczy kampinoskiej?

ale nie w tym rzecz. rzecz jest w tym że właścicielowi "majątku" musi zależeć. i tutaj jest rola lokalnych działaczy, aby oprócz gadania "zróbcie coś" podsunęli jakiś pomysł, rozwiązanie właścicielowi "majątku". Ale jak wspomniałem wcześniej właściciel musi być choć trochę zainteresowany.

Weźcie pod uwagę, że ten "majątek" to ogromna odpowiedzialność. W stanie takim jak obecnie - będzie straszył, jeśliby chcieć coś z nim zrobić (remont) to pochłonie czas i środki na odnawianie. Trochę takie kukułcze jajo i zrzucanie odpowiedzialności na barki innych

... A jak zniszczą/ukradną/podpalą to właściciel zbytnio się tym nie przejmie i zażąda odszkodowania: Oddaliśmy wam "majątek" w użytkowanie, mieliście się opiekować i co?
Transport to osobna sprawa, ale przede wszystkim pytanie podstawowe samorządowca: Czy jeśli mamy wywozić majątek żeby gnił na drugim końcu Polski, to nie lepiej go opchnąć choćby za cenę złomu? Nie dość, że nie będzie kosztowało, to jeszcze parę groszy na premię zostanie. Więc albo, albo. Albo faktycznie w ciągu kilku lat chcemy sprzęt wykorzystać i zatrudniamy ciecia ("profesjonalną firmę ochroniarską"), którego koszt wyjdzie taniej niż wożenie gdziekolwiek, albo sprzedajemy w diabły i pozbywamy się kłopotu. Coś mi mówi, ze bardziej prawdopodobna jest ta druga opcja.

Od końca do początku:

- pomysł z powołaniem spółki z udziałowcami z województwa już był. Padł nawet kiedyś pomysł (2007/2008) by Mławską wcielić w spółkę-córkę Kolei Mazowieckich. Nawet były rozmowy z ówczesnymi władzami województwa i przewoźnika. Ale niestety samorządy chciały mieć to w swoich łapach... i to był jedyny okres w którym to naprawdę działało. Kilkanaście wycieczek w wakacje, akcje społeczne, akcje drezynowania, pociąg mikołajkowy. Mieliśmy bazę w Czernicach (wynajęte mieszkanie), dostęp do narzędzi i byliśmy w pewnym stopniu odizolowani od Mławy. By Mława się obudziła.

- pomysł z wywożeniem taboru też już był, a nawet był realizowany. Myślicie że czemu tabor (nieszczęśliwie) stoi w Przasnyszu czy w Czernicach? By Mława się obudziła, niestety był to pomysł nietrafiony. W między czasie kradzież odcinka torów nie pozwolił na powrót taboru do Mławy, a megalomańskie zapędy innych samorządów które obiecały pilnować taboru zachęciły do pozostawienia taboru w tych, a nie innych miejscach.

- tabor jest w większości albo UG Krasne, albo LOT PM, są dwie sztuki prywatnych wagonów, no i co nie co PKP. Więc tabor PKP można śmiało próbować wykupić, na resztę nie ma co nawet próbować, bo powiedzą NIE bo NIE.

Wszyscy chcą podzielić kolejkę na swoje małe kawałeczki, zero współpracy. Był moment że Czernice z Przasnyszem i Krasnem zaczęły działać wspólnie - właśnie w roku 2007-2009. Potem coś się ktoś z kim pokłócił i co, dupa...

"Chcą reaktywować wąskotorówkę. Liczą na pomoc"

http://naszamlawa.pl/chca-reaktywowac-waskotorowke-licza-na-pomoc,news,6236,aktualnosci.html (http://naszamlawa.pl/chca-reaktywowac-waskotorowke-licza-na-pomoc,news,6236,aktualnosci.html)

Tak z ciekawości, czy jest w Polsce kolejka gdzie jest kilku współwłaścicieli gruntów,majątku?

Bo odnoszę wrażenie (szczególnie w kontekście opowiadań o Piasecznie autorstwa Kucyka) że ten model właścicielski (który z uporem lansowany jest również w Mławie) jest daleki od ideałów. Każdy chce zgarniać jak najwięcej do swojego korytka, w myśl zasady że to ja jestem najważniejszy.

A co do samej Mławy dwa wnioski.
1. Władza nie jest zainteresowana uruchomieniem kolejki, a raczej próbuje się przy ciepełku z dogasających zgliszczy ocieplić nieco swój wizerunek przed wyborami, zatroskanych o zabytki gospodarzy.
2. Miłośnicy prezentują roszczeniowe podejście do tematu - my chcemy a wy zróbcie.

Wizerunkowo grupa miłośników to jakiś bliżej nie określony twór, który nie wiadomo co chce, co potrafi, co mógłby zrobić.
Ot są i chcą. Historia innych kolejek pokazuje, że wolontariat ma sens tylko wtedy jeśli ma siłę sprawczą, organizacyjną lub jest partnerem do współpracy dla samorządów. Pamiętajcie też że idą wybory, obietnice składa się bardzo łatwo. A za rok dwa nikt już nie będzie pamiętał co i komu obiecywał.

Cytat z powyższego artykułu:

„Przestrzenny układ komunikacyjny stacji i parowozowni Mława, stanowi cenny element dziedzictwa kultury technicznej, zachowany w pierwotnym kontekście kulturowym. Jest on ponadto elementem nieodzownym do eksploatacji i prowadzenia ruchu na zabytkowej Mławskiej Kolei Wąskotorowej. Wartość układu komunikacyjnego stacji i parowozowni Mława Wąskotorowa, jest unikatowa w skali kraju i bezwzględnie zasługuje na dalsze utrzymanie ochrony konserwatorskiej”

Teraz pytanie do znawców tematy: na czym polega unikatowość  układu komunikacyjnego tej stacji?

W Kraju nad Wisłą wszelakie modele mające w sobie płaszczyznę działania na której istnieje ryzyko że w tym cały jest ambaras, aby ...(tu wpisać właściwy liczebnik zbiorowy) chciało na raz są do (tu użyję terminologi medycznej, abym znów ostrzeżenia nie dostał) anusa. Bo, jak już pisałem onegdaj, aby samochód jechał, kierowca musi być jeden.

W opisywanym przeze mnie przykładzie GrKD pojawia się już maksymalna zawierucha, gdyż samorządy mają wziąć majątek nieruchomy na współwłasność, czyli jak w komunizmie - kolej będzie rzeczą wspólną,: heh, de facto "nie moją" - gdy ma się na nią łożyć, zaś "moją" gdy ma z jej najodleglejszego zakątka czerpać zysk. Na wisienkę tortową należy wsadzić własność ruchomości, które należą do osobnego samorządu - oponenta koncepcji współwłasności.

Nieruchomości MKD, podobnie jak Jędrzejowskiej, czy Krośniewickiej KD mają być zagospodarowane przez samorządy na innej zasadzie: każda z gmin przejmie działki ewidencyjne leżące w jej granicach administracyjnych. I niby będzie się nimi opiekować jako właściciel.

I tu znów skucha: bo jakim cudem się jedna gmina z drugą dogada w kwestii np. remontu toru w trzeciej gminie na który ta trzecia nie ma kasy, kto zgarnie fundusz na przewozy, gdy ktoś inny wozi ludków i kasuje za to szmal, albo kto naprawi lokomotywę będącą własnością gminy Krasne, skoro Krasne nie będzie chciała jej naprawić?

Na kolejowej mapie Polski Wąskotorowej widnieje tylko jeden przykład że "wespół w zespół" gminy mogą coś zdziałać. To koleje górnośląskie. Bytom, Miasteczko Śląskie i Tarnowskie Góry. Tylko pamiętajcie, że tak naprawdę to tam nie rządzą Polacy z krwi i kości, którzy chęć sprawienia ziomalowi jak największej krzywdy mają w genach. Tam żyją Hanysi, co w swych korzeniach drzew genealogicznych mają takich, których zasada zusammen, und do kupen zbudowała nie tylko kraj za Odrą o diametralnie różnym poziomie życia, ale również zachowała dziesiątki wspaniałych kolei zabytkowych o które nie toczy się wojna polityczna, gdyż głosem zdrowego rozsądku jest fakt, że potrzeba ich. Zwyczajnie, ludziom ich potrzeba.

wszystkie wymienione problemy wynikające ze współwłasności są do rozwiązania na bazie dobrej umowy.
ale oczywiście spisanie tej umowy jest największym problemem.
bo układ o którym ty mówisz jest bez sensu. ale układ w którym samorządy zainteresowane zakładają spółkę i wkładają do spółki mienie ruchome i nie ruchome o określonej wartości oraz zobowiązują się łożyć na utrzymanie spółki stosownie do możliwości finansowych samorządu, np % od dochodów, czy budżetu, albo stosownie do długości torów, lub do włożonego majątku. np ci ci wkładają większy majątek w spółkę potem łożą mniej na bieżące wydatki.
i to spółka decyduje który odcinek torów w danym roku jest remontowany, a nie że każda gmina ma remontować i utrzymywać odcinek na swoim terenie.

i nie rzucać się na mnie, bo to rozważanie mocno teoretyczne i zdaję sobie sprawę że potrzebna jest cholerna chęć aby chcieć pójść na taki kompromis i oddać swoją część wpływu na działanie kolejki jakiejś tam spółce i mieć wpływ tylko poprzez przedstawiciela w zarządzie, gdzie decyzje będą zapadać większością głosów i ten samorząd który włoży w spółkę najwięcej niekoniecznie musi zdobywać większość głosów.

i nie piszcie mi że się "nie da" bo ja mam świadomość "że się nie da". ale pomarzyć sobie zawsze mogę :)

No tiaa, ale to jednak czysto teoretycznie, w idealnej próżni i pomijając opory ruchu. Jeszcze można dopisać, że dzielą się zyskami proporcjonalnie do wkładu ;). Tyle, że zysków nie ma i nie będzie, inne pożytki też są trudne do określenia.

Problemem jest to, że kolejki w oczach samorządowców to taka duża maskotka, która jest może i fajna (głupio tak otwarcie ludziom powiedzieć, że najlepiej zaorać) ale do czego mogłaby służyć - nie wiadomo*. Z tej (w praktyce niestety słusznej) postawy wynika cała reszta: Jak ktoś da kasę to fajnie - chętnie przejmiemy grunty i majątek, od biedy możemy co jakiś czas parę groszy dorzucić albo wysłać bezrobotnych do jakichś prac. Ale nie oczekujcie, że się na serio do czegoś zobowiążemy. I tak to wygląda. Każdy z udziałowców szuka sposobu na zrzucenie kosztów na pozostałych bo tak na prawdę funkcjonowanie całości zwisa mu kalafiorem - on w praktyce nic konkretnego z tego nie ma.

Do tego model funkcjonowania naszych kolejek powoduje, że faktycznie nie generują pożytków dla rejonów, przez które przebiegają. "Biznes" opiera się ciągle na wywiezieniu grupy turystów na odludzie, gdzie posiedzą wydając max. 10 PLN/osobę (piwo/cola + kiełbacha, ale część weźmie z domu) i odwiezieniu ich z powrotem. Dla gmin położonych przy trasie zysk to żaden. W tej sytuacji korzysta niemal wyłącznie stacja początkowa (kilka etatów, jakiś popyt na usługi, może ktoś pójdzie do miasta na obiad albo nawet - jej - zanocuje w miejscowym hotelu!).


* Oczywiście pomijam rejony typowo turystyczne, gdzie kolejka ma być narzędziem do naganiania kasy miejscowym podatnikom. Rewal zresztą na przykład bardzo ładnie tę różnicę w postawach pokazuje - zajęli się swoim ogródkiem bo z tego żyją, ale ani Gryfice ani Trzebiatów (gdzie turystyka ma mniejsze znaczenie) nie miały ochoty przyłączyć się do zabawy, choć przecież mogły.

Jedynym sensownym wyjściem dla Mławy byłby ruch towarowy do/z Przasnysza. Żadna turystyka tu się raczej nie uda.

mało która kolejka ma taki potencjał jak mławska. w sensie że łączy 3 miasta powiatowe i w perspektywie byłoby 4. przy czym w samej historii kolejki fakt rozebrania linii do ciechanowa, jako najbardziej dochodowej, wspominany jest jako początek końca tej linii.
a do przasnysza co miałaby wozić? części do rowerów?
cóż. na pewno jakby pkp mocno postawiło na przewozy kontenerowe to miałoby to nawet sens. ale przewozy kontenerowe mają to do siebie że się "spieszą" i kolejny punkt przeładunkowy na drodze kontenera raczej tego nie przyspieszy. Z gdyni kontener może być w zasadzie od razu po załadowaniu na ciężarówkę w dowolnym miejscu w kraju w ciągu 8 godzin pracy kierowcy.
z hamurga potrzeba trochę ponad 2 dni na kołach.
jaka jest szansa że kolej dowiezie kontener szybciej?
nawet terminal w łodzi gdzie kontener ze statku idzie od razu na wagon i jedzie do łodzi nie przebija czasu przejazdu. a skoro polscy importerzy gotowi są na płacenie za to że kontener jedzie na kołach z hamurga czy roterdamu, aby był te 4-5 dni szybciej, to ciężko mi uwierzyć że skusiliby się na to aby jeszcze z pociągu był przeładowywany na wąskotorówkę.
to tyle. jedynie przewozy pasażerskie mogłyby się sprawdzić. bilet pks z krasnego do przasnysza kosztuje 7 zł. czy nie można za te piniędze wozić ludzi na zakupy do biedronki czy lidla? nie wspominając o jechaniu do urzędu, lekarza, kościoła, choć akurat nie z krasnego bo jako gmina powyższe ma. ale biedronki nie ma :) (chyba, byłem ostatni raz tam 1,5 roku temu)
i tyle, albo aż tyle.
północne mazowsze nie jest rozwinięte turystycznie. nie ma wielkich jezior i nie ma gór.
ale popatrz się na okolice płońska. też nie ma atrakcji, a jednak szynobus z nasielska jest w sobotę czy niedzielę zapchanych ludźmi którzy jadą do domków letniskowych. i wcale nie potrzebne są góry i jeziora aby ściągać turystów lub letników.
pojedź do janowa podlaskiego i zobacz ile osób tam przyjeżdża "na konie" jakoś w czasie kilku moich przejazdów (rowerem) przez krasne, nie widziałem tłumów miłośników koni w tamtejszej stadninie.
oglądać byłoby co. oprócz szlaku zabytkowego, grodzisko w grodusku, kościół w czernicach, areoklub w przasnyszu, park i konie w krasnym.... kurczaki. w rogowie też nie ma jakiś spektakularnych atrakcji turystycznych.

Poza samorządami lokalnym dogadać musieli by się lokalni przedsiębiorcy i korzystać z przewozów towarowych. Przecież są jakieś składy węgla, nawozów, materiałów budowlanych, skupy złomu (byle nie kolejowego), może paliwa.
Kontenery są fajne bo je się szybko i łatwo przeładowuje ale w Polsce nie mamy wąskotorowych wagonów do ich przewozu (no chyba żeby przerobić transportery??). Można by na transporterach razem z wagonem 1435mm ale to dodatkowa masa i opłaty za trzymanie wagonu.  Poza tym przeładunek kontenera będzie szybszy niż załadunek na transportery ale potrzebna jest suwnica/dźwig albo spłacalny wózek

...itd.itd.,Aronku(i inni),czy naprawde w przewozach towarowych chodzi tylko i wylacznie o szybkość dostawy?Moim zdaniem nie ma znaczenia czy np.wegiel lub owe cześci rowerowe jada 8 lub 16 godzin,2 lub 3 dni,ale z jaka sprawnościa,punktualnościa,plynnościa i za jaka cene dostarczane sa do klienta...
Jeźeli jest inaczej to prosze mnie sprowadzić na wlaściwe myślenie.
No i jeszcze,czy jest w stanie ktoś określić gdzie podzialy sie te towary przewoźone MKD do końca jej istnienia?Czy ten sam pontencjal przewozowy nadal istnieje,czy tych wszystkich nadawców/odbiorców juź nie ma...?

Pozdrawiam!

trochę ciężko dojść do wspólnego zdania. towar, niezależnie czy to węgiel czy części rowerowe nie lubi leżeć. jak leży to jego składowanie kosztuje. tak z częściami do produkcji rowerów. zamawiasz tak, aby i węgiel, i te rowery leżały jak najkrócej. i wydawać by się mogło że skoro kontener płynie 40 dni, to jeden dzień więcej nie czyni różnicy. a to tylko teoria. bo nagle celnicy przetrzymają ci kontener 3 dni. bo jeden z nich to była niedziela. i już plan zaczyna powoli się sypać.
a potem będzie jeszcze tydzień leżał na placu czekając aż zestawią pociąg w kierunku mławy.
jedyny "ratunek" w cenach ropy i coraz powszechniejszych opłatach za dostęp do dróg.

Ja bym tu Panowie jeszcze jeden wątek ruszył.
Czy władze ogólnie pojęte, mają w ogóle pojęcie jak ruszyć temat papierów (dopuszczenia, świadectwa etc...).
Prawda jest pewnie taka (się domyślam) iż, to wszystko patykiem na wodzie pisane...
Fakt, prawa własności, to jeszcze idzie jakoś dogadać, ale kwity by ruch był legalny to już istny meksyk może być.

Z pesymistycznym nastawieniem, wesołych świąt i zalanego sylwestra...
Pozdrawiam z MMz, Przemek

Skręcamy z tematu Mławskiej KD, ale mamy  takie czasy, że dla korporacji liczą się w tej chwili dwa czynniki, przede wszystkim krótki termin dostawy, a później dopiero cena. Zresztą jest to trochę nakręcanie samego siebie. Sam byłem kiedyś świadkiem sytuacji, gdy ciągnik siodłowy z naczepą jadący z Polski do Kazachstanu utknął, gdzieś na zielonej (łapówkarskiej) Ukrainie. Polski oddział międzynarodowej korporacji wysłał, więc do odbiorcy drogą lotniczą kolejne palety. Chyba nie trzeba nikomu mówić, że było do mocno deficytowe. Ale TERMIN, TERMIN. Jak towar nie poleci, to ktoś na górze poleci, tyle, że ze stołka.

Są też firmy takie jak IKEA, które stawiają na ekologie. Koło Piotrkowa Trybunalskiego znajdują się magazyny, do których poprowadzono (nie bez trudu) bocznicę kolejową. Są tam cztery nowoczesne rampy, które znajdują się w ciepłej hali, za zamkniętymi drzwiami. Rozmawiałem tam kiedyś z jednym z zarządców: "Centrala Ikei każe, to się cześć towarów wozi koleją, ale to jest jakaś masakra. Towar potrafi utknąć, a to na Łódź Olechów, a to w Piotrkowie, bo na kolei wciąż nie da się (itd.).

Dalej czysto teoretycznie w grudniowy poranek; jeśli w okolicach Mławy powstałoby centrum logistyczne, z bocznicą wąskotorową, to pewnie byłoby tu inaczej. Prywatny zarządca Mławskiej KD mając świadomość, że istnieje dzięki jedynemu klientowi, puszczałby o 2 w nocy Lxd2 z pługiem, żeby o 6 mógł przejechać pociąg. A pani Irence z PKP wyrywałby wagony z kontenerami z gardła, żeby te na czas znalazły się na stacji stycznej ;)   

Panowie ale zauważmy że wszystko o czym mówicie na MKD było już próbowane z efektem widocznym i znanym.

1) Umowa miała być podpisana, ba, nawet była, włączenie MKD do Lokalnej Organizacji Turystycznej Północnego Mazowsza (która chyba już nie istnieje??) samo w sobie skutkowało że gminy oficjalnie zobowiązały się do utrzymywania i działania na rzecz MKD.  Umowy oficjalne też miały być podpisywane, w roku chyba 2008 na spotkaniu w Krasnem z wójtem Krasnego i Czernic Borowych taka propozycja padła. Potem spotkanie z burmistrzem Przasnysza również.

Krasne z racji tragicznego stanu mostu kilka kilometrów przez Krasnem zostało totalnie odrzucone. Most musi przejść generalny remont, o ile nie musi zostać na nowo zbudowany.

Dobrze mówi Kucyk, w tym ambaras by... a w tej sytuacji jedynym w pełni zaangażowanym podmiotem były Czernice Borowe. Wszystkie ostatnie przejazdy były dotowane właśnie z tego budżetu i prywatnej kasy wójta. Pomysł był prosty - robimy mały odcinek, robimy jeden wagon i lokomotywę, pojeździmy kilka razy by ludzie zobaczyli. Zaprosiliśmy okolicznych włodarzy by zobaczyli że małym wkładem da radę dużo osiągnać (w tydzień ogarnięta została lokomotywa, wagon, krótki odcinek szlaku). Efekt ... bez zmian.

2) Harry mówi również dobrze - ze świadomością dotyczącą papierów nie mieliśmy styczności, o czym Harry długo mógłby mówić.

3) AXEL wiesz jak to z tym ruchem towarowym jest i było. Robienie czegoś na wariata w tym momencie już nie przejdzie. Po tych torach nie jechało nic od 5 lat, sam wiem o kilku ubytkach, a jak jest w rzeczywistości? Czy będą chętni którzy w to włożą pieniądze w ciemno?

Ogólnie sytuacja jest taka że uratowanie całej kolejki jest chyba niemożliwe i my, byli wolontariusze, już się z tym dawno pogodziliśmy. Były przecież starania o Maków, ale ten nieszczęsny most...

Jeśli chodzi o transport kontenerów i czas. Sprawa jest prosta. Czas to pieniądz. Podam przykład. W Gliwicach budowała się fabryka Opla. W związku z tym transportowano sporo nadgabarytów. Jakieś maszyny, suwnice i inne takie ustrojstwa. Transport tego drogą kosztowałby fortunę, bo trzeba by na ten czas usuwać znaki drogowe, podnosić napowietrzne linie kablowe itd. Wybrano zatem transport drogą wodną. Do Szczecina statkiem i dalej Odrą i Kanałem Gliwickim licząc się z faktem, że Odra jest nieprzewidywalna  i transport może utknąć na mieliźnie na tydzień, dwa, a może i miesiąc. Rachunek ekonomiczny wykazał, że taniej będzie opóźnić oddanie fabryki do użytku nawet o miesiąc, niż bawić się z transportem drogowym.

To samo z kontenerami. Jeśli okaże się, że kosztem pewnego przedłużenia czasu transportu (a czas to pieniądz) oszczędzi się więcej na przeładunkach - rozsądny spedytor wybierze opcję drugą. Wiem, o czym mowa, bo w spedycji (w tym kontenerowej) robiłem w swojej karierze zawodowej bodaj 6 lat.

Rowery i części do nich transportuje się kontenerami. Kontener płynie sobie do Hamburga (rzadziej do Gdyni), jest wstawiany na wagon i jedzie sobie na wagonie do terminala, gdzie jest przeładowywany na ciężarówkę. To standardowy sposób przewozu. Co raz rzadziej jedzie "na gumach" od razu z Hamburga.

Jak najbardziej można sobie wyobrazić transport taki, że kontener jest pakowany na platformę podkontenerową w Hamburgu, jedzie sobie do stacji stycznej, a na niej jest wstawiany na transporter wąskotorowy i wieziony do rowerowni w Przasnyszu bodaj. O ile wiem, to za czasów SKPL ten wariant był ćwiczony i technicznie dało się to wykonać. Problem mógłby wystąpić jedynie w przypadku kontenerów bardzo ciężkich. Ale rowery i części do nich raczej takiego zagrożenia nie rodzą.

Podsumowując - teoretycznie transport kontenerów wraz z platformami podkontenerowymi koleją wąskotorową wydaje się (a chyba nawet jest) technicznie możliwy.

Na temat form prawnych władania kolejkami przez samorządy można by napisać pracę doktorską.

A co do pytania. Choćby GKW ma 3 właścicieli. Infrastruktura należy do tego samorządu, na którego terenie leży (tj. odpowiednio Bytomia, Tarnowskich Gór i Miasteczka Śląskiego), zaś tabor należy w całości do Bytomia. Pozostałe dwa samorządy nie mają nawet symbolicznej machajki.
Podobnie ma się sprawa w przypadku linii Trynek - Racibórz. Infra należy do tego, u którego leży, a tabor do Kuźni.

No, z tym taborem to nie do końca. Do Kuźni należy to, co otrzymała w roku 1994. Zaś tabor skomunalizowany w roku 2001 przekazano miastu Racibórz. A miasto Racibórz przekazało go w darowiźnie pseudostowarzyszeniu pod wodzą pana G. A ten pchnął go na złom tudzież posprzedawał. Niemniej jednak schemat jest podobny.

Kontener nie może ważyć więcej niż 30,48 t. Transporter ma i tak większą ładowność. Dodatkowo kontener chyba zmieści się w skrajnie wąskotorową wiec nawet pod Jędrzejowską obwodnicą by przejechał.
Masz jakieś dokładniejsze informacje o próbach SKPL??

A kontener 40, nie ma ładowności 22t?
Zresztą nie ważne. Nie należy kontenera klasyfikować jako "nadgabarytu" i zdejmować znaki.
Owszem może być tak że miejscami ciężarówka nie przejedzie, z powodu wiaduktu, ale ogólnie ciężarówką da się dojechać prawie wszędzie, czego nie można powiedzieć o kolejce.
Obecnie Gdynia jest tańsza niż Hamburg lub Roterdam. Ale transport trwa o tydzień dłużej. Można spytać się jakie znaczenie ma tydzień przy 40 dniach transportu (dawnie, za twoich czasów było to około 30 dni, ale statki w ramach oszczędności na paliwie zwolniły, a w ramach maksymalizacji zysków podniesiono opłaty za "szybkie statki"), jednak jest to termin który uwzględniasz w czasie planowania cyklu produkcyjnego. Każdy by chciał żeby było jak najszybciej, ale akceptuje 40 dni. Jak chce szybciej to ściąga kontener w Hamburgu i wiezie na kołach. Tak? Tak.
i mało efektywne wydaje się, żeby jakaś firma chciała czekać kolejny tydzień aż sformuje się pociąg który będzie jechał przez Mławę, żeby tam wyczepić jeden wagon, który następnie załadujesz na wąskotorówkę. Przywieziesz do Przasnysza i co dalej?
Zbudujesz ramę pod fabrykę Krossa? Czy dla rozładowania jednego kontenera w tygodniu stworzysz stanowisko pracy z dźwigiem i dźwigowym? Czy może będziesz ciągnął ten dźwig z Mławy, żeby ściągnął kontener z platformy? To może taniej jest zamiast ciągnąć dźwig np z Mławy, w Mławie załadować go od razu na ciągnik? ciężarówka spali mniej więcej tyle samo niezależnie czy będzie to dźwig jadący Mława - Przasnysz, czy ciągnik jadący tą samą trasę.
i wychodzi że na siłę w ten cykl wplatasz wąskotorówkę. Co prawda fabryka Krossa jest po drugiej stronie ulicy względem linii wąskotorowej w Przasnyszu i można by wyeliminować dźwig dociągając bocznicę pod budynek.
Ale i tak uważam że jest to mocno "na siłę".
i raczej nie widzę tego aby całą operację przeprowadzała jedna osoba: prowadzący pociąg - czyli ta osoba co podstawi transporter wąskotorowy w odpowiednie miejsc. Lokomotywą normalnotorową wstawi wagon na transporter. Zabezpieczy wszystko. Wsiądzie do lokomotywy wąskotorowej i ustawi sobie zwrotnice i pojedzie do Przasnysza. Obróci wagon z kontener tak żeby drzwi kontenera były w odpowiednią stronę. Podstawi całość do wrót magazynu. Oczami wyobraźni widzę że za taką operację odpowiadałyby przynajmniej 3 osoby. I ten jeden kontener tygodniowo ma wystarczyć na 3 etaty? A to tylko początek wydatków. Bo taki Kucyk zaraz przyjdzie i powie że nie liczę 1,5 tysiąca za remont 1 metra torów. Podatków. Remontów i amortyzacji wagonów i lokomotyw. Nie wspominając o dyrektorze, kierowniku, zastępcy kierownika, księgowej, kadrowej i cieciu.
Marudzę. Fajnie jakby do tego był ruch pasażerski, turystyczny, transport węgla. Ale i tak postrzegam, że to co w przypadku transportu drogowego robi 2 ludzi (dźwigowy i kierowca) to w przypadku pociągu wykonują 3 osoby (prowadzący lokomotywę normalnotorową, wąskotorową i pomocnik tego od wąskotorowej, który od biedy odpowiadać będzie za załadunek na transporter. A w rumunie Lxd2 potrzeba dwóch osób do prowadzenia lokomotywy)

W zakresie zarządzania zapasami w nowocześnie zarządzanej firmie XXI wieku polecam niektórym Kolegom zapoznanie się z zasadami systemu Just-in-time. To może ostudzi plany 7 lub 14 dniowego cyklu dostaw. No chyba że mówimy o dostawie do jakiegoś GS, który wynegocjował 60 dniowy termin płatności.
https://www.google.pl/?gws_rd=cr&ei=oRvhUpmVC4jm4wSb-4GIDA#newwindow=1&q=just+in+time+logistyka&safe=off (https://www.google.pl/?gws_rd=cr&ei=oRvhUpmVC4jm4wSb-4GIDA#newwindow=1&q=just+in+time+logistyka&safe=off)

Kontener 40 stopowy ładowność ma około 28 ton a całkowita 30,48t.
Akurat Mława leży na ruchliwej lini więc nie powinno być dużego problemu kiedy pociąg będzie. Poza tym dlaczego rozpatrujesz taki pociąg tylko dla jednego kontenera?? Towar dociera również do samej Mławy oraz miejscowości po drodze. Cześć kontenerów z Mławy pojedzie na ciężarowce bo innej możliwości nie ma. Na wąskotorówkę załadujesz tylko to co się da dowieść do klienta. Najważniejsze to aby na takich stacjach były podnośniki do kontenerów. Na tym najwięcej może skorzystać normalnotorowy przewoźnik towarowy. Dlaczego?? Bo jeśli nadawca lub odbiorca nie ma bocznicy kolejowe to musi dowieść towar na stacje samochodem i go przeładowywać raz lub 2 razy. Wtedy zamiast bawić się w pociągi towar jedzie ciężarówka. Przeładunek kontenera jest dużo szybszy niż przeładunek pojedynczych europalet lub jakiś ładunków bardziej skomplikowanych oraz sypkich. Dodatkowo wagon trzeba podprowadzić na bocznice i jakiś czas go trzymać za to kosztuje. Załadunek kontenera to postawienie go na platformę i zapięcie 4 zaczep na rogach.
Mówisz że kontener to to samo co przewóz wagonu. Nie prawda. Żeby przewieść wagon trzeba rozformować skład, zapłacić za manewry, osiowe i inne. Kontener można zdjąć bez tego a  w jego miejsce można załadować inny który dopiero wyrusza w drogę.
Piszesz o etatach. A czy uruchomienie jednego pociągu w tygodniu na wycieczkę na ognisko pokryje koszty tych etatów?? Te same etaty obsłużą jedną i drugie. I to właśnie kontent musi finansować wycieczki. Coraz więcej dróg jest płatnych wiec koszty transportu samochodowego rosną.

Znaczy się masz 5 zdawczych na dobę?? Bo pociągów zbiorowych pracujących na stacjach już praktycznie nie ma...


A dzielni mikole wyjmą kontener z pociągu stojącego pod siecią i ręcznie go przeniosą kilkaset metrów na wagon wąskotorowy...

Nie ma to jak "biznesplan z 750mm.pl" :D

Bo w sieci to i kontenery się przenosi prosto, gorzej gdy e realu trzeba podnieść choćby szpadel :-P

Ale, o co chodzi? Pociągi może ciągnąć 111Ed Marathon, zrobi się wspólny punkt przeładunkowy z LG - są blisko, można podciągnąć wąski tor (to nic, że kontenery wożą ciężarówkami (https://maps.google.com/?ll=53.139518,20.345671&spn=0.005625,0.009645&t=h&z=17&layer=c&cbll=53.139597,20.343909&panoid=dzbSkUsBYprk9hMyD2PI8Q&cbp=12,118.47,,0,4.22) ;) - mogliby przecież wozić koleją). Jeśli jeszcze wzdłuż linii powstanie kilka zakładów i baz logistycznych, z których każda wybuduje wąskotorową bocznicę to kolejka zarobi taaaką kasę.
(https://lh5.googleusercontent.com/-isilk4kxotg/UuE4ONjr0PI/AAAAAAAAFzI/MZRqkmAw4mw/s15/yikes.gif?gl=PL)

Już wiem: "Trzecia szyna"...

Rozładunek kontenera czy to na wąskotorówkę czy na ciężarówkę będzie taki sam.

A kontenera u docelowego odbiorcy dajmy na to pod Przasnyszem??

@ Andrzej
Dlatego na ciężarówkę kontener ładuje się od razu w porcie...

No właśnie chodzi o to aby zamienić ciężarówkę na wagon kolejowy.

Tu już kontenera nie zdejmujemy tylko samo zawartość. Z ciężarówek też się nie ściąga.

A ktoś kiedyś (chyba px48) zgrabnie napisał dlaczego Środa nie wozi towaru do Zaniemyśla. Moment..
O, mam: http://750mm.pl/index.php?topic=2891.0 (http://750mm.pl/index.php?topic=2891.0)
Po prostu. Tu nie jest potrzebny detal typu kontener tygodniowo, tylko masa. Masa przy której kilka osób będzie miało zajęcie 8h dziennie przez ładne parę, może i naście lat, a najlepiej stale.

Czyli  dzielni mikole noszą na pleckach ładunek 10 kilosków. tup, tup, tup...

A tak serio - polecam ustawę o podatkach lokalnych i sprawdzenie ile będzie kosztowało dodatkowo operatora prowadzenie przewozów towarowych. Dla ułatwienia dodam, że infrastruktura służąca wyłącznie przewozom pasażerskim jest ustawowo z podatków lokalnych zwolniona...

Czyli skoro nie ma towarów na wąskotorówce to i nie ma tam pracowników. Czyli kto obsługuje niedzielne wycieczki latem?? Pracownicy tak czy tak są na kolejce i mają wypłatę co miesiąc niezależnie od tego czy jedzie pociąg czy nie.

Nie mają...

Jakie 10 kilosów??? Napisałem:



Fakt ze zapominałem o tym podatku... Tu pozostaje dobra wola samorządów które dadzą dotacje na kolejkę w wysokości podatku. Samorząd zaoszczędzi na naprawie dróg.

Dowcip roku... Spytaj się kolegów prowadzących różne koleje wąskotorowe jak samorządy kombinują by się dorwać do tych dziesiątek, a często setek tysięcy złotych na rok. I są bardzo zmartwione, że ustawa zwalnia z tego podatku...
Na dobrej woli poza tym można zajechać bardzo szybko do komornika. Zmieni się układ władzy i nagle wyciągaj kolego bańkę z kieszeni by nakarmić głodnych kilka gmina na kilkudziesięciu km linii. No osiągnij dobra wolę kilku samorządów równocześnie :-D.
Ehhh mikole, mikole...

Podatki niszczą wszytko...

Nie narzekaj - sporo z tych podatków wraca w postaci świadczeń publicznych do osób je płacących...

Kontener z Hamburga po odprawie do Piaseczna (przy dobrych wiatrach) jedzie 12-14 godzin.

Bardzo często statki są opóźnione i mamy kontener "na wczoraj".Jedną rampą towar wchodzi na magazyn,drugą wychodzi.
Nie możemy sobie pozwolić na to aby czekać na transport kolejowy,który swoje trwa.
Samochód stoi w Hamburgu,kontener jest ładowany i JEDZIE.
I mam pewność że będzie za te 12-14 godzin.
Tyle w temacie.

Dokładnie to jest to co miałem na końcu języka, ale tego nie napisałem. Co z tego że zaplanujesz dostawę i produkcję, skoro... tak jak teraz. Dzisiaj zaczyna się chiński nowy rok. firma logistyczna ma 50 kontenerów w kolejce i 12 miejsc na statku. To jest rzeczywista sprawa z dnia dzisiejszego.
zgadnij ile kontenerów zostanie "zrolowanych"? Popłyną w najlepszym razie za tydzień a w najgorszym "after chinese new year". I całe planowanie diabli biorą i dopłacasz 5 tysi żeby kontener wyładowali w Hamburgu i żeby dojechał ciężarówką jak najszybciej. I gdzie ten czas, aby czekać na sformowanie pociągu, czekać manewry na stacji, na dźwigowego, na okienko w rozkładzie jazdy aby puścić towarowy z pilnym kontenerem.
A w porcie kończy się odprawa. i kierowca rusza od razu. o 1, 3, 5 w nocy. A nie czeka aż "pociągi się obudzą".
Oczywiście sytuacja może ulec zmianie jeśli koszty drogowe będą rosły. Tym bardziej że okupant z Brukseli w nowej perspektywie budżetowej stawia na przewozy intermodalne (tak to się pisze?). Jest szansa, że za 15 lat większość towaru będzie jechać po szynach

No to przyjedż na jakąkolwiek czynną kolejkę wreszcie. Zobacz na własne oczy jak wygląda kolejka bez monitora przd oczyma.

Tak przy okazji: W Mławie w związku z otwarciem fabryki LG uruchomiono terminal kontenerowy Cargosped (http://www.cargosped.pl/index.php/terminale-przeladunkowe/128) (grupa PKP Cargo) tyle, że po przeciwnej stronie stacji. Nie wiem na ile jest obecnie wykorzystywany (w 2011 nastąpiła "zmiana łańcucha logistycznego zaopatrzenia" LG "w konsekwencji wzrostu kosztów dostępu do infrastruktury liniowej" (http://glosmlawy.pl/index.php/aktualnoci/item/927-terminal-nadal-bez-kontener%C3%B3w.html)), ale przynajmniej teoretycznie kontenery do Mławy można wysyłać.

@ Brood.K, aronek
Święte słowa. Argumenty wydają się oczywiste, ale jak widać nie dla wszystkich.

To mam pytanie odnośnie podatków. Oglądając załączniki do przetargu organizowanego przez powiat pilski, trafiłem na listę nieruchomości: http://www.bip.powiat.pila.pl/gfx/pila/files/kamila.helinska/2013/koncesja_-_wyrzyska_kolejka_powiatowa/zalacznik_nr_2.pdf (http://www.bip.powiat.pila.pl/gfx/pila/files/kamila.helinska/2013/koncesja_-_wyrzyska_kolejka_powiatowa/zalacznik_nr_2.pdf)
Wykaz działek z grubsza 11 ha gruntów, z czego zwolnionych z podatku na podstawie rzeczonej ustawy o podatkach lokalnych jest tylko 1,5ha. Co z grubsza odpowiada "cieniowi" pod torami. Czyli 13 km linii o szerokości podkładów, powiedzmy 100cm.
Czyli wynikałoby że skrajnia nie jest już zwolniona z podatku. Na geoportalu zauważyłem, że wykaz działek to głównie tory, niekiedy też działka w miejscu stacji, plac przy przystanku/ stacji. Nie ulega wątpliwości, że działka ma szerokość większą niż szerokość toru, i ponawiając pytanie czy zwolniona jest cała działka, czy tylko szerokość toru, tak jakby to wynikało z załącznika do przetargu (w zasadzie to ogłoszenia) linkowanego wyżej?

Co do transportu kolejowego, to z terminali przeładunkowych m. in. w Duisburgu i Hamburgu kursują regularne pociągi ekspresowe do najważniejszych terminali w Polsce (z pewnością do Gliwic i Gądek - z tym miałem do czyniena osobiście gdy byłem spedytorem już ładnych parę lat temu) z gwarantowanym czasem dostawy 24 h. Co więcej - nie wiem, jakim cudem, ale docierały na czas nawet podczas jednego, czy drugiego strajku na kolei. Operatorem tychże pociągów był wtedy Polzug (spółka PKP, DB i HHLA). Inni operatorzy też mieli takie usługi w ofercie.

Wiosna przyszła no i nowe problemy...

http://kuriermlawski.pl/197744,Chcieli-ukrasc-szynywpadli-w-rece-policji.html (http://kuriermlawski.pl/197744,Chcieli-ukrasc-szynywpadli-w-rece-policji.html)

Tu trochę farta miała MKD...

Zbyt piękne, ale oby.
http://www.naszamlawa.pl/jest-kasa-na-rewitalizacje-czesci-trasy-kolejki-waskotorowej,news,7142,aktualnosci.html (http://www.naszamlawa.pl/jest-kasa-na-rewitalizacje-czesci-trasy-kolejki-waskotorowej,news,7142,aktualnosci.html)

(http://wygodny-market.pl/upload/images/products/big/Morliny_Kelbasa_wyborcza_pakowana_367g_634.jpg)

W artykule stoi:
Przyznana dotacja w wysokości blisko 500 tys. zł przeznaczona będzie zarówno na naprawę torowiska (ok. 22 km), jak i na remonty peronów – w Przasnyszu (tu również odremontowana będzie stacja), w Lesznie i Górkach. Inwestycja obejmie także tabor kolejowy – naprawione zostaną lokomotywa i wagony, przy czym jeden z nich zostanie dostosowany do potrzeb rodzin z małymi dziećmi oraz osób niepełnosprawnych. Poza tym kupione zostaną drezyny rowerowe (czyli wagony dostosowane do przewozu rowerów). Dzięki temu powstanie mobilna wypożyczalnia

wiec ruszyło?

Witam! Informacja o próbie rewitalizacji MKd jest pocieszająca,ale nie do końca. Fakt,że lokalne organizacje promujące turystykę,mogą ubiegać się o dofinansowanie i wspomagać odbudowę,remonty oraz przywracanie do użytkowania obiektów będących zabytkami techniki jest sprawdzony(Jędrzejów). Ale czytając artykuł,zastanowiło mnie kilka rzeczy. Albo ktoś,kto podał informację,nie wiedział o czym mówi,albo ktoś kto pisał artykuł,nie miał pojęcia o czym pisze. Bzdury,bzdury i brak znajomości tematu. Za 500 tysi dotacji: remont 12+przystosowanie 22km. torowiska! Remont lokomotywy,remonty dworców i peronów  i "perełka" zakup drezyn rowerowych do przewozu rowerów ???. Pewnie ktoś,coś zarobi,a kolejka jak nie jeździła,tak jeździć nie będzie. I to wszystko w krótkim czasie. Zachowuję dystans,do tego typu informacji i tylko z tego powodu jeszcze nie dostałem 3,14dolca. Pozdrawiam. Bogdan

Niestety przykry standard dziennikarstwa prasy o zasięgu lokalnym, osobiście mogę dodać że widziałem jeszcze gorsze. A co do kolejki to życzę powodzenia ale uwierzę dopiero jak zobaczę.

Wygląda na inżynierię finansową najwyższego gatunku. Nowa definicja drezyny rowerowej powala ...... Wszystko to nic jeśli rzeczywiście coś z tego wyjdzie. Może lokalny skryba pomylił się o jedno zero. Tak czy inaczej punkty dla LGD za podjęcie tematu. Miło będzie podrezynować na Mławskiej. Trzymam kciuki.

Zobacze to uwierzę... Kiedyś tam działałem i w wielu wypadkach to było gaszenie ognia benzyną / zbieranie się do wszystkiego o "..." strony...

W ostatni piątek przejeżdzałem przez Mławę:
(https://lh4.googleusercontent.com/-00usVjbuS1E/U8whT__SUuI/AAAAAAAAZJI/InuXDeCSX9A/w693-h520-no/DSCN7576.JPG)
(https://lh4.googleusercontent.com/-VrjSAQTUIAY/U8whVmPbOwI/AAAAAAAAZH4/Y5e8iYMSGcM/w693-h520-no/DSCN7578.JPG)
(https://lh6.googleusercontent.com/-0VVXzveJdYY/U8whWl6lrPI/AAAAAAAAZH8/z-XTcooSwt4/w693-h520-no/DSCN7580.JPG)
(https://lh4.googleusercontent.com/-o8PPcaxdtrQ/U8wha8iuqcI/AAAAAAAAZI8/BQ72y-LdLDM/w693-h520-no/DSCN7596.JPG)

http://naszamlawa.pl/nowy-wojt-8211-nowe-nadzieje-na-uruchomienie-waskotorowki,news,8135,aktualnosci.html (http://naszamlawa.pl/nowy-wojt-8211-nowe-nadzieje-na-uruchomienie-waskotorowki,news,8135,aktualnosci.html)

Dużo wody upłynie w Sraczu(lokalne określenie rzeczki Seracz ) nim się okaże co faktycznie będzie z kolejką.
Rzeczka ma szerokość rowu melioracyjnego, więc tego czasu upłynie baaardzo dużo...

Ot i chyba już przesądzone... burmistrz postawił krzyżyk:

http://naszamlawa.pl/sciezka-rowerowa-wzdluz-torow-mlawskiej-kolei-dojazdowej,news,8340,aktualnosci.html (http://naszamlawa.pl/sciezka-rowerowa-wzdluz-torow-mlawskiej-kolei-dojazdowej,news,8340,aktualnosci.html)

Po części rozumiem mieszkańców, ale jak zwykle jest "ale"...

Ma tupet burmistrz Mławy stawiając tak sprawę:

Nabycie nieruchomości jest możliwe na następujących warunkach: nieodpłatne nabycie praw do nieruchomości, odstąpienie przez PKP S.A. od warunków utrzymania przez 10 lat funkcji transportu kolejowego na nieruchomościach, wykreślenie nieruchomości z rejestru zabytków, usunięcie majątku ruchomego PKP S.A. przed zawarciem umowy przeniesienia prawa użytkowania wieczystego na rzecz Miasta Mława.

Dla nieznających tematu powyższe przetłumaczę i streszczę: pójdę wam na rękę i łaskawie wezmnę ten teren za darmo, ale jak wyp... mi z tym całym waszym bałaganem kolejowym!

Jeszcze krócej: Pocałujcie nas w...

I kto mu podskoczy? Po komentarzach zresztą widać, że lokalna gawiedź ma temat głęboko pod kuprem albo lata im on koło pióra.
Nieliczni (trudno powiedzieć czy realni czy burmistrzowskie słupy) wyrażają entuzjazm pisząc w komentarzu "super!"

Utwierdza to tylko w przekonaniu, że trup jest trupem i z szacunku warto zamknąć już wieko trumny, a nie grzebać patykiem w zwłokach i krzyczeć, że "przecież się rusza".

Tak jak z g.... bata nie ukręcisz tak z głębokiej mazowieckiej prowincji nie zrobisz turystycznej mekki, szczególnie na przekór mieszkańcom i lokalnej władzy.

Grzegorzu, najgorsze w tym wszystkim jest to, że... masz rację.

Skoro wieko już opada postanowiłem zrobić ostatnie zdjęcie truposza.
Truposza który wcale umierać nie musi, wręcz miejscami wygląda lepiej niż niejeden żywy.

Ogólnie ubytków niewiele widać z okna samochodu. W sumie brakuje kilku szyn między Przasnyszem a Krasnem. Drzew między szynami nie ma, conajwyżej krzaczki. Gorzej z podkładami.

Zaczynamy od głowy czyli Mława.
Ponoć miejscowi lekarze idą z palnikiem, transplantolodzy liczą kapuchę z handlu organami a trumniarz już mierzy denata na działki.

Tu widać że jest jako tako dbane.
(https://lh6.googleusercontent.com/-YGqqJx0WrS8/VR_6zZW5_iI/AAAAAAAAdKc/av8liEqJyEg/s640/DSCN0572.JPG)
Koło trójkąta nieco gorzej.
(https://lh3.googleusercontent.com/-myi5I36IgRc/VR_60OJDWDI/AAAAAAAAdKc/jx98sGd9_dE/s640/DSCN0579.JPG)
W końcu ktoś zasłonił okna.
(https://lh5.googleusercontent.com/-0eRbDSWrwhg/VR_66qGHt8I/AAAAAAAAdLY/jXZ3Q0LYmz8/s640/DSCN0611.JPG)
Niby las na stacji nie rośnie, niby widać że ktoś teren dogląda i zabezpiecza, ale cisza tak przygnębiająca że lepiej się...
(https://lh4.googleusercontent.com/-mg6Yvr11s8w/VR_67SkrEbI/AAAAAAAAdEo/7p-Ep7kf6sA/s640/DSCN0615.JPG)
Co śpiewają te transportery?
"Gdy kolejarzy nie ma w domu to jesteśmy niegrzeczni"
Może będą małe transporteżątka na 600mm? :)
(https://lh6.googleusercontent.com/-MIcEKN7BPjk/VR_7Dgfo64I/AAAAAAAAdGQ/3JiHjLzYHrs/s640/DSCN0641.JPG)
Szydłowo mijanka...
(https://lh4.googleusercontent.com/-u6wGibEGbXw/VR_7GcMbkII/AAAAAAAAdOc/QlznjOrsqVE/s640/DSCN0650.JPG)
Nosarzewo.
(https://lh4.googleusercontent.com/-nRN4FuvtMM0/VR_7Jel_ARI/AAAAAAAAdOc/I1HRBkpM2D8/s640/DSCN0666.JPG)
Sporadycznie ale są miejsca wycinek.
(https://lh5.googleusercontent.com/-cXdAc6iwM9c/VR_7J3Wif6I/AAAAAAAAdOc/8rLX3Wd1pd0/s640/DSCN0667.JPG)
Gruduskie kłody pod nogi.
(https://lh6.googleusercontent.com/-K_05HG_dBcY/VR_7QiTsIiI/AAAAAAAAdO4/bC7Nb4HV3WQ/s640/DSCN0702.JPG)
Grudusk w stronę Czernic.
(https://lh5.googleusercontent.com/-Ey-rSse-sQw/VR_7TUI0lVI/AAAAAAAAdO4/VWG6VPP2i2k/s640/DSCN0710.JPG)
Czernice Borowe. Przystanek zadbany bardziej niż na niejednej czynnej kolejce.
(https://lh6.googleusercontent.com/-KGj1MAS-3h0/VR_7X4rzcNI/AAAAAAAAdOs/o7h1DR-ZF6c/s640/DSCN0748.JPG)
Niby detal ale ważny.
(https://lh6.googleusercontent.com/-ZnyKRCzQPiM/VR_7VmJQ4iI/AAAAAAAAdJY/DCaqNsAIubY/s480/DSCN0739.JPG)
Na miejscu mijanki w Czernicach stoi skład który wygląda jak gotowy do odjazdu. W letniaku czysto.
(https://lh5.googleusercontent.com/-yds0tR10ibY/VR_7Zn4H9fI/AAAAAAAAdOs/CXgdxUVe354/s640/DSCN0765.JPG)
Przystanek Górki czyli miejsce piknikowe kolejki. Rozjazd wygląda na remontowany.
(https://lh6.googleusercontent.com/-vS1fqonYGOo/VR_7d7hzDKI/AAAAAAAAdK8/exqJSpTult8/s640/DSCN0787.JPG)
Oto i miejscówka do piknikowania. Zdjęcia tego nie oddają ale miejscówka całkiem OK jak na możliwości jednego letniaka.
(https://lh6.googleusercontent.com/-HddP7y-QKtc/VR_7aLdiUpI/AAAAAAAAdKA/xeHeGQ6SUyQ/s640/DSCN0768.JPG)
A tu pierwotny dworzec Przasnysz.
(https://lh6.googleusercontent.com/-CtHtCQQ5VTo/VR_7filwa_I/AAAAAAAAdOs/wGxuiMi01hQ/s640/DSCN0793.JPG)
Nagrobki już czekają
(https://lh3.googleusercontent.com/-IxbH-4AF9Bc/VR_7gh7pkXI/AAAAAAAAdOs/11uqH72qdX0/s640/DSCN0800.JPG)
Oby nie na...
(https://lh3.googleusercontent.com/-ZbTDoVp9rbc/VR_7hdqOchI/AAAAAAAAdLg/1N6dUw9bGOQ/s640/DSCN0805.JPG)
Ochrona wagonu polega na drucie pomiędzy klamką a zewnętrzną poręczą. Przed brudem cieknąca deszczówka z dachu.
(https://lh3.googleusercontent.com/-S_O5Mi8YNdc/VR_7jut5vAI/AAAAAAAAdLs/1aQ0kZgos5o/s480/DSCN0809.JPG)
LxDwrak
(https://lh4.googleusercontent.com/-Kc8N1O2EFjU/VR_7lDh46bI/AAAAAAAAdOs/E8t7PCgoXvI/s480/DSCN0824.JPG)
Plac ładunkowy w Makowie.
(https://lh5.googleusercontent.com/-d4GhX6vurm8/VR_7vVC8JsI/AAAAAAAAdN4/7MsWw92ZaSc/s640/DSCN0905.JPG)

Przepraszam za te żółte mariusze gajewskie ale taki ze mnie grafik :) i nie chciałem od nowa bawić się w obróbkę zdjęć.
https://picasaweb.google.com/100817226249442340617/20150404MAWSKAKD#
Dla porównania moje zdjęcia z wyprawy rowerowej w 2008 roku.
https://picasaweb.google.com/100817226249442340617/MAwskaKolejDojazdowa

Dzieki za relację.
Fakt, byliśmy z żoną na święta u teściowej w Mławie, ale na pokazanie młodszemu jr. kolejki ( lub tego co z niej zostało) nie było czasu i pogody.
Fakt, że burmistrz Kowalewski już kolejną kadencję mówi o zaoraniu kolejki ( teraz już wprost) to nic nowego.

Pozdrawiam i wesołej reszty Świąt ;D

Tak jakby na potwierdzenie: http://naszamlawa.pl/w-mlawie-nie-potrafili-jej-wykorzystac-w-ostrolece-lsni,news,7398,aktualnosci.html (http://naszamlawa.pl/w-mlawie-nie-potrafili-jej-wykorzystac-w-ostrolece-lsni,news,7398,aktualnosci.html)

A to już stary artykuł... Co nie zmienia faktu, że burmistrz ma swoją wizję świata ... niczym "Jarosław  Polskę zbaw" tylko tak w lokalnej wersji

A w Mławie po staremu (Tygodnik Ciechanowski/Mławski).
(http://imageshack.com/a/img540/5361/CoLfi7.jpg)

Smutne te 100-lecie będzie.A co stało się z osobami które nie chciały oddać Px-a i miały wizję na kolejkę.

No to Panie/Panowie, czapki z głów i na tę okoliczność... https://www.youtube.com/watch?v=dL3nNRvd2N0 (https://www.youtube.com/watch?v=dL3nNRvd2N0)

Dla osób wolących raczej klasyczny akompaniament na tę okoliczność https://www.youtube.com/watch?v=3yh2InVsFag (https://www.youtube.com/watch?v=3yh2InVsFag)

Z poważaniem...

Jak również:
https://www.youtube.com/watch?v=nhGuhfBk5xk (https://www.youtube.com/watch?v=nhGuhfBk5xk)

Na wyrzyskiej obchody 100-lecia były na nieczynnej kolejce. Bardziej jak stypa. A teraz?? Tra czyszczenie szlaku do Łobżenicy.

Andrzeju, niezapominaj, iż wielu samorządowców ma mentalność na poziomie
wg powiedzenia " cham na zagrodzie równy wojewodzie..."

To po prostu kwestia mentalności władzy, na co i lokalna ludność narzeka...vide
sprawa okolicznych ferm ( kurników).

Rozkładowy na Mławskiej 1.05.2015 i jeszcze inne fotki

Co to za miejsce jest na ostatnim zdjęciu?

Lyd1 plus letniak? - Czernice Borowe.

W sumie dziwię się że Mazowsze  po za Sochaczewem  nie ma czynnej 750.Tak duży potencjał klientów to naprawdę duża szansa przetrwania i w miarę regularnego ruchu,ale dzięki temu Piaseczno nie ma konkurencji choć oni to leżą prawie w centrum. :)

Potencjał turystyczny w Mławie? !?!

No co... Czyż niedostrzegacie piękna tych mega kurników stojących nieopodal??
Nieczujecie aromatu dochodzącego z nich...

( zasadniczo to miała być ironia)

A teraz poważniej... mieszkańcy Mławy i jej okolic zaczynają się na takie sąsiedztwo uskarżać, wiec niestety, ale i potencjał ulatuje wraz z tym odorem...

Przecież wspanale dbają o zabytki:
http://deser.pl/deser/1,111857,11415344,MAKABRYLA_2011__Bylismy__probowalismy_kupic_mieszkanie_.html (http://deser.pl/deser/1,111857,11415344,MAKABRYLA_2011__Bylismy__probowalismy_kupic_mieszkanie_.html)

Cóż, widziałem ten budynek przed remontem, w trakcie i po.
ZENADA-ZAL.PL   ...no wiem, wiem error 404 ;D

FB

Połączenie z Pasiekami?
Post do przeniesienia na wątek rail fiction. :)

Źródło:  FB Mławska Kolej Wąskotorowa
https://www.facebook.com/MlawskaKolejWaskotorowa/videos/854960484589387/ (https://www.facebook.com/MlawskaKolejWaskotorowa/videos/854960484589387/)

Nagranie z Krośniewic

I pewien osobnik... lub bardzo podobny. Ech, szkoda MKD ale "wind of change..." ( tak to się pisało??)

Z Fejsa Mławska Kolej Dojzdowa:
https://www.facebook.com/MlawskaKolejDojazdowa/?fref=ts (https://www.facebook.com/MlawskaKolejDojazdowa/?fref=ts)

Pudrowanie trupa?
(http://imagizer.imageshack.us/v2/320x240q90/924/OKL5vj.jpg) (https://imageshack.com/i/poOKL5vjj)

Lepsze pudrowanie niż sam swąd.

@Kaczor - rozumiem że wolisz zardzewiałego Pxa?

Wypisujecie takie bzdury i mianujecie się nazwą "Architektura Ciechanowa" ? Cóż mogę rzec: "PSY SZCZEKAJĄ - KOLEJ JEDZIE". PZDR

Miałem na myśli MKD nie konkretnego Pxa. Przepraszam jeśli kogoś uraziłem ale tyle razy czytałem o kolejnej reaktywacji MKD, kolejnych zapaleńcach i kolejnych kubłach zimnej wody od lokalnych władz że straciłem wszelką nadzieję.

Oby tylko tym razem starczyło hobbystom zapału na dłużej niż zwykle...

Puki co, to na MKD poznałem swą drugą ładniejszą połowę ładnych kilka lat temu...,a reszta zdarzeń to płonne nadzieje i w cholerę sił włożone w próbę czegokolwiek na kolejce w imię reaktywacji/ zmartwychwstania/  itp itd...
Ze swej i swojej połówki ( tej ładniejszej ;D ;D ;D) strony życzę zielonych...

MKD- Maćku... nie wiem ile masz lat, kim jesteś, ale sądząc po ilości wpisów (pewnie mylnie)... zmień język na forum publicznym -  tylko wyjdą z tego "krzywe akcje"...

Trzymanie języków na wodzy i próba rozmowy z samorządami zaczynając od małych kroczków tą ilość kubłów by mogła wydatnie zmniejszyć. Więcej dyplomacji, bo potencjał jest

Marketing na kolejce działa:

https://www.facebook.com/MlawskaKolejDojazdowa/photos/pcb.1044707678943639/1044706678943739/?type=3&theater (https://www.facebook.com/MlawskaKolejDojazdowa/photos/pcb.1044707678943639/1044706678943739/?type=3&theater)

czekam na długopisy i smycze. No i deski do trumny sygnowane MKD. No ale może tej ekipie się uda, skoro poprzednim 5-6 się nie udało

Do sześciu razy sztuka :)

Ja z całego serca życzę powodzenia.

Z dzisiejszego drezynowanie:
(http://imageshack.com/a/img921/341/h37pcx.jpg)

Witam.

Nareście, po wielu latach kolej mławska powoli odzyskuje swój blask i staje na koła, tak trzymać. 8).

Krótka relacja z drezynowania:
https://www.youtube.com/watch?v=s6t65wB1028 (https://www.youtube.com/watch?v=s6t65wB1028)

Zapraszamy na naszego facebooka, tam znajdziecie wszelkie informacje odnośnie prac, imprez etc. Jak widzicie działamy, nie gadamy. Pozdrawiam Wąskotorianie :)

Przasnysz 1.07.2016. Po torze głównym dałoby się przejechać, ale stacyjne trzymają się gruntu zamiast podkładów...

http://www.umciechanow.pl/main/aktualnosci/Budzet-Obywatelski-2017-Ruszylo-glosowanie/idn:4789 (http://www.umciechanow.pl/main/aktualnosci/Budzet-Obywatelski-2017-Ruszylo-glosowanie/idn:4789)

„Parowóz wraca do Ciechanowa” – rewitalizacja skweru przy ul. Fabrycznej
Głównym założeniem projektu jest zakup lokomotywy i ustawienie jej na skwerze pomiędzy skrzyżowaniem ulic: Fabrycznej z Sienkiewicza. Kosztorys obejmuje również wykonanie alejek prowadzących do parowozu oraz ustawienie ławek z kamienia.
Pomysłodawca: Tomasz Podsiadlik
Koszt: 100 000 zł

Szkoda, że nie można głosować online...

Pytanie skąd wziąć Pxa ;) Moze chłopaki z Mławy sprzedadzą? Byłoby trochę grosza np na sprowadzenie taboru z Przasnysza... A co do głosowania - projekt przejdzie i tak bo był jedynym zgłoszonym na ty osiedlu i wystarczy jeden głos ;) A online można głosować jeśli jest się zameldowanym w Ciechanowie.

Nie jestem pewien, ale tabor z Przasnysza jest chyba w stanie przyjechać o własnych siłach. W te wakacje pobieżnie sprawdziłem szlak, jest trochę ubytku.

A to jest przepraszam Haefka?:
https://www.facebook.com/MlawskaKolejDojazdowa/photos/pcb.1113911132023293/1113910118690061/?type=3&theater (https://www.facebook.com/MlawskaKolejDojazdowa/photos/pcb.1113911132023293/1113910118690061/?type=3&theater)

Ten Px nie jest własnością MKD.

W postaci holowanej. A ubytku jest jakieś 3 km w lasach koło Nosarzewa.


A czyją? Muzeum swój wypożyczyło do Ostrołęki.

Przecież Lyd1 w tamtym roku jeździła.

Ale kolega Misiek_K wolałby ją sam zapchać  ::)

Bardziej myślę o Lxd2 293, która miałem okazję dawno temu sam poprowadzić.

A Lyd1 odpalana na wydrę kilka razy w roku po dolaniu paliwa bez przeglądu też długo nie pojeździ.

19.10.2016 zostało zarejestrowane stowarzyszenie Mławska Kolej dojazdowa (źródło (https://www.facebook.com/MlawskaKolejDojazdowa/photos/a.318911468189934.75150.318905591523855/1144878888926517/?type=3)).
To mały krok w kierunku reaktywacji, ale serdecznie życzę powodzenia!

10 lat temu też byłem wielkim hurra optymistą... pożyjemy zobaczymy...

Pozdrawiam z MMz

Tymczasem w internecie pojawiło się oświadczenie wydane po ostatnim spotkaniu osób, które chcą ratować Mławską KD.
Z jego treści można wywnioskować, że przebiegało w atmosferze wzajemnego zrozumienia.

Oświadczenie uczestników pojednawczego spotkania:
Szanowni Państwo, Szanowni Miłośnicy Kolei,
dziś o godzinie 18:00 w Mławie, przy ulicy Reymonta, w pizzerii Joker, odbyło się spotkanie stowarzyszenia MKD wraz z innymi osobami żywo uczestniczącymi na rzecz ratowania Mławskiej Kolei Wąskotorowej.
W wyniku rozmowy, która upłynęła w przyjaznej, szczerej i konstruktywnej atmosferze, strony spotkania doszły do konsensusu.
Zatem odtąd, czyli od dzisiaj, strony spotkania zakopały topór wojenny i wspólnie sprzymierzyły się na rzecz ochrony i ratowania dziedzictwa narodowego, jakim jest Mławska Kolej Wąskotorowa.
Za wspólne, owocne i w ramię w ramię, ręka w rękę spotkanie dziękujemy.
Wierzymy, że to porozumienie przyczyni się do renowacji kolejki i do jej faktycznego ożywienia.
Serdecznie wszystkich pozdrawiamy i zapraszamy do wytężonej współpracy na rzecz tej pięknej kolejki.

Topór wojenny należy zakopywać w stanie głębokiego upojenia alkoholowego, tak aby w sytuacji gdy najdzie ochota na wykopanie owego, nie pamiętać miejsca gdzie sie go zakopywało. Mam nadzieję że pizzeriia Joker stanęła na wysokości zadania ?

Szkoda że w Krośniewicach nie mają pizzerii...  :P

"Joker" restauracja kojarzy mi się z Żuławami...a konkretnie z Nowym Dworem Gdańskim - może wezmą przykład od z Żuław - to i zajdą daleko :)

Ciekawe czy kelnerzy nagrywali  :D

Jak nie ma  Sa 2 i jedna restauracja tylko jest inny problem całkowicie , bo mozna zjeść i napić się browar  ,ale zależnie od tego kto przyjdzie bo potem się wypomina po internetach że staje sie lub stało procentowcem .

Cała nadzieja w efekcie cieplarnianym. Gdy cała pokrywa lodowa Antarktyki i Arktyki stopnieje to brzeg Bałtyku sięgnie gdzieś w okolice Mławy właśnie.

A co do restauracji Joker w Nowym Dworze, to klimat do rozmów na tematy okołokolejowe jest ;-)

(http://onyks.nazwa.pl/willajoker2017/wp-content/uploads/2014/05/ban_6825.jpg)


Pozdrawiam,
FB

http://codziennikmlawski.pl/2017/03/23/samorzady-przejmuja-od-pkp-nieruchomosci-mlwskiej-kolei-dojazdowej-mlawa-nie/ (http://codziennikmlawski.pl/2017/03/23/samorzady-przejmuja-od-pkp-nieruchomosci-mlwskiej-kolei-dojazdowej-mlawa-nie/)

No to zaraz się szopa spali z powodu zwarcia instalacji elektrycznej lub z powodu imprezy meneliady polskiej i już działeczka dla dewelopera wolna. Powtórka z "Myślęcinka" by mnie nie zdziwiła... >:( >:( >:(

Pozdrawiam z MMz...

Jak twierdzą koledzy z profilu FB MKD dziś wywleczono tabor z hali i będzie sukcesywnie zabierany.

Zabierany dokąd i przez kogo?

https://www.facebook.com/MlawskaKolejDojazdowa/photos/pcb.1297985680282503/1297979643616440/?type=3&theater (https://www.facebook.com/MlawskaKolejDojazdowa/photos/pcb.1297985680282503/1297979643616440/?type=3&theater)

Tia... "Myślęcinek" coraz bliżej... Poza tym szybko działają...

Najwyraźniej jednak trunków zabrakło (albo ktoś znowu nagrywał):
https://www.facebook.com/MlawskaKolejWaskotorowa/posts/1301981406553957 (https://www.facebook.com/MlawskaKolejWaskotorowa/posts/1301981406553957)

Tu zdjęcie pełnego postu dla tych co nie mają konta na fejsie:
(https://preview.ibb.co/meoYBQ/M_awa.jpg) (https://ibb.co/nwyBy5)
pic upload (https://pl.imgbb.com/)

Czy ktoś mi może wytłumaczyć co oznaczać ma zdanie:
Znaczy robili dobrze, czy źle?

To pytanie tyczy się tej wypowiedzi czy całokształtu ich działalności? Bo chyba nawet oni sami nie wiedzą...

Zastanawiam się co osoba nazywająca się Mławską Koleją Wąskotorową chciała przekazać komentując swój własny wpis.

Ktoś usunął prawdopodobnie awanturniczy komentarz, została tylko odpowiedź na niego dodana przez prowadzącego stronę.

Co poeta chciał przez to powiedzieć?

Że Narodowy Trybunał Prawdziwych Mikoli (o. Mława) skazuje zdrajców na śmierdź!

(Odłam A postanowił przyłączyć się do działań gmin, które zdecydowały się przejąć kolejkę na swoim terenie i przetransportować do siebie tabor. Prawilny oddział B uznał to za zdradę świętej mikolskiej zasady "nie oddamy ani kostyla" i postanowił stanowczo potępić kolaborantów. Dzięki temu już niedługo Mława zostanie uratowana.)

https://www.youtube.com/watch?v=tAsxN2pqP44 (https://www.youtube.com/watch?v=tAsxN2pqP44)


https://www.youtube.com/watch?v=loXOfTgGrjI (https://www.youtube.com/watch?v=loXOfTgGrjI)

Aby uczcić ten szczytny cel WDZ Piaseczno zobowiązuje się do nieodpłatnego przekazania staroużytecznych szpał o dużej zawartości krauliny dla zorganizowania wielkanocnego stosu na którym spłoną zdrajcy! Nich żyje Mławski Front Wyzwolenia MKD! Precz z eMKaDowskim Frontem Mławskim!!!

Wy geszefciarze to się lepiej nie odzywajcie, bo za dezercję z odcinka frontu Tarczyn - Nowe Miasto sami spłoniecie na Wiklinowym stosie!

Nie no, nie nadążam... To jest bardziej pojechane jak" Moda na sukces, odcinek milijon pińćset dwa dziewięćset"...

W sumie, to "Myślęcinek" coraz bliżej... dewelopery już łapki zacierajo...

Pozdro...

Mławska Kolejo, najważniejsza sprawo,
Pokonam wszystko, by widzieć dziś twój dumny tor
Ten promień światła, który przeszył wagon,
Oddaje Tobie, by nigdy Cię nie dopadł mrok.

Wśród obcych spojrzeń, kiedy skrywasz własny wstyd,
W pozorach prawdy, gdy słyszę Twój o pomoc krzyk
Samorządowcom - nie wybaczaj swoich łez
Nie pozwól Mławo, by szargał Cię Gajkowskiego pies!

Mławska Kolejo - ja Cię uratuje,
Lecz daj mi szanse, Unia sypnie z nieba hajs
Kto tak nie myśli, ten wiadomo kim jest - ...ujem
Zatem przyspawam wagon do torów jeszcze raz!

Witam! Ponieważ temat znam tylko z TZF, może ktoś mnie oświeci! To,że zabrali tabor jest problemem?,Czy to,że ktoś, coś napisał,ale tak naprawdę ,to nie wiadomo,kto,co i przeciw komu? Czy nie jest to "kopanie leżącego"?  A zwłaszcza przez kol.Kucyka ,bo widzę,że mocno przebiera kopytkami ! Pozdrawiam.Bogdan.

a ja sobię myślę że kolega Kucyk jest realistą - widzi że cała para idzie w przepychanki kto bardziej kocha. Był czas żeby zacząć budować, teraz to tylko zaklinanie rzeczywistości i pudrowanie syfa. Sam osobiście życzę Mławie jak najlepiej, ale tego nie widzę. Chłopcy robią wszystko żeby w to miejsce powstała .....ścieżka rowerowa.

Trudno powiedzieć czy problem, podobno tabor został zabrany przez wójta gminy Krasne z racji tego że PKP ostatecznie pozbywa się kolejki w Mławie.
Jak zaczynałem swoją przygodę z kolejami wąskotorowymi w Polsce w 2006/2207 roku to na Mławskiej można już było postawić krzyżyk.  Od tamtego czasu nie widzę żeby pojawił sie ktoś kto miał jakiś realny biznesplan albo pomysł jak to wszystko ma działać. Życzyłem wolontariuszom jak najlepiej, ale chyba już czas powiedzieć dość. Przez dziesięć lat nie pojawił się ani sponsor, ani osoba potrafiąca tym w jakikolwiek sposób umiejętnie zarządzić. Czyż nie lepiej będzie podjąć męską decyzję i uratować to co ma jeszcze jakąś wartość i sprzedać/przekazać innym kolejkom które jeszcze działają?

@Bogdan_KRK
W sumie najistotniejsze informacje na TZF się pojawiły - cała historia "ratowania Mławy" jest zapisana w komentarzach tego i sąsiednich wątków. Brakuje chyba tylko najświeższych wiadomości:

(https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/17884568_1307201942694210_4711625885651208796_n.jpg?oh=b486d4dd0b680c6cae2b1879f0bce617&oe=5955328E)
Źródło (https://www.facebook.com/MlawskaKolejDojazdowa/photos/a.318911468189934.75150.318905591523855/1307201942694210/?type=3&theater)

I jeszcze krótka wzmianka w Codzienniku Mławskim (http://codziennikmlawski.pl/2017/04/04/zostana-puste-torowiska-gmina-krasne-wywozi-tabor-mlawskiej-kolei-dojazdowej/)

Skoro tabor zabrał właściciel, nie w celu zezłomowania, a zachowania na swoim terenie, to chyba dobrze, że przy załadunku pomagali wolontariusze, którym los tego co pozostało po tej pięknej kolejce jest bliski, nie?

Zamilcz nędzny bluźnierco!
Nie wiesz że najświętszą zasadą mikoli jest to, że NASZ (choć w rzeczywistości on nie jest nasz) tabor ma gnić na NASZEJ stacji, pod NASZYM czujnym okiem?
Kto zaś pomaga myślą, słowem, czynem tym, którzy chcą przemieścić go w inne miejsce, ten nie jest już z "MY". On jest z "ONI", a wiadomo że oni stoją, i stać będą w naszych oczach tam, gdzie stało ZOMO, lub nawet gorzej - tam gdzie stał... aż się boję użyć tego słowa - sam Likwidator!!!
My - dobrzy, oni - źli. Podział jest prosty, więc szybko odwołuj Piottrze swe brudne słowa, jeśli nie chcesz po wsze czasy smażyć się w kraulinie!

@Piottr_tt
Między innymi dlatego nabijamy się za świętego oburzenia części mławskich miłośników.

Ale to jest trochę problem geograficzny. Część miłośników skoncentrowało swoje działania na Mławie i dla nich wywiezienie taboru oznacza koniec rojeń o stworzeniu na stacji ekspozycji i uruchomieniu mławskiej części linii. Inni z kolei działają w okolicach Czernic Borowych - Przasnysza - Krasnego. Domyśl się, którzy pomagali w transporcie, a którzy są za to na nich wściekli.

Geograficzny niewątpliwie, bo żal po mławskiej kolei trawi najczęściej serca odległych o setki kilometrów miłośników którzy najczęściej swoje obirzenie wyrażają wirtualną łezką na fb.
W oczach lokalsów brak niestety charyzmatycznego lidera który w wyrazisty sposób był jakimś skutecznym głosem sprzeciwu. Mowie o podjeciu sensownego dialogu z wladzami a nie wycinanie kolejnych metrów krzaków i pudrowaniu nieswojego trupa. Paradoksalnie mysle, że dużo więcej zdziałałoby zabranie na wódeczkę kilku lokalnych prominentów którzy mają siłę sprawczą i przekonanie ich a przynajmniej próba przekonania do swoich racji. A tak powtarzamy motyw niedalekiego Nasielska gdzie przez kilkanascie lat pudrowano trupa twierdzac ze to nieczynna kolej i wystarczy chwila aby ja wrocic do zycia.

Bez przesady. Jak ogólnie jestem pesymistą co do przyszłości, to jednak ciężko porównywać kolejkę mławską z Nasielskiem.
1. Jej formalny status jako zabytku jest dość mocno ugruntowany. Świadczy o tym choćby kategoryczna odpowiedź konserwatora na propozycję Mławy, aby linię przekształcić w ścieżkę rowerową. Pod tym względem sprawa jest na jakiś czas wyjaśniona również dla pozostałych stron zaangażowanych w temat.
2. W przeciwieństwie do Nasielska udało się zainteresować kwestią kolejki "kilku lokalnych prominentów którzy mają siłę sprawczą". Owocem jest między innymi właśnie to, co stanowi powód naszej dyskusji - przejęcie sporej części linii przez samorządy (i to przy świadomości punktu pierwszego). Zobaczymy jak się sprawy dalej potoczą, ale jest to etap, do którego w Nasielsku nawet nie próbowano się zbliżyć.
3. Kolejka w szczątkowej formie jednak funkcjonuje. Były próby przejazdów pociągiem. Co jakiś czas organizowane są przejazdy drezynami. Fragment toru jest oczyszczany i przynajmniej w minimalnym stopniu konserwowany (była w tym wątku mowa o 500 000 dotacji). Są też jakieś pomysły na przyszłość (podobno projekt unijny, o którym wspominaliśmy tu kilka lat temu nie przepadł i jeśli samorządy zbiorą wkład własny, to środki bez problemu otrzymają). Gminy zamierzają wspólnie coś wypichcić, choć uruchomienie choćby tych kilku zapowiadanych kilometrów może przerosnąć ich możliwości. Tak czy inaczej jest to zupełnie co innego niż w przypadku kolejki nasielskiej, gdzie latami pies z kulawą nogą się nie pojawiał, a poza garstką przyjezdnego mikolstwa wszyscy miejscowi byli za jak najszybszą rozbiórką.

Oczywiście cały czas mówimy o odcinku poza Mławą. W Mławie obowiązuje jedna niezmienna koncepcja: tory na złom, teren pod inwestycje.

Opcja "Myślęcińska" coraz bliżej...

Pozdrawiam z MMz

Niestety nie jest tak - konserwator, to konserwator, ale przekazanie nieruchomości nastąpiło w drodze wyjątku nie na podstawie art. 18a ustawy o restrukturyzacji PKP, ale jednak na art. 39 ust. 3.

Dla niewtajemniczonych: osiemnastka to wymóg (w prawdzie papierowy, ale jednak warunek) prowadzenia ruchu kolejowego na linii przez minimum 10 lat. Po tym czasie można całość w3,14zdu rozebrać.
39 to przekazanie na cele służące transportowi. Nie określono trakcji, zatem np. ścieżka gejowa może być.

Samorządy przejmowały MKD w swych granicach administracyjnych na własność.  Czyli tor wraz z gruntem od km ... do km ... jest własnością gminy ...
Nie było tu zatem założenia że gminy będą współdziałać, bo od początku było wiadome że żadna z nich nie chce kolei jako kolei. PKP po prostu pozbyło się problemu cedując własność gruntów tak, by każdy się sam nimi bawił. No, może nie do końca z tym problemem sobie PKP poradziło, bo jednak dwie gminy nawet na tak liberalnych zasadach nie chcą działek przejąć, ale to już zmartwienie nie nasze.

P.S.
Mam dobrą wiadomość dla Krośniewic: PKP stoi twardo że jak chcą przejąć majątek, to tylko 18.

No to mam pytanie następujące: w celu zaktualizowania numerologii (czytaj: spisów taboru) co pojechało i gdzie teraz stoi?

Jednak od dobrych kilkunastu lat to właśnie stanowisko konserwatora zapobiega przerobieniu resztek MKD na wsad hutniczy. Gdyby nie wpis, to PKP samo by sobie świetnie z problemem poradziło. Na razie jednak konserwator dość kategorycznie odrzucił wszelkie pomysły ścieżek gejowych, a bez jego zgody kasy ze złomu w budżecie nie będzie. Oczywiście to się może zmienić, ale władze gmin nie mogą na to na w najbliższym czasie liczyć. Rezygnacja Mławy wskazuje, że samorządowcy są tego świadomi.

Tu już ciężko powiedzieć, czego chce która gmina. Czernice i Przasnysz przez te lata jakąś kasę na kolej wyłożyły i deklarują, że coś tam chcą zachować. Zamiar współpracy też wynika właśnie z ich deklaracji, choć tak - wiem dobrze, jak to wygląda potem w praktyce. Mówiłem, że ogólnie nie jestem optymistą. Nie jest to natomiast casus Nasielska, bo tam nikomu do głowy nie przychodziło nawet czegokolwiek deklarować.

Na pewno pojechały: Px48, oba Lxd2, drezyna, pług (stoją w Krasnem) i normalnotorowa lokomotywka (stoi w Makowie).

Też nie do końca. Właścicielem gruntów jest Skarb Państwa, a użytkownikiem wieczystym PKP. Użytkowanie wieczyste jest umową celową - tutaj celem na który grunt jest przekazany na rzecz PKP jest linia kolejowa.
Gdyby PKP zaczęło ewidentnie szykować się do zmiany sposobu użytkowania (rozebrało tory, podzieliło działki, Biedronek nastawiało) starosta - przedstawiciel Skarbu Państwa - może wystąpić do sądu o rozwiązanie umowy - czyli odebranie prawa użytkowania. Wynika to z Kodeksu cywilnego określającego że umowę można rozwiązać w przypadku gdy wieczysty użytkownik korzysta z gruntu w sposób oczywiście sprzecznym z jego przeznaczeniem określonym w umowie.

Przykładem idealnie pasującym (i stanowiącym bat na podobne działania PKP) były kwestie działek stacyjnych w Głoskowie i Złotokłosie, gdzie PKP narobiło się: podzieliło je, uprzątnęło, wystawiło na sprzedaż... i starosta piaseczyński je w tym momencie zawinął.

W Nasielsku była inna sytuacja, bo na szczęście dla PKP większość gruntów (z różnych względów, ale to już nie ważne) nie była objęta umowami użytkowania wieczystego.

Nie sposób także pominąć kwestii że nawet jakby przekazać grunty na ścieżkę rowerową, to gminy stracą zwolnienie z opłat z tytułu użytkowania wieczystego jakie daje im ustawa o transporcie kolejowym - będą musiały bulić paręset tysi rocznie za prezent.

Mam nadzieję że dość jasno wytłumaczyłem dlaczego od lat z ostatnimi przekazywanymi kolejami wąskotorowymi (Mława, Gniezno, Krośniewice) jest tak dziwnie. Bo niestety PKP nie ma innego wyjścia, jak je oddać samorządom, a nie zawsze jest chętny wziąć - Staszewski nie na darmo zauważył: Siłą możesz mi zabrać wiele, ale siłą nie możesz mi niczego dać...

A numerki tych pojazdów może znasz? Jeśli tak, to poproszę :D

Sama konieczność przekazania działki, którą kolej tak czy inaczej gotowa jest oddać samorządowi za darmo, nie powstrzymałaby raczej likwidacji infrastruktury. Brak zarobku na gruncie gdzieś pod Gruduskiem bardzo by PKP nie zmartwił. To nie tereny podwarszawskie, gdzie ziemię sprzedaje się na m^2. Jest jednak pewien haczyk - przy przekazywaniu działek po zlikwidowanej linii kolejowej starosta jako wspomniany przedstawiciel Skarbu Państwa może zażądać zrekultywowania terenu, co kosztowałoby... i jeszcze trochę. Problemu unika się przekazując samorządowi całość w formie budowli na gruncie - dlatego w ogóle PKP jest zainteresowana rozmowami na ten temat.

W Gnieźnie to już od dość dawna kolejką bawi się powiat. Z kolei w przypadku krośniewickiej mieliśmy niedawno akcję rozbierania wszystkiego, co nie zostało wpisane do rejestru.

Tylko normalnotorowa SM03 126. Pozostały tabor nie ma tabliczek ani oznaczeń.

Trup http://www.tabor.wask.pl (http://www.tabor.wask.pl) jeszcze działa więc tam można poszukać numerów.

Ale jedynie jako użytkownik. Grunty wciąż są nieprzekazane z PKP.

7 sierpnia jechałem ze Szczytna do Warszawy. Wybrałem taką trasę, żeby przejechać obok kolejki na odcinku Przasnysz-Żbiki. W Przasnyszu stoją i rdzewieją Lxd z wagonem osobowym (wagon rdzewieje na potęgę) oraz Lydka z dwoma wagonami towarowymi. Torowisko wygląda nieźle, gdzieniegdzie przy przejazdach ziemnych tory trochę zasypane no i na niektórych odcinkach zarośnięte. W Przasnyszu działali panowie z MKD (samochód przy torach z logo). Trzeba pochwalić samorząd - przy dwóch budynkach budowanych przy torach nówki przejazdy betonowe - widocznie są takie wpisy w warunkach zabudowy lub pozwoleniu na budowę.
I taka refleksja - skoro wójt Krasnego zajumał tabor z Mławy, a zostawił w spokoju w Przasnyszu, to o jakie rozgrywki tu chodzi? Tak strasznie Mława i wolontariusze komuś przeszkadzali?

Zobacz ostatnie wpisy na mordoksiędze kolego...

Czy ktoś z czytelników TZF ma może pojęcie, które konkretnie maszyny tam stoją? Chodzi mi o nr taborowy / fabryczny.

Pawle, z tego co pamiętam to MKD jest:
-jedna agonalna *sztuka w Przasnyszu...
-trzy lub cztery w Mławie z czego jedna agonalna w hali i trzy permanentne trupy (tu nie jestem do końca pewny, bo dwie były na terenie, co było w hali nie powiem...) stan na 04.2017 - świąteczne odwiedziny u Teściowej

Sugeruję zapytać na mordoksiędze, może dostaniesz odpowiedz...

Pozdrawiam z MMz


*) przy gigantycznym zastrzyku finansowym, może by wróciła do życia

Będę ten temat (tzn. numerów fabrycznych) za niedługo dość masowo dręczył, gdzie się da. Kończę prace (o czym już pisałem) nad unowocześnioną wersją spisu taboru na Enkolu - z wyszukiwarką i tak dalej. Dzięki temu mam możliwość sortowania i agregowania danych. Podczas prac zauważyłem, że mam sporo danych, których aktualność budzi wątpliwości - np. Mława, Kopalnia "Janina" i tak dalej. Na pewno będę pytał, i tu, i na fb.

Z tego co widać po zdjęciach to do Krasnego trafiły: Px48-1784, Lxd2-323, Lxd2-243 (ta skorodowana), pług 802S-12, Wmc-038.
Drugi 802S (prototypowy - z innymi lampami niż seryjne) oraz wrak Wmc-029 z Mławy stoi w Rudach.
W Przasnyszu stoi: Lxd2-293, Wls150-7615.
W Makowie - normalnotorowa SM03-126.

Skoro jakieś pojazdy z MKD stoją w Rudach, pytanie co z pozostałymi (pocięte, kupione przez kogoś, stoją nadal w Mławie ?): Lxd2-242, Lxd2-321 (ex. 347), Lxd2-248  ::) ???

Jeszcze jeden materiał znaleziony w necie:
http://kurierprzasnyski.pl/431779,Z-Mlawy-do-Krasnego.html#axzz4qeMNYu3C (http://kurierprzasnyski.pl/431779,Z-Mlawy-do-Krasnego.html#axzz4qeMNYu3C)

KURIER PRZASNYSKI 13.04.2017

"Z Mławy do Krasnego

Zabytkowa lokomotywa PX48, wagony towarowe, platformy oraz lokomotywy parowe - wszystkie zabytkowe maszyny w czwartek zniknęły z Mławy, by ostatecznie spocząć na terenie Krasnego. Wójt Szczepański ma pomysł, jak przywrócić do łask dawne torowisko.
O losach Mławskiej Kolei Dojazdowej pisać nie będziemy, bo to temat na większą rozprawę naukową. Dość powiedzieć, że po wielu latach rozmów, rozgrywek, kłopotów, kłótni, braku kompromisu i woli działania, jest zwrot. I to zwrot szczególny, bo losy starych, odrapanych, ale kiedyś majestatycznych i pięknych lokomotyw, dziś został przesądzony. Ich obecny właściciel, gmina Krasne, postanowiła wreszcie zakończyć ten temat, przejmując cały tabor MKD i przenosząc go do Krasnego. Jak tłumaczy wójt, Michał Szczepański, nie można było dłużej czekać.
- Mieliśmy coraz więcej zgłoszeń o dewastacji taboru. Jakieś nieupoważnione osoby trzecie tam ingerowały. Mieliśmy problem z zabezpieczeniem taboru - wyjaśnia.

Przejęcie i zabezpieczenie taboru
Gmina Krasne jest właścicielem taboru od 2002 roku. W grudniu ub. r. doszło do podpisania aktu przejęcia prawa użytkowania wieczystego w granicach administracyjnych gminy na trasie MKD między gminą Krasne a PKP. - W marcu przejęliśmy także odcinek na starej linii ciechanowskiej Krasiniec - Krasne - dodaje wójt. Teraz pozostaje etap II, czyli zabezpieczenie i sukcesywne odrestaurowanie taboru. Krasne przejęło w sumie 14 elementów taboru. Cała operacja przewozu zabytków kosztowała gminę około 20.000 zł. Elementy taboru trafiły do Krasnego, część trafi na ekspozycję do Makowa i Przasnysza.

Park turystyczny
Po renowacji taboru przyjdzie czas na III etap projektu. Wójt gminy Krasne wspólnie z burmistrzem Przasnysza oraz wójt gminy Przasnysz chcą pozyskać pieniądze z Unii na ścieżkę dydaktyczno-turystyczną. - Chodzi mi po głowie projekt zagospodarowania tego terenu pod kątem turystycznym, ale też użytkowym. Z Przasnysza do Leszna mogłaby powstać ścieżka rowerowa z elementami ekspozycji wyremontowanego taboru kolejki. Moglibyśmy połączyć kilka odcinków atrakcyjną ścieżką rowerową, zachowując jednocześnie elementy zabytkowego taboru - dodaje. Takie ekspozycje powstałyby w Przasnyszu, Lesznie, Krasnem i Makowie Mazowieckim. Gdyby udało się uruchomić lokomotywę PX 48, perełkę wśród lokomotyw, mogłaby nawet kursować na trasie Krasne - Zaręby. Więcej jednak o pomyśle nie zdradza. - Wniosek jest w fazie opracowywania. Powinien być gotowy pod koniec maja - dodaje."

Bardzo dziękuję za konkretne informacje - posłużyły do zaktualizowania danych na Enkolu.

Został w Mławie w hali.


Kraina Wiecznych Manewrów od ładnych kilku lat....

Ślepe naśladownictwo  Milicza, nie doceniają samorządowcy tego co mają... Szkoda pisać...

Odwiedziłem ostatnio to co zostało po MKD i ogólnie za dobrze to nie wygląda. W Mławie pustka, zostało parę wagonów i oszabrowany Rumun na hali.
Szlak okropnie zarośnięty, ale za to budynki w Grudusku zostały gruntownie wyremontowane za unijne dotacje w listopadzie. Tabor w Krasnym to praktycznie wraki, jak też z resztą SM03-126 stojąca w Makowie.

A tutaj fotki z Mławy i Gruduska.

Gmina Krasne ogłasza pierwszy pisemny przetarg nieograniczony na „Sprzedaż wagonów transporterów oraz wózków jezdnych lokomotywy, stanowiących własność Gminy Krasne”.

http://www.bip.krasne.pl/public/?id=177635 (http://www.bip.krasne.pl/public/?id=177635)

No niestety z tymi transporterami to ma się tak, że gm Krasne chce opchnąć towar nim konserwator wpisze je na listę...
dla przypomnienia- są tu pierwsze sztuki jakie wyprodukowano...

Pozdro...

Jeśli chce, to właśnie ma okazję - zamiar sprzedaży (de facto na złom) jest dobrym uzasadnieniem dla wszczęcia postępowania z urzędu. A samo wszczęcie postępowania blokuje złomowanie (co oznacza, że nikt ich nie kupi). Jeżeli któreś ze stowarzyszeń zajmujących się ochroną dziedzictwa chce się w to bawić, to może zmusić konserwatora do zajęcia jasnego stanowiska zgłaszając żądanie wpisania do rejestru.

Koledzy, nie oszukujmy się, w najbliższym 25-leciu nie widzę perspektyw na wznowienie przewozów towarowych wagonów normalnotorowych na transporterach na żadnej z czynnych sieci wąskotorowych, a tym bardziej na nieczynnej i nie rokującej uczynnienia kolei Mławskiej.
Jeżeli za pieniądze pozyskane z tych transporterów zostanie postawiony choćby blaszany garaż na tabor w Krasnem to jest to chyba lepsze niźli by miały stać i czekać na nie wiadomo co.

Piotrek, chyba sam bardziej chcesz wierzyć w to co piszesz niż naprawdę wierzysz.
Problem jest taki, że samorządy niemal od początku nie mają żadnego planu na reaktywację. Ewentualnie plan - cichcem sprzedajmy co się da, resztę sprywatyzują okoliczni złomiarze i problem się sam rozwiąże. Nie będziemy przeznaczać żadnych dodatkowych sił i środków. Ewentualnie takie, żeby maskować prawdę - że mamy temat w nosie.
Nie wierzę w żadne garaże i zabezpieczanie majątku. To jest raczej pozbywanie się problemu w postaci nieużytecznego złomu (bo tak z perspektywy powiatu wygląda kolej wąskotorowa)

Zapewne masz na myśli transportery o numerach 0038426 6000-7 do 6003-1. Akurat te nie są najstarsze, bo zbudowane zostały w 1967 roku, co oczywiście nie umniejsza ich historyczności. Najstarszy jest zbudowany w 1963 roku transporter o numerze 0038426 6004-9, który obecnie znajduje się w Środzie. Czemu tak się stało, że akurat takie nadano im numery tego już chyba obecnie nikt nie wie.   ;)

Oni wywieźli tabor z Mławy aby ludzie go rozkradli a potem był powód do zezłomowania.

Nie wiem, czy są jeszcze Osoby, do których jeszcze nie dotarło, że nie uratujemy wszystkich kolejek i całego zachowanego jeszcze taboru, że po prostu nie ma takich możliwości.
Dlatego moim zdaniem, wpisywanie na siłę do rejestru zabytków "na złość gminie" transporterów, które na pewno nikomu, do niczego się już nie przydadzą, jest pomysłem dużo mniej korzystnym, niźli na przykład podniesienie tematu (w tym na łamach lokalnej prasy na przykład), w jaki sposób gmina zamierza pozyskane środki zainwestować w to, co pozostało z kolejki.

Są. Niestety są jeszcze fantaści i marzyciele twierdzący że szkoda, że się powinno odbudować, że powinno jeździć. Że atrakcja, że... Takich ludzi jest jeszcze cała masa. Wśród MK też.

Tu nawet nie chodzi o te konkretnie transportery. Mechanizm spieniężania przejętego od PKP majątku na złom to patologia, która pociąga za sobą znacznie więcej negatywnych skutków niż tylko zniszczenie konkretnych jednostek taboru. Później jest jęczenie, że ciężko od spółek PKP wyciągnąć choćby złamaną podkładkę.
I niech nikt się nie łudzi - pozyskane środki nie zostaną przeznaczone na żadne garaże. Jeśli uda się deal z transporterami, wkrótce przyjdzie kolej na resztę tego, co tylko da się opchnąć [a inne samorządy w podobnej sytuacji chętnie pójdą tą samą drogą]. To, czego legalnie sprzedać się nie uda, rozkradną "nieznani sprawcy" i problem zostanie rozwiązany.

A na koniec zatroskany polityk czy urzędnik ogłosi w lokalnych mediach, że robili wszystko co było w ich mocy ale się nie udało.
Wobec brak perspektyw na wznowienie ruchu, sprzedadzą te ostatnie 3 wagony na złom a deweloper któremu sprzedali działkę zgodził się ustawić pamiątkowy obelisk z tabliczką, że tu kiedyś była kolej. Wszystko zrobimy w ramach unijnego projektu wspólnie z miejscową podstawówką, pt "budowanie świadomości swojej lokalnej historii i tradycji". Będzie kropidło, orkiestra i przemówienia. A na koniec wszyscy rozejdą się do domów i zapewne nigdy już tam nie wrócą. To brzmi jak tania brazylijska telenowela. Proszę zamknijmy wieko trumny....

https://www.youtube.com/watch?v=S_Kh1fSz6lI (https://www.youtube.com/watch?v=S_Kh1fSz6lI)

I myk! wózeczki na Żuławy. Codziennik Mławski donosi (https://codziennikmlawski.pl/2019/02/22/z-mlawskiej-kolei-waskotorowej-znikaja-kolejne-slady-jej-funkcjonowania/?fbclid=IwAR1GA7Y9iyuVr7OIDSO_CgL7bmQMx9-TL57NvUE2hfQ41jGbojEcs1DR53k):

Z Mławskiej Kolei Wąskotorowej znikają kolejne ślady jej funkcjonowania

(https://codziennikmlawski.pl/wp-content/uploads/photo-gallery/22.02.19_kolej_dojazdowa/MKD_(3).jpg)

O Mławskiej Kolei Wąskotorowej, a raczej o jej zanikaniu pisaliśmy już wielokrotnie. Jej pozostałości po minionym dawno okresie świetności niszczeją już od wielu lat i nie zapobiegły temu próby ożywienia podejmowane przez grono miłośników i zapaleńców.

Już dawno zniknął tabor zabrany przez gminę Krasne, a parowozy, które niegdyś pojawiały się na stacji stoją jako pomniki w bliższych i dalszych miastach.

Okazuje się, że jeszcze coś atrakcyjnego dla innych można znaleźć w pozostałościach mławskiej stacji. Kilka dni temu wyjechały stąd wózki z lokomotywy Lxd2, które trafić mają do Żuławskiej Kolei Dojazdowej. Jak podaje na fb Krzysztof Bruździak zostały sprzedane przez gminę Krasne po cenie złomu. Policyjny patrol sprawdził dokumenty i nie stwierdziła popełnienia żadnego czynu zabronionego.

JK

Dobrze że trafiły w dobre ręce.

Z dwojga złego dobrze, że to jeszcze przyda się na coś więcej niż wkład do pieca hutniczego...
Z drugiej nekrofilia w czystej postaci...

Nie nekrofilia, a dobre jeszcze narządy od zmarłego do transplantacji... Zresztą tak napisałem pod artykułem.

Kolega Tomek wytropił ciekawostkę: OSTATNIA SZANSA DLA MKD (http://www.mlawa.pl/sites/default/files/attachments/Informacja%20o%20nieruchomo%C5%9Bci%20do%20zagospodarowania%20M%C5%82awa%20W%C4%85sk.pdf).
Co ciekawe - oferta jest skierowana w stronę... miłośników.

Janusz, może ukłon w stronę MK (czy jak to tam zwał), ale realnie patrząc to okazja dla lokalnych developerów...
Pomijam, że jeszcze jakiś kawałek linii by się jeszcze do tego przydał...

Pozdrawiam,...

https://www.plk-sa.pl/biuro-prasowe/informacje-prasowe/pojedziemy-waskotorowkami-dzieki-wsparciu-plk-5145/2008/08/ (https://www.plk-sa.pl/biuro-prasowe/informacje-prasowe/pojedziemy-waskotorowkami-dzieki-wsparciu-plk-5145/2008/08/)


Fajnie brzmi ale pewnie oznacza remont paru kilometrów torów w Czernicach i przejażdżki drezynami na pedały.

http://www.bip.krasne.pl/public/?id=194836 (http://www.bip.krasne.pl/public/?id=194836)

...a Krasne swoje...

Pozdr,...

A może gmina Czernice Borowe chce to kupić.

Trochę sprzedali
http://www.bip.krasne.pl/public/get_file_contents.php?id=349229 (http://www.bip.krasne.pl/public/get_file_contents.php?id=349229) ale nie na złom.

I dalej próbują sprzedać, ale tak jakby ....tajnie?
Na stronach BIP Gminy Krasne nie ma nic na ten temat ani:

• w ogłoszeniach http://www.bip.krasne.pl/public/?id=1159 (http://www.bip.krasne.pl/public/?id=1159)
• w sprzedaży mienia-archiwum (są poprzednie ogłoszenia) http://www.bip.krasne.pl/public/?id=179703 (http://www.bip.krasne.pl/public/?id=179703)
• w sprzedaży (aktualnej) http://www.bip.krasne.pl/public/?id=127438 (http://www.bip.krasne.pl/public/?id=127438)

Jest za to w zarządzeniach wójta http://www.bip.krasne.pl/public/getFile?id=350068 (http://www.bip.krasne.pl/public/getFile?id=350068)
Czy ja coś pominąłem? Czy coś jest na rzeczy? Czy to z powodu COVID-a? Bałagan?
Ktoś coś wie?

Jesteś pewien, że to coś nowego? Zarządzenie wójta o sprzedaży tych 5 sztuk nosi datę 31 maja 2021.

To, o czym pisałem jest najnowsze. Więcej podejść do sprzedaży taboru i innych składników kolejki mławskiej nie było - przynajmniej tak to wynika z informacji, do których dokopałem się w necie. Oprócz BIP gminy Krasne przejrzałem stronę www gminy i gminny profil na fejsie (głównie okres od 1 czerwca 2021). I nic. Czy przetarg z zarządzenie wójta powyżej się w ogóle odbył - nie wiadomo.

https://www.infoprzasnysz.com/koleja-waskotorowa-szlakiem-frontu-wschodniego-i-wojny-swiatowej-na-polnocnym-mazowszu-video/ (https://www.infoprzasnysz.com/koleja-waskotorowa-szlakiem-frontu-wschodniego-i-wojny-swiatowej-na-polnocnym-mazowszu-video/)

Propaganda czy coś się zaczyna dziać??

Pozdrawiam,...

Byłem na tym wydarzeniu - było bardzo dobrze zorganizowane. Są to jednak jednostkowe akcje. Wójt gminy Czernice Borowe zapowiedział oczyszczenie szlaku do Przasnysza.

Do oczyszczenia dużo nie ma, bo zarośnięty właściwie tylko w kilku punktach. Pytanie tylko w jakim stanie tor (podkłady) jest...

Kopnijcie mnie jeśli herezje wygaduję, ale czy aby tam nie było wszędzie toru na szynach s49 i to jakoś relatywnie nowego, remontowanego jakoś w ostatnich latach funkcjonowania kolei wąskotorowych w strukturach PKP? Jeśli tak, a szlak jest względnie prosty, to się może jeszcze jakoś trzymać.

Kiedyś pisałem o zmorze remontów początku lat 90. Tam stosowano już podkłady wg. standardów kapitalistycznych, czyli nasączone tylko tyle aby nie było wątpliwości że były nasączane. Stąd trwałość tych szpał jest mizerna porównując je do belek z lat 70 gdzie pchano kreozot bez ograniczeń. Myślę że nawet jeżeli ten tor wygląda z wierzchu ładnie, to jednak po tych 3 dekadach nic go nie trzyma poza emocjami miłośniczymi.

Ale tam są podkłady betonowe a nie drewniane.

One też nie są wieczne. Gniją drewniane dyble.

Owszem ale sa trwalsze od drewnianych.

Tam są drewniaki. Ten białawy kolor odkrytych powierzchni to ususzony pył naniesiony z pól.

Jeśli PKP robiły jakiekolwiek wymiany całościowe po wprowadzeniu transporterów, to dawały tylko drewno. Pamiętajmy, że ówcześnie produkowane na wąski tor betoniaki były żelbetowe, a nie strunobetonowe, stąd ich nieprzydatność w nędznie utrzymywanej infrastrukturze polskich wąskich. Polecam poczytanie posta http://750mm.pl/index.php?topic=5415.msg84050#msg84050 (http://750mm.pl/index.php?topic=5415.msg84050#msg84050)

A kolej mławska - jak już pisałem wielokrotnie - ... sami wiecie co.

Czernice dostały dofinansowanie na "konserwację" torowiska to Krasnego. Pytanie na co wystarczy te 200 tys? Pewnie na "waciki".

https://www.infoprzasnysz.com/kolejka-waskotorowa-w-czernicach-borowych-z-dofinansowaniem/?fbclid=IwAR0igypg_tdNzW87udhpzBBIoTnppTjhHMlfQ4xboPHobeyCtzL4H_OO-Mc (https://www.infoprzasnysz.com/kolejka-waskotorowa-w-czernicach-borowych-z-dofinansowaniem/?fbclid=IwAR0igypg_tdNzW87udhpzBBIoTnppTjhHMlfQ4xboPHobeyCtzL4H_OO-Mc)

Szwagierka mmsem mi podesłała...

Pozdr,...

Na FB mini "fotorelacja" - https://www.facebook.com/318905591523855/posts/pfbid02s17NSoUMo2b56hqoc7CTVm3hL2YJa1ks8KZqRn82JUMzf5kxnn678ixTibvASdhGl/ (https://www.facebook.com/318905591523855/posts/pfbid02s17NSoUMo2b56hqoc7CTVm3hL2YJa1ks8KZqRn82JUMzf5kxnn678ixTibvASdhGl/)

Szybka analiza materiału mówi jedno - znowu Ci sami mędrcy, a więc efekt będzie jak zawsze, taki sam...

O s....yn... :o :o :o
 O tym koncie na pejsie zapomniałem...
Widać, że system push pull nadal króluje... A z tym Przasnyszem to życie pokaże..., ale mam wątpliwości. Starszy dzieciak już pełnoletni się zrobił, młodszemu kilka lat brakuje, a kolejka nadal zombie...

Pozdr,...

Nie powiedziałbym. Ci mędrcy już się nie wtrącają

https://www.rynek-kolejowy.pl/wiadomosci/remont-mlawskiej-waskotorowki-ze-srodkow-konserwatora-zabytkow--111235.html (https://www.rynek-kolejowy.pl/wiadomosci/remont-mlawskiej-waskotorowki-ze-srodkow-konserwatora-zabytkow--111235.html)

 [...]Niedawno uzyskali oni wsparcie finansowe Mazowieckiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków. Środki zostały przeznaczone na remont odcinka Leszno – Gostkowo. – Prace dotyczyły wymiany 1200 podkładów drewnianych – poinformował MWKZ na swoim profilu na portalu Facebook.

Urząd wskazał też, że roboty mają pozwolić na przywrócenie ruchu taboru kolejowego. Ocenił jednocześnie, że dotychczasowe skromne środki na utrzymanie infrastruktury okazały się niewystarczające. Podkreślił, że działalność organizacji opiekującej się mławską wąskotorówką opiera się na pracy wolontariuszy. Tym razem potrzebowali oni jednak pomocy z zewnątrz.

– Nasze wsparcie wyniosło 240 tys. zł[...]

...po kilkunastu latach prowadzenia przez rozmaite zespoły ratownicze resuscytacji pacjent zaczął dawać oznaki życia...

Kurier Kolejowy donosi (https://kurier-kolejowy.pl/aktualnosci/41828/z-przasnysza-do-krasnego-drezynami--a-do-czernic-kolejka--przewozy-turystyczne-jeszcze-w-tym-roku.html?token=d8a1beefb632ea1f260f30b43855a0df):

Z Przasnysza do Krasnego drezynami, a do Czernic kolejką. Przewozy turystyczne jeszcze w tym roku!

W 2023 r. nastąpi przywrócenie ruchu na części torowiska Mławskiej Kolei Dojazdowej. Pociągi pomkną na odcinku Czernice – Klewki, a po torach na odcinku Przasnysz – Leszno – Krasne pojadą rowerowe drezyny. O uruchomieniu turystycznych przewozów rozmawiamy z wójtem gminy Czernice Borowe, Wojciechem Brzezińskim.

(https://kurier-kolejowy.pl/img/680_400_1/a1f3058465edb90cd9e96d30946a20ce.jpg)

Walka o wzmocnienie potencjału turystycznego regionu poprzez reaktywację przewozów – ze zmiennym szczęściem – toczy się od lat. Wszystko wskazuje na to, że tym razem się uda, ponieważ lokalni pasjonaci wywalczyli finansowe wsparcie, pozwalające na remont torowiska i przywrócenie go do użytku.

Plan reaktywacji kolejki nabiera rumieńców?

– Po wcześniejszych niepowodzeniach przy realizacji dużych projektów rewitalizacji kolejki, przyjęliśmy metodę „małych kroków”. Rozpoczęliśmy prace ratunkowe tego zabytku od Czernic Borowych. Budżet wiejskiej gminy ma jednak ograniczone możliwości, dlatego misję ratowania kolejki powierzyliśmy Lokalnej Organizacji Turystycznej Północnego Mazowsza, licząc, że kiedyś znajdziemy zrozumienie i pomoc. W odpowiedzi na składane wnioski, wsparcia udzielił nam Mazowiecki Wojewódzki Konserwator Zabytków; później Marszałek Województwa Mazowieckiego i Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego.

Jaki zakres prac remontowych udało się przeprowadzić dzięki temu wsparciu?

– Prace konserwatorskie przeprowadziliśmy najpierw na odcinku czernickim, później na części odcinka, należącego do gminy Krasne, a ostatnio na odcinku gminy Przasnysz. Razem wymieniliśmy ok. 5.000 podkładów. Część torowiska została poddana ocenie diagnosty i dopuszczona do prowadzenia ruchu, tzn. drezyn rowerowych i kolei. Przeprowadziliśmy kilka imprez, promujący naszą ciuchcię, w tym wzbudzający duże zainteresowanie projekt „Podróży w czasie”.

Do uczestnictwa w projekcie turystycznym zachęcono również innych?

– Obserwujemy proces akceptacji naszych działań. Współpracę zadeklarowały ościenne samorządy oraz Starostwo Powiatowe w Przasnyszu. Zależy nam na współpracy; jest ona bardzo ważna szczególnie w obszarze turystyki, której nie da się robić w rozbiciu na poszczególne samorządy. Każdy ma atrakcje godne uwagi, ale musimy je połączyć w jeden lub kilka przemyślanych produktów – jednym z nich jest  kolejka łącząca turystyczne ciekawostki. Miasta, które to zrobiły, odniosły sukces promocyjny, wizerunkowy i… biznesowy – np. Ełk, Sochaczew czy Piaseczno.

Jak wygląda plan działań na najbliższe miesiące?

– Wiosną planujemy dokończyć prace na odcinku od Przasnysza do Krasnego, polegające na wymianie kolejnych 300 podkładów, wycięciu samosiewów i opryskaniu torowiska herbicydem. W kwietniu zamierzamy zlecić diagnoście przegląd wykonanych prac, a od maja rozpocząć realizację przejazdów turystycznych kolejką i drezynami.

Jak często będzie można korzystać z atrakcji?

– Częstotliwość zależeć będzie od zapotrzebowania. Wstępnie – raz na miesiąc kolejką oraz drezynami w każdą sobotę i niedzielę. Uruchomione będą odcinki od tzw. stacji Klewki do Czernic oraz drezynami od Przasnysza przez Leszno do Krasnego. Naszą bolączką jest jednak odcinek w obszarze Miasta Przasnysz, ponieważ nie został przejęty przez samorząd i są trudności w jego zagospodarowaniu i administrowaniu.

Czy istnieje szansa na reaktywację przejazdów przez miasto, aby uzyskać spójność przejazdów? Zdaje się, że nie powiedzieliście jeszcze ostatniego słowa?

– Mam nadzieję na przywrócenie przasnyskiego odcinka, ponieważ nasze prace będziemy kontynuować. Złożyliśmy wnioski do Marszałka oraz MWKZ i liczymy na wsparcie w tym roku. Ufam, że ocalimy kolejkę na terenie całego powiatu przasnyskiego i w następnej perspektywie razem – jako wszystkie samorządy – złożymy wnioski o dofinansowanie prac środkami unijnymi.

M.Jabłońska

Z Mławą jest problem ( mentalność betonu), ale przynajmniej nowa 7ka nie przecięła toru na dwa odcinki ( jest wiadukt)...

Pozdr,...