Świat kolejek wąskotorowych

Przedstawiam plany ronda śmierci dla kolejki w Pińczowie.

Co widać.

Obie bocznice, zarówno ta pod murem jak i ta przy drodze gdzie stoją w tej chwili zabytkowe wagony będą rozebrane.  Pokazują to krzyżyki na śladzie toru i opis w legendzie ( której tu być możne nie ująłem robiąc screen ).  W szczególności rozbiórka tej bocznicy gdzie stoją wagony jest bulwersująca ! Wszystko po to aby wykonać zjazd "inwidualny". A niby się wydawało ze nie powinna ona przeszkadzać tej inwestycji.

Druga sprawa będą wstawione dwa kozły oporowe, tak wynika z mapek i opisu który jest na bip Pińczów.

A zwrotnica będzie łączyć tylko dwa środkowe tory. Tak jak widać na mapce. Oznacza to że 1 ten przy stacji  i 4 tor będą już nieużyteczne !!! Pińczów zostanie zamieniony na zwykłą stację z dwoma torami.


I kolejna rzecz. Na oko patrząc na mapki toru pozostawiony dla lokomotywy. Mam wątpliwości czy Px się zmieści i czy będzie mógł wykonać oblotu składu, wychodzi jednak na to że się nie zmieści. ( ewentualnie kiedyś w przyszłości oczywiście ).

Cała to przebudowa to jest hańba dla kolejki.

co na to konserwator

Jak dla mnie śmiech na sali.

Drodzy Koledzy

Ten temat został już załatwiony wiele miesięcy temu. Poza Wami nie ma nikogo kogo by interesowała zmiana powziętych ustaleń.

Witam!

Pomijając wszystko to, co woła o pomstę do nieba, chciałbym zwrócić uwagę na jeden niesmaczek w liście od Wojewódzkiego Konserwatora Kościółków:

"2) Projekt budowlany tej inwestycji zakłada rozbiórkę nieeksploatowanego odcinka torowiska kolejki wąskotorowej niewpisanego do rejestru zabytków. [...]"

Powinno być:

"2) Projekt budowlany tej inwestycji zakłada rozbiórkę nieeksploatowanego odcinka torowiska kolejki wąskotorowej wypisanego z rejestru zabytków. [...]"

... na wniosek PKP Nieruchomości bodajże Lublin, działającego na wniosek... - i tu, jak znajdziecie kogo - stawiam zgrzewkę popularnego napoju chmielowego marki lubelskiej *).

Pozdrawiam
Maciek

*) do skonsumowania na szlaku

Ale to już było:

za pośrednictwem konserwatora zabytków.

No tak ale sam konserwator sam z siebie by nie wiedział, że coś trzeba wykreślać.

Dlatego jeszcze wcześniej był jeszcze jeden wniosek. Może później go odnajdę bo miałem scany.

muszę powiedzieć, że uzasadnienie wykreślenia z rejestru zabytków jest powalająca.
z grubsza można opisać, że zabytku nie można wykorzystać komercyjnie, nie można go zburzyć, bo jest zabytkiem, w związku z tym wnosimy o jego wykreślenie z rejestru, żebyśmy mogli go zaorać.

nie da się decyzji o wykreśleniu na podstawie takiego uzasadnienia jeszcze zaskarżyć? :P

No cóż..... W Pińczowie zabytkowa kolejka przeszkadza w zrównoważonym rozwoju; a to utrudnia dojazd na działki, a to śmie przekroczyć ważną ulicę ( ciasnym łukiem w dodatku ), a to dojazd do nowej hali sportowej wręcz uniemożliwia .....
Z drugiej strony deficyt rond w mieście zrobił się już nie do zniesienia.
Pewnie że można gospodarzyć w taki sposób ale można też inaczej. Ot w takim ex NRD koło Rostocku miasteczko dokładnie wielkości Pińczowa ( Bad Doberan ) dopieszcza wręcz swoją kolejkę - www.molli-bahn.de (http://www.molli-bahn.de) która na sporym odcinku ma nawet charakter tramwaju parowego stanowiąc ogromną atrakcję, praktycznie logo tej kuracyjnej miejscowości.
Wstydźcie się włodarze Pińczowa .....

Zakończę jednak z nutką optymizmu: w Przasnyszu bez zmian ( jak donoszą w innym wątku TZF ).

biorąc pod uwagę fakt parafrazowania tytułu pewnej powieści, należy obawiać się tego "bez zmian". Przeniesienie realiów wojny światowej na tamtejsze tory mogłoby znaczyć że w dalszym ciągu dziennie znika ileś metrów, kilometrów szlaku.

A to się ubawiłem  ;D
Trudno aby oczekiwać czegoś od kogoś kto nie ma o tym pojęcia  :o

Bingo - chodziło mi właśnie o wymienione w pekapowskim piśmie załączniki - liczne monity w liczbie sztuk słownie sześciu - kserokopie otrzymanych wystąpień w sprawie likwidacji kolejki. Czy jesteś może w ich posiadaniu? Szczególnie interesuje mnie monit od spółki ŚKD "CEP", która jak widać ostrzyła sobie zęby na złom - by go móc wmontować w eksploatowane torowisko rzecz jasna :)

Wiem, to odbiega od podstawowego tematu dyskusji, ale myślę że dopełni go z historycznego punktu widzenia - poznamy genezę tych przykrych wydarzeń, których jesteśmy świadkami.
Jak sadzę pomysł ronda powstał nieco później od lokalnego planu zagospodarowania, który w tym miejscu nie przewidywał jeszcze tak wielkiej ingerencji w torowisko. Temat wtedy był "macany", a nabrał kolorów, kiedy do władz dotarło, że da się (w tym rejonie to bardzo rzadki przypadek) ruszyć niedobre PKP - cieszy, że wszystkie urzędy w potrzebie stanęły jednym murem za sprawą i zaczęły nękać monitami sztywne struktury nieruchomości Lublin. Każdy sobie coś upatrzył w resztkach kolejki. Systematyczne, wieloletnie działania zaczepne odniosły skutek - kolejkę likwidowano stopniowo, dzięki czemu obyło się bez wielkich protestów i szumu. Nie można powiedzieć, że po kolejce nie uroniono żadnej łzy, choć łzy te raczej były krokodyle.
Najpierw nikt się szczególnie nie przejął uszkodzeniem mostku w Skrzypiowie, który można było odbudować ze środków na usuwanie skutków powodzi (jak mostek przed Wilkowem na NKD, choć wiem - to inne czasy były). Potem dziubnięto tor za stacją, by "dojechać na budowę" super hali, choć dojechać można było tam równie dobrze po zasypaniu toru. Potem było wielkie halo - odkrzaczenie całego szlaku do Młodzaw - teraz można rzec: działania pozoracyjne (choć równie dobrze mogło to być przygotowanie do zrywki). Rozochocone swoim sukcesem władze zaczęły posuwać się coraz szybciej w dewastacji kolejki urywając tor na działki, likwidując przejazd, a w końcu cały odcinek toru wzdłuż zalewu - jednocześnie tocząc dyskusje o uruchomieniu kursów do Młodzaw. Jak widać rondo śmierci nie będzie raczej końcem postępującej likwidacji kolejki. Rozmach z jakim zostało zaprojektowane, a szczególnie dodatkowy pas od Skowronna kosztem żeberka, może sugerować zamiar poszerzenia w najbliższym czasie drogi od Imielna. Będzie się to wiązało z budową dogodnych dojazdów dla mieszkańców sąsiadujących z drogą posesji - i znów przeszkodą okaże się kolejka, która nie wiadomo czy jeszcze będzie wtedy kursować do miasteczka na P.
Docelowo na środku samo-eliminującego nietrzeźwych kierowców pięknego, wielkiego ronda zachowa się pamięć kolejki w najlepszy możliwy sposób - ustawiając cokolik z parowozikiem. Rozgrzeszone tym faktem władze zainaugurują turystyczne połączenie Pińczowa z Młodzawami - nową, lepszą, piękniejszą kolejką!

(http://www.pol-kart.pl/public/uploaded/images/kolejka-turystyncza-polanica.jpg)

Wiwat król! Wiwat konstytucja! Wiwat wszystkie stany!  

Post mortem.
Tymczasem w zaciszu pińczowskiej stacyjki, nadal będzie się można wsłuchać w głosy, snujące kolejowe opowieści...
niekiedy dziwnej treści...

Pozdrawiam
Maciek

moim zdaniem w Nowym Dworze Gdańskim pokazano w tym roku jak załatwia się takie sprawy.
i zająć tym mogą się tylko "działacze" którzy są zainteresowani sprawą. Przewidujesz jak będzie, więc możesz przewidzieć ruchy zapobiegające i je zrealizować.
Aktualny przykład Polskiego Busa i połączeń do Reszowa i Lublina - zarejestrować kilka stowarzyszeń, które będą miały różne dziwne cele, związane z kolejką i turystyką w regionie, a następnie słać pisma w sprawie kolejki i inwestycji grożących kolejce.
Wymaga to czasu i chęci.

Ale w Pomorskim jest konserwator z jajami który broni zabytków a w Świętokrzyskim.....

Jak widać na tym przykładzie jak się chce to można http://gryfickie.info/zarobila-ponad-milion-zlotych-przewiozla-150-tysiecy-pasazerow-to-byl-wielki-powrot-kolejki/ (http://gryfickie.info/zarobila-ponad-milion-zlotych-przewiozla-150-tysiecy-pasazerow-to-byl-wielki-powrot-kolejki/) ale to musi być inne myślenie.

To zupełnie inna sprawa...

A ile z tego wpłynęło na konto? :P

Pewnie wszystko, pytanie ile na tym koncie zostało po zapłaceniu wszystkich należności ;-).

Kiedyś pisano w gminnym kurierze...



Co do tych winsoków o których była mowa powyżej to o dziwo gdzieś mi to przepadło-pismo dotyczące wykreślenia, przynajmniej w wersji elektronicznej. Natomiast samych załączników czyli winsoków ze strony gmin i ŚKD nie mam, odmówiono mi ich wydania. Jako uzasadnienie podano, rozpisując się na 2 strony, że ich wydanie wiązałoby się z ogromnym obciążeniem ksera i dużym obciążeniem czasowym, a sama prośba o te wnioski nie ma żadnego uzasadnienia. Wtedy odpuściłem, choć później mi przyszło do głowy, że mogłem zaproponować pokrycie kosztów obsługi tego ksera :)
Osobiście odniosłem wrażenie, że upublicznienie tych wniosków być może mogło być nie wygodne dla kogoś.

Z inwestycjami w turystykę, jest tak, że ciężko liczyć opłacalność przedsięwzięcia tylko ilością sprzedanych biletów na pociąg. W tekście zwraca uwagę, że była zniżka na 2 muzea, do których być może zaglądało mało osób, a tak podróżujący kolejką kupili bilety wstępu, więc koszt utrzymania muzeum uległ zmniejszeniu, co dla podmiotu który go utrzymuje na pewno stanowiło ulgę.
I to tylko jeden z przykładów że istnienie kolejki w regionie to naczynia połączone i stopa zwrotu niekoniecznie musi równać się zyskowi z biletów.

@Wojtek_SZN , ciężko porównywać kolejkę koło Rostoku, z Jędrzejowem i Pinczowem.
Bo okolice Rostoku pełnią podobną rolę co Rewal czy Stegna, gdzie ten ruch, w sezonie plażowym jest po prostu wielki.
Chyba bliższe byłoby porównywanie do Jindřichohradecké místní dráhy, na których ruch turystyczny... jest. jakiś jest, a oprócz tego jest normalny ruch lokalny.
Tylko że z tego co słyszałem, zasługą, że kolejki w Czechach wyglądają, jak wyglądają, jest władz centralnych, państwowych, a u nas wymaga się aby miliony wykładał samorząd.

Jak widać na podstawie skanów, to że rondo zabiję kolejkę w Pińczowie, jest nie tylko winą władz Pińczowa, ale również operatora kolejki. I wychodzi że nawet operator nie był (i nie jest?) zainteresowany utrzymaniem dalszej części szlaku. No to kto niby miał pilnować spraw?

Dzięki Andrzeju za odpowiedź.
Jako, że PKP nie wykazuje woli współpracy w powyższym temacie, może ministerstwo, do którego kierowane było powyższe pismo będzie dysponowało wolnym skrybą, który sporządzi kopie. Wniosek generalnie nie został opatrzony klauzulą tajności, tak że nie powinno być przeszkód by ujrzał w całości światło dzienne. Dowiedzielibyśmy się o inicjatorach destrukcji, którzy tym samym zapiszą się złotymi zgłoskami w 100-letniej historii JKD. Sprawiedliwie będzie można wystawić im choć należną laurkę likwidatorów Pińczowskich Kolei Dojazdowych... powstałe z inicjatywy starosty pińczowskiego Wiktora Wrony - Lamota (* skądinąd bardzo ciekawa postać), ostatecznie zlikwidowane na wniosek... i tym samym krąg się zatoczy, a sprawa finału tematu nie przejdzie bez echa.

Pozdrawiam
Maciek

*) http://e-wietor.pl/?p=1027 (http://e-wietor.pl/?p=1027) - Biografia Wiktora Wrony - Lamota

No to właśnie ministerstwo nie zechciało wydać tych załączników. Teraz sobie myślę ( bo już upłynęło troszkę czasu jak o te pisma się starałem), że jak to był dla nich taki problem to mogłem poprosić o wycenę tej całej skomplikowanej operacji ksero z zamiarem ewentualnego pokrycia kosztów.

Jest jakieś odwołanie http://www.pinczow.com.pl/download/7901412922488460.pdf (http://www.pinczow.com.pl/download/7901412922488460.pdf)

Mam szybkie pytanie.

Czy jest jakiś przepis ( choćby ogólny) mówiący o tym jak długi powinien być  tor do zawracania lokomotywy przy oblocie składu na stacji końcowej. Czyli ile miejsca ma być dla lokomotywy od zwrotnicy do kozła oporowego. Może być to nawet jakiś ogólny przepis mówiący o zasadach projektowania mijanek.

Specjalny, "Pociąg rozbiórkowy 2014" dotarł właśnie do stacji Pińczów, na której pozostanie dłużej celem przeprowadzenia widowiskowych manewrów. Pierwsze wprawki już za nami - taka okazja już się nie powtórzy! Wstęp wolny.
Oby impreza nie okazała się cykliczną...  :'(

(http://www.expres-ponidzie.k-ow.net/pkpkd/arch/demoltrain.jpg)

Dobrze, że tym razem maszynka została po właściwej stronie...

Pozdro

Mać, mać mać

Witam. Sadziłem Maćku,że zamieścisz bardziej drastyczne zdjęcia,niż to które udostępniłeś. Takie tam stare zwrotnice, ciagnięte metodą "na smyka" na pewno jeszcze będą do użycia :D. Ale zdjęcia szyn,które mogłyby stanowić jakiś ewentualny materiał do poprawy szlaku,już nie zamieściłeś. A ocalało tego kilka sztuk,rozkręconych na łubkach,a reszta... co jakiś metr,ślady po paleniu palnikiem. Zresztą , nawet na tym jedynym zdjęciu widać,że "zdemontowane i zabezpieczone szyny z łuku R49 " też nagle pozostawiły po sobie dziwne ślady. A ogólnie. Po niedzielnej wizycie na stacji w Pinczowie,jakoś czarno widzę podobne manewry jak podczas tegorocznego Pikniku Drezynowego. Ale jest i pozytyw! Już nikt mi nie ucieknie drezyną poza zasięg wzroku, w stronę Wiślicy  8). A jak ktoś będzie w pobliżu,to niech zaglądnie na stację w Pinczowie. Tam dzieją się tak wielkie zmiany,że warto zrobić kilka fotek. Pozdrawiam.Bogdan

Uaktualnienie z placu budowy. Aby zaspokoić ewentualną ciekawość.

cd.

Przyszła nawet pomoc do demontażu elementów metalowych.

odpowiedź na zapytanie z Woj. Inspektoratu Nadzoru Budowlanego: