Świat kolejek wąskotorowych

Zaniepokojony ośmielam się zadać pytanie retoryczne (bynajmniej nie ironiczne), mając nadzieję, że nie popełniam przy tym faux pas: co słychać w Przeworsku?

Pozdrawiam

PiotrS

Nowa władza... Nowe porządki. Ustalono że po takich torach i przy takim stanie taboru nic nie pojedzie. Wszyscy pracownicy zwolnieni, sekcja drogowa rozwiązana.. czystki na szopie. A więc w tym roku pierwszy raz w historii pociąg nie pojedzie...

 :o :o :o :o :o :o :o

Witam! Wystarczy śledzić internet,żeby podnieść sobie i innym ciśnienie. IV sesja Rady Powiatu  Przeworskiego. Od 01:59  : https://www.youtube.com/watch?v=AXT1pxerXQk&feature=youtu.be&t=7170&fbclid=IwAR2mAe41bKt4InNuGNLeE2vWUPVYyujCkmk1poayYNUmRYWBDH7k86Zpc4c (https://www.youtube.com/watch?v=AXT1pxerXQk&feature=youtu.be&t=7170&fbclid=IwAR2mAe41bKt4InNuGNLeE2vWUPVYyujCkmk1poayYNUmRYWBDH7k86Zpc4c) . Chyba ktoś w szkole podstawowej,miał problemy z "czytaniem ze zrozumieniem". Ale nie mnie oceniać... Pozdrawiam. Bogdan

Niemal 3 bańki na kilometr?! Oni to chcą zburzyć i zbudować od nowa?!

Też nie to dziwi... Proszę poprawić jeśli się mylę ale czy w Rudach nie wyszło 2 mln / km i to z przejazdem, stacją, peronem i wiatą...

Co do samej kolejki to jednak duża szansa że jednak pojedzie. Władzy bardzo zależy, dogadali się tylko ludzi brakuje narazie.

Dużo może zależeć od zakresu przewidzianych robót ziemnych czy zastosowanej nawierzchni. W Rudach część prac zostało też wykonanych własnymi siłami. Tak czy inaczej ostro popłynęli na etapie założeń projektowych i teraz jest problem.

W Rudach a dokładniej na terenie Rybnika tyle kosztowała ta przyjemność. 600 metrów toru 2 rozjazdy peron z małą infrastruktura i oświetlenie. Przy czym tor robiony od zera. Odcinek Paproc - granica gminy przeszedł wymianę wszystkich podkładów, oczyszczenia i uzupełnienia tlucznia co w zupełności wystarczyło do przywrócenia pierwotnych parametrów :). Koszt zdecydowanie mniejszy.

Jak patrze na te kwoty za kilometr to rozumiem że w tej kwocie 50% to pewnie łapówki :D  Tor wybudowany w standardzie jak na CMK, nie ma tego uroku co klasyczny tor ze stukotem kół :) Może lepiej niech ściągną Ogona by wyremontował im np: tory stacyjne i zobaczą jak może wyglądać tor za o wiele mniejsze pieniądze, nie tracąc przy tym jakości. Korzystajcie puki mnie energia rozsadza  ;)

Panowie, ja wiem że te "2 miliony za kilometr" to było powiedziane na sesji aby ugasić optymizm (czytaj: stwierdzić ze się nie da i mieć spokój), jednak jeśli już szacujecie ile remont torów Przeworskiej KD może wynieść, to uwzględniajcie górski charakter linii i jej zaniedbanie.

W takim układzie myślę że sama wymiana podkładów i podsypki wraz z niezbędnymi robotami odwodnieniowymi wyniesie licząc śmiało tyle, co 8 lat temu fest-remont nadmorskiego odcinka Gryfickiej KD, czyli pół bańki za kilometr plus VAT. Moje wyliczenia popieram dużym zakresem prac, trudnościami terenowymi i zwiększonymi od 2010 r. kosztami materiałów i siły roboczej.

Z resztą będzie przetarg na to co można zrobić za 20 milionów. Zachęcam do startu tych, co są w stanie zrobić tor za o wiele mniejsze pieniądze, nie tracąc przy tym jakości.

 :-*

Nie wiem jak Wy to liczyliście, ale wg filmu powyżej wyszło prawie 27 km linii za 36 mln (aktualnie 45 mln, bo przecież jak się buduje autostrady to nagle nasz żwir drożeje o 200 % ;) ale nadal to nie daje 2 mln, tym bardziej 3 mln za km). Dodatkowo mało wiadomo o samym projekcie - jedyne co, nie ma on dotyczyć obiektów inżynieryjnych. Nie wiadomo czy projekt uwzględnia staroużyteczny materiał (szyny, podkłady) czy wszystko nowe - podejrzewam, że uwzględnia wszystko nowe stąd też koszty. A czy na ruch turystyczny jest potrzeba choćby nowych szyn, to niech się wypowiedzą specjaliści.

No ale do rzeczy. Nie wiem czy ktokolwiek z Was komentujących był na Przeworskiej KD, ale większość linii znajduje się w dużej odległości od głównych dróg. Jedynie Hadle Kańczudzkie - Jawornik Polski (około 7 km) to odcinek blisko głównej drogi. Także samo dostarczanie materiałów raczej musiałoby się odbywać za pomocą obecnego torowiska albo dróg polnych co na pewno generuje dodatkowe koszty.
Dodatkowo górski charakter linii, dużo łuków o małym promieniu, przepustów, mostów, nasypów, a jak nasypy to osuwiska, no i ciężkie, betonowe podkłady, których jest bardzo dużo.

Tutaj wrzucam nowy film
https://rzeszow.tvp.pl/41343328/trasa-przejazdu-kolejki-waskotorowej-pogorzanin-wymaga-pilnego-remontu?fbclid=IwAR3soRFkuAH3MWWNlH_JL-iOX11XI-xfYhg7b4IBdAiefINgMnwiC9QiTWw (https://rzeszow.tvp.pl/41343328/trasa-przejazdu-kolejki-waskotorowej-pogorzanin-wymaga-pilnego-remontu?fbclid=IwAR3soRFkuAH3MWWNlH_JL-iOX11XI-xfYhg7b4IBdAiefINgMnwiC9QiTWw)

Na twarzoksiążce powstała też w końcu oficjalna strona https://www.facebook.com/PrzeworskaKD/ (https://www.facebook.com/PrzeworskaKD/)

A ja od siebie dodam tyle, że "nowa władza" jest otwarta na pomoc i sugestie, zresztą tak jak to można usłyszeć na filmie powyżej.  Więc tych "co są w stanie zrobić tor za o wiele mniejsze pieniądze, nie tracąc przy tym jakości." zapraszam do kontaktu lokalnymi władzami, myślę, że chętnie Was wysłuchają :)

Panowie, w pierwszej kolejności szlak powinien zostac zbadany dokładnie przez diagnostę i opisany. Odcinki szlaku które wymagają większych nakładów spowodowane np dużymi osuwiskami, zniszczonymi przepustami czy uszkodzonymi mostami, wymagają udziału firm specjalistycznych które zajmują sie tym na co dzień i mają duże doświadczenie. Natomiast są odcinki szlaku które można wykonać w zakresie własnym które z pewnością nie będą aż tak kosztowne, chyba że kolejka nie posiada drużyny drogowców, dobrego majstra, odpowiednich narzędzi, oraz dostępu do sprzętu ciężkiego np koparka czy dźwig. Oczywiście cały czas biorę pod uwagę osoby dodatkowe takie jak maszynista czy kierownik pociągu.
 Panowie, opieranie wszystkiego na firmach, nie gwarantuje sukcesu. Wystarczy brak odpowiedniego nadzoru nad projektem i patologia sie sama stworzy.

Cóż, są dwie szkoły radzenia sobie z ciężką materią kolejową: efektywna i efektowna. Doświadczeni miłośnicy zwykle wybierają tę pierwszą. Samorządowcy wolą raczej tę drugą (choć są wyjątki).

Na sesji rady powiatu znów mówiono o kolejce. Tym razem za 20 milionów będzie można zrobić 13 km.

Zachęcam do obejrzenia aż do 1 godziny 20 minuty. Zaręczam: im dalej, tym ciekawiej się robi...

https://youtu.be/oFaS0LnV2uU?t=4105

Czy ja dobrze słyszałem? 90mln zł? To ile te łapówki wynoszą?  :D Będe musiał tam chyba jechać bo mnie krew zalewa jak słysze takie kwoty :)

Ogon, masz dowody na łapówki to idź na CBA. Albo ja Cię wyręczę... To się robi niesmaczne.

Weź nie fandzol, synek. To, że Tobie się wydaje, że wszystko można zrobić za paczkę ciastek, nie znaczy, że wszystko można zrobić za paczkę ciastek. Np. wywrotki i koparki nie pojadą na ciastkach. Ciastka też średnio się sprawdzają przy remontach mostów i wiaduktów. Lepiej się sprawdza ekipa fachowców wyposażona w odpowiedni sprzęt.
Dodatkowo, w związku ze spiętrzeniem inwestycji infrastrukturalnych w Polsce, ceny kruszyw i innych materiałów budowlanych wystrzeliły do stratosfery. Ceny usług takoż. Plus brak mocy przerobowych się kłania.
To nie są tanie rzeczy, panie Ferdku - że pozwolę sobie zacytować klasyka.

Ekipa napędzanych ciastkami krasnali zaopatrzona w ręczne narzędzia to się może nadaje do pojedynczej wymiany podkładów tu i ówdzie albo poprawienia toru stacyjnego, ale nie do kompleksowej wymiany nawierzchni.

Kompleksowa wymiana, prace ziemne (nie zapominajmy, że to linia o charakterze w znacznej części górskim), remonty obiektów inżynieryjnych - to nie są bagatelne wydatki.

A jeśli, Ogonie, uważasz, że padające w tej dyskusji kwoty są za wysokie, to złóż swoją ofertę. Albo, jeśli sądzisz, że to ustawka, zawiadom stosowne organy. Mamy kilka takich trzyliterowych instytucji, które zajmują się kwestiami przestępstw, korupcji oraz finansów publicznych, w tym samorządowych: CBA, CBŚ, NIK, RIO. Zawiadom kogo trzeba, ukróć tę haniebną hucpę, nich zapanują prawo i sprawiedliwość.

a co w zaistniałej sytuacji z Waszym prywatnym i niezależnym taborem drezynowym oraz możliwościami jego eksploatacji na szlaku?

Bardzo to wszystko smutne i niepokojące. Tym bardziej, że podobne inwestycje zapowiadano w obrębie innej, także a nawet szczególnie mi bliskiej Kolei Dojazdowej. Wciąż słyszę jak w październiku 2008 r. podczas nocnego powrotu z Sędziejowic nasz kolega śp. Dariusz wieszczył poważne trudności w utrzymaniu infrastruktury kolei wąskotorowych w dobie szerzącego się kryzysu gospodarczego. Kryzys jakoś przetrwały (choć chyba nie wszystkie) a teraz się okazuje, że czasami paradoksalnie dobija je szalejąca koniunktura.

W zeszłym roku na Średzkiej kolejce była położona nowa nawierzchnia o długości 530 m. Koszt wykonania wyniósł nieco ponad 200tys zł. Czyli można. Wywrotka tłucznia brutto kosztowała 3000zł. Podkłady 50zł sztuka. wkręty 2,3zł sztuka.... Jeśli chcesz wiedzieć to od dawna nie bawie sie w wymiane podkładów pojedynczych, tylko wymieniam całe odcinki, i zawsze używam sprzetu ciężkiego. Różnica między moimi pracami torowymi  a waszymi jest taka że ja jem ciastka podczas pracy, a wy chlejecie wódke.

 Nie każdy odcinek wymaga natychmiastowej naprawy, i nie wszędzie szyna jest do wymiany. Odcinki można podzielić na mniejsze, a część prac wykonać we własnym zakresie w grupie 7 drogowców (nie alkoholików). + sprzęt ciężki i narzędzia podreczne typu wiertarki, zakrętarki itp. co znacznie zmniejszy koszty. Chyba że dla ciebie tylko prezesi firm (mowa o branży kolejowej) to ludzie myślący a ludzie spoza to barany i nieuki.
 Tak krytykowałeś mnie , za to że wnosiłem ważne uwagi dotyczące odcinka Rybnik- Stodoły, i jaki jest efekt? Odcinek nieodebrany. Możesz być z siebie dumny.  
 "Siedze" w tej branży naście lat intensywnie działając i w ch...ja mnie sie nie da załadować jakimiś 3 mln za km.
A kwota z tego co wiem nie dotyczy budowli inżynieryjnych.
Dlatego szlak powinien najpierw być zbadany dokładnie przez diagnostę, opisana cała problematyka, wszystko przeanalizowane i dopiero robiony wstępny kosztorys, a nie od razu do kompleksowej wymiany nawierzchni. A może wam sie marzy by powiat zadłużył sie jak gm Rewal?
 Zamiast krytykować mnie podsuńcie jakieś pomysły , co zrobić by tej kolejce pomóc a nie doić ją do ostatniego grosza.!!!

Przecież już kilka osób to napisało: (Zausz firmę i) zusz ofertę.

To jest, drogi panie, chamski atak osobisty, w gruncie rzeczy - pomówienie.
Kiepsko musi być z Twoją zdolnością argumentowania, skoro uciekasz się na wejściu do absolutnie chamskiego ataku osobistego.

Teraz krótko o tym, co ja krytykuję w Twoim podejściu do sprawy: krytykuję Twoje niezrozumienie prostego faktu, że nie każda kolej ma grono miłośników, które gros robót wykona za darmo. A jedynie w ten sposób można osiągnąć kosz naprawy kilometra toru na poziomie 400 - 500 tysięcy złotych.
Co więcej - dłubanina własnymi siłami często ciągnie się miesiącami, jak smród za wojskiem. A to wolontariusze nie mają czasu, a to nie chce im się machać kilofem, wolą porobić za konduktora. Albo, co bardziej prozaiczne, są inne niecierpiące zwłoki roboty.
W efekcie ciągnąca się wiecznie robota, rozgrzebany tor, bywa, że i problemy z właściwym jej wykonaniem powodują, że taniej zamienia się w drożej. Zamiast zamknąć tor na dwa czy trzy dni, pojechać roboczym te dwa czy trzy razy - bujają się ludzie pierdyliard razy. Za każdym razem - ładowanie, rozładowywanie, paliwo, maszynista, blabla. Co więcej - profesjonalnego wykonawcę rozliczasz z jakości roboty podczas odbiorów i masz możliwość złożenia reklamacji jeśli jakieś niedoróby wyjdą później.
Krótko mówiąc - nie zawsze się da własnymi siłami i nie zawsze własnymi siłami jest taniej.

Dodam na podsumowanie tego akapitu - w roku 2018 na GKW przeprowadzono naprawy około 1500 mb toru oraz naprawy 2 przejazdów kolejowych na dwóch ważnych drogach - gminnej i wojewódzkiej). Roboty częściowo prowadziło stowarzyszenie (prace przygotowawcze w postaci demontażu toru, zwózki materiału pochodzącego z rozbiórki, transportu tłucznia i nowych podkładów ze stacji na miejsce robót), częściowo wynajęta firma zewnętrzna (prace ziemne, kładzenie toru, jego późniejsza regulacja, naprawa przejazdów). Koszt bezpośredni (wynagrodzenie wykonawcy, zakup tłucznia, podkładów i akcesoriów torowych) wyniósł około 700 tysięcy złotych, czyli około 470 tysięcy złotych za kilometr, w tym naprawy przejazdów.

Koszt wychodzi zadziwiająco podobny do podanej przez Ciebie kwoty, choć brali w nim udział alkoholicy, co zamiast robić wódę piją, a i zakres robót był szerszy.


Co do tego to raczej się zgadzamy.


Spór, że pozwolę sobie przypomnieć, dotyczył przejazdu, a nie całego odcinka. Co więcej - wieszałeś psy na kierowniku robót, że to kierownik zapieprzył. Ja się z tym stwierdzeniem nie zgadzałem - twierdziłem, że kierownik jest tu ostatnim do obwiniania (a raczej - że jest bez winy). To zamawiający projekt przyjął do wykonania zdupcony projekt, w wykonawca wykonał to, co mu do wykonania dano. Co do reszty odcinka, że Ci przypomnę jeszcze raz - nie zamieniliśmy na ten temat ani słowa. Co więcej - moje zdanie jest takie, że za jakieś 500 tysi wykonano koncertową manianę.

... a ja to jestem nowicjuszem i kolejki oglądam tylko na słit fociach, wyobraź sobie....


Nie znamy specyfikacji zakresu robót - trudno się jednoznacznie odnieść do padającej z ust starosty kwoty. 3 mln złotych za kilometr, tu się całkowicie zgadzam, wydaje się być wygórowana. Ale to może być zagrywka polityczna - zabijmy radnych kosmiczną kwotą, a po jakimś czasie podajmy kwotę rzędu 50 czy 60 procent pierwotnej i wyjdźmy na bohatera. Ale, podkreślam, to tylko moje domniemanie.


Kompleksowa wymiana nie jest taka bez sensu. Przy założeniu, że zostanie wykonana porządnie powoduje, że przez dziesięciolecia jest spokój. Bieżące utrzymanie i szlus. Następnej naprawy głównej obecni radni albo nie dożyją.


Proste - załóż firmę, składaj oferty, wygrywaj przetargi. A gdzie konieczne zawiadamiaj właściwe instytucje państwowe zamiast smarkać na forum i obrażać dyskutantów oskarżając ich o alkoholizm i, nie wprost, o przepijanie funduszy.

Btw - sam się trochę dziwię sobie samemu, że wdaję się w rozmowę z Tobą - toć na samym wstępie popisałeś się wybitną erudycją i zachowałeś jak nastajaszczy cham. A z takimi się nie dyskutuje. A, już wiem - zwalam Twoją wypowiedź na karb niedyspozycji wynikającej z przeżarcia ciastkami. Pewnie przeterminowane były.

Też to chciałem napisać, swoją drogą dokładnie to samo zaproponowałem ci jakieś 6 lat temu.

Tam przede wszystkim wyraźnie pobrzmiewa przytyk pod adresem władz poprzedniej kadencji*, które za ciężkie pieniądze zamówiły dokumentację projektową na taki zakres remontu. Im bardziej kosmiczne będą teraz szacowane koszty, tym bardziej będzie można jeździć po poprzednikach wykazując ich niegospodarność. (A potem tak jak napisałeś - ewentualną zasługę urealnienia ceny przypisze się sobie).

I teraz niestety trzeba przyznać krytykom przynajmniej częściową rację. Pamiętając okoliczności i sposób zamówienia projektów jestem zdania, że popełniono poważny błąd zamawiając od razu projekty budowlane - bez wcześniejszej inwentaryzacji, oceny stanu technicznego i opracowania ogólnych założeń całego zamierzenia z oszacowaniem kosztów i wskazaniem sposobów finansowania (studium wykonalności?). Nie jest to pierwszy przypadek tego typu, że dysponując środkami na opracowanie projektu bardziej martwiono się o ich terminowe wydanie niż o przemyślenie sensowności całego zamierzenia i określenie rozsądnego zakresu prac.

*) po ostatnich wyborach nastąpiła w powiecie Dobra Zmiana

Fakt przesadziłem ze słownictwem ,i tu na tym forum pragnę przeprosić Pawła Niemczuka za moją niecenzuralną wypowiedź związaną z alkoholem. Jestem człowiekiem który potrafi przyznać sie do błędu. Tak więc jeszcze raz Przepraszam za moją wypowiedź i już usuwam ten fragmęt z mojego posta .

Dziękuję bardzo. Przeprosiny przyjęte, sprawę uznaję za zamkniętą.

Pomijając chryję o alkohol to mi cała sprawa do złudzenia przypomina historię z tramwajem do Ozorkowa, gdzie onegdaj istniały dwa obozy - samorządowy i społeczny.

Obóz samorządowy mówił: Paaanie, nie da się, na to trzeba 200 milionów, robiliśmy wycenę, nie mamy i nigdy tyle mieć nie będziemy. Już lepiej zdemontujmy tory, zwińmy druty a za pieniądze ze sprzedaży kupimy fajny autobus.

Obóz społeczny na to: 200 milionów to kwota z sufitu, wystarczy wymiana drutu jezdnego za (bodajże) 100 tysięcy.

Oczywiście zapewne obie kwoty są nierealne... to znaczy należy się domyślić że ta pierwsza przewiduje zrobienie wszystkiego na bogato (pewnie aż zbyt bogato), zaś ta druga zapewnia tylko kolejne miesiące wegetacji a i to bez gwarancji że zaraz nie rozleci się coś następnego...

Raz, dwa, trzy – liczymy!

Materiały na 1 podkład drewniany 2WB (tor 750 mm):
Podkład 1 szt. - 41,00 zł;
Podkładka P1s* – 17,50 zł;
Wkręty P49A 6 szt. – 17,10 zł;
Załadunek starego podkładu – 2,75 zł;
Transport – 4,00 zł;
Utylizacja starego podkładu – 19,25 zł;
Robocizna – 38,20 zł.
Razem wymiana 1 podkładu 139,80 zł, co daje koszt na 1 metr nawierzchni 186,35 zł.
*) tu zakładam że większość rodzimych elementów złącznych zostanie z powrotem wbudowana w tor.

Wymiana podsypki na dolomitową 4-31,5 mm. Jednostka – 1 mb.
Kruszywo – 1,44 t – 60,50 zł;
Zebranie starej podsypki – 8,70 zł;
Załadunek starej podsypki – 4,20 zł;
Wywóz (do 10 km) – 9,90 zł;
Rozściełanie nowej podsypki – 4,00 zł;
Zagęszczenie i podbicie – 20,50 zł;
Dosypanie warstwy wierzchniej – 10,90 zł;
Roboty wykończeniowe – 8,60 zł.
Razem 127,30 zł za 1 mb.

Całościowa wymiana: 186,35 + 127,30 = 313,65 zł
Narzut 100% – 313,65 zł;
Razem - 627,30 zł netto.
Wartość brutto – 771,58 zł za 1 mb, czyli 771 tys. 580 zł za km.

A teraz policzmy roboty odwodnieniowe… Żartuję. Oczywiście jak ktoś chce, to niech liczy.

Ja policzyłem nawierzchnię według stawek na dzień 4 marca br. i tyle mi wyszło zrobienie toru na podkładach drzewiennych bez wymiany szyn.

Ot jak mądrego warto posłuchać ;) Ja był bym jeszcze za tym żeby stary materiał torowy został zwieziony na baze. Mowa tu o wkrętach, hakach podkładkach czy w niektórych przypadkach szynach. Elementy które nie nadają się do dalszej eksploatacji właściciel kolejki może zezłomować, a staroużyteczny sprzedać na kolejki które cierpią na deficyt np podkładek po kradzieżach ;) lub jakąś część zatrzymać jako zapas. Ale to tylko moja propozycja zagospodarowania starego materiału torowego (stalowego)

W kontekście nawoływań zausz firmę - udział w przetargach wymaga jeszcze znajomości kwestii księgowo-rozliczeniowych, co niekoniecznie musi wchodzić w zakres umiejętności dobrego torowca.
Z chęcią bym przeczytał jakieś podsumowanie prac przez TKKW na torach w Gnieźnie w tym kontekście, jako chyba jedynych posiadających doświadczenia zarówno wolontariackie na własnym, jak i przetargowe.

Nie pracuje dla TKKW, występuje jako osoba indywidualna z dużym doświadczeniem. Prace tam zostały przerwane, bo z tego co wiem nowa władza ma w pi...dzie kolejke. Z takim podejściem do sprawy kolejce może grozić zagłada. Ja kończe powoli już rozpoczęte Ogonowe projekity na Średzkiej kolejce i chcę pomóc kolejce Przeworskiej, oczywiście jeżeli będą mnie tam chcieli. A jak nie , to zmieniam branże i opuszczam na zawsze wąski tor.

Tak dla wyjaśnienia (bardziej Ogona niż sprawy). Z inwestycjami, bo to miała być inwestycja, czyli radykalne ulepszenie, a nie remont, czyli usunięcie zwykłego zużycia eksploatacyjnego, finansowanymi z dedykowanych programów - a tu źródłem był fundusz województwa na modernizację kolei, jest tak, że jeśli się napisze projekt i ten projekt zyska finansowanie, to nie można zmienić teraz celu jaki ma osiągnąć. Celem miała być modernizacja Przeworskiej KD.

Ktoś założył w 2013 że na radykalną modernizację szlaku wraz z budową infrastruktury towarzyszącej i uporządkowaniem gospodarki wodnej na terenie kolejowym potrzeba 20 milionów i na to zrobił projekt. Po jakimś czasie (chyba po 2 latach) środki się znalazły. Tylko że wtedy już wiadomo było, iż realna cena wykonania wszystkich założonych prac jest dużo wyższa niż te 20 baniek, zatem sprawę odłożono ad acta.

Teraz jest kolejne podejście, bo szkoda oddać te dwie dychy, choć ceny roboty znów wzrosły, ale wciąż pamiętajmy - finansowanie jest przyznane na konkretny projekt i osiągnięcie konkretnych rezultatów. Nie można sobie teraz np. pominąć części prac, bądź zmienić ich ilości czy jakości. Tak można sobie robić z prywatnymi pieniędzmi, a nie z publiczną kasą która szczegółowo jest rozliczana bez względu na to czy inwestycja była słuszna, czy też nie.

Bo założenie jest takie, że kto się stara o finansowanie, wie dokładnie co mu jest potrzebne, to zapisał w planie i do wykonania ściśle tego a nie czegoś innego się zobowiązuje przyjmując dotację. Jeśli by tak nie było to zapanowałaby anarchia - np. finansowanie z programu poprawy dróg w województwie uzyskane na budowę drogi prowadzącej do szpitala wydawano by na remont szpitala, bo akurat władza się zmieniła i uznała że taki akt bardziej był potrzebny. Ta zasada ma uniemożliwić dowolne dysponowanie funduszami dedykowanymi.

A dla Kolegi Ogona, który źle sypia widząc jak miliony się zmarnują, wszak On jest w stanie zrobić to 3 razy taniej i 5 razy racjonalniej, opowiem że zadzwoniłem do Przeworska i powiedziałem jak Kononowicz: - Jakbyście tych pieniążków nie brali, to byście nie mieli teraz problemu. Pamiętajcie, następnym razem nie wnioskujcie o dotacje, wtedy nie będzie pieniążków, nie będzie bandyctwa, nie będzie złodziejstwa, nie będzie niczego.

Miłego wieczoru bożego!

:)
(http://trainzimage.pl/images/2019/03/11/112f3e6ec.png)

To w tym roku kolejka wyjedzie na trasę?jeżeli tak muszę się koniecznie wybrać bo coś gromadzą się czarne chmury...

Ja osobiście bardzo polecam kontakt telefoniczny z nowym naczelnikiem (niestety nie zapamiętałem godności) - numer można odnaleźć na stronie http://pogorzanin.powiatprzeworsk.pl/index.php/kontakt (http://pogorzanin.powiatprzeworsk.pl/index.php/kontakt)

Osoba ta jest wyjątkowo komunikatywną, a przede wszystkim (póki co) bardzo zaangażowaną w uruchomienie i dalsze utrzymanie przy życiu pogórzańskiej kolejki. Stąd też moja propozycja: każdy kto ma wątpliwości czy kolejka będzie jeździła, niech zadzwoni i się dowie wszystkiego z pierwszej ręki, a przy okazji jak parę ciepłych słów zostawi o tym że wreszcie ktoś się solidnie angażuje w PKD, to z pewnością będzie dobry i realny wkład w ratowanie tej wąskotorówki. Bo wiecie, że jeśli ludzie doceniają Wasze wysiłki, to daje to Wam jeszcze większą siłę do działania.

Chyba jednak coś nie pykło...
 http://pogorzanin.powiatprzeworsk.pl/index.php/32-oswiadczenie-powiatowego-zarzadu-drog-w-przeworsku (http://pogorzanin.powiatprzeworsk.pl/index.php/32-oswiadczenie-powiatowego-zarzadu-drog-w-przeworsku)

Czekaj, czekaj. Czy to ci sami ludzie, którym powiat dalej, w gminie Komańcza, też coś nie pykło?
 ???

Tak

Ci sami ludzie i drugi raz Zonk? Aż sobie sprawdziłem w KRS.
http://www.krs-online.com.pl/msig-5620-1141793.html (http://www.krs-online.com.pl/msig-5620-1141793.html)

Zupełnie nic mi nie mówią nazwiska osób zaangażowanych w rzeczoną Fundację. Ale ja to już dawno z obiegu wypadłem.

A mi część nazwisk mówi duuużo  ;)
 Chłopacy czy ktoś z Was ma może albo wie gdzie go mogę nabyć, plan stacji z numeracją rozjazdów? Googlam po sieci ale numeracji wąskiego toru nie znalazłem :(

W książce Bożka i Pokropińskiego "Kolej wąskotorowa Przeworsk-Dynów" wydanej w 2018 r. przez Kolpress masz schematy.

Pewnie większość z Was nie wie, ale od kilku dni Kolega Ogoniasty walczy z torami na Przeworskiej. Myślę że dla Niego będzie to wyzwanie, bo zakres prac, z tego co wiem, jest nieporównywalny z żadna inną kolejką jaką do tej pory Ogon ratował. Osobiście trzymam kciuki za Pawła i mam cichą nadzieje iż pojawią się czasem jakieś relacje z postępu prac na tym zacnym branżowym.  ;D

Także powodzenia życzę w walce z próchnicą, robalami i innymi rzeczami gryzącymi przeworskie tory!

Obecnie szlak bada diagnosta, który opisuje mi problematykę punktów krytycznych, które od wczoraj zacząłem usuwać. Szlak jest w stanie strasznym, ale dla chcącego nic trudnego :) Największym problemem są pracownicy którzy poza wymianą pojedynczych podkładów metodą byle jak, nie umieją nic (chodzi o prace torowe) i na dodatek buntują sie przed zmianą technologi remontów. Jak słyszą o naprawach łuków z demontażem szyn, to mają pełne rajtuzy :) Gdzie ci mężczyźni? :-\ 90% haków torowych przy szynie S49 nie trzyma jej wcale, dlatego przechodzimy na wkręty. Ubytki płytek są olbrzymie dlatego zakupujemy 2 tys sztuk w trybie natychmiastowym :)
 W przyszłym tygodniu wrzucę kilka fotek z efektów prac :)

Pozdrawiam torowo :)

@Ogoniasty, czekamy na fotki!

Aktualny rozkład już wisi, OIDP przesunęli poranny odjazd o godzinę.

Tylko w soboty

Portal InfoRail donosi (http://inforail.pl/przeworska-waskotorowka-ze-sporym-zastrzykiem-finansowym-na-rewitalizacje-_more_117216.html?dokument=37&zmienna1=117216):

Przeworska wąskotorówka ze sporym zastrzykiem finansowym na rewitalizacje

Prawie 14 mln zł trafi do powiatu przeworskiego na realizację zadania związanego z rewitalizacją kolei dojazdowej Przeworsk Wąskotorowy – Dynów.

Środki będą pochodzić z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Podkarpackiego.

- Prawie 14 mln zł trafi na projekt warty w sumie 20 mln zł. Będzie rewitalizowane torowisko, będą rewitalizowane przystanki, także pozostałe miejsca, które będą służyły tej kolei. Oczywiście w naszej ocenie jest to pierwszy krok. Chcielibyśmy, aby ten dobry początek znalazł finał w całkowitej rewitalizacji linii w przyszłym regionalnym programie operacyjnym – mówił marszałek Władysław Ortyl.

Marszałek zapowiedział także działania samorządu w zakresie promocji "Pogórzanina".

- Chcemy, aby produkt turystyczny jakim jest "Pogórzanin" stał się jedną z marek województwa podkarpackiego. Do jej promocji włączy się samorząd regionu. Uruchomimy naszą regionalną organizację turystyczną, która mocniej zaangażuje się w promocję tej marki – dodał marszałek.

Minister Anna Schmidt-Rodziewicz, zaangażowana w sprawy powiatu przeworskiego, podkreśliła rangę inwestycji, zauważając potrzebę lokowania środków w promocję regionu.

- Myślę, że ta kolej wąskotorowa, jest i powinna być perełką turystyczną powiatu przeworskiego. Skala dofinansowania po stronie samorządu województwa jest ogromna. W takie produkty trzeba inwestować, trzeba przeznaczać pieniądze także na promocyjne wydarzenia, bo przecież mówimy o cyklu wydarzeń kulturalnych i turystycznych, które odbędą się po rewitalizacji kolejki – powiedziała Anna Schmidt-Rodziewicz.

Starosta Bogusław Urban dziękował zarządowi regionu za wsparcie.

- Projekt ten był zagrożony. Cieszę się, że zarząd województwa zauważył zmianę podejścia zarządu powiatowego, zmianę funkcjonowania samej kolejki. Zrobiliśmy szereg inwestycji, które umożliwiły nam funkcjonowanie. Dlatego decyzja zarządu województwa to dla nas wspaniała sprawa – nie krył radości starosta przeworski.

https://www.youtube.com/watch?v=ZSncbarX79U (https://www.youtube.com/watch?v=ZSncbarX79U)

Usiadłem z wrażenia. Tak bardzo srodze usiadłem, że mnie poślady bolą bo się obtłukłem od gwałtownego przyziemienia. Ale, w sumie, jak już wstałem, to dotarło do mnie, że to jednak nie tak dużo - starczy na kapitalkę 1/3 szlaku... Ale i tak słuszna kwota, pozazrościć i pogratulować trzeba. 

Na sesji powiatu poruszano kwestie wąskotorówki https://youtu.be/e4q_M3ei6q4?t=12572

Może jednak coś się uda: https://www.youtube.com/watch?v=8lyv8HBwuaA (https://www.youtube.com/watch?v=8lyv8HBwuaA)

I jeszcze artykuł (https://www.biznesistyl.pl/lifestyle/podroze/8991_.html):

(https://www.biznesistyl.pl/resize.php?plik=_foty_news/49034_kolejka.jpg&x=750&y=400&jak=d)

Jest chętny na projekt remontu wąskotorówki Przeworsk-Dynów

Do przetargu na wykonanie projektu rewitalizacji przeworsko-dynowskiej kolejki wąskotorowej zgłosiła się tylko jedna firma – krakowski TDM Projekt, wyceniający swoje usługi na niecałe 240 tys. zł. – W tej chwili spółka uzupełnia dokumentację. Gdy skończy i wszystko będzie się zgadzać, od razu podpisujemy z nimi umowę. Najpóźniej w przyszłym tygodniu – mówi Jerzy Mazur, wicestarosta powiatu przeworskiego.

TDM Projekt doświadczenie w projektowaniu obiektów infrastruktury szynowej, chociaż krótkie, ale ma. Firma rozpoczęła działalność w 2016 roku. Na Podkarpaciu realizowała dokumentację projektową przebudowy układu torowego w Żurawicy - na zlecenie PKP Cargo S.A. Teraz jako jedyna spółka zgłosiła się do przetargu na wykonawcę projektu rewitalizacji kultowej wąskotorówki na trasie Przeworsk-Dynów. Swoją ofertę wyceniła na 238 850 tys. zł.
 
 - W tej chwili spółka uzupełnia dokumentację. Gdy skończy i wszystko będzie się zgadzać, od razu podpisujemy z nimi umowę. Najpóźniej w przyszłym tygodniu – mówi Jerzy Mazur.

Prace projektowe potrwają mniej więcej ok. 6 miesięcy. Potem jest szansa, że jeszcze jesienią tego roku rozpoczną się początkowe roboty na torowisku. Jak zapewnia wicestarosta,  wszystko według harmonogramu, który znajduje się u marszałka województwa. – To duży projekt, dlatego główne prace prowadzone bezpośrednio na torowisku, zaplanowano na 2021 rok. Cała rewitalizacja kolejki powinna zakończyć się w drugim półroczu 2022 roku. Może zdążymy jeszcze na część sezonu wakacyjnego – dodaje i zapewnia, że roboty nie będą utrudniały ruchu, nawet w takich miejscach, jak Dynów, gdzie fragment torów przebiega przez ruchliwą drogę, łączącą miasto z Dubieckiem.
 
Prace budowlane, za które odpowiada powiat przeworski oraz rzeszowski, mogą rozpocząć się jesienią br. i obejmą m.in.: demontaż nawierzchni  torowej, roboty ziemne, ułożenie nawierzchni torowej i szyn na mostach oraz instalację niezbędnego w ruchu kolejowym oznakowania. Inwestycja będzie realizowana na terenie Jawornika Polskiego, Szklar, Bachórza i Dynowa. Jej całkowity koszt to 20 mln zł, z czego 14 mln zł pochodzi z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Podkarpackiego.
 
- Rewitalizacja obejmie torowisko, przystanki, a także pozostałą infrastrukturę towarzyszącą. Chcielibyśmy, aby ten dobry początek znalazł finał w całkowitej modernizacji linii w przyszłym regionalnym programie operacyjnym – podkreślał Władysław Ortyl, marszałek województwa w trakcie wakacyjnego przejazdu pociągiem turystycznym „Pogórzanin”.
 
Odcinki poddane modernizacji to ponad 13-kilometrowa linia kolejowa na trasie Dynów-Przeworsk, która od lat jest jedną z głównych atrakcji turystycznych Podkarpacia. W sezonie letnim  przewozi średnio ok. 20 tys. pasażerów. Rewitalizacja ma uchronić zabytek przed zniszczeniem i degradacją. Wzbogaci też ofertę turystyczną okolicznych gmin, m.in. wspomnianego Dynowa, w którym tuż przy miejscowej karczmie Semafor znajduje się zabytkowy parowóz z XX wieku. Jest szansa, że w przyszłości, przy trasie kolejowej „Pogórzanina” będą się odbywać różne imprezy plenerowe, powstaną też ścieżki rowerowe oraz dydaktyczne. Mają również zyskać lokalni producenci, bo nad promocją będzie czuwać Podkarpacka Regionalna Organizacja Turystyczna.

Natalia Chrapek

No, niestety Przeworskiej KD się nie powodzi. Wręcz to nie są przelewki...

(http://mojprzeworsk.pl/wp-content/uploads/2020/06/105979073_3111855808899141_1109387822239002303_n.jpg)

(http://mojprzeworsk.pl/wp-content/uploads/2020/06/106124324_3111823145569074_891222080464402845_n.jpg)

WIĘCEJ (http://mojprzeworsk.pl/2020/06/najnowsze-zdjecia-dzisiejszej-ulewy/?fbclid=IwAR0IypR089RdARgG5v1iYA32U2nryP3oQs-I9cYWHnHhOCLyzsIvD2MNL2M)

Więcej zdjęć:

https://nowiny24.pl/po-burzy-ogromne-zniszczenia-torowiska-przeworskiej-waskotorowki-w-hadlach-szklarskich-i-hadlach-kanczuckich-zdjecia/ga/c1-15049350/zd/44008436

Ogrom tragedii najlepiej przedstawia zdjęcie Dariusza Delmanowicza:

(https://live.staticflickr.com/65535/50049409588_52271c66f8_o.jpg)

Ktoś mógłby opisać dokładniej , jak spore są zniszczenia, i na których fragmentach ? i czy ewentualnie są odcinki gdzie w ograniczonym zakresie ( skrócona trasa ) mógłby kursować pociąg ?

Na pewno zdjęcia dotyczą odcinka Kańczuga-tunel, głównie miejscowości Hadle Szklarskie. Niestety, cała trasa do tunelu po okrążeniu Przeworska biegnie doliną Mleczki i na razie nic więcej nie można powiedzieć.
Premier też widział zniszczenia:
(https://d-pt.ppstatic.pl/k/r/1/9f/88/5ef703ab220f2_p.jpg?1593253978)
(Anna Schmidt-Rodziewicz)

(https://d-pt.ppstatic.pl/k/r/1/52/45/5ef6d30912219_p.jpg)
(https://d-pt.ppstatic.pl/k/r/1/d4/53/5ef6d37e5d33b_p.jpg)
(https://d-pt.ppstatic.pl/k/r/1/42/e5/5ef6d3256ca27_p.jpg)

I zdjęcia z wizyty prezydenta (https://www.facebook.com/permalink.php?story_fbid=2603673589950174&id=2234156136901923)
(https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/s960x960/83346002_2603671756617024_6044551504964074788_o.jpg?_nc_cat=104&_nc_sid=8024bb&_nc_ohc=Lgkj96XEZK0AX8v3UV2&_nc_ht=scontent-waw1-1.xx&_nc_tp=7&oh=79022e56beab183e90ee6026f351a25d&oe=5F21F574)

(https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/s960x960/106901645_2606982402952626_6868898368158856563_o.jpg?_nc_cat=110&_nc_sid=8024bb&_nc_ohc=mvSBVoHGvtsAX_F24qO&_nc_ht=scontent-waw1-1.xx&_nc_tp=7&oh=046ad95556cf1ab8af4c884b27aae551&oe=5F257FE8)
wizyta prezesa Góry na PKD (https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/s960x960/106901645_2606982402952626_6868898368158856563_o.jpg?_nc_cat=110&_nc_sid=8024bb&_nc_ohc=mvSBVoHGvtsAX_F24qO&_nc_ht=scontent-waw1-1.xx&_nc_tp=7&oh=046ad95556cf1ab8af4c884b27aae551&oe=5F257FE8)

Pan most był chory i leżał w dolinie...

Dzieje się coś nowego na trasie Pogórzanina w sensie odbudowy zniszczonego torowiska przez powódź? Co z projektem rewitalizacji za unijne 20 mln?
PKD otrzymała nieodpłatnie 300m szyn staroużytecznych S49 oraz 5000 szt. wkrętów 49A od PKP PLK.

https://rzeszow.tvp.pl/53281816/nowa-trasa-popularnej-dynowki?fbclid=IwAR3cC9ojoSwpPto2p0JQHmSYZT9dzPlJMaWS8YNW0My1TKZnPvhUcNHWyEU (https://rzeszow.tvp.pl/53281816/nowa-trasa-popularnej-dynowki?fbclid=IwAR3cC9ojoSwpPto2p0JQHmSYZT9dzPlJMaWS8YNW0My1TKZnPvhUcNHWyEU)

W Przeworsku trwają przygotowania do uruchomienia wiosennych przejazdów kolejki wąskotorowej. W ubiegłym roku przez pandemię i powódź nie wyjechała w trasę. Teraz popularna „Dynówka” będzie kończyć swój bieg nad zalewem w Łopuszce Małej. Niedawno zakończył się II etap remontu lokomotywowni, a w najbliższym czasie planowany jest remont 13 kilometrów torów.

Od 2013 roku Powiatowy Zarząd Dróg we Przeworsku jest zarządcą kolei wąskotorowej i co roku prowadzi prace zabezpieczające infrastrukturę kolejową i remontuje tabor, w skład którego wchodzą 3 lokomotywy, 6 wagonów odkrytych i 4 zamknięte. Niedawno zakończył się II etap remontu lokomotywowni. Prace kosztowały blisko 750 tysięcy złotych. Zakres prac obejmował wymianę pokrycia dachowego, hydroizolację pionową fundamentów, drenaż opaskowy, odbudowę kominów, wymianę stolarki okiennej. Przede wszystkim udało się nam wyremontować zabytkowy, jedyny taki na terenie powiatu przeworskiego, mur pruski. Obecnie czyszczone są wagony i trwają prace na torowisku. Zarządca ma nadzieję, że pomimo pandemii uda się w tym roku wyjechać w trasę, choć będzie inna z powodu ubiegłorocznej powodzi.

Robert Mądry, dyrektor Powiatowego Zarządu Dróg w Przeworsku - Będziemy dojeżdżać do Łopuszki, tam jest możliwość przetoczenia lokomotywy z frontu pociągu w stronę Dynowa, na front pociągu powrotny w stronę Przeworska. I to miejsce postoju planujemy wyznaczyć w miejscowości Łopuszka. Jest to połowa odcinka, który normalnie funkcjonował i był eksploatowany.

Już niedługo rozstrzygnięty zostanie przetarg na rewitalizację najbardziej newralgicznego odcinka trasy miedzy Jawornikiem a Dynowem. A to dopiero początek prac.

Paweł Tworek, kierownik Przeworskiej Kolei Wąskotorowej - Planowany na ten rok jest remont stacji w Przeworsku, stacji kolei wąskotorowej, budynku wąskiego, będzie tutaj zakres obejmował cały budynek stacyjny wraz z przebudową peronu i budową miejsc parkingowych wokół obiektu.

Kolej otrzymała również 3 miliony złotych z Funduszu Solidarności na odbudowę zniszczeń po powodzi. Co cieszy zwłaszcza osoby, które całe życie zawodowe związały z popularną „Dynówka”.

Niebawem uruchomiona zostanie strona internetowa Pogórzanina, na której będzie można kupić bilety online. Będą się tez na niej pojawiać informacje dotyczące uruchomienia przejazdów. Zainteresowanie tą formą rekreacji jest spore, tylko w 2019 roku kolejką przejechało się ponad 26 tysięcy turystów.

W Przeworsku sporo się dzieje, o czym myślę że warto tu napisać to sprowadzenie na kolejkę czynnego parowozu na okres dwóch tygodni.
Nie mam pojęcia jak wygląda naprawa przeworskiego Px48-1734, ale na kolei będzie gościł Px48-1920 ze Środy Wielkopolskiej.
Terminy kursowania można zobaczyć wchodząc na stronę kolei, 5-6 i 12-13 sierpnia kursuje dwa razy z Przeworska do Łopuszki Wielkiej, a w dniach 7,9,11 sierpnia po jednym kursie do Łopuszki Wielkiej o 14:30 z Przeworska.
(https://zapodaj.net/images/044e9f7db0fa5.jpg)