Świat kolejek wąskotorowych

Jak wszyscy wiemy, nad Krośniewicami wisi jakieś kraulinowe fatum. Średnio co 3 lata pojawia się tam nowa organizacja i nowi ludzie, planujący przeprowadzić rewolucję. Jest chwila entuzjazmu a potem coraz większe kwasy, umiejętnie podsycane przez lokalną władzę która (niezależnie od opcji) podpuszczanie jednych mikoli na drugich ma opanowane do perfekcji.

Jako niegdyś mocno zaangażowany uczestnik jednego z tych podejść znam sprawę od podszewki.

Minęły więc równo 3 lata od rozpoczęcia poprzedniej próby i oto na twarzoksiędze pojawił się następujący post, firmowany przez Kujawsko-Pomorskie Stowarzyszenie Rozwoju Transportu Publicznego:

Sobotę i niedzielę spędziliśmy na audycie Krośniewickiej i częściowo Kujawskiej Kolei Dojazdowej. W dwa dni objechaliśmy autem szlaki Lubraniec - Izbica Kujawska, Boniewo - Krośniewice, Krośniewice - Bielice, Krośniewice - Ostrowy, Krzewie - Łęczyca. Pieszo przeszliśmy szlak Krośniewice - Krzewie.
Obecnie pracujemy nad pewną fajną koncepcją.
Ponad sto km zachowanego szlaku nie może się przecież zmarnować 😉
Dziękujemy pani Burmistrz Krośniewic za możliwość zwiedzenia taboru w Krośniewicach.

Fajnie. Powodzenia. Naprawdę.

A potem skojarzyło mi się... Oni przecież współpracują z ludźmi od bywszego muzeum na Pożarowej (Wieczorek - Meyer)... We mnie osobiście budzi to pewien niepokój. Dlaczego akurat Ci ludzie?

taki rebus: SKKWTKWFKKWDWKPSRTP ?  ;)

Złom ostatnio w cenie...

A co z tymi ludźmi co działali do tej pory? Bo tu już się powoli można pogubić kto z kim i za kogo  :o

a w tym samym czasie również twarzoksiążkowa strona Krośniewicka Kolej Dojazdowa podaje:

Dawno nic nie publikowaliśmy. Dziś jednak mamy kilka ogłoszeń, które są początkiem nowej drogi do ostatecznej odbudowy Krośniewickej Kolei Dojazdowej.🙂

Co prawda aktywność strony musiała zostać czasowo zawieszona, jednak tym wpisem chcielibyśmy wznowić regularne publikowanie aktualności dotyczących kolejki.😎

W ostatnim, czasie razem ze świeżo upieczonymi wolontariuszami, zwiedziliśmy cały zachowany szlak Krośniewickiej KD oceniając jego stan i wykonując dokumentację fotograficzną niezbędną do wstępnego oszacownia zakresu prac związanych z rewitalizacją poszczególnych odcinków.

Już w najbliższym czasie część tej dokumentacji  będzie można zobaczyć w Ogólnopolska Kolejowa Baza Danych, którą oczywiście gorąco polecamy.😁

Co prawda nasze plany są jeszcze w fazie koncepcji , ale nie od razu Kraków zbudowano😉

Kolejne newsy już wkrótce.

Niech tam wreszcie wybuchnie bomba atomowa. Niech wreszcie te Krośniewice ZNIKNĄ! Ci którzy mnie znają, wiedzą dokładnie, że jestem za Krośniewicką Koleją Dojazdową. TYLKO TAM JEST JEDEN PROBLEM. Tam wybuchną wulkan z SZAMBA!!! Te fekalia rozlały się nie tylko w Polsce, ale w Europie, Eurazji, Amerykach, Australii, Antarktydzie i na oceanach. Mało tego, te fekalia dotarły już do najbliższych galaktyk. Ludzie, jeżeli Wam zależy na KKD, to zacznijcie działać w jednej drużynie albo, chciałoby się powiedzieć, niech Was piekło pochłonie! ALE ja tak piekłu źle nie życzę. A teraz stawiajcie mi te minusy, aż się...

Chęci i próby współpracy część tam działajacych wykazywała.  Dlatego goraca prośba nie wrzucać wszystkich do tego szamba.

Sytuacja jest dynamiczna. W ostatnich dniach na stacji pojawiła się żółta WLs50 z oznaczeniami Fundacji Galicyjskich Dróg Żelaznych. Liczba graczy na podwórku zwiększa się.

A to nie są czasem zawodnicy na ringu? ;)

Janek, na ringu masz sędziego i ściśle określone reguły.

Pierwsza Gala Rail MMA.

Federacja mikolska organizująca walki w klatce z podkładów według zasady, że zasadą jest brak zasad.

Karta walk - propozycje:

1. Krośniewice kontra Ozorków;
2. Piaseczno kontra Sochaczew;
3. Wrocław kontra Jaworzyna;
4. Koszalin kontra Gryfice;
5. Środa kontra Gniezno;
6. Rogów kontra Skierniewice;
7. Rudy kontra Bytom;
8. Axel kontra reszta świata.

Panowie, macie może jakieś inne pomysły? Jak typujecie pojedynki? Jakie dajemy kategorie wagowe? Czy sądzicie że UTK obejmie patronat honorowy Gali? Kto jako Ring Girl - Pani Burmistrz?

Podejrzewam, że do obsadzenia pierwszej gali wystarczy obsady z samej kolei krośniewickiej...

(http://750mm.pl/MGalleryItem.php?id=1740)


Po spotkaniu uczestnicy otrzymali pamiątkowe dyplomy, proporczyki oraz długopisy i po wysłuchaniu zapewnień z urzędu, że władza pamięta, czuwa i będzie bacznie przyglądać się ich dobrej robocie, rozjechali się do domów.

Który to już raz i dlaczego jeśli tyle razy wcześniej nie pykło to ma teraz pyknąć?


Jeżeli sposobem na uratowanie Krośniewic jest zakładanie kolejnych organizacji i odczyty przy prezydialnym stole zasłanym zielonym suknem i popijanie herbaty ekspresowej w zaciszu lamperii starej parowozowni to myślę, że Krośniewice czeka świetlana przyszłość.

Chyba przestałem ćpieć kraulinę bo mnie już to nie rusza ;)

 

W sumie to nawet miło, że w tym coraz bardziej zwariowanym świecie, który ostatnio zdaje się pędzić na złamanie karku, są jakieś rzeczy niezmienne. Ten niepowstrzymany, odwieczny cykl życia krośniewickich inicjatyw mikolskich daje poczucie pewnego ładu - takiego naszego, swojskiego, polskiego ładu.

Aktualizacja: 21 lutego 23:37 ;D

Zawiązanie grupy -> Entuzjazm, plany i pierwsze pomalowanie (farbą podkładową) zwrotnika -> Miłość do pani burmistrz i SKOKW -> Zderzenie z rzeczywistością -> Nienawiść do pani burmistrz i SKOKW -> Opróżnienie w internecie cysterny Sralls -> Zniechęcenie, narzekanie na niemożliwość realizacji planów -> Rozwiązanie grupy -> Odpadnięcie farby podkładowej ze zwrotnika.

Czyli jeszcze do wzięcia jest odcinek Cetty - Boniewo.   Lepiej się pospieszyć. A jak ktoś by jeszcze chciał przejac w opiekę Ozorkow - Krośniewice to moze liczyć na nasze wsparcie. :)

A gdzie w tym wszystkim jest p. Marcin N.....j?

Bez zmian, jeżeli się nie mylę to jest za a nawet przeciw.

Edit:

Janek, znam Twoje zamiłowanie do złośliwości, ale pomimo swojego dość kwaśnego rozstania z TKW uważam że poprzednia (ciągle aktualna?) ekipa jednak zrobiła sporo więcej niż pomalowanie jednego zwrotnika.  

Że jest tam parę osób trudnych we współpracy, mówiąc oględnie, to fakt. Ale faktem jest też że od dłuższego czasu przyjeżdżali robić kolejne podkłady wbrew absolutnie wszystkiemu i to szanuję.

Dodam, że lokomotywa przyjechała wprost z Bytomia Karbia, gdzie jej właściciel przeprowadził jej remont. Konkretnie to ta lokomotywa:

https://enkol.pl/Tabor:Lw-02903

Lokomotywa z tego co widać to przyjechała wyciągnąć inny tabor w celu wywiezienia do Przeworska.

Moim skromnym zdaniem tyle lat już minęło od ostatniego rozkładowego przejazdu pociągu KKD że żadne stowarzyszenie ani żadna władza nie wskrzesi już niestety przejazdów choćby turystycznych choćby na 15-20 kilometrach tej niegdyś pięknej sieci kolei wąskotorowych. A za zniszczenie tak dużej  infrastruktury sprawą powinien zająć się prokurator.... Ale niestety w tym kraju nie można na to liczyć...czy ktoś może dać jakieś przykłady dowodów że się mylę?

Sęk w tym, że się nie mylisz moim zdaniem...

Pozwólcie Koledzy, że się nie zgodzę z tą opinią. Jest ona dość kategoryczną, a wiadomo że życie nie jest zero-jedynkowe, lecz, cytując Staszewskiego, różne są odcienie szarości: od czerni do białości.

Moim zdaniem KKD uległa naturalnej degradacji. Dlaczego piszę degradacji, a nie dewastacji? Bo na każdej kolei, niezależnie jak zarządzanej, rdza zżera konstrukcje, erozja niszczy cegły, kornik zjada podkłady i mostownice, słowem natura czy też przyroda nieustannie robi swoje. Przeciwdziałaniem na to może być jedynie kontra człowieka czyli remonty, wymiany, utrzymanie. Tu po prostu nie było siły ku temu. Można by rzec popełniono grzech zaniechania.

Dlaczego ta degradacja KKD była zaś moim zdaniem "naturalną"? Bo od początku wiadomym było że ta kolej jest zbyt rozległa i nie służąca niczemu aby znalazły się instytucje które chciały by ją wykorzystać, czyli: patrz wyżej -> utrzymywać, walczyć ze zużyciem, czyli była by zwyczajnie odczuwalna konieczność poświęcenia na to środków.

Teraz, po 20 latach, jak i 5, 10, 15 lat wstecz nic się nie zmieniło. Można by to porównać do oczekiwania aż z zakopanej śrubki wyrośnie nam lokomotywa - choć czekamy już te ---dziesiąt lat, i doniczkę podlewamy systematycznie oliwą, jeszcze żaden kiełek wiązara się nie pojawił. Ale są i tacy którzy wciąż twierdzą że warto poczekać bo inaczej się nam parowóz nie ziści - o nich ten wątek.

Na koniec zacytuję samego siebie (ech, jednak ma się ten autorytet...) w sprawie dotyczącej źródła całości klęski niektórych kolei. Będzie to odpowiedź na pytanie: jakie uwarunkowania w znacznym stopniu wpłynęły na proces ich przekształceń wąskotorówek?

Najistotniejszym uwarunkowaniem które w radykalny sposób wpłynęło na proces przekształceń był brak regulacji określających zasady przekazywania zbędnego majątku z PKP do samorządów na początku XXI wieku. Restrukturyzacja przeprowadzona bez zapewnienia dalszego funkcjonowania kolei na zasadzie szybkiego pozbycia się niepotrzebnych składników mienia PKP powodowała, że ten majątek trafiał często w nieodpowiednie ręce i jak się to skończyło fizycznie – wiemy sami. Ale jest też problem niematerialny – koleje wąskotorowe po przekształceniach nie stworzyły wspólnego forum i dlatego przestały być częścią kolei. Tej dużej, prawdziwej kolei, która ma realny głos w sprawach przyszłości.

Spokojnej soboty!

Taka sytuacja:

To niestety było do przewidzenia.

Dobrze że kolejka kujawska jeszcze żywa została w mojej pamięci i na zdjęciach które po mnie pozostaną....

Niestety, ta kolej szczęścia do organizacji pozarządowych nie ma. Znamy zbiór opowiadań o pewnej krowie które, w dość przerysowany sposób, ilustrują miejscowe wydarzenia. Wszyscy obserwujemy że na miejscu okresowo zjawiają się jacyś, przynajmniej częściowo zmotywowani ludzie którzy walczą choćby z wymianą pojedynczych podkładów czy patrolują fragmenty linii.

Jednak cykl przepoczwarzania znów się domyka a wnikliwi obserwatorzy kujawskiej przyrody być może przychylą się wizji pewnego krajowego medium.
(https://foto-hosting.pl/img/f2/41/85/f24185da2db4660af01096dae8a4c6e666fff7f4.jpeg)

częściowa to jest mobilizacja w Rosji. My jesteśmy całkowicie zmobilizowani ...do tego co robimy :) Pozdrawiam

tzn??? miasto Krośniewice opycha tabor po cichu?? Jak do Przeworska?? Jakiś przetarg był??? znów jakieś tajne akcje dla wybranych?

Nic z tego nie będzie,zobaczycie. Skończy się jak w Dobrem w 2002 roku gdy nowo powołane St.Miłosników Kuj.KW chciało przejąć we władanie północną część sieci i uruchomić ruch turystyczny w porozumieniu z Krosniewicami. Skończyło się na pożegnalnym przejeżdzie 1 maja 2004 roku. Tam  władza widzi tylko grunty do opylenia i kasę za złom po demontazu torów.