Świat kolejek wąskotorowych

http://serwisy.gazeta.pl/kraj/1,34309,3125382.html

(http://bi.gazeta.pl/im/4/3124/z3124884G.jpg)

Bez porozumienia z konserwatorem zabytków Polskie Koleje Państwowe zabrały się do likwidacji torów kolejki nasielskiej. Choć wąskotorówka ma być wpisana do rejestru zabytków, a w przyszłości wozić turystów, z dnia na dzień szyn jest coraz mniej


Na nieczynnej stacji osobowej w Nasielsku ekipa rozbiórkowa pojawiła się w czwartek. Robotnicy zaczęli odkręcać szyny, ciąć je na kawałki i wrzucać na ciężarówkę. W piątek usunęli już wszystkie tory ze stacji. Mimo trzaskającego mrozu w sobotę i niedzielę pracowali przy kolejnych odcinkach szyn.

- To idzie bardzo szybko. Codziennie rozbierają 500-600 metrów. Trzeba ich powstrzymać. Jeszcze nie jest za późno, by uratować kolejkę - alarmuje Marek Barszcz z Krajowego Ośrodka Badań i Dokumentacji Zabytków, specjalista w dziedzinie zabytków techniki i przemysłu.

PKP: chcieliśmy oddać samorządom

Wąskotorową kolejkę Nasielsk - Pułtusk zbudowano w 1950 r. Na trasie o długości około 25 km wożono ludzi i towary (głównie węgiel do elektrociepłowni w Pułtusku). Linia była deficytowa, pociągi przestały kursować kilka lat temu. Tabor oddano do Nowego Dworu Gdańskiego. Teraz jeżdżą nim turyści do Stegny, Sztutowa i Mikoszewa.

- Ta linia nie przedstawia sobą żadnej wartości zabytkowej. Tylko ponosimy koszty: tory są rozkradane, podatek od nieruchomości musimy gminom płacić. Po co nam to? - pyta Andrzej Dudziński z Zakładu Nieruchomości PKP w Warszawie. - Proponowaliśmy samorządom przejęcie kolejki, ale one nie były tym zainteresowane. Stąd decyzja PKP o likwidacji torów. Wybrano firmę rozbiórkową. Wszystko jest w porządku.

Konserwator: wstrzymać rozbiórkę

Innego zdania jest konserwator. Ponieważ od 2004 r. prowadzi postępowanie zmierzające do wpisania kolejki do rejestru zabytków, bez porozumienia z nim nie wolno rozbierać torów.

- W poniedziałek Polskie Koleje Państwowe otrzymają mój nakaz wstrzymania rozbiórki - oświadcza Krzysztof Kaliściak, szef ciechanowskiej delegatury Mazowieckiej Służby Ochrony Zabytków.

Po wstrzymaniu prac konserwator ma dwa miesiące na wpisanie obiektu do rejestru.

- Ta kolejka na to zasługuje. Mamy tu rzadki przykład linii wąskotorowej z lat 50. Po wojnie powstały takie tylko dwie: Nasielsk - Pułtusk i Starachowice - Iłża. Jedynie ta druga znalazła się w rejestrze zabytków i nadal jest czynna - mówi Marek Barszcz.

Samorządy: mamy walczyć z mieszkańcami?

Linia kolejki przebiega przez trzy gminy: Nasielsk, Winnica i Pułtusk. Dlaczego nie chcą przejąć wąskotorówki i zmienić w atrakcję turystyczną?

- Bo to by oznaczało wystąpienie przeciw własnym mieszkańcom. A tego przecież nie zrobimy - mówi Andrzej Buźniak, wójt Winnicy.

Okazuje się, że kolejka jest solą w oku właścicieli gruntów położonych wzdłuż torów. Przed laty podczas budowy linii poprowadzono ją przez pola należące do rolników, którzy teraz domagają się oddania ziemi. Skierowali wnioski do sądu o zwrot majątku. Niektórzy nawet na własną rękę rozbierają tory i rozkopują nasypy. Co w tej sytuacji może zmienić decyzja konserwatora?

- Najważniejsze jest wstrzymanie prac rozbiórkowych i dokończenie wpisu do rejestru zabytków. Będziemy rozmawiać z samorządami i namawiać je do znalezienia jakiegoś rozwiązania - zapowiada Krzysztof Kaliściak. - W Mławie udało się ocalić kolejkę. Dlaczego tu ma być inaczej?

Kolejny dowod na slabosc srodowiska kolejowego w polsce oraz sily demagogii i populizmu, ze lepiej zadowolic kilku sfrustrowanych rolnikow niz dac szanse regionowi. A jakby co to da sie kase na kolejny placyk im JP II.

O ile sobie dobrze przypominam, to istniały bodajże trzy towarzystwa z "Nasielską" w nazwie. Ja się teraz pytam, gdzie one wszystkie trzy są teraz?

Ciekawa dyskusja nt tego artykułu wywiązała się na: http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=752&w=35448708&a=35483758

Rzekłbym nawet bardzo ciekawa ;-) Widać Grzesiek ma tam "wielbicieli"..:-D

Prawdopodobnie siedzą i pierdzą w stołek bo co mogą zrobic...

Kolejny raz okazuje się, że PKP (dotyczy to chyba wszystkich spółek) mają gdzieś przepisy, a już napewno tzw. dobro wspólne. Jak można robierać coś co "ma szansę" zostać uznanym za zabytek.

Po raz kolejny utwierdzam sie w przekonaniu ze zamiast merytorycznej sensownej dyskusji na tematy kolejowe sa wzajemne przepychanki i udowadnianie sobie kto jest prawdziwy milosnik i kto jest bardziej oddany sprawie. Przeraza mnie taki ton rozmowy, bo do niczego nie prowadzi.
Podobnie ja oraz zarzad SKPL ma odmienne zdanie na temat zakonczenia naszej wspolpracy w Mlawie. Ale jesli jakis internetowy mk wie lepiej to coz ..... juz nic nie powiem :)

Przepychanki przepychankami, ale ja mam wrażenie, że najchętniej zlikwidowałbyś to forum. Nieustannie sugerujesz, że dyskusja jest bezsensu itp.



Chyba każdy kto coś zrobił dla kolei w tym kraju był kiedyś jej miłośnikiem, Ty chyba też. Niektórzy nimi zostali i mimo przeciwności losu działają w pewnych organizacjach, inni spróbowali i się nie udało.

P.S. Jeżeli piszesz o współpracy z SKPL to warto zmienić dane w profilu (i nie jest to bynajmniej jakaś uszczypliwa uwaga podobnie jak cały ten post)

Co jest przyczyną ze decyzja o wpisaniu kolejki do rejestru do dnia dzisiejszego jeszcze nie zapadła :?:

Włąsciciele chcą spowrotem  grunt znacjonalizowany przr komunistów, kolejka jest młoda.

Ciekawe po co była tamta wizytacja i komisja skoro już napewno wtedy wszyscy wiedzieli, że rozbiorą...

serce boli że rozbierają nastepną kolejke ale nie mieszaj w to Papieża bo aż krew się w e mnie burzy  :x

Czy ktoś posiada informacje o obecnej sytuacji w Nasielsku? Czy konserwator zdołał powstrzymać Nieruchomości?

Wg moich informacji udało się wstrzymać rozbiórkę. Teraz czekamy na decyzję konserwatora.

Nie Papieża, a hipokryzję władz lokalnych które wycierając sobie placyk Jego imieniem myślą, że to społeczeństwu wystarczy. Nie przesadzaj z tą świętością. I nie krzycz na drugi raz dużymi literami na Forum.

Pozatym przypominam - to zdecydowanie nie jest miejsce na dyskusje teologiczne.

ja tu z nimczym nie przesadzam ale Papieża to zostawice w spokoju

W związku z wydarzeniami jakie mają miejsce na Nasielskiej KD na www.koleje.wask.pl zamieściłem kilka fotografii z lat, kiedy funkcjonowała normalnie. Mam nadzieję, że mimo rozebrania (jak podaje prasa) 1,5 km torów, linia ta wróci jeszcze do życia...
Dodatkowo kilka innych nowości. Zapraszam.

Nasielska wąskotorówka została wpisana do rejestru zabytków.

Wogóle to podzczas rozbiurki zdąrzono rozebrać całą stacje Nasielsk Wąsk czy tylko część?

jeśli linia kolejowa zostanie wpisana do rejetru zabytków,
to czy PKP odbuduje to co nielegalnie zdemontowało ?
Pasowało by aby zapłacili za bezmyślne decyzje swoich urzedników
 jak przy rozbórce , wyonić firmę chętną wykonać pracę i wykonać je na koszt PKP

to by się mogło udać gdyby całe środowisko wąskotorowe staneło murem w obronie tej kolejki. Wspólny protest mógłby przynieść efekty.

I co dalej?
Każdy chce ratować, ale nikt nie zastanawia się kto będzie się tą koleją później zajmował. To że tylko przetrwa i nikt się nią dalej nie będzie interesował jest raczej nikłym sukcesem. Był czas na ratowanie tej kolejki. Były podobno jakieś towarzystwa miłośnicze i jak do tej pory do niczego nie doszło...
Jeżeli miałoby się skończyć tak jak na Piotrkowskiej KD to raczej nie miałoby to większego sensu. Przedłużanie agonii do niczego nie prowadzi.

S posdravem Adam

to niech przynajmniej tabor gdzieś przekażą , zamin złomiarze co ciekawsze kawałki wyrwią

Taboru w Nasielsku już nie ma. Został jeden wagon prywatny. Reszta została przekazana lub gdy nie było chętnych pocieta. Z tego co wiem dużo przekazano do Nowego Dworu Gdańskiego.

Ludzie, zastanówcie się nim cos napiszecie... Bo potem Nowy Dwór Gdański staej się Nowym Dworem Mazowieckim. Litości...

Przepraszam za wpadkę. Oczywiscie ze chodziło mi o Nowy Dwór Gdański.
Przepraszam bardzo, ale miałem dziś ciężki dzień.

Ok. Nie róbmy więc nic.
Ja osobiście mam gdzieś Nasielską kolejke ale jak ktoś potrzebuje pomocy to chętnie pomoge na tyle na ile będe mógł.
Jeśli nie chcecie nic robić w Nasielsku to po co ludziom dupe zawracacie na forum? Zwłaszcza gdy już tam nie ma co ratować.

W ramach nostalgii za Nasielską, wrzuciłem kilka fotek z Nasielska AD 1994 na stronę:
http://www.piottr-tt.republika.pl

Tylko kilka, bo jako biedny student oszczędzałem na kolorowym filmie. A teraz już takich zdjęć się nie powtórzy...

Kurde ludzie skrzyknijmy się jakąś silną ekipą wolontariuszy i róbmy coś na tej kolejce, bo aż mi się w oku łezka kręci gdy myślę sobie że koło mojej działki jeżdziła kiedyś kolejka a teraz jest rozkradana :!:  :!:  :!:  :!:  :!:  :!:  :!:  :!:  :!:  :!:  :!:  :!:  :!:  :!:  :!:  :!:  :!:  :!:  :!:  :!:  :!:  :!:  :!:  :!:  :!:  :!:  :!:  :!:  :!: :!:  :!:  :!:  :!:  :!:  :!:  :!:  :!:  :!:  :!:  :!:  :!:  :!:  :!:  :!:  :!:  :!:  :!:  :!:  :!:  :!:  :!:  :!:  :!:  :!:  :!:  :!:  :!:  :!: :!:  :!:  :!:  :!:  :!:  :!:  :!:  :!:  :!:  :!:  :!:  :!:  :!:  :!:  :!:  :!:  :!:  :!:  :!:  :!:  :!:  :!:  :!:  :!:  :!:  :!:  :!:  :!:  :!: :!:  :!:  :!:  :!:  :!:  :!:  :!:  :!:  :!:  :!:  :!:  :!:  :!:  :!:  :!:  :!:  :!:  :!:  :!:  :!:  :!:  :!:  :!:  :!:  :!:  :!:  :!:  :!:  :!: :!:  :!:  :!:  :!:  :!:  :!:  :!:  :!:  :!:  :!:  :!:  :!:  :!:  :!:  :!:  :!:  :!:  :!:  :!:  :!:  :!:  :!:  :!:  :!:  :!:  :!:  :!:  :!:  :!: :!:  :!:  :!:  :!:  :!:  :!:  :!:  :!:  :!:  :!:  :!:  :!:  :!:  :!:  :!:  :!:  :!:  :!:  :!:  :!:  :!:  :!:  :!:  :!:  :!:  :!:  :!:  :!:  :!: :!:  :!:  :!:  :!:  :!:  :!:  :!:  :!:  :!:  :!:  :!:  :!:  :!:  :!:  :!:  :!:  :!:  :!:  :!:  :!:  :!:  :!:  :!:  :!:  :!:  :!:  :!:  :!:  :!: :!:  :!:  :!:  :!:  :!:  :!:  :!:  :!:  :!:  :!:  :!:  :!:  :!:  :!:  :!:  :!:  :!:  :!:  :!:  :!:  :!:  :!:  :!:  :!:  :!:  :!:  :!:  :!:  :!:

juz jest za poźno  :(

Uważam, że są jeszcze szanse na reaktywację tej linii.
Z tego co mi wiadomo, to trwa procedura wpisu lini do rejestru zabytków (wg ostanich informacji trwa rozpatrywanie protestów), następnym krokiem byłoby przejęcie linii przez lokalny samorząd i wyłonienie operatora. Przed linią jest bardzo duży potencjał jeżeli chodzi o przewozy towarowe (głownie węgiel), Torowisko jest po remoncie w latach 80-tych - na całym szlaku jest szyna S-49

Jak dużo szlaku rozebrano i czy są jakieś szanse na odbudowę rozebranego kawałka?? :?:

NA NIC NIE JEST ZAPÓŻNO-w Pionkach jakoś potrafią od podstaw budować kolejkę, my też możemy ale uzupełniając ubytki w torach!

Łatwo powiedzieć, trudniej zrobić.

Przede wszystkim w Pionkach jest jakieś wsparcie samorządu i nadleśnictwa. Linia mimo, że jeszcze nie powstała to ma operatora. no ktoś musiał wyłożyć na to pieniądze.

Z perspektywy klawiatury i kubka ciepłej herbaty wszystko jest proste. A Nasielska jakoś nie udało się ruszyć od 2001, tak więc teraz tym bardziej są nikłe szanse.

Zawsze trzeba próbować aż do skutku :D

Kocham słowo "trzeba"

"Jeden rzecze - robić trzeba
potem usiadł i poziewa"

Ja dziś odwiedziłem kolejkę, pochodziłem sobie po wszystkich pomieszczeniach i pogrzebałem w bałaganie, który zrobili tam wandale. Międzu butelkami po wódce i starymi ciuchami, leżał segregator ze spisem Sprawozdań z pracy pojazdów trakcyjnych z lat styczeń 91' do czerwiec 01'. Oprócz tego znalazło się tam parę papierków dotyczących zużycia elektryczności, jakaś korespondencja między Zarządem Kolei Dojazdowych, a  Nasielską KD, oraz jeden rysunek techniczny dotyczący parowozu Px 48. Ogólnie kolejka obraca się w ruinę i zaczyna przypominać już to co dziś przedstawia Lokomotywownia normalnotorwa w Nasielsku.

Zobaczysz że ta kolejka jeszcze ruszy! Tak samo jak Lokomotywownia Nasielska.
Trzeba wierzyć ;)

W kolejkę wierze, ale w lokomotywownię już nie :P.

Przeglądając te dane z 10 lat to przewóz towarów sukcesywanie malał. W ostanim miesiącu pracy kolejki "nabito" 3168 brutto tono/km , a na początku lat 90' liczba ta oscylowała w okolicach 200 000-300 000 brutto tono/km. Najwięcej, bo 425 200 brutto tono/km było w październiku 92'.

Parowóz o nazwie Las to normalne oznaczenie, czy jakiś żargon?

Las to fabryczna nazwa parowozu serii Las ;)
Taką odpowiedz sam otrzymałem

Tak pytam o tego Las'a, bo kiedyś w internecie przeglądałem spis taboru jaki stacjonował na Nasielskiej KD i były tylko Px 48, a z tych dokumentów, które mam w domu wynika, że pod koniec funkcjonowania lini był też tam Las od czasu do czasu, nawet przepalany. Może to jakaś pomyłka?

Był. Las 1984 użyczony przez PSMK. Obecnie można go oglądać we Parowozowni Skierniewice.

Witam,

pozwolicie, że odświeżę temat Nasielska. Czy ktoś posiada może informacje jak wygląda obecna sytuacja kolejki? Wiem, że PKP odwoływało sie od decyzji o wpisaniu jej do rejestru ale nie wiem jak to się skończyło.

Pozdrawiam

O ile mi wiadomo kolejki nie wypisano z rejestru, tory są powoli rozkradane. Po wyborach pani która miała w programie coś o Wąskotorówce została Wiceburmistrzem Nasielska. Powiat nowodworski nie wie co z tym fantem zrobić. Więc uogólniając to nic się nie zmieniło, no chyba że stan torów których coraz mniej...

To ja wklepię tutaj parę liczb :P:

Styczeń 91- Czerwiec 2001

Rok       Przebieg        
           lokomotyw
1991     20235 km    |
1992     19794 km    |
1993     16306 km    |  
1994     15361 km    |
1995     14408 km    |      Ogółem: 141346 km
1996     14223 km    |
1997     10356 km    |
1998     10852 km    |
1999     9174   km    |
2000     7642   km    |
2001     2995   km    |

Jak widać z roku na rok kolejka "nawijała" coraz mniej km. Tylko w roku 1993 wszystkie przebiegi miesięczne wynosiły ponad 1000 km. Najwięcej km przypada zawsze na miesiące zimowe, a najmniej na miesiące wakacyjne. Lasek rzeczywiście wyjątkoooowo rzadko przepalany. Co jakiś czas były również pewne przewozy osobowe, około 300 km na rok.W ostatnim miesiącu lokomotywy były tylko przez dwa dni na szlaku. Mam nadzieję, że mój segregator zapełni się kiedyś sprawozdaniami z kolejnych lat przewozów z Nasieslka do Pułtuska.

Czy "Towarzystwo Przyjaciół Nasielskiej Kolei Wąskotorowej", ma jakikolwiek adres e-mail? Można się z nimi skontaktować drogą wirtualną ;)? Czy może mi ktoś powiedzieć coś więcej o tym stowarzyszeniu?

Towarzystwo Przyjaciół Nasielskiej Kolei Wąskotorowej
Adres: Karolkowa 66/74 lok. 51
01-193 Warszawa
Telefon:  (0-) 0-601 474 807
E-mail:  tpnkw@ wp.pl

A dziś na WB wyszła taka fotka ze starej stacji w Pułtusku http://transport.asi.pwr.wroc.pl/0.1A/tournee.php?p=30020 (http://transport.asi.pwr.wroc.pl/0.1A/tournee.php?p=30020)

Fotka fajna - szkoda, że to już historia.
A czy ktoś może orientuje się co obecnie dzieje się w temacie Nasielskiej? Moja wiedza kończy się na etapie kiedy PKP odwołało się od decyzji konserwatora o wpisaniu kolejki do rejetru.
I może ktoś posiada wiedzę gdzie i jakiej długości odcinki zostały rozebrane? Pomijając oczywiście Nasielsk Wąsk - Nasielsk Miasto bo to ogólnie wiadomo.

Moje ostatnie wiadomości są z początku roku :

1. PKP S.A NZ Warszawa odwołało się od decyzji konserwatora
2. PKP S.A oświadczyło że wycofa wniosek o rozbiórkę gdy pojawi się chętny samorząd na przejęcie linii
3. Żaden samorząd oprócz "krzywych ruchów" nie zrobił nic w kierunku przejęcia kolejki

SKPL za namową środowiska MK napisał do PKP że jeżeli żaden samorząd nie weźmie , sam przejmie linię - wybieg ( bo jest to niezgodne z ustawą ).

Trochę zdjęć z poczatku 2005 roku. Część układu torowego na stacji Nasielsk już nie istnieje.
LINK (http://www.dodar.lama.net.pl/public_html/NASIELSKA_KD/index.html)

W piątek byłem w Nasielsku. Straciłem wszelkie złudzenia, że ze stacji Nasielsk Wąsk wyruszy jeszcze kiedykolwiek jakiś pociąg.
(http://750mm.pl/album_pic.php?pic_id=49)

(http://750mm.pl/album_pic.php?pic_id=48)

Po co był ten raban, awantura z konserwatorem, skoro teraz resztki po kolejce sobie spokojnie dogorywają?...

A co tam zostało?

Nie no z tego co wiem to jednak trochę zostało. Stan torowiska od czasu bezprawnej rozbiórki chyba raczej się nie zmienił. Co nie zmienia faktu, że wygląda to źle. Ale jednak nie beznadziejnie.


Ja jak zwykle jestem niepoprawnym optymistą..  :mrgreen:

ZN-PKP odwołało się od decyzji konserwatora do wyższej instancji i wszyscy czekamy na decyzję....

Osobiście jestem pesymistą, czy cokolwiek z tego jeszcze będzie.

czy są nowe jakieś wieści o obecnym stanie zniszczeń? Jakby coś to w najbliższym czasie planuję wycieczkę rowerową z aparatem fotograficznym trasą Nasielskiej, chętnych zapraszam :)

kilka dni temu byłem na trasie i niestety obie stacje końcowe można powiedzieć że nie istnieją, zwłaszcza Pułtusk który został zabudowany osiedlem i tory kończą się dość daleko od centrum miasta co mogło by mieć niebagatelne znaczenie dla ewentualnego wykorzystania kolejki jako atrakcji turystycznej miasta
Generalnie na trasie tory są, ale bardzo zarośnięte. Nasyp z tego co zauważyłem z jadącego samochodu w jednym miejscu był zrównany z ziemią i oczywiście pozbawiony szyn.
za jakiś czas wybieram się na rowerową fotowycieczkę po całej trasie kolejki, wraz z zwiedzaniem Pułtuska, zapraszam chętnych jakby co :)
(http://lh3.google.com/gajosgitara/R_XsrOJZqqI/AAAAAAAAATo/Jjws9HPeyjQ/S7305207.JPG.jpg?imgmax=512)
(http://lh5.google.com/gajosgitara/R_XsuuJZqrI/AAAAAAAAATw/OUTwcVDz2sA/S7305208.JPG.jpg?imgmax=512)
(http://lh5.google.com/gajosgitara/R_XsyuJZqsI/AAAAAAAAAT4/MbjNYp99wLc/S7305209.JPG.jpg?imgmax=512)
widoczny fragment żurawia który o dziwo ocalał
(http://lh3.google.com/gajosgitara/R_Xs2OJZqtI/AAAAAAAAAUA/mNvW_GqmEfU/S7305210.JPG.jpg?imgmax=512)
Winnica
(http://lh3.google.com/gajosgitara/R_Xs9OJZqvI/AAAAAAAAAUQ/6e2jXgmyC7M/S7305235.JPG.jpg?imgmax=512)
(http://lh4.google.com/gajosgitara/R_XtAeJZqwI/AAAAAAAAAUY/6FfiNfq8WBg/S7305236.JPG.jpg?imgmax=512)
Winnica przejazd
(http://lh5.google.com/gajosgitara/R_XtDuJZqxI/AAAAAAAAAUg/x5_aoEa8jVA/S7305237.JPG.jpg?imgmax=512)

Czy są jakieś nowe wieści z Nasielskiej KD? Nawet w internecie jest na ten temat bardzo niewiele.. A słyszałem że ostatnio za resztki torowiska w Nasielsku wzieli się złomiarze, choc szczegółow nie znam..

Na równi stacyjnej w Nasielsku zorganizowano plac składowy na potrzeby prowadzonych prac przy torach normalnych.

Na co wy liczycie? Takich miejsc w Polsce na pęczki. Jak zawiesili Kujawskie to ktoś się przejął? Dobre Aleksandrowskie miało połączenie z normalnotorową Nieszawą, zamkneli cukrownię. Takich kolejek duzo u nas a chętnych do odbudowy brak. Ech powtarzam się.....

Tak, ale z Kujawskich KD zostały przynajmniej Gniezno i Krośniewice.. A z Nasielskiej zostaną wspomnienia, jak tak dalej pójdzie :sad:

 .

Ale było chyba jakieś Towarzystwo Miłosników NKD? Czy umarło już śmiercią naturalna?

Dziś na linii pracowała ekipa wycinająca krzaki. Ktoś wie co to za prace ?

 .

Wczoraj jak wracałem z Mazur to wstąpiłem na stację w Pułtusku porobić fotki. Może to ja zostałem wzięty za tę ekipę...  :mrgreen:  :mrgreen:

To czekamy na fotki :D

Założyło się i... odeszło do krainy wiecznych objazdów.

Wiem, że gdzieś w warszawie mieli siedzibę, ale raczej nie jest dobry pomysł, gdy nikogo na miejscu nie ma. No i zresztą zaangażowania w sprawie kolejki nie było.

A można wiedzieć na jakim odcinku to wycinanie miało miejsce? Jutro będę przejeżdżał wzdłuż prawie całej trasy NKD (Nasielsk Miasto - Pułtusk) to bym spróbował coś dokładniej zaobserwować. Ocalała od rozbiórki trasa też nie jest niestety już kompletna - w kilku miejscach są kilkudziesięcio metrowe ubytki szyn, a w dwóch miejscach jest też zniwelowany cały nasyp (odcinki o długości około 10 i 5 metrów). W jednym miejscu widać że to dzieło gospodarza mieszkającego tuż za torami - chciał sobie wyrównać dojazd do domu. Druga przerwa w nasypie jest w miejscu krzyżowania się z drogą polną - przed samym Pułtuskiem.

 .

Widziałem linie i widziałem wycięte krzaki. Myślę jednak że te prace z kolejką niewiele mają wspólnego - tak jak co roku po prostu drogowcy ogarniają pobocze drogi.

A mi się wydaję że jeszcze nie wszystko stracone. Ale zbyt wielu MK spisało Nasielską na straty. Powinno powstac stowarzyszenie z prawdziwego zdarzenia, najlepiej o charakterze ponadregionalnym, z jasno określonym celem. W Koszalinie udało się wyciągnac kolejkę z podobnej agonii, może uda się w Stargardzie, kilka lat wcześniej ŻKD była w podobnym stanie co Nasielsk dziś. Jak będą jakieś konkrety albo przynajmniej pomysł - zapisuje się od razu. Nie zostawiajmy tej kolejki na pastwę losu i złomiarzy..

Ale Koszalin ŻKD są nad morzem czyli jest sporo turystów. Czemu ŻKD jeździ tylko nad morze?? Przecież są tory w drugą stronę. Stargard nie jeździ (miejmy nadzieje ze to się zmieni). Co w nasielsku można zaoferować?? trasa wzdłuż drogi asfaltowej, mało ciekawy widok dla turysty... Przewóz towarów ??? Jest asfalt. Może przewóz ludzi do pracy/szkoły ale czy ktoś będzie chciał jechać w porywach 25km/h mając do wyboru autobus co jedzie ponad drugie tyle szybciej tako samo traso?? To by mogło zdać egzamin przy prędkości 50-60 km/h i wagonach z miękkimi siedzeniami i ciepłymi w zimę. Czy wogulę na 750 jest możliwy kurs osobowy z tako prędkością??

Nie. Prędkość max dla 750mm to o ile dobrze pamiętam 40km/h

zdaje się że dla autobusu szynowego może być ona podniesiona o 20 (10?) %

Przy 20% było by 48km/h to i tak nie za wiele.....

 .

A jaka to różnica, i tak w nasielsku nie można jechać nawet 20km/h. Remont? Nieuregulowany stan prawny gruntów po których przebiegają tory. Chętni do przewozów czegokolwiek? Brak. Inicjatywy społeczne na rzecz kolejki? Podobno jakiś mądry gość pomaga rolnikom z pisaniem podań o odszkodowania za zabraną bezprawnie ziemię pod budowę kolejki.

Jako miłośnik wszelkich wąskich torów trudno mi to powiedzieć, ale w tą kolejkę trzeba by włożyć tyle sił że nie wyobrażam sobie żeby jeszcze kiedykolwiek tam pojechała jakaś lokomotywa. Myślę że najlepiej będzie jeżeli skierujemy nasze siły na ratowanie pozostałych kolejek w Polsce.

 .

Słusznie powiedziane. Na kolejkach, które jako-tako wegetują jest tak niesamowicie wiele do zrobienia, że marnowanie sił i środków na wskrzeszanie trupa, którego lokalna społeczność ochoczo pogrzebała (w odróżnieniu od np Koszalina) jest bez sensu.
Z drugiej strony - nie można kogoś uszczęśliwiać na siłę, skoro mieszkańcom okolic Nasielska bardziej są potrzebne grunty którzy ich rodzice i dziadkowie kiedy za darmo z entuzjazmem, bo nie wierzę że pod lufami ZOMO, przekazali na budowę kolejki, niż atrakcja turystyczna w postaci czynnej kolejki, to niech mają grunty.

Doszły mnie słuchy, że kolejka ma być odbudowana i wyremontowana za inicjatywą Pułtuskiej Organizacji Turystycznej (POT). Prace zaczną się po uzyskaniu pozwolenia z wydziału budownictwa Powiatu Pułtuskiego. Jak się okazuje sprawa spornych gruntów pod torowiskami została już jakiś czas temu rozwiązana - właściciele zezwolili na kursowanie pociągów pod warunkiem otrzymania pakietu darmowych przejazdów kolejowych do Nasielska, skąd chcą dojeżdżać dalej do Warszawy pociągami KM (mają dość autobusów). Pieniądze na rewitalizacje pochodzą z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego. Pierwsze prace zaplanowano na 1 IV 2010 r. ;)

Przedni żart Ci się udał na prima aprilis. Ha, ha, ha.
Szkoda tylko, że to jest śmiech przez łzy. :???:

Czyli na EŁRO skończą :)

A tak bardziej serio to można by zrobić wycieczkę rowerową wzdłuż trasy i przy okazji obejrzeć stan kolejki...

Ja czasem latem zajeżdżałem do Pułtuska na rowerze - kilka razy byłem tez na stacji - jest zarośnięta ale tory są. Tylko jeden tor z drugiej strony placu ładunkowego niż tor główny jest nie kompletny. Za ostatnią zwrotnicą w stronę miasta zostawione około 50m toru (dawna stacja końcowa jest oczywiście już dawno zabudowana osiedlem - został jeden przejazd w ulicy obok tego osiedla).
Często też zdarza mi się jeździć z Pułtuska do Nasielska. Tak pobieżnie patrząc z samochodu odcinek biegnący wzdłuż drogi jest w miarę kompletny. Tak na oko brakuje około 300-400m szyn. Na ubytkach zwyczaj tylko jedna jest wymontowana. W kilku miejscach (2-3) zostały rozkopane nasypy prawdopodobnie po to, żeby drogi krzyżujące się z nimi były równiejsze. Na prawie całej długości są dosyć mocno zarośnięte krótsze lub dłuższe odcinki trasy.

 .

Z toru w stronę miasta obecnie pozostało jakieś 20m bo ktos przedłużył sobie działkę rozbierając tor i całkowicie niwelując nasyp na długości ok. 20 - 25m. Po drugiej stronie tego "wyłomu" pozostało jakieś 5 - 10m toru i kozioł oporowy. Co ciekawe szyny z tej rozbiórki walają się na polu obok (a przynajmniej walały się jakiś czas temu). Jak to wszystko zobaczyłem to ręce mi zupełnie opadły.

Koniec toru w strone miasta:
(http://images50.fotosik.pl/96/757fc1d417b80aa4m.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=757fc1d417b80aa4)

I to co zostało po drugiej stronie. Kozioł oporowy widoczny na tle domu.
(http://images44.fotosik.pl/97/5716cb76cdeb5df6m.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=5716cb76cdeb5df6)

Jakby coś, albo ktoś był chętny się przyłączyć to jutro robię rowerowy objazd Nasielskiej wzdłuż szlaku, o ile pogoda nie przeszkodzi.

Mam takie niemiłe przeczucie, że los Nasielskiej KD zostanie ostatecznie przypieczętowany przez planowaną obwodnicę Pułtuska:
http://siskom.waw.pl/obwodnice-miast.htm#pultusk

http://www.youtube.com/watch?v=AchnlJlE4EM&feature=sub

Wczoraj byłem w Nasielsku. Tory są bardzo sarośnięte ale tak poza tym nie widziałem rozebranego toru.

a masz może jakies zdjęcia z tej twojej wizyty tam ??

Będzie organizowana wycieczka rowerowa wzdłuż linii NKD połączona z identyfikacją miejsc znanych z archiwalnych zdjęć. Planowany termin to okolice czerwca. Chętnych już zapraszam :)

czekam na wiecej inforamcji chetnie bym sie wybrał chociaz daleko ale bym może pojechał:):)

Filmy z 2001r.

http://www.youtube.com/watch?v=6uZ0iQuoGkI&feature=related

http://www.youtube.com/watch?v=5LmorF9JSYs&feature=related

Duży rośnij za te linki Andrzejku :)

194cm wzrostu , starczy mi już :)  

Czasami naprawde warto przekopywać YouTube , bo nigdy nie wiadomo kto i kiedy zapragnie się podzielić swoimi zbiorami. Ciekawy jestem ile jeszcze takich filmów "zalega" mk na dyskch twardych...

Pokazałem pierwszy link znajomemu z okolic Nasielska a to jego odp


:(

Połowa to znaczna przesada -  w zasadzie linia, jak na okres jaki jest nie używana, to jest w zadziwiająco dobrym stanie jeśli chodzi o kompletność szyn (no oprócz kawałka rozebranego na zlecenie PKP). Niewiem jak z przytwierdzeniami bo to trudno z samochodu zobaczyć :razz: Piszę o odcinku, który biegnie wzdłuż drogi - a jest to prawie cała długości linii. Jest tam kilka ubytków długości szyny lub szerokości wjazdu na podwórko.

Zamiast pytać miejscowych o stan, a ciekawość to pierwszy (i wystarczający :) ) stopień by...wsiąść na rower i przekonać się samemu :)
Tak oto wysiadłem z rowerem na Stacji w Nasielsku, wczoraj około 10:40.
Stan linii jest średni.
Największe ubytki są na pierwszych 2 km gdzie linia idzie nieco uboczem. Co ciekawe koniec ubytków jest przy skupie złomu... Wiele szyn leży odkręcona i porośnięta od dawna trawą. Ubytki są fragmentaryczne, np. torowisko Nasielsk Wąsk. istnieje tylko jako rozjazdy na obu głowicach. Dalej mamy podobnie, czyli ubytki różnej długości np. 200m i 50m toru, i znowu dziura typu 300m. Rozmiar szkód jest zróżnicowany, od braku samych szyn, przez resztki podkładów po wydrenowane miejsca nawet z podsypki. Stan szyn, jak na moje oko jest bardzo dobry, widać że były mało używane po ułożeniu. Słynne przerwy na dojazdy do posesji, czy zasypane, zaasfaltowane przejazdy, nie są plagą, ale kilka przypadków po drodze naliczyłem. Jedyną kradzieżą poza Nasielskiem jest pięknie wyczyszczone około 200m toru tuż przed zakrętem przed Winnicą. Torowisko wyczyszczono profesjonalnie z podkładami.
Generalnie kolej dogorywa a przywrócenie jej do stanu używalności nawet dla potencjalnej kolei drezynowej wymagało by wiele pracy. Nawet jeśli udało by się uzupełnić spore braki w podłożu i torowisku to z krzaków (często drzew) trzeba przeganiać zwierzynę i miejscowych tubylców. Linia mało atrakcyjna turystycznie, biegnie głównie wzdłuż szosy przez równinę, zwykłe pola. Jedyną atrakcją jest naprawdę urocze otoczenie mostu w Gołądkowie. Stacja Pułtusk jest zbyt daleko cofnięta od centrum miasta, dokładnie 2km od rynku. Nie wiem jaką żywotność mają szyny S42 (takie leżą na całej długości), ale jeśli nie są zbyt zardzewiałe, mogłyby posłużyć na innych kolejkach.
Chyba że warto poczekać na lepsze czasy, kiedy zabraknie w Polsce kolejek i taboru na tłumy chętnych...

Dobra, koniec gadania, trochę zdjęć:

PART I

parowozownia AD 2010
(http://lh4.ggpht.com/_riNaP8cqyFY/S9tMT76VQtI/AAAAAAAACds/OkDsTvdcSTQ/SDC10177.JPG)
kanał wewnątrz
(http://lh5.ggpht.com/_riNaP8cqyFY/S9tMVCUlGaI/AAAAAAAACd0/zW3X142g6sA/s512/SDC10179.JPG)
starsza część szopy jest już właściwie bez dachu
(http://lh6.ggpht.com/_riNaP8cqyFY/S9tMWDmCofI/AAAAAAAACd4/w8BXKu2XBGg/s512/SDC10180.JPG)
rampa mimo remontu obok o dziwo istnieje
(http://lh4.ggpht.com/_riNaP8cqyFY/S9tMXxKxhrI/AAAAAAAACeA/yUJtX4g2quU/SDC10182.JPG)
jednak na rampę raczej nie wjedziemy
(http://lh3.ggpht.com/_riNaP8cqyFY/S9tMgOxrBqI/AAAAAAAACe0/9E6YWFCR5oM/SDC10194.JPG)
dziwnie znajoma literówka... :)
(http://lh3.ggpht.com/_riNaP8cqyFY/S9tMbWG2QuI/AAAAAAAACeY/mEHQkTrwGcU/SDC10187.JPG)
znajdż 48 różnic
(http://lh4.ggpht.com/_riNaP8cqyFY/S9tMn3LhyrI/AAAAAAAACfg/V3afMPk5dyY/s512/SDC10205.JPG)
(http://lh5.ggpht.com/_riNaP8cqyFY/S9tMosz_W_I/AAAAAAAACfk/vHOngKGOKjw/SDC10206.JPG)
czy tamtejsi złomiarze są ślepi?
(http://lh5.ggpht.com/_riNaP8cqyFY/S9tMpe1UwEI/AAAAAAAACfo/6F5WeJB3AJk/s512/SDC10207.JPG)
(http://lh4.ggpht.com/_riNaP8cqyFY/S9tMrkUWcQI/AAAAAAAACf0/PBA3rBw6eVI/SDC10210.JPG)
nieco dalej od szopy
(http://lh4.ggpht.com/_riNaP8cqyFY/S9tMyQWLyOI/AAAAAAAACgU/R-BTt67cjVs/SDC10218.JPG)
brutto do Pułtuska? :)
(http://lh3.ggpht.com/_riNaP8cqyFY/S9tM6NWfGlI/AAAAAAAACg4/T4-x0uF2zao/SDC10227.JPG)
to pudło wygląda jakby tor skręcał nagle 90 stopni w górę :)
(http://lh5.ggpht.com/_riNaP8cqyFY/S9tM-Y-s1rI/AAAAAAAAChQ/fy8xhnzOJOQ/s512/SDC10233.JPG)
widoczek na Nasielsk Wąsk.
(http://lh3.ggpht.com/_riNaP8cqyFY/S9tNDFxbLCI/AAAAAAAAChs/Uv7gldBr2-0/SDC10239.JPG)
peron, w prawo trójkąt
(http://lh6.ggpht.com/_riNaP8cqyFY/S9tNGe2xikI/AAAAAAAACh8/uhCEx1Kq5_o/SDC10245.JPG)
(http://lh6.ggpht.com/_riNaP8cqyFY/S9tNJXxN0LI/AAAAAAAACiI/Ic3MlUr9l0c/SDC10250.JPG)
już wiadomo gdzie był "szczyt" trójkąta
(http://lh6.ggpht.com/_riNaP8cqyFY/S9tNOStFLfI/AAAAAAAACig/rYurnuwcDkU/s512/SDC10257.JPG)
tu stał semafor
(http://lh5.ggpht.com/_riNaP8cqyFY/S9tNTud_FhI/AAAAAAAACis/OZlnfAnjOI0/s512/SDC10260.JPG)
głowica stacji od strony Pułtuska
(http://lh5.ggpht.com/_riNaP8cqyFY/S9tNVpvr9rI/AAAAAAAACiw/hcigL6LEd1I/SDC10261.JPG)
idealna ścieżka rowerowa
(http://lh6.ggpht.com/_riNaP8cqyFY/S9tNfJDOmdI/AAAAAAAACjU/oiINgGxWlQY/s512/SDC10270.JPG)
wzorcowy przykład przekroju pionowego torowiska
(http://lh5.ggpht.com/_riNaP8cqyFY/S9tNguw3uWI/AAAAAAAACjY/boBEQYFFqvM/s512/SDC10271.JPG)
miejsce skrzyżowania z normalnotorową bocznicą
(http://lh3.ggpht.com/_riNaP8cqyFY/S9tNlFTvZRI/AAAAAAAACjo/7Jm8izlTQYU/SDC10276.JPG)

(http://lh6.ggpht.com/_riNaP8cqyFY/S9tNudUJz8I/AAAAAAAACkE/GkP8d4e0JSc/SDC10283.JPG)
chyba najdłuższy nie zakrzaczony odcinek
(http://lh6.ggpht.com/_riNaP8cqyFY/S9tNwBFSrMI/AAAAAAAACkI/Ky7rKpB7ujI/s512/SDC10284.JPG)
Krzakobranie i podkładobranie czyli jesteśmy w miejscu rytualnych ognisk miejscowych tubylców. A i ławka jak znalazł.
(http://lh4.ggpht.com/_riNaP8cqyFY/S9tNy2ItbyI/AAAAAAAACkQ/GFjnHoq3WkM/SDC10286.JPG)
i tu zaczyna się jazda wzdłuż szosy
(http://lh5.ggpht.com/_riNaP8cqyFY/S9tN6lwb62I/AAAAAAAACks/VUv4AyeTaks/s512/SDC10294.JPG)
tor jest pod 10cm warstwą drogi dojazdowej do prywatnej posesji
(http://lh6.ggpht.com/_riNaP8cqyFY/S9tN9VrxwzI/AAAAAAAACk0/2nokE9D7YgU/s512/SDC10296.JPG)
(http://lh6.ggpht.com/_riNaP8cqyFY/S9tN-RP1shI/AAAAAAAACk4/jetuuBuO5YQ/s512/SDC10297.JPG)
(http://lh6.ggpht.com/_riNaP8cqyFY/S9tOAZetZPI/AAAAAAAAClE/BNQLRCss3Ac/SDC10299.JPG)
typowy, nudny krajobraz z większości trasy
(http://lh5.ggpht.com/_riNaP8cqyFY/S9tOC0KWKiI/AAAAAAAAClM/H68ZGXVA3Rs/SDC10302.JPG)
stacja Poniaty
(http://lh3.ggpht.com/_riNaP8cqyFY/S9tOGBpzkjI/AAAAAAAAClY/hDi2-lWsP_U/SDC10305.JPG)
jeden z kilku charakterystycznych dojazdów do posesji
(http://lh5.ggpht.com/_riNaP8cqyFY/S9tOIfgom9I/AAAAAAAAClg/MusgHvwRr2A/SDC10308.JPG)
jacyś miłośnicy raczyli zostawić kilka podkładów
(http://lh5.ggpht.com/_riNaP8cqyFY/S9tOJVOoIiI/AAAAAAAAClk/hVG5tqp-7eQ/SDC10309.JPG)
gdyby kolej działała, nie polecał bym ślepo wierzyć odległości na tabliczce :)
(http://lh6.ggpht.com/_riNaP8cqyFY/S9tOLJ4uDNI/AAAAAAAACls/UZkX79NGkSA/s512/SDC10311.JPG)
efekt pracy profesjonalistów na odcinku około 200m przed Winnicą
(http://lh6.ggpht.com/_riNaP8cqyFY/S9tOM_uPJjI/AAAAAAAACl0/0WII0mHDONU/s512/SDC10313.JPG)
(http://lh3.ggpht.com/_riNaP8cqyFY/S9tOOM6HHQI/AAAAAAAACl4/i6q3SbfUewI/SDC10314.JPG)
takie oto drzewko strzeże dostępu na stację Winnica
(http://lh4.ggpht.com/_riNaP8cqyFY/S9tOQjUyWDI/AAAAAAAACmA/PXbgRPZ_hNA/s512/SDC10316.JPG)
(http://lh6.ggpht.com/_riNaP8cqyFY/S9tOaDrKanI/AAAAAAAACmo/G3xRdDhAjak/SDC10326.JPG)
Ostatni Px na stacji Winnica :)
(http://lh5.ggpht.com/_riNaP8cqyFY/S9tObWIUllI/AAAAAAAACms/0A39CrfaTUs/SDC10328.JPG)
Tuż za Winnicą... Kp4. Niestety zapasowy zestaw dętkowy też jest dziurawy. Decyzja jest jedna: nim znajdę dętkę u miejscowych, będę już piechotką w Pułtusku, 12km dalej :)
(http://lh3.ggpht.com/_riNaP8cqyFY/S9tOcYdanwI/AAAAAAAACmw/rfsjQu0aja0/SDC10329.JPG)
Gołądkowo, tor biegnie środkiem zdjęcia przez w przejazdy
(http://lh5.ggpht.com/_riNaP8cqyFY/S9tOf82iCuI/AAAAAAAACnA/W9KJPj9RFUc/s512/SDC10333.JPG)
jedyne ładne miejsce na szlaku
(http://lh6.ggpht.com/_riNaP8cqyFY/S9tOgtpoKaI/AAAAAAAACnE/aTAnJP4wbwI/SDC10334.JPG)
a tak wygląda wjazd w to miejsce od strony Pułtuska
(http://lh5.ggpht.com/_riNaP8cqyFY/S9tOjREcJbI/AAAAAAAACnQ/8uwfYPZT-qA/s512/SDC10337.JPG)
za moment, jakiś dobry człowiek zlituje się nad moim losem i podwiezie pod... :)
(http://lh3.ggpht.com/_riNaP8cqyFY/S9tOh9PYUlI/AAAAAAAACnM/BpjdwkGqVYE/SDC10336.JPG)

...przypadkowo, dosłownie stację Pułtusk Wąsk.. Jednak najpierw trzeba było znależć serwis rowerowy z dętką, co wcale nie było takie proste. Jednak wracam na miejsce. Widok od kozłów oporowych stacji.
(http://lh6.ggpht.com/_riNaP8cqyFY/S9tOkB9296I/AAAAAAAACnU/H7w6P_SiZcE/SDC10338.JPG)
zaraz stąd odjedzie osobowy do Nasielska
(http://lh6.ggpht.com/_riNaP8cqyFY/S9tOk8gDeyI/AAAAAAAACnY/7l4gswWfCFI/SDC10339.JPG)
tory na chodniku przy ulicy Kolejowej pozostawione tuż przed byłą stacją, chyba z przypadku
(http://lh4.ggpht.com/_riNaP8cqyFY/S9tOlSavkuI/AAAAAAAACnc/8Vh_Og9jEnk/SDC10340.JPG)
(http://lh4.ggpht.com/_riNaP8cqyFY/S9tOpGx8OzI/AAAAAAAACn0/9s9z42rO_HQ/SDC10346.JPG)
kozioł oporowy skróconej linii. Widok od strony Pułtuska
(http://lh5.ggpht.com/_riNaP8cqyFY/S9tOps-HohI/AAAAAAAACn4/ZxpoWg43glE/SDC10347.JPG)
gdzieś przez środek tego domu szedłby tor. Krzak po prawej - koniec nasypu
(http://lh4.ggpht.com/_riNaP8cqyFY/S9tOsc__kfI/AAAAAAAACoE/aZjr76DLN6A/SDC10350.JPG)
działka troszke przecina nasyp...
(http://lh3.ggpht.com/_riNaP8cqyFY/S9tOtpUJrDI/AAAAAAAACoI/68v3DnYAPGk/SDC10351.JPG)
 "sokiści" pilnują i bronią kolejki do ostatniego rozjazdu :)
(http://lh3.ggpht.com/_riNaP8cqyFY/S9tOuSh-5MI/AAAAAAAACoM/dtFmXCuqyVY/SDC10352.JPG)
nowa stacja Pułtusk Wąsk.
(http://lh5.ggpht.com/_riNaP8cqyFY/S9tOv_-S8FI/AAAAAAAACoU/ZiQajtRpsuw/SDC10354.JPG)
(http://lh5.ggpht.com/_riNaP8cqyFY/S9tOyyqGlYI/AAAAAAAACog/MLsPgbw1vVY/SDC10357.JPG)
tor główny...
(http://lh6.ggpht.com/_riNaP8cqyFY/S9tO0Li6DzI/AAAAAAAACok/nLkijzM9ABk/SDC10358.JPG)
(http://lh4.ggpht.com/_riNaP8cqyFY/S9tO0yZBPvI/AAAAAAAACoo/QdI_v8KQELo/SDC10359.JPG)
resztki niedoszłego budynku stacyjnego i można wracać do domu
(http://lh5.ggpht.com/_riNaP8cqyFY/S9tO3WcgPyI/AAAAAAAACo0/_4JSphOEPfs/SDC10362.JPG)
ale na miejskiej mapie szlak jest po staremu
(http://lh4.ggpht.com/_riNaP8cqyFY/S9tO4M1guLI/AAAAAAAACo4/wNVVm1xkCm0/SDC10364.JPG)

No, a więc tak to mniej więcej wygląda na dzień dzisiejszy. Bardzo pomocna okazała się książka Zbyszka Tucholskiego "Nasielska Kolej Wąskotorowa" :)
Co prawda taką wycieczkę zapowiadałem na póżniejszy termin, lecz nie ma problemu z jej powtórzeniem w większej grupie.
P.S.


Niestety pomylono nazwisko :)

Więcej zdjęć tradycyjnie w linku
http://picasaweb.google.pl/gajosgitara2/NASIELSKAKOLEJDOJAZDOWA30041002#

 .

Kilka fotek z zeszłego tygodnia, gdy przy okazji przejeżdżałem rowerem wzdłuż trasy NKD - jechałem z Nasielska przez Pułtusk i dalej, ale zdjęć zrobiłem niewiele bo miałem już prawie rozładowany telefon a aparat już właściwie całkiem >:( (cześć zdjęć aparatem a cześć z telefonu, stąd niekiedy ich nie najlepsza jakość):

Początek linii - rampa:
(http://img534.imageshack.us/img534/8610/snc00264g.jpg)

Lokomotywownia (jej ruiny właściwie):
(http://img295.imageshack.us/img295/2939/snc00263.jpg)

(http://img690.imageshack.us/img690/8210/snc00262.jpg)

(http://img841.imageshack.us/img841/5007/snc00261.jpg)

Szyny podczas rozbiórki były elegancko rozkręcane a nie cięte (zdjęcie w obrębie Nasielska):
(http://img80.imageshack.us/img80/2552/p7220116.jpg)

Nie cięto nawet wystających części szyn pozostawianych w przejazdach:
(http://img32.imageshack.us/img32/4135/p7220115.jpg)

Ten sam przejazd w drugą stronę:
(http://img408.imageshack.us/img408/6016/p7220114.jpg)

Stacja w Winnicy:
(http://img811.imageshack.us/img811/3618/snc00265.jpg)

A tuż przy niej stary magazyn/młyn (?):
(http://img30.imageshack.us/img30/8560/snc00267x.jpg)

(http://img710.imageshack.us/img710/6773/snc00266s.jpg)

Ostatnie zdięcie przedstawia stację w Skarżycach zaadaptowaną, jak widać, na kaplicę:
(http://img12.imageshack.us/img12/892/snc00268b.jpg)

Czy są jacyś miłośnicy w Nasielsku lub w okolicach >:(
zbudujcie drezynę ,choćby ręczną ,sporo odcinków linii nasielskiej jest zachowane.
Wystarczy wyciąć nieco krzakow ,wykosić tory i można jechać, fajna atrakcja ;)
Chętni żeby się przejechać na pewno będą,przywróćie ja do stanu żywych.

Jazda wzdłuż szosy będzie atrakcją dia kierowców

Zobaczą coś nie codziennego   i  mieszkańcy.

Ja  tak zrobiłem i nie żałuję   na linii  do  Rogalowa    KOLEJKA  NAŁĘCZOWSKA
 
WKRÓDCE  będzie  film  z przejazdu :-X.

Paweł

Rogalów jest na kolejce która jeszcze w 2008 jeździła. Poza uszkodzeniem wiaduktu w Rogalowie i niewątpliwym rozkwicie roślinności przez te 2 lata szlak był w stosunkowo przyzwoitym stanie.
Nasielsk to niemal 10 lat od zawieszenia kursów, mizerna wartość turystyczna szlaku, opłakany stan techniczny. Chyba poprzednie zdjęcia wystarczająco pokazują, że mamy do czynienia z kolejowym trupem bez szans na reaktywacje.
Snucie podobnych analogii to zwykłe bajkopisarstwo do tego zalatujące populizmem jak u Leppera.

Pytanie tylko dla kogo ta atrakcja?


Ilu tych chętnych? Paru pasjonatów, którzy się chcą przewieźć drezynką? Ich wkład pokryje koszt uruchomienia i eksploatacji linii?


Że co? Ty to wiesz czy Ci się tak tylko wydaje?


Myślę, że ich to akurat będzie najmniej interesować. Wg wiki jest ich tylko ~7000. Tak więc na miejscowych jako klientów nie ma co liczyć.


Podsumowując taki temat przewijał się na forum setkę razy. Ludzi uważających, że żeby kolejka wstała wystarczy tylko bardzo chcieć i dostawać dreszczy od zapachu podkładu kolejowego, też się sporo przez forum przewinęło. No i co z tego wynikło? A kompletnie nic nie wynikło! Niestety Pawle to co mówisz to jest jeden wielki komunał, jak mniemam wynikający z podniecenia jazdy drezynką oraz braku wiedzy/doświadczenia.

Nasielsk to jedynie jako kolejka dojazdowa. Ale z tym związane są bardzo duże nakłady.

-Torowisko do naprawy głównej(ciekawe co na to konserwator zabytków)  + ubytki
-Brak taboru i w przypadku kursów pasażerskich stary MBxd2 raczej odpada. Potrzebny dość szybki i wygodny tabor. Zakup używanego z zagranicy to dość wysoki koszt + dopuszczenie go do ruchu...x2(rezerwa awaryjna tu by mógł być MBxd2)
- Według Polskich przepisów po torze 750mm nie można jechać szybciej jak 35km/h.........

Teraz pytanie czy było by wystarczająco dużo pasażerów do rentowności samych kursów bo o zwrocie poniesionych kosztów......

Jak wygrasz 20 milionów w totolotka możesz się za to zabrać. Może kasy wystarczy....

Pokaż mi, gdzie jest tak napisane.

Gdzieś na tym forum ktoś tak pisał. Nie pamiętam tylko we którym to było temacie....

Nasielsk to już historia. Nie ma sensu otwierać trumny. Lepiej zająć się tym co można jeszcze uratować.

Czy tylko ja dostaję alergii na takie sformułowania pisane zza monitora w ciepłym domku...?

Że na "wystarczy" i "można" kolei nie da się odbudować, dowodzą najlepiej przykłady Opalenicy, Piotrkowa, Mławy, Pionek i Krośniewic...

Dobrze, że choć trochę Twoich zdjęć zostanie.
Prawda jest okrutna - bez ogromnego zaangażowania i jeszcze większych pieniędzy nie ma szans na utrzymanie takich prawie "non profit" przedsięwzięć jak wąskotorówki.
Piottr_tt dziękuję za Twoją pasję.

Na pewno, tylko nie zauważyli że im coś znikło ostatnio :)


Zapomniałeś że trzeba jeszcze zwierzynę wypłoszyć bo miejscami rośnie prawdziwy las a np. wjazdu na stację Winnica strzeże drzewko średnicy pięści.
Zakładając że ktoś władny w temacie ma pieniądze na uruchomienie to jeszcze trzeba znależć ekonomiczny sens dalszego istnienia czynnej kolejki.

 .

O to co dostałem w odpowiedzi od TPNKW :)

Dzieńdobry,

Odpowiadam Panu dopiero po kikku dniach bo to dosyć długa sprawa.

Otóż kolej nasielska jest własnością Zakładu Gospodarowania Nieruchomościami w Warszawie i to on może (wg polskiego prawa) TYLKO organom samorządowym (gmina, powiat) przekazać w nieodpłatne użytkowanie kolejkę. Nie ma jednak możliwości ani wynajęcia ani przekazania jej innej jednostce (np. stowarzyszeniu, firmie itp).

Organy samorządowe nie są zainteresowane kolejką - wszystkie oprócz jednego (który ma zdanie neutralne) chcą kolejkę zlikwidować i raz na zawsze o niej zapomnięć. Prób kontaktów, rozmów itp z zamorządami odbywaliśmy bardzo wiele i wszystkie kończyły się tak samo. PKP też chce kolejkę zlikwidować i nie mieć z nią już nic do czynienia.

Dodatkowo pojawiły się protesty mieszkańców chcących odzyskać ziemię na której kolej przebiega (kolejka jest z 50 roku a wtedy nikt nawet nie myślał o wyregulowaniu gruntów - wpisów w księgach wieczystych itp). Samorządowcy 'podłapali' temat obiecując im pomoc w odzyskaniu tej ziemii i tym bardziej są nastawieni przeciw kolejce - chodzi o poprarcie w wyborach samorządowych.

Dlatego też postanowiliśmy znaleźć inną drogę - konserwatora zabytków -ale i tam są spore kłopoty po obecnej zmianie władz. Gdyby kolejka została już prawnie wpisana do rejestru - nikt ani PKP ani samorządowcy nie mogliby już nic z nią zrobić i możliwe byłoby jej ocalenie.

W związku z czym chwilowo uruchomienie chociażby kawałka linii doprowadzi do tego że tor oczyszczany z krzaków zostanie rozkradziony przez grupę pobliskich pijaków (właściciel pobliskiego złomowiska miał już chyba 3 wyroki za torowisko kolejki). PKP ZGN również byłoby zainteresowane znalezieniem jakiegoś 'haka' na TPNKW żeby ukrucić działalność stowarzyszeniu, które blokuje likwidację kolejki. A od PKP ZGN  oficjalnej zgody na jeżdżenie drezyną nie można uzyskać.  Na pierwszym miejscu naszej działalności muszą być jednak działania formalne.

Wiem że na forach 'miłośnicy' wypisują że to TPNKW nic nie robi -ale nie ma prawnej możliwości zrobienia czegokolwiek. Oczywiście wynika to z braku znajomości przepisów - kolejki nie można sobie od tak przejąć. Gdyby była inna możliwość na pewno byśmy z niej skorzystali.

Sprawa chcąc niechcąc jest trudna - rolnicy o których wspominałem wyżej wystąpili nawet do sądu o zwrot swojej własności i dla przykładu: na linii Warszawa -Poznań wystąpiło bodajże 2 rolników o jakiś swój kawałek terenu a na linii Nasielsk-Pułtusk ok. 66 osób!

Podejrzewam że nie ma nawet takiego prawnika w Polsce który by się tym chciał zająć (umiał poprowadzić taką sprawę).

Teraz oczywiście może nasunąć się Panu pytanie dlaczego kolej starachowicką (z tego samego okresu) udało się uratować, otóż: 1. została wpisana do rejestru zabytków w latach 90-tych kiedy wpis taki był łatwy, 2 kłopotów z gruntami tam nie ma gdyż w dużej części została zbudowana na jakiejś dawnej kolejce leśnej. 3. samorządowcy na tamtym terenie nie robili problemów.

Niestety, więc możliwość sprowadzenie taboru, drezyn, oczyszczanie torowiska z krzaków jest w tym przypadku i na dzień dzisiejszy bezcelowe.

Pozdrawiam

 

 

Dnia 3-07-2010 o godz. 12:52 bartek956@amorki.pl napisał(a):

Dzień Dobry:)

 

Jestem miłośnikiem kolei przeglądając forum kolejowe o kolejach wąskotorowych znalazłem kolejke w Nasielsku.

Zaciekawiła mnie przeczytałem wszystkie artykuły o kolejce przejrzałem zdjęcia obejrzałem filmiki kupiłem nawet książke byłem tam i

pisze ze smutkiem że popada w coraz większa degradacje niszczeje zostaje okradana dewastowana. Czy państow jako TPNKW

planujecie cos z tym robić? Przecierz mają państwo drezyny i mogli by państwo ożywic tą kolejke zadbać o nia ale nie widze żadnej reakcji

z państwa strony?Czy coś sie zmieni?Prosze o odpowiedź Dziękuje

 .

A czy przy lini jest jakieś gospodarstwo agroturystyczne??

Jest dosyć potężna stadnina koni z dość dobrze rozbudowaną bazą turystyczną. Kolejka biegnie po zachodniej stronie drogi a stadnina jest zaraz po drugiej stronie. To jej właściciel był tu opisywany jako chętny do działania z towarzystwem w sprawie kolejki.

 .

http://www.youtube.com/watch?v=vh-atqslbeo
filmik nagrany z lokomotywowni oraz widok na nią :)

nierozumeim TPNKW skoro mieli pozwolenie,maja drezyny albo mogli je mieć to w czym problem??Co to za towarzystwo???
Żenada Żal.pl

Wtrącę tu i ja swoje 3 (słownie trzy) grosze...
Już pod koniec działalności NKD z kumplami z Technikum Kolejowego zamiast do Grodziska Maz. na szopę  WKD jeździliśmy tu na warsztaty w ramach zajęć.
Może dzięki temu przejechałem ze dwa razy cały szlak, narodziła się sympatia dla wąskiego toru.
Teraz jak człowiek widzi to co się dzieje z wąskimi szlakami to ...(sami wiecie co) i niestety pozostaje w domowym zaciszu i klepie głupoty w klawiaturę, czyta teksty typu wspomnień czar i nie myśli racjonalnie (tu pełen szacun za jakiekolwiek ruchy by próbować ratować co się da) nad ekonomią- to niestety jest obecnie znaczące kryterium w obecnych czasach  :'(
Ale dzięki zapaleńcom takim jak zacna część grona w wielu miejscach cokolwiek jeździ po wąskim torze.
Dla nich pełen SZACUN  :)

PS.może trochę ta wypowiedz jak flaki z olejem, ale trochę prawdy w tym chyba jest...dzięki za dotrwanie do końca

 .

właśnie kto uratuje NKW???
TPNKW się za to nie bierze żadne inne towarzystwo,stowarzyszenie też także chyba nikomu już nie zależy na NKW :(:(
Byłem  w tym roku na NKW i i widze że tam trzeba dużo sił kasy włożyć żeby cos tam jeżdziło:)Ale przecierz nikt sam tego nie zrobi potrzeba jest kilkunastu MK przyjacieli którzy się w końcu wezmą za nią :)Ja jestm jako pierwszy chętny choć mieszkam w Częstochowie:) I trzeba wkońcu założyc jakieś stowarzyszenie NKW i uratować ją bo to już ostatni dzwonek!!!
Mam pewien plan żeby tym co leży na sercu rekatywacja NKW zrobic jakieś spotkanie,zebranie niewiem na NKW obejrzec przejść trase i wspólnie zdecydować co dalej!!!Termin: początek grudnia (najlepiej żeby jeszcze śniegu nie było)
Co myślicie o tym pomyśle??

Powiedz mi proszę co poza płomienną odezwą i chceniem możesz zaproponować?
Czy będziesz teleportował się z Częstochowy, żeby pomachać łopatą i sekatorem?
Jaki masz pomysł na tą kolejkę? Coś więcej niż tylko - ja chcę ....
Jaki masz pomysł na zainteresowanie problemem lokalne władze?

Jeżeli nie odpowiesz sobie na te pytania i nie złożysz konkretnych propozycji to możesz nadal prowadzić agitację wśród kolegów w przedszkolu.

Nawoływanie do reanimacji trupa u którego zauważono daleki postęp rozkładu ciała mija się zwyczajnie z celem.

po 1 jeżeli by sie coś ruszyło i utwozryło by sie stowarzyszenie,towarzystwo itp to byłbym nawet w stanie sie poświęcic "teleportować" sie do Nasielska i jeżeli był by okazja nawet przeprowadzic sie gdzie w tamte strony pod warunkiem znalezienia pracy domu itp
po 2 moj pomysl na kolejke to porpostu kolej drezynowa (chyba najtańsza opcja)np jak Grodziska Kolej Drezynowa jazda drezynami.Pisało tu na forum że jest tam turystyka byli nawet chętni ludzie wesprzeć  w odbudowe itp:)także uważam ze jest szansa
w lokomtywowni albo w pomieszczenia zrobić taki mały skansen o histori NKW zebrać pamiątki zdjecia 
po 3 jak wiadomo władza się za to nie bierze nikt nie chce sie za to wziąśc chętnie to by to pocieli zrujnowali jak to chciała zrobić PKP na władze to szczerz nie mam pomysłu :(sam nic przecierz nic nie zrobie

Eh zrobię OT, ale nie pozostaje nic innego, jak tylko zaśpiewać:
reaktywacje wąskiego toru - never ending storry... la la la la la la  never ending storry...

Na naszym forum mamy zapisane, wiele stron pomysłów, rozważań, chcenia, żądania, propozycji stowarzyszeń  (jeden z ciekawszych przykładów: KMPWRZPKL- Klub Miłośników Pleszewskiej Wąskotorówki http://750mm.pl/index.php?topic=1415.0), gorzej z efektami... ile można o tym samym...
Ja chciałbym pojechać znów kolejką z Ozorkowa Wąsk. do Gniezna Wąsk.! tyle, że środków finansowych i czasu nie mam nawet na odtworzenie tego w skali H0.

Hobby ma to do siebie, że kocha się sercem nie rozumem. I za to kolego lxd2bartek nie mam do Ciebie żalu.
Ale Nasielska KD to już niestety realny trup do tego niczyi i Twoje gadanie tutaj na forum tego nie zmieni.
Właściciel tego majątku nie jest zainteresowany reaktywacją.
Samorząd przez tereny którego biegnie tor nie jest zainteresowany reaktywacją.
Włodarze oraz mieszkańcy gdzie leżą tory nie są zainteresowani reaktywacją.
Przedsiębiorcy którzy znajdują się w rejonie kolejki, nie są zainteresowani reaktywacją.
Nie istnieje żadna lokalna grupa która ma realne szanse lobbować za zmianą tego stanu rzeczy
Nieuregulowany stan prawny gruntów i całkowity brak taboru wzmacnia jeszcze całą sytuacje.

Wobec tego zadam pytanie podsumowujące - Czy Twoje mgliste przypuszczenia w stylu "powinno" albo kosmiczne wizje stworzenia skansenu (czego?) i gdzie (mówisz tutaj o zgliszczach szopy) to wizja ratowania kolejki w Nasielsku?

Jeżeli tak - to mnie ona nie przekonała.

"coś" "się ruszyło" tryb mglisto przypuszczający,
BTW co to za jakaś dziwaczna mania zakładania stowarzyszeń towarzystw federacji etc ?! Wszyscy zakładają a duże G z efektów prac takich tworów. To już nie można na starcie działać bez takiej czapeczki ? Trzeba mieć prezesa, przewodniczącego rady i HannaGronkiewiczWaltz wie co jeszcze ?
Kpisz, żartujesz czy o drogę na Ostrołękę pytasz ?
Częstochowa-Nasielsk 250km, 5 godzin jazdy samochodem, 80pln na samo paliwo; pociągiem 5h30min 60pln W JEDNĄ STRONĘ ! A gdzie nocleg? Wyżywienie? Narzędzia?
ile razy w roku będziesz w stanie przyjechać? 5? 10?

Przyjedź ze 2-3 razy do Rogowa, poznasz kolej, pogadamy, posmakujesz trudów działania w realu, zweryfikujesz swoje wyobrażenia.

Nasielsk i okolice to rejon jednego z największych bezroboć na mazowszu (województwie z przodującym wskaźnikiem bezrobocia) jak wiec wyobrażasz sobie znalezienie pracy (jaka profesja?) i jeszcze bardziej abstrakcyjnie mieszkania? Ile masz kapitału który mógłbyś w to zainwestować?

Szansa owszem jest, zwłaszcza przy połączeni się ofertami z Aeroklubem z Chrcynna. Drezyna ręczna jakieś 5000pln, masz tyle ? Celowo nie wpsominam o górze innych wydatków na które na dzień dobry poleci drugie tyle.

Znów nasz przyjaciel tryb gdybalski. Widziałeś budynek lokomotywowni ?
1m3 drewna konstrukcyjnego to 700pln,
1m2 desek 30pln
1m2 papy 6pln
1kg gwoździ 6pln
dach lekko licząc ma jakieś 400m2 co daje nam 7000+12000+2400+600=22000 pln za SAME PODSTAWOWE MATERIAŁY ! dolicz +30% za obróbki blacharskie i jakieś 10 000pln za robociznę. Wychodzi jakieś 40 000pln a moja wycena i tak jest wzięta spod bardzo grubego palucha, obawiam sie ze fachowiec dorzuciłby najmarniej 10-20%.

O nie kolego ! Przy wrogiej postawie władz i ludności lokalnej nie zrobisz NIC chociażbyś się sklonował razy 100.

Wiem ze gadam jak stary zrzęda ale ale 5 lat w Starachowicach i 2 w Rogowie skutecznie wyleczyło mnie z młodzieńczego hurraoptymizmu. Akceptacja władz lokalnych, kasa, ludzie- jeśli zabraknie któregokolwiek z tych elementów cały plan pada na pysk. Poprostu dla niektórych kolejek skończyła się racja bytu, nawet turystycznego. Smutne to ale to prawda i rzeczywistość. Byłbym (nie tylko ja chyba) w raju gdyby chociaż 80% dawnych wąskich dotrwało do dziś.

W tej sytuacji jedno racjonalne wyjście.
Legalna rozbiórka resztek torów,podkładów, zwrotnic,rozjazdów. :(
Legalna sprzedaż bądż przekazanie na inne czynne kolejki.

Uchroni to przed dalszą dewastacją ,inwazją stalowych grabieżców.  ;)

Cena sprzedaży do negocjacji  ::)

Na wielu kolejkach wystąpiły kradzieże i nie ma czym załatać dziur. :-\

                                                        Pozdrawiam

To się może stać niedługo tylko ze na innej kolejce i na dużo dłuższym odcinku.

I mamy wreszcie rozsądny głos w całej sprawie.

Tyle, że po ewentualnej rozbiórce jest tylko jedna droga: licytacja ze złomiarzami...

Ja proponuję kończąc temat...

Forum istnieje już dosyć długo (6 lat) i zapewne będzie istnieć jeszcze co najmniej drugie tyle. Zróbmy więc ankietę, której wyniki (nasze przewidywania) skonfrontujemy z rzeczywistością powiedzmy za 5 lat. A pytanie może brzmieć:

"Ile działów będzie miała sekcja "Koleje czynne" na forum 750mm.pl w dniu 1.1.2016?"

bądź

"Ile kolejek wąskotorowych będzie prowadzić ruch w roku 2015?"

bądź coś podobnego.

Co Wy na to? Do takiej ankiety będzie można odsyłać ewentualnych proroków i salomonowych cudotwórców. ;)

Bardzo dobry pomysł - myślę że oprócz gdybania na poziomie "...zróbcie... , ...należałoby... , ...uruchomię..." pojawi się też ciekawa dyskusja o modelach finansowych rożnych kolejek.

Jestem jak najbardziej za.

Jeśli będzie dobra wola po stronie sprzedającego i widoczne zainteresowanie ze strony kupujących można ogłosić przetarg z zakazem złomowania oraz wywozu z RP (bo inaczej pojadą np. na Ukrainę i tam będą złomowane). Oczywiście podkreślam słowo JEŚLI.

W Piotrkowie tez był zakaz złomowania...

Tylko czym taki zakaz byś uzasadnił? O ile wiem sam materiał torowy nie ma jakichś wybitnych wartości zabytkowych. Nikt z "dobrej woli" się nie podłoży, bo jeśli kontrol będzie miała złą, to wykaże, że taki zakaz obniżył zysk przedsiębiorstwa, czyli był działaniem na szkodę. Na to z kolei są paragrafy...
Ewentualnie konserwator mógłby spróbować zrobić tego typu deal (wydaję zgodę na rozbiórkę, ale materiał musi pójść na odbudowę innych linii). Też trochę naciągane, ale bardziej realne.

Wydaje się, że tylko z dużą pomocą konserwatora. Nasze prawo jest dość nieostre i mocno uznaniowe w określaniu co zasługuje na status chroniony a co nie - i daje to jakąś furtkę. Zwykle konsekwencje tej prawnej dowolności są mało zabawne -co okazuje się, gdy próbujecie legalne wywieźć z Polski np. kartkę pocztową wysłaną z Berlina do Wrocławia w 1928 i kupioną w antykwariacie za 5 zeta; ale być może tym razem czemuś dobremu mogłyby posłużyć?
Generalnie oparłbym się na interpretacji punktu 3 artykułu 3 Ustawy o Ochronie... czyli określeniu "zabytek ruchomy - rzecz ruchomą, jej część lub zespół rzeczy ruchomych, o których mowa w pkt 1" i uznał szyny za część ruchomą Kolei;
dokonał wpisu zabytku ruchomego na mocy pkt. 2 art. 10 ("Wojewódzki konserwator zabytków może wydać z urzędu decyzję o wpisie zabytku ruchomego do rejestru w przypadku uzasadnionej obawy zniszczenia, uszkodzenia lub nielegalnego wywiezienia zabytku za granicę albo wywiezienia za granicę zabytku o wyjątkowej wartości historycznej, artystycznej lub naukowej.) - zauważ, że łącznik "albo" w art. znajduje się w takim miejscu, że nie musi to być zabytek o wyjątkowej wartości... To ważne!
Na koniec samą ochronę uzasadnić można pkt.3 art 4, który stanowi, że "Ochrona zabytków polega, w szczególności, na podejmowaniu przez organy administracji publicznej działań mających na celu: (...) udaremnianie niszczenia i niewłaściwego korzystania z zabytków".

(Z nadzieją, choć bez pewności)

http://750mm.pl/index.php?action=media;sa=album;in=20 (http://750mm.pl/index.php?action=media;sa=album;in=20)
Kilka zdjęć ze stacji Winnica.  Zdjęcia wykonał mój znajomy.

Chyba z miejsc gdzie znajdowała się stacja Winnica.

Kolejka nie jest zlikwidowana tylko zamknięta, szyny są (przynajmniej w tym miejscu).

Nasielska Kolej Wąskotorowa 2010 (http://www.youtube.com/watch?v=SAetQ7UQ2X0#)

Nie wiem w jakim świecie żyjesz.
Ale trup jest trupem, nawet jeśli ma uśmiech na twarzy i wygląda jakby drzemał. Nie obudzisz go szturchnięciem a nawet energicznym potrząsaniem. Nasielsk to historia, która poległa w zderzeniu z ekonomiczną współczesnością.
Zamknijmy więc wieko tej trumny i nie róbmy sobie jaj z pogrzebu.

Lepiej niech materiał torowy z Nasielska zasili inne kolejki z pożytkiem dla tych kolejek niż utlenić się dlatego bo paru megalomanów z uporem maniaka będzie mówiło że Nasielsk jeszcze ożyje, bo kolejka jest zamknięta a nie zlikwidowana.

Żeby być precyzyjnym pozostając w terminologii medycznej, należałoby powiedzieć, że mamy do czynienia raczej z pacjentem w stanie wegetatywnym z trwałymi uszkodzeniami mózgu. Czyli jednak nie "trup", tyle że co z tego, skoro szans na wybudzenie nie ma...
W praktyce pozostaje czekać bo raczej nie znajdzie się nikt, kto skróciłby agonię. Jak na razie "pacjenta" podłączono do urządzeń podtrzymujących w formie wpisu do Rejestru. Nawet jeśli "organy" przydałyby się do przeszczepu to niewiele można zrobić...

Mieszkam 6 km od linii kolejki. Przeszedłem ja całą niemal i szczerze przyznam że jest w lepszym stanie jak Starachowice które jednak uruchomilismy. Może to i pacjent w śpiączce ale jeszcze nie trup.
Podstawowy problem kolejki Nasielskiej to własność gruntów która jest niejasna. I powstrzymałbym zapędy rozbiórki linii i przekazania jej fragmentów na inne kolejki. Rozebrać jest łatwo...

Ile jeszcze będziecie się karmić mitomańskim przekonaniem, że da się z gówna bat ukręcić jeśli się mocno zewrze pośladki.
Od 2001 roku Nasielsk sukcesywnie staje się nie tylko techniczną ruiną ale także to przykład zerowego  zainteresowania i pomysłu na tą kolejkę. Mówię o prawdziwym zainteresowaniu a nie o wycięciu krzaków na odcinku 100 metrów i snucie fantazji.
Dla kogo i po co chcecie udawać że podtrzymujecie życie tego trupa który od dawna nie żyje?


Stosując Waszą retorykę równie dobrze mogę Wam obiecać że jutro kupie kolejkę Nasielską bo dzisiaj w losowaniu padnie 6 cyfr które skreśliłem na moim kuponie.

Srasz w drut Grzesiek,
Znam Cie i wiem że nie jesteś mitomanem dlatego szanuję Twoje wypowiedzi ale uważam, że Nasielska póki jest to niech będzie. Łatwo rozebrać ale odbudować dużo trudniej. Dlatego obstaję za opcją pozostawienia tego tworu w takim stanie w jakim jest. A że jest niemal kompletna - niech leży i czeka na lepsze czasy. Wszak jeść od nikogo nie woła prawda?

Gdyby rozebranie Nasielska mogło przynieść jakąkolwiek korzyść sąsiednim kolejkom - byłbym za natychmiastową rozbiórką. Problem w tym, że w przypadku fizycznej likwidacji na ratowanie pozostałych nie pójdzie nawet pęknięta podkładka. Złom do huty, podkłady na sprzedaż - kasa do PKP. Nie ma praktycznie żadnej możliwości przekazania czegokolwiek gdziekolwiek.
Niech sobie leży. Może coś się zmieni zanim wszystko ukradną.

To ja zapytam ludzi, którzy tam bywają i się orientują:

1. Czy okolica posiada jakieś walory turystyczne? (obiekty, zabytki, krajobrazy, infrastruktura itd.)
2. Czy istnieje zapotrzebowanie na przewóz miejscowych pasażerów/towarów?
3. Jakie inne cele uruchomienia kolejki widzicie?

Trzy proste pytania, proszę o rzeczową odpowiedź. Z góry dzięki.

1. Nie*
2. Nie
3. Żadne

* Teoretycznie Pułtusk ma pewne walory, ale turystyczna Mekka to to raczej nie jest. W zasadzie teren można porównać z okolicami Rawy Mazowieckiej, tyle że do Łodzi dalej ;) - zostaje tylko Warszawa. Do tego kolejka została obcięta i kończy się na odludziu ponad 1,5 km od centrum miasta. Sama trasa jest wyjątkowo monotonna. Niemal cały czas prosto równolegle do drogi przez pola.

ad 1:
Wzdłuż trasy jest kilka obiektów potencjalnie atrakcyjnych turystycznie:
Krzyczki – Farma Krzyczki (http://www.farmakrzyczki.pl/) - dosyć duży ośrodek jeździecki z rozbudowanym zapleczem turystyczno rekreacyjnym, organizuje imprezy firmowe, rodzinne oraz prowadzi restauracje i ma pokoje gościnne (właściciel kiedyś chciał pomóc w ożywieniu kolejki ale mu sie teraz odechciało -  było to tu opisywane)
Winnica – Kościół pw Świętej Trójcy (http://pl.wikipedia.org/wiki/Kościół_pw_Świętej_Trójcy_w_Winnicy) zbudowany w latach 1484-1509
Golądkowo – most nad niedużą Rzeką Niestępówką
Pułtusk (http://pl.wikipedia.org/wiki/Pułtusk) – Dosyć ciekawe miasto, jednak obecna stacja końcowa kolejki mieści sie na obrzeżach miasta i jest to kawałek od starej (najciekawszej) części miasta.
Zabytki [za wikipedią]:
- gotycka Bazylika kolegiacka Zwiastowania NMP z XV wieku, z renesansową przebudową z XVI wieku (kolebkowe sklepienie wykonane w latach 1554-1561). W 1975 roku papież Paweł VI nadał kolegiacie tytuł bazyliki mniejszej
- zamek biskupi usytuowany na brzegu Narwi z XIV-XVI wieku, obecnie Dom Polonii.
- Kaplica pw. Świętej Marii Magdaleny przy rynku
- ratusz z wieżą ratuszową z XVI w (gotycko-renesansowa).
- Kościół pojezuicki, barokowy z XVII-XVIII w.,
- Kościół św. Krzyża z XVI w., późnogotycki z elementami barokowo-klasycznymi. Wokół świątyni rozciąga się najstarszy pułtuski cmentarz katolicki, z grobowcami z XIX w.
- Kościół św. Józefa z XVII w., poreformacki. Do budynku przylegają budynki dawnego klasztoru Benedyktynów, w których w okresie PRL znajdowało się więzienie.
Dodatkowo przez miasto przepływa rzeka Narew, jest wypożyczalnia sprzętu pływającego i wiele ciekawych miejsc do pływania (odnogi rzeki i kanały pomiędzy budynkami starego miasta), Po drugiej stronie rzeki zaczynają się lasy Puszczy Białej. Ciekawe są też budynki dawnych koszar carskich – ale atmosfera i mieszkańcy nie zachęcają do głębszego zapoznawania się z nimi.

ad 2:
Myślę, że planowe przewozy pasażerskie mogłyby być ciekawą alternatywą dla mieszkańców wiosek wzdłuż trasy – ale tylko w przypadku gdy kolejką dało by się szybko i pewnie dojechać do Nasielska i tam przesiąść się w skomunikowany pociąg normalnotorowy do Warszawy a potem wracając do domu powtórzyć to w odwrotnej kolejności. Cały czas trwania podróży musiał by jednak być krótszy od przejazdu autobusem na analogicznym kierunku. Jak wiadomo teraz trasa z Warszawy do Nasielska (i dalej) przechodzi remont, więc czas przejazdu pociągiem będzie krótszy. Ale czy to wystarczy żeby konkurować z trasą szybkiego ruchu, która niedługo powinna dotrzeć też do Pułtuska (realizacja puki co na razie wstrzymana chyba jest, ale kiedyś w końcu powstanie)? Obecnie autobusy z Pułtuska jeżdżą chyba co 15 lub 20 min i mają dość wysoką frekwencje. Jednak ludzie mieszkający w wzdłuż trasy kolejki i tak muszą najpierw dojechać do Pułtuska na autobus lub do Nasielska na pociąg. Można by też może dowozić ludzi do Pułtuska na autobus. Cała ta koncepcja wymaga jednak najpierw rzetelnego sprawdzenia czy by to wszystko byłoby opłacalne...
Towary - kiedyś kolejką dowożono węgiel do elektrociepłowni w Pułtusku, teraz nie wiem czy znalazłoby się jeszcze na to zapotrzebowanie. W okolicach stacji końcowej jest kilka składów budowlanych, magazynów i hurtowni, ale pewnie dobrze sobie radzą z transportem samochodowym i raczej nie będą zainteresowane usługami kolejki...

ad 3:
Cele mogą być tylko dwa: przewozy komercyjne (ludzi i/lub towarów) i przewozy turystyczne (regularne lub okazjonalne, pociągiem lub drezyną). Jeżeli teraz nie znajdzie się zainteresowanie nimi to może w przyszłości - patrz przykład odtworzonej niemieckiej kolejki, gdzie przy odbudowie zburzono stacje benzynową i przeczkole a w kolejce czeka blok z którego przesiedla się mieszkańców.

1) gdzieś przy linii jest stadnina koni (nie pamiętam już miejscowości) + gospodarstwa agroturystyczne. Ale na takowe potrzeby to jedynie ruch drezynowy a nie prawdziwa kolejka.
2)
a) pasażerski
Z Pułtuska do Nasielska czyli być może udało by się osiągnąć przejazd w czasie 1h (trochę długo....)
Ewentualny ruch na wzór Pleszewa i kursowanie wagonu motorowego na odcinku Nasielsk wąsk -Nasielsk miasto (tylko ile osób z nasielska dojeżdża do dworca PKP i dalej wsiada do pociągu??)
b)towarowy
Nasielsk jest po modernizacji wiec łącznik do stacji wąsk został na pewno rozebrany...
3) tak jak wspominałem wcześniej. Kolej drezynowa na części szlaku.

Andrzeju zapominałeś zapytać o jeszcze jedną sprawę.
4) Jak nastawione są samorządy Nasielska, Winnicy, Pułtuska do kolejki??

Przede wszystkim trzeba by podnieść prędkość pociągu. Dojazd do nasielska na przesiadkę na pociąg do Wawy był by atrakcyjny tylko dla ludzi mieszkających bliżej Nasielska - ci z Pułtuska i okolic wybiorą autobus Pułtusk-WWA, ale do niego kolejka też mogła by dowozić ludzi (będzie przecinała się z trasą szybkiego ruchu więc mogła by w tym miejscu następować przesiadka).

Pleszew w wydaniu Nasielskim? Chyba nie przejdzie bo kolejka nie biegnie przez sam Nasielsk a po jego peryferiach. Są specjalne małe autobusy które jeżdżą z Nasielska do stacji - one jadą główną ulicą miasta i zatrzymują się w miejscach dogodnych dla pasażerów.

A i jeszcze jedno. Prędkość to raz a dwa to komfort podroży. Drewniane twarde ławki odpadają. Nie mówię o nowych fotelach ale byle by były miękkie i wygodne.

Przejrzałem strony wspomnianej farmy i inicjatywa faktycznie zacna.
Pytanie tylko, czy gdyby właściciel faktycznie chciał uruchomić odcinek drezynowy jako atrakcję dla gości, nie prościej i korzystniej (również finansowo) z jego strony byłoby ułożyć od początku tor na swoim terenie (do tego w wybranym przez siebie kierunku - np. w stronę lasu) niż próbować wykorzystać istniejący odcinek biegnący wzdłuż drogi... czyli dogadywać się z PKP i wszystkimi świętymi.

O ruchu planowym nie wspominam - toczyły się już tego typu dywagacje w tematach dotyczących linii Piaseczno - Grójec i to wystarczy. Tutaj dochodzi jeszcze brak zaplecza (gdzieś na TZF były zdjęcia ruin nasielskiej lokomotywowni), taboru, ludzi...

Nie. Celowo to pominąłem jako sprawę wtórną. Samorządy się zmieniają, czasy się zmieniają, więc to w przyszłości może nie stanowić najmniejszego problemu w odtworzeniu linii. Natomiast ja pytałem raczej o pewne cele, dla których ta kolejka miałaby być otworzona. Li tylko po to, żeby to nie była jałowa dyskusja na zasadzie "tak bardzo kochamy tę kolejkę, że koniecznie trzeba ją otworzyć". Samorządy, właściciele, dzierżawcy i inni zainteresowani będą się w to bawić tylko wtedy, kiedy korzyści z otworzenia przewyższą koszty. Prosta sprawa.

Co do regularnych przewozów towarowych/pasażerskich - moim zdaniem dzisiejsze podmioty zajmujące się kolejkami wąskotorowymi są za cienkie w uszach, żeby się za to brać. Tabor się starzeje, psuje, naprawy wymagają nakładów czasowych i finansowych. Do tego taboru jest coraz mniej, a nie ma póki co kogokolwiek, kto mógłby sobie pozwolić na zakup nowych sztuk taboru. Poza tym w stosunku do innych form transportu stara, zdezelowana linia obsługiwana przez stare i rozpadające się wagony i lokomotywy nie jest żadną konkurencją. I nic tego faktu nie zmieni - nie ma dużej kasy, nie ma przewozów. A nikt nie da dofinansowania tylko dlatego, że samorządowi albo mikolom zachciało się stawiać kolejkę, a można to dofinansowanie spożytkować na sensowną komercyjną linię autobusową, a za resztę pociągnąć 5km nowej drogi. Moim zdaniem regularne przewozy pasażerskie i towarowe na wąskim torze już niebawem definitywnie się skończą. Pozostanie turystyka...

Turystyka jest dużym potencjałem kolejek położonych w atrakcyjnych turystycznie rejonach bądź w pobliżu dużych miast, gdzie dobrą akcją marketingową (wymagającą porządnych managerów, bo "odkrzaczacze" tu nic nie zdziałają) można zagonić zblazowanych biuralistów z dużych miast na weekendową rozrywkę na torach. To oczywiście wymaga nakładów, pomysłów, prężnych głów, dobrej akcji promocyjnej i można spokojnie ściągnąć klientów, którzy zostawią w kasie 200-300zł za dobrze zorganizowany dzień zabawy. Ale to tak na marginesie, bo taka działalność komercyjna wymaga sensownego inwestora prywatnego, który potem będzie z tego czerpał profity. Takiego póki co nie ma, może się znajdzie jutro, ale to wielka niewiadoma. Niemniej Nasielsk jest blisko Warszawy, jakby ktoś umiał się tym zająć to jest to jakiś potencjał tej kolejki. Ale to trzeba się z góry nastawić na klienta ze średniej półki, którzy zostawią gotówkę za konkretne usługi, a nie przejazd dezelem, wąchanie wychodka w punkcie docelowym i kiełbachę z rożna w towarzystwie podpitego miejscowego autoramentu oraz zionącego tanim winem kierownika pociągu. Tak więc to by była dla mnie jedna przyczyna dla której można by postawić trupa na nogi. Co do samej turystyki... Produkt musi być kompleksowy, współpraca między podmiotami nienaganna, baza noclegowa, transport pomiędzy interesującymi punktami (tu również kolejka). Wykreowanie takiego produktu to też nie taka prosta sprawa. Potrzeba współpracy między powiatami, między poszczególnymi podmiotami zainteresowanymi sprzedażą swoich usług tak, żeby człowiek po wyjściu z samochodu w Nasielsku po zaczerpnięciu informacji wiedział, że nie będzie się tam przez kolejne dwa dni nudził. Jest to też do zrobienia tylko pytanie czy obszar jest na tyle ciekawy turystycznie, że się to będzie komukolwiek opłacać i czy samorządy kiedykolwiek postawią w tym rejonie na turystykę. Może to nie nastąpić nigdy, a może kiedyś nastąpi - diabli wiedzą. Czekać można, tylko czy jest sens.

Zadaję te podstawowe pytanie, żeby dyskusja nie była jałowa jak dotychczas, gdzie miłośnicy w ramach miłości zatracają się tak, że zaczynają pewne kwestie traktować dogmatycznie - kolejka musi jeździć i koniec. A wcale nie musi. Niech mi któryś miłośnik konkretnie zrobi jakiś ilościowy i jakościowy kosztorys przedsięwzięcia, jakąś analizę plusów i minusów kolejki, zysków i strat. Tak sobie palnąć, że są jeszcze tory, więc można coś z tego zrobić, nie jest trudno. Nie chciałbym tylko popadać w bezsensowny populizm i mikolską emocjonalną propagandę opartą na pewnych dogmatach, które często nie dadzą się skonfrontować z rzeczywistością.

Bez ogromnych inwestycji niestety nie ma co o reaktywacji nawet wspominać. Z inicjatywą musiały by tu wyjść samorządy i poprosić o jakieś środki strukturalne. Potrzebny był by pewnie i tak remont lini (przy okazji można by zwiększyć prześwit żeby zwiększyć szlakową) i nowoczesny nowy tabor (coś w stylu tej greckiej kolejki niedawno linkowanej na forum). Jednak jak nie ma zainteresowania tematem z w ogóle żadnej strony (ani mieszkańców, ani samorządów, ani nikogo innego) to niestety sukcesów nie należy się spodziewać. Gdyby chociaż ktoś pokusił się o stworzenie jakiegoś studium opłacalności i zakresu potrzebnych inwestycji to było by o czym przynajmniej dyskutować - a tak jeden powie że trup i do pieca go w hucie a drugi że tylko kilku śróbek brakuje i jak krzaka się wytnie to bedziem wozić Pułtuszczaków i nie wiadomo który ma rację. Może za kilka lat sytuacja się zmieni na lepsze, a może będzie tylko gorzej - teraz nikt pewności mieć nie może więc niech kolejka zostanie w takim stanie jak jest.

Przekucie??  na ile?? 1000mm?? Wtedy problem z pozyskaniem taboru. Na 750 jest większy wybór. Poza tym przekucie będzie droższe od remontu. Do tego konserwator zabytków się nie zgodzi na to. Ta linia nie była nigdy przekuwana.

... albo na 1435 mm i Pendolino do Warszawy puścić...
To ja proponuję od razu kolej magnetyczną... :)
Dajcie spokój - nie róbcie sobie jaj. Postarajcie się lepiej znaleźć chociaż jeden powód, dla którego kolejka wąskotorowa między Pułtuskiem i Nasielskiem miałaby być lepsza w przewozach pasażerskich niż komunikacja (auto)busami. Oczywiście zakładamy realne rozwiązania (a nie takie, których koszt liczy się w milionach PLN/km) i porównujemy je z efektami, które uzyskamy wydając podobne środki na drogi.

Biorąc pod uwagę całokształt dzisiejszych warunków nie widzę takich możliwości. Z turystyki też raczej się nie opłaci i nie utrzyma bo już teraz potrzebny jest spory wkład na początek (no chyba że jakiś krótki odcinek dla drezyn przy tej stadninie).

Żeby było konkurencyjnie to przede wszystkim musi być szybko i pewnie. A obecny, zarośnięty i podkopany w wielu miejscach tor w połączeniu z Mbxd2, któremu w każdej chwili może coś sie popsuć, tego nie zapewni. Jeżeli reaktywacja to tylko jako nowoczesny i szybki środek komunikacji zbiorowej. Perspektywa rozwoju na dzisiaj żadna - ale kiedyś w przyszłości niewiadomo (choć i tak raczej mała szansa żeby się coś poprawiło).

Dobrze, że chociaż busiarze zaczynają się dorabiać nowych samochodów i nie wożą już starymi Nyskami. A niestety etap Nysek ciągle przed mikolami :D Nie łudźcie się - regularne przewozy pasażerskie i towarowe na wąskim to przeszłość. Zamiast eksploatować bez sensu leciwy tabor lepiej go oszczędzać dla potomnych i dla muzeów.

Temat, jako żywo, zaczyna mi przypominać niedawne dyskusje na temat Mławy. Ba, jest jeszcze bardziej beznadziejny. W Mławie przynajmniej jest tabor i trzymająca się kupy szopa. W Nasielsku nie ma nic.
Co więcej - stan prawny nieruchomości jest pokręcony - za komuny położono tor na gruntach prywatnych i ich nie wywłaszczono. Ergo część toru leży na prywatnych działkach. Nic nie jeździ, to nikt się nie rzuca. Zacznie jeździć, to zaczną sie rzucać. Stan prawny nieruchomości wyklucza też jakiekolwiek dofinansowanie ze środków unijnych.

Regularne przewozy pasażerskie można między bajki włożyć, kolej wąskotorowa nigdy nie osiągnie tam czasów konkurencyjnych względem busów. Nikt też  nie będzie chętny do podróżowania spartańskim MBxd2, nie żartujmy sobie. Modernizacja taboru to cieżka kasa.
Zasadniczo zauważyć należy, że w ogóle nie ma tam żadnego taboru.

Niezbędne jest też odbudowania (bo już nie remont) zaplecza. Znów ciężka kasa.

Remont torowiska - znów ciężka kasa.

Przewozy towarowe? Co? Dokąd? Czym?

Przewozy turystyczne? Czym? Dokąd? Zabytkowe kościoły w pobliżu szlaku nie wygenerują ŻADNEGO potoku pasażerskiego. Takoż stadnina.

Jedyną szansą dla kolei jest, wybaczcie wyrażenie, srający kasą miłośnik, który ma na tyle dużo szmalu, że sobie to wszystko kupi, a potem będzie pokrywał deficyt wynoszący, jak sądzę, 95 procent kosztów.

@ AXEL: A co do Starachowic - w obecnym kształcie kolej też przyszłości wielkiej nie ma. Jako tako sprawdza się odcinek Iłża - Marcule. Zarabia na paliwo i wynagrodzenia. Ale na nic więcej. Odcinek starachowicki jest trupem. Utargi nie straczają nawet na paliwo. Plany połączenia obu odcinków umarły i nie wiadomo czy i kiedy odżyją. Plany połączenia z Wielkim Piecem są bardziej niż mgliste i jak na razie można je rozpatrywać tylko w kategoriach rail fiction. Stan infrastruktury jest katastrofalny, nie ma po czym jeździć, tor się rozłazi na maksa. Operatra też nie ma. I nie ma widoków na nowego.

Zrezygnowaliście ze Starachowic??

OT: byłem jakiś czas temu ze swoją wtedy jeszcze przyszłą żoną w Starachowicach i postanowiliśmy przejechać się kolejką. Wsiedliśmy do wagoniku. W wagoniku oprócz nas kilkanaście starszych pań - słuchaczek uniwersytetu trzeciego wieku oraz kilka sylwetek o niezbyt ciekawej proweniencji - panowie alkoholicy, pani alkoholiczka i ich rower typu tandem. Wycieczkę do Lipia umilały nam panie śpiewające w kółko hymn swojego uniwersytetu. Na miejscu panie poszły na spacer, my również poszliśmy pokręcić się po lesie, alkoholicy pojechali tandemem do sklepu po okowitę. Pochodziliśmy po lesie, wróciliśmy na przystanek, a tam państwo alkoholowe grzmoci ciepłą wódę z gwinta, przysypia bądź dyskutuje na ławie. I tak sobie postaliśmy, popatrzyliśmy wokół i pojechaliśmy z powrotem do Starachowic. Nuuuuuuda. Kogo to ma niby przyciągnąć?

PS. Darowanemu koniowi w zęby się nie zagląda jak mówią - kierpoć nie miał drobnych na wydanie reszty, więc odpuścił sprzedaż biletów.

Bluźnisz, niszcząc etos kolejarza wąskotorowego i markowego produktu regionalnego.
Jesteś skażony kultem pieniądza i braku wiary w przyszłość wąskotorowej turystyki.
Jedyna szansa to przyjechać na reedukację z sekatorem i powycinać krzaki.
Wróci Ci odpowiedni punkt widzenia i odpowiednie spojrzenie na sprawę!

Słodka jałowa dyskusja o dupie maryni drodzy panowie. Nasielsk już jest trupem i właśnie wybrano lekarza ostatniego kontaktu.

"Sprzedaż złomu pochodzącego z rozbiórki nieczynnych linii kolejowych i infrastruktury"
http://www.pkp.pl/node/4722 (http://www.pkp.pl/node/4722)

Dodam dla ułatwienia, że przetarg jest już rozstrzygnięty.

Teraz jeszcze do kompletu stanowisko Konserwatora Zabytków i pozamiatane - problem z głowy:
Decyzja o odstąpieniu od wpisu do rejestru zabytków nieruchomych... (http://bip.mwkz.pl/images/stories/obwieszczenia/09.05.2010/kolej.pdf)

Dziwne, że nikt wcześniej tego nie znalazł - niedługo rok minie.

O proszę, jak milusio. No to temat mamy z głowy

A tak poza tym kto dyskutuje? Ja? No w życiu :)

Ja nie dyskutuję, ja oświadczam :P lol

Po prostu super kolejna kolej wąskotorowa zostaje unicestwiona przez pazernych debili z PKP którzy od końca 2001roku tj.od zawieszenia przewozów tylko czekali żeby dokonać rozwałki tej i innych ocalałych kolejek których nie przejął jakiś silny i zdecydowany operator.
Wiadomo dla Grupy PKP liczy się tylko szybki zysk w celu ratowania tonącego molocha=ratowanie ciepłych posadek.
Szkoda mi bardzo tej kolei ponieważ mam z nią związanych dużo dobrych wspomnień i wiele odbytych niezapomnianych przejazdów rozkładowymi pociągami wycieczkowymi organizowanymi przez ZKD i DKD,mimo iż jezdziły one przeważnie w tygodniu i trzeba się było ukręcać ze szkoły.
Dodam jeszcze że ostatnie towary na NKD poszły w grudniu 2001 lub może nawet na początku 2002,więc klienci na towary byli do końca.
W normalnym kraju nie niszczyłoby się czegoś co jeszcze przynosi zysk,ale w Polsce jak idzie decyzja z góry o likwidacji to nie mam przebacz,wszystko ma być zaorane.
A za parę lat ktoś się obudzi z ręką w nocniku że tiry zniszczyły drogi,że komuś się na wiosce chałupa trzęsie,że paliwo do tira drogie a tu niestety tzw.d... i nie ma odwrotu od ukochanego przez ciemnogród i równie ciemnych i krótkowzrocznych decydentów transportu drogowego.
To co napisałem powyżej to tylko moja skromna opinia na temat co się dzieje w naszym pięknym kraju.

Zysk? Wykaż go, będę wdzięczny.

Zacząłem pisać odpowiedź na post Jakuba, ale chyba nie warto. Przemawiają przez niego emocje, co w sumie nie dziwi jeśli faktycznie czuje się z kolejką związany.

Niestety, interes to interes i nie ma tu miejsca na sentymenty. W wyniku chłodnej kalkulacji niezbicie wychodzi, że jedyną słuszną decyzją w obecnej sytuacji (oczywiście z perspektywy obecnego właściciela) jest właśnie rozbiórka. My możemy sobie chcieć wiele, ale nie oczekujmy, że inni będą nasze zachcianki spełniać.

Teraz zgodnie z prastarym polskim zwyczajem powinny paść słowa w stylu: "Skoro tak kochasz, do dlaczego nie uratowałeś"  ;), ale nie przepadam za tego typu zabawami. Zresztą, tak na prawdę nie ma to znaczenia.

Przypominam, że istnieje na TZF wątek Rail Fiction (http://750mm.pl/index.php?topic=1860.0), który gorąco polecam jako właściwy do rozwijania przewozów na Nasielskiej KD. Jako inspirację przypominam, że pierwotnie planowano jej przedłużenie do Wyszkowa i przebudowę na linię normalnotorową. No, koledzy - podejmujcie zobowiązania...

Moim skromnym zdaniem to nie żadnych realnych szans na zrobienie z którejkolwiek martwej kolejki przedsięwzięcia mającego szanse przeżycia na wolnym rynku. Jedyną opcją aby w jakikolwiek sposób zbilansować przychody z wydatkami to kombinować na wszystkie sposoby żeby wydatki pokryć z innej kieszeni (np załatwianie paliwa na przejazd, drewna na remont wagonu etc.) wyliczać można właściwie wszystko i wspierając się wyłącznie pracą wolontariuszy. Ale i tak na start trzeba mieć linię z zapleczem i tabor. Wobec powyższego temat NKD uznaję za zamknięty - ale i tak odczuwam wewnętrzny opór przeciwko rozbiórce linii. Jakoś przychodzi mi na myśl galeria fotografii ze Szwecji  gdzie można było uruchomić ruch drezynowy po kilkudziesięciu latach nieużywania szlaku - po prostu leżał sobie i czekał na lepsze czasy. Ale to w naszych warunkach jest utopią. Inna historia, inni ludzie o innej mentalności i innej kulturze technicznej...

A co by było gdyby PKP rozebrało po zamknięciu żuławkę, Koszalin i inne kolejki?? Nikt by ich nie odbudował od 0 a tak to po kilku latach przestoju kolejki ożyły.
Brak taboru?? A na żuławach co było?? Tam trafił tabor właśnie z Nasielska. W Koszalinie podobnie.
Takim przykładem reaktywacji od 0 mogą być Pionki. Jak się sprawa niedawno skończyła chyba wszyscy wiedzą...
Na NKD są ubytki w torowisku. To żadna nowość jak na polskie warunki ale chyba łatwiej i taniej jest załatać łącznie 2km* szlaku niż budować od nowa 25??

* Długość podana przykładowo. Nie wiem ile dokładnie tam brakuje.

Kolejka żuławska ożyła, bo wozi turystów nadmorskich kurortów. Problem jest taki, że w Helu, Rewalu, Jantarze nawet Muzeum Rzadkiej Kupy (jeśli by je ktoś założył) miałoby odpowiednie obłożenie w sezonie letnim. Tak działa turystyka! Krośniewice, Nasielsk, Mława i inne kolejki prowadzące z zadupia do zadupia nie mają racji bytu w obecnej chwili. Nie wiem dlaczego wszyscy zapominają o czymś takim jak pieniądze? Tylko proszę nie pisać o atrakcyjności turystycznej miejsc przytoczonych przeze mnie wcześniej, bo dla przeciętnego Polaka one po prostu nie istnieją. A o Bałtyku, Bieszczadach, Wenecji i Biskupina, czy Puszczy Białowieskiej wie 90% Polaków. Sorry, oni mieli więcej szczęścia...
Pozdrawiam!
FB

Owszem mieli więcej szczęścia ale gdyby zostały rozebrane dziś by ich i tak nie było. Zniszczyć (rozebrać) zawsze łatwiej niż odbudować.

Taboru w Polsce sukcesywnie ubywa. To że w 2003 roku można było z zamkniętego Nasielska zabrać tabor na Żuławy a tabor z Sompolna zasilił np Gniezno, to wcale nie oznacza, że teraz jest to możliwe. Przepraszam komu chcesz zabrać sprawną czy nawet niesprawną maszynę? Kolejna sprawa kto za nią zapłaci? Dziadek mróz czy krasnoludki?

Tutaj problemem nie są tylko brak torowisku. Tutaj jest brak celowości powrotu tej kolejki. Po co chcesz wyremontować te 25 km torowiska? Żeby obornik wozić? Kto za to zapłaci?
Jak jesteś taki kozak i specjalista, sprzedaj swojego ursusa i kup sobie kolejkę w Nasielsku.
Masz takie doskonałe pomysły, na pewno postawisz tę kolej na nogi ;)

Nie porównuj Koszalina a tym bardziej Żuławki z Nasielskiem. Bardziej pasowałby przykład Rogowa, którego sukces jest moim zdaniem swego rodzaju fenomenem, choć i tutaj przebieg linii jest zdecydowanie ciekawszy, krajobraz bardziej urozmaicony a duże miasto zdecydowanie bliżej. W Nasielsku zbiegły się niemal wszelkie minusy a praktycznie brak plusów:

Minusy:
- brak uregulowanych kwestii własności gruntów. Bardzo poważny problem, który przewija się czasem w tej dyskusji ale większość zwolenników reaktywacji o nim zapomina. Jeśli miałoby cokolwiek być uruchamiane, działki należałoby zwyczajnie wykupić.
- brak zaplecza. W Nasielsku nigdy nie było zaplecza z prawdziwego zdarzenia. Za czasów PKP korzystano z pomocy sąsiednich kolejek. Co się stało z budynkami po 2001 roku - wszyscy wiemy.
- wyjątkowo nieciekawa trasa - niemal cały czas prosto równolegle do drogi a poza tym opłotkami miejscowości. Możesz sprawdzić na mapie. Żadnych większych kompleksów leśnych, żadnych zbiorników wodnych. Pozostaje wspomniana wcześniej farma i Pułtusk z Narwią kilka kilometrów od kolejki. Niestety, poważniejszego ruchu turystycznego z tego nie będzie.
- brak zainteresowania władz, a przede wszystkim okolicznych mieszkańców. Okolica rolnicza - mało kto zamierza się "bawić" w turystykę. Oczywiście być może z czasem dałoby się to zmienić ale wymagałoby to jakiejś grupy inicjatywnej (nie tylko okołokolejkowej), której przez 10 lat nie udało się zebrać.
- inne konkurencyjne projekty. No cóż, konkurencja i ambicja. Żuławka jest jedyną kolejką w okolicach Gdańska, w pobliżu Koszalina też nic innego nie ma, Warszawa niby duża ale i konkurencyjnych projektów sporo: Rogów, Piaseczno, Skierniewice... Mława. Niestety, zbyt wiele srok.
- mało interesująca infrastruktura. Powojenna kolejka budowana w sposób minimalistyczny nie posiada żadnych obiektów, które mogłyby stanowić atrakcję turystyczną.

Plusy (żeby jednak jakieś wskazać)
+ stosunkowo łatwy dojazd z Warszawy (tyle że niestety łatwy dojazd jest również do Piaseczna, Sochaczewa...)

Dlatego przed rozbiórką należy się dobrze zastanowić. W przypadku Nasielska było na to 10 lat. Nie wymyślono żadnej alternatywy.
A propos Żuławki. Zachowany został jedynie fragment, którym zainteresowane były samorządy. Pozostałe odcinki zamieniają się właśnie w miedze (w zeszłym roku PKP w Gdańsku również ogłosiło przetarg na sprzedaż złomu) lub w najlepszym przypadku w ścieżki rowerowe.

Ożywienie kolejki wcale nie oznacza że dana kolejka stała się przedsiębiorstwem działającym według zasad wolnego rynku kolego Andrzeju, a na różne wersje gdybania "co by było, gdyby było coś tam, coś tam" nie  mam czasu i chęci pisać.

"Gdybym był bogaczem
Dejdel didel dejdel

Zbudowałbym ja dom najwyższy na świecie
W samym by sercu miasta stał.
A schodów by bez liku było w domu tym,
Okropnie dużo w górę w dół ciut-ciut
I donikąd schody też bym miał,
Bo sobie tak akurat życzyłbym."

No nie musi. Pod warunkiem wszekże, że ktoś (samorząd, sponsor, tajemnczy Dobry Wujek) będzie ten cały interes finansował. Jeśli nie ma żadnego z nich, to kolej musi działać na zasadach rynkowych. Wyżej dupy nie podskoczysz, bicza z piasku nie ukręcisz.

Teraz słów parę na temat dwóch rodzajów deficytów (kwestię tę juz na tym forum wielokrotnie roztrząsano, że przypomnę: Tomasz Strapagiel i ja).

1. Deficyt z prowadzenia przewozów - mamy z nim do czynienia wtedy gdy wpływy z prowadzenia przewozów (biletów, czarterów itd.) nie pokrywają kosztów uruchamiania pociągów. Są niższe niż koszty paliwa i zatrudnienia personelu.

Przykład kalkulacji dla jednego dnia kursowania pociągów (podane tu kwoty są z życia wzięte, ale to nie ma akurat większego znaczenia, o ideę chodzi):

KOSZTY:

Koszty paliwa:                                                                                   900 złotych
Koszty personelu (mechanik, pomocnik, kierownik, konduktor):     360 złotych     +
                                                                                                      ==============
Bezpośrednie koszty uruchomienia pociągu:                                   1260 złotych

PRZYCHODY:

Sprzedane bilety:                                       110*6 złotych =                660 złotych
Grupa zorganizowana (faktura VAT):                                                 300 złotych     +
                                                                                                     =============
Przychody z uruchomienia pociągu:                                                   960 złotych


Wynik finansowy dnia kursowania pociągów:

Przychód z biletów i faktur:                                                              960 złotych
Koszty paliwa i ludzi:                                                                       1260 złotych    -
                                                                                                     ==============
Zysk (a raczej strata) z dnia:                                                - 300 złotych


Podsumowując do jednego dnia kursowania pociągu dołożyliśmy 300 złotych.

Teraz wyobraźmy sobie, że na naszej hipotetycznej kolejce urchamiamy pociągi w lipcowe i sierpniowe weekendy (konkretnie: w soboty i niedziele, święta). W roku 2011 wypada takich dni 18 (10 w lipcu i 8 w sierpniu), liczmy dla równego rachunku 20 dni kursowania.
Każdego dnia dokładamy 300 złotych. 300 zł x 20 dni kursowania daje nam 6000 złotych straty w sezonie.

Jeśli mamy taką sytuację, to kaplica. Współczuję, czas zwijać manaty. Z resztą same się zwiną, jeden sezon nas wykonczy. Ba, miesiąc nas wykończy, toż stowarzyszeniem jesteśmy.

Rozpatrzyliśmy sytuację permanentnego deficytu wynikającego z faktu, że wpływy z biletów / faktur nie pokrywaja kosztów paliwa i wynagrodzeń.



2. Sytuacja inna - pociągi przynoszą zyski. Załóżmy, że wygląda to tak:

KOSZTY:

Koszty paliwa:                                                                                   900 złotych
Koszty personelu (mechanik, pomocnik, kierownik, konduktor):     360 złotych    +
                                                                                                      ==============
Bezpośrednie koszty uruchomienia pociągu:                                   1260 złotych

PRZYCHODY:

Sprzedane bilety:                                       220*6 złotych =                1320 złotych
2 grupy zorganizowane (faktura VAT):                                                600 złotych     +
                                                                                                     =============
Przychody z uruchomienia pociągu:                                                   1920 złotych


Wynik finansowy dnia kursowania pociągów:

Przychód z biletów i faktur:                                                            1920 złotych
Koszty paliwa i ludzi:                                                                       1260 złotych   -
                                                                                                     ==============
Zysk z dnia:                                                                                       660 złotych


Wow! Alleluja! Zarabiamy! Ach, teraz włącza nam się żądza pieniądza i mnożymy te swoje 660 złotych przez 20 dni kursowania pociągów i co mamy:

660 złotych dziennie x 20 dni = 13200 złotych w całym sezonie!

WOW, ALE SZMALU!

I większość ludzi tu się zatrzymuje w swoich kalkulacjach, szczęśliwa, że nie dołożyła do paliwa i dniówki mechaników / kierpocia. Ba, po zakończeniu sezonu przyjemny pliczek 132 zielonych banknotów z podobizną króla Władysława winien szeleścić w kieszeni. Ale, ale. Czegoś nie szeleści. Dlaczego?

(ciąg dalszy poprzedniego postu - próba wrzucenia jednego tak kobylastego postu wywołuje błąd serwera, heh)


Otóż okazuje się, że w uproszczeniu w ciągu roku wydajemy:

- co miesiąc płacimy 500 zł za prąd (latarnie, ogrzewanie, czajnik, komputer, spawarka): 500 zł x 12 =                 6000 zł
- miesięcznie na telefony schodzi 200 zł (telefon do starosty, lokalnego radia, personelu): 200 zł x 12 =               1200 zł
- coroczny obowiązkowy przegląd toru przez uprawnionego diagnostę:                                                                4000 zł
- coroczny obowiązkowy przegląd obiektów inżynieryjnych (mosty, przepusty itd):                                             2000 zł
- oleje do lokomotywy, bo bierze ich sporo:                                                                                                           2500 zł
- uzupełnienie tablic na przystankach i znaków na przejazdach, bo zdemolowali / pokradli miejscowi:                1500 zł
- farba do wagonów, bo obłażą, pędzelki, rozpuszczalnik, rękawice robocze:                                                       1000 zł
- papier i tusz do drukarki, pieczątka, bo się zgubiła, kłodka bo zardzewiała:                                                         500 zł
- hydraulik, bo rura na stacji pękła / elektryk, bo kabelek sie w ścianie spalił:                                                        600 zł
- wywóz szamba: 50 zł x 12 =                                                                                                                                    600 zł
- zakup części do lokomotyw (filtry, paski klinowe, żarówki, dorobienie wałka u ślusarza):                                  1500 zł
- wydatki promocyjne (ulotki, plakaciki skromne):                                                                                                 1200 zł   +
                                                                                                                                                                               ========
RAZEM KOSZTY:                                                                                                                                                     22600 zł


I cóż się okazuje nagle? Że zamiast miłego w dotyku zwitka 132 banknotów z królem Władysławem mamy:

PRZYCHÓD:   13200 zł
KOSZTY:        22600 zł   -
                   =========
STRATA:        -9400 zł

UUpps, peszek! Niefarcik!

Cóż nam wyszło? Wyszło nam, że choć pociągi bezpośrednio na swoje jeźdźenie zarabiają, to jednak po uwzględnieniu tylko i wyłącznie samych kosztów bieżącego utrzymania mamy 9400 złotych straty!

I tyle nam wychodzi z działalności na zasadach rynkowych. Ekonomia wskazuje, że płyniemy co roku na niemal 10.000 złotych.
Ale, ale! Na szczęście z pomocą przychodzą nam szczodrzy samorządowcy. Starosta z wójtem zrobili zrzutkę i dali nam 12.000 złotych dotacji. Nooo, jesteśmy uratowani! Teraz kalkulacja wygląda z goła inaczej:


PRZYCHÓD:   13200 zł
KOSZTY:        22600 zł  -
                   =========
STRATA:        -9400 zł
DOTACJA:     12000 zł  +
                   =========
                       2600 zł

Tratatata, fanfary, jesteśmy 2600 złotych nad kreską! Można otwierać szampana! Albo wódkę, jak kto woli.

I na tej zasadzie właśnie działa aktualnie większość kolejek - płacą za paliwo, wynagrodzenia, rachunki za prąd, telefon, oleje do lokomotyw. Wyłącznie wydatki bieżące. A deficyt pokrywają z jakiś tam drobnych dotacji / wpływów z 1%, bo są organizacjami pożytku publicznego. Super.

Zapominamy jednak o jednej ważnej rzeczy: wszystko się starzeje i dekapitalizuje. Okazuje się nagle, że w celu utrzymania biznesu w ruchu w ciągu 3 lat trzeba:

- załatać dach, bo cieknie i się wali:                                                                                                                                        50.000 zł
- przeobręczować i przetoczyć zestawy kołowe w lokomotywie:                                                                                           30.000 zł
- wymienić 1000 podkładów, bo diagnosta nie obierze inaczej toru:                                                                                      80.000 zł
- naprawić podmyty przez wiosenną powódź most, bo zaczyna zjeżdżać do wody:                                                               90.000 zł
- zrobić naprawy główne co najmniej 3 wagonom, bo się total rozpadają i nie ma czym ludzi wozić:                                  200.000 zł
- w budynku administracyjnym wymienić okna, bo wiatr porywa papiery ze stołu, a herbata w szklance zamarza:               15.000 zł
- zrobić remont łażni, bo kafelki odłażą, ludzie sie brzydzą i SANEPID czepia:                                                                       20.000 zł
                                                                                                                                                                                             ==========
RAZEM KOSZTY NIEZBĘDNYCH INWESTYCJI:                                                                                                                           485.000 zł

Wychodzi na z tego, że żeby biznes się nie rozpadł musimy co roku wydawać średnio niemal 162.000 złotych. Tymczasem mamy co roku aź 2600 złotych. Znaczy się do powstrzymania dekapitalizacji (rozpadania się ze starości i żużycia) majątku brakuje nam, bagatela, jedynych 160.000 złotych rocznie. Marnie....

Ale znów szczęśliwie przychodzą nam w sukurs samorządowcy i sponsorzy dając łącznie średnio 50.000 złotych rocznie na te prace. Super. Ale my potrzebujemy 160.000 żeby utrzymać biznes. Wciąż brakuje nam 90.000 złotych średniorocznie!.

(postrzu część trzecia, ostatnia, alleluja)

Co robimy w takim wypadku? To oczywste - wykonujemy tylko i wyłącznie prace niezbędne do utrzymania kolei w ruchu:

- dach - zamiast porządnego remontu robimy łatanie - trochę papy, kilka desek, jedna belka:                                          10.000 zł
- zestawy kołowe w lokomotywie - podmieniamy z odstawionej                                                                                                0 zł
- podkłady - wymieniamy 200 tam, gdzie nam pociąg do środka toru wpada i wprowadzamy ograniczenia miejscowe:     16.000 zł
- podmyty most - łatamy jakoś, tu się podsypie, tam podmuruje, wbije w ziemię parę podkładów, aby stało:                 15.000 zł
- wagony - tu wymienimy parę desek, tam przybijemy blachę, żeby dziury nie było widać, odmalujemy, jakoś będzie      9.000 zł
- okna w budynku biurowym - trudno, niech wieje, przyciśniemy papiery wkrętem, nie odfruną, kupimy termosy:                  0 zł
- łaźnia - niech się myją w misce. Albo w domu. SANEPIDOWI damy flaszkę. Albo bombonierkę:                                                0 zł
                                                                                                                                                                                           ==========
RAZEM:                                                                                                                                                                                50.000 zł

Wydaliśmy wszystko od sponsorów i samorządów. Całe 50.000 zł. Ale jak? Łatając, robiąc na sztukę, aby jeszcze się nie rozpadło. Kanibalizujemy własny tabor, obniżamy komfort pracy pracowników i wolontariuszy. Obniżamy atrakcyjność kolei w oczach turystów. Wielu rzeczy nawet nie próbujemy robić. Tak szczęśliwie zaoszczędziliśmy całe 90.000 złotych!  
Ale jakim kosztem?

- Turyści co raz wolniej jeźdżąctm szmelcem nie będą chcieli jeździć. Spadnie frekwencja ==> spadną przychody, deficyt się pogłębi.
- Odstawimy najbardziej zdezelowane wagony  ==> zmniejszymy zdolność przewozową ==> spadną przychody deficyt się pogłebi
- Za rok, dwa nie będzie czego kanibalizować. Nie będzie czym prowadzić pociągów, a co najmniej zabraknie maszyn na rezerwę ==> spadną przychody, deficyt się pogłębi
- Diagnosta w końcu łatanego na sztukę toru nie dopuści do eksploatacji, a nawet jeśli, to wykolejenia co kilka dni nas wykończą, turystów przestraszą i zniechęcą ==> spadnie frekwencja, spadną przychody, nie mówiąc o ewentualnych problemach jeśli ktoś zostanie ranny, albo, odpukać, zginie.
- Połatany na sztukę most się w końcu zawali. Miast 90.000 na porządny remont będziemy musieli wydać 300.000 na odbudowę. A jak most się zawali, to nigdzie nie pojedziemy ==> przewozy i przychody spadną do zera.

A jak jeszcze dodamy, że za kilka lat trzeba będzie wymienić w lokomotywie dogorywającego Maybacha, bo raz, że się rozpadnie, a dwa, że nie ma do niego częśći. Mamy w perspektywie wydatek co najmniej 500.000 zł na modernizację loka. I nie mówcie mi o silnikach Wola / Henschel, bo to też łatanie na krótka metę. I to jeszcze nieekonomiczne (paliwożerca tak samo jak Maybach).

Wniosek: mimo tego, że pociągi na siebie zarabiają, nie dokładamy do paliwa i płac, a koszty bieżącego utrzymania pokrywamy dzięki dotacjom i sponsorom, to deficyt i tak istnieje choć nie jest widoczny na pierwszy rzut oka. W kasie nie ma debetu, nie załużamy się u znajomych, w bankach ani u dostawców towarów czy usług. Załużamy się u samych siebie. Zjadamy własny ogon. Unikamy kosztów po prostu nie ponosząć ich i godząc się na dekapitalizację (pogorszenie stanu) naszego taboru, budynków, torów, mostów.... Zjadamy własny ogon.
Tak można działac lat parę. Ale nie wiecznie. Tak na pewno nie da się rozwijać. Nieusuwane usterki i awarie kumulują się. Któregoś dnia czegoś nie da się juz połatać, podkładać na słowo honoru, zaczarować magicznymi rękami genialnego mechanika. Nastąpi śmierć techniczna.
Tak jak w przypadku żywego organizmu następuje śmierć gdy organizm nie daje już rady regenerować zużytych ze starości i / lub przepicia organów, tak w przypadku kolejki nastąpi śmierć z zajechania, wyeksploatowania, zdarcia do cna, jak sandały Mojżesza.

A na koniec... A na koniec nic. Proszę po prostu przemyśleć to, co napisałem.

PS.
Podane liczby są liczbami przykładowymi, acz nie wyssanymi z brudnego palucha. Proszę się mnie nie czepiać, ze na paliwo schodzi nie 900 a 870 zł dziennie, a podkład kosztuje nie 80, a 75 złotych. Tu nie chodzi kwoty dokładne co do złotych, czy setek złotych. Chodzi o pokazanie skali problemu. Tak na prawdę, czy nam brakuje 80 czy 110 tysięcy rocznie nie ma istotnego znaczenia. Nie wpływa w sposób zasadniczy na całokształt i nie rozjaśnia mrocznych perspektyw na przyszłość.

PS 2.
Choć jestem raczej pesymistą jeśli chodzi o przyszłość większości kolejek w Polsce (jeśli nie będzie jakiś radykalnych zmian, ale raczej nie będzie), to jednak wierzę, w ograniczony sukces niektórych kolejek. Wierzę w ogólny sens naszej działalności. Wierzę lepsze czasy nie nagle i nie zaraz, ale przyjdą. A dzięki naszym obecnym wysiłkom przynajmniej niektóre koleje do tych czasów dotrwają.

Nie wierzę jednocześnie w sukces przedsięwzięć typu reanimacja kadawra typu Nasielsk. Jeśli nawet ktoś jakimś cudem zdobędzie tabor i zarobi na paliwo, to nie zarobi na tę całą resztę. Amen. Cuda się zdarzają (vide fakt, że do dziś istnieje w Polsce tyle kolejek), ale nie przesadzajmy, heh.

Amen. Ufff.

Bardzo dobrze przedstawiłeś sprawę. W Nasielsku jest jednak jeszcze gorzej, bo na start nie mamy działającej kolei a już właśnie taką w stanie śmierci technicznej - zawalona szopa, częściowo rozebrany i rozkradziony tor, brak jakiegokolwiek taboru do jeżdżenia i na części i do tego brak atrakcyjności z punktu widzenia turystycznego. Na samo wejście potencjalny fanatyk-ekstremista musiał by wydać całą górę kasy...

Wydrukować, powiesić nad łóżkiem, wkuć na pamięć i recytować 5 razy dziennie. To jest konkretna odpowiedź człowieka mającego doświadczenie w prowadzeniu kolei wąskotorowej, a nie czcze dywagacje wszelkiej maści "zbawicieli". Chcesz zbawić kolej - udowodnij w sposób podobny do powyższego, że możesz!

Duży plus za posta.

Wreszcie ktoś odważył się przedstawić  polskie realia wąskotorowe w sposób jakiego oczekiwałem,po prostu nic dodać nic ująć.
Dlatego z mojej strony przekazuję wielki szacun dla kolegi Pawła.
P.S.
Do NKD mam wielki sentyment i bardzo dobrze ją wspominam,a wszelkie informacje na temat dokonywanej rozwałki po prostu podnoszą mi ciśnienie,stąd tak a nie inna była moja reakcja w moim przedostatnim poście.

Kolega Paweł bezlitośnie odsłonił ekonomiczne realia naszej branży; no cóż...Przyznaję że choć skądinąd znam te problemy dość dokładnie z własnego podwórka, nie potrafiłbym przedstawić tak dokładnie w tak przejrzysty sposób, ponadto Paweł uczynił to w zupełnie bezstronny sposób. Wielki szacunek dla Pawła  zarówno za treść, jak i sposób jej przedstawienia.

Mam nadzieję że wywód Pawła dotrze w całości do "pewnego adresata". Jak nie wyśle, będę musiał "sklejać" poszczególne posty.

Myślę, że kalkulacje Pawła należałoby wyciągnąć z wątku nasielskiego i umieścić gdzieś bardziej na wierzchu jako lekturę obowiązkową. Zapewne jeszcze nie raz nam się przydadzą...
(http://forum.dawnygdansk.pl/images/smiles/a6.gif)

Spoko, będę pamiętał gdzie są i w razie potrzeby odeśle się do tej lektury co oporniejszych delikwentów ;)

Coś usłyszałem, pod budką z piwem, że palinki poszły w ruch, czy ktoś może potwierdzić informację? 

Paweł mi dziś pisał ze ktoś wycinał jakieś drzewa z torowiska. O wyrwanych szynach nie mówił nic. Dziś jechał wzdłuż całej trasy.

Dzisiaj przejeżdżałem wzdłuż prawie całej trasy - nie widziałem tylko małego odcinka w obrębie samego Nasielska bo jest z dala od ulicy. Żadnych prac związanych ze zorganizowaną likwidacją torów nie stwierdziłem. Drzewa są owszem powycinane, ale przy drodze i na krótkim odcinku - z obu stron. Sądząc po stanie nawierzchni drogi w tym miejscu (bezpieczne Vmax = 25 km/h) są to przygotowania do jej remontu i poszerzenia.

Witam.

Dzisiaj wracając ze świąt przejeżdzałem przez Nasielsk i z okna pociągu zrobiłem kilka zdjęć szopy- z tego co dojżałem to wisiały już ostrzeżenia typu"obiekt grozi zawaleniem" co w sumie nie dziwi.

Pozdrawiam...

Zapewne i tak znajdą się mitomani którzy powiedzą że wystarczy przybić kilka desek, naciągnąć papą i kawałkiem blachy i kreślić świetlaną przyszłość przed Nasielską KD.

na drezynową wystarczy

Nie, nie wystarczy.

Pozdrawiam
Marcin Olendrzyński
Sekcja Drezynowa PTKW

Dlaczego zatem jeszcze siedzisz w domu a nie działasz w terenie? Ludzie siedzący w branży doskonale znają potencjał poszczególnych miejsc i wiedzą gdzie i jak lokować siły i środki. Niestety jedyną szansą Nasielska jest lokalna inicjatywa, której jak widać brak.

Nasielska właśnie definitywnie przechodzi do historii. Szyny są już zdjęte od Nasielska do Winnicy. W wielu miejscach jeszcze leżą luzem i pewnie czekają na pocięcie na mniejsze kawałki. W kilku miejscach widać też sterty wyrwanych podkładów.
Pomiędzy Winnicą a Pułtuskiem narazie jeszcze nic się nie dzieje.
No i przy okazji rozbiórki szlak doczekał się naprawdę solidnego odkrzaczenia..

No to czas na ostatnią jazdę rowerem wzdłuż torowiska.
Chętni którzy chcą do mnie dołączyć zapraszam w piątek o 6:43 na PKP WOLA
http://www.facebook.com/event.php?eid=121253187960867# (http://www.facebook.com/event.php?eid=121253187960867#)!

Z powodu innych zajęć przesuwam termin wycieczki na 23 czerwca.
Reszta bez zmian.

Podsyłam kilka zdjęć ze szlaku kolejki nasielskiej:

Pięknie odkrzaczony tor, nic tylko drezynkę wstawić i jechać - przynajmniej trawa i gałęzie nas już nie zatrzymają (co najwyżej odcinkowy brak nawierzchni :P ) Miejscowość Winnica, widok ze stacji w stronę Pułtuska:
(http://farm6.static.flickr.com/5118/5850608898_cd623bee4e_z.jpg) (http://www.flickr.com/photos/61231358@N06/5850608898/)
Winnica (http://www.flickr.com/photos/61231358@N06/5850608898/#) by Ptr . (http://www.flickr.com/people/61231358@N06/), on Flickr

Odwracam się o 180^o i widzę równię stacyjną. "Tor" pierwszy i drugi zajęty przez pojazdy robocze BOBCAT, oczekujące na wydanie sygnału pozwalającego na wyjazd na szlak w stronę Pułtuska.
(http://farm4.static.flickr.com/3026/5850056573_3e08c58fb1_z.jpg) (http://www.flickr.com/photos/61231358@N06/5850056573/)
Winnica (http://www.flickr.com/photos/61231358@N06/5850056573/#) by Ptr . (http://www.flickr.com/people/61231358@N06/), on Flickr

A oto efekt pracy wykonanej przy użyciu tych maszyn na odcinku między Winnicą a Nasielskiem:
(http://farm4.static.flickr.com/3398/5850610664_9c54b5912e_z.jpg) (http://www.flickr.com/photos/61231358@N06/5850610664/)
Skorosze (http://www.flickr.com/photos/61231358@N06/5850610664/#) by Ptr . (http://www.flickr.com/people/61231358@N06/), on Flickr

(http://farm6.static.flickr.com/5190/5850052097_fd205bff7e_z.jpg) (http://www.flickr.com/photos/61231358@N06/5850052097/)
Skorosze (http://www.flickr.com/photos/61231358@N06/5850052097/#) by Ptr . (http://www.flickr.com/people/61231358@N06/), on Flickr

Ułożone z boku szyny przygotowane do wywozu:
(http://farm4.static.flickr.com/3021/5850050657_1d10e68349_z.jpg) (http://www.flickr.com/photos/61231358@N06/5850050657/)
szyny (http://www.flickr.com/photos/61231358@N06/5850050657/#) by Ptr . (http://www.flickr.com/people/61231358@N06/), on Flickr

Na koniec widok z przejazdu w Nasielsku, droga Nasielsk - Brody:
W stronę Pieścirogów, czyli stacji początkowej Nasielsk Wąsk.
(http://farm4.static.flickr.com/3125/5850053663_8b4950a69b_z.jpg) (http://www.flickr.com/photos/61231358@N06/5850053663/)
Nasielsk (http://www.flickr.com/photos/61231358@N06/5850053663/#) by Ptr . (http://www.flickr.com/people/61231358@N06/), on Flickr

i W stronę Pułtuska:
(http://farm3.static.flickr.com/2769/5850605152_76b9cc7f89_z.jpg) (http://www.flickr.com/photos/61231358@N06/5850605152/)
Nasielsk (http://www.flickr.com/photos/61231358@N06/5850605152/#) by Ptr . (http://www.flickr.com/people/61231358@N06/), on Flickr

P.S.
Zdjęcia robione telefonem, więc jakość słaba, ale jak pewnie się domyślacie nie miałem żadnego aparatu pod ręką  :P

Wiem że nic nowego nie wniosę tym postem, ale <*> - ostatni gasi światło.. Szczęście o tyle, że zostaje po niej porządna monografia.

Nie chcę krakać, ale jak tak dalej pójdzie, to Krośniewice i Mława będą następne...

Zapominałeś o Sompolnie...

Proponuje juz przeniesc ten dzial do "Linie nieistniejące"  >:(

Żal dupę ściska... w czasach Technikum Kolejowego bywałem z kilkoma kumplami w ramach "warsztatów szkolnych", kilka razy przejechało się szlak jako "drużyna pociągowa"...piękne czasy...
Ech......

As you wish...

@Andrzej2110 - Sompolna już nie ma przecież.. z całej stacji został tylko budynek stacyjny (piętro zamieszkane, parter - zamurowane drzwi i okna), wieża wodna i... teren.

Trochę szlaku zostało.. Czy już rozkradli i to??

Mała relacja z rozbiórki Nasielskiej.

http://750mm.pl/index.php?action=media;sa=album;in=37 (http://750mm.pl/index.php?action=media;sa=album;in=37)

Szlak od Nasielska do Golądkowa nie istnieje. Nawet stację (mijankę) w Winnicy wywieźli. Od Golądkowa przez około 1 km szyny zerwane leżą na starotorzu i czekają na zwiezienie. Dalej szlak nadal jest. Od poniedziałku zaczynają zrywać dalej.

Po mojej rozmowie z pracownikiem firmy demontującej torowisko okazało się że znakomita większość materiału wyjeżdża z Polski do ... Niemiec. I to ciekawe nie jako złom a jako materiał staroużyteczny !!!!!! Szyny nie są upalane a przepalają śruby łubkowe.

Jeśli ktoś jest zainteresowany zakupem przede wszystkim podkładek, które jak wiadomo są na wagę złota mam namiar na kierownika robót.

Szkoda kolejnej wąskiej kolei cóż nasz głupi naród umie tylko niszczyć dorobek poprzednich pokoleń.
Najlepiej wszystko rozwalić,zniszczyć i pociąć, a potem zazdrościć ile to nasi zachodni i południowi sąsiedzi mają fajnych zabytkowych rzeczy i nie chodzi mi tylko o kolej ale i o zabytkowe browary,budynki,stare samochody i etc. ::)

Co do szyn w całośc: na moim zdjęciu widać stos szyn - są one przecięte w połowie swojej długości. Cięcie odbywało się dopiero po ich zaciągnięciu w jedno miejsce, co by z palnikiem i gazami nie turlać się co chwila w kolejne miejsce na szlaku. Pewnie te też, jak znajdą się w jednym miejscu, spotka podobny los.

I jeszcze taka uwaga organizacyjna: Warto by przenieść do nieistniejących cały dział o nasielskiej kolejce, a nie tylko ten jeden temat.

Zwiedziłem rowerem trasę w czwartkowy poranek i zastałem dokładnie to, co koledzy powyżej opisywali.
Jako że było święto na szlaku nie odbywały się żadne prace.
Kolejka w trakcie likwidacji, rozbiórka jest na wysokości przejazdu w Gołądkowie od strony Pułtuska.
Gdzieniegdzie na rozgrzebanej podsypce leżą podkłady. Reszta jest skrupulatnie zdjęta. Co kilka kilometrów są składowane niepocięte szyny na pobliskich łąkach.
Poniżej zdjęcia z krótkimi opisami z czwartkowej wycieczki.

W momencie kiedy wjechałem na teren BYŁEJ kolejki, w słuchawkach poleciała piosenka z nieco adekwatnym tytułem "Are you dead yet?"
(https://picasaweb.google.com/gajosgitara2/NASIELSKAKOLEJDOJAZDOWA23062011Rozbiorka#5622236432874233650)

Trzeba przyznać że ekipa to profesjonaliści i czyszczą nawierzchnię od pierwszego centymetra.
(https://lh6.googleusercontent.com/-feYop-6Mw4w/TgYx4z4AX2I/AAAAAAAADX8/65GQL3j_kwg/s512/DSCN2120.jpg)

(https://lh6.googleusercontent.com/-cVDjVht2pJM/TgYyDoax1aI/AAAAAAAADYE/jZ89AnnnJvw/s512/DSCN2122.jpg)

Jakim cudem ten żuraw ocalał?
(https://lh3.googleusercontent.com/-kWpqdghQA6M/TgYyaQhnCZI/AAAAAAAADYU/QLhuF_jB-QI/s512/DSCN2129.jpg)

Ostatni podkład w Nasielsku...
(https://lh6.googleusercontent.com/-qg_2MIPRjbU/TgYyoXOe8qI/AAAAAAAADYc/GC47Xr08qW4/s512/DSCN2131.jpg)

(https://lh6.googleusercontent.com/-hCvA8VkcmYU/TgYzFiGhQDI/AAAAAAAADYw/_DM83UjIzJk/DSCN2136.jpg)

"Welcome to the jungle"
(https://lh5.googleusercontent.com/-e820izhayw0/TgYz4yJ_lcI/AAAAAAAADZU/HJLW_gTtnFM/s512/DSCN2147.jpg)

Prywatyzacja w toku
(https://lh4.googleusercontent.com/-ndvXyyO_1nE/TgY0DYt4YAI/AAAAAAAADZc/lCbzcSJssU4/DSCN2150.jpg)

I tylko pies z kulawą nogą...
(https://lh6.googleusercontent.com/-FDxr5ZqeJTE/TgY0PAzrogI/AAAAAAAADZk/1ku0cfeuXbY/DSCN2153.jpg)

Andrzeju wydało się! Niby cichociemny, nigdy na kolejce nie był, a jednak tor przed bramą przeszkadzał :)
(https://lh6.googleusercontent.com/-d4ALq4u4vq0/TgY0pstNuSI/AAAAAAAADZ0/ZlyCbudKa64/DSCN2161.jpg)

Stacja Poniaty...
(https://lh4.googleusercontent.com/-Nl8WnZ6cnF0/TgY02UQQ4UI/AAAAAAAADZ8/2fvaQwZ0DvQ/s512/DSCN2163.jpg)

Jeszcze trup nie wystygł a już powierzchnia reklamowa się sprzedaje.(https://lh3.googleusercontent.com/-ZIb_7qOsbJ0/TgY09N-MjAI/AAAAAAAADaA/xsoBJNu8NV8/DSCN2165.jpg)

Składowisko pod Winnicą.
(https://lh6.googleusercontent.com/-XAB6aiHQtl4/TgY1I6RE4tI/AAAAAAAADaI/hZQxaoBRVxk/DSCN2168.jpg)

(https://lh6.googleusercontent.com/-YnXIa6Hzao0/TgY1P8h005I/AAAAAAAADaM/w2GtOWAOY2s/DSCN2169.jpg)

Praca spawacza kolejkę przeistacza.
(https://lh5.googleusercontent.com/-OQvC6JNoPF8/TgY1cjBs5eI/AAAAAAAADaU/qGQpRnktZTk/DSCN2173.jpg)

Mecz pomiędzy PKP Nieruchomości - Miłośnicy Kolei zakończony walkowerem 3:0.
Zawodnicy drużyny MK nie stawili się na zawody...
(https://lh5.googleusercontent.com/-yM59Rqe5BhI/TgY1utAA4pI/AAAAAAAADag/Pn_leuhZD8A/DSCN2176.jpg)

Zagadka: Jaki rozstaw ma kolej jednoszynowa?
Efekt krzakobrania przy moście w Gołądkowie.
(https://lh4.googleusercontent.com/-SfxREETppLA/TgY1-kvPEdI/AAAAAAAADao/UM9Ss9bUVLM/s512/DSCN2178.jpg)

Resztki mostu w Gołądkowie
(https://lh3.googleusercontent.com/-iowAby5NSsU/TgY2aJZEJDI/AAAAAAAADa4/tRvIddWaOuU/DSCN2184.jpg)

Wjazd na stację Pułtusk
(https://lh6.googleusercontent.com/-BP0TvKIwXE0/TgY3TLS3fmI/AAAAAAAADbY/pRh05kwSLHE/s512/DSCN2192.jpg)

Znikł pod chodnikiem ostatni ślad po starej stacji Pułtusk.
(https://lh5.googleusercontent.com/-U_XTHSY9iRI/TgY3Y5LvzSI/AAAAAAAADbc/2KMcyw0MnJc/DSCN2194.jpg)

Nasielska Kolej Dojazdowa - Ostatnia krew :)
(https://lh6.googleusercontent.com/-oDBXjfg4L-k/TgY3MoVBwOI/AAAAAAAADbU/WkOLiDOG6bU/DSCN2191.jpg)

Ta kolejka przeszła właśnie do historii, proponuję także wirtualnie przenieść ją w dział "NIEISTNIEJĄCE"
R.I.P. NKD
 :( :(

tory zdemontowane, podkłady wyrwane już nie będzie kolejki....

Kolejki nie będzie ponieważ od 2001 roku nie znalazł się dla niej gospodarz. Rozbiórka była zwyczajnie konsekwencją wszystkiego co się stało, albo się nie stało w Nasielsku od 2001 roku.

No nie do końca tak było. Kolej nasielską udupiła sprawa własności gruntów. Po prostu cześć linii biegła przez działki prywatne na których PKP nigdy nie podjęło działań zmierzających do uregulowania spraw własnościowych, czy nawet kwestii użytkowania. Stąd niemożliwe było uwłaszczenie się i dalsze przekazanie majątku na mocy ustawy o o komercjalizacji, restrukturyzacji i prywatyzacji przedsiębiorstwa państwowego "Polskie Koleje Państwowe".

P.S.
Gdzie zniknęły wszystkie stare posty o Nasielskiej?

Ponieważ kolejka już częściowo nie istnieje, wątek Robierają Nasielską (http://750mm.pl/index.php?topic=782.0) wylądował wśród linii nieistniejących. Z drugiej strony, części jeszcze nie rozebrano i dlatego pozostałe wątki czekają na transport w Nieczynnych ;D. No, chyba że jeszcze coś było.

Można oczywiście powiedzieć, że samorząd nie przejął bo PKP nie uregulowała stanu prawnego, albo PKP nie regulowała stanu prawnego bo samorząd nie interesował się przejęciem kolejki. Ten kij ma zawsze dwa końce.
Mnie najbardziej chodziło, że nie pojawiła się żadna na tyle silna społeczna lokalna inicjatywa aby Nasielsk w jakiejkolwiek formie uratować.  Nie koniecznie poprzez zachowania przejezdnego całego szlaku i taboru. Mógł to być choćby ogryzek dawnej linii, kolej drezynowa, skansen, czy nawet pijalnia piwa z okolicznościową tabliczką, cokolwiek. Obserwowaliśmy na kolejnych zdjęciach agonię torów, budynku szopy w Nasielsku oraz resztek taboru. Stąd moja teoria, że w 2001 roku symbolicznie umarła kolejka Nasielska wraz z odejściem PKP czyli ostatniego realnego gospodarza. Nowy się zwyczajnie nigdy nie pojawił. Choćby symbolicznie.

Dodam więcej. Przeciw wpisaniu do Rejestru Zabytków protestowały wspólnie PKP S.A., gmina Pułtusk, powiat pułtuski i powiat nowodworski. Wszyscy na miejscu chcieli się złomu jak najszybciej pozbyć...
Uregulowane kwestie własnościowe mogłyby co najwyżej zamienić kolejkę w ścieżkę rowerową, co niewątpliwie byłoby korzystne.

Dzięki za rewolucyjną czujność. Już pozamiatane :-D.

http://www.flickr.com/photos/31669159@N02/5975750746/#sizes/l/in/photostream/ (http://www.flickr.com/photos/31669159@N02/5975750746/#sizes/l/in/photostream/)

http://www.flickr.com/photos/31669159@N02/5975188453/#sizes/l/in/photostream/ (http://www.flickr.com/photos/31669159@N02/5975188453/#sizes/l/in/photostream/)

http://www.flickr.com/photos/31669159@N02/5975187483/#sizes/l/in/photostream/ (http://www.flickr.com/photos/31669159@N02/5975187483/#sizes/l/in/photostream/)

http://www.flickr.com/photos/31669159@N02/5975747194/#sizes/l/in/photostream/ (http://www.flickr.com/photos/31669159@N02/5975747194/#sizes/l/in/photostream/)

http://www.flickr.com/photos/31669159@N02/5975745984/#sizes/l/in/photostream/ (http://www.flickr.com/photos/31669159@N02/5975745984/#sizes/l/in/photostream/)

http://www.flickr.com/photos/31669159@N02/5975745102/#sizes/l/in/photostream/ (http://www.flickr.com/photos/31669159@N02/5975745102/#sizes/l/in/photostream/)

Szpargałów nigdy zbyt wiele :)

Dziś przejeżdżałem przez stację w Nasielsku, już budynku lokomotywowni i budynku socjalnego nie ma. Jedynie pozostał samotny żuraw, któremu nie chciało się odlecieć do cieplejszej krainy

Czy wiecie że powstała internetowa inicjatywa reaktywacji kolei do Pułtuska? Normalnotorowej! Pomysł nawet nie byłby głupi, niestety kilka "ale" by się znalazło...
http://www.facebook.com/kolejadoPultuska (http://www.facebook.com/kolejadoPultuska)
Dla tych którzy nie mają twarzy w książce , z Gołądkowa kilka zdjęć robione Zorką pięć:
(http://sphotos-f.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-ash3/542798_469310623121589_1958660711_n.jpg)
(http://sphotos-c.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-ash4/481762_469311696454815_1895233594_n.jpg)
Jeśli ktoś nie rozpoznaje, to był most...
(http://sphotos-g.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-ash4/207484_469314193121232_1694881697_n.jpg)

Nie chciałem zakładać nowego tematu bo mam tylko jedno pytanie. W książce Zbigniewa Tucholskiego jest schemat stacji Nasielsk Wąsk. po przebudowie dla ruchu transporterowego. Czy w dwóch zaznaczonych miejscach była  standardowa rampa dla transporterów? (wybaczcie jakość szkicu):
http://imageshack.com/a/img163/3212/7wxi.jpg (http://imageshack.com/a/img163/3212/7wxi.jpg)

http://www.dodar.lama.net.pl/NASIELSKA_KD/slides/Nasielska_KD_019.html (http://www.dodar.lama.net.pl/NASIELSKA_KD/slides/Nasielska_KD_019.html)
O ile pamiętam była jedna.

Na planie w miejscu po lewej jest rampa do załadunku wąskiego taboru na platformy normalnotorowe.

Dziękuję za odpowiedzi :)

Czyżby nasz forumowy Andrzej2110 pojawił się dawniej w Nasielsku?  ;)

(http://www.dodar.lama.net.pl/NASIELSKA_KD/slides/Nasielska_KD_048.JPG)

To kolega nie widzi, że nad jednym O u góry wyblakła kreseczka a pod drugim ogonek? ;D ::)

Tytuł wątku też z błędem :)

Byłem dziś przejazdem w Winnicy i z samochodu oglądałem szlak do Pułtuska. Mimo iż od rozbiórki minęło dopiero parę lat, to w wielu miejscach nie ma nawet najmniejszego śladu po kolejce. Nasyp został zagarnięty (lub jak kto woli odzyskany) przez rolników i rozorany na równo z resztą pól. W niektórych miejscach wybudowano nowe budynki, a w innych po rozplantowaniu ogrodzono płotem. Szczerze to chyba w Dalekim jest więcej pozostałości po wąskim torze niż po NKD na tym odcinku, a stosunek lat po rozbiórce to mnięjwięcej 50:5.

Kolejka Nasielsk Pułtusk 2001
https://youtu.be/5LmorF9JSYs (https://youtu.be/5LmorF9JSYs)

Było, odkąd pierwszy raz to obejrzałem kilka lat temu, to do dziś mam traumę od tej techniawki z "Winicy".
Przy praktycznie zerowej ilości filmów z Nasielskiej nawet ten gniot jest na wagę złota.

W sumie to nawet na tej techniawce w Winnicy załapał się właściciel tego nagłośnienia...
I pomyśleć, że jako uczniowie Technikum Kolejowego załapaliśmy się  z kumplami na ostatnią chwile na plenerowe warsztaty szkolne...

Pozdrawiam z MMz

https://www.facebook.com/ProKolej/photos/a.433376890117033.1073741828.422874841167238/1003084869812896/?type=3&theater (https://www.facebook.com/ProKolej/photos/a.433376890117033.1073741828.422874841167238/1003084869812896/?type=3&theater)
Wspomnienie po nieistniejący już połączeniu kolejowym do Pułtuska. Na zdjęciu wąskotorowy pociąg towarowy z Nasielska podczas rozładunku na starej stacji przy ul. Jana Pawła II (pod koniec funkcjonowania stację kolejki przeniesiono na peryferia na ul. Wiśniową). (20.03.1992)

Wiem, wiem, tego kotleta nie da się już nawet odświeżyć, ale kilka dni temu przejeżdżałem przez miasto i tak mnie naszło na zarejestrowanie widoku z okna i porównaniem stanu sprzed około 10 lat. https://www.youtube.com/watch?v=JKH1yLrUdEM (https://www.youtube.com/watch?v=JKH1yLrUdEM)

26.11.2020.

Wjazd przez bramę na plac przeładunkowy stacji Nowy Pułtusk
(https://obrazki.elektroda.pl/6519212200_1606425510_thumb.jpg)
 (https://obrazki.elektroda.pl/6519212200_1606425510.jpg)


Ta sama perspektywa na fotce z książk Z.Tucholskiego.
(https://obrazki.elektroda.pl/1629115400_1606425516_thumb.jpg)
 (https://obrazki.elektroda.pl/1629115400_1606425516.jpg)


Plac przeładunkowy od strony bramy wjazdowej.
 (https://obrazki.elektroda.pl/2551257200_1606425573_thumb.jpg)
 (https://obrazki.elektroda.pl/2551257200_1606425573.jpg)


Plac przeładunkowy od strony wjazdu z Nasielska.
 (https://obrazki.elektroda.pl/2724078400_1606425597_thumb.jpg)
 (https://obrazki.elektroda.pl/2724078400_1606425597.jpg)


Wjazd na stację Nowy Pułtusk z kierunku Nasielsk.
 (https://obrazki.elektroda.pl/8268122900_1606425693_thumb.jpg)
 (https://obrazki.elektroda.pl/8268122900_1606425693.jpg)


Jeśli dobrze interpretuje zachowane zdjęcia i mapki to te latarnie były zwrócone na tor biegnący do stacji Stary Pułtusk, po prawej w krzakach są fundamenty po nowej stacji.
 (https://obrazki.elektroda.pl/8257697500_1606425750_thumb.jpg)
 (https://obrazki.elektroda.pl/8257697500_1606425750.jpg)


Torowisko pozostałe przed bramą wjazdową na plac przeładunkowy.
(https://obrazki.elektroda.pl/3083341600_1606425788_thumb.jpg) (https://obrazki.elektroda.pl/3083341600_1606425788.jpg)


Winnica, widok w kierunku Pułuska, stoję autem mniej więcej w śladzie głównego toru.
(https://obrazki.elektroda.pl/5651769200_1606426439_thumb.jpg) (https://obrazki.elektroda.pl/5651769200_1606426439.jpg)


Podobny widok na zdjęciu Rogera Joanesa
 (https://obrazki.elektroda.pl/3120345500_1606426396_thumb.jpg) (https://obrazki.elektroda.pl/3120345500_1606426396.jpg)


Fotka budynku stacyjnego, niestety tutaj nie pomyślałem o cyknięciu jak w książce Z.Tucholskiego.
(https://obrazki.elektroda.pl/4450272900_1606426451_thumb.jpg) (https://obrazki.elektroda.pl/4450272900_1606426451.jpg)


Budynek na fotce z książki Z.Tucholskiego.
 (https://obrazki.elektroda.pl/9942733000_1606426457_thumb.jpg) (https://obrazki.elektroda.pl/9942733000_1606426457.jpg)

Otwarcie Nasielskiej https://www.facebook.com/biblioteka.pultusk/photos/a.3697560813687239/3894876547288997 (https://www.facebook.com/biblioteka.pultusk/photos/a.3697560813687239/3894876547288997)
https://www.facebook.com/biblioteka.pultusk/photos/a.3697560813687239/3894875810622404 (https://www.facebook.com/biblioteka.pultusk/photos/a.3697560813687239/3894875810622404)

Jest bardzo mało materiałów filmowych o Kolei Nasielskiej. Myślę, że ten z linku jest dość unikatowy, a być może umknął zainteresowanym, gdyż nie jest zbyt szczegółowo opisany. https://www.youtube.com/watch?v=qeAAh0SkK9U&t=1s (https://www.youtube.com/watch?v=qeAAh0SkK9U&t=1s) . Esencja od 2.38.

Zanosi sie że kolejka symbolicznie, bo w wersji okrojonej do torów o długości kilku metrów i parowozu pożyczonego z Sochaczewa wróci do Pułtuska:
https://wpu24.pl/pl/19_wiadomosci-z-regionu/12952_kolei-jeszcze-nie-ma-ale-maly-peron-bedzie-szybciej.html