Torowisko biegło przez teren tego obecnego osiedla z 3-piętrowymi blokami w Sztutowie?
Tak, przecinało je gdzieś w okolicach drugiego bloku od północy (
Mapa).
Przy okazji, w którymś z wątków o kolejce były zamieszczone fragmenty powojennych map z zaznaczonym przebiegiem linii. Na tej z początkowym odcinkiem w Sztutowie załapała się też bocznica do portu. Co ciekawe zaznaczona jest w całości. Niestety mapy nie daje się dokładnie nałożyć na nowsze z Geoportalu - są przesunięcia, które dotyczą zarówno przebiegu kolejki (również w części zachowanej do dzisiaj), jak i innych elementów. Mapkę dla przypomnienia załączam.
Można mieć jedynie żal do tych, co rozebrali linię 5001a w latach 50. i 60. Gdyby to się ostało i byłyby przynajmniej podkłady, to dzisiaj temat reaktywacji linii byłby dużo bardziej realny.
Ta linia nie miała szans dotrwać do naszych czasów. Krynica (właściwie jeszcze Łysica) nie miała wówczas żadnego znaczenia turystycznego. Wręcz przeciwnie - raczej starano się ograniczyć ruch w tym rejonie (obowiązywały przecież przepustki). Mieszkańców było mało, innych miejscowości poza Kątami po drodze w ogóle nie było.
Sama linia zaś była przynajmniej na połowie swojej długości wystawiona na bardzo niesprzyjające warunki. O ile wiem, odcinek położony na wydmach ciągle ulegał albo erozji, albo był zasypywany piachem. Utrzymanie go było kłopotliwe.
Do tego była to linia prowizoryczna, układana pospiesznie, z wykorzystaniem lekkiego i leciwego już wtedy materiału z rozbieranych bocznic. Nie były to tory nadające się do prowadzenia normalnego cywilnego ruchu. Zresztą świadectwem stanu nawierzchni może być fakt pozostawienia na długich odcinkach podkładów, które najwyraźniej uznano za całkowicie niepotrzebne. Tak więc na sporej części trasy podkłady są

.
A szkoda, bo kolejka ma ogromny potencjał, co pokazuje też coraz lepsza frekwencja podróżnych.
To w ogóle jest temat na długą dyskusję pt. "Dlaczego samorządy miejscowości nadmorskich nie wykorzystują innych atutów poza plażą i morzem".