Czy ten szlak jest naprawde aż tak zarośnięty żeby nie dało się w dwie, trzy osoby przejść z nożyczkami, piłą i oczyścić co zawadza? Zwłaszcza że nie jest to szlak nieużywany od dziesięciu lat.
Uważasz, że opryski prowadzi się po to, żeby zabić drzewa w skrajni? Piłą chcesz trawę ciąć? Pomyśl teraz jak szybko rośnie trawa i inne badziewie, a co za tym idzie jak często trzeba by było robić koszenie i ile osób musiałoby to robić (5km szlaku). To nie jest kolego niedasizm, a trzeźwe spojrzenie na sprawę. Wiadomo, że wszystko można, ale czy aby jest to społecznie czy ekonomicznie opłacalne.
Tak jak ktoś zauważył: czy podkłady też mamy sobie na betonki zmienić? :> Ochrona środowiska to ważna sprawa i należy dbać o kulę, na której żyjemy. To oczywiste, ale z rozsądkiem. Najlepiej lepianka, las i żarcie jagód tudzież innych owoców runa. To może do lekarza też mam nie chodzić, gdyż jest to nienaturalna ingerencja w moje ciało? Temat rzeka. Należy znaleźć złoty środek, a nie opowiadać głupot, że jedno be, a drugie cacy.