Helek
Młotkowy
 
Długość toru:: 146 m
W terenie
|
 |
« : 22 Stycznia 2008, 21:00:24 » |
+1
|
Artykuł Dzieje Helu-leśna kolej autorstwa Mirosława Kuklika,który ukazał się w 13(201) numerze dwutygodnika "Helska Bliza" z 2005 roku.
LEŚNA KOLEJ
Jednym z mało poznanych przyczynków do dziejów naszego miasta jest historia wąskotorowej kolejki leśnej,przebiegającej przez obszar rybackiego lasu od Helu do Jastarni.
Istniała ona w pierwszych dwóch dekadach XX,a dokładnie w latach 1901-1921,a jeszcze na początku lat 20.XX wieku z rejonu obecnego Parku kaszubskiego wybiegały tory, którymi wyjeżdżali więźniowie do pracy na leśnych plantacjach. Nie jest pewne,czy kursowały na niej wagoniki ciągnięte przez lokomotywę-o istnieniu której wspomina artykuł w Gazecie Gdańskiej z 1937 roku. Bardziej prawdopodobne jest,że wagoniki-lub wagonik-napędzany był wyłącznie siła ludzkich mięśni,co potwierdzają dwie zachowane relacje z podróży tą niecodzienną linią.Ich autorami są dwaj księża: Paweł Stefański-długoletni proboszcz w Jastarni oraz ks.Wacław Kruszka,który odwiedził Półwysep Helski w sierpniu 1920 roku i zdążył jeszcze odbyć podróż tą kolejką. Opis ks.Stefańskiego zamieszczony w jego znakomitych"Wspomnieniach z Jastarni 1917-1939"jest następujący: Dziś już sobie trudno wyobrazić jak letnicy bez kolei i bez portu łódkami,kutrami z Pucka znaleźli drogę do nas. Nie było żadnej stałej komunikacji,wszystko odbywało się "okazją". Od Helu do Jastarni był już wprawdzie tor kolejowy,ale jedynie dla kolejki polowej. Rybacy korzystali z tego toru na swój sposób,aby za specjalnym pozwoleniem udawać się do Helu na rybołóstwo. Nie było tu żadnej lokomotywy,toteż rybacy siadali poprostu na tak zwanego psa,to jest małą platformę o czterech kołach,zupełnie otwartą,i za pomocą długich kijów popychali ją naprzód.A jeżeli wiał silny,korzystny wiatr to na tej platformie wystawiano żagielek.No proszę!Wagonik maluśienki poruszający się za pomocą żagla.
Równie obszerny opis tej kolejki zawdzięczamy ks.Wacławowi Kruszce,polskiemu duszpasterzowi,wybitnemu działaczowi Poloni amerykańskiej. W roku 1920 odwiedził on Pomorze. Przebywając w Sopocie odbył m.in.obowiązkową wycieczkę parowcem,w którym posiliwszy się dobrze w"Loewengrube"(Lwiej Jamie)postanowił dostać się do pobliskiej Jastarni. Dokonał tego wykorzystując istniejącą kolejkę wąskotorową,przebiegającą miedzy Helem i Borem,a służącą głownie robotnikom lub więżniom pracującym przy zalesianiu helskich wydm. Jak wynika z relacji,do kolejki ks. Kruszko wsiadł na "stacji"znajdującej się w helskim porcie. Zajął miejsce w jedynym,odkrytym wagoniku "frachtowym",za lokomotywę którego służyło dwóch Kaszubów i dwie Kaszubki z długimi kijami. Stali oni parami z przodu i tyłu platformy,by na dany znak odpychać się kijami,rozpędzając wagonik nawet do prędkości 10-20 mil na godzinę. W swoich zapiskach ks.Kruszka wspomina o miejscowych kobietach,które wraz z dziećmi masowo zbierały poziomki w lesie. Po dotarciu do Jastarni i odwiedzeniu tamtejszego proboszcza,ks.Kruszka tym samym środkiem wyruszył w drogę powrotną. Tym razem przeżył nawet niegrożny-na szczęście-wypadek. Na jednym z rozjazdów zwrotnica nie została przestawiona i rozpędzony wagonik wykonal gwałtowny skręt,który go wykoleił. Nasz bohater skomentował to krótko: Nigdy w życiu tak przyjemnej jazdy koleją nie zażyłem jak dzisiaj na półwyspie Heli.
Poza tymi relacjami o tej specjalnej lini kolejowej wspomina też dokument odnotowany w pamiętnikach ostatniego przed I wojną światową naczelnika gminy Hel.Jest to umowa z roku 1901 zawarta pomiędzy skarbem państwa pruskiego a gminą Hel na dzierżawę pasa gruntów lokalnych,niezbędnych do wykonania torowiska kolejki leśnej.Brzmi ona następująco: 1. Gmina Hel przyznaje Skarbowi Państwa w drodze dzierżawy prawo do pasa ziemi należącego do gminy Hel o szerokości nie większej niż 5 metrów,od brzegu portowego aż do granicy składowiska fiskalnego na północ od wioski Hel,w celu założenia i gospodarczego wykorzystywania kolei leśnej przez Leśny i Wydmowy Rewir Skarbowy(Forst-und Dunenfiskalischer Revierforsterbezirk) Hel-Jastarnia,do używania i utrzymywania w wymaganym stanie na koszt skarbu państwa. Gmina Hel zastrzega sobie prawo dla członków swojej gminy,aby posiadali oni prawo do przekraczania znajdującej się na tym pasie lini kolejowej w przygotowanych przez Skarb Państwa przejściach.Ponadto do-w razie potrzeby-przejściowego suszenia sieci na pasie kolei.Zobowiązuje się jednakże przy tym do możliwie najlepszego poszanowania urządzeń kolejowych i unikania powodowania zakłóceń w ich działaniu.W porcie,jak do tej pory,przekracznie torów leżących na wybrzeżu portowym jest możliwe w każdym miejscu. 2. Skarb Państwa zapewnia: - Jako odszkodowanie za przyznanie prawa użytkowania pasa kolei przez gminę Hel wypłatę jednorazowego odszkodowania w wysokości 100 marek 25 fenigów,płatnych w ciągu tygodnia po potwierdzeniu niniejszej umowy. - Dzierżawę roczną w wysokości dwóch marek po raz pierwszy płatną każdego 1.pażdziernika z góry przez okres dzierżawy. 3. Okres dzierżawy obejmuje 30 lat,licząc od 1 pażdziernika 1900 roku.Obie strony mają prawo do wypowiedzenia zawartego w tej umowie stosunku dzierżawy do 1.pażdziernika 1930 w ciągu 4 tygodni przed 1.pażdziernika 1929.Jeżeli do 1.pażdziernika 1929 wypowiedzenie nie nastąpi,wówczas umowa zostaje przedłużona bez uzgadniania na kolejny rok.W taki sam sposób bez dodatkowego uzgadniania umowa może być każdorazowo przedłużana na następny rok.Wszystkie wynikające z umowy koszty obciążają Skarb Państw.
Hel. 8 lipca 1901
Późniejsza kolej normalnotorowa,zbudowana w latach 1921-22 powstała na odcinku Jastarnia-Hel na trasie starego torowiska kolei wąskotorowej,co znacznie ułatwiło jej budowniczym pracę. :lol:
|