Wklejam z pmk, bo ciekawe.
źródło:http://www.dziennikwschodni.pl/
Tory zablokowały największego inwestora w gminie Łaziska
Przez środek terenu chłodni w Łaziskach biegną tory - tak jest w planie
zagospodarowania gminy. Ale linia kolejowa nigdy w tym miejscu nie powstanie.
Jednak przez tory na papierze chłodnia nie może się rozbudować.
-To kompletna bzdura - denerwuje się Artur Twardzik, właściciel chłodni. Z powodu kolei, której nigdy nie będzie, zrezygnowaliśmy z planów rozbudowy.
Planiści zabrali nam pas ziemi dokładnie na środku działki.
Na planie zagospodarowania gminy Łaziska jest ledwie widoczna przerywana podwójna linia, oznaczająca planowaną linię kolejową Iłża - Lublin. Rozpoczyna się od mostu kolejowego (oczywiście nie istniejącego) pomiędzy Kępą Solecką a Kępą Gostecką. Biegnie łukiem na południe, przez następny most na wiślanym starorzeczu. W Kamieniu kolej skręca na wschód, omijając Łaziska od południa. Za miejscowością skręca na północny wschód, okrążając Opole Lubelskie od północy.
W planie zagospodarowania województwa lubelskiego takiej linii nie ma rozkładają ręce w Biurze Planowania Przestrzennego przy Urzędzie
Marszałkowskim w Lublinie.
Także PKP umywa ręce.
- Nawet najstarsi kolejarze nie słyszeli o takiej trasie zapewnia Krzysztof Łańcucki, rzecznik prasowy Polskich Linii Kolejowych, spółki w grupie PKP.
Nic na temat tej budowy nie wiedzą ani w Warszawie, ani dyrekcje w Radomiu i Lublinie.
- Przed wojną były plany połączenia budowanych wtedy zakładów w Poniatowej oraz Lublina z Iłżą, gdzie była kolej do Starachowic wyjaśnia Stanisław Ogonek, naczelnik Nałęczowskiej Kolei Dojazdowej. Skończyło się jednak na projektach.
- Planista powiedział nam, że nie może usunąć linii torów z planów, bo
znajduje się ona w aktach prawnych wyższego rzędu - wyjaśnia Roman
Radzikowski, wójt gminy Łaziska. - Musieliśmy uchwalić plan z nie stniejącą linią kolejową, by nie blokować procedur pozostałym inwestorom.
- Tory umieszczono w studium uwarunkowań zagospodarowania przestrzennego gminy i prawo zobowiązuje nas do umieszczenia ich w planie, skoro są w studium - usłyszeliśmy w lubelskim biurze Eko-Plan, wykonawcy łaziskiego planu.
Owe studium przygotowywał Instytut Gospodarki Przestrzennej i Mieszkalnictwa w Lublinie. - Gdy opracowywaliśmy studium, ta kolej była w planach PKP i musieliśmy ją umieścić - wyjaśnia Zbigniew Borchulski, dyrektor instytutu.
Teraz gmina powinna zmienić plan.
- Już rozpisaliśmy przetarg na uaktualnienie planu, łącznie z wyrzuceniem
kolei - zapewnia Tomasz Czyż, sekretarz gminy Łaziska.
- Gdy kolej zniknie, my zaczniemy rozbudowę - obiecuje Twardzik.
Rafał H. Szostak
20. Czerwca 2005 21:12
Jak dla mnie ROTFL miesiąca. A możeby zablokować zmianę planu?