Paweł Niemczuk
|
 |
« Odpowiedz #1 : 25 Maja 2017, 23:20:47 » |
+1
|
O ile się nie mylę, to brak wymogu posiadania licencji na wąskim torze nie jest niczym nowym i znikł już lata temu. No chyba, że w ferworze zmian i poprawek (raczej przypadkiem, a nie celowo) ponownie go przywrócono. I zdano sobie sprawę z babola. Proszę zwrócić uwagę na fakt, że jedynie część (ba, rzec by należało - nieliczni z) obecnie działających przewożników wąskotorowych ma licencje. Część na przewóz i osób i rzeczy, część tylko osób. Konkretnie są to:
Biuro Utrzymania i Eksploatacji Gnieźnieńskiej Kolei Wąskotorowej - przewóz osób (o) i rzeczy (r) FPKW (o + r) Fundacja Bieszczadzkiej Kolei Wąskotorowej (o) MOSiR Ełk (o+r) MPK Poznań (o) Muzkol (o) PTKW (Piaseczno) (o+r) PTMKŻ (o+r) SGKW (o) ŻKP (o)
Wynika z tego, że mniej niż połowa przewoźników wąskotorowych w PL ma licencje. I, jeśli miewają staracia z UTK, to nie z powodu braku tejże.
Wszystkie, bez wyjątku, licencje wydano w latach 2004 i 5.
Później licencji nie wydawano z dwóch przyczyn - po pierwsze - zniesiono obowiązek. Po drugie - uzyskanie licencji na wąski tor stało się zwyczajnie niemożliwe, nawet gdyby ktoś chciał.
Brałem udział w spotkaniu z p.o. prezesa UTK, nie pamiętam, który to był rok - pewnie ktoś będzie łaskaw przypomnieć. Brali w nim udział śp. Chmiel, Gerstmann, przedstawiciele PTMKŻ, SGKW, Bieszczad, wójt Krasnego, ówczesny prezes ze Żnina, Michalski z Gniezna. Doskonale pamiętam dyskusję na temat licencji z przedstawicielami działu prawnego UTK, z których jeden wysnuł śmiały wniosek, że "przecież nie macie licencji, bo ustawa ich nie wymaga, to znaczy, że wygasły".
Generalnie UTK w swoim komunikacie właśnie odkryło Amerykę, tyle, że Kolumb był tam wcześniej.
Zasadniczo - sprawa nie jest trudna do prześledzenia - dzienniki ustaw, w tym archiwalne, są dostępne on line.
PS Do wyliczanki nie włączam SKPL Cargo sp. z o.o., które to uzyskało licencję w roku 2013. Przy okazji zauważam, że pośród licencjnonowanych przewożników nie znajdziemy już pierwotnego SKPL.
|