Wraz z naszymi kochanymi wolontariuszami Mławskiej Kolei Dojazdowej wpadliśmy na pomysł by "Dni Mławy" które odbywają się w terminie 1-3 czerwca zorganizować również na naszej kolejce. W ten oto sposób powstał pomysł na "Akcje Drezynowania". Każdy chętny pod opieką naczelnika MKD oraz jednego z wolontariuszybędzie mógł się przejechać drezyną ręczną po wyznaczonym torze. Na stacji będzie puszka do której będzie można wrzucać datki. Pieniądze przeznaczone będą na remont lokomotywy i ew. wagonów. Liczymy na wsparcie oraz na to że mieszkańcy Mławy nas wspomogą. Ponadto w większych grupach będzie możliwa mała wycieczka po stacji wraz z wysłuchaniem długiej, czasami ciekawej historii Mławskiej KD
Niedziela (3 czerwca 2007) od godz. 9.00 do 16.00 na stacji "Mława Wąskotorowa" przy ul. Brackiej 9a (w pobliżu stacji PKP MŁAWA)
kolejkę wziął wójt Krasnego - cudem, Zgodził się wziąć ją finałowo sam nie wiem czemu, chyba tylko dlatego, ze nie będzie musiał za to płacić ( koszty wyceny, ekspertyz, koszty notarialne pokrywa pkp w zamian za jakieś zobowiązania finansowe, które nagle wypłynęły, bo jak pkp pokazao wójtowi rachunek to w pierwszej chwili się ze wszystiego chiał wycofać ).
Nie jest on na szczeście wrogiem kolejki - po prostu ona mu jest obojętna - czy to jeździ czy nie jeździ. Baba ukradła 126 metrów szyn to jąpuscił, bo miala zlą sytuacje rodziną i sprawy nie będzie, aż włos na gowie staje dęba. To się nazywa gospodarność.
A Urząd miasta Mława jest lekko wściekły i na pkp i na gmine Krasne, która użyczenie zamienia w przekazanie. Powiedzieli naczelnikowi w oczy - MY TEJ ZIEMI NIE ODDAMY. Przez stację aż do drogi numer 7 ma iśc obwodnica Mławy, a kolejka won z rejestru. Dlatego to, ze gmina jednak zdecydowała się wziać tą kolejkę strasznie im pokręciło plany, bo nici z tego będą ( w sumie to koeljki zawsze chceili - ale to sao co w Koszalinei czyli zbudujcie sobie warsztaty za granicą miasta, a granicach iasta rozbieramy ). Byly z nimi rózne przepychanki nie ma co narazie ich teraz wypisywać, ( włącznie z oskarżeniami, że my wolontariusze w bagażnikach wywozimy kolejkę do domu ). Obecnie w UM Mława się trochę zmienilo podejscie, gdy na kolejce za naszą sprawą coś od 8 miesięcy zaczęło się wogóle dziać i kręcić, jest nadzieja, że będzie dobrze, patrzą obecnie przychylnym okiem i obiecuja jakaś pomoc ( chociaz ta sama pani radna, która przed wyborai tak krzyczala o kolejce powiedzila naczelnikowi gdzy przyszedł prosci o kase na reont peixa następujące zdanie - obecnie mława zaczęła się rządzić prawami ekonomii proszę pana ) - ale jak ta pooc bedzie wyglądała to się okaże, narazie drezyniowanie z okazji festynu bardzo im się spodobało.
Nie oceniony ji jedyny w swoim rodzaju est wójt Czernic Borowych, jest to jedyny samorząd jaki myśli poważnie o kolejce i który pomaga i chce to robić. Pomoc w organizacji zbiórki pieniedzy w najblizszą niedzielę też udzielił wójt z Czernic Borowych, bo gmina Krasne ( pseudogospodarz kolejki ) oczywiście nie miała ochoty. To już w urzedzie miejskim w Mławie okazali sie wreszcie zdrowym rozsądkiem, chcą rozmawiac, nie przeszkadzają i nie mają postawy każącej czeakc pod drzwiami pocałowac klamkę i wyjsć, tylko wreszcie słuchają.
A SKPL ?od 8 miesięcy nikt się z nich nie pokazał, do dzisiaj ich pracownicy podobno nie dostai kasy za delegacje w Mławie. Wszystko co tylko było sprawne popsuli i odjechali, bo nie chcieli już dłużej siedzieć za darmo bez pieniędzy z Kalisza. I załoze się że już nie pojawią się - bo kto przyjedzie
jak w Zbiersku zostało 5 osób i jest dokladnie tak jak opisał użytownik Dariusz - Zbiersk technicznie zdycha ( choc w tym roku się podobno poprawiło - jak brali kilka lat temu kolejkę od pkp to tam było 6 sprawnych loków - osttanuo był jeden a drugi w naprawie - teraz chyba są sprawne dwa albo trzy, zaczeli wymieniac podkłady i znowu jeżdża do turka a przestali bo się pociągi wywalały za kazdym razem), z Krośniewic też ludzie odchodzą. Kuźwa zresztąkto normalny za 600 zotych bez zusu i niczego będzie pracował
- i zeby choć 600 jak czasami nic nie ma. 8 miesięcy wszysto w Mławie stoi, nawet saochód jakim z Kalisza przyjechali do dzisiaj stoi na stacji - też popsuty. Ludzie odjechai z kolejki za pożyczone pieniądze, bo skpl nie dał im nawet kasy na pociąg powrotny.
A facet od cementu dzwoni co tydzień i pyta dlaczego nikt nie chce mu cementu wozić ( a moi kochani z jednego kursu zostaje na czysto 400 złotych ), ludzie dzwonią i trzeba im wycieczki odmówić - poważnie - tak było jakieś 2 tygdnie temu jak jakaś wycieczka kiboli chciał ajechać - kto wie moze to i lepiej bo by jeszcze zdemolowali.
Co będzie dalej czas pokaże.
Jak narazie zapraszam wszystich na 3 czerwca na stację na jazdę drezyną i datki co łaska. Mechanik miejscowy wycenił robotę na 600-1000 złotych i oba loki jeżdża. Kasa ne remont Wmc już od dawna jest zebrana tylko koleś co miał ją zrobić zrobił nam kawał i kopnął nagle w kalendarz ( trzeba zrobic hamulce i to naprawde zorbic by pedał nie wpadał w podloge po 10 hamowaniach i nikt sie tego nei chcial podjąć ), ale już niedługo przyjeżdża mechanik do drezyny z bieszczad i jak tylko będze sprawna to wykaszamy i opryskujemy szlak do Gruduska. Pomoc obiecał.. wójt Czernic Borowych, ludzi, oraz środki na oprysk. Przejazdy już są gotowe, a do gruduska ubytków w torze nie ma. Znaki i wskaźniki gotowe, tzreba tylko zawiesc drezyną i wkopac ( drogowe ) i przybetonowac ( wskaźniki ). Kasę na znaki dał LOT, a część była ze zbiórki złomu po krzakach, wszystko na fakturę na LOT, by nie dać urzędowi miejskiemu kolejnej szansy do zdeyskredytowania kolejki.
ŁOWCA
PS od Kacpra: Tekst pisał Łowca, ja tylko jako znajomy wklejam i hmm....przyłączam się do wypowiedzi! Pzdr
i... Rp 1:
