A co do zdjęć. Ktoś mądry w pewnym mądrym czasopiśmie napisał kiedyś że do usług poligraficznych się nie nadaje nic poniżej 10 mpx...
To jest wierutna bzdura. Z praktyki widzę, że im większa rozdzielczość matrycy, tym ona bardziej "śnieży, szumi i śmieci". W szczególności jak porównuję sobie zdjęcia zrobione moim ś+p Nikonem 800 z 1999 roku (1600x1200), a współcześnie umieszczane w Sieci zdjęcia z rozdzielczością 2500x1900 i większą. Powiem, że zdarzało mi się drukować zdjęcia w 1600 x1200 na dwie kolumny w gazecie, i nie było widać pikselozy.
Zdjęcie do poligrafii musi mieć 300 dpi, i zazwyczaj nie więcej, bo taka jest rozdzielczość rastra w większości drukarni.
To znaczy tyle pikseli, żeby przy 300 dpi przeliczenie pikseli na centymetry dawało nam fizyczną wielkość pocztówki + spad po 3-5 mm z każdej strony.