@ Fidler
Karygodne, to jest picie Goolman'a! Zerknij tu:
http://750mm.pl/viewtopic.php?p=30631#30631@ Buczek_PKP
Gdzieś dzwoni, ale nie wiadomo na którym cylindrze...
@Andrzej2110
Jak zwykle jesteś mistrzem!

Wracając do kwestii poruszonych przez Kolegę Konrada:
- Czy zakręcam dopływ sosu do belki na przejazdach?
Jak byłem mały to zakręcałem, ale teraz jestem duży (i to nie od mleka) i mi się nie chce. Nie ma to sensu po prostu, bo stosunek szerokości przejazdów do całej długości szlaku jest tak minimalny, że szkoda roboty aby ten litr sosu zaoszczędzić. Poza tym, na przejazdach obserwuję, czy oprysk odbywa się równomiernie bo sos na asfalcie się pięknie odznacza i gdyby się dysza przypchała, od razu będzie widać.
NATOMIAST BEZWZGLĘDNIE ZAMYKAM ZAWÓR PODCZAS PRZEJAZDÓW PRZEZ MOSTY NAD CIEKAMI WODNYMI, GDZIE MOŻLIWE JEST DOSTANIE SIĘ HERBICYDÓW DO WÓD POWIERZCHNIOWYCH! - Jak na odcięcie dopływu sosu do belki reaguje hydrofor?
Nie reaguje, bo działa tu zawór stabilizacji ciśnienia.
I o tym zaworze dziś ponudzi Kuc.
Układ ogólny przewodów przedstawia poniższe zdjęcie.
Środkowy wąż (ten grubszy) doprowadza sos bezpośrednio z pompy do trójnika, gdzie może on popłynąć:
- przy otwartym zaworze z czerwoną rączką poprzez filtr do belki wężykiem na dole,
- przez zawór stabilizacji ciśnienia z powrotem do zbiornika sosu wężoidem i rurką na górze zdjęcia.
A cóż tam takiego na górze powyższego zdjęcia jest?
To stary zestaw od naczynia wzbiorczego przeponowego od C.O. Użyłem jego, bo go po prostu miałem.
Składa się on z korpusu wraz z mocowaniem, zaworu bezpieczeństwa - który pełni tu najważniejszą rolę, manometru który też jest przydatny i odpowietrznika kompletnie bezcelowego dla naszych niecnych działań wobec zielska.
Jak to zestroić?
Zawór bezpieczeństwa powinien być na zakres 3bar, no chyba że się chce mieć inne ciśnienie w dyszach. Podłączyć go należy tak, aby ciśnienie idące z pompy było podawane z właściwej strony, bo inaczej nie ma bata, aby zadziałał. Ciśnienie cieczy tłoczonej przez pompę po przekroczeniu 3bar otwiera zawór i powoduje przepływ sosu do baniaka, dając gwarancje, że ciśnienie nie wzrośnie więcej. Po napełnieniu i przepłukaniu układu obroty silnika pompy regulujemy falownikiem tak, aby przy otwarciu zaworu na belkę nie było spadku ciśnienia na manometrze, a jednocześnie ilość powracającej cieczy do zbiornika nie była zbyt duża (spokojny, stabilny strumień). Po wlaniu herbicydów silnik można dać na
full aby całość w zbiorniku się dobrze wybełtała.
Jeszcze szczegóły zaworu bezpieczeństwa,
tabliczki z określeniem ciśnienia otwarcia,
i zaworu odcinającego belkę z filtrem i trójnikiem.
To było by na tyle...