Świat kolejek wąskotorowych SMF
11 Października 2025, 16:56:30 *
Witaj
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
w6 i... Rp 1: Serwer FTP już działa! Szczegóły na forum.
   Strona główna   Pomoc Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: 1 ... 5 6 [7] 8 9 ... 22   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Pociąg vs samochód - rozważania natury filozoficznej  (Przeczytany 291438 razy)
102N
Zawiadowca
****
Długość toru:: 466 m

W terenie W terenie



jakub.luczak
« Odpowiedz #120 : 03 Sierpnia 2009, 14:55:19 »
0

Jeżeli chodzi o sam problem samochód vs ciapąg-11 sierpnia na wąskim torze w Gnieźnie będzie się akcja "Bezpieczny przejazd- zatrzymaj się i żyj".Organizowana jest ta akcja z współpracy z PKP.Szczegóły podam jak sam je poznam.
Zapisane

1. Admin / Moderator ma zawsze rację.
2. Gdy Admin / Moderator nie ma racji - patrz punkt 1.
mastif
SGKW
*
Długość toru:: 83 m

W terenie W terenie

coś tam z elektryką


« Odpowiedz #121 : 04 Sierpnia 2009, 10:00:07 »
0

Cytat: "Kucyk"
Nie o to mi chodzi... Choć, muszę przyznać, że Kolega Konrad znalazł kolejny błąd! Gdyż na klasycznych przejazdach kat. B (ssp) rzeczywiście nie powinno być półrogatek na wyjeździe. :mrgreen:
Półrogatki z obu stron drogi na przejeździe kat. A zastępują pojedynczy szlaban a przy okazji są wygodniejsze w obsłudze, szczególnie przy drogach o szerokości większej jak 6m.

Błąd dotyczy przejazdu kat. A i prawdopodobnie sam grafik przez pomyłkę - z rozmachu go popełnił...

przy starego typu przejazdach kategorii A nie było sygnalizatorów świetlnych - obecnie są wyposażeniem obowiązkowym urządzeń przejazdowych- hm a nie wiem czy jest przewidziany przez grafika dzwon sygnałowy ?
pozdrawiam
Zapisane

Używaj polskich znaków. Wszak jest różnica, czy robisz komuś "łaskę" czy "laskę". Prof. J. Bralczyk
KLAN PALUCHOWSKICH
Minister
******
Długość toru:: 1332 m

W terenie W terenie


WWW
« Odpowiedz #122 : 04 Sierpnia 2009, 11:09:33 »
0

Cytat: "Martin"
Jeżeli masz na myśli Rogów, to rzecz się ma w bliskości kolejnego przejazdu - tego przez Wiedenkę. Drogowcy odmawiają zrobienia tam przejazdu wyższej kategorii właśnie dlatego. Zbyt daleko, żeby osłonić obie linie jednym kompletem rogatek (na dodatek w środku jest skrzyżowanie), zbyt blisko, żeby były dwa przejazdy kat. A-C, choć z tym ja osobiście się nie zgadzam.

A dadzą to na papier ? Dla mnie wymówka o bliskości dwóch przejazdów jest delikatnie mówiąc fantazyjna. Nie dalej jak 4 dni temu byłem w Kołobrzegu gdzie znajdują się dwa przejazdy kat. A, obsługiwane z jednej nastawni ale z oddzielnymi kompletami zapór, odległość między nimi to jakieś 75m-100m co moim zdaniem jest rozwiązaneim znacznie mniej niebezpieczniejszym jak rozwiązanie rogowskie.
Zapisane

Martin
Nowicjusz
*
Długość toru:: 22 m

W terenie W terenie


« Odpowiedz #123 : 04 Sierpnia 2009, 13:12:50 »
0

W Rogowie tych metrów jest ze 300 więc może właśnie tu pies jest pogrzebany.
Masz rację, iż najbezpieczniejszym rozwiązaniem byłoby osłonięcie wąskotorowego przejazdu rogatkami. Jednak patrząc na to co mamy, zabezpieczanie przejazdu przez pracownika kolejki ma chyba największy sens.
Moje doświadczenia ze sprawowania tej funkcji są takie, że pojawienie się człowieka w pomarańczce działa bardzo skutecznie. Zwłaszcza, gdy wchodzi on na przejazd pewnym krokiem, wyraźnym gestem nakazuje zatrzymanie samochodom (pewnie działa tu trochę psychologia) a w tle za nim już widać i słychać zbliżający się pociąg. Tu, jak zawsze, potrzebna jest rozwaga więc zmuszanie kierowców do zatrzymania się w miejscu też nie wchodzi w grę.
Człowiek w pomarańczce może ocenić sytuację, wybrać odpowiedni moment, pozwolić przejechać przejazd np. rozpędzonej ciężarówce. Może też się cofnąć, pociąg nie.
Patrząc na to z punktu widzenia kierowcy widzę jeszcze jeden aspekt. Gdy na drodze pojawia się pomarańczowy człowiek, oznacza to, że coś się dzieje. Kierowca wówczas nawet podświadomie stosuje się do jego zaleceń w trosce o własne bezpieczeństwo. A wyłaniająca się nagle zza krzaków jadąca lokomotywa może po prostu przestraszyć. W strachu ludzie tracą głowę.
W głowach polskich kierowców zakorzeniony jest też stereotyp mówiący, iż generalnie wąskotorówki nie jeżdżą. Utwierdza ich w tym przekonaniu stan naszych przejazdów - tor z reguły zarośnięty, szyny pokryte rdzą, znaki drogowe brudne, pokrzywione. Co z tego, że coś tam gdzieś przejedzie raz czy dwa w niedzielę. To ułatwia przeciętnemu kierowcy stłumienie w sobie ostrzeżenia, że w końcu jest to przejazd.
Nie ma mocnych na tych, co dojeżdżają do jakiegokolwiek przejazdu już z zawczasu powziętym zamiarem podniesienia sobie poziomu adrenaliny. Ileż to na YouTube jest rozmaitych filmików, na których samochody taranują rogatki, przejeżdżają o centymetry od zderzaków lokomotywy. Ilość takich przypadków mówi tylko o poziomie odpowiedzialności tych ludzi za siebie i za innych, o poziomie w szkołach kierowców, o świadomości bezkarności lub niedostatecznej dolegliwości kar. Komu z Was podczas zdobywania prawa jazdy utrwalono w głowie zasadę, że dopóki na przejeździe miga czerwone światło to stoimy? Ja sam kiedyś w Sztokholmie o mało nie wjechałem w samochód przede mną (stałem jako drugi) bo pociąg przejechał i rogatki się podniosły. Żaden samochód nawet nie drgnął, tylko mój "skoczył". Dopiero po ładnych paru sekundach czerwone światło zamieniło się w białe i życie wróciło do normy. Ja od tamtej pory pamiętam, że czerwone to czerwone. Nikt mi na to nie zwrócił uwagi w szkole kierowców! A u nas? Przypomnijcie sobie przyczyny katastrofy w Polednie.
No i rachunek ekonomiczny. Niezapobiegnięcie kolizji, choćby najdrobniejszej, na naszych przejazdach to, pomijając uszkodzenia taboru czy toru, czas stracony na pisanie oświadczeń (chyba gdzieś ktoś już kiedyś tu o tym pisał). Dochodzi ryzyko ustalania sprawców, ciągania się po sądach.
Czy jednak nie lepiej jest po prostu dla świętego spokoju i własnej satysfakcji wziąć na kark pomarańczkę, w rękę chorągiewkę i osłonić ten czy inny przejazd? Ja mówię: TAK. Zwłaszcza w sytuacji, w której - o czym świadczy nasza dyskusja - nie dla wszyskich sprawa jest jednoznaczna.
Zapisane
2xm
Minister
******
Długość toru:: 1560 m

W terenie W terenie



« Odpowiedz #124 : 04 Sierpnia 2009, 15:12:49 »
0

Cytat: "Martin"
W głowach polskich kierowców zakorzeniony jest też stereotyp mówiący, iż generalnie wąskotorówki nie jeżdżą.

Cytat: "Martin"
Czy jednak nie lepiej jest po prostu dla świętego spokoju i własnej satysfakcji wziąć na kark pomarańczkę, w rękę chorągiewkę i osłonić ten czy inny przejazd?

To właśnie utwierdza kierowców w przekonaniu, że przejazd kolejki jest jakimś niesamowitym wydarzeniem. Wytwarza przekonanie, że pociąg wąskotorowy to taka zabawka, która sobie jedzie, ale nie ma co się nią przejmować, bo przecież ona się jeszcze zatrzyma, wyjdzie żółty ludzik... a wiadomo: czerwone = stój, zielone = jedź, żółte = jedź bardzo szybko. Przecież nie na każdym przecięciu z drogą pociąg może być osłaniany (przynajmniej na niektórych kolejkach byłoby to bardzo kłopotliwe), co wtedy? Taki nauczony "najnowszych procedur kolejowych" człowiek oleje totalnie zbliżający się pociąg nawet na podjeździe do swojego domu czy wjeżdżając na pole.

Cytat: "Martin"
A wyłaniająca się nagle zza krzaków jadąca lokomotywa może po prostu przestraszyć.
No, krzakom to należy się cios katowskiego topora za zasłanianie lokomotywy. Jeśli widoczność jest w jakikolwiek sposób ograniczona (i ciężko byłoby to zmienić) to oczywiście "pajac" jest najlepszym rozwiązaniem i tu nie ma co "filozować"  :wink:
A tak w ogóle - czy naszego kierowcę może jeszcze cokolwiek przestraszyć (poza policjantami z radarem/innymi ustrojstwami rejestrującymi)?

Warto wspomnieć, że problem na przejazdach wynika z innych marginesów bezpieczeństwa stosowanych na kolei i w ruchu drogowym. Ogólnie procedury kolejowe są zdecydowanie ostrzejsze (co znajduje odzwierciedlenie w statystykach dotyczących bezpieczeństwa poszczególnych środków transportu). Poziom ryzyka akceptowany przez wielu naszych "Kubiców" i "Hołowczyców" jest nie do zaakceptowania (w zasadzie to odbierany jest jako próba samobójcza) z perspektywy kilkuset ton stali pędzących w dół żelaznego szlaku. Jakże częstym widokiem przy wyprzedzaniu są dwa rozpędzone samochody zbliżające się do siebie z prędkością po 120+ km/h każdy i mijające się o ułamki sekund. Ile razy artyści wykonują skręt w lewo tuż przed maską rozpędzonego 40 tonowego kolosa, zwanego u nas TIRem. W takim ujęciu nawet delikwent przejeżdżający 5 m przed zderzakiem loka jadącego 15 km/h wydaje się całkiem rozsądny (ma ponad sekundę marginesu). Tyle, że kolejarze jakoś nie potrafią go zrozumieć i denerwują się, trąbią i od różnych takich wyzywają  :twisted: .
Zapisane

Podejrzewam, że u źródła tej wiadomości kryje się czyjaś kpina, bardziej lubiana w Polsce niż uznanie dla prób postępu (...).
Kajetan
Dyrektor
*****
Długość toru:: 560 m

W terenie W terenie


« Odpowiedz #125 : 04 Sierpnia 2009, 16:18:06 »
0

Cytat: "2xm"
A tak w ogóle - czy naszego kierowcę może jeszcze cokolwiek przestraszyć (poza policjantami z radarem/innymi ustrojstwami rejestrującymi)?

Sprawdziliśmy to z Adamem - pojawienie się nocą w okolicy drogi dwóch osobników ubranych w czarne pekapowskie kurtki i okrągłe czapki z daszkiem powoduje u większości kierowców odruch gwałtownego hamowania tudzież meldowania o "policji" przez CB...
Zapisane
2xm
Minister
******
Długość toru:: 1560 m

W terenie W terenie



« Odpowiedz #126 : 04 Sierpnia 2009, 16:54:37 »
0

No i mamy rozwiązanie: Zamiast Rp1, krótkie: "Misiaczki pod elewatorem w Rogowie" w eter i droga wolna   :grin:
Kierowcy w nagłym ataku praworządności od razu  przypomną sobie wszelkie zasady obowiązujące na przejazdach.
W wersji de luxe, przed wyjazdem z Rogowa można kogoś wysłać na pizzę jakąś srebrną Meganką, granatową Vectrą, czy zielonym Mondeo (Poldek niestety raczej odpada). Niech tylko zaparkuje nosem do drogi.

A, co mi tam. Mały off...
Mam znajomego, który bardzo cieszył się ze swojego CB. Do momentu, gdy skasowali go na 500 PLN i dali w zamian 10 pkt. Sytuacja wyglądała tak:
- tszzz... Misaiczki w (tu pada nazwa, która nie ma znaczenia) tszzz...
- tszz....Nie, kolego. Właśnie się zmyli. Wal śmiało. tszz...
Chwilę później:
- A czy Pan Kierowca to myśli, że my CB-radia obsługiwać nie potrafimy?  :twisted:
Zapisane

Podejrzewam, że u źródła tej wiadomości kryje się czyjaś kpina, bardziej lubiana w Polsce niż uznanie dla prób postępu (...).
buczek_pkp
Zawiadowca
****
Długość toru:: 405 m

W terenie W terenie

PKP InterCity, Wąski w Piasecznie


« Odpowiedz #127 : 04 Sierpnia 2009, 17:09:29 »
0

HEHEHEHEHE :mrgreen:
Zapisane
andrzej2110
Minister
******
Długość toru:: 2697 m

W terenie W terenie



« Odpowiedz #128 : 04 Sierpnia 2009, 17:54:43 »
0

2xm, czyścisz mi monitor Chichot
Zapisane

Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.
Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym,
ani każdym innym następującym po tym terminie.
Ponadto autor zastrzega sobie pr
KLAN PALUCHOWSKICH
Minister
******
Długość toru:: 1332 m

W terenie W terenie


WWW
« Odpowiedz #129 : 04 Sierpnia 2009, 20:41:28 »
0

Cytat: "2xm"
srebrną Meganką

Mam takową ;d BTW. Ciekaw jestem jakby mieć na lokomotywie CB i przed dojazdem do przejazdu na 19 zapodać: Mobilki dojeżdżamy do przejazdu prosimy o uwagę jedziemy duża czerwoną lokomotywą ;p
Zapisane

2xm
Minister
******
Długość toru:: 1560 m

W terenie W terenie



« Odpowiedz #130 : 04 Sierpnia 2009, 20:47:25 »
0

Cytat: "KLAN PALUCHOWSKICH"
Mobilki dojeżdżamy do przejazdu prosimy o uwagę jedziemy duża czerwoną lokomotywą ;p

... , w której padły hamulce  :grin:
Zapisane

Podejrzewam, że u źródła tej wiadomości kryje się czyjaś kpina, bardziej lubiana w Polsce niż uznanie dla prób postępu (...).
Kucyk
Minister
******
Długość toru:: 4309 m

W terenie W terenie


Bimbrownik wąskotorowy


« Odpowiedz #131 : 04 Sierpnia 2009, 21:46:03 »
0

@2xm

Uspokój się! Jak KKKlan melduj na PW o zagrożeniu opryskiem, bo czasu szkoda na czyszczenie sprzętu!


@Mastif

Trafiłeś w sedno! Tylko wyszło na to, że nie byłem odpowiednio przygotowany. Znaczy ja dałem ciała bo myślałem, że przy kat. A nie ma sygnalizatorów, ale jednak tak nie jest. Nie są one bezwzględnie wymagane przez stosowne przepisy, ale mogą być (analogia do znaków STOP przy kat. D). Wstyd mi :oops:


Ale teraz najprzyjemniejsza część posta... :twisted:

@Martin

Kolega 2xm tak dokładnie opisał moje myśli w tej kwestii, że zaczynam się zastanawiać, czy nie wszczepił mi do mojego zdegenerowanego mózgu jakiegoś czipa i nie wysysa zeń treści (jeśli jeszcze jakieś tam bywają).

Może Kolega nie czytał tematu od początku, więc tak dla przypomnienia dodam, że dywagacje pociąg vs auto odnoszą się wyłącznie do w pełni legalnych kolei wąskotorowych. Vide wstęp http://750mm.pl/viewtopic.php?p=27821#27821


A teraz odsiewający mały quiz dla userów przed dalszą częścią posta (taki ogólny, nie odnoszący się do żadnej kolejki!):

1.   Czy maszynista, pomocnik, kierownik pociągu u Was są legalnie zatrudnionymi pracownikami posiadającymi kwalifikacje zgodne z rozporządzeniem Ministra Infrastruktury z dnia 16 sierpnia 2004 r. w sprawie wykazu stanowisk bezpośrednio związanych z prowadzeniem i bezpieczeństwem ruchu kolejowego i warunków, jakie powinny spełniać osoby zatrudnione na tych stanowiskach oraz prowadzący pojazdy kolejowe (Dz. U. Nr 212, poz. 2152 z późn. zm.) i czy posiadają wymagane tym rozporządzeniem aktualne badania lekarskie? T / N

2.   Czy skrzyżowania Waszej linii kolejowej z drogami publicznymi odpowiadają rozporządzeniu MTiGM z dnia 26 lutego 1996 r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać skrzyżowania linii kolejowych z drogami publicznymi i ich usytuowanie. (Dz. U. z dnia 20 marca 1996 r.)? T / N

3.   Czy tabor jest (w miarę) sprawny pod względem technicznym? T / N

4.   Czy osoby o których mowa w p. 1 są (w miarę) trzeźwe? T / N

Rozwiązanie.
Drogi userze!
Jeśli choć raz odpowiedziałeś NIE, to lepiej nie marnuj czasu na czytanie mojej epistołki, raczej zajmij się usuwaniem przyczyn tego NIE, jeśli zaś było 4 X TAK, to zapraszam dalej!

Jestem gorącym przeciwnikiem pajacowania na kolejach obojętnie jakiej szerokości toru. Kolej to kolej i basta. Jeśli jest legalna, to jest koleją, jeśli nie, to jest cyrkiem. A w cyrku pajacowanie jest (oczywiście oprócz słoniowania, tygrysowania i woltyżerki) wskazane na porządku dziennym.

Dlatego też proponuję wprowadzenie nowej kategorii przejazdu: Przejazd kolejkowy (nie kolejowy) kategorii P. Pe jak pajac.

He, już widzę miny niektórych... :mrgreen:


Panowie, co wam szkodzi zwolnić do tych 15, 10 a nawet 5 na godzinę i spokojnie przejechać bez ? Przy takiej prędkości pociągu naprawdę nie sposób jest w niego trafić, no chyba że jest się wariatem, ale takich osobników natura (czasem ta stalowa o masie służbowej 32T) eliminuje.

Dziś Kolega Bogdan, który jest dla mnie wzorem maszynisty przeprowadził wykład o jeżdżeniu.
Cytat: "Maszynista Bogdan G. powiedział, a Kucyk to"
Na każdym porządnym kursie prawa jazdy wpaja się kandydatom na kierowców podstawową zasadę: jeśli masz pierwszeństwo, to MASZ PIERWSZEŃSTWO! Jedziesz drogą z pierwszeństwem, do skrzyżowania ktoś się podporządkowaną zbliża, to jedziesz! On musi ci ustąpić, bo jest na podporządkowanej. Ale jeśli zaczniesz się czaić, zwalniać, kombinować "a co będzie jak on mi nie ustąpi pierwszeństwa?" to stworzysz zagrożenie, bo z zamętu nigdy jasna sytuacja nie wyniknie.
I taki kierowca widząc czający się pociąg odbiera to jako: on zwalnia, więc jest pewnie na podporządkowanej i to JA mam pierwszeństwo!
Z drugiej strony, to jak ktoś się panicznie boi że może mieć wypadek (obojętnie czy samochodem, lokomotywą, czy na budowie) to znak, że się do tego aby być kierowcą, maszynista, tynkarzem po prostu nie nadaje. Jeśli ciągle ktoś powtarza w swych myślach "a co będzie jeżeli..?" to niech z domu nie wychodzi, bo przecież "co będzie jeżeli samochód na mnie wjedzie gdy będę szedł po chodniku?".
Tyle Bogdan.

Jeśli w metryce przejazd jest kat. A, to sorry Batory, ale trzeba wyjść i zatrzymać samochody. Ale na przejeździe kat. D to robić??!
O, i tu właśnie z D robi się P czyli pajacowy. I, jak to trafnie Kolega 2xm określił, kolej wąskotorowa staje się w oczach kierowców zabawką sama sobie szkodząc tym dziecinnym PiaRem

Kiedyś pisałem, że odkąd Kolega Bogdan z IC zaczął u nas jeździć jako maszynista nie stosując żadnego czajenia przed przejazdami, ilość samobójców do końca chcących przejechać tuż przed pociągiem zmalała o 95%. Jeden ledwo uszedł z życiem, druga nawaliła w pory ze strachu i fama się rozniosła. Teraz kierowcy grzecznie stają przed przejazdami, a przynajmniej dokładnie się rozglądają. To jest dowód na poprawność rozumowania że jeśli masz pierwszeństwo, to nawet nie myśl o jakimś przepuszczaniu! Bo jeśli byś to zrobił, to sam swą "dobrą chęcią" stwarzasz zagrożenie.

Kierowców, tak jak ludzi możemy podzielić na pedantów legislacyjnych, normalnych kierowców i idiotów samobójców.
Pierwsi - nie wiem nawet czy tacy istnieją oprócz mojej Matki - zawsze zatrzymają się widząc G-3, o B-20 nie wspomnę.
Drudzy - ich jest najwięcej - zrobią to, czego są przez życie nauczeni, czyli (cytując 2xm) oleją totalnie zbliżający się pociąg nawet na podjeździe do swojego domu czy wjeżdżając na pole jeśli mają świadomość kolejki pajacowej, zaś będą się bacznie rozglądać wiedząc, że ciuchcia przez ten przejazd jeździ nader rzadko, ale z prędkością 40km/h, więc lepiej się upewnić, czy czasem nie ma jej w pobliżu.
Trzeci - na nich nikt nie wymyślił sposobu - zagrażają bardziej otoczeniu niż samym sobie, więc eliminacja takiego osobnika będzie dobrym uczynkiem.


Ale czas się zabrać za post Kolegi Martina, bo coś komary gryźć zaczynają.

Rady Kuca:

1.
Cytuj
Znaki brudne, krzaki na przejeździe
– to źle świadczy o zarządcy szlaku.
Znaki (oczywiście tylko G-3, bo za nie jedynie kolej odpowiada) naprawić, krzaki wyciąć. I nie kombinować! Na tym się nie zaoszczędzi. Przejazd dobrze widoczny i prawidłowo osygnalizowany to niewytrącalny argument dla kolei. Jak będą ksztole i znaków nie będzie, to kolej dostanie w d...uże opały się. Zasad prosta: najpierw wycinamy i znakujemy, potem jeździmy. Nigdy na odwrót! Poza tym ile zajmuje wycięcie i posprzątanie trójkątów widzialności nawet na mocno zarośniętym skrzyżowaniu 1, góra 2 dni, a naprawdę warto.

2.
Cytuj
Nie ma mocnych na tych, co dojeżdżają do jakiegokolwiek przejazdu już z zawczasu powziętym zamiarem podniesienia sobie poziomu adrenaliny.
Na to się nie poradzi nic, więc (cytując Staszewskiego) trzeba to wrzucać w koszta i dalej robić to co swoje. Są wariaci, co w biały dzień potrafią Cię napaść i skatować dla przyjemności katowania, ale czy dla tego że są to na ulicę masz nie wychodzić?

3.
Cytuj
Niezapobiegnięcie kolizji, choćby najdrobniejszej, na naszych przejazdach to, pomijając uszkodzenia taboru czy toru, czas stracony na pisanie oświadczeń.
Ja mam na lokomotywie gotowe druki, wypisanie wraz ze wszystkimi innymi czynnościami jak sprzątnięcie zderzaków itp. nie zajmuje mi więcej niż 10 minut. A z odszkodowań daje się naprawdę dobrze poprawiać stan pojazdów.

4.
Cytuj
Ryzyko ustalania sprawców, ciągania się po sądach.
Jeśli zostały, na przejeździe kat. D  spełnione warunki od 1 do 4 z początku posta, to sprawca jest bezdyskusyjny.

5.   No i sedno
Cytuj
lepiej jest po prostu dla świętego spokoju i własnej satysfakcji wziąć na kark pomarańczkę, w rękę chorągiewkę i osłonić ten czy inny przejazd?
Kurcze, tu widać, że machanie przybrudzoną chorągiewką może sprawiać właśnie ten stan zwany satysfakcją.

6.   Bonus:
Cytuj
człowiek w pomarańczce

W pomarańczce jest robotnik łatający dziury, a kierujący uchem powinien mieć cytrynkę...

Pozdrawiam wytrwałych!
Zapisane

Na peronie zostało wszystko to Cię męczy.
Patrząc z kabiny FAURa* świat wydaje się lepszy.


*) tu można wstawić każdą serię lokomotywy.
KLAN PALUCHOWSKICH
Minister
******
Długość toru:: 1332 m

W terenie W terenie


WWW
« Odpowiedz #132 : 04 Sierpnia 2009, 22:01:46 »
0

Cytat: "Kucyk"
W pomarańczce jest robotnik łatający dziury, a kierujący uchem powinien mieć cytrynkę...


Oczywiście cytrynkę z atestem
Swoją drogą to mieszkam przy bocznicy do Huty Warszawa, codziennie 3 pary sobie wesoło pomykają a  i tak co jakiś czas słychać o puszkach które się tamarci miedzy kółeczka zaplątały. Wracając do sławetnego przejazdu w Rogowie, jestem gorącym zwolennikiem wrzucenia tam przez gdakę normalnego znaku uwaga przejazd kolejowy, może trzebaby ich jakimś rozbitkiem zmotywować...
Zapisane

Kucyk
Minister
******
Długość toru:: 4309 m

W terenie W terenie


Bimbrownik wąskotorowy


« Odpowiedz #133 : 04 Sierpnia 2009, 22:13:47 »
0

Cytat: "KLAN PALUCHOWSKICH"
Oczywiście cytrynkę z atestem


Cytrynki powinny być zawsze z atestem!
Zapisane

Na peronie zostało wszystko to Cię męczy.
Patrząc z kabiny FAURa* świat wydaje się lepszy.


*) tu można wstawić każdą serię lokomotywy.
E583.002
Dyrektor
*****
Długość toru:: 541 m

W terenie W terenie

M-sta tr. elektr.


« Odpowiedz #134 : 05 Sierpnia 2009, 16:30:01 »
0

Cytat: "Kucyk"
Cytrynki powinny być zawsze z atestem!

Cytrynka może być, choc ja osobiście wole miód-lipę ew mięte.
Zapisane

Nazywam się Roman i od 35 lat naprawiam pralkę
gajos
Minister
******
Długość toru:: 1201 m

W terenie W terenie



WWW
« Odpowiedz #135 : 14 Sierpnia 2009, 00:02:37 »
0

Jakieś komentarze?
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80708,6923394,Nie_slyszala_pociagu__bo_w_aucie_grala_muzyka.html
Zapisane

Maszynisto!
Dając Rp1 gdzieś na kolejce ginie wolontariusz i idzie do czyśćca łowić!
http://pl.youtube.com/user/gajosgitara
http://picasaweb.google.pl/gajosgitara
Phinek
Gość
« Odpowiedz #136 : 17 Sierpnia 2009, 00:06:40 »
0

a
« Ostatnia zmiana: 12 Stycznia 2011, 14:25:34 wysłane przez Phinek » Zapisane
KLAN PALUCHOWSKICH
Minister
******
Długość toru:: 1332 m

W terenie W terenie


WWW
« Odpowiedz #137 : 17 Sierpnia 2009, 00:39:23 »
0

Cytat: "Phinek"

Otóż babeczka nie zauważyła prawidłowo oznakowanego przejazdu i myślała, że po prostu zatrzymał ją Policjant i szykowała się do "rutynowej kontroli".

Dzień dobry !
Młotkowy Finkowicki z Kolei Rogów-Rawa-Biała, czy wie Pani dlaczego została zatrzymana ?
-eeebueeyyhm
-zignorowała Pani prawidłowo dawany sygnał zatrzymania przed zbliżającycm się do przejazdu pociągiem, następnym razem nie zatrzymamy się a Pani ulegnie bardzo poważnemu wypadkowi w wyniku starcia z 32 tonowa lokomotywa, czy aby napewno chce Pani tego ?
Zapisane

Kucyk
Minister
******
Długość toru:: 4309 m

W terenie W terenie


Bimbrownik wąskotorowy


« Odpowiedz #138 : 19 Sierpnia 2009, 22:41:21 »
0

Co sądzicie o tym przejeździe:



Według mnie warto znakować skrzyżowania z drogami publicznymi ponieważ:

Znak G-3 - 200zł;
Słupek do znaku - 100zł
Pewność, że kierowca-szaleniec będzie miał świadomość, że ginie na (prawidłowo oznakowanym) przejeździe kolejowym - bezcenna.

PROMOCJA:

Zapisane

Na peronie zostało wszystko to Cię męczy.
Patrząc z kabiny FAURa* świat wydaje się lepszy.


*) tu można wstawić każdą serię lokomotywy.
102N
Zawiadowca
****
Długość toru:: 466 m

W terenie W terenie



jakub.luczak
« Odpowiedz #139 : 20 Sierpnia 2009, 17:41:06 »
0

Zdjęcie 1.
Jakbym widzial takiego"stwora"na przejeździe(zwłaszcza z taką miną jak na zdjęciu)to bym się napewo zatrzymał.Ba!Wsteczny i chodu! :mrgreen:
Zdjęcie 2.
O prosze!Czyżby niebiescy uznali ,że rozbieracie torowisko? :mrgreen:
Zapisane

1. Admin / Moderator ma zawsze rację.
2. Gdy Admin / Moderator nie ma racji - patrz punkt 1.
Strony: 1 ... 5 6 [7] 8 9 ... 22   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2009, Simple Machines
theme for 750mm.pl based on bisdakworldgreen design by jpacs29
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!