Kolega E583.002 wysłał mi dziś archiwalne zdjęcie pochodzące z
albumu Mike’a Morant’a wykonane 29 maja 1973 r. na terenie stacji Piaseczno Miasto, przedstawiające w zasieku węglowym odstawiony do zapasu parowóz Tyb6-3402.
Samo zdjęcie jest oczywiście bardzo klimatyczne, jednak pragnę przy okazji jego prezentacji napisać trochę o systemie nawęglania parowozów stosowanym na GrKD. Otóż pewną niewiadomą jest dlaczego na kolei grójeckiej nie było mechanicznych urządzeń do nawęglania? W każdym razie nie są znane mi żadne zdjęcia, bądź wzmianki dotyczące eksploatacji choćby prostych dźwigów znanych z innych wąskotorówek.
Praca punktów wydawania węgla (a były one na stacjach Warszawa Południowa, Piaseczno Miasto, Grójec, Mogielnica i Nowe Miasto) opierała się wyłącznie na sile mięśni robotników dźwigających paliwo nasypane do blaszanych kubłów zwanych koszami. Jedynym udogodnieniem były pomosty do ustawiania owych kubłów na wysokości umożliwiającej pracownikowi sprawne zsypanie węgla do kieszeni zasobnika parowozu. Widać to dobrze na
filmie „Pan Ciuchcia”.
Być może brak udogodnień zmniejszających pracę fizyczną wynikał z faktu iż wszystkie (?) parowozy pracujące na GrKD były tendrzakami, stąd raz, że nie było tego towaru do sypania dużo, a dwa – że trudno by wymyślić jakąś uniwersalną konstrukcję która umożliwiła by ładowanie zarówno do bocznych jak i do tylnych skrzyń, oraz i z prawej i z lewej strony?
Mechanizacja na kolejach eksploatujących parowozy z tendrami nie stanowiła problemu, a wręcz konieczność, szczególnie w jednostkach posiadających maszyny serii Px gdzie jednak 2-3t towaresu na raz trzeba władować i jeszcze tender ma wysokie burty.
Ręczne nawęglanie było stałym problemem na GrKD. Aby to zobrazować, poniżej zaprezentuję dwa odpisy z Książki Poleceń WMD Piaseczno i jeden z Rejestru wypadków. Miłej lektury!
29-XI-1965 r., godz. 7.30
Do: WMDp
W wyniku kontroli zgodnie z programem działania antyawaryjnego oraz zaniżenia regularności biegu pociągów stwierdzono że działanie kierownictwa parowozowni od dnia wydania Zarządzenia z dnia 23-10-65 r. przez WMD do dnia dzisiejszego jest znikome. W celu uregulowania i poprawienia regularności biegu pociągów osobowych i towarowych WMI od natychmiast dokona jazd kontrolnych na wszystkich parowozach i sprawdzi działanie piasecznic oraz utrzymanie w stanie technicznym parowozów przez drużyny parowozowe. (…)
WMDp bardziej zwróci uwagę na pracę majstrów i jakość wykonywanych napraw przy jednostkach trakcyjnych oraz będzie w stałym kontakcie z WMI i kierownikiem oddziału napraw aż do osiągnięcia pozytywnych wyników w utrzymaniu w dobrym stanie technicznym pojazdów i uregulowaniu regularności biegu pociągów.
Podpis: Bolesław Zajkowski
Dopisek na boku strony wzdłuż powyższego (inny charakter pisma):
Celem poprawienia regularności biegu pociągów, poza tymi wszystkimi słusznymi Zarządzeniami, uważam za konieczne zwiększenie ilości koszy do ładowanie węgla w Grójcu. W tej chwili jest ok. 12 koszy dobrych i nie można wywozić węgla do pociągów na peron by nie odczepiać od pociągu jednostki trakcyjnej. Na skutek braku koszy wydłuża się obróbka parowozu Proszę o przeanalizowanie mej uwagi. P-no 1.XII.65 r.
Kierownik Kolei (podpis nieczytelny).
3-XII-1965 r., godz. 13.30
Do Ob. Janikowski Ryszard.
Proszę wysłać 15 koszy (kubły) dla WRS Grójec do węglowania parowozów. Kubłami obciążyć WRS Grójec.
Podpis: Bolesław ZajkowskiKolejny przykład „niesprawności” urządzeń do nawęglania.
13-III-1967 r., godz. (brak)
Do: Ob. Niebudek.
Polecam przeprowadzić dochodzenie służbowe na okoliczność opóźnienia pociągu 1251 dn. 11 marca. Opóźnienie 30 min.
Podpis: Bolesław Zajkowski
Dopisano na boku:
14.III.67 r. 11.III.67 r. o godz. 19.20 w pomieszczeniu magazyniera nie było magazyniera ob. Dąbrowskiego a jedynie ob. Frączak który spał. Kubły nie były napełnione, węgiel był zastawiony i maszynista Daneman i pom. Kowal musieli sami węglować parowóz łopatami co było przyczyną opóźnienia.
Podpis: Niebudek.
Dopisano poniżej:
Przeprowadzić dochodzenie służbowe na okoliczność wprowadzenia się na służbie w stan nietrzeźwości ob. Dąbrowskiego i Frączaka. Przeprowadzić dochodzenie na obecność osoby postronnej w pomieszczeniu magazyniera składu opału. 17-III-67 r.
Podpis: Bolesław ZajkowskiA tu "zemsta" kubła:
Rejestr wypadków w pracy. 22.X.71 r.
Ob. Krawczuk Józef. Robotnik przyuczony.
Wiek: 33 lat.
Kat wypadku 303.
Data i godzina wypadku: 18.X.71 r. 14.20.
Obrażenia: Rana cięta barku lewego, ogólne stłuczenia głowy i pleców.
Niezdolność do pracy: 14 dni.
Krótki opis wypadku: Podczas podawania kubła z węglem na pomost nastąpiło urwanie rączki kubła przez co kubeł spadł na poszkodowanego raniąc go.Jak widzicie tak niepozorna część pracy kolei potrafiła generować solidne kłopoty. Aż strach pomyśleć jakie problemy trapiły na co dzień o wiele istotniejsze ogniwa w tym wąskotorowym łańcuchu pracy przedsiębiorstwa PKP...
Pozdrawiam tych którzy wytrwali do końca!