OczeQ
SGKW

Długość toru:: 524 m
W terenie
Wariat torowy
|
 |
« Odpowiedz #120 : 12 Września 2009, 02:01:14 » |
0
|
żeby nie było, że na GKW same takie sztywniaki, jak w ........ :mrgreen: Z pozdrowieniami i błogosławieństwem od prezesa siedzacego obok pisałem to ja, jarzabek wacław :mrgreen: 
|
|
|
Zapisane
|
Co za ponury absurd... Żeby o życiu decydować za młodu, kiedy jest się kretynem? 
|
|
|
Jacekglm
|
 |
« Odpowiedz #121 : 13 Września 2009, 18:29:46 » |
0
|
Kulturalne picie na wąskim. 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
mch
|
 |
« Odpowiedz #122 : 15 Września 2009, 19:32:39 » |
0
|
Ekhm, post wyedytowany, co by nie psuć wizerunku. Do usunięcia. Aczkolwiek jak dla mnie fotka miała bardziej wydźwięk humorystyczny. 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Phinek
Gość
|
 |
« Odpowiedz #123 : 15 Września 2009, 20:45:52 » |
0
|
a
|
|
« Ostatnia zmiana: 12 Stycznia 2011, 14:16:09 wysłane przez Phinek »
|
Zapisane
|
|
|
|
Jsz
|
 |
« Odpowiedz #124 : 16 Września 2009, 18:49:13 » |
0
|
:cool: To że ty nie lubisz się bawić nie świadzczy o tym że możesz zniechęcać innych.
Jakoś na wszystkich innych kolejkach można wypić tyle browara ile dany piwożłop może i nikt nie robi z tego problemu i nie jedzie nikomu od pijaków.
Każdy powinien wiedzieć ile może spożyć i czego co by nie robić rozpie....duchy.
A poza tym pije to guma w gaciach , prawdziwy żłop spożywa ulubiony napój.
Najgorsze jak ktoś zachowuje się jak pies ogrodnika lub wujek (nie)dobra (po)rada.
:arrow: Oczywiście jestem za tym żeby nieletni nie spożywali ,co by nie zajechali na złe tory.
|
|
|
Zapisane
|
Jakub Szadkowski
|
|
|
Kucyk
|
 |
« Odpowiedz #125 : 16 Września 2009, 20:42:33 » |
0
|
Nieletni, jeśli już spożywają, to spożywać powinni pod czujnym okiem doświadczonych starszych kolegów, gdyż tylko wtedy nauczą się, że spożycie to rytuał ku czci Pana naszego Bachusa i jego ziomala św. Andrzeja i ziomy św. Katarzyny. Zobacz jak znany Kazimierz P. (nie mylić z Kazimierzem S.) potrafi młodym wyjaśniać zawiłości konsumpcji zacnych trunków na wąskim torze. Bo można im tego zabronić, ale wtedy młodzi pójdą w drugą część stacji, staną sobie gdzieś przy krzaku, opier... po calaku. Jaki będzie tego finał - nie trudno się domyśleć - zamiast rytuału - zwałka. Swoją drogą to często też spotyka się takich pełnoletnich, którym, bardziej niż młodym, ograniczać się powinno dostęp do materiałów pijackich, ale to już zupełnie inna kwestia...
Pisał to OK Kuc.
P.S.
@mch
Mógłby Kolega na tym oto zacnym forum 750mm recepturę produkcji piwerka owego zamieścić oraz wzór nalepki do pobrania?
|
|
|
Zapisane
|
Na peronie zostało wszystko to Cię męczy. Patrząc z kabiny FAURa* świat wydaje się lepszy.
*) tu można wstawić każdą serię lokomotywy.
|
|
|
Phinek
Gość
|
 |
« Odpowiedz #126 : 16 Września 2009, 20:43:41 » |
0
|
a
|
|
« Ostatnia zmiana: 12 Stycznia 2011, 14:15:38 wysłane przez Phinek »
|
Zapisane
|
|
|
|
Jsz
|
 |
« Odpowiedz #127 : 18 Września 2009, 18:43:35 » |
0
|
Lepiej być wesołym pijakiem niż sztywniakiem, który dobrze się czuje tylko we własnym groniem podobnych dziwaków.
|
|
|
Zapisane
|
Jakub Szadkowski
|
|
|
Kucyk
|
 |
« Odpowiedz #128 : 18 Września 2009, 18:52:15 » |
0
|
Weseli pijacy (do których i ja się zaliczam) tworzą niepowtarzalny klimat kolejek wąskotorowych. Nieważne, czy są mikolami, czy pracownikami. Ważny jest ich luźne spojrzenie na otaczający świat z lekką nutką ironii. I tu Phinkowe elaboraty głoszone z ambony quasiabstynencji nic nie zmienią. Taka jest rzeczywistość...
Ja po prostu lubię wypić.
|
|
|
Zapisane
|
Na peronie zostało wszystko to Cię męczy. Patrząc z kabiny FAURa* świat wydaje się lepszy.
*) tu można wstawić każdą serię lokomotywy.
|
|
|
Jsz
|
 |
« Odpowiedz #129 : 18 Września 2009, 18:54:02 » |
0
|
Kucyk prawda zapodałem mowę jak jakiś zgredzik.
Tak naprawdę to wyznaję zasadę: "pijta lle chceta,póki na ryj nie padnieta ":wink:
P.S.
A na koniec zajawka "o Apostołach":
"Jedzta, pijta , apostoałch nie rzygajta"
|
|
|
Zapisane
|
Jakub Szadkowski
|
|
|
Jsz
|
 |
« Odpowiedz #130 : 18 Września 2009, 19:01:31 » |
0
|
Ja też lubię wypić.
Bo cytując pewnego kolegę "piwo było jest i będzie,więc obalmy je".
Alkohol moim wrogiem! Więc walczę z nim.... litrami!
|
|
|
Zapisane
|
Jakub Szadkowski
|
|
|
Ptr
|
 |
« Odpowiedz #131 : 18 Września 2009, 19:19:23 » |
0
|
Alkohol moim wrogiem! Więc walczę z nim.... litrami! Albo: Alkochol to twój wróg, więc lej go w morde jak tylko go zobaczysz! :mrgreen:
|
|
|
Zapisane
|
To jest przekaz.
|
|
|
arti281
|
 |
« Odpowiedz #132 : 18 Września 2009, 20:22:29 » |
0
|
Alkochol to twój wróg-lej go w morde a on cie o glebe
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Kajetan
|
 |
« Odpowiedz #133 : 18 Września 2009, 20:32:33 » |
0
|
Lepiej być wesołym pijakiem niż sztywniakiem, który dobrze się czuje tylko we własnym groniem podobnych dziwaków. Sęk w tym, co na to otoczenie. Chojrak, któremu się wydaje że ma niesamowicie mocną głowę, podczas gdy w istocie tak nie jest, może być źródłem dużych problemów... Akurat Rogów ma dość tęgo pijących sąsiadów. Szczególnie chętnie piją na stacji. "Odprowadzanie" do domu osobnika któremu akurat zdarzyło się stracić poczucie czasu, kierunku i równowagi na środku stacji zapełnionej wycieczką szkolną jest dość żałosne. O sprzątaniu wagonów z pawia wymieszanego z potłuczonymi butelkami po tanim winie nie wspomnę...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Jsz
|
 |
« Odpowiedz #134 : 18 Września 2009, 20:46:16 » |
0
|
Niestety my tu z kolegami na wesoło,a tu się odezwał kolega sztywniak.
Człowieku wrzuć na luz,bo nie dotrwasz starości.
P.S.
Pozdrowienia dla wszystkich wesołych userów piszących teksty na luzaku i nie próbujących umoralniać innych na siłę.
|
|
|
Zapisane
|
Jakub Szadkowski
|
|
|
Przemek
|
 |
« Odpowiedz #135 : 18 Września 2009, 20:54:36 » |
0
|
Kalito powiedział kiedyś: Prawdziwy MK pije tylko ropę spuszczoną z rumuna cokolwiek miało by to znaczyć... :  :
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
kalito
|
 |
« Odpowiedz #136 : 18 Września 2009, 21:41:40 » |
0
|
I tym miłym akcentem zakończmy tę dyskusję, bo okaże się że półświatek wąski polega tylko i wyłącznie na piciu. Fajne to jest, ale do pewnej granicy. A jak się z wątku o piciu robi jeden z obszerniejszych wątków na forum, to chyba to nie jest dobry znak...
A co do samego sztywniactwa, wesołego pijaństwa itd. Okres celebrowania picia minął mi już dawno. Teraz piję towarzysko. Lubię piwo, wino, wódką też nie pogardzę. Nie za rzadko, nie za często, w sam raz (no powiedzmy raz na dwa tygodnie coś tam sobie wypiję, np. kilka piw). No ale żeby z tego życiową filozofię robić?? Panowie, wiem że fajnie sobie popatrzeć na zdjęcie pijanego żulika leżącego w rowie, więc że ta otoczka okołoalkoholowa jest fajna, ale... człowiek podniecał się tym 10 lat temu w liceum, a nie stare chłopy licytują się na fotki z kloszardami i flaszkami. Fajne to było na początku, teraz robi się żałosne. Zamykam.
|
|
|
Zapisane
|
Pozdrawiam Kalito Piszę w miarę poprawnie po polsku.
|
|
|
arti281
|
 |
« Odpowiedz #137 : 02 Marca 2010, 20:40:53 » |
0
|
Powracając do do tematu moze ktos posiada jakiś ciekawy przepis na swojskie winko ewentualnie zacier taki kolejowy :mrgreen:
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Kucyk
|
 |
« Odpowiedz #138 : 02 Marca 2010, 21:35:02 » |
0
|
A może być kolejowy Żółtanol? [you] mówi że tak, zatem podaję najprostszy przepis na nalewkę! Najprostszą nalewką jest nalewka 100gr wódy do szklanki i jej wypicie. Ale dziś o nieco wykwintniejszej nalewce coś napiszę. Jest to bardzo prosty przepis na coś, co zwala z nóg. I to nie tylko mocą, ale i smakiem: nalewka pomarańczowo-kawowa. Pomarańcze jak najlepszej jakości myjemy, sparzamy wrzątkiem i dziurkujemy nożem. W szczeliny wpychamy po ziarenku kawy - ja polecam Davidoffa. Umieszczamy owoce w słoju i zalewamy najlepiej psotą, a w razie jej braku gorzałą sklepową. W zależności od upodobania dodajemy cukier - ja polecam kandyzowany lub trzcinowy nierafinowany ze względu na smak. I teraz najtrudniejsza część: czekamy miesiąc... Po miesiącu pomarańcze wywalamy - oddały Tobie, co kryły w sobie, zaś powstały nalew filtrujemy przez podwójny filtr od kawy. Można już pić, ale jeśli wytrzymamy kolejny miesiąc - będziemy mieli istną ambrozję. Przedstawię opis moich wrażeń psychosomatycznych z pierwszego wyrobu takiej nalewki: Odkręcam słój, piękny zapach pomarańczy i kawy. Kompozycja idealna dla zmysłów. Łapię łyk, moment dziwnego posmaku i... ach, pierwsza jest kawa. Intensywna i dominująca jak "smoła" espresso. Po minucie pomarańcza: delikatna i subtelna, ale z czasem nabierająca siły. Po dwóch minutach harmonia smaków delikatnieje i przyprawia o pomysł aby znów słój odkręcić...Zaś Nieznany Poeta tak ujął ów trunek: "To ambrozja, istny nektar, Wychlać można tego hektar. Później walniesz se fraktala, Z rana bańka nap...tralala..."Tak wygląda gąsiorek 15L załadowany następującym asortymentem: - 4kg pomarańczy najlepszych jakie były w Auchanie - słodkich i aromatycznych; - 1 cytrynę - się turlała po kuchni; - 0,5kg cukru Diamant KANDYZ Bursztynowy; - ziarna kawy Davidoff powbijane w cytrusy - ok. 30 szt/owoc. - wódka 48% ze spirytusu śliwkowego rozcieńczonego wodą osmotyczną od Kolegi Drezyniarza- do pełna.  Teraz ciężki miesiąc przede mną... :lol:
|
|
|
Zapisane
|
Na peronie zostało wszystko to Cię męczy. Patrząc z kabiny FAURa* świat wydaje się lepszy.
*) tu można wstawić każdą serię lokomotywy.
|
|
|
arti281
|
 |
« Odpowiedz #139 : 02 Marca 2010, 21:45:34 » |
0
|
Dobrze ujęte- czekać miesiąc!Mało prawdopodobne ale jak to mówia świat nalezy do odwaznych.Dzięki za przepis skorzystam
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|