W Lisewie budowano zupełnie nowe wagony. "modernizacje" robiono czysto statystycznie...
Warto jeszcze przy tym pamiętać o dość luźnym podejściu do dokumentacji w trakcie tego procederu :wink: . Działano zazwyczaj "na żywioł". a potem ewentualnie dorabiano jakąś dokumentację powykonawczą, żeby się "góra" nie czepiała. W efekcie wszelkie rysunki i oficjalne informacje niekoniecznie odzwierciedlają stan faktyczny. W praktyce każdy pojazd był inny i opierał się na doświadczeniach wyciągniętych podczas budowy poprzednich.