Świat kolejek wąskotorowych SMF
12 Października 2025, 02:53:45 *
Witaj
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
w6 i... Rp 1: Serwer FTP już działa! Szczegóły na forum.
   Strona główna   Pomoc Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: 1 ... 191 192 [193] 194 195 ... 215   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Wieczny Konkurs  (Przeczytany 1758478 razy)
Kucyk
Minister
******
Długość toru:: 4309 m

W terenie W terenie


Bimbrownik wąskotorowy


« Odpowiedz #3840 : 25 Stycznia 2018, 14:16:03 »
0

Jak Kolega Dobrzyn nie chce pytać, to dalej z kotłem jedziemy.

W kotle parowozowym węgiel spala się na ruszcie składającym się z ułożonych ściśle koło siebie żeliwnych belek - rusztowin. Jeśli się dobrze dba o ruszt to potrafi on służyć nam latami. Ale czasem zdarza się że ruszt ulegnie gwałtownemu zniszczeniu - mówimy wtedy że się spalił.

4816. Co może być przyczyną "spalenia" rusztu w kotle parowozowym?

Dodam, że odpowiedzi prawidłowe są dwie.
Zapisane

Na peronie zostało wszystko to Cię męczy.
Patrząc z kabiny FAURa* świat wydaje się lepszy.


*) tu można wstawić każdą serię lokomotywy.
Filip Bebenow
Mechanik
***
Długość toru:: 185 m

W terenie W terenie


« Odpowiedz #3841 : 25 Stycznia 2018, 18:40:43 »
0

1) Gdy pod nadmiernie grubą szlaką się rusztowiny powyginają od temperatury
2) Gdy rusztowina będzie nieoszlifowana i "ściśle" upakowana jedna obok drugiej, to swoim kształtem zacznie przypominać banana, ewentualnie wszystkie radośnie wyskoczą do góry tworząc kupę żużlowo-rusztowinową.

Z innej beczki - "trafione" rusztowiny wygrzebane z popielnika - w załączniku.

Pozdrawiam,




* 27393720_1691030474288457_1079837430_o.jpg (61.81 KB, 1382x778 - wyświetlony 553 razy.)
Zapisane
Kucyk
Minister
******
Długość toru:: 4309 m

W terenie W terenie


Bimbrownik wąskotorowy


« Odpowiedz #3842 : 25 Stycznia 2018, 19:49:32 »
0

No, jest to w jakiś sposób właściwy trop - wyginanie bądź niszczenie od temperatury. Tylko że nadal nie znamy odpowiedzi co musi się zadziać aby destrukcja nastąpiła, bo ścisłe ułożenie rusztowin jedna obok drugiej nie powoduje spalenia rusztu.

Poniższa ilustracja przedstawia popalone rusztowiny z jednego z 2 możliwych powodów.

Zapisane

Na peronie zostało wszystko to Cię męczy.
Patrząc z kabiny FAURa* świat wydaje się lepszy.


*) tu można wstawić każdą serię lokomotywy.
lisiogonek
Zawiadowca
****
Długość toru:: 305 m

W terenie W terenie



« Odpowiedz #3843 : 25 Stycznia 2018, 21:52:50 »
0

nadmierne natężetnie rusztu przy wysokokalorycznym węglu - tak sądzę
Zapisane

TWKP : LKM 26004 - już pod parą!
Kucyk
Minister
******
Długość toru:: 4309 m

W terenie W terenie


Bimbrownik wąskotorowy


« Odpowiedz #3844 : 25 Stycznia 2018, 22:13:29 »
0

Nie - nawet przy nędznym paleniu drewnem na pokrytym żużlem ruszcie nastąpi uszkodzenie rusztowin, jeżeli rusztowiny nie będą mogły...
i tu trzeba wstawić odpowiedź.
Zapisane

Na peronie zostało wszystko to Cię męczy.
Patrząc z kabiny FAURa* świat wydaje się lepszy.


*) tu można wstawić każdą serię lokomotywy.
Juras XR4Ti
Młotkowy
**
Długość toru:: 103 m

W terenie W terenie


« Odpowiedz #3845 : 26 Stycznia 2018, 13:00:59 »
0

...Rozszerzać się i kurczyć.
Zapisane
Kucyk
Minister
******
Długość toru:: 4309 m

W terenie W terenie


Bimbrownik wąskotorowy


« Odpowiedz #3846 : 26 Stycznia 2018, 14:26:07 »
+2

Tak! - jeśli zostanie uniemożliwione swobodne rozszerzanie ruszt polegnie! I o tym teraz będzie wykład.

Rusztowina to taka żeliwna belka. Jako że jest stworzona z normalnego metalu, który gdy się go podgrzewa to się rozszerza, więc zwiększa podczas pracy swą długość. Na ten przykład rusztowiny w palenisku parowozu Px48 mające ok. 60cm podczas pracy paleniska stają się o 3,5mm dłuższe. A tych rusztowin są dwa rzędy, czyli ogólny przyrost długości wynosi 3,5+3,5=7mm i będzie się dział czy tego chcemy, czy nie.

Popatrzmy na rysunek: widać na nim przekrój skrzyni ogniowej którą od dołu zamyka ruszt, zaś pod rusztem jest popielnik. Rusztowiny spoczywają na belkach rusztowych B.



Rusztowiny mają tak dobraną długość, że między nimi a ścianami jest luz L wynoszący na zimno około 15mm z każdej strony. Skoro jest luz, to w tą przestrzeń może się dostawać popiół, żużel i inne atrakcje powstające podczas spalania. Zwróćcie uwagę na pewien szczegół – między skrajnymi belkami a ścianami kotła są szczeliny przez które do popielnika może spadać syf S.

Co jednak się stanie jeśli syf S nie będzie mógł spadać? Oczywiście wypełni on luz L. Zauważmy, że gdy kocioł odstawiamy to rusztowiny się kurczą, zatem pomimo wcześniejszego zapełnienia szczeliny syfem na full znów powstaje przestrzeń w którą smyrając gracą po ruszcie podczas czyszczenia paleniska przed następnym rozpaleniem znów napełniamy szlaką. Następnie podczas palenia rusztowiny się rozszerzają i prasują towar jak tabletkę.

Trzeba też pamiętać o tym że to przy rozpalaniu, gdy ruszt nie jest pokryty warstwą izolującego żużla, następuje najmocniejsze nagrzanie żeliwa aż do wiśniowej temperatury która z czasem (i tworzeniem się poduszki żużlowej) zanika.

Nie trudno sobie wyobrazić że po 2-3 takich akcjach sprasowany popiół jest twardy jak kamień i uniemożliwia rozszerzenie się żeliwa, które jednak nie bierze takiej opcji pod uwagę, stąd w pewnym momencie ruszt „wstaje” wystrzeliwując rusztowiny ku górze w strefę żaru który je topi.
Jeśli zaś jakimś cudem niektóre rusztowiny nie wstaną to po nagrzaniu zmiękną i zrobią się z nich takie zwichrowane węgorze widoczne na zdjęciach z poprzednich postów.

Jaki z tego morał? Chcąc uniknąć awarii należy dbać aby zza belek rusztowych syf mógł spadać do popielnika, dlatego niezbędne jest okresowe (co 5…10 rozpaleń) wyjęcie rusztu i fizyczne przekonanie się czy czasem jakaś bryłka czegoś nie zatkała spustu.

To był pierwszy, najczęstszy powód tragedii, a jaka jeszcze może być przyczyna spalenia rusztu? Może się jeszcze zdarzyć taka akcja że popielnik zapełni się płonącym koksem. Ma to miejsce jeśli szczeliny między rusztowinami są za duże zaś my, przekonani o tym ze im więcej się w piecu miesza, tym lepiej się będzie paliło grzebiemy w nim co raz gracą. Wtedy do popielnika spada tzw. przesyp stanowiący rozpalony wysokokaloryczny koks który rozdmuchiwany przez silne strugi płynącego przez wloty powietrza grzeje ruszt od dołu i powiem szczerze – nawet zakrapianie niewiele daje bo towar wciąż na nowo się zapala.
Rozumiecie: od góry rusztowiny praży płonący węgiel (bo mieszając nie dopuszczamy do utworzenia izolującej warstwy żużla) a dodatkowo od dołu… W takim przypadku cały ruszt potrafi „spłynąć” do popielnika.

Przykład takiego hajcowania się popielnika przez mgnienie oka widać na filmiku – gdy parowóz przejeżdża nad kamerą można w 34 sekundzie zauważyć przez kratę iskrochronną rozjarzone wnętrze popielnika i żarzącą się od spodu zasuwę spustową.

No i tyle słów ewangelicznych na dzisiejszą uroczystość. Juras - spawaj następne pytanie!
Zapisane

Na peronie zostało wszystko to Cię męczy.
Patrząc z kabiny FAURa* świat wydaje się lepszy.


*) tu można wstawić każdą serię lokomotywy.
Juras XR4Ti
Młotkowy
**
Długość toru:: 103 m

W terenie W terenie


« Odpowiedz #3847 : 27 Stycznia 2018, 15:44:30 »
0

No dobrze. Wprawdzie w tak znakomitym towarzystwie czuję się jak laik, ale spróbuję.
Jak się nazywał system pozwalający parowozom czteroosiowym na tor 785mm pokonywanie łuków o promieniu 25m?

pozdrawiam - Juras
Zapisane
dobrzyn
Minister
******
Długość toru:: 1486 m

W terenie W terenie



bartek.dobrzynski
« Odpowiedz #3848 : 27 Stycznia 2018, 18:50:05 »
0

Osie systemu Klien-Lindner
Zapisane

Trabant 1.3 '91 "Stanisław"
Trabant 601 '66 "Dziadek"
Romet 100 '83 "Henio"
Juras XR4Ti
Młotkowy
**
Długość toru:: 103 m

W terenie W terenie


« Odpowiedz #3849 : 27 Stycznia 2018, 23:37:27 »
0

Zgadza się. Twoja kolej.
Zapisane
dobrzyn
Minister
******
Długość toru:: 1486 m

W terenie W terenie



bartek.dobrzynski
« Odpowiedz #3850 : 28 Stycznia 2018, 10:05:09 »
0

Zostańmy na Górnym Śląsku...
4818: Osie systemu Klein-Lindner stosowano w parowozach czteroosiowych. W pięcioosiowych tendrzakach, które pracowały na Śląsku zastosowano w sumie pięć innych "patentów" ułatwiających przechodzenie parowozów przez ciasne łuki. Jakie to były patenty?
Zapisane

Trabant 1.3 '91 "Stanisław"
Trabant 601 '66 "Dziadek"
Romet 100 '83 "Henio"
Juras XR4Ti
Młotkowy
**
Długość toru:: 103 m

W terenie W terenie


« Odpowiedz #3851 : 29 Stycznia 2018, 19:44:42 »
0

No tyle to ja nie wiem. w Tw zastosowani trzecią oś napędną bez obrzeża, oś druga przesuwna chyba o 15 mm, oraz przesuwna piąta o 25 mm, ale tych liczb nie jestem pewien. To są trzy patenty. A dalej - to nie wiem. Może zwężone obrzeża...

pozdrawiam - Juras
Zapisane
Kucyk
Minister
******
Długość toru:: 4309 m

W terenie W terenie


Bimbrownik wąskotorowy


« Odpowiedz #3852 : 29 Stycznia 2018, 19:48:00 »
0

Były jeszcze przekładnie zębate Luttermöller'a umożliwiające przesuw skrajnych osi w zakresie niemożliwym do realizacji przy napędzie wiązarowym. Ogólnie pytanie zaliczę do wyjątkowo trudnych.
Zapisane

Na peronie zostało wszystko to Cię męczy.
Patrząc z kabiny FAURa* świat wydaje się lepszy.


*) tu można wstawić każdą serię lokomotywy.
WIĆUŚ
Mechanik
***
Długość toru:: 241 m

W terenie W terenie

kolejkowy zawrót głowy


WWW
« Odpowiedz #3853 : 29 Stycznia 2018, 20:05:09 »
0

Szósta ślepa oś z tendrzaka T40 (Tw9).
Pozwolę się posłużyć fragmentem grafiki z czasopisma "Koleje małe i duże", jako że nie znalazłem odpowiedniego zdjęcia oryginału.

Cytuj
W 1924 roku na zamówienie PKP Fabryka Maszyn Schwartzkopffa wykonała 5 parowozów wyposażonych w silnik na parę przegrzaną o mocy 400KM. Przy konstrukcji tego typu lokomotyw zaangażowany był prof. Albert Czeczott. Zaprojektował on usztywnienie mechanizmu napędowego przez zastosowanie szóstej, ślepej osi, połączonej z piątą osią napędową wiązarami. Rozwiązanie to miało zapobiegać ewentualnym wykrzywieniom wiązarowego układu napędowego, łączącego wszystkie osie lokomotywy, podczas przechodzenia przez łuki o małych promieniach. W praktyce rozwiązanie to nastręczało wielu problemów i po jakimś czasie szóstą oś z wiązarami zdemontowano.

Czyli mamy:
-szósta ślepa oś
-osie systemu Klein-Lindner'a
-trzecia oś bez obrzeża
-druga oś z przesuwem 15 mm
-czwarta oś z przesuwem 26 mm (info z wiki)
« Ostatnia zmiana: 29 Stycznia 2018, 20:08:53 wysłane przez WIĆUŚ » Zapisane

Blog o mojej kolei ogrodowej: http://kolejogrodowa.blogspot.com/
Juras XR4Ti
Młotkowy
**
Długość toru:: 103 m

W terenie W terenie


« Odpowiedz #3854 : 29 Stycznia 2018, 20:12:18 »
0

I tenże sam profesor zaprojektował tendrzak pięcioosiowy Tw z przesuwnymi osiami oraz trzecią bez obrzeża. A co do patentów, to może smarowanie obrzeży tam było?

pozdrawiam - Juras
Zapisane
dobrzyn
Minister
******
Długość toru:: 1486 m

W terenie W terenie



bartek.dobrzynski
« Odpowiedz #3855 : 29 Stycznia 2018, 22:49:20 »
0

Ja wiem czy trudne? Raczej nie, kolega Wicuś dotarł nawet do literatury która posłużyła do ułożenia pytania. Niestety nie do końca przeczytał pytanie, albo (oraz) niezbyt uważnie przeczytał artykuł.
Kombinujcie. Jutro wieczorem podam odpowiedz
Zapisane

Trabant 1.3 '91 "Stanisław"
Trabant 601 '66 "Dziadek"
Romet 100 '83 "Henio"
dobrzyn
Minister
******
Długość toru:: 1486 m

W terenie W terenie



bartek.dobrzynski
« Odpowiedz #3856 : 30 Stycznia 2018, 18:45:35 »
+1

No dobrze... Pytanie miało ha-haczyk: Jeśli pięcioosiowe i GKW, to seria Tw... A był jeszcze... Hagans. No ale po kolei:
1. projekt Hagansa - trzy osie sztywne i dwie w dwuosiowym wózku, napędzane skomplikowanym układem dźwigni (układ CBn2t)
2. Przekładnia Luttermöllera - punkt dla kol. Kucyka
3. Ślepa oś w kombinacji z przesuwami, podcięciami itp. Projekt prof. Czeczotta - pół punktu dla Wicusia
4. Przesuwne osie i umieszczone w kulistych obsadach panewki wiązarowe - wg. projektu Golsdorfa
5. Znane z Tw47-53 "prozaiczne" przesuwne osie. Bez udziwnień

Natomiast osie systemu Klein-Lindner były stosowane w parowozach czteroosiowych!

Cała powyższa wiedza jest oparta na numerze 3/2001 czasopisma Koleje Małe i Duże.
Na następne pytanie mam pomysł, ale po pierwsze muszę pogrzebać w literaturze, po drugie tak je sformułować, żeby nie było wątpliwości jak powyżej.
Zapisane

Trabant 1.3 '91 "Stanisław"
Trabant 601 '66 "Dziadek"
Romet 100 '83 "Henio"
Kucyk
Minister
******
Długość toru:: 4309 m

W terenie W terenie


Bimbrownik wąskotorowy


« Odpowiedz #3857 : 30 Stycznia 2018, 18:51:04 »
+1

No ale jaki werdykt Towarzyszu Dobrzyn? - sam będzie Kolega laur przywdziewał kolejnym pytaniem, czy mamy z Kolegą Wiciusiem stoczyć śmiertelny pojedynek, a ten który przeżyje ma pytać?
Zapisane

Na peronie zostało wszystko to Cię męczy.
Patrząc z kabiny FAURa* świat wydaje się lepszy.


*) tu można wstawić każdą serię lokomotywy.
dobrzyn
Minister
******
Długość toru:: 1486 m

W terenie W terenie



bartek.dobrzynski
« Odpowiedz #3858 : 30 Stycznia 2018, 20:06:51 »
+1

Proszę, niech kolega pyta. Kolega Wicuś trochę trafił, trochę przestrzelił. Nie będę blokował... nomen omen kolejki.
Sr2 podany!
Zapisane

Trabant 1.3 '91 "Stanisław"
Trabant 601 '66 "Dziadek"
Romet 100 '83 "Henio"
Kucyk
Minister
******
Długość toru:: 4309 m

W terenie W terenie


Bimbrownik wąskotorowy


« Odpowiedz #3859 : 30 Stycznia 2018, 20:33:56 »
0

To tak dla odmiany dziś zapytam o obsługę kotła parowozowego.

Mamy dwa rodzaje odstawienia kotła - robocze i awaryjne. O tym pierwszym kiedyś napiszę, a pytanie będzie się tyczyło zdarzenia gdy z jakichś przyczyn gasić kocioł trzeba nagle, bo coś nieciekawego nagle się zdarzyło. Ot pękła rura czy ściana sitowa, zasuwy odmulacza nie możemy zamknąć, inżektory nie ciągną albo mieliśmy wypadek z samochodem i zawór kotłowy oberwało - słowem nie da rady utrzymać poziomu wody i mamy jedynie kilka minut aby kocioł wygasić i musimy to zrobić aby nie dopuścić do katastrofy.

Biada temu kto przy piecu pełnym płomieni i żaru spróbuje "książkowego" sposobu mówiącego o wyrzucaniu ognia z paleniska przez drzwiczki - kto raz chociaż próbował tak działać ten wie, że ani tego nie można zrobić szybko, a tym bardziej sprawnie, wszak przy pociągu najczęściej nie mamy specjalistycznej wygiętej łopaty pozwalającej wybierać płonąca zawartość, ani dokładnie (bo jak z tylnych narożników ogień usuwać?) poparzenia są gwarantowane, pożar też, a na koniec czadem możemy się zagazować jak góral ze Wzgórz Golan w Auschwitz. Tak, Panowie - to co teraz napisałem to nie są bajki, tylko realne zagrożenie zdrowia i życia obsługi.

Jedyną rozsądną i prawidłową czynnością w przypadku awaryjnego odstawiania kotła jest zwalenie wszystkiego co się pali w skrzyni ogniowej do popielnika, ale zanim do tego się przystąpi należy...
 
4819. Co należy bezwzględnie uczynić w pierwszej kolejności gdy zajdzie potrzeba zrzucenia ognia do popielnika?
Zapisane

Na peronie zostało wszystko to Cię męczy.
Patrząc z kabiny FAURa* świat wydaje się lepszy.


*) tu można wstawić każdą serię lokomotywy.
Strony: 1 ... 191 192 [193] 194 195 ... 215   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2009, Simple Machines
theme for 750mm.pl based on bisdakworldgreen design by jpacs29
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!