Może ktoś mnie oświeci, bo ja tego nie rozumiem.
Skąd biorą się tak wysokie koszta rewitalizacji torowisk? Przecież cechą kolei wąskotorowych był od zawsze właśnie niski koszt infrastruktury. ...
Spróbujmy to przedstawić w formie równań:
K_D = M_D + R_D + CS_D
K_K = M_K + R_K + CS_K
k_w = m_w + r_w + cs_w
Gdzie:
K (lub k) to koszt odpowienio:
- D - drogi
- K - kolei
- w - wąskotorówki
M (lub m) to koszt materiałów, odpowniednio jak wyżej
R (lub r) to koszt robocizny jak wyżej
CS (lub cs) to koszt użycia cięśkiego sprzętu - jak wyżej.
I teraz tak... możemy przyjąć że godzina pracy robotnika pracującego przy budowie drogi / kolei / wąskotorówki jest podobna, ale ile godzin pracy kiedyś trzeba było dla:
- wybrukowania kamieniem 30 metrów drogi
- położenia 30 metrowego przęsła toru normalnego - czytaj, niwelety, kamień, podkłady, szyny, zmontowanie w calość + podbicie reczne...
- położenia 5 gotowych przęseł patentowych wedle tego co wskazał ofecer na koniu
Ciężki sprzęt na budowie wąskotorówki
jaja jak berety... no dobra czasem stodsowano coś więcej niż wozy konne, czasem... a na budowie kolei ciężkim sprzętem były nie tylko parowe koparki lecz także i prowizoryczne koleje wąskotorowe budowane tylko dla dowozu materiałów. Podobnie było z drogami... te większe droi też miały budowę wspieraną przez budowlaną koleją wąskotorową.
Koszty materiałowe tez nie sa stałe w czasie... kiedyś kamień do brukowania był potęznym kosztem (dziś ulice brukowane to też majątek) jednak dziś ulice buduje się z wykorzystaniem relatywnie taniego betonu lub asfaltobetonu.
Stąd o ile kiedyś powyższe równanie kończyły się wynikiem k_w <<< K_K czy k_w << K_D, to przy dzisiejszych normach, kosztach materiałowych i zmianie sposobu mechanizacji prac dają raczej wynik k_w > K_D czy tym bardziej właściwie K_W >> k_r.
Gdzie K_W (patrz na duże litery) to duży koszt wąskotorówki i mały k_r jako koszt drogi rowerowej.