Widzę, że jakoweś miłośnictwo kolejowe chodzi po mojej wsi bez mojego pozwoleństwa i zdjęcia robi. Później krowy nie chcą mleka dawać, kury stękają jak potępione przy znoszeniu jaj a panny okoliczne jakieś rozmarzone chodzą po torach bez celu. Melancholia jakaś czy coś.
Ale żeby nie było że tylko o pannach.
Linia Łuków - Lublin powstała w ramach strategicznej koncepcji rosyjskiej zakładającej przyjęcie ataku ze strony Niemiec i Austrii na linii Narwi i Wisły oraz pozostawienia 80-100 kilometrowego pasa bezkolejowego od Chełma do Równego (mniej więcej). Koncepcja ta zakładała wybudowanie szeregu linii kolejowych służących dowozowi zaopatrzenia na fronty przyszłej wojny. Jedną z takich linii jest właśnie linia Łuków - Lublin.
Opiszę pokrótce dzieje tej linii. Jak w większości przypadków linii kolejowych w Polsce dzieje są skomplikowane i jest jeszcze parę zagadek do wyjaśnienia.
Niestety nie wiem kiedy rozpoczęto budowę tej linii, ale mogę przypuszczać że działo się to około 1893 lub 1894 r.
W sierpniu roku następnego Kurjer Kolejowy zapowiadał rychłe uruchomienie tego odcinka.
Już miesiąc później uruchomienie zostało przesunięte
Jak mogę przypuszczać powodem przesuwania kolejnych terminów uruchomienia linii łukowskiej był brak dwóch mostów (na Wieprzu i Tyśmienicy) które firma Rudzki z Warszawy miała była wybudować. Skutkiem tego wybudowano dwie tymczasowe przeprawy i cierpliwie czekano aż firma Rudzki mosty wybuduje, co nastąpiło około roku 1905 r.
W styczniu 1898 r. budowa linii miała się ku końcowi o czym niezawodny Kurjej Kolejowy donosił w dniu 18 stycznia tegoż roku.
W tym czasie wymieniony w pierwszej notatce zarząd kolei terespolskiej (skarbowej czyli państwowej), który miał zarządzać linią Łuków – Lublin połączył się był ze skarbowym od 1897 r. zarządem Drogi Żelaznej Nadwiślańskiej i przyjął nazwę jak poniżej:
Jednym z pierwszych zarządeń wyżej wymienionego zarządu było odwołanie uruchomienia lini Łuków - Lublin.
Następną próbę uruchomieni tejże linii wyznaczono na dzień 30 marca 1898 r.
I tą się chyba nawet udało bo wprowadzono tymczasowy rozkład jazdy o czym zarząd Kolei Nadwiślańskich informował 30 marca 1898 r.
A Kurjej Kolejowy parę dni później.
Linia uzyskała stały rozkład jazdy (lato 1898 r).
Linia w tym czasie była jednotorowa co widać na wielu zdjęciach z tego okresu (podpisem pod zdjęciem proszę sie nie przejmować).
Jeszcze nie ukończono budować linii (drugi tor, stałe mosty na Wieprzu i Tyśmienicy) a już jacyś przedsiębiorczy jegomoście kombinowali jak tu coś jeszcze dobudować.
Tymczasem linię łukowską podłączano do sieci kolejowej cesarstwa.
Borykając się czasami z takimi banalnymi problemami jak brak biletów.
W końcu w październiku 1898 r. udało się wszystko do kupy skomponować i linia stała się częścią państwowych kolei w Rosji.
Linia była obsługiwana przez parowozy z Iwangorodu (Dęblin).
Dołożenie drugiego toru i budowa wspomnianych wcześniej przepraw mostowych trała jeszcze jakiś czas (dokładnych dat nie znam) i w 1912 r. linia Łuków - Lublin stała sie dwutorowa na całej długości.
Ciąg dalszy nastąpi i drugi tor jeszcze wróci na linie łukowską i to na dodatej szeroki. Wątki wąskotorowe niewykluczone.
Pozdrawiam serdecznie i szeroko.
ksiezyc_nad_gieesem ...