Kuriozów nie brakuje - dla mnie chore jest tez to, że można jak chłopaki z Rogowa wydawać naprawdę efektywnie kasę z 1% i przez papierologię na rok wypaść z gry[...]
1. To, że ktoś ma wymagania formalne wobec jednostek dysponujących PUBLICZNYMI pieniędzmi jest chore? Tak właśnie - publicznymi. W interesie podatnika jest to, żeby jednostka, której pieniądze przekazuje, rzetelnie i w terminie się z nich rozliczyła.
2. Myślisz, że to domena Polski? Gwarantuję Ci, że w Niemczech czy Anglii niedopełnienie wymogów formalnych miałoby podobny skutek. Prawo jest prawem, żaden urzędnik, zwłaszcza na tym szczeblu, nie będzie go naginał. Nagiąłby raz, potem drugi. Jedna OPP by się spóźniła 9 dni, potem następna 15dni, za rok kolejna 3 miesiące (bo przecież rok temu się spóźnili i było ok)... Termin to termin i koniec. Ja jako podatnik mam prawo wiedzieć na co poszedł mój 1% procent i państwo działa w moim interesie. Idea OPP to działalność na rzecz ogółu i z tegoż tylko tytułu owe OPP powinny się czuć do czegoś zobowiązane, bo te pieniądze nie są z Księżyca tylko od podatnika, który poniekąd jest po tej samej stronie barykady. BTW spróbuj się spóźnić jeden dzień w takiej Irlandii, gdzie ponad 6 lat mieszkałem, z dostarczeniem jakiegoś papieru do Revenue (ichni US) - zobaczymy czy będą patrzyć na dobro dla ogółu, które produkujesz. TERMIN JEST ŚWIĘTY i basta.
3. 22339,30 PLN - tyle dostała FPKW rok temu. Ja bym na głowie stanął, żeby status OPP utrzymać, jakbym wiedział, że od paru papierów zależy taki kawałek pieniądza. Są dwie opcje:
Opcja 1: Chłopaki z FPKW mają dość luźne podejście do spraw formalnych (eufemistycznie mówiąc) i myśleli, że im się upiecze, a świadczy to o nieodpowiedzialności (bo lepiej siedzieć pod wagonem - to jest ważniejsze niż jakieś tam papiery, dzięki którym dostaniemy 20k zł, które przecież za to siedzenie pod wagonem się po prostu należy i basta i to urząd powinien za nami latać i błagać o wzięcie gotówki),
Opcja 2: Chłopaki z FPKW mają dopięty, zrównoważony budżet, w którym owe 20k zł stanowiło zbędną nadwyżkę i chcieli po prostu pomóc innym OPP rezygnując ze swojego 1%.
4. Skutki dla FPKW:
a) strata dość sporej ilości pieniędzy
b) utrata wiarygodności w oczach podatników dających 1% - bo jak ktoś nie potrafi się z podatnikiem-darczyńcą w terminie rozliczyć, to jaką ma mieć pewność, że FPKW do innych spraw nie podchodzi podobnie? Dla mnie to jednoznaczny test rzetelności i odpowiedzialności.
Całość piszę nie dlatego, że chcę się wyżyć na FPKW - daleko mi do tego. Wkurza mnie tylko to ciągłe stawianie sprawy na zasadzie my (dobrzy) - oni (niedobrzy). Oni niedobrzy bo mają wobec organizacji, która chce działać dla dobra publicznego, jakieś wymagania. No litości. Radzę też zacząć patrzeć na sprawę z nieco innej perspektywy - to nie są pieniądze jakichś ONYCH tylko podatników, którzy mają w związku z tym pewne wymagania, a państwo jest tu tylko pośrednikiem działającym na rzecz podatnika (wiem, że to niepopularne w tym kraju, gdzie społeczeństwo jest w rozkładzie i jedno na drugiego bykiem patrzy, a na państwo to już w ogóle...). Bycie OPP powinno zobowiązywać, a nie być tylko dodatkowym źródłem pieniędzy. Mam nadzieję, że to była dla Was lekcja i nie powtórzy się to w przyszłości, bo mając najszczersze chęci, siedząc 24/7 w kanale czy przy szlifierce, wszystko może szlag trafić jak się nie zadba o sprawy, których załatwienie wymaga wyjścia z kanału.
Życzę Wam wszystkiego najlepszego, róbcie dalej dobrą robotę, ale miejcie baczenie również na sprawy formalne, a być może już za rok dostaniecie ode mnie 1%
PS. Ariel mnie sprowokował