Wczoraj byłem na ełckiej wąskotorówce na przejażdżce. Przejazd bez zmian. Wieś Sypitki otworzyła ''swoją przepustnicę i jedzie pełną parą''. Przyjeżdża wóz z jedzeniem, piciem itd, a w okolicznej szkole obok wystawy korzenioplastyki i kultury ludowej panie sprzedają mazurskie kałduny i inne smakołyki.
Rozwój widzę także w Ełku, gdyż otworzono lokomotywownię wąsk. do zwiedzania, a zdjęcia parowozów na 1435mm wkomponowano tak, że nie kolidują się z klimatem hali. Obok tokarek itp. postawiono tabliczki informacyjne, a tabor można zwiedzać. W tle leci muzyka, dźwięki parowozów i wypowiedzi Kolejarzy o parowozach.
Pasażerom są wystawiane paragony, a kartonikowy bilet zerowy jest dawany na pamiątkę.
Jedyne co muszą zganić to ubiór pracowników. Poza maszynistą spalinowozu, który miał pełne umundurowanie to wszyscy byli w cywilach, a turyści nie wiedzieli nawet, że to pracownik.
A dzisiaj w niedzielę Px48 pojechał na przejazd wynajęty.