Ogoniasty
|
 |
« : 09 Kwietnia 2013, 14:29:09 » |
0
|
Chłopacy, czy ma ktoś z was program do projektowania linii kolejowych typu ferrovia i tp ? Puki śnieg jeszcze zalega i nie mam zleceń na naprawy nawierzchni kolejowych, wchłaniam intensywnie wiedze torową  ( Ta matematyka mnie przeraża  hihihi ) Chcę trochę poćwiczyć projektowanie w wersji elektronicznej ale nie posiadam żadnego programu do projektów  Czy ktoś pomoże Ogonkowi? 
|
|
|
Zapisane
|
POZDRAWIAM !!!
|
|
|
dobrzyn
|
 |
« Odpowiedz #1 : 09 Kwietnia 2013, 14:53:25 » |
+4
|
Ja Ci pomogę poprawiając Twoją polszczyznę  pisze się póki nie puki.Chłopacy to rozumiem że humorystycznie
|
|
|
Zapisane
|
Trabant 1.3 '91 "Stanisław" Trabant 601 '66 "Dziadek" Romet 100 '83 "Henio"
|
|
|
|
Ogoniasty
|
 |
« Odpowiedz #3 : 09 Kwietnia 2013, 21:32:57 » |
-5
|
Najgorsze jest to że nie jestem studentem i nigdy nie chce nim zostac  wiec nie moge im podac numeru legitymacji tudenckiej  A nie ma jakiś piratów w sieci z krakiem? 
|
|
|
Zapisane
|
POZDRAWIAM !!!
|
|
|
kalito
|
 |
« Odpowiedz #4 : 09 Kwietnia 2013, 21:44:48 » |
+5
|
A nie ma jakiś piratów w sieci z krakiem?  Ogon piractwem zajmuj się proszę na privie. To nie jest temat do publicznej informacji 
|
|
|
Zapisane
|
Pozdrawiam Kalito Piszę w miarę poprawnie po polsku.
|
|
|
Ogoniasty
|
 |
« Odpowiedz #5 : 09 Kwietnia 2013, 21:55:57 » |
-1
|
|
|
|
Zapisane
|
POZDRAWIAM !!!
|
|
|
KLAN PALUCHOWSKICH
|
 |
« Odpowiedz #6 : 09 Kwietnia 2013, 22:04:36 » |
+6
|
A ja uważam że X pln za wymianę podkładu to stanowczo za dużo, przecież to tylko praca ludzka, nie ponosisz kosztów. Gdyby wymiana podkładu kosztowała 1pln/szt moglibyśmy wymieniać i po 5 000 podkładów rocznie. Przyjedź do Rogowa i popracuj miesiąc za paczkę ciastek dziennie. Ogon, wiesz ile czasu i ilu ludzi pisze taki program? Wiesz ile trzeba mieć doświadczenia żeby coś takiego skonstruować?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
kalito
|
 |
« Odpowiedz #7 : 09 Kwietnia 2013, 22:05:27 » |
+4
|
Ogon zaprojektowanie takiego CADa darmowe nie jest - też miej to na uwadze  Poza tym to są specjalistyczne aplikacje komercyjne, a nie jakiś tam Paint czy Pasjans - jak ktoś na nich zarabia to i producent aplikacji musi zarobić.
|
|
|
Zapisane
|
Pozdrawiam Kalito Piszę w miarę poprawnie po polsku.
|
|
|
Ogoniasty
|
 |
« Odpowiedz #8 : 09 Kwietnia 2013, 23:35:02 » |
+1
|
Zdaje sobie sprawe że napisanie takiego programu wymaga czasu i współpracy wielu osób, ale takie wysokie ceny programów, sprawiają że wielu ludzi chcących pogłębiać swoją wiedze musi obejść sie smakiem i korzystać dalej z przysłowiowej deski kreślarskiej  Nie mówie żeby cena takiego programu równała sie cenie programu antywirusowego, ale by była przystępna dla ludzi chcących sie uczyć wykorzystując techniki z 21 wieku a nie ze średniowiecza  Wszak to w Polsce buduje sie najdrożej drogi, stadiony, metro itp. wystarczy spojrzeć na statystyki Piszesz Bartku bym przyjechał do Rogowa popracować za paczkę ciastek. Nie pamiętasz jak ogon od 2005 roku do 2008 pracował za darmo dla wielu kolejek? dla Rogowa też  A poza tym nie poznałem jeszcze nikogo od 8 lat kto by remontował tory kolejowe taniej niż ja  pomijam wolontariat.  A to dla tego że mi nie zależy na tym by się czyimś kosztem wzbogacić, tylko na tym, by uzyskać swoją ciężką pracą taki dochód by przetrwać w naszym chorym kraju. A wracając do tematu, sądze że producent tych programów zarobił by więcej na nich jak by cena oprogramowania była adekwatna do średnich zarobków w naszym kraju
|
|
« Ostatnia zmiana: 09 Kwietnia 2013, 23:44:10 wysłane przez Ogoniasty »
|
Zapisane
|
POZDRAWIAM !!!
|
|
|
|
kanalarz
Gość
|
 |
« Odpowiedz #10 : 10 Kwietnia 2013, 00:10:07 » |
0
|
I tu muszę się trochę z Ogonem zgodzić - większość programój jest zwyczajnie zbyt droga, jak na nasze warunki. Obstawiam, że inaczej wygląłdałby rynek wówczas, gdyby przewrócić do góry nogami cały system ochrony praw autorskich i uskutecznić taki model: - udostępnić oprogramowanie darmowo, - wprowadzić wymóg certyfikacji każdego projektu. Czyli przykładowo - kupujesz komputer, zasysasz i instalujesz dowolne oprogramowanie i dopiero, gdy napiszesz coś lub narysujesz musisz zgłosić się do procenta oprogramowania celem uzyskania certyfikatu na ten jeden unikalny projekt. Podobnie bardzo ciekawe efekty uzyskałoby się, gdyby wszystkie akty normatywne, były za darmo (obecnie cena Polskiej Normy to stówka lub więcej) zaś dopiero przy sprzedaży produktu następowałby wymóg potwierdzenia zgodności z normą przez PKN. Obstawiam, że wówczas przy zachowaniu podobnych cen realizacji wiele projektów byłoby wykonywanych znacznie solidniej. Wiem.. utopia...  ... ale na szczęście jest światełko w tunelu, tzn. jest "rynek" open sourcowego oprogramowania... i jest też darmowy CAD: http://nanocad.com/Praktycznie wszystkie funkcje AutoCADa (czytaj znacznie lepszy od Sketchup'a), a jest za free.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
2xm
|
 |
« Odpowiedz #11 : 10 Kwietnia 2013, 03:00:43 » |
+1
|
Nanocad, powiadasz... Z tego co widzę .dwg hulają więc muszę się zapoznać  . @ Cena AutoCADa - Pamiętajcie proszę, że polski rynek raczej nie jest traktowany priorytetowo (po prawdzie to firmy mają nas w niedopowiedzeniu). Na zachodzie cena nie stanowi wielkiego problemu (w Euro wygląda zresztą znacznie lepiej), na wschodzie i tak wszyscy lecą na piratach. Nam pozostają różne klony, których cena jest akceptowalna. Na jej obniżkę proporcjonalnie do zarobków nie mamy co liczyć (tak jak nie ma co liczyć na niższe ceny książek, filmów czy muzyki). Wspomniana rewolucja w licencjach (bo zmiana praw autorskich nie jest tutaj potrzebna) w końcu nadejdzie. Pierwszym krokiem są licencje sieciowe, jednak moim zdaniem będzie to wyglądało raczej tak, że program będzie udostępniany na godziny czy dni (może nawet poprzez cloud computing). Uruchamiasz program, licznik zaczyna bić i na koniec miesiąca dostajesz fakturkę  . @ Koszty projektu a koszty inwestycji Ogon, widzę, że zaraziłeś się wrażą propagandą  . 1. Ceny inwestycji są wysokie, ale zdecydowanie nie najwyższe (trochę powyżej średniej). 2. Koszty projektów w Polsce są śmiesznie niskie. Dla przykładu: Niemcy przyjmują koszt projektu dla budynku na poziomie 9-12% całkowitego kosztu inwestycji. Przelicz to proszę na nasze: 10% z 400 000 to... No tak, ale po co projekt? Zenek ze Ździchem budowlankę znają, to wszystko zrobią na cacy... 3. Niski koszt projektu generuje wysokie koszty inwestycji. Płacąc fistaszkami (i nalegając na jak najkrótszy czas wykonania) Kowalski dostaje badziewie a nie projekt. W efekcie przepłaca bez sensu (już prawdziwymi pieniędzmi) podczas realizacji i późniejszego użytkowania. Pozostałe czynniki windujące koszty to (badziewne) prawo zamówień publicznych w połączeniu z tumiwisizmem urzędników, sztucznie zawyżane wymogi (niesławne ekrany akustyczne, ale też dodatkowe wiadukty przy zjazdach z autostrad związane z punktami poboru opłat), różnego rodzaju kombinacje kryminalne ale przede wszystkim fatalna organizacja. Anegdota: Ze dwa lata temu przebudowywana była moja uliczka osiedlowa. Boże mój jedyny, to było bardziej absurdalne od Monty Pythona - kilka miesięcy robót, całkowita wymiana wadliwie wykonanej podbudowy (wykonawca chciał oszczędzić i początkowo nasypał jakiegoś syfu, który po deszczu zmienił się w 20 cm śmietany), dwu-/trzykrotne układanie asfaltu (w połowie układania pierwszej warstwy panowie zorientowali się, że spadek jest w złą stronę, zerwali i ułożyli ponownie, ale w międzyczasie zaczęła się zima i na wiosnę jeszcze raz musieli wszystko zrywać i kłaść od nowa). Oczywiście po zakończeniu prac nastąpiła seria awarii wodociągowych, dzięki czemu nawierzchnia już jest nierówna i połatana...
|
|
|
Zapisane
|
Podejrzewam, że u źródła tej wiadomości kryje się czyjaś kpina, bardziej lubiana w Polsce niż uznanie dla prób postępu (...).
|
|
|
Adam W
|
 |
« Odpowiedz #12 : 10 Kwietnia 2013, 06:36:43 » |
0
|
I tu muszę się trochę z Ogonem zgodzić - większość programój jest zwyczajnie zbyt droga, jak na nasze warunki. Ale Jacek, przecież to są narzędzia do pracy dla firm. Koparki też są dla nas stanowczo za drogie. Czyli przykładowo - kupujesz komputer, zasysasz i instalujesz dowolne oprogramowanie i dopiero, gdy napiszesz coś lub narysujesz musisz zgłosić się do procenta oprogramowania celem uzyskania certyfikatu na ten jeden unikalny projekt. Setki milionów projektów do certyfikacji? I wtedy miałoby być niby taniej? Przecież jest ścieżka za free dla tych co chcą się uczyć czyli studentów. Ogon, idź na jakąś wsiową uczelnię po legitymację. Biorą studentów hurtem dla samej dotacji dydaktycznej 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Hal9
|
 |
« Odpowiedz #13 : 10 Kwietnia 2013, 08:41:46 » |
0
|
Byłem ostatnio na kursie AutoCAD, a studentem już nie jestem od kilku lat. Jako uczeń miałem jednak prawo pobrać wersję studencką programu (chyba 3 lata licencji). Za darmo możesz sobie ściągnąć na 30 dni. Programy są drogie bo bo niewielu je kupuje .... Napisz na adres który podałem ładny list w formie że prowadzisz takie usługi, chcesz rozszerzyć swoją wiedzę, a w przyszłości być może zakupić i użytkować w/w program. Puki co prosisz o wersję demo żeby sprawdzić czy będzie Ci odpowiadał. ***** 2xm - zgadzam się z twoimi tezami w 100%. Na co dzień zajmuję się projektami .... Jako ciekawostkę powiem wam że AutoCAD-a na polski tłumaczą .... Chińczycy 
|
|
« Ostatnia zmiana: 10 Kwietnia 2013, 08:48:16 wysłane przez Hal9 »
|
Zapisane
|
|
|
|
kanalarz
Gość
|
 |
« Odpowiedz #14 : 10 Kwietnia 2013, 16:38:52 » |
0
|
Setki milionów projektów do certyfikacji? I wtedy miałoby być niby taniej?
Mogło by być... ile rzeczy załatwia się internetowo na zasadzie paru szybkich kliknięć + wydruku. Zaś taki system sprawiłby, że z jednej strony ograniczyłoby się piractwo, z drugiej zaś pozwoliło mniejszym frimom na łatwy start. To jest trochę jak z tą opisywaną przez Ciebie koparką. Nie muszisz kupować, możesz wypożyczyć albo wziąć w leasing - jak zaczynasz i masz małe zlecenia, to wynamujesz maszynę na konkretne dni i jedziesz z robotą.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Hermann
Czytelnik
Długość toru:: 5 m
W terenie
|
 |
« Odpowiedz #15 : 14 Kwietnia 2013, 03:03:56 » |
0
|
(...) Zaś taki system sprawiłby, że z jednej strony ograniczyłoby się piractwo, z drugiej zaś pozwoliło mniejszym frimom na łatwy start. To jest trochę jak z tą opisywaną przez Ciebie koparką. (...)
I tak jest. Jeden z najlepszych o ile nie najlepszy program na rynku (rzecz gustu i znajomości danego narzędzia) jest dostępny w licencji "czasowej". Płacisz za min. miesiąc z góry i dawaj, dalej projektować...  Leasing też jest. Trzeba pomęczyć dystrybutorów. Są coraz elastyczniejsi...
|
|
« Ostatnia zmiana: 14 Kwietnia 2013, 03:07:49 wysłane przez Hermann »
|
Zapisane
|
|
|
|
TW Kolejofil
|
 |
« Odpowiedz #16 : 01 Grudnia 2013, 09:42:55 » |
0
|
AutoCad, MicroStation czy wymienione darmowe odpowiedniki (jest też np. Draftsight) to jednak jeszcze nie programy do projektowania kolei, a tylko do rysowania wszystkiego - zamiast na desce, to w komputerze. Do projektowania dróg można użyć Civila, który jest rozwinięciem AutoCada, niektóre biura stosują go też do kolei. Na MicroStation jest za to nakładka specjalnie dedykowana pod kolej, dawniej nosiła nazwę InRail, obecnie RailTrack. W tych programach wystarczy narysować proste, wstawić łuki i zdefiniować przekrój poprzeczny trasy, a wstawianie krzywych przejściowych, rysowanie profili podłużnych i przekrojów charakterystycznych wykona właściwie samodzielnie program. Oczywiście pod warunkiem, że mapę z poziomicami ma w trójwymiarze.
Kojarzę też nazwy Ferrovia i Istram - w tym ostatnim było robione studium wykonalności KDP, ja niestety pomagałem głównie przy opisach, na naukę programu nie było czasu.
Nie wiem jak jest na innych uczelniach, ale u mnie na PWr Civila uczą tylko na specjalności drogowej, a z InRaila mieliśmy zaledwie kilka zajęć. Dlatego swoje projekty, w tym prace dyplomowe wykonywałem w zasadzie "na piechotę" w AutoCadzie, nieco sobie tylko usprawniając pracę Excelem w obliczaniu geometrii i generowaniu profilu na podstawie położenia poziomic odczytanego z mapy rastrowej.
Sam może i nauczyłbym się któregoś z tych programów, ale cena odstrasza, a studenckie wersje oferuje tylko Autodesk, pozostałym uczelnia musi płacić za dostęp do ich oprogramowania (możliwe, że Autodeskowi też, tego już nie wiem).
AutoCad natomiast zawdzięcza swoje powodzenie głównie słabym zabezpieczeniom przed piractwem - dzięki temu użytkownicy mogą się go nauczyć bez kupowania, a jak już znają obsługę tego programu (każdy działa nieco inaczej), to kupując oprogramowanie dla swojej działalności, właśnie jego wybiorą.
|
|
« Ostatnia zmiana: 01 Grudnia 2013, 09:46:21 wysłane przez TW Kolejofil »
|
Zapisane
|
|
|
|
|