Kucyk
|
|
« Odpowiedz #20 : 06 Lutego 2014, 10:35:36 » |
+1
|
Aronku, Ty też nie rozumiesz że pociąg, w odróżnieniu od samochodu, roweru czy nóg, bez dwóch ciągów szyn leżących równolegle do siebie w ściśle określonej odległości, nie pojedzie? Popatrz na film pokazujący w jakim stanie znajduje się nawierzchnia na odcinku Tarczyn - Grójec i zastanów się czy można po tym czymkolwiek jeździć. Gdy znajdziesz już odpowiedź pomnóż 14 kilometrów razy 75 tysięcy i dodaj do tego krople potu ludzi przy wymianie podkładów. Łatwo się pisze: powinniście jeździć dalej... Próbowaliśmy. Po pierwsze nie było chętnych na dalsze jazdy. Po drugie żadna z jednostek samorządowych nie pomogła w znaczący sposób jak piszesz. Po trzecie - infrastruktura zwyczajnie nie wytrzymała tych jazd - spróchniałe podkłady uwolniły tkwiące w nich siłami Matki Natury haki, i szyny zwyczajnie się rozlazły. Chcesz z tymi faktami dyskutować? Ja też bym chciał jeździć do Nowego Miasta, tylko jak na razie muszę się zadowolić tym, na co mnie aktualnie stać. http://youtu.be/x29_rnDCgd4
|
|
|
Zapisane
|
Żadna namiętność nie odziera umysłu równie skutecznie ze wszystkich władz działania i myślenia, co strach. (Edmund Burke)
|
|
|
Ariel Ciechański
|
|
« Odpowiedz #21 : 06 Lutego 2014, 10:56:52 » |
0
|
Łatwo się pisze: powinniście jeździć dalej... Próbowaliśmy. Po pierwsze nie było chętnych na dalsze jazdy. Po drugie żadna z jednostek samorządowych nie pomogła w znaczący sposób jak piszesz. Po trzecie - infrastruktura zwyczajnie nie wytrzymała tych jazd - spróchniałe podkłady uwolniły tkwiące w nich siłami Matki Natury haki, i szyny zwyczajnie się rozlazły. Chcesz z tymi faktami dyskutować?
Janusz, sorry za OT, ale w kontekście innej płomiennej, acz wygasłej dyskusji, trochę sam momentami zaprzeczasz ;-).
|
|
|
Zapisane
|
Pozdr.<br />CAr.<br />
|
|
|
aronek
|
|
« Odpowiedz #22 : 06 Lutego 2014, 12:02:09 » |
0
|
Kurczaki, ale ja już przeczytałem że infrastruktura marna i nie da się pojechać bez zapadania się w tory. i umówmy się że 5 godzinna jazda do NMP to też nie jest coś co przyciągnie kogoś takiego jak ja, co chciałby z Warszawy wyjechać 8-9 i o 11 wysiąść w z pociągu i wsiąść na rower, tak żeby koło 16 wsiąść do pociągu i być o rozsądnej godzinie w domu. I oczywiste jest że Wilanów nie może dokładać się do kolejki w Piasecznie, oficjalnie nie może. ale może lobbować skoro bardzo płynnie przenika się między różnymi poziomami samorządu, będąc zarówno w radzie dzielnicy jak i sejmiku województwa. Nie wiem co siedzi w głowie człowieka. Ale z jakiegoś powodu chce się ściągać wagon z Gryfic i doprowadzić do przywrócenia mu sprawności. Przecież nie ma to ma być sprawny żeby jeździć po odbudowanym torze przed budynkiem dawnego dworca w Wilanowie. Jasne że taki wagon to nie 15 km torów. I jeszcze nie rzecz w tym że nie ma po czym jeździć, tylko z twoich postów wynika że nie ma dla kogo jeździć, w związku z tym nie ma po co starać się aby było po czym jeździć, i najlepiej aby jeździć do G....coś tam. (Głoskowa?) A wszystko sprowadza się do tego że bez uatrakcyjniania oferty liczba przewożonych ludzi będzie spadać. Uatrakcyjnianie to nie tylko wydłużanie trasy. Również to o czym pisał Tomek na przykładzie Rogowa, zwiększenie częstotliwości kursów, dla tych którzy nie chcą siedzieć 3 godziny na polanie i chcieliby wrócić wcześniej. Albo dojechać później? I zaraz podasz mi wyliczenia ile pali lokomotywa i że to się nie opłaca. A jesteś pewien że wzrost atrakcyjności oferty za rok nie przełoży się na wzrost przewozów? Nie można oczekiwać tego że w momencie uruchomienia dodatkowej pary pociągów nagle będzie wzrost o 100% frekwencji. I tyle wymądrzania się. W sumie bym nawet przyjechał do Piaseczna jako wolontariusz, ale obawiam się że po wymianie postów na forum raczej współpraca nie będzie układała się ciekawie i nie zostanę zaakceptowany w towarzystwie (towarzystwo w sensie grupa ludzi, bez negatywnego "towarzycho"). I przy okazji może opowiesz co to za wielka tajemnica że w dziale o kolejce piaseczyńskiej nie ma słowa o przetargu na remont tego wagonu: http://750mm.pl/index.php?topic=3957.msg55187#msg55187
|
|
« Ostatnia zmiana: 06 Lutego 2014, 19:04:17 wysłane przez agneskate »
|
Zapisane
|
|
|
|
grzegorz_sykut
|
|
« Odpowiedz #23 : 06 Lutego 2014, 12:26:38 » |
+2
|
-czemu służyć miałaby moja wizyta w Piasecznie przy wycinaniu krzaczorów? Aby tobie podobni mogli przywitać wiosnę drezynowm wypadem do mostku nad Tarczynką, po czym trasa będzie pozostawiona samej sobie aby znowu zarosła No to zrób sobie drezynę i sam patroluj - dlaczego oczekujesz, że inni będą to za ciebie robić? Jak na razie to ty uciekasz w tej sytuacji w "niedasizm". Zajrzyj do wątków o stacji w Wąwolnicy i pracach na stacji Nałęczów - jak widzisz kolega Paweł Adamczyk potrafił (przyznam, że początkowo w niego nie wierzyłem - zaimponował mi wytrwałością, metodycznością i skutecznością). Przyznaj się, że ci się zwyczajnie nie chce poważniej zaangażować (to nic złego, mnie też się nie chce - nie ma obowiązku). Zaangażować w sensie wzięcia odpowiedzialności za swoje działania. Przecież gdybyś się zwrócił z propozycją... a nie, po tych pomyjach, które wylewasz na wszelkich forach na "Towarzycho" nie wiem, czy będą chcieli z tobą współpracować. Możesz też iść bezpośrednio do Starosty, tylko nie zaczynaj rozmowy od wypomnienia, że jest "kliką, układem" i cały czas niszczy kolejkę zamiast przeznaczyć pół budżetu na jej uruchomienie do Nowego Miasta. Dzięki za przywołanie naszego skromnego projektu jako pozytywnego przykładu. W Nałęczów Wąsk jest zaangażowane obecnie 5-7 osób (z różnym natężeniem) niemniej Paweł jest tutaj najbardziej rozpoznawaną twarzą - chociażby, że mieszka blisko oraz dzieli się tu na forum efektami prac.
|
|
|
Zapisane
|
Pozdrawiam
Grzegorz Sykut Stowarzyszenie Na Rzecz Rozwoju Nadwiślańskiej KW
|
|
|
2xm
|
|
« Odpowiedz #24 : 06 Lutego 2014, 13:04:30 » |
+2
|
Wiem , ale tu chodzi mi te pierwsze posty Pawła (jak ten z CAPS LOCKiem), które - przyznaje się - potraktowałem z lekko drwiącym uśmieszkiem. Powstrzymałem się na szczęście od komentarzy (tak jak Ptr pomyślałem: "Jak chłopak chce coś zrobić to niech robi - nie zniechęcajmy go przynajmniej."), ale z grubsza mógłbym napisać to, co Kalito: Że tak zapytam: kto musi? Czy rewitalizacja to jakiś zorganizowana akcja czy ot po prostu wytwór Twojej wyobraźni? Jak będzie rewitalizacja to przyjdzie 5 chłopa otworzyć stację, w 3 dni zrobią porządek i po sprawie. Po cóż się żyłować póki co? Z czasem patrzyłem z coraz większym podziwem jak chłopak nie tylko nie odpuścił, ale potrafił nawiązać współpracę z kim się dało (również z "normalnymi" drogowcami z PLKi). Ale przede wszystkim z każdego jego posta widać, że to co robi sprawia mu satysfakcję. W efekcie jest dziś tak, jak piszesz.
|
|
« Ostatnia zmiana: 06 Lutego 2014, 14:43:41 wysłane przez 2xm »
|
Zapisane
|
Podejrzewam, że u źródła tej wiadomości kryje się czyjaś kpina, bardziej lubiana w Polsce niż uznanie dla prób postępu (...).
|
|
|
Misza
Młotkowy
Długość toru:: 136 m
W terenie
750 czytam od dawna
|
|
« Odpowiedz #25 : 06 Lutego 2014, 13:06:32 » |
0
|
Chłopie!!! Piszesz i piszesz swoje mądrości. Jak chcesz pomóc to weź kurde załatw chociaż te 500 podkładów, pomóż przy ich wymianie i wycinaniu krzaczorów na szlaku. Będziemy wdzięczni. Bo takie pierdzielenie na antenie to każdy może uskuteczniać zza klawiatury komputera!!! Zawsze mi sie wydawało że to "Towarzystwa"powstawały żeby takie rzeczy organizować. Ale może nie w Piasecznie. Na Mikołaja czekacie(ponownie - radzę przeczytać ten i kolejne posty). zachwyt Rogowem może się gwałtownie skończyć. Wystarczy jedna poważniejsza kradzież, jeden mocniej uszkodzony przepust czy mostek, jeden osunięty nasyp... Oozum czywiście nie życzę tego nikomu (a kolejce rogowskiej w szczególności), ale tak to wygląda. Kolej to naprawdę droga zabawka. Dopóki wszystko działa jest fajnie, ale jak się poważnie sypnie - kaplica. Może na Rogowskiej umiescić tablice: "W okolicy sa inne, mniej pilnowane torowiska"
Kuc, to nie jest żaden wysiłek przedstawić rynkowe wyliczenia: odbudowy i utrzymania. Sztuką jest to zrobić siłami jakie sie posiada...
[
|
|
« Ostatnia zmiana: 06 Lutego 2014, 19:08:51 wysłane przez kalito »
|
Zapisane
|
Misza
|
|
|
Kucyk
|
|
« Odpowiedz #26 : 06 Lutego 2014, 13:11:25 » |
0
|
I jeszcze nie rzecz w tym że nie ma po czym jeździć, tylko z twoich postów wynika że nie ma dla kogo jeździć, w związku z tym... Nie jest powodem braku chęci do odbudowy toru do Grójca to, że nie ma chętnych. W obecnej chwili nie ma możliwości zainwestowania kilkunastu milionów w remont. Co ja mówię kilkunastu - niech samorządy dadzą choć pół miliona na sam materiał bez którego robotnicy nic nie zrobią, choćby się pocili w dwójnasób. A dlaczego to samorządy miały by dawać a nie zyski z prowadzenia działalności na kolei? Bo z wpływów z działalności na kolei z ledwością można utrzymać minimum ludzi, tabor i budynki. Dalej pojawia się pustka w kasie za którą już nic się nie zrobi. bez uatrakcyjniania oferty liczba przewożonych ludzi będzie spadać Nie do końca tak jest. Statystyka mówi jasno: od 6 lat ilość pasażerów jest jednakowa ok. 11 tysi. I ten stały poziom dowodzi że dajemy ludziom to, co chcą, choć oczywiście brak progresu. Bierze się to stąd iż ogranicza nas... brak taboru. W pociągu może pojechać 225 osób, co przy zastosowaniu koniecznego systemu rezerwacji, ogranicza ilość pasażerów którzy mogą się zabrać. Z drugiej strony uatrakcyjnienie oferty to, na pierwszym miejscu, dbałość o jakość serwowanego sposobu przerobu wolnego czasu, stąd w Runowie powstały wiaty, ławy, stoły, dba się o dosiewanie na systematycznie koszonej i nawożonej łące dobrych gatunków traw boiskowych, o pielęgnację drzew dających cień, o żarcie, atrakcje kolejowe (przejazdy drezynami i lokomotywą), a przede wszystkim wybudowano 200 m od przystanku kombajn do przerobu wolnego czasu - duże miasteczko westernowe. Tu zaś Kolega ma rację: zwiększenie częstotliwości kursów, dla tych którzy nie chcą siedzieć 3 godziny na polanie i chcieliby wrócić wcześniej. Albo dojechać później? Taką koncepcję opracowałem rok temu na podstawie doświadczeń rogowskich ze skróconą trasą. Pociąg odjeżdżał by z Piaseczna o 11.00; 13.00 i 14.30. Z Runowa powroty startują o 12.30; 14.30 i 15.30. Można zatem w Runowie balować 3,5 godziny, można pojechać o 11 i wrócić o 14.30 (odpowiednio o 13 i powrót ostatnim kursem) - wtedy piknik trwa 2,5 godziny. Można się tylko przejechać którymkolwiek z kursów. Sęk w tym, że jeszcze trzeba na wdrożenie tej wersji poczekać... W sumie bym nawet przyjechał do Piaseczna jako wolontariusz... I od tego zacznij - poznasz ludzi, zobaczysz na czym cała maszyna rozrywkowa polega. Nikt Cię nie pogoni, jeśli nie zaczniesz pajacować. P.S. O tym przetargu na remont wagonu nic nie wiem. Gdzie jakieś info o tym jest?
|
|
|
Zapisane
|
Żadna namiętność nie odziera umysłu równie skutecznie ze wszystkich władz działania i myślenia, co strach. (Edmund Burke)
|
|
|
2xm
|
|
« Odpowiedz #27 : 06 Lutego 2014, 13:29:34 » |
0
|
Zawsze mi sie wydawało że to "Towarzystwa"powstawały żeby takie rzeczy organizować. Ale może nie w Piasecznie. Na Mikołaja czekacie. Misza, twoje przekonanie to przejaw PRLowskiej mentalności. Stowarzyszenie to nie twór narzucony przez wszechmocnego władcę do organizowania życia poddanym. To zbiór zwykłych ludzi, takich jak ty czy ja, którzy poświęcają swój własny czas na swoje hobby. Zajmują się tym, czym uznają za stosowne i to ich święte prawo (jeśli społeczeństwo uważa to za pożyteczne wspiera ich statusem OPP, 1% czy dotacja celową). Jeśli uważasz, że należy zająć się dodatkowo czymś innym to możesz albo się przyłączyć albo założyć swoją organizację. Pytanie, czy ci się chce i czy potrafisz zachęcić kogokolwiek do współpracy. Przykład Nałęczowa przytoczyłem dlatego, że pokazuje jak ktoś o specyficznych zainteresowaniach może osiągnąć swój cel w ten właśnie sposób. Tyle, że tam nie zaczęło się od "Stowarzyszenie jest od tego... Starostwo powinno...". Może na Rogowskiej umiescić tablice: "W okolicy sa inne, mniej pilnowane torowiska" Równie dobrze po wiosennych roztopach może podmyć most na Rawce (tfu, tfu...) i co? Powiesz wtedy, że FPKW jest nieudolne?
|
|
« Ostatnia zmiana: 06 Lutego 2014, 15:27:58 wysłane przez 2xm »
|
Zapisane
|
Podejrzewam, że u źródła tej wiadomości kryje się czyjaś kpina, bardziej lubiana w Polsce niż uznanie dla prób postępu (...).
|
|
|
|
andrzej2110
|
|
« Odpowiedz #29 : 06 Lutego 2014, 18:20:08 » |
+1
|
Kuc pisesz ze za mało taboru a co z MBxd2?? Jako wagon doczepny nie mógł by być??
|
|
|
Zapisane
|
Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym terminie. Ponadto autor zastrzega sobie pr
|
|
|
Kucyk
|
|
« Odpowiedz #30 : 06 Lutego 2014, 18:51:11 » |
+7
|
Nie, bo jest rozgrzebany - ja nie mam w zwyczaju jeździć jakimiś struclami powiązanymi na drut byle by jeździć. Poza tym nie chodzi o jakieś dodatkowe 44 miejsca, a o zmianę oferty tak by była bardziej przyjazna dla pasażera, bo zarówno wpływ warunków atmosferycznych, jak i sztywny i długi czas koczowania w Runowie nie spełniają oczekiwań zwykłych Kowalskich z dwójką dzieci. Zobaczymy, co czas pokaże.
|
|
|
Zapisane
|
Żadna namiętność nie odziera umysłu równie skutecznie ze wszystkich władz działania i myślenia, co strach. (Edmund Burke)
|
|
|
buczek_pkp
|
|
« Odpowiedz #31 : 07 Lutego 2014, 01:13:28 » |
+5
|
Panowie!!! Po prostu pozwolę sobie zaprosić kolegę Tomka Janiszewskiego na początku sezonu aby wspólnie z nami przygotował szlak do normalnej jazdy, a nie przez puszczę Kampinowską oraz do przygotowania lokomotyw również do normalnej exploatacji. Mam nadzieję, że Kuc nie będzie miał nic przeciwko, a nawet może przygarnie go pod swoje fachowe skrzydła:). Kolego Tomku!!! Żebyś zmienił swoje myślenie na normalno-rzeczywiste dostaniesz komplet kluczy, ładny fartuszek i przez 8 godzin będziesz obrabiał lokomotywę. Oooo może będzie trzeba powymieniać oleje w dyfrach, przesmarować wszystkie kalamidki, wymienić smar w łożyskach osiowych, wymienić olej w silniku... Ciekawe czy po czymś takim będziesz myślał, że bawienie się w wąskotorówkę jest łatwiejsze od jazdy kolejką PIKO. Jeśli nie, to pomyśl, że dzień w dzień musiałbyś tak zapieprzać... Uwierz mi... nie jest to miłe!!! Patrząc z zewnątrz mówi się: " O kurde ale ma fajną pracę bo dłubie przy lokomotywach!!!" Sam kiedyś w to wierzyłem do puki nie miałem na normalnym torze dzień w dzień po 4 SMki do obrobienia. Uwierz mi, że od razu masz tego dosyć. Tak samo z jazdą: "Kurde ale on ma fajnie bo jeździ pociągami". Wstawaj dzień w dzień 5 dni pod rząd na 3, 4, 5 rano i pracuj 12 godzin za kieratem. Odechciewa się. Ale nasz wielki Pan Tomasz to nawet całe życie by spędził w pociągu z tego co widzę. A i z tym słynnym koszyczkiem wiklinowym o którym Kuc pisał. Piszesz, że chciałbyś jeździć do Nowego Miasta a może i do Krakowa od razu po wąskich, a z drugiej strony, ze nie pomożesz przy wycięciu żądnego krzaczka to może zastanów się czego Ty chcesz od życia, a nie zużywasz klawisze na klawiaturze zbędnym biadoleniem. Kolejka ma zatrudnić pracowników, utrzymać tabor w należytym stanie, szlak również. A pracownicy za free nie będą pracować bo za co rodzinę utrzymają??? Na pewno nie za + i - dostane za forum. To jest zakład pracy a nie świat Tomka Janiszewskiego, który z tego co widzę jest wystrzelony jak gumka z wypierdziałych kaleson Ferdynanda Kiepskiego.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
grzegorz_sykut
|
|
« Odpowiedz #32 : 07 Lutego 2014, 09:44:52 » |
+5
|
Kolejka ma zatrudnić pracowników, utrzymać tabor w należytym stanie, szlak również. A pracownicy za free nie będą pracować bo za co rodzinę utrzymają??? Na pewno nie za + i - dostane za forum. To jest zakład pracy a nie świat Tomka Janiszewskiego, który z tego co widzę jest wystrzelony jak gumka z wypierdziałych kaleson Ferdynanda Kiepskiego.
Zarówno obraz Tomka Janiszewskiego jak i Twój jest uproszczony, bo widziany tylko i wyłacznie z jednej perspektywy swojego podwórka. To jest odwieczny konflikt Klienta (tutaj Tomek), który chce więcej (zabawy) za mniej (cena biletu w stosunku do realnych nakładów na zbudowanie/odtworzenie czegoś) i dostawcy (kolejarzy) który chce mniej za więcej(Większa wypłata za mniej pracy, gwarancja zatrudnienia i święty spokój). A prawda leży zapewne gdzieś po środku. PS. I daruj sobie epitety o wypierdziałej gumce z majtek bo to jest Argumentum ad personam. Następnym razem zatrzaśniesz drzwi od drugiej strony, bo jesteś recydywista
|
|
|
Zapisane
|
Pozdrawiam
Grzegorz Sykut Stowarzyszenie Na Rzecz Rozwoju Nadwiślańskiej KW
|
|
|
Tomek Janiszewski
Młotkowy
Długość toru:: 57 m
W terenie
|
|
« Odpowiedz #33 : 07 Lutego 2014, 11:13:12 » |
0
|
To jest odwieczny konflikt Klienta (tutaj Tomek), który chce więcej (zabawy) za mniej (cena biletu w stosunku do realnych nakładów na zbudowanie/odtworzenie czegoś) i dostawcy (kolejarzy) który chce mniej za więcej(Większa wypłata za mniej pracy, gwarancja zatrudnienia i święty spokój). A prawda leży zapewne gdzieś po środku. Nawet o kasę wcale nie zamierzam się tak użerać. Zrozumiałe że bilet na kolejkę, zwłaszcza świeżo podniesioną ze stanu upadłości musi kosztować cokolwiek więcej niż na busa pana Felka na tym samym dystnasie. Co jednak wcale nie znaczy że z entuzjazmem przyjąłem wyrażoną parę postów wcześniej propozycję spędzenia zbywającego wolnego czasu w owym miasteczku westernowym za jedyne 20PLN (ZTCP tyle kosztuje sam tylko wstęp). To już wolę swój wiklinowy koszyk, przynajmniej jest jakaś szansa że się grzybki znajdzie gdy inni byczą się na polance. A jeżeli mam jakieś żale do ekipy zarządzającej PKW - to takie że zwijają się zamiast rozwijać, i jeszcze trąbią że klawo jest. Każdy kto chciał - dawno już miał okazję zajrzeć na stronę Kolei Rogowskiej, ze szczególnym uwzględnieniem archiwum, i przekonać się że tam kradzież lub uszkodzenie nawierzchni (a choćby i rozmycie nasypu koło mostu na Rawce) stanowi sygnał do tego że trzeba to jak najszybciej naprawić a nie że mamy pretext aby odtąd nie jeździć. Dlatego nie zamierzam się więcej pojawiać w Piasecznie w dającej się przewidzieć przyszłości, pojadę natomiast ponownie przy pierwszej nadarzającej się okazji do Rogowa, a i o Nałęczowie nie zapomnę.
|
|
« Ostatnia zmiana: 07 Lutego 2014, 12:51:26 wysłane przez Tomek Janiszewski »
|
Zapisane
|
|
|
|
Kucyk
|
|
« Odpowiedz #34 : 07 Lutego 2014, 13:38:46 » |
+2
|
Dlatego nie zamierzam się więcej pojawiać w Piasecznie w dającej się przewidzieć przyszłości I tym samym straciliśmy osobę dzięki której można było reaktywować ruch do Nowego Miasta. Bez Wiklinowego nie ma już nadziei na przemknięcie po torze nr 1 przez stację Mogielnica. Nie będziemy mogli wstrzymać ruchu na dawnej drodze na Kraków w Kępinie aby przepuścić pociąg. Nie zadudni pod kołami transporterowego most na Jeziorce. Smutne to, że tacy zaangażowani i operatywni ludzie szerokim łukiem omijać będą Piaseczno. Dobra - ma ktoś jeszcze jakieś pytania dotyczące powrotu na szlak Tarczyn - Nowe Miasto pociągów? Powiem Wam, drodzy Czytelnicy, tak: w przyszłym tygodniu 5 gmin podpisze akt notarialny przejęcia na współwłasność nieruchomości tworzących GrKD. Wtedy też będzie można zadać pytanie "co dalej?", a dokładniej "za co dalej?". Zadamy więc taką zagadkę i poczekamy na odpowiedź. Oczywiście nie werbalną, ale taką, którą przyniesie nam życie.
|
|
|
Zapisane
|
Żadna namiętność nie odziera umysłu równie skutecznie ze wszystkich władz działania i myślenia, co strach. (Edmund Burke)
|
|
|
Tomek Janiszewski
Młotkowy
Długość toru:: 57 m
W terenie
|
|
« Odpowiedz #35 : 07 Lutego 2014, 13:44:49 » |
-2
|
Dobra - ma ktoś jeszcze jakieś pytania dotyczące powrotu na szlak Tarczyn - Nowe Miasto pociągów?
Powiem Wam, drodzy Czytelnicy, tak: w przyszłym tygodniu 5 gmin podpisze akt notarialny przejęcia na współwłasność nieruchomości tworzących GrKD. Wtedy też będzie można zadać pytanie "co dalej?", a dokładniej "za co dalej?". Zadamy więc taką zagadkę i poczekamy na odpowiedź. Oczywiście nie werbalną, ale taką, którą przyniesie nam życie. Byłoby dobrze aby włodarze owych pięciu gmin zapoznali się z także kolejką rogowską (a przynajmniej z jej stronę internetową) a nie tylko z opiniami dotychczasowych niedasiarzy.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Kucyk
|
|
« Odpowiedz #36 : 07 Lutego 2014, 13:56:00 » |
+3
|
Dobrze by było aby się zapoznali przede wszystkim ze stanem obecnym GrKD, a następnie z wąskotorówką nadmorską (Gryficką KD) i zobaczyli ile kosztuje kolej. Kolej, a nie zdezelowana ciuchcia bujająca się po rozpadającym się, zakrzaczonym torze. Póki co wydaje mi się że samorządowcy myślą, podobnie jak ekspert Wiklina, iż by pociągi wróciły do Grójca wystarczą: 2 sekatory, piła, kilku krasnali, parę litrów benzynki, dwa tygodnie, kiełbasa na ognisko i dobre chęci entuzjastów. Niech spróbują - wtedy się misie zdziwią...
|
|
« Ostatnia zmiana: 07 Lutego 2014, 13:59:06 wysłane przez Kucyk »
|
Zapisane
|
Żadna namiętność nie odziera umysłu równie skutecznie ze wszystkich władz działania i myślenia, co strach. (Edmund Burke)
|
|
|
Tomek Janiszewski
Młotkowy
Długość toru:: 57 m
W terenie
|
|
« Odpowiedz #37 : 07 Lutego 2014, 14:14:55 » |
+1
|
Dobrze by było aby się zapoznali przede wszystkim ze stanem obecnym GrKD, a następnie z wąskotorówką nadmorską (Gryficką KD) i zobaczyli ile kosztuje kolej. Kolej, a nie zdezelowana ciuchcia bujająca się po rozpadającym się, zakrzaczonym torze. Póki co wydaje mi się że samorządowcy myślą, podobnie jak ekspert Wiklina, iż by pociągi wróciły do Grójca wystarczą: 2 sekatory, piła, kilku krasnali, parę litrów benzynki, dwa tygodnie, kiełbasa na ognisko i dobre chęci entuzjastów. Niech spróbują - wtedy się misie zdziwią...
Tyle to mogłoby wystarczyć tak powiedzmy po upływie może pól roku, a nie kilku lat po zaprzestaniu przewozów. Gdyby w Rogowie po kradzieży rok temu z okładem kilkuset metrów toru za Jeżowem nie uderzonoby do wszystkich możnych tego świata i nie wzięto się za kombinowanie środków a następnie naprawę zniszczeń tylko postanowiono przeczekać parę lat w nadziei że może temat umrze śmiercią naturalną bo pies z kulawą nogą nie upomni się więcej o Rawę i Białą - to po upływie tego czau zniszczenia byłyby nieporównywalnie większe niż sterta krzaków plus kolejna kradzeż gdześ za Rawą, której w międzyczasie zdołano dokonać. Te szyny za Tarczynem to się tak zupełnie same wygły, z powodu upałów, czy też może pomogli im w tym wydatnie złomiarze, demontując przynajmniej część przytwierdzeń. uznawszy że skoro nic nie jeździ to kraść można?
|
|
« Ostatnia zmiana: 07 Lutego 2014, 18:30:51 wysłane przez Tomek Janiszewski »
|
Zapisane
|
|
|
|
Ariel Ciechański
|
|
« Odpowiedz #38 : 07 Lutego 2014, 14:25:05 » |
+4
|
Tyle to mogłoby wystarczyć tak powiedzmy po upływie może pól roku, a nie kilku lat po zaprzestaniu przewozów. Gdyby w Rogowie po kradzieży rok temu z okładem kilkuset metrów toru za Jeżowem nie uderzonoby do wszystkich możnych tego świata i nie wzięto się za kombinowanie środków a następnie naprawę zniszczeń tylko postanowiono przeczekano parę lat w nadziei że może temat umrze śmiercią naturalną bo pies z kulawą nogą nie upomni się więcej o Rawę i Białą - to po upływie tego czau zniszczenia byłyby nieporównywalnie większe niż sterta krzaków plus kolejna kradzeż gdześ za Rawą, której w międzyczasie zdołano dokonać. Te szyny za Tarczynem to się tak zupełnie same wygły, z powodu upałów, czy też może pomogli im w tym wydatnie złomiarze, demontując przynajmniej część przytwierdzeń. uznawszy że skoro nic nie jeździ to kraść można?
Tomek, dam Ci radę - załóż Stowarzyszenie i przejmij kolej od obecnego użytkownika, którego pewnie niedługo powiat posunie. I pokaż jak przybywają Ci km szlaku bez dwóch knajp na dworcu w Piasecznie, które fakt, uśpiły aktywność obecnych włodarzy kolei...
|
|
|
Zapisane
|
Pozdr.<br />CAr.<br />
|
|
|
Tomek Janiszewski
Młotkowy
Długość toru:: 57 m
W terenie
|
|
« Odpowiedz #39 : 07 Lutego 2014, 14:30:44 » |
-2
|
A na wypadek gdyby powiat istotnie usunął Towarzycho - przyjmiesz ich do Skierniewic?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|