micho
Młotkowy
Długość toru:: 136 m
W terenie
|
|
« Odpowiedz #20 : 22 Lutego 2017, 21:37:15 » |
0
|
.... no dobra zdradzę się: Marzy mi się zbudować 3-osiową spalinówkę na tor 5"
HF130 jest super .... kusi bardzo...
...tylko chciałbym by była to lokomotywa na tor 600mm i użytkowana w Polsce
Rozważam też V10C, ale wolałbym starszą maszynę...
Już znalazłem, że podobno HF130 pracowała na Wrocławskiej KD - tyle, że na torze 750mm.
Czy ktoś zna przypadek pracy tej lokomotywy na 600mm - błagam pomóżcie...
|
|
« Ostatnia zmiana: 22 Lutego 2017, 23:17:27 wysłane przez micho »
|
Zapisane
|
Langsam, langsam, aber sicher. (Pomału, pomału, ale zawsze do przodu.)
|
|
|
Mallet
|
|
« Odpowiedz #21 : 25 Lutego 2017, 21:12:59 » |
+1
|
No to masz dokładnie takiego samego dieselka jaki pracował u nas w Śląskich kamieniołomach przed wojną . Cóż więcej trzeba , jest historia i ta z Wielkiej Wojny i ta o charakterze industrialnym i to z twoich stron . Lub Lyd2 ze Żnińskiej Kolei Powiatowej .
|
|
« Ostatnia zmiana: 25 Lutego 2017, 22:07:58 wysłane przez Mallet »
|
Zapisane
|
|
|
|
micho
Młotkowy
Długość toru:: 136 m
W terenie
|
|
« Odpowiedz #22 : 27 Lutego 2017, 08:16:28 » |
0
|
Fajna .... iii 3 osie. Może to ją zbuduję. (jak wspominałeś o niej wcześniej to jakoś zakodowałem, że ona ma 2 osie)Tylko czy dzieci nie będą się bały takiego diabła Dzięki jak zawsze.
|
|
« Ostatnia zmiana: 27 Lutego 2017, 08:24:27 wysłane przez micho »
|
Zapisane
|
Langsam, langsam, aber sicher. (Pomału, pomału, ale zawsze do przodu.)
|
|
|
Mallet
|
|
« Odpowiedz #23 : 27 Lutego 2017, 21:00:00 » |
0
|
Dzieci w TV ,kinie oglądają gorsze stwory A trzy osiowa w tego typu dieslach to rzadkość ,rzeczywiście przeważały dwu osiowe . Francuzi używali na froncie zachodnim podobnego diesla do późniejszych niemieckich HF-130 .
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Jacek Zaborowski
Nowicjusz
Długość toru:: 22 m
W terenie
|
|
« Odpowiedz #24 : 03 Maja 2020, 09:17:10 » |
+1
|
Poszukuję skanu rysunku HF200D z książki B. Pokropinskiego o Mareckiej Kolei Dojazdowej.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Trabant
|
|
« Odpowiedz #25 : 03 Maja 2020, 13:16:39 » |
0
|
O to chodziło?
|
PRÓŻ / ŁAD
|
|
|
2xm
|
|
« Odpowiedz #26 : 03 Maja 2020, 15:09:35 » |
+2
|
Można też porównać z rysunkiem fabrycznym (niestety wersji HK na 1000-1067 mm o poszerzonej ostoi) z Alfred B. Gottwald: Heeresfeldbahnen, Transpress, Stuttgart, 1998, ISBN 3-613-70818-3 Tutaj: http://enkol.pl/HF_200_D
|
|
|
Zapisane
|
Podejrzewam, że u źródła tej wiadomości kryje się czyjaś kpina, bardziej lubiana w Polsce niż uznanie dla prób postępu (...).
|
|
|
Jacek Zaborowski
Nowicjusz
Długość toru:: 22 m
W terenie
|
|
« Odpowiedz #27 : 03 Maja 2020, 19:00:10 » |
+2
|
Dziękuję Kolegom! Nasuwa się pytanie o układ wiązarów. W lokomotywie z Sochaczewa widać wyraźnie przedłużone czopy na drugiej osi a rysunek sugeruje że wiązar od ślepego wału pracował właśnie na tę oś. Z kolei rysunek HK200D sugeruje przedłużony czop na trzeciej osi i napęd wiązarem przesuniętym na zewnątrz. Żeby zamęt powiększyć to zachowana w Austrii HF200D tego samego producenta co maszyna z Sochaczewa ma wszystkie wiązary w jednej linii. Bądź tu mądry...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Tw53 Rudy
|
|
« Odpowiedz #28 : 03 Maja 2020, 21:53:04 » |
+2
|
Dziękuję Kolegom! Nasuwa się pytanie o układ wiązarów. W lokomotywie z Sochaczewa widać wyraźnie przedłużone czopy na drugiej osi a rysunek sugeruje że wiązar od ślepego wału pracował właśnie na tę oś. Z kolei rysunek HK200D sugeruje przedłużony czop na trzeciej osi i napęd wiązarem przesuniętym na zewnątrz. Żeby zamęt powiększyć to zachowana w Austrii HF200D tego samego producenta co maszyna z Sochaczewa ma wszystkie wiązary w jednej linii. Bądź tu mądry...
A co do sochaczewskiego egzemplarza . Czy wie ktoś , czy są jakiekolwiek plany jego odbudowy do stanu czynnego , bądź odrestaurowania z zewnątrz ? Sam w sobie jest wyjątkowy , bo jest jedyną pamiątką po linii Sztutowo-Krynica Morska...
|
|
|
Zapisane
|
Wąski tor pod parą ! |13 czynnych parowozów|1 w naprawie|3 oczekujące naprawy|
|
|
|
Trabant
|
|
« Odpowiedz #29 : 03 Maja 2020, 22:19:13 » |
+1
|
No powymądrzam się trochę, tu tego, na dzień dzisiejszy. Według Pokropińskiego w Polsce po wojnie były ugółem 4 takie lokomotywy, znalezione na rejonach koło Żagania. Trzy z nich skierowano na warszawskie wąskotorówki. One nie były debesta, jak to się mówi, więc często trafiały do warsztatów w Krośniewicach. Myślę że wtedy mogły pojawić się jakieś poważniejsze przeróbki. Choć według autora najbardziej problematyczne były przekładnie. Czwarty egzemplarz stał jeszcze w 1985 na terenie COBiRTK (dzisiejszy Instytut Kolejnictwa), czyli w roku napisania książki. Nie wiem jaką proweniencję ma lokomotywa z Sochaczewa, o której wspominasz tu tego.
|
|
|
Zapisane
|
PRÓŻ / ŁAD
|
|
|
2xm
|
|
« Odpowiedz #30 : 03 Maja 2020, 23:45:15 » |
+2
|
Czwarty egzemplarz stał jeszcze w 1985 na terenie COBiRTK (dzisiejszy Instytut Kolejnictwa), czyli w roku napisania książki. Nie wiem jaką proweniencję ma lokomotywa z Sochaczewa, o której wspominasz tu tego. OIDP to właśnie ta. Generalnie już w tym wątku zwracano uwagę, że według kwitów na terenie Polski znalazło się zdecydowanie więcej egzemplarzy (11 numerów zostało wymienionych w tabeli obciążeń kolei kujawskich z 1946 - zapewne lokomotywy te musiały fizycznie istnieć, choć niekoniecznie wejść do eksploatacji). Dwie odnotowano na kolejce wrocławskiej, 3 żuławskie (te do 1948 pozostawały odcięte od reszty kraju). Ogólnie nie przywiązywałbym się do informacji na temat przebiegu służby poszczególnych egzemplarzy. Temat pozostaje moim zdaniem niezbadany. @ różnice konstrukcyjne Lokomotywy tego typu produkowane były przez różnych producentów, mogły się więc nieco między sobą różnić. Jest to szczególnie prawdopodobne w przypadku typu HK, którego układ biegowy i ostoja musiały zostać przekonstruowane ze względu na inną szerokość toru. Jednocześnie akurat lokomotywa z Sochaczewa powinna być dość bliska tej zachowanej w Austrii - podobno pochodzą od tego samego producenta i mają nawet bliskie numery fabryczne (Deutz 36643/1942 - Austria, Deutz 36646/1942 - Sochaczew). Możliwe więc, że zmiany wprowadzono podczas eksploatacji. Zdjęcia lokomotywy w Austrii: http://www.heeresfeldbahn.de/lokomotiven/deutschland/hf_200_d/279.htmlW załączeniu powiększenie fragmentu zdjęcia fabrycznego HF 200 D produkcji Schwarzkopffa http://www.heeresfeldbahn.de/lokomotiven/deutschland/hf_200_d/index.htmlZwraca uwagę, że poza tym egzemplarzem austriackim nie ma praktycznie żadnych wzmianek o eksploatacji HF 200 D w Niemczech (ani nigdzie indziej poza Polską). Czyżby oddziały trofiejne okazały się tak skuteczne?
|
|
« Ostatnia zmiana: 04 Maja 2020, 00:35:01 wysłane przez 2xm »
|
Zapisane
|
Podejrzewam, że u źródła tej wiadomości kryje się czyjaś kpina, bardziej lubiana w Polsce niż uznanie dla prób postępu (...).
|
|
|
Trabant
|
|
« Odpowiedz #31 : 04 Maja 2020, 11:44:07 » |
0
|
- Ja mam duży dystans i rozrzut tolerancji wobec takich informacji, zwłaszcza wobec taboru o poplątanej historii i takiego, gdzie obsługa techniczna nie musiała odbywać się według sztywnych wytycznych. Jedno z dwojga, albo sami producenci oferowali kilka wersji wiązarów, albo zmieniono je w czasie któregoś z remontów. Podobnie np. światła i inne elementy. - Sochaczew ma w takim razie lokomotywę bez przeróbek, o wyglądzie oryginalnym (i mało używaną), skoro całe życie stała na terenie ośrodka.
|
|
|
Zapisane
|
PRÓŻ / ŁAD
|
|
|
2xm
|
|
« Odpowiedz #32 : 04 Maja 2020, 19:20:41 » |
+1
|
Jedno z dwojga, albo sami producenci oferowali kilka wersji wiązarów, albo zmieniono je w czasie któregoś z remontów. Kilka wersji produkcyjnych tłumaczyłoby różnicę pomiędzy egzemplarzami różnych producentów. Tyle, że jeśli wierzyć w prawdziwość numerów fabrycznych, obie zachowane lokomotywy pochodzą od tego samego producenta i pewnie produkowane były równolegle na sąsiednich stanowiskach. Jednocześnie historia lokomotywy austriackiej jest znacznie lepiej udokumentowana - najstarsze dostępne zdjęcie pochodzi z 1954 i układ wiązarów na moje oko odpowiada współczesnemu: http://www.heeresfeldbahn.de/lokomotiven/deutschland/hf_200_d/279.htmlBiorąc powyższe pod uwagę obstawiałbym, że albo w Sochaczewie mamy lokomotywę o innym numerze (i innego producenta), albo jednak to Polacy coś próbowali rzeźbić. Mniej prawdopodobne (choć niewykluczone) wydają się modyfikacje lokomotywy austriackiej. skoro całe życie stała na terenie ośrodka. Tego nie wiemy. Mogła tam wylądować po tym, jak PKP odpuściły sobie próby reanimacji (na służbę na PKP wskazywałby fakt nadania numeru). Mogła stanowić wręcz poligon doświadczalny przy próbach jakichś modyfikacji napędu. Należałoby dobrze obadać samą lokomotywę pod tym kątem.
|
|
|
Zapisane
|
Podejrzewam, że u źródła tej wiadomości kryje się czyjaś kpina, bardziej lubiana w Polsce niż uznanie dla prób postępu (...).
|
|
|
dobrzyn
|
|
« Odpowiedz #33 : 04 Maja 2020, 22:55:42 » |
+1
|
- Sochaczew ma w takim razie lokomotywę bez przeróbek, o wyglądzie oryginalnym (i mało używaną), skoro całe życie stała na terenie ośrodka.
Jest też niestety: -Mało kompletna - bo stała na terenie ośrodka, więc pewne rzeczy rozbierano i oglądano. Oprócz tego funkcjonuje gdzieś zdjęcie tej maszyny, na którym wygląda na porzuconą gdzieś przy jakiejś bocznicy. -Totalnie zgnita - bo stała na terenie ośrodka, a teraz stoi na terenie zapłocia, deszcz, śnieg itp robią swoje. Obawiam się, że remont tego sprzętu to nie jest kwestia bańki ftalówki, tylko konkretnych ilości profili hutniczych i blachy stalowej. O taczce pieniędzy nie wspominam, bo przywrócenie tego "do ruchu" to kolejne dwie taczki. Tak na okrągło licząc.
|
|
|
Zapisane
|
Trabant 1.3 '91 "Stanisław" Trabant 601 '66 "Dziadek" Romet 100 '83 "Henio"
|
|
|
xotpxo
Nowicjusz
Długość toru:: 30 m
W terenie
jedenastoletni mikol
|
|
« Odpowiedz #34 : 06 Stycznia 2024, 20:59:37 » |
0
|
Witam
Poszukuję informacji o powojennych lokomotywach spalinowych na PKP przed epoką Lyd1/Lxd2.
Na 600mm był chyba tylko Jung Ld1-001 na kolejce Wyrzyskiej Na 750/800 dwie lokomotywy kolei Jabłoneckiej L-020 i 021 oraz pewna ilość HF200D - podobno 8 sztuk. Na 785 była Ns2f. Na 1000 zbudowana w 1940 L-301 ( potem Ld-401? )
Kiedy zmieniono zasady oznaczania i czy w okresie tuż po wojnie istniały jakieś zasady oznaczania czy tylko L i numer? Kiedy przenumerowano L-301 na Ld-401?
Chyba L-301 przemumerowano w 1961r (po zmianie numerów na wąskotorówkach) i pod numerem Ld-401 jeździła do 1966r
|
|
|
Zapisane
|
POZDRAWIAM! (:
|
|
|
|