pawel.adamczyk
|
 |
« : 12 Luty 2015, 12:18:08 » |
+7
|
Witam. Niezmiernie miło mi zakomunikować, iż po przerwie ruszyła wycinka krzaków pomiędzy Zofianką a Wąwolnicą. Jesienią ubiegłego roku kolejarze wycieli odcinek Niezabitów stacja - Zofianka, Teraz doszli już do przejazdu w Kęble (Za kapliczką MBK). Byłem tam i sprawdziłem, dzwoniłem do naczelnika, wycinka będzie kontynuowana, popytałem i możemy się przyłączyć. Jako że do Nałęczowa kiepski dojazd (nawet brak ) to do puki nie zrobi się ciepło, to tam prac nie będzie, niemniej wszystkich zainteresowanych zapraszam w okolice Rogalowa na wycinkę zbędnej roślinności. Ja dziś byłem rozmawiałem i jutro będę, Jutro historyczna chwila, drezyna Wmc, wjedzie na ,,moją stację w Wąwolnicy ,, (przez 5 lat ją utrzymuję, pełna przejezdność, 0d 4 lat jest w całości koszona- wszystkie 3 tory).  Zostałem pochwalony od naczelnika, za tak czystą stację  Serdecznie zapraszamy, info na mój numer 603 455 069.  Pozdr. Wyjazd Wmc z Karczmisk o 8.00 , do Wąwolnicy dojedzie po 9.00
|
|
|
Zapisane
|
UNITRA z.r.k Diora, Tonsil.
|
|
|
Zgroza
|
 |
« Odpowiedz #1 : 23 Czerwiec 2015, 21:36:00 » |
0
|
Jak idzie odkrzaczanie? Czy jest szansa na jakieś przejazdy do Nałęczowa w tym roku?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
pawel.adamczyk
|
 |
« Odpowiedz #2 : 25 Czerwiec 2015, 22:31:31 » |
+1
|
Witam.
Sprawa wygląda tak. Zimą (końcówka stycznia i luty ) trwała intensywna wycinka i czyszczenie toru w stronę Wąwolnicy.
20 lutego drezyna WMc wjechała na stację przejechała mostek i do samego przejazdu. (dziwi mnie czego nie dojechali do rampy, tam gdzie zatrzymywał się pociąg- tor oczywiście był przeze mnie oczyszczony).
Niestety jak się potem okazało dalej oczyszczania nie będzie, nie wiem co się stało, ponoć brak śrotków na uruchomienie tego odcinka, po tym wjedzdzie drezyny na stację, prace stanęły, z końcem maja dokonano oprysku, tylko do cmentarza.
Prosiłem kolejarzy żeby opryskali do rampy i oblot, reakcja że NIE, odjechali i już więcej się nie pojawili. Mino obietnic to mostek przed stacją nie został zrobiony, więc marzenia o Wąwolnicy i Nałęczowie znikły.
Do dzisiejszego dnia w tej sprawie nic się nie ruszyło.
Wiosną zaczeliśmy prace w Nałęczowie, i z powodu poważnej awarii kosy (zatarła się) i braku dofinansowania naszych prac oraz licznych domowych awantur - że jeżdzę i robię , wysilam się, to nie dla mnie, zaniechaliśmy wszelkie prace w Nałęczowie, w tej chwili nic się nie dzieje na stacji. Ja sam zdążyłem opryskać teren stacji w Nałęczowie - do semafora i oblot (oprysk dostaliśmy). W tej chwili brak możliwości pożyczenia kosy do wykoszenie trójkąta (próbowałem- odmawiali nawet kolejarze, oni mają dla siebie), i w gminie też , więc trójkąt zarósł, tak jak i szlak za semaforem i cała stacja w Wąwolnicy, witać tylko pas po oprysku (do cmentarza gdzie kolejarze dojechali).
Jeśli kolejarze nie ruszą z oczyszczaniem dalej i naprawą mostu, to i my nie będziemy działać. brak sprzętu, wielka tajemnica ze strony naczelnika co dalej, to sprawia że nie na sensu marnować własnych środków i czasu. Poczekamy do października może coś się zmieni.
Pozdrawiam.
|
|
|
Zapisane
|
UNITRA z.r.k Diora, Tonsil.
|
|
|
janeczek
|
 |
« Odpowiedz #3 : 25 Czerwiec 2015, 22:43:42 » |
+1
|
Ja sam zdążyłem opryskać teren stacji w Nałęczowie ...... .... Ty opryskałeś a oni ..... olali 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
pawel.adamczyk
|
 |
« Odpowiedz #4 : 25 Czerwiec 2015, 23:09:34 » |
+1
|
To znaczy mieliśmy pryskać we dwóch z Marcinem, i ilekroć się umawialiśmy to nie przyjechał, a pisał do mnie że przyjedzie ze swoim opryskiwaczem. Moja cierpliwość musiała się w końcu skończyć.  .
|
|
|
Zapisane
|
UNITRA z.r.k Diora, Tonsil.
|
|
|
Dariusz
|
 |
« Odpowiedz #5 : 26 Czerwiec 2015, 05:35:42 » |
+3
|
Wielka szkoda. Chciałoby się powiedzieć: Miało być pięknie, a wyszło jak zawsze
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Misza
Młotkowy
 
Długość toru:: 121 m
W terenie
750 czytam od dawna
|
 |
« Odpowiedz #6 : 26 Czerwiec 2015, 23:43:52 » |
-1
|
20 lutego drezyna WMc wjechała na stację przejechała mostek i do samego przejazdu. (dziwi mnie czego nie dojechali do rampy, tam gdzie zatrzymywał się pociąg- tor oczywiście był przeze mnie oczyszczony).
Niestety jak się potem okazało dalej oczyszczania nie będzie, nie wiem co się stało, ponoć brak śrotków na uruchomienie tego odcinka, po tym wjedzdzie drezyny na stację, prace stanęły, z końcem maja dokonano oprysku, tylko do cmentarza.
Prosiłem kolejarzy żeby opryskali do rampy i oblot, reakcja że NIE, odjechali i już więcej się nie pojawili. Mino obietnic to mostek przed stacją nie został zrobiony,
Czyli to nie kolejarze byli tylko K i wyrobnicy...
|
|
|
Zapisane
|
Misza
|
|
|
grzegorz_sykut
|
 |
« Odpowiedz #7 : 30 Czerwiec 2015, 20:56:04 » |
-1
|
Czyli to nie kolejarze byli tylko K i wyrobnicy...
Mógłbyś otwartym tekstem napisać co masz na myśli?
|
|
|
Zapisane
|
Pozdrawiam
Grzegorz Sykut Stowarzyszenie Na Rzecz Rozwoju Nadwiślańskiej KW
|
|
|
Misza
Młotkowy
 
Długość toru:: 121 m
W terenie
750 czytam od dawna
|
 |
« Odpowiedz #8 : 30 Czerwiec 2015, 22:18:06 » |
+1
|
Mógłbyś otwartym tekstem napisać co masz na myśli? Mógłbym: Samorzadowe trutnie i wyrobnicy , co to jak pracuja do 15 to o 14.30 idą myć ręce. Pomyliłem się??
|
|
|
Zapisane
|
Misza
|
|
|
Brood.K
|
 |
« Odpowiedz #9 : 01 Lipiec 2015, 17:31:11 » |
+1
|
A nie znasz tekstu: "Kolej udaje że płaci, ludzie udają że pracują" ? 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Jarek Franczyk
|
 |
« Odpowiedz #10 : 07 Lipiec 2015, 08:33:50 » |
0
|
Prosiłem kolejarzy żeby opryskali do rampy i oblot, reakcja że NIE, odjechali i już więcej się nie pojawili. Mino obietnic to mostek przed stacją nie został zrobiony, więc marzenia o Wąwolnicy i Nałęczowie znikły.
Mógłbym: Samorzadowe trutnie i wyrobnicy , co to jak pracuja do 15 to o 14.30 idą myć ręce. Pomyliłem się??
Panowie, podobno stres szkodzi. Chyba lepiej wrzucić sobie na luz i obejrzeć np. jakiś fajny film 
|
|
« Ostatnia zmiana: 07 Lipiec 2015, 08:40:53 wysłane przez Jarek Franczyk »
|
Zapisane
|
Prawdziwa kolej odjechała z ostatnim parowozem...
|
|
|
Dariusz
|
 |
« Odpowiedz #11 : 07 Lipiec 2015, 09:04:55 » |
+1
|
Panowie, podobno stres szkodzi. Chyba lepiej wrzucić sobie na luz i obejrzeć np. jakiś fajny film  Jeśli to miał być żart to w tej sytuacji raczej kiepski. W tej chwili Paweł z pewnością zdecyduje się na oglądanie filmów, a stacja w Nałęczowie samoczynnie i bez niczyjej pomocy wróci do swojego pierwotnego stanu.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Jarek Franczyk
|
 |
« Odpowiedz #12 : 07 Lipiec 2015, 10:45:27 » |
0
|
Jeśli to miał być żart to w tej sytuacji raczej kiepski.
Zaraz żart  Bez przesady koledzy. Raczej mała dygresja. Osobiście doceniam prace kolegi Pawła i jego zaangażowanie. Takich ludzi teraz jak na lekarstwo. W tej chwili Paweł z pewnością zdecyduje się na oglądanie filmów, a stacja w Nałęczowie samoczynnie i bez niczyjej pomocy wróci do swojego pierwotnego stanu.
Zapewne. Powiem więcej... ...patrząc pod kątem analogii do zaistniałej sytuacji trochę przypomina mi się taka jedna fotka mojego kolegi i jej opis (z Klementowic). Coś w tym jest: http://www.bazakolejowa.pl/index.php?dzial=stacje&id=4276&&okno=galeria&photoid=66777&uid=0Nasuwa się pytanie - po co malować tablicę, skoro krzak rośnie? Albo inaczej - zanim pomalujemy tablicę, może by tak wyciąć krzaka? Jest też inna opcja. Po co wycinać krzaka skoro i tak nikt tam już nic nie wiesza...  Myślę, że tu jest clou 'problemu'. Pozdrawiam
|
|
« Ostatnia zmiana: 07 Lipiec 2015, 11:08:06 wysłane przez Jarek Franczyk »
|
Zapisane
|
Prawdziwa kolej odjechała z ostatnim parowozem...
|
|
|
pawel.adamczyk
|
 |
« Odpowiedz #13 : 07 Lipiec 2015, 16:21:58 » |
+7
|
Witam. Zaangażowałem się aż za bardzo, działam już 12 lat, a 6 lat jestem po przeszczepie nerki w Poznaniu, i nie powinienem się tak forsować a robić z rozsądkiem. Nasz pasjonata Grzegorz S. też pręźnie działał, organizował wszelakie prace i mobilizował wszystkich do udziału, a teraz od 2 lat spoczął na laurach wcale nie przyjeżdza i jeszcze ma żale że słabo działamy i bez planów na kolejne miesiące.  Odkąd skończyły się drezyny w Opolu , z zasadzie skończył się wolontariat, a robienie na siłę długo nie potrwało, a to dzięki wspaniałowemu operatorowi, który zakazał wszelakich prac i jazd jakimi kolwiek drezynami, nie jest nami zainteresowany, chyba ze strachu że za dużo zrobimy, bo do wycinki krzaków też trzeba mieć odpowiednie kwalifikacje. Ja już nieco odpuściłem , od czasu do czasu jeżdzę do Starachowic,tam się udzielam a tam jest całkiem inaczej, choć jest biednie, to inne podejście do pasjonatów kolejowych.  Powiem że ja jeszcze realizuje inną pasję, a mianowicie zbieram i kolekcjonuję, naprawiam, polski sprzęt marki UNITRA ,radia, magnetofony, telewizory tunery, wzmacniacze, kolumny głośnikowe, mam sporo tego- to też jest fascynujące i o kolei też nie zapominam. Główne źródło pozyskiwania takiego sprzętu to wystawki, elektrozłomy lub punkty zbiórek elektrośmieci i giełdy staroci w Lublinie.  . I zamiast wyrywać chwasty na torach, wolę posłuchać muzyki z kasety na magnetofonie finezja lub kasprzak, a jak film to tylko z magnetowidu i tylko na telewizorze kineskopowym Curtis lub Elemis - to jest klasyka nie do zdarcia.  Pozdr.
|
|
« Ostatnia zmiana: 07 Lipiec 2015, 22:10:50 wysłane przez pawel.adamczyk »
|
Zapisane
|
UNITRA z.r.k Diora, Tonsil.
|
|
|
Dariusz
|
 |
« Odpowiedz #14 : 07 Lipiec 2015, 20:01:16 » |
+2
|
Pawle - szalenie miło było mi poznać Cię na jednej z imprez w Starachowicach. Wszystkiego dobrego ! Ja również z żalem muszę przyznać - poza kolejkami również istnieje inny świat.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
grzegorz_sykut
|
 |
« Odpowiedz #15 : 07 Lipiec 2015, 23:07:47 » |
+1
|
Tak to już w dorosłym życiu bywa że człowiek idzie do pracy, zakłada rodzinę i zmieniają mu się priorytety. W zasadzie tyle mam do powiedzenia w kwestii nałęczowskiego wolontariatu. Kto tego nie rozumie, jego problem. Dziękuję za uwagę i oddaje głos do studia.
|
|
|
Zapisane
|
Pozdrawiam
Grzegorz Sykut Stowarzyszenie Na Rzecz Rozwoju Nadwiślańskiej KW
|
|
|
Ariel Ciechański
|
 |
« Odpowiedz #16 : 08 Lipiec 2015, 00:03:40 » |
0
|
No to już Syku wiadomo przez kogo nie pojadą pociągi do Nałęczowa :-P
|
|
|
Zapisane
|
Pozdr.<br />CAr.<br /> 
|
|
|
2xm
|
 |
« Odpowiedz #17 : 08 Lipiec 2015, 01:51:54 » |
+2
|
Odkąd skończyły się drezyny w Opolu , z zasadzie skończył się wolontariat, a robienie na siłę długo nie potrwało, a to dzięki wspaniałowemu operatorowi, który zakazał wszelakich prac i jazd jakimi kolwiek drezynami, nie jest nami zainteresowany, chyba ze strachu że za dużo zrobimy, bo do wycinki krzaków też trzeba mieć odpowiednie kwalifikacje. Raczej stawiałbym na obawę, że jak się coś złego podczas waszych prac zdarzy (komuś np. piła upitoli rękę albo dojdzie do spotkania III stopnia na przejeździe), to operatorowi będzie się ciężko wytłumaczyć przed prokuratorem. Wydając zgodę na prace czy jazdy drezyną, urzędnik bierze odpowiedzialność za Wasze bezpieczeństwo (o zgodności z prawem tylko wspomnę) - po co mu takie ryzyko? On ma swoje obowiązki, dostaje pensję i nie będzie nadstawiał niepotrzebnie karku.
|
|
|
Zapisane
|
Podejrzewam, że u źródła tej wiadomości kryje się czyjaś kpina, bardziej lubiana w Polsce niż uznanie dla prób postępu (...).
|
|
|
Jarek Franczyk
|
 |
« Odpowiedz #18 : 08 Lipiec 2015, 06:08:07 » |
+1
|
Odkąd skończyły się drezyny w Opolu , z zasadzie skończył się wolontariat, a robienie na siłę długo nie potrwało, a to dzięki wspaniałowemu operatorowi, który zakazał wszelakich prac i jazd jakimi kolwiek drezynami, nie jest nami zainteresowany, chyba ze strachu że za dużo zrobimy, bo do wycinki krzaków też trzeba mieć odpowiednie kwalifikacje. Raczej stawiałbym na obawę, że jak się coś złego podczas waszych prac zdarzy (komuś np. piła upitoli rękę albo dojdzie do spotkania III stopnia na przejeździe), to operatorowi będzie się ciężko wytłumaczyć przed prokuratorem. Wydając zgodę na prace czy jazdy drezyną, urzędnik bierze odpowiedzialność za Wasze bezpieczeństwo Dokładnie o to chodzi z tą (nie)zgodą operatora.
|
|
|
Zapisane
|
Prawdziwa kolej odjechała z ostatnim parowozem...
|
|
|
Jarek Franczyk
|
 |
« Odpowiedz #19 : 08 Lipiec 2015, 06:09:57 » |
0
|
Tak to już w dorosłym życiu bywa że człowiek idzie do pracy, zakłada rodzinę i zmieniają mu się priorytety. W zasadzie tyle mam do powiedzenia w kwestii nałęczowskiego wolontariatu. Kto tego nie rozumie, jego problem. Dziękuję za uwagę i oddaje głos do studia.
Ja tam cię rozumiem Grzesiu. Dokładnie mam to samo  Odkąd pojawiła się żonka, potem maluch... skończył się czas beztroski  Miłość do kolejek jest, ale czasu jakoś nie tyle co kiedyś, a i kasy w kieszeni jakoś ubyło  No to już Syku wiadomo przez kogo nie pojadą pociągi do Nałęczowa :-P
Grzesiek twardy chłop, na pewno to jakoś przeżyje (ja też dostałem kuksańca z tej samej strony na fejsie i też muszę z tym żyć )
|
|
« Ostatnia zmiana: 08 Lipiec 2015, 06:19:56 wysłane przez Jarek Franczyk »
|
Zapisane
|
Prawdziwa kolej odjechała z ostatnim parowozem...
|
|
|
|