Świat kolejek wąskotorowych

http://magazynstyle.pl/ms/index.php?option=com_content&view=article&id=263&Itemid=117

Fascynuje ich widok uciekających torów, moc spalinowych lokomotyw i stukot maszyny po szynach. To studenci i kolejarze, którzy poświęcają wolny czas dbając o najstarszą nieprzerwanie funkcjonująca kolej wąskotorową na świecie.


--------------------------------------------------------------------------------

Przejazd wąskotorówką kosztuje jedynie 5 zł (ulgowy 2,50 zł). Bezpłatnie przewieziemy dzieci do lat 4 oraz bezproblemowo rower, a nawet psa.


--------------------------------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Górnośląskich Kolei Wąskotorowych powstało w 2002 roku po tym, jak po okresie przemian ustrojowych Polskie Koleje Państwowe stopniowo rezygnowały z wąskotorówek i przystąpiły do ich likwidacji. Grupa wolontariuszy postanowiła wtedy ocalić od zapomnienia i degradacji zabytkowe lokomotywy i wagony, tak bardzo związane z historią regionu. Na mocy ustawy o restrukturyzacji PKP przejął je samorząd Bytomia, a stowarzyszenie zostało ich oficjalnym operatorem. Od 2003 roku opiekują się także Kolejką Parkową w Wojewódzkim Parku Kultury i Wypoczynku w Chorzowie.

Kolej wąskotorowa na Śląsku (nazywana lokalnie także „rosbanką”) powstała już w połowie XIX wieku. Dla przemysłu była kluczowym elementem lokalnego sytemu transportowego. Łączyła liczne kopalnie, huty, elektro-ciepłownie, koksownie czy cegielnie. W szczytowym okresie przewozów, czyli w latach 1950-1970, tory miały łącznie 230 km długości a masa ładunków przewożonych rocznie wynosiła od 5 do 6 milionów ton. Dziś liczy sobie już 157 lat i służy przede wszystkim jako atrakcja turystyczna i oryginalny środek transportu.

Bartosza Urygę, obecnego prezesa stowarzyszenia, pasją do transportu szynowego „zaraził” ojciec. Na młodym chłopaku zabytkowe pociągi robiły ogromne wrażenie. Zaczęło się od przejażdżki kolejką, w której można swobodnie wyjrzeć przez okno i poczuć wiatr we włosach. Dziś stowarzyszenie, którym zarządza, liczy ok. 30 osób, głównie studentów i kolejarzy. Dbają o specyficzny dla Górnego Śląska tabor, największą w Polsce stację wąskotorową w Bytomiu-Karbiu czy elementy infrastruktury parowozowni, pochodzącej z lat dwudziestych. Zachęcają także mieszkańców Śląska oraz turystów do odkrywania ich zapomnianego uroku.

Początkowa stacja bytomskiej wąskotorówki znajduje się przy dworcu PKP w Bytomiu - jest to tzw. „Peron V” od strony ul. Zabrzańskiej. Trasa prowadzi przez Szombierki, Karb, tereny leśne Miechowic, Dolomity Sportową Dolinę aż do Zabytkowej Kopalni Srebra w Tarnowskich Górach, znajdującej się na Szlaku Zabytków Techniki. Latem kursują tzw. „letniaki”, czyli wagoniki odkryte, które przy prędkości 40 km/h są przyjemniejsze niż niejeden samochód z klimatyzacją. Co ważne, wąskotorówka kursuje z dala od miejskiego gwaru i korków.

\Frajda z takiej przejażdżki jest ogromna. Lokomotywy spalinowe kolejki mają moc 450 koni mechanicznych i mogą pociągnąć składy ważące nawet 400 ton. Do tego stukot kół, ptaków śpiew... i to wszystko dzięki determinacji pasjonatów, bo utrzymanie kolejki jest bardzo kosztowne. Taka „ciuchcia” spala aż 100 litrów paliwa na 100 kilometrów. Do tego ta nieustająca walka z czasem i „złomiarzami”, koszty corocznych obowiązkowych przeglądów, naprawa wagonów, dozór stacji i obchody torów, a przecież stowarzyszenie dochód czerpie głównie z biletów i niewielkich dotacji samorządowych.

Trasa bytomskiej wąskotorówki zwykle biegnie aż do Miasteczka Śląskiego przez Zalew Nakło-Chechło, do którego przy słonecznej pogodzie ściągają rzesze spragnionych odpoczynku mieszkańców Śląska. Jednak po majowej powodzi uszkodzony został most na rzece Stole w Tarnowskich Górach. Teraz członkowie stowarzyszenia oraz sympatycy kolejki liczą, że naprawa umożliwi przywrócenie kursów jeszcze w tym sezonie letnim.

Informacje o rozkładzie jazdy pod nr tel: 0/660 509 110 oraz na stronie www.sgkw.eu

Co do Lxd2 to rzeczywiście nie jest to lokomotywa przeznaczona do osobowych składów. Najlepsza lokomotywa do osobowych to Lyd1.  ;D
Ale nic się nie zrobi jak się ma tylko Lxd2  ::)
Pozdro dla wszystkich kolegów z GKW  8)

Sorry ale Lydka do osobowych tak samo się nadaje jak Lxd2... po prostu nie ma lokomotywy która by miała podwozie z Lxd2, nadwozie z Lydki a silnik z czegoś świeższego... po prostu jeździ się tym co jest, bo wyboru nie ma.

Do osobowych jest Mbxd2.

PS:
Ilu pasażerów było w jednym pociągu gdy kąpielisko było otwarte?

Przy dobrej pogodzie średnio 200-250 osób na jednym kursie w szczycie, ale bywało, że jechało i po 400 osób w 1 pociągu przy niesamowitych upałach. Natomiast jeśli było pochmurno lub deszczowo, to rewelacji nie było - w wagonach było dużo wolnych miejsc lub pociąg był odwoływany, bo nie zebrała się minimalna liczba podróżnych.

Przy niskiej frekwencji można jeździć w MBd1  ;) ale teraz chyba ten wagon jest niesprawny. ::)
A tak w ogóle to co się tam zepsuło ?

hmmm... co do "embedeka" to pasowałoby tam wszędzie zajrzeć. Przekładnia, silnik (najlepiej do wymiany na coś nowszego), elektryka, powietrze i można by jeszcze wymieniać.
Od strony technicznej prościej byłoby sprowadzić i przekuć na 785mm wspomniany wyżej wagon Mbxd2. Ten z kolei nie przejdzie pod mostem w Tarnowskich Górach, a to raczej przekreśla jego kursowanie na całej trasie  :(– a to właśnie chodzi. Remont Mbxd2 a Rozbarku to... też remont wymagający kasy niestety. I tak w kółko. Także jeśli chodzi o sprawny wagon motorowy na GKW to niestety nie taka prosta sprawa.

pozdrawiam
badziol

Jak Faurowskie Bxhpi przejadą to i MBxd2 przejedzie, czyż nie ?   :P
Pozdro!

Bxhpi nie przejdą pod wiaduktem, są za długie.
Skład złożony z MBd1 i bytomki z pewnością rozwiązałby problem małego napełnienia w mniej pogodne dni, miałby swój klimat, ale...
Diabeł jak zawsze tkwi w szczegółach. MBd1 ma uszkodzone obie przekładnie osiowe, silnik wyeksploatowany już w momencie przejęcia wagonu z pewnością wymagałby solidnego remontu. O instalacjach wcześniej napisał  Badziol. Bytomka również wymaga remontu. To są problemy natury technicznej.
Natomiast nie wiadomo ile osób korzystałoby z takiego składu, bo o ile Tarnowski Góry oferują jeszcze jakieś atrakcje, to w Miasteczku Śląskim w pochmurną niedzielę dosłownie nie ma co robić. Obejrzenie zabytkowego kościółka zajmie kilka minut, ale potem, prócz kilku ławek przy głównej ulicy, nie ma nawet gdzie posiedzieć oczekując na powrotny pociąg. Nie ma otwartych kawiarni, nie ma jakiegokolwiek zaplecza turystycznego. Miasteczko nie jest też specjalnie atrakcyjne pod względem architektury, więc i spacer wydaje się słabą propozycją spędzenia wolnego czasu.
Pytanie, czy uruchamianie pociągu w niepogodę na pełnej trasie ma w ogóle sens, może warto ograniczyć bieg tylko do Tarnowskich Gór?
Ale takie pytania będą istotne dopiero gdy będzie do dyspozycji tabor inny niż Lxd2 i otwarte letniaki, na co na razie się nie zanosi.

A czemu miałby MBd1 nie jeździć jako pociąg osobowy (a nie turystyczny) ?  ;D
P.S Wiem, że to raczej w czasach współczesnych mało możliwe.

Dział Rail Fiction już istnieje. Tam można urzeczywistniać wszystkie swoje wąskotorowe pomysły powstałe w głowie po pijaku i nie tylko  ;)

Chciałbym zwrócić uwagę na jeszcze jedną rzecz. MBd1 jest konstrukcją dość toporną, źle wygłuszoną. Komfort jazdy w wagonie silnikowym jest pomijalny. Pod cienką podłogą są zabudowane w sumie cztery przekładnie, do tego doliczmy leciwy silnik i brak jakichkolwiek elementów wytłumiających nawet na jego otulinie. Weźmy pod uwagę, że oferta ma być skierowana do przeciętnego pasażera a nie tylko do MK. O ile miłośnicy dla ciekawej imprezy skłonni są znosić niewygody, to zwykli użytkownicy kolejki raczej będą oczekiwali pojazdów w miarę wygodnych, takich w których nie trzeba będzie zażywać tabletek od bólu głowy z powodu hałasu oscylującego w granicach 100dB. Jazda do Miasteczka potrwa natomiast półtorej godziny.
Oczywiście wszystkie problemy są do rozwiązania, jednak jak zawsze potrzeba na to pieniędzy i czasu.

Niestety, ale kolega Janusz ma 100% racji... MBd1 jest konstrukcją mocno partyzancką, której wierne odrestaurowanie będzie skutkowało zgodnym z historią postojem na kanale. ;)

Ale można by załatwić MBxd2. Jeździłby z Bytomia do Tarnowskich Gór jako odpowiednik tramwaju  ;D

Wystarczy jedno krótkie "można by" i cała dyskusja momentalnie traci sens...
Otóż na razie nie można by, chyba że kolega MBxc1 sfinansuje całą operację w ramach czynnego miłowania kolejek.
Uprzedzając następne pytanie - nie, nie jesteśmy w stanie pozyskać dofinansowania z Unii Europejskiej na "załatwienie" MBxd2.

A dlaczego długie wagony nie przejadą pod wiaduktem w Tarnowskich górach ? Zahaczą bokiem o przyczółek ? Takich rzeczy nie powinno być na szlaku  ::)

Napisz w tej sprawie do "Faktu"  ;D
Przy okazji zrobią Ci zdjęcie tylko musisz im pokazać o który wiadukt chodzi  :D

Bo co to za kolej gdzie nie można długim wagonem przejechać ?

I koniecznie ile masz lat jeszcze musisz im powiedzieć bo bez tego nie będzie artykułu ::)

No właśnie - zaorać!  ::)

Porządnie zrobić i tyle.

Oooo.. Widzę, że mamy sponsora! Pomyśl, zanim coś napiszesz (chyba, że faktycznie masz "trochę" luźniej gotówki ;) ).

Wyrażam swoje niezadowolenie wynikające z faktu iż pod tym "wiaduktem" nie do się przejechać wagonem Bxhpi.  :P

Może zamiast pisać głupoty na forum poczytaj cos o historii GKW, najlepiej w formie papierowej, może uda Ci sie zrozumieć jaki splot okolicznosci doprowadził do tego że "pod tym "wiaduktem" nie do się przejechać wagonem Bxhpi."

 Witam! czyżby kolejny niezadowolony z powodu wad konstrukcyjnych lini GkW ? To co było piękne, możliwe do eksploatacji przez pociągi turystyczne,sposobem gospodarczym poszło do huty. Ato co Kolegom z GKW udało się ocalić i przywrócić do życia, jest be, bo klasa rumuńska nie przejdzie. Myślę,że pretensje może kolega mieć do budowniczych linii do Miasteczka Śląskiego,lub do przyjaciół z dawnego RWPG czyli Rumunów {zbudowali zbyt długi wagon >:()  A tak na marginesie. Czy Kolega jechał już kolejką z Bytomia do MŚ?  Pozdrawiam.Bogdan

To taka kolej, co jest baaardzo stara, ma prawie 160 lat i gdy ją budowano, a później wiele razy przebudowywano, nie brano pod uwagę ruchu pasażerskiego i długich wagonów pasażerskich, a jedynie stosunkowo krótkie wagony towarowe.

A tak z ciekawostek - skrajnia na 785 mm jest mniejsza niż na 600 mm :)