Świat kolejek wąskotorowych

http://www.damplokomotiv.dk/Polen2007/imagepages/image37.html (http://www.damplokomotiv.dk/Polen2007/imagepages/image37.html)
http://www.damplokomotiv.dk/Polen2007/imagepages/image38.html (http://www.damplokomotiv.dk/Polen2007/imagepages/image38.html)
http://www.damplokomotiv.dk/Polen2007/imagepages/image39.html (http://www.damplokomotiv.dk/Polen2007/imagepages/image39.html)
oraz tłum na stacji :

http://www.damplokomotiv.dk/Polen2007/imagepages/image42.html (http://www.damplokomotiv.dk/Polen2007/imagepages/image42.html)

jak to śpiewa Kazik ....
...to było przecież nie dawno tak, jak okiem sięgnąć zmienił się świat :-(

Cały naród śpiewa chórem "SKPL WRÓC"  ;D ;D ;D

Albo "Odwołać panią burmistrz"

Andrzeju

Organizujesz referendum w sprawie odwołania pani burmistrz?
Szykujesz marsz na urząd, z widłami czy kosami na sztorc.

Podaj mi choć jeden powód przekroczenia uprawnień, czy złamania prawa przez panią burmistrz aby móc ją odwołać.
Mówię o realnych argumentach a nie miłośniczych utyskiwaniach.

Zauważ, że lokalni miłośnicy nie domagają się odwołania pani burmistrz. Mierzmy siły na zamiary albo raczej zamiary na siły ;)

Nie wiadomo kiedy, a latem będzie już 10 lat jak żegnaliśmy koleje wąskotorowe kursujące w strukturach PKP. Myślałem wtedy, że dalej kursować będzie tylko Żnin, Gryfice, może Ełk no i oczywiście Sochaczew.
Rzeczywistość okazała się jednak bardziej łaskawa. W przed sylwestrowy poranek 2002 roku raczyłem się urokami jazdy w Krośniewicach, wcześniej bo w czerwcu 2002 roku jechałem ze Starego Bojanowa do Śniat. Nie starczyło czasu na pożegnanie kolejek cukrowniczych, gonienie pociągów towarowych w Krośniewicach i Śmiglu, czy też jazdę do Wielichowa, bo przecież zdąży się tam jeszcze pojechać…

szkoda tylko że do tej sytuacji przyczyniły się dziwne i chore ambicje polityków samorządowych  :-\

(http://www.mm.pl/~szyny/grafika/waskotorowki/krosniewice/krosniewice2.jpg)

Wczoraj minęły równo cztery lata, kiedy ostatni raz jechałem pociągiem pasażerskim na Krośniewickiej KD.  15 listopada 2007 roku Krośniewice przywitały mnie sennym, mglistym porankiem. Po przyjeździe wyszedłem na spotkanie pociągu wracającego ze stacji stycznej w Ostrowach (na zdjęciu). Następnie pojechałem kursem w kierunku Dąbrowic oraz popołudniowym do Ostrów. Na KrKD wróciłem jeszcze dwukrotnie, przy okazji pożegnalnych przejazdów do Brześcia Kuj. i Ozorkowa Wąsk.

...Lecz to się nigdy już nie zdarzy…

Nigdy nie mów nigdy.

Zawsze trzeba mieć jakąś nadzieję że krośniewicka KD kiedyś pojedzie. Tylko że moje nadzieje z rokiem na rok są coraz mniejsze,ponieważ  pozostawienie kolejki samej sobie nie wróży nic dobrego. Wandale,złomiarze oraz władza działają na niekorzyść KKD, wiec niedługo nie będzie czym i po czym jeździć, jak w ogóle kiedyś coś pojedzie :-[
W wakacje tego roku byłem zobaczyć stację Krośniewice, ale to co ujrzałem nie nastawiało mnie optymistycznie co do losów kolejki.
Jestem ciekaw jakie działania SKKW oraz pani burmistrz prowadzi i będzie prowadzić, żeby kolejka kiedykolwiek powróciła ???

Miłośnicy krośniewickiej kolejki pewnie nadal będą ją ratować przez koszenie trawy i wyzywanie innych miłośników od "nie prawdziwych MK" ponieważ nie koszą razem z nimi. Chociaż od jakiegoś czasu widać, że im się już znudziło. Gdyby całe to towarzystwo naprawdę chciało ratować kolejkę to by się zajęli jej organizacją po pozbyciu się SKPL.

I tu się mylisz. SKKW wykosiło już cały odcinek Ozorków-Sierpów. Nie każdy zawsze ma czas ale ja widzę, że się starają.

O ironio... a czy na koszeniu trawy polega ratowanie kolejki?

Łatwiej będzie ekipom rozbiórkowym tory zdejmować... ;-)

Ale dlaczego akurat tam a nie np. stacja Krośniewice czy inny szlak?
Będą tam organizowane tam jakieś przejazdy?
Czy po prostu członkowie stowarzyszenia mieszkają gdzieś niedaleko i ta  jest im wygodnie dojechać?
I czy myślą zrobić coś dla kolejki oprócz koszenia trawy?

O ironio...a czy na rozbiórce kilometrów szlaku polega ratowanie kolejki?
A co Piotrze, masz może zamiar dołączyć do tej ekipy?
Szlak oczyszczony, będzie wam łatwiej, o to Ci chodzi?  

Słowa o pozbyciu się SKPL kieruj do władz gminy i miasta Krośniewice, bo to oni wywalili bałagan i od nich wymagaj ponownego uruchomienia krośniewickiej.
Oczywiście, że będziemy ratować krośniewicką choćby przez koszenie trawy, karczowanie krzaków i inne działania. Gdybyśmy tego nie robili od 2005 roku, wielu z Was nie przejechałoby m. in. w 2008 roku do Ozorkowa, bo część kolejkowa wiaduktu w Topoli nie istniałaby, gdyby nie My, tak samo jako stacja w Sierpowie Wąsk. Masz jeszcze coś do Nas?
Jeśli nie pasuje Ci nasze koszenie szlaku i inne prace, to Twój problem.
Znowu zwrot "to by się zajęli". Jak ja "lubię"  taką gadkę. Pozostawiam bez komentarza, bo takie akcenty były już tu wałkowane wielokrotnie.
SKKW działa, śpij spokojnie. :)
  

Oczywiście, wróć tam skąd przyszedłeś. ;D

SKPL był, kolejka jeździła, tak samo w Mławie, w Śmiglu... nie ośmieszaj się. Spóła Tomka olała Krośniewice i kolejka popadła w zapomnienie, gmina zlała ciepłym moczem infrastrukturę, tabor, przewozy... Zastanów się... Weź kartkę i długopis, podziel kartkę na pół, na lewej połówce napisz minusy tego, że SKPL był a na prawej plusy. Ja to zrobiłem dawno temu w sprawie Mławy, potem KrKD... nie oszukujmy się, SKPL to ostatnia firma mogąca uratować jakąkolwiek kolejkę przewozami towarowymi bo tylko na takich uda się zarobić na kolejce w totalnie nieatrakcyjnym regionie bez odpowiedniego zaplecza i grupy ludzi zdeterminowanych by coś zrobić a do tego na tyle mających za sobą władze by móc swobodnie działać (czyt. wyjątek - Rogów).

Co masz na myśli pisząc "nie ośmieszaj się" Hmm? Odkryj przed nami znaczenie tego często nadużywanego ogólnika.
Wreszcie, jako pierwszy napisałeś prawdę: "Spóła Tomka olała Krośniewice", normalnie lepiej nie dałoby się już ująć tego, co tam się działo przez wiele lat. Całkowita olewka, wyssanie wszystkiego co tylko się dało.  
Fajnie, że dawno temu podzieliłeś kartkę na pół, ale to niestety prawdopodobnie jedyne co zrobiłeś odnośnie Mławy, KrkD itp. Bardzo proste i możliwe do zrobienia przez każdego nawet spoza MK.
Tylko co to wnosi dla sprawy.
Jak sam napisałeś, kolejkę można uratować jedynie przewozami towarowymi, do innych przewozów Twoi koledzy nie wpasowują się. Dlaczego, ano dlatego, bo na nich nie da się zarobić, a przecież to główny cel spółki. Życzę sukcesów w tej materii.
Gmina i jedynie ona pozbyła się operatora w 2008 r. z powodów opisanych na ich stronie. Gdyby tego nie zrobiła, to najpóźniej w 2009 r. sam zrezygnowałby, bo nie byłoby towaru do wożenia -likwidacja Cukrowni Brześć.
Teraz mamy 2011 r. i dla grupy zapaleńców, którzy zaczęli ratować w 2005 r. odcinek Krośniewice - Ozorków nie ma znaczenia, że towar się skończył. Jest wielu entuzjastów, dla których kolejka nie musi być źródłem dochodu, żeby dbać o nią. Nie jest dla nas zrozumiałe, dlaczego grupę pasjonatów, którzy działają na krośniewickiej jedynie z chęci zachowania jej w możliwie największym zakresie, traktuje się jak półgłówków, bo przecież na kolejce nie da się już zarobić. W takiej sytuacji tylko idioci koszą zielsko, karczują krzaki, robią opryski itp, tak mamy to rozumieć? Mam rację?
W swoich słowach odkryłeś, znaną zresztą od dawna prawdę, że spółka interesuje się kolejką tylko wtedy, gdy może na niej zarobić. Potencjalna kasa przyciąga spółkę. Ok, to wasza sprawa.
Nas kolejka przyciąga dlatego, że jest i można działać w procesie jej zachowania, bo nie samym chlebem człowiek żyje.
Dlatego też proszę o zakończenie pustych dyskusji, bezcelowych uwag pod kontem SKKW i jego działań. Tym bardziej, że działania te są skoncentrowane na zachowaniu krośniewickiej, a jestem przekonany, że wszystkim o to chodzi, również Wam. Chyba, że się mylę, bo może Wy wolelibyście, żeby wreszcie SKKW się wyniosło ze swoimi działaniami np. na Kolejkę Linową na Gubałówkę. Wtedy wielu z Was będzie mogło odetchnąć z ulgą i napisać na forum: a nie mówiłem, że nic im nie wyjdzie i są do niczego.
Jesteśmy na krośniewickiej i będziemy, czy to się komuś podoba, czy nie. Będziemy kosić, odkrzaczać, odkopywać, robić co trzeba, żeby trwała, choćby przejazd drezyn był jedynym ruchem jaki będzie na niej możliwy.
Ludziom spoza SKKW i krośniewickiej proponuję skupić się na tym, co robią w swoim ogródku.
Nam zostawcie krośniewicką. Przestańcie bić zbędną pianę.  
Najwyższa pora dojrzeć Panowie do zadań, które stoją przed nami, a pisząc w swoich powyższych postach głupotki o SKKW, jego działaniach i członkach  pokazujecie, że do pełnej dojrzałości jeszcze Wam daleko, niektórym bardzo daleko. Popracujcie nie tylko nad kolejkami w skali mikro czy makro, ale też nad sobą, jako ludźmi.          

Tak, a jak już PKP NZ nakaże Wam zwrócić tabor to co? Bo ta kolejka już nie ma przyszłości i wszystko co tam stoi jest skazane na przekazanie spółce matce.

Dla was kolejka to PIKO zabawka bez planu na jej przyszłość. A umowa z PKP SA mówi jasno, w przypadku nie prowadzenia przewozów majątek należy zwrócić PKP. I co wtedy?

A swoją drogą dowiem się w poniedziałek w PKP SA jak stoją sprawy KrKD.

Axel, dojrzej, dorośnij i przestań się rzucać, jak ryba złapana w sieć.
Po pierwsze, tabor nie jest nasz (oprócz 1 wagonu 3Aw) tylko gminy i ona z nim może zrobić co chce, choćby pociąć na żyletki lub przetopić i zrobić drugiego Batorego, a PKP nic nie może, co najwyżej patrzeć na to z boku.
ZN może jedynie zabrać kilka swoich wraków, które stacjonują jeszcze na stacji.
PIKO? - powtarzasz slogany zasłyszane od swoich kolegów ze Spóły.
Mamy plan.
Po drugie. Nie musisz dzwonić do PKP, bo my jesteśmy na bieżąco. Kolejka zostaje nadal w dyspozycji gminy, na mocy obowiązującej w granicach woj. łódzkiego umowy użyczenia, do momentu zakończenia procedury zmierzającej do zrzeczenia się przez PKP praw do nieruchomości na rzecz Skarbu Państwa. Pozostałe odcinki wróciły pod odpowiednie terytorialnie ZN-y.
Teraz wiesz i nie musisz już dzwonić, zaoszczędzisz dzięki temu 35 gr.  ;)
Sprawy krośniewickiej zostaw nam.
Wasza Spóła już tam była i odeszła. To se nie wrati.  
Krośniewicka ma przyszłość, dopóki są z nią związani ludzie tacy jak My. Jasne to, czy trzeba jaśniej?

O koszta moich telefonów to ty sie nie martw. Chętnie potwierdzę twoją teorię w stosownej spółce. Przeczytaj co napisałeś.


A tuż potem:


Czyli co, użyczone ruchomości/nieruchomości może gmina pociąć na żyletki jak to ładnie określiłeś a PKP jako właściciel może stać i patrzeć?

To właśnie jest wasz styl i sposób działania. Oby był huk, szum, kupa właśnie takich bzdur ale my i tak mamy rację, my mamy plan...
Taki to wasz plan, że jakoś od czasów zamknięcia kolejki dziwna stagnacja. Bierzecie na przeczekanie?
I nikt tu się nie rzuca po prostu kupa śmiechu i tyle bo krzyczycie po forach, straszycie wizytami w domu a kolejka jak zarastała krzaczorami tak zarasta. A do tego gdy ktoś zabiera wam sprzed nosa ulubioną zabawkę (swoją własność) złośliwie kradniecie z niej części. Ot cała prawda o poplecznikach waszego stowarzyszenia. Proponuję się przyznać że gminie nie zależy na kolejce i żadne działania dopóki tego jednego nie zmienicie nie przyniosą efektu. Co najwyżej wizualny w postaci wykoszenia stacji.

EDIT: Tak po chwili namysłu.

Kolejny raz odgrzewanie starego, nieco zatęchłego kotleta. Szkoda czasu na paplanie, po prostu pokażcie że coś się zmieniło na lepsze i tyle. Koniec dyskusji z mojej strony.

Jak będziesz potwierdzał moją teorię w stosownej spółce (OGN W-wa, Armatnia 14), to powołaj się na pismo N12II-613-2/10/11 z dnia 12.09.2011 r., które zresztą leży przede mną, podpisane przez tamtejszego zastępcę dyrektora, skróci to znacznie twoje męki.  
Widzisz jak mało wiesz. Tabor jest własnością gminy Krośniewice od 2001 r., bo tak zadecydował likwidator, grunty jeszcze nie. Aspekt taboru i gruntów (torowisko + budynki) to dwa oddzielne tematy, a ty wrzucasz je do jednego worka. Brak ci podstawowej wiedzy, musisz się bardziej przyłożyć, trzymam kciuki.
 

I tym miłym akcentem zakończmy dyskusję.