Świat kolejek wąskotorowych

Witam, oto cytat z sgkw.eu:

Moje pytanie to:
czy "szczegóły" zostaną ustalone przed końcem jesieni? ;)

Zarząd nie podjął jeszcze decyzji co do jesienno-wiosennego rozkładu jazdy.

To już wywnioskowałem :D ale nie odpowiedziałeś na moje pytanie :)

A nie wystarczy napisać że nie ma jeszcze planu na jesień?
He, z drugiej strony to fajne jest półroczne określenie sezon jesienno-wiosenny. Proponuję rozszerzenie na cały rok: sezon jesienno-letni.

Zapewne będzie oficjalne oświadczenie zarządu :P

Śmiechu kupa... same prezesy i zarządy

...które powinno się ukazać do końca przyszłego miesiąca.
A z niego okaże się że przysłowiowy czołg został sprzedany.

..tak czytam wypowiedzi Panów powyżej i coraz bardziej mi się zdaje, że Panowie z całym szacunkiem dopieprzają się do byle czego w zamian nie oferując nic konkretnego do gadki - a przynajmniej w tym miejscu forum. Może jeśli już macie co pisać (a jak widzę najbliżej Wam do wątku o Rudach - przynajmniej Kucykowi) to może piszcie już coś konstruktywnego tam, zignorujcie dział GKW na forum i dajcie sobie spokój. :P

Żeby nie było - piszę za siebie. Odwiedzam systematycznie konkretną część forum i ciągle widzę tylko te  same osoby i coraz świeższe przepychanki.

Ale ja piszę ze zwyczajnego, jajcarskiego podejścia - gdyż, jak mniemam, użycie takiej staro-nowomowy: zarząd się zbierze, zarząd ogłosi, oficjalne stanowisko zarządu jest taką formą żartu Kolegów z Bytomia nawiązującą do języka czasów gdy premierem był Cyrankiewicz.

na złom

Język wypowiedzi jeszcze bym strawił, ale olewka wobec chętnych zapłacenia biletu jest porażająca. Plany na Jesień "zarząd" obmyśla już 1,5 miesiąca, czyli połowę jesieni. Brawo, może zbierzcie komisję ds. ustalenia planów?

A próbowałeś bezpośrednio skontaktować się z operatorem?

"Porażająca" olewka to by była gdyby pociąg zapowiedziany w rozkładzie jazdy, zaawizowany na stronie wystawił do wiatru oczekujących na peronie i po prostu nie przyjechał.

Dzwoniłeś do Bytomia? Pisałeś majla do kogoś z zarządu? Wygląda na to, że nie. Ergo - nie zostałeś olany.


Może, towarzyszu, powołacie jakąś komisję, która z mozołem i w pocie czoła pozastanawia się trochę nad tym, czego i kogo można by się jeszcze przy*****?
Rozkładu nie ma, to znaczy, że pociągi nie jeżdżą. Pociągi nie jeżdżą, to znaczy, że jest tego pewnie jakaś przyczyna. Gdybyś na prawdę chciał się dowiedzieć, co i jak, to byś się dowiedział (jak wspomniałem wyżej - telefonicznie albo majlowo). Wygląda na to, że nawet nie próbowałeś. Łatwiej przecież jest walnąć zgryźliwe kazanko na forum, niż wstukać kilka cyferek na klawiaturze telefonu albo zadać sobie niewyobrażalny trud "zdobycia" adresu majlowego, na który można by wysłać zapytanie.

Osobiście nawet jestem zadowolony z faktu, że nie miałeś, jak dotąd, okazji skorzystania z usług GKW. Wnosząc po tym co i jak piszesz, to zamiast cieszyć się podróżą szukałbyś tylko, czego można by się tu przypieprzyć, na co ponarzekać i komu swoją upierdliwością pozatruwać życie.


Hę? Kolejny chętny, żeby mu kupić tramwaj? Miałbyś wtedy czego się czepiać.
Prześledziłbyś dawniejsze rozkłady jazdy GKW, to byś zobaczył, że "jesienno -wiosenny" rozkład jazdy to całkiem adekwatne określenie, a to z tej prostej przyczyny, że obejmuje on (teraz będzie coś na prawdę niespodziewanego!) okres od połowy jesieni, poprzez zimę do połowy wiosny. Odrębny rozkład jazdy obejmuje końcówkę wiosny i lato. Zauważyłbyś, że rozkłady diametralnie się od siebie różnią. Co więcej - inna jest także relacja pociągów. Jak zatem, o wzdęty swą niezmierzoną mądrością, krynico wiedzy, nad-autorytecie w zakresie nazywania rozkładów jazdy, jak, o najmędrszy, nazwałbyś rozkład jazdy obowiązujący od jesieni do wiosny??


Wybacz, że śmiem wyrażać swoją podłą i niewartą niczego uwagi propozycję. Proponuję aby rozkład obowiązujący od jesieni do wiosny nazywał się  "rozkład nieletni". Czy teraz lepiej? Wyraź łaskawie swą opinię, o ty, któryś mądry jak sam Jahwe.


scaliłem posty //kalito

Zaraz, czy to oznacza że 1/3 zarządu SGKW mija się z prawdą odpowiadając powyżej iż nie ma jeszcze decyzji? Prawdę szczerą każdy kto o nią wystąpi otrzyma na maila, zaś tu, na tym oto zacnym forum, będą jakieś nazwijmy to zwody taktyczne i dezinformacje? Gdzie sens, gdzie logika?

Teraz odpowiem na pytanie: Jak zatem nazwałbyś rozkład jazdy obowiązujący od jesieni do wiosny??
Choćby planem imprez poza sezonem letnim określonym konkretnymi datami od-do.
Choć rzeczywiście, słowa "rozkład jazdy", "sezon jesienno-wiosenny" poważniej brzmią i licują z "decyzjami zarządu" oczywiście zarządu kolei.

Dziecinada panowie. Kucyk znowu się nudzi ;] Będzie rozkład to będzie, nie będzie to nie. Raczej jego powstania nie wymusicie więc po co te czcze dysputy? No ewidentnie nuda gości w niektórych domach...

Racja, w takim razie to po prostu "olewka".


To Wam powinno zależeć na zainteresowanych, ja mam wybór (o tym niżej)


Nie muszę zwoływać komisji, bo nie mam ochoty się przy*** (choć mógłbym i to do kilku spraw jeszcze większej olewki wobec zainteresowanych i kibicujących wam). Chcę się przejechać tą p****** kolejką i to wszystko.

Dzięki za oświecenie  :D

Więc nie łaska napisać o tym na stronie albo na forum? Myślę że nie tylko ja chciałbym się dowiedzieć, ale nie jestem naiwny żeby tracić pieniądze na telefon do Bytomia, albo czas na pisanie maili bo nie łaska napisać raz dla wszystkich na stronce tylko zmuszacie każdego z osobna żeby się uganiał za Wami.
j/w.

Wróżysz z kuli?
O tym już pisałem - jest się do czego przypieprzać, ale za pewną sprawę już się wam oberwało i nie będę niczego rozgrzebywał.

A teraz konkluzja - nie chcecie mnie tam to nie, przejadę się kolejny raz do Rud gdzie nie olewają chętnych i wszystkie potrzebne informacje da się znaleźć i gdzie "zarząd" nie ustala rozkładu przez kilka miesięcy ;D


Jak widać w GKW lubią być adorowani osobiście.

No tak, będzie rozkład albo nie, będą ludzie chcieli jeździć albo nie, kolejka zbankrutuje albo nie  :)
Nie wymusimy powstania rozkładu, ale może poznamy jednak przyczynę jego "nie-powstania"?

Szczerze powiedziawszy ten watek do 3 postu jeszcze byl w miare sensowny :) Pozniej to juz tylko "przygadal dzbanek garkowi" :D

Powinno zależeć, ale nie musi zależeć. Napisać też może nie łaska. Ty jako konsument możesz zrezygnować z usług niesolidnego dostawcy usług i tyle. Dostawca usług nie ma wobec Ciebie żadnych zobowiązań więc trochę głupio coś próbować wymusić czy wyegzekwować kiedy nie łączy was żadna umowa. Po prostu uznaj, że są niesolidni i koniec. Po cóż się tu ciskać? To tak jakbym ja codziennie chodził do okolicznego spożywczaka notorycznie żądając rozmowy z kierownikiem sklepu bo oni od dwóćh miesięcy nie mają śmietany takiej jaką lubię. Zmienia się sklep po prostu i tyle. No chyba, że na danym produkcie mi zależy a inni sprzedawcy go nie oferują to wtedy pokornie przyjmuję zasady narzucone przez dostawcę. Takie są prawa rynku obawiam się...

Proponuję zakończyć tę żenującą dyskusję.

Dyskusja jest żenująca, powiadacie Towarzyszu...

A moim zdaniem żenujące będzie jeśli chłopcy z Bytomia nie wyciągną z niej wniosków. Po raz kolejny nie wyciągną.
Jest przedstawiony problem, i to problem stricte marketingowy, głos zabrał potencjalny klient, operator i inny operator, nie związany z koleją górnośląską. I co z tego wychodzi? Klasyczna obrona atakiem z dopiskiem: zajmijcie się swoimi sprawami i nie interesujcie się GKW. No, wspaniale - z takim podejściem można wiele zdziałać - najlepiej okopać się w wodzie i przewrócić hełm na lewą stronę.

No jeśli nie zależy to ja nie wróżę świetlanej przyszłości.
Porównanie sklepu do (niby) poważnego stowarzyszenia pasuje jak pięść do oka :) (zważywszy na dofinansowania z budżetu miasta itp itd..), a że ciskać się nie będę napisałem już. I to w sumie tyle, nie chcecie się rozwijać - wasza sprawa, ja mam gdzie się ciuffcią przejechać  ;)

@KucyK - na zarząd nie ma rady :D
Ps. były potencjalny klient  jak co ;p

Żenująca to nie jest dyskusja, tylko postawa Zarządu GKW... co piszę z nieukrywanym żalem.

Obie strony mają swoje racje. Mnie osobiście nie razi jakoś to, że ktoś słusznie ma jakieś zarzuty wobec operatora tylko forma w jakiej je przedstawia bo miast przedstawić je w formie konstruktywnej krytyki z rozmowy zrobiła się kpiarska jazda po niesolidnym operatorze. No ale Kucyk tak ma, że jak wyczuje pismo nosem to lubi sobie pojeździć hyhy ;]

Przypieprzyć komuś i wykazać swoją wyższość moralną jest po prostu fajniej, niż zwyczajnie zwrócić uwagę. To takie miłe i budujące, jak się da kogoś czepić, powyzłośliwiać trochę. To tak łatwiutko pozwala podbudować swoje ego. Po co uprzejmość, czy choćby za grosz życzliwości, skoro przyłożyć milej.

Mam prośbę osobistą i radę za jednym zamachem - jeśli masz, jeden z drugim, zamiar się przypier****, to lepiej za wczasu się odpier*****. Potrzebujesz czegoś do czepiania się? Kup sobie tramwaj.

I kto to mówi ???????????????!!!!!!!!!!!!!  Obrońca uciśnionych się znalazł co jeszcze nie tak dawno z pomysłami zmiany forum wyskakiwał za handel taborem. To nie było czepianie się?  Jest do czego to się czepiają i tyle...
A tak poza wszystkim to co to do cholrey za słownictwo na forum??? Buczek za takie wygwiazdkowania obrywał uciszenie a tobie wolno ciepły kolego?? Może sam sobie dowalisz kreskę i przyhamujesz trochę język bo coś mi się wydaje, że zagalopowałeś się dość mocno.

Przykro mi to mówić ale chociaż nic dobrego mi to nie przyniesie- muszę. Niestety, koledzy z zewnątrz mają bardzo dużo racji. Po co strona oficjalna, po co "zarząd" skoro nic z tego nie wynika? Latem ja robiłem smród o rozkład  letni, teraz ktoś inny musi o jesienny... Nie można po prostu napisać, że ze względu na słabe zainteresowanie/ problemy taborowe, infrastrukturalne, finansowe kursowania do lata zawieszone? Po co ta dziwna dezinformacja? To jest marketing po bytomsku? Pewnie myślicie, że robię to ja albo moi przedpiścy, ale nie - sami sobie sracie we własne gniazdo.

Lata już temu mówiło się o stabilizacji organizacyjnej, o tym by dzisiaj GKW były sprawnie zarządzane i nie było problemów natury ekonomicznej czy taborowej. Co od tego czasu się zmieniło? Nic, dalej są plany i marzenia. Może te 11 lat to już?

Witam!

1. Sarno! Naszym celem nie jest jak to stwierdziłeś „olewanie” klientów. Informacja na stronie wyraźnie wskazuje, że w tej chwili nikt nigdzie nie pojedzie pociągiem GKW. Spytałeś na forum i dostałeś potwierdzenie informacji. I to powinno wystarczyć. Natomiast jeśli nie dostałeś informacji, której oczekiwałeś to wybacz, ale płacz i narzekania oraz atak niczego tu nie zmienią. Poza tym są spore szanse, że uruchamianie jakiegokolwiek pociągu mija się zupełnie z prawami ekonomii, ponieważ zainteresowanych jest prawdopodobnie zbyt mało. Jedynie w tej chwili są czasem organizowane przejazdy dla zorganizowanych grup. Do tego jeszcze nakładają się problemy z odpowiednią ilością chętnych do obsługi pociągu o tej porze roku oraz inne, równie ważne zajęcia jak i to, że nie możemy jeździć z ważnej stacji jaką jest Bytom Główny. Niemniej jednak jest możliwe, że będziemy wstanie uruchomić pociąg, więc pisanie, że w okresie od jesieni do wiosny zupełnie nie będziemy jeździć, też mijałoby się z prawdą.

2. W sprawach organizacji, w tym  organizacji przejazdów powinien się wypowiadać zarząd. I tak powinno być, żeby był na tym świecie jako taki porządek. Krytykowanie jest pozbawione jakichkolwiek argumentów. A forma wypowiedzi to już nasza sprawa.

3. I znowu to samo. Jeden został nazwany w niewygodny dla niego sposób i dalej się odgryza. Oczywiście konflikt musi się rozszerzyć na całe SGKW z powodu jednej czy dwóch osób z naszego grona.  Pytanie po co? Czyżby coś było jednak na rzeczy? Jeszcze inny jest obrażony, za brak gloryfikacji postępów na stacji w Rudach ze strony Bytomia.

A wszystko dlatego, że nie jesteśmy wstanie powiedzie czy poza sezonem będą pociągi czy też nie. Po prostu nie i tyle. Naprawdę trudne do zrozumienia?

Zapytam zupełnie na chłodno - jaki był cel i jakie efekty tego całego ubijania piany? Ile czasu poświęcono na personalne podjazdówki, tupanie i gwizdanie? Czy to trochę nie jest jak z tabloidami? Mocne tytuły, emocje i oskarżenia a za tydzień już nikt nie pamięta o co chodziło. Tutaj jest podobnie. 3/4 postów ad persona i niewiele merytoryki. A podobno każdy z nas kocha kolejki. Działajmy więc wspólnie a nie przeciw sobie.

Proponuję przejść do konstruktywnych wniosków albo zakończyć temat. Ewentualnie wymieńcie się numerami telefonów i wyjaśnijcie sobie parę kwestii - wszak w sytuacjach spornych lepiej porozmawiać w cztery oczy niż żonglować epitetami na forum, co poniekąd z racji bariery jaką tworzy między rozmówcami internet przychodzi łatwiej.

edit: dzięki Axel za zwrócenie uwagi na bluzgi. Wcześniej nie zauważyłem. Adminowi nie przystoi taki język.

Tak, wiem o tym

Nie o to pytałem  ;)

Niestety to za mało i to nie tylko dla mnie

Nie płaczę, nie narzekam ani nie atakuję. Ale wiem jedno - przy takim podejściu to SGKW będzie płakać jak wszyscy się od nich odwrócą.. Czego im nie życzę.


Czy wklejenie tego na sgkw.eu jest aż tak wielkim problemem? Aaa no tak, na sgkw mogą wejść oficjele a to może uczczuplić wasze dotacje.. Bo nie widzę żadnego innego logicznego powodu zatajania takich informacji. Na forum prawie wszyscy są anonimowi więc problemu nie ma. A jeśli się mylę to podajcie prawdziwy powód (tylko nie taki że "nie mamy ochoty to nie udostępniamy" bo nie o to mi chodzi)

No nie do końca..

Naprawdę trudno zrozumieć że chcemy solidnej odpowiedzi a nie wodzenia za nos i zasłaniania się zarządem?


Do wypowiedzi Pawła Niemczuka się nie odniosę.. z oczywistych powodów.

Ja odbieram uwagi sarny jako próbę udzielenia wskazówki, która mogła by doprowadzić do polepszenia walorów kolejki. Na pewno nie z chęci dowalenia komuś, czy wytchnięcia, ot tak, dla zasady. Miłośnicy czasem bezinteresownie lubią komuś pomóc, bo po prostu zależy im na sprawie. Konstruktywna krytyka lub zwracanie uwagi na niedociągnięcia być może niezauważone w ferworze pracy zazwyczaj uznawane jest za rzecz pomocną...

P.S.
Jbc, ten post też się zalicza do tej grupy ;)

^^^ i tak jest w rzeczy samej. Gdyby moje gadanie miało na celu tylko przyczepić się do czegoś to w ogóle by mnie tutaj nie było :)

Zrozumiała sprawa, ale zauważ, że to nie Ty dowaliłeś do pieca. Popatrz na początek wątku :) I o to poszło, bo Ty zadałeś pytanie, zarząd coś odpowiedział a pewni jegomoście zaczęli robić kpiny :)

Racja, ale z drugiej strony jakby zarząd odpowiedział jak poważnemu stowarzyszeniu przystoi to też byłoby mniej bicia piany ;) Jak wiadomo wina leży zawsze gdzieś po środku ;D

Wkurzenie na "zarząd" to mógł być też efekt poprzedniej 'aferki' gdzie ludzie dowiedzieli się po fakcie co tak naprawdę się stało.. wiadomo o co chodzi, czytuję to forum nie od wczoraj.

Dzisiaj się dowiedziałem, że podobno Paweł Niemczuk już w zarządzie nie jest, więc nie pisał z pozycji zarządu, mimo iż wyglądało to inaczej i sam się dałem nabrać. No ale dobra. Nie ma co się tu dłużej rozwodzić. Zarząd informację zwrotną dostał, Ty też wiesz o co chodzi. Temat uznaję za wyczerpany.