Świat kolejek wąskotorowych

No, Panowie, przyszedł czas na przeprosiny. Muszę przyznać że zagalopowałem się trochę w swym poczuciu wiedzy i popełniłem błąd dlatego przepraszam Kolegę Kmnalarza.
Otóż wytyczne szczegółowe do dyrektywy 2008/57EW w zakresie bezpieczeństwa jasno określają że tabor kolejowy niezależnie od szerokości toru powinien do dnia 1.04.2015 r. zostać dostosowany do wymogów oznaczenia ujednoliconym systemem kolorów UIC. Ponadto jest wzmianka o nowym systemie znakowania taboru kolejowego - obowiązek wprowadzenia do 2016 r. ale tutaj nie mam dostępu do materiałów źródłowych.

I teraz patrzcie. Możemy pomalować lok na antracyt, tyle że nie cały. Oto przykłady na szybko wybrane z specyfikacji:

1.34. Dla potrzeb sprawnej identyfikacji przez służby ratownicze w sytuacjach zagrożenia wprowadza się oznaczenia na zewnętrznych powierzchniach pojazdów:
1.34.1. Pomieszczenia w których mogą znajdować się ludzie, w szczególności kabiny sterownicze  - malowanie jednolite na kolor żółty ostrzegawczy.
...
1.34.9. Przedziały zbiorników paliwa - dwa poziome pasy w barwach ostrzegawczych rozmieszczone szeroko.
...
1.34.12. Przedziały maszynowe silników spalinowych - dwa poziome pasy w barwie ostrzegawczej umieszczone po środku.
1.34.13. Przedziały czerpni turbosprężarek nie zabezpieczonych przed możliwością dostania się środków gaśniczych - cztery poziome pasy w barwach ostrzegawczych.
...
1.34.43. Miejsca zainstalowania sprężarek głównych - okręg w barwie ostrzegawczej jasnej.

I tak dalej. Coś mi się czuje, że już sobie pomalowałem loki.

No a co z taborem zabytkowym??

A ile dni Koleje Śmieszne jeździły bez kwitów? A ile lat niektóre koleje wąskotorowe śmigają bez żadnej (lub ze znikomą) wymaganej dokumentacji?
To, że UTK w swej słabości mierzonej w niedostatecznej liczbie pracowników merytorycznych, nie ukarało kogoś nie oznacza, że należy ślepo uprawiać samowolkę.


Bingo! Nawet przy malowaniu trzeba uważać... i nawet w kwestii malatury należy być czujnym, aby zaproponować legislatorom utworzenie odpowiedniej furtki dla "pojazdów zabytkowych", abyśmy nie musieli stosować na Rumunach "Unijnej pstrokacizny". Tylko wówczas też nie poszalejemy, gdyż wówczas będzie wybór pomiędzy barwami "UE" lub "historycznym malowaniem".

Wydaje mi się (mogę się mylić) że jeśli pojazd jest wpisany do rejestru zabytków, lub znajduje się na inwentarzu muzeum, to nie będzie podlegał dyrektywie. Ale większość taboru na polskich wąskich i tak nie ma ani statusu zabytku, ani eksponatu muzealnego.

Nic, dla tworzących prawo taka kategoria nie istnieje. Kolejny absurd po wprowadzeniu cyfrowych numerów rejestracyjnych.

Z drugiej strony wprowadzenie przepisów dotyczących malowania nie ma nic wspólnego z istotą samej kolei jako środka transportu, a jest jedynie wymogiem dotyczącym bezpieczeństwa przy prowadzeniu akcji ratowniczych.
Zobaczcie, jest katastrofa. Są zmiażdżone lokomotywa i wagony. Wagony każdy zna, ale nie każdy strażak jest maszynistą. Lokomotywa może mieć jedną, lub dwie kabiny w których mogą być uwięzieni ludzie. A strażak nie zna jaka jest to maszyna. Zatem oznaczenie ich w sposób wyraźny ułatwia, szczególnie na rumowisku czy w nocy skierowanie tam w pierwszej kolejności sił, aby móc zagwarantować ocalenie rannych.
Oznaczenie zbiorników z paliwem - skąd strażacy mają wiedzieć gdzie w pierwszej kolejności położyć ciężką pianę aby uniknąć pożaru? A tak widzą znaki i nie muszą się zastanawiać gdzie zastosować środek gaśniczy.
O tych sprawach najlepiej wypowiedział by się nasz forumowy strażak - Kolega Buczek, bo był ostatnio na szkoleniu w sprawie owych oznakowań dla służb ratowniczych.

Nawet tabor zabytkowy może uczestniczyć w wypadku i nawet w zabytkowej lokomotywie mogą zostać uwięzieni ranni, zatem coraz mniej jestem pewny że to, co jest zabytkowe a jeździ (nie stoi na wystawie, ale jest czynnym eksponatem) może nie podlegać dyrektywie.

Błąd! Wymóg stosowania ujednoliconego systemu numerów nie dotyczy pojazdów historycznych będących w eksploatacji - radzę zapoznać się z literą prawa zanim się zacznie pisać o bzdurach rzekomo tam zawartych.

Też o tym słyszałem, ale zastanawia mnie, czy taki pojazd nie musi mieć wtedy historycznego malowania?
W życiu nie widziałem Lxd2 z oczojebną, żółtą kabiną, o reszcie wymogów nie mówiąc, więc wychodzi na to, że chcąc to wszystko respektować należało by zrobić ogólnopolską akcję przemalowania taboru ;).

Za dwa lata z pewnością zobaczysz. He, zachciało się wchodzić do Unii...

Polecam. Ze zrozumieniem i bez wprowadzania na siłę zasad oznaczeń normalnotorowych na tor wąski:
http://www.infor.pl/dziennik-ustaw,rok,2013,nr,30/poz,211.html# (http://www.infor.pl/dziennik-ustaw,rok,2013,nr,30/poz,211.html#)
Najbardziej w tym zamieszaniu ciekawi mnie jak wybrną z tematu koledzy zza Odry, gdzie mamy czynne nadal kilkaset parowozów.Historycznych. ::)

Mam nadzieję, że ten post ma coś wspólnego z dzisiejszą datą, bo jeśli nie - to będzie kosmos. Już oczyma wyobraźni widzę takiego gagarina z żółtymi kabinami, do tego całe pudło "popaskowane" i sprzężarka w kółeczku. Nie mówiąc już o Ty2 z żółtą kabiną :)
No ale jest tego plus - wrócą żółte czoła :P

Górale też mieli nadzieję że będą mogli zarabiać ełrodutki gniotąc łoscypki jak dawniej - brudną łapą wśród owczych bobków, a jednak tak się stało że aby serek był dopuszczony do obrotu, muszą wdrożyć w bacówkach System Analizy Zagrożeń i Krytyczny Punkt Kontroli HACCP.

@ tabor zabytkowy, kosmos i Ty2
Cholera, dzięki za zwrócenie uwagi na tą dyrektywę. Jeszcze dokładnie się nie wczytałem, ale chyba jest jednak pewne rozwiązanie:
Problem w tym, że te pojazdy zabytkowe są rozumiane zgodnie z ustawą o ochronie zabytków, czyli albo na inwentarzu muzeum albo wpisane do rejestru zabytków ruchomych. Czyli Sochaczew może się zwrócić do UTK i zachować swoje malowanie (pytanie jakie miałyby być te inne środki). Tylko która z pozostałych kolejek ma tabor wpisany do rejestru? Zdaje się, że Rogów...

Kuc, a może to jest rozwiązanie? Tyle, że nie wiem czy konserwator uzna, że rumuny zasługują na wpis do rejestru. No i wtedy będziesz jednak musiał przywrócić oryginalne malowanie: czerwone albo ewentualnie niebieskie. Poza tym malowanie zgodnie z dyrektywą może być całkiem efektowne. Dzieciarni powinno się podobać.

@ Brood.K
Niemcy mają inne przepisy o ochronie zabytków i ich parowozy (a nawet historyczne pojazdy innych trakcji) mają status zabytku. To my jak zwykle się wpierniczyliśmy nie patrząc na konsekwencje.

No niezupełnie. W dolnej części (nad czołownicą) jest obowiązek umieszczenia pasa o szerokości co najmniej 40 cm w kolorze pomarańczowym z ukośnymi czarnymi pasami.

2xm, wpis do rejestru zabytków odciąłby drogę do malowania jakie w tym wątku sobie projektujemy.
Oczywiście możemy przyjąć że pomaluję rumuny na podstawie Waszych projektów na okres dwuletni, ale potem znów trzeba będzie przemalować aby spełniały wymagania dyrektywy.

(http://smileys.on-my-web.com/repository/Thinking/idea-013.gif) A jakby spróbować od razu pomalować zgodnie z zasadami unijnymi?
2xm Ty masz pełną treść normy z warunkami malowania? Może coś zaproponujesz?

Postaram się coś naskrobać, ale mam gości i nie wiem, czy się wyrobię.

Mnie się wydaje, że za 2 lata będzie trzeba zacząć malować te debilizmy unijne, ale lokomotywy które już wcześniej pomalowano po staremu będą mogły dojeździć do kolejnej naprawy w starych szatach- przecież gdyby było inaczej to wszyscy myślący przewoźnicy już malowali by po nowemu. No, chyba, że w tym kraju nie ma myślących przewoźników ;).

Tak na szybko, co prawda tylko część, ale chyba najważniejsze zapisy uwzględniłem. Zostały jeszcze oznaczenia zbiorników ciśnieniowych, wydechu i nie wiem jak z oznaczeniem stanowiska maszynisty na ścianie czołowej budki - nie mieści się.

Kolor samej lokomotywy pozostawiłem taki jak chciałeś - antracyt. Myślę jeszcze nad innym wariantem układu pasów, żeby bardziej naturalnie wyglądało, ale to już wieczorem.
(Przepraszam, ale nie masz pozwolenia na wejście do galerii)

No, wygląda jak myślałem - tak sobie i nierówno.
Może wprowadźmy jakąś oś symetrii - proponuję biegnącą poziomo pośrodku ścian bocznych. Wtedy linie będzie można rozmieścić równomiernie.

Zgodnie z ustawą wygląda chałowo ....

Chyba trzeba kogoś mądrego żeby na chłodno przeanalizował zapisy i autorytatywnie się wypowiedział.

Bezpieczeństwo jest ważne nie ma co dyskutować, ale te przepisy są po prostu głupie.
Mam wrażenie że są również pisane dla głupców, wszystko pokazać palcem i zaznaczyć - amerykańska instrukcja obsługi "jak nie działa sprawdź czy wtyczka włączona".
Najważniejsze jest szkolenie, uczcie strażaka, a nie róbcie z niego durnej maszyny. Akurat tak się składa że brałem udział w ćwiczeniach strażackich i oprowadzałem strażaków po obiektach (wieżowiec i ujęcie wody) i mniej więcej wiem jak to wygląda.
Raz na jakiś czas zaprasza się strażaków żeby zapoznali się z obiektem jego wyposażeniem, systemami itd.
Przepraszam że odbiegłem od tematu.

 

Wychodzi coś takiego. Lepiej, ale to ciągle chyba nie to. Przy okazji: Poszalałem trochę z tymi poręczami i krawędziami stopni w paski. Teraz wyczytałem, że wymóg ten dotyczy jedynie lokomotyw przetokowych. W liniowych wystarczy tylko, że będą w kontrastowym kolorze.

Jest lepiej, ale wciąż brak dynamiki.
Z producentów dynamicznych pojazdów obecnie budowanych na czoło wysuwa się PESA ze swym mającym odzwierciedlenie w bryłach produkowanych maszyn logiem. Może połączyć poszczególne linie poziome takimi parabolicznymi wstawkami jakie widać w logo (http://www.kmst.mpk.lodz.pl/i/pesa-logo.jpg) PESY?

Kucyk a jak tam logo co narysowałeś?? Pasowało by je wstawić w te kółeczko??

Czy tylko mnie ten schemat przypomina opcję z kutachem sprzed kilku stron ;D?
EDYTA:
(http://www.picshot.pl/pfiles/320537/chujowyrumun.PNG)
Wybaczcie, musiałem ;D

Każdy może sobie wyobrażać co innego. Proponuje jednak skupić się na hipotetycznym malowaniu według wzoru z dyrektywy.

O, faktycznie. Pasuje niemal idealnie. No kto by pomyślał...

(http://750mm.pl/MGalleryItem.php?id=777)

No i pomyśleć że ten schemat został narzucony przepisami...

Hehehe, większość, jak widzę, połapała się że całość dyrektywy była żartem pierwszokwietniowym. Za wprowadzenie niektórych szanownych Kolegów w błąd nie zamierzam jednak przepraszać, wszak Prima aprilis jest ogólnie przyjętym zwyczajem.

A teraz na poważnie i w temacie malowania: w sumie to rację ma Piottr który napisał że o wszystkim i tak zadecyduje operator. I nie musi się on słuchać głosów z zewnątrz. Ale jako że akurat to ja jestem tym operatorem to powiem tak: zdecydowałem. Nie na malowanie SP, nie na kolorystykę beż-czrewień. Zdecydowałem na malowanie jakie zaprezentował właśnie 2xm. I jest to moja nieodwołalna decyzja.

Panowie, heh, wiecie dobrze że samochód jest przedłużeniem męskości. Samochód - a co dopiero lokomotywa!

Wątek uważam za wyczerpany i proszę administrację o zamknięcie jego.

Wychodzi na to, że jakie przepisy takie malowanie ;D

Ale z tego co słyszałem to im większy samochód tym mniejsza męskość wiec..... :D

Zacna to decyzja, znając Cię wierzę, że malowanie będzie zrobione po bożemu :)

Dziś drugi dzień kwietnia, zatem już na poważnie. Bardzo dziękuję Kolegom za możliwość porobienia sobie na Wielkanoc jaj na twardo, na miękko, ale czas wrócić do życia, a co za tym idzie do ustalenia wzoru maalowania. Żarty wczoraj przedstawione w postaci UIC, dyrektywy i ostatecznego, nieodwołalnego malowania w kutachy oczywiście proszę wydzielić do hajdparku.