czemu aż tyle??
Bo najpierw trzeba znalezisko precyzyjnie zlokalizować, potem użyć ciężkiego sprzętu (przy głębokości zalegania warstwy szynonośnej na 3 m będzie tego ze 300 m3, wszak trzeba ukształtować odpowiednie skarpy - życzę powodzenia ze szpadlem). Sprzęt musi dojechać, potrzebuje też odpowiedniej przestrzeni manewrowej a samą ziemię trzeba gdzieś złożyć na czas wykopków (przy warstwie 1,5 m daje to ok. 200m2). Szyny trzeba wyciągnąć i przetransportować (tutaj drogi się pokryją, więc można nie liczyć).
A czy wyjdzie 0,4, czy 0,6 to już niech biegli ocenią :razz: .
EDIT:
No dobra. Złodziej nie potrzebuje takich ładnych skarp. Najwyżej mu się na łeb zawali. Niech będzie 220 m3 i 150n2 na odkład. Za to mu się spieszy, więc nie będzie uprawiał slalomu wokół drzew tylko je wszystkie wy...tnie.